Kult relikwii (łac. reliquiae - resztki, szczątki) znany jest od IV wieku

Transkrypt

Kult relikwii (łac. reliquiae - resztki, szczątki) znany jest od IV wieku
Kult relikwii (łac. reliquiae - resztki, szczątki) znany jest od IV wieku, gdy
pielgrzymowano do grobów męczenników. Miasta, które ''własnych'' męczenników nie
miały, zaczęły importować relikwie. W średniowieczu kult przybierał groteskowe i
straszne formy - z ciała wybijano czasem zęby i ucinano palce. Ks. Jan Kracik opisuje w
książce ''Relikwie'': ''Na przygotowane do pochówku ciało Elżbiety z Turyngii (zm. 1231)
rzucili się nabożni, rwąc i ucinając jako relikwie jej szaty, paznokcie, a nawet palec i
sutki''.
Co ciekawe, katechizm Kościoła katolickiego prawie o kulcie relikwii nie wspomina. Trzy
lata temu w kościelnych kuluarach mówiło się, że po beatyfikacji serce Jana Pawła II
może być pochowane np. na Wawelu. Do Polski mogłyby też przyjechać papieskie
kości. Przeciwny dzieleniu szczątków papieża był kard. Dziwisz.
Za to przed beatyfikacją ks. Jerzego Popiełuszki ekshumowano jego ciało - cząstki kości
nadgarstka pobrano na relikwie rozsyłane do kościołów.
- Według jakich kryteriów przyznawane są relikwie Jana Pawła II? - pytamy ks. Nęcka. Kościoły, które poproszą, dostają - odpowiada. Uważa, że kardynał nie łamie zasady, by
nie rozpowszechniać zanadto kultu krwi papieskiej. - Nie ma tu rozszerzania. Kult
rozwija się sam, gdy ktoś był święty i tak popularny jak Jan Paweł II - tłumaczy ks.
Nęcek.
Po beatyfikacji kard. Dziwisz ogłosił, że jest w posiadaniu jeszcze jednej relikwii - zęba
Jana Pawła II. Ukruszyli go przypadkowo lekarze, gdy po zamachu ratowali mu życie.
Ks. Nęcek: - Nie będzie nikomu przekazany.

Podobne dokumenty