Plik do pobrania

Transkrypt

Plik do pobrania
Mam na imię Dominika i chciałabym opowiedzieć Wam o mojej trzydniowej
wycieczce w Góry Świętokrzyskie.
Wyjechaliśmy w poniedziałek 17 czerwca 2013r, około godziny ósmej spod szkoły.
Oprócz naszej klasy jechały jeszcze dwie inne. Podróż trwała około 4 godzin.
Pierwszym miejscem jakie zobaczyliśmy tego dnia była Skarżysko-Kamienna, czyli
polskie „Wilno”, w której znajduje się kopia obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej. Dalej
pojechaliśmy do Zagdańska, żeby zobaczyć najstarsze drzewo w Polsce – Dąb Bartek.
Następnie udaliśmy się do internatu w Chęcinach, miejsca naszych noclegów. Tam
zjedliśmy smaczny obiad, po którym pojechaliśmy do Jaskini Raj. Jej nazwa pochodzi od
pewnego zdarzenia, kiedy to dwóch studentów weszło przez otwór w skale i widząc
jaskinię powiedzieli: „O raju, ale tu pięknie”.
Gdy weszliśmy do jaskini było w niej 8o C. Przewodnik, który nas po niej
oprowadzał ostrzegał przed nietoperzami i jadowitymi pająkami. W jaskini widzieliśmy
stalagmity, stalagnaty i stalaktyty które tworzyły się tam przez setki tysięcy lat.
Widzieliśmy również obumarłą rafę koralową, która jest dowodem na to, że kiedyś było
tam morze. Pan przewodnik pokazał nam różne przedmioty, które utworzyła woda, czyli
nacieki, kształtem przypominające np. sfinksa, pączka z lukrem, owcę ze spadochronem,
świętego Mikołaja, kobietę, która moczy nogi, pana z okularami i inne.
Potem wróciliśmy autokarem do internatu. Na kolację poszliśmy do „Pizzerii
u Dominika”. Po posiłku powrót do internatu na wieczorną toaletę i nocleg. Po kąpieli ja i
moje koleżanki rozmawiałyśmy o jutrzejszym dniu, dopóki nie zmógł nas sen.
Następnego dnia po śniadaniu spakowaliśmy plecaki i wyjechaliśmy w Góry
Świętokrzyskie. Wchodząc na Łysicę widzieliśmy gołoborza, czyli rumowiska skalne, które
powstały na skutek zamarzania i rozmarzania wody.
Na trasie naszej wspinaczki było muzeum interaktywne. Zobaczyliśmy tam mieszkańców
Gór Świętokrzyskich, etapy rozwoju fauny i flory, amonity oraz wiele ciekawych wystaw.
Po wyjściu z muzeum weszliśmy do Klasztoru Benedyktyńskiego, gdzie
widzieliśmy relikwie Świętego Krzyża i najtwardsze drzewo na świecie –heban, które
tonie w wodzie. Potem zeszliśmy drogą, którą kiedyś pątnicy pokonywali na kolanach. U
podnóża góry znajduje się kamienny pielgrzym, któremu według legendy wydawało się,
że szybko i bez trudu przejdzie tę drogę. Jednak został zamieniony w kamień i nigdy nie
dojdzie do celu.
Po górskiej wędrówce udaliśmy się do parku linowego w Krajno Zagórze. Tylko
dwadzieścia z pięćdziesięciu osób miało odwagę zmierzyć się z wyzwaniem. Kiedy
wszyscy chętni byli gotowi do wyjścia na tor, rozpętała się burza. Postanowiliśmy
przeczekać ją w restauracji. W czasie burzy padał grad wielkości piłeczek
pingpongowych.
Po powrocie do internatu wspólnie przyrządziliśmy kolację w formie szwedzkiego
stołu i urządziliśmy klasową imprezę.
Trzeciego dnia 7.15 znieśliśmy swoje bagaże do autokaru. O godzinie ósmej, po
pysznym śniadaniu, wyruszyliśmy do Kielc, gdzie widzieliśmy Rezerwat Przyrody
Kadzielnia z pięciopoziomowymi jaskiniami.
Potem pojechaliśmy obejrzeć Katedrę Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Następnie
szliśmy słynną ulicą Sienkiewicza.
Następnie udaliśmy się do Bałtowa do Jura Parku i oceanarium. Tam oglądaliśmy
dinozaury. Po trzech dniach pełnych wrażeń wyruszyliśmy w drogę powrotną.
Jestem bardzo zadowolona z tej wycieczki i nie mogę doczekać się następnej.