1 1. Krytyka złego postępowanie kapłana, proroka i ludu (Jr 23,9

Transkrypt

1 1. Krytyka złego postępowanie kapłana, proroka i ludu (Jr 23,9
1
1. Krytyka złego postępowanie kapłana, proroka i ludu (Jr 23,9-15)
Pierwsza z pięciu części Jr 23,9-40 ma charakter wprowadzający. Po ukazaniu kondycji
psychofizycznej proroka, spowodowanej konfrontacją z Jahwe i Jego słowem (w. 9), następuje
rozszerzenie perspektywy. Pierwsza z wyroczni Jahwe (ww. 10-12) przybiera postać ogólnej
charakterystyki stanu, w jakim znalazł się kraj. Uwaga skierowana zostaje na powszechną degenerację,
która nie omija także kręgów ściśle związanych z najświętszym miejscem – świątynią jerozolimską.
Druga wyrocznia (ww. 13-15) adresowana jest już wyłącznie do proroków Jerozolimy i koncentruje się
wokół ich przewinień, zestawionych paralelnie z wykroczeniami popełnianymi przez proroków Samarii
oraz przyrównanych do występków, jakich dopuszczali się mieszkańcy Sodomy i Gomory.
1.1. Kondycja proroka Jeremiasza (w. 9)
9
O prorokach.
Złamane jest moje serce w moim wnętrzu, drżą wszystkie moje kości,
jestem jak człowiek pijany i jak człowiek przesycony winem
z powodu Jahwe i z powodu Jego świętych słów.
Wyrażenie lannübì´îm, którym rozpoczyna się w. 9, pełni rolę nagłówka wprowadzającego
jednocześnie temat oraz adresatów następujących po nim wyroczni (por. 46,2; 48,1; 49,1.7.23.28). Jako
taki termin ten nie powinien być łączony z pozostałą częścią wersetu. Redakcyjny charakter nagłówka
lannübì´îm oraz jego zwięzłość, jak również brak w następujących po nim wyroczniach odniesień do
konkretnych sytuacji czy wydarzeń historycznych, uniemożliwiają bliższe dookreślenie, a tym samym
także identyfikację owych proroków. W ten sposób cały fragment Jr 23,9-40 nabiera charakteru
uniwersalnego i może być odczytywany nie tylko jako polemika Jeremiasza z jego oponentami
głoszącymi fałszywe proroctwa, ale również – a może przede wszystkim – jako antologia refleksji
proroka z Anatot na temat prawdziwej tożsamości i posłannictwa proroka Jahwe.
Werset otwierający cykl wyroczni kierowanych pod adresem proroków pod względem formy i treści
jest charakterystyczny dla wyznań i lamentacji Jeremiasza. Prorok, posługując się metaforami, opisuje
swój stan wewnętrzny:
• „złamane serce” (w. 9a) wskazuje na wewnętrzne rozdarcie Jeremiasza. „Serce” w mentalności i
antropologii semickiej uchodzi bowiem nie tyle za ośrodek życia uczuciowego, co siedlisko świadomej,
rozumnej i wolnej osobowości człowieka oraz miejsce podejmowania decyzji. Zatem nie chodzi tu
jedynie o podkreślenie stanu emocjonalnego, ale także intelektualnego i wolitywnego. Metafora
„złamanego serca” – podobnie jak w innych wyznaniach proroka „serca trawionego przez ogień” (por.
20,9) oraz „serca wzburzonego” (por. 4,19) – wskazuje na trudne przeżycia natury emocjonalnoumysłowej sprawiające, że prorok czuje się wewnętrznie wstrząśnięty i rozbity. Słowo Jahwe skierowane
do Jeremiasza płonie w sercu proroka niczym ogień (por. 20,9), burzy jego spokój i wewnętrzną
harmonię (por. 4,19), dogłębnie wstrząsa całym życiem tego człowieka (por. 23,9);
• „drżące kości” (w. 9a) przywołują na myśl osłabienie lub roztrzęsienie pod wpływem silnych
emocji. Natężenie zjawiska potęguje podkreślenie, iż chodzi o „wszystkie moje kości”. Użyty w tym
miejscu czasownik räHap w Qal jest hapax legomenon, stąd bywał on różnie rozumiany i tłumaczony.
Starsza i bardziej rozpowszechniona interpretacja opiera się na porównaniu z językiem ugaryckim, w
którym rdzeń ten posiada znaczenie „unosić się, trzepotać skrzydłami”. Taki sam sens ma ten czasownik
również w BH w Rdz 1,2; Pwt 32,11 (tam w Piel). W tym kierunku idą tłumaczenia (LXX, Vg, Syr, Targ)
i oddają go w Jr 23,9 oddają jako „drżeć, trząść się”. To rozwiązanie jest również preferowane we
współczesnych przekładach. Inna interpretacja bazuje na języku arabskim, w którym pokrewny rdzeń ma
2
znaczenie „stać się słabym”. Stąd przekład czasownika czasownik räHap jako „mięknąć, rozluźnić się”.
(J.A. Thompson, W.L. Holladay). Oba rozwiązania („drżą wszystkie moje kości” lub „miękną wszystkie
moje kości”) wskazują jednoznacznie na roztrzęsienie i ogólne osłabienie osoby oraz utratę przez nią
panowania nad fizyczną sferą swego organizmu. Tym samym metafory „złamanego serca” oraz
„drżących kości” wzajemnie się uzupełniają, przedstawiając wewnętrzną i zewnętrzną kondycję proroka;
• „jestem jak człowiek pijany i jak człowiek przesycony winem” (w. 9b). Emocje towarzyszące silnym
przeżyciom religijnym ujawniają się nieraz w sposób, który może nasuwać podejrzenia o nadużycie
alkoholu (por. 1 Sm 1,13; Dz 2,13). Porównanie z „człowiekiem pijanym” (por. Iz 24,20; Ps 107,27; Hi
12,25) – zwłaszcza w kontekście poprzedzających go metafor – może więc wskazywać na fizyczne
symptomy ekstazy. Jednak mimo pewnego podobieństwa zachodzącego między Jr 23,9 a opisami stanów
ekstatycznych, należy zdecydowanie stwierdzić, że użyte w tym wersecie metafory i porównania obrazują
raczej skutek oddziaływania słowa Jahwe na proroka niż praktyki mające na celu wprowadzenie się w
stan umożliwiający pozyskanie i przyjęcie orędzia prorockiego. Wskazuje na to wyraźnie zakończenie
wersetu, w którym słowo Jahwe występuje jako przyczyna a nie cel stanu, w jakim znalazł się prorok:
Jeremiasz został „przesycony” słowem Jahwe, podobnie jak „człowiek pijany” jest „przesycony winem”.
Metafora ma zatem na celu ukazanie mocy Bożego słowa, przenikającego i opanowującego całkowicie
przyjmującego je człowieka (por. Hbr 4,12). Analogicznie jak człowiek będący pod wpływem alkoholu,
prorok nie ma kontroli nad swoim ciałem. Przenika ono więc całą osobę, nie pozwalając na swoje
unicestwienie spowodowane milczeniem proroka. Znajduje to potwierdzenie w świadectwie złożonym
przez innego proroka – Amosa: „Gdy lew zaryczy, któż nie będzie się bał? Gdy Pan, Jahwe, przemawia,
któż nie będzie prorokował?” (Am 3,8).
Kondycja Jeremiasza przedstawia się więc w sposób nader dramatyczny: jest on nie tyle smutny i
przygnębiony, co wręcz do głębi rozbity, i to zarówno na płaszczyźnie emocjonalno-psychicznej jak i
fizycznej, tak że pod wieloma względami przypomina zachowanie człowieka, który na skutek spożycia
zbyt dużej ilości alkoholu doznaje umysłowego oraz fizycznego bezwładu. Prorok doświadcza tak
wstrząsających przeżyć „z powodu Jahwe i z powodu Jego świętych słów. Wyznanie Jeremiasza, w
formie i treści przypominające lamentację, niewątpliwie jest reakcją na słowa Jahwe przynoszące
zapowiedź sądu i kary.
Kontekst wypowiedzi proroka sugeruje, że wyrażenie „Jego święte słowa” odnosi się zarówno do
wyroczni Jahwe ukazującej powszechne zepsucie panujące w Judzie (por. ww. 10-11), a w konsekwencji
zapowiadającej słuszną karę (por. w. 12), jak też do pozostałych wyroczni zawartych w Jr 23,13-40. W
ten sposób już lamentacja otwierająca fragment Jr 23,9-40 ma za zadanie w szczególnie silny sposób
zwrócić uwagę czytelnika na kluczową rolę słowa Jahwe, zaś postawa Jeremiasza jest wzorcowa dla
posłannictwa proroka, który tym słowem winien być całkowicie przeniknięty i bezgranicznie
zaangażowany w dzieło jego głoszenia, a nie pozostawać tylko beznamiętnym przekazicielem
otrzymanego od Jahwe orędzia. Prorok jest zdruzgotany i dogłębnie wstrząśnięty, gdyż z jednej strony
identyfikuje się i współcierpi z Jahwe patrzącym na zupełne zepsucie swego ludu, który nie uznaje
prawdy o sobie i odrzuca działania zmierzające do odwrócenia grożącej mu zasłużonej kary (por. 5,1–
6,30), a z drugiej strony Jeremiasz jest napełniony bólem z powodu perspektywy kary, którą zapowiada
Jahwe dla kraju.
1.2. Odpowiedzialność proroka i kapłana za stan moralny kraju (ww. 10-12)
10
„Ponieważ kraj pełen jest cudzołożników,
ponieważ z powodu przekleństwa kraj pogrążony jest w żałobie, wyschły pastwiska stepowe,
a ich bieganie jest złe i ich siła niewłaściwa,
3
ponieważ nawet prorok, nawet kapłan są bezbożni, nawet w moim domu znalazłem ich zło –
wyrocznia Jahwe –
12
dlatego ich własna droga stanie się dla nich jak śliskie miejsca
w ciemności zostaną powaleni i upadną na niej,
gdy sprowadzę na nich zło w roku ich nawiedzenia – wyrocznia Jahwe”
11
Pierwsza z wyroczni Jahwe (ww. 10-12) rozpoczyna się przedstawieniem zarzutów (ww. 10-11), by
później przejść do ogłoszenia sentencji wyroku (w. 12).
Mowa oskarżycielska obejmuje postawienie trzech zarzutów: „Kraj pełen jest cudzołożników” (w.
10a); „Kraj z powodu przekleństwa pogrążony jest w żałobie” (w. 10b); „Nawet w moim domu znalazłem
ich zło” (w. 11b).
• „Kraj pełen jest cudzołożników” – w. 10 otwierający mowę oskarżycielską wprowadza wyraźny
kontrast z wersetem bezpośrednio go poprzedzającym. Świętości Jahwe i Jego słowa (w. 9)
przeciwstawiony zostaje kraj zdominowany przez „cudzołożników” (münä´ápîm). W Księdze Jeremiasza
czasownik nä´ap (tak w Qal jak i w Pi) określa zarówno osoby oddające się niemoralnym zachowaniom o
charakterze seksualnym (por. 7,9; 9,1; 23,14; 29,23), jak i apostatów porzucających Jahwe na rzecz
innych bogów (por. 3,8-9; 5,7; 13,27). Oba rozumienia są ze sobą ściśle związane, gdyż pogwałcenie
przykazań Jahwe (w tym tych dotyczących sfery seksualnej, por. 7,9) jest w rzeczywistości
równoznaczne z odstępstwem od jedynego Boga (por. 9,1-5), a to prowadzi wprost do idolatrii (por.
13,27), która z kolei często przybiera formę niemoralnych rytuałów kultycznych (por. 5,7-8). Tak
rozumiane „cudzołóstwo” jest więc równoznaczne z nielojalnością wobec Jahwe i zerwaniem przymierza
z Nim.
• „Kraj z powodu przekleństwa pogrążony jest w żałobie” (w. 10b) – czasownik ´äbal (być w żałobie)
oddaje się metaforycznie reakcję na zniszczenia i spustoszenia spowodowane klęskami żywiołowymi
(por. Jr 14,1-2), najazdem nieprzyjaciół (por. 4,27-28), bądź też złym postępowaniem samych
mieszkańców (por. 12,4.11). W tym przypadku ogólne pojęcie „żałoby” (23,10b) zostaje doprecyzowane
i rozwinięte w dalszej części wersetu przez stwierdzenie: „wyschły pastwiska stepowe”, co pozwala
utożsamić „żałobę” z „suszą”.
Taki stan jest konsekwencją „przekleństwa” będącego wyrazem gniewu Jahwe. Przyczyną
„przekleństwa” jest – jak wynika z kontekstu w. 10 – postępowaniu ludzi zamieszkujących kraj, którzy
zostają określeni mianem „cudzołożników”. Połączenie „cudzołóstwa” i „przekleństwa” umacnia
przekonanie, że wina „cudzołożników” polega na zerwaniu przymierza Jahwe. Dodatkowo potwierdza to
zarówno fakt, iż Pwt 28,23-24 (por. także 29,19-26) wymienia klęskę suszy jako jedno z przekleństw
grożących za przekroczenie przykazań skutkujące zerwaniem przymierza z Jahwe.
Jeśli przyjąć, że za terminem „cudzołóstwo” w Jr 23,10a kryje się nie tylko odwrócenie się od Jahwe,
ale również zwrócenie się do bóstw pogańskich i idolatrię, wówczas można tutaj dostrzec swego rodzaju
ironię sytuacyjną, gdyż pragnienie zwiększenia żyzności ziemi i podniesienia jej urodzajności, głównie
przez seksualne rytuały płodności skierowane do Baala i jego małżonki Asztare – kananejskich bóstw
płodności, przyniosło skutek wręcz przeciwny: ściągnęło na kraj „przekleństwo” skutkujące dotkliwą
suszą. Potwierdza to, że jedynie Jahwe, a nie żadne inne bóstwo, jest w stanie zagwarantować
pomyślność (por. Oz 2,5-8; Am 4,4-9).
Sytuacja wydaje się tym bardziej beznadziejna, że nawet w obliczu niszczącej klęski suszy
„cudzołożni” mieszkańcy (do których odnoszą się sufiksy zaimkowe 3 pl m) nie zdobyli się na zmianę
postępowania: „ich bieganie jest złe (rä`â) i ich siła niewłaściwa” (w. 10d). W sytuacji „kraju
pogrążonego w żałobie”, ludzie – „cudzołożnicy”, którzy do tego doprowadzili, nie potrafią zdobyć się na
skruchę (por. Jr 8,4-6). Użyty w tym miejscu rzeczownik „ich bieganie” wyraża sposób postępowania i
4
wskazuje na wysiłek, który jest co prawda intensywny, ale niestety ukierunkowany na konsekwentne
trwanie przy „złu” (por. 8,6). Podobny wydźwięk ma dalsza część wersetu, która pokazuje, że „ich siła”
spożytkowana jest „w sposób niewłaściwy” (lö´-kën).
Nieprawość i zepsucie nie omijają także „proroka” i „kapłana” (w. 11a), a swymi korzeniami sięgają
aż do najświętszego miejsca w całym kraju – świątyni jerozolimskiej: „nawet w moim domu znalazłem
ich zło” (w. 11b). Gdy naród coraz bardziej pogrąża się w grzechu, pozostaje jeszcze jedyna nadzieja, że
ludzi powołani przez Boga do upominania ludu zachowują wyższe standardy i podejmą się
odpowiedzialności za lud. Tymczasem, tak jak lud, są uwikłani w „zło. Proroka i kapłana łączy wspólna
wina określona za pomocą czasownika Hänap („być bezbożnym, być zanieczyszczonym”, w. 11a).
Wprawdzie w samym tekście brak jest bliższego wyjaśnienia, na czym polega owa „bezbożność” proroka
i kapłana, ale jednoznaczna aluzja do świątyni jerozolimskiej, w której obrębie Jahwe „dostrzega ich zło”
(w. 11b), wskazuje bezsprzecznie na przewinienia związane z kultem świątynnym. Czasownik Hänap
(„być bezbożnym, być zanieczyszczonym”) tworzy asonans z czasownikiem nä´ap („cudzołożyć,
uprawiać bałwochwalstwo”) z w. 10a, co potęguje przekonanie, iż chodzi o cześć oddawaną bóstwom
pogańskim (por. Jr 7,30; 32,34). Takim zachowaniem prorocy i kapłani profanują i zanieczyszczają (por.
3,9) świątynię, określoną przez Jahwe jako „mój dom”. Można dostrzec tu nawiązanie do 7,30: „Ponieważ
czynili synowie Judy zło przede mną – wyrocznia Jahwe – umieścili obrzydliwości w domu, nad którym
zostało wezwane moje imię, aby go zbezcześcić”. Ich wina jest tym większa, że nie należą do prostego
ludu, który postępuje nierozsądnie z powodu nieznajomości drogi i wyroków Jahwe (por. 5,4), lecz są
przedstawicielami elity, którym droga Boża i jej wymagania są doskonale znane (por. 5,5).
Sentencja wyroku w w. 12 jest naturalną konsekwencją postawionych zarzutów, na co wskazuje
rozpoczynający ją spójnik „dlatego” (w. 12a). Kara, która w postaci przekleństwa rodzącego suszę dotknęła
już środowisko naturalne (por. w. 10), dosięgnie również zamieszkujących je ludzi: nie tylko proroka i
kapłana, którzy „są bezbożni”, ale także wszystkich „cudzołożników”. Jak łączą ich uczynki zakwalifikowane
jako „zło” (ww. 10.11), tak podzielą ten sam los określony przy pomocy tego samego rzeczownika
wyrażającego „zło, nieszczęście” (rä`â, w. 12).
Metafora drogi w w. 12 wskazuje, że zły sposób postępowania występnych stanie się autodestrukcyjną
pułapką (por. 18,15). Oskarżeni jako wędrowcy przemierzają zdradliwe i niebezpieczne górskie szlaki,
gdzie czekają na nich „śliskie miejsca” oraz „ciemności” (por. 13,16). Wędrówka w takich
okolicznościach niechybnie kończy się potknięciem i definitywnym upadkiem (por. 8,12; 13,16):
„zostaną powaleni i upadną” (23,12). Zarazem wyrok wyraźnie wskazuje na Jahwe jako jego wykonawcę.
To Bóg „sprowadzi” na złoczyńców ich własne zło (por. 14,16) „w roku ich nawiedzenia (PüquDDätäm)”
(23,12). To typowe dla Jeremiasza wyrażenie (por. 11,23; 48,44; jak również pokrewne mu „czas
nawiedzenia”, por. 6,15; 8,12; 10,15; 46,21; 49,8; 50,27.31; 51,18) ma na celu nie tyle wskazać
konkretny moment spełnienia się zapowiadanej kary, co ukazać jej definitywność i nieuchronność.
Pierwsza z dwóch wyroczni kary (Jr 23,10-12) ma zatem charakter ogólny i wprowadzający. Ukazując
powszechne zepsucie mieszkańców kraju, którzy popełniają „cudzołóstwo” – rozumiane jako zerwanie
przymierza z Jahwe, porzucenie Go na rzecz innych bóstw i oddawanie się bałwochwalczemu kultowi –
stanowi tło niezbędne do właściwego zrozumienia winy proroków.
1.3. Odpowiedzialność proroków Jerozolimy za stan moralny kraju (ww. 13-15)
13
I u proroków Samarii zobaczyłem coś budzącego niesmak:
prorokowali w imię Baala i zwodzili mój lud Izraela.
14
I u proroków Jerozolimy zobaczyłem coś budzącego obrzydzenie:
cudzołożąc i chodząc w kłamstwie umacniali ręce złoczyńców,
5
aby nikt nie odwrócił się od swego zła.
Stali się oni wszyscy dla mnie jak Sodoma, a jej mieszkańcy jak Gomora”.
15
Dlatego tak mówi Jahwe Zastępów na temat proroków:
„Oto ja dam im do jedzenia zatruty pokarm i dam im do picia zatrutą wodę,
ponieważ z proroków Jerozolimy bezbożność rozszerzyła się na cały kraj”.
Drugą wyrocznię (ww. 13-15) rozpoczyna oskarżenie (ww. 13-14), po którym Jahwe ogłasza wyrok
(w. 15a-b), podając także jego uzasadnienie (w. 15c).
Mowa oskarżycielska koncentruje się tym razem wyłącznie na zarzutach kierowanych pod adresem
proroków (w. 15a). Jahwe, który już uprzednio dostrzegł w nich „zło” i „bezbożność” (por. w. 11), teraz
zwraca jeszcze baczniejszą uwagę na ich niecne postępowanie (por. ww. 13-14). Tę intensyfikację
zaangażowania Boga w percepcję kondycji moralnej proroków podkreślają użyte w formie 1 sg
czasowniki: „znalazłem” (w. 11b) oraz „zobaczyłem” (ww. 13a.14a). Chociaż nieprawość obciąża
zarówno proroków Królestwa Północnego (por. w. 13) jak i Królestwa Południowego (por. w. 14), to
jednak uwaga Jahwe koncentruje się na świętym mieście. Dlatego też to prorocy Jerozolimy są głównymi
oskarżonymi (por. ww. 14a.15c), a prorocy Samarii (wspomniani w w. 13a) stanowią dla nich jedynie
punkt odniesieniaw zastosowanym porównaniu.
Oba wersety wchodzące w skład aktu oskarżenia (ww. 13-14) są paralelne względem siebie. Wskazuje
na to nie tylko identyczny początek każdego z nich: „I u proroków Samarii zobaczyłem...” (w. 13aα) i „I
u proroków Jerozolimy zobaczyłem...” (14aα), ale również podobieństwa w ich strukturze: po
stwierdzeniu budzących awersję nieprawidłowości w postępowaniu proroków (por. ww. 13aβ.14aβ)
następuje egzemplifikacja tych niewłaściwych zachowań (por. ww. 13bα.14bα) oraz wskazanie ich
negatywnych skutków dla całej społeczności (por. ww.13bβ.14bβ-c).
Pierwsza denuncjacja dosięga proroków Samarii (w. 13). Wina, jaką dostrzega u nich Jahwe,
określona została jako Tiplâ (w. 13a). BT tłumaczy go jako „szaleństwo”. Poza tym wersetem występuje
on jeszcze w Hi 1,22, gdzie wyraża „nieprawość” bądź „niedorzeczność”. Związany z nim przymiotnik
Täpël jest homonimem i w Hi 6,6 opisuje „pozbawioną smaku” potrawę, wymagającą przed konsumpcją
doprawienia jej solą. Uznając Tiplâ za derywat od przymiotnika o takim znaczeniu, bez wątpienia w
jakimś sensie wskazuje on na „coś niewłaściwego, pozbawionego smaku lub budzącego niesmak”. Jahwe,
patrząc na postępowanie proroków Samarii, zobaczył „coś budzącego niesmak”, a jest to brak zajęcia
zdecydowanego stanowiska wobec panoszącego się zła, czyli ni mniej ni więcej tylko zachowanie i
podtrzymanie zastanego status quo. Taką interpretację dopuszcza wystąpienie przymiotnika Täpël w Ez
13,10.11.14.15, gdzie opisuje on działanie proroków „pokrywających tynkiem” mur. Ta metafora opisuje
uspokajanie przez nich ludu przemilczaniem ich grzechów i uspokajaniem iluzjami pokoju.
Dalszą wyjaśnienie zarzutu wyrażonego tym ogólnym terminem przynosi w. 13b: owo postępowanie
proroków, „budzące niesmak” u Jahwe, przejawiało się w tym, iż „prorokowali w imię Baala”. Historia
Królestwa Północnego naznaczona jest nieustanną rywalizacją proroków Jahwe i proroków Baala.
Najlepszym tego dowodem jest cykl legend poświęconych działalności Eliasza i Elizeusza (1 Krl 17 – 2
Krl 9), który wyrósł wokół tej batalii.
Prorocy Królestwa Północnego jawią się zatem jako apostaci, którzy nie tylko sami porzucili Jahwe na
rzecz Baala, ale w dodatku własnym odstępstwem i działalnością prorocką pociągnęli za sobą
współziomków i w rezultacie „zwodzili mój (tzn. Jahwe) lud Izraela” (w. 13b). Użyty w koniugacji
sprawczej Hi czasownik Tä`â („zwodzić, spowodować błądzenie”) bywa stosowany w terminologii
pasterskiej na określenie owiec „zbłąkanych” (por. Iz 53,6) lub wręcz „sprowadzonych na manowce”
przez nieodpowiedzialnych pasterzy (por. Jr 50,6). To drugie znaczenie doskonale współgra z kontekstem
6
Jr 23,9-40 i przywodzi na myśl zarzuty Jahwe wobec przywódców polityczno-religijnych, określonych
mianem „pasterzy” (por. Jr 23,1-4).
Adresatami drugiego oskarżenia są prorocy Jerozolimy (w. 14). Ich poczynania zaobserwowane przez
Jahwe określone zostały jako ša`árûrâ („straszne, obrzydliwe rzeczy”, w. 14). Pokrewnym
przymiotnikiem šö`är Jeremiasz posłużył się określając zepsute figi, nienadające się już do spożycia (por.
29,17). Jahwe patrząc na swój lud, a zwłaszcza na postępowanie swoich proroków, czuje się
zdegustowany. Co dokładnie spowodowało taką reakcję, wyjaśnia dalsza część wersetu (por. w. 14b).
Wymienione tu zostają dwa przewinienia: „cudzołóstwo” oraz „chodzenie w kłamstwie” (hälak
Baššeqer). Jeremiasz kilkakrotnie posługuje się wymiennie wyrażeniem „chodzić w zatwardziałości
swego przewrotnego serca” (7,24; 11,8; 13,10; 23,17) lub „chodzić za zatwardziałością swego
przewrotnego serca” (3,17; 9,13; 16,12; 18,12), wyrażając w ten sposób trwanie przez ludzi z uporem i
zawziętością przy zamysłach swego złego serca. Może to sugerować, że także tym razem posłużenie się
taką konstrukcją myślową ma na celu zwrócenie uwagi na zupełne przeciwieństwo stylu życia proroków
(„kłamstwo”) i drogi wskazanej przez Jahwe („prawda”). „Być prorokiem kłamstwa” oznacza wygłaszać
łudzące słuchaczy i budzące w nich fałszywą nadzieję wyrocznie pokoju i bezpieczeństwa.
Nawet gdy owi prorocy, wygłaszając swe wyrocznie, nie powołują się na autorytet Baala, to wcale nie
są lepsi od czyniących tak proroków Samarii, gdyż w rzeczywistości także oni są niewierni wobec Jahwe
i proklamują w Jego imieniu fałszywe orędzie. Prorocy Jerozolimy zamiast w zdecydowany sposób
opowiedzieć się po stronie Jahwe, zajęli przeciwne Mu stanowisko. Głosząc kłamstwo, usprawiedliwiają
zło występnych i utwierdzają ich w przewrotności i zatwardziałości serc. Przyjmując taką postawę
„umacniali ręce złoczyńców” (w. 14). To wyrażenie idiomatyczne oznacza: „zachęcać, pobudzać,
dodawać odwagi” zarówno w dobrych (por. 1 Sm 23,16; Hi 4,3; Iz 35,3), jak i złych przedsięwzięciach
(por. Sdz 9,24). Przewrotność takiego działania ujawnia się więc w tym, że owi prorocy nie tylko
pozostają bierni i bezkrytyczni wobec jawnej nieprawości, ale wręcz czynnie (słowem i przykładem)
utwierdzają lud w grzechu, tak „aby nikt nie odwrócił się od swego zła” (Jr 23,14; por. Jr 23,22; Ez
13,22). Paradoksalnie w tym kontekście brzmi kierowany przez mieszkańców Jerozolimy zarzut pod
adresem Jeremiasza, iż swoim nauczaniem „osłabia ręce żołnierzy” broniących świętego miasta (por. Jr
38,4).
Takie zestawienie ze sobą proroków Samarii (por. w. 13) i Judy (por. w. 14pozwala sądzić, że wina
proroków Jerozolimy jest przynajmniej równie wielka jak proroków Samarii, a może nawet jeszcze
większa, gdyż nie potrafili odpowiednio wcześnie wyciągnąć prawidłowych wniosków z grzesznych
poczynań swoich kolegów z Izraela i ich tragicznych dla całego społeczeństwa konsekwencji, które
nastąpiły w 722 r. (po taki sposób argumentacji sięga Jeremiasz podczas mowy świątynnej; por. 7,2-15).
Tym samym na horyzoncie pojawia się realna groźba podzielenia przez Jerozolimę i jej mieszkańców
tragicznego losu Królestwa Północnego.
Już takie zestawienie godzi w dumę Judejczyków, która zostaje dotknięta jeszcze bardziej przez
porównanie losu mieszkańców Królestwa Południowego do zagłady Sodomy i Gomory (por. 23,14).
Miasta te stały się przysłowiowymi z powodu niegodziwego i haniebnego postępowania (por. Rdz 18,20–
19,29), jednakże przedmiotem oskarżenia nie są występki natury seksualnej, lecz prowadzenie życia
sprzecznego z warunkami przymierza (por. dłuższą listę występków Sodomy przytoczoną w Ez 16,4950). Perwersja seksualna stanowi zatem jedynie jeden z przejawów ogólnego wypaczenia całej sfery
życia publicznego.
Zestawienie uczynków popełnianych przez proroków głoszących wyrocznie w Jerozolimie z tymi,
którzy działali w Samarii (por. Jr 23,13-14), oraz porównanie zachowań proroków i mieszkańców
świętego miasta do występków, jakich dopuszczali się obywatele Sodomy i Gomory (por. w. 14),
przywołuje na myśl tragiczny los wspomnianych miast i ich mieszkańców, a tym samym zwiastuje
7
zbliżający się nieuchronnie wyrok i antycypuje surową karę. Zatem Jahwe niezwłocznie przechodzi od
przedstawienia zarzutów do ogłoszenia wyroku. Sentencja wyroku, którą Jahwe wymierza karę
prorokom, jest równie krótka co tajemnicza: „Oto ja dam im do jedzenia zatruty pokarm i dam im do
picia zatrutą wodę” (w. 15b). Termin la`ánâ jest oddany przez BT jako “piołun”, ale raczej chodzi to
bliżej niezidentyfikowaną trująca roślinę, która służy do przygotowania toksycznego pokarmu. Podobnie
druga nieokreślona bliżej roślina ma właściwości trujące, gdyż mowa jest o „zatrutej wodzi” (mê-rö´š).
Przy interpretacji dosłownej chodziłoby o stwierdzenia, że Jahwe podstępnie doprowadzi oskarżonych
do śmierci zsyłając jakiś rodzaj epidemii szerzącej się w mieście i przenoszonej przez skażoną wodę pitną
Interpretacja metaforyczna widzi w Jr 23,15b symboliczną zapowiedź dotkliwych nieszczęść i gorzkich
doświadczeń (por. LXX), które będą formą retrybucji za zaciągnięte winy. Tę drugą interpretację
potwierdzają inne wystąpienia zwrotu „zatruta woda” lub „zatruty pokarm” w Księdze Jeremiasza:
podanie do picia „zatrutej wody” (Jr 8,14) lub podanie do jedzenia „zatrutego pokarmu” oraz podanie do
picia „zatrutej wody” (9,14; 23,15) jest wyraźnie powiązane z winą cierpiących. Wygląda na to, że
śmiertelne skutki przyjęcia rzeczonego pokarmu i napoju – będąc karą za grzech – są jednocześnie wręcz
dowodem winy spożywających je (por. zwłaszcza 8,14). A zatem mamy tutaj do czynienia z czymś
więcej niż tylko prostym obrazem otrucia przez zaserwowanie toksycznej substancji. Raczej chodzi
działanie (figuratywne) charakterystyczne dla obrzędu ordaliów (tj. swego rodzaju „testu wierności”
stosowanego w przypadku podejrzenia kobiety zamężnej o cudzołóstwo, por. Lb 5,17-24). Lud, będący
na mocy zawartego przymierza poślubiony Jahwe, dopuścił się przez swe grzechy naruszające przyjęte
zobowiązania (por. Jr 8,14; 9,12-13; 23,14) niewierności względem Niego. Skoro jednak nie uznaje swej
winy, zostanie poddany ostatecznej weryfikacji, która obnaży całkowicie popełnione grzechy i
przykładnie je ukarze.
Zepsucie moralne dotknęło nie tylko samych proroków, ale również pozostałych obywateli (por.
chociażby „mieszkańców Jerozolimy”, w. 14d). Tymczasem kara spotka jedynie proroków, gdyż to oni są
głównymi winowajcami, ponieważ swoją postawą przyczynili się do rozprzestrzenienia się „bezbożności”
(HánuPPâ, rzeczownik pochodzący od tego samego rdzenia co czasownik Hänap w w. 11), która
spowodowała „zanieczyszczenie” (por. tłumaczenie LXX) „całego kraju” (por. w. 15). Strefa
negatywnych wpływów proroków Jerozolimy sięga więc daleko poza świątynię (por. w. 11) i święte
miasto (por. w. 14) i obejmuje swym zasięgiem cały kraj (por. w. 10).
Druga wyrocznia (Jr 23,13-15) koncentruje się na ukazaniu winy proroków Jerozolimy, którzy
ponoszą całkowitą odpowiedzialność za stan moralny powierzonej im społeczności. Akt oskarżenie
oparty jest na dwustopniowym porównaniu: najpierw prorocy Królestwa Południowego zostają
skonfrontowani z prorokami Królestwa Północnego (por. ww. 13-14c), a następnie z mieszkańcami
dwóch paradygmatycznych miast: Sodomy i Gomory (por. w. 14d). Wynik tych konfrontacji jest
szokujący. Ludzie, którzy z ustanowienia Jahwe winni stanowić elitę społeczeństwa, „cudzołożąc i
chodząc w kłamstwie” (w. 14b) łamią przymierze z Bogiem, a zatem w pełni zasługują na etykietę
„bezbożnych” (por. w. 11a). Sami dopuszczając się apostazji, pociągają za sobą innych, sprawiają, że
„bezbożność” zatacza w kraju coraz szersze kręgi (por. w. 15c), wypełniając go „cudzołożnikami” (por.
w. 10a). Ich sumienie obciąża zatem kolejny grzech – zgorszenie. Kwintesencją wszelkich występków
wydaje się być utwierdzanie „złoczyńców” w ich „złu” (por. w. 14b-c) przez przewrotne (w. 14b)
zwiastowanie pomyślności i w ten sposób powstrzymywanie ludu przed wkroczeniem na drogę
nawrócenia (por. w. 14c). Ich wina zatem nie budzi żadnych wątpliwości: w oczach Jahwe są bardziej
„obrzydliwi” (por. w. 14a) niż „nieprzyzwoici” prorocy Samarii (por. w. 13a) i równie godni surowej i
przykładnej kary jak mieszkańcy Sodomy i Gomory (por. w. 14d). Dlatego surowy wyrok (por. w. 15)
jest w pełni uzasadniony.