Twarzą w twarz
Transkrypt
Twarzą w twarz
reforma systemu nauczania Twarzà w twarz i jakby obok Spotkanie u podstaw Na jesieni 2004 MENiS oficjalnie og∏osi∏ zamiar przeprowadzenia zmian w obowiàzujàcych podstawach programowych. Projekty zmian zosta∏y zamówione w Instytucie Spraw Publicznych, który energicznie wzià∏ si´ do ich przygotowania. Sformowano zespo∏y przedmiotowe, do zespo∏u fizyków powo∏ano Stanis∏awa Bajtlika, Jerzego Bronis∏awa Brojana, Boles∏aw´ Kasprowicz-Kielich i Jana Mostowskiego. Przez zim´ projekty powsta∏y i sà obecnie dost´pne na stronie internetowej ISP: http://www.isp.org.pl/podstawa/projekty.htm ■ ADAM SMÓLSKI Z amiar wprowadzania zmian po paru zaledwie latach funkcjonowania obecnych podstaw i proponowany kierunek tych zmian od razu wzbudzi∏y protesty wielu Êrodowisk. Tak˝e sposób powo∏ywania zespo∏ów wzbudzi∏ wàtpliwoÊci – zespo∏y by∏y maleƒkie, po par´ osób, bez troski o reprezentatywnoÊç. Zespó∏ polonistów szybko si´ zresztà rozwiàza∏, gdy jego cz∏onkowie przekonali si´, jaki model nowych podstaw mia∏by ich obowiàzywaç. Opór wobec przedsi´wzi´cia wezbra∏ ponownie w momencie og∏oszenia projektów, w tym projektu z fizyki. Z uwagi na to, jak aktualna, wa˝na i bulwersujàca jest to sprawa, redakcja „Fizyki w Szkole”, wespó∏ z Komisjà Nauczania Fizyki w Szko∏ach PTF, zorganizowa∏a 29 marca spotkanie, na które zaproszono Autorów projektu, czyli wymieniony wy˝ej zespó∏ (Boles∏awa Kasprowicz-Kielich nie mog∏a przybyç) oraz kierujàcà „pionem” przyrodniczym projektów prof. Ew´ Bartnik z Wydzia∏u Biologii Uniwersytetu Warszawskiego i spiritus movens ca∏ego przedsi´wzi´cia, prof. Krzysztofa Konarzewskiego z ISP. 3/2005 Zarzuty Ju˝ przed spotkaniem poprosi∏em jego przysz∏ych uczestników o sformu∏owanie swoich opinii na piÊmie. W ciàgu niewielu dni powsta∏ w ten sposób ca∏kiem pokaêny zbiór tekstów, wa˝nych i interesujàcych. UmieÊciliÊmy go na FORUM naszej strony internetowej i bardzo zach´ca∏- Maciej Kolwas bym do zapoznania si´ z tymi wypowiedziami w ca∏oÊci. Tutaj, w ramkach, znajdà Paƒstwo wyj´te z nich fragmenty. Dominowa∏y wielorakie zarzuty lub obawy wobec projektu i samej idei zmian. Najcz´Êciej i najmocniej podnoszono kwestie: ■ poÊpiechu, z jakim zmiany mia∏yby wejÊç w ˝ycie ■ zamieszania, jakie powstanie, gdyby konsekwencjà nowych podstaw by∏a wymiana podr´czników i du˝e zmiany w wymaganiach egzaminacyjnych ■ zastàpienia koncepcji podstawy bardzo ogólnej, dajàcej wielkà swobod´ realizacji, podstawà przypominajàcà jeden urz´dowy Krzysztof Konarzewski ogólnopolski program nauczania 159 31 reforma systemu nauczania ■ w odniesieniu do fizyki w liceum, zastàpie- nia nowatorskiego „kanonu”, skoncentrowanego na poznawczych i Êwiatopoglàdowych wartoÊciach fizyki wspó∏czesnej, kursem stanowiàcym „podzbiór” kursu rozszerzonego ■ w odniesieniu do fizyki w gimnazjum, zignorowania faktu powstania „Standardów osiàgni´ç” i poparcia, jakim si´ cieszà ■ niektórych kontrowersyjnych miejsc projektu, gdzie dopatrywano si´ fizycznych bàdê dydaktycznych niezr´cznoÊci lub b∏´dów. Obrady Na spotkanie przybyli, poza osobami, które ju˝ wymieni∏em: ■ Z Warszawy: Maria Dobkowska (nauczycielka), Piotr Goldstein (nauczyciel i pracownik naukowy IPJ, organizator konkursu „Lwiàtko”), Jerzy Ginter (wychowawca pokoleƒ studentów, autor podr´czników), Tomasz Gliszczyƒski (kierujàcy Redakcjà Matematycznà WSiP), Ewa Klinger (nauczycielka), Maciej Kolwas (Prezes ZG Polskiego Towarzystwa Fizycznego), Ewa Kurek (z Redakcji Przyrodniczej WSiP), W∏odzimierz Natorf (nauczyciel, autor podr´czników), Zuzanna Suwald (doradca metodyczny), Nina Tomaszewska (nauczycielka, autorka podr´czników), W∏odzimierz Zielicz (nauczyciel, autor podr´czników). Maria Baster-GrzàÊlewicz: Nigdy nie dojdziemy do ˝adnych sensownych wniosków w zakresie nauczania fizyki, je˝eli stale b´dziemy zaczynaç wszystko od poczàtku, ignorujàc zupe∏nie to, co zosta∏o ju˝ w tej sprawie zrobione. W∏odzimierz Zielicz 32 160 ■ Z Krakowa: Maria Baster-GrzàÊlewicz (wspó∏autorka dotychczasowej podstawy programowej z fizyki), Krzysztof Fia∏kowski (pracownik naukowy UJ, autor podr´czników), Barbara Sagnowska (autorka podr´czników), Jadwiga Salach (autorka podr´czników). ■ Z Wroc∏awia: Wojciech Ma∏ecki (dyrektor OKE we Wroc∏awiu), Zygmunt Mazur (pracownik naukowy UWr, cz∏onek Komitetu Redakcyjnego „Fizyki w Szkole”), Ryszard Nych (pracownik OKE we Wroc∏awiu). ■ Z Gdaƒska: Krzysztof Horodecki (nauczyciel, autor podr´czników). ■ Z Lublina: Wies∏awa Korczak (pracownik naukowy UMCS, cz∏onek Komitetu Redakcyjnego „Fizyki w Szkole”). ■ Z Poznania: Krzysztof G´bura (pracownik naukowy UAM, autor podr´czników). ■ Z W∏odawy: Miros∏aw Trociuk (przewodniczàcy Komisji Nauczania Fizyki w Szko∏ach PTF, cz∏onek Komitetu Redakcyjnego „Fizyki w Szkole”). Redakcj´ „Fizyki w Szkole” reprezentowali Anna Grochulska, Miros∏aw ¸oÊ i Adam Smólski. Jako pierwsza zabra∏a g∏os Maria Baster-GrzàÊlewicz. Stwierdzi∏a, ˝e nie ma dostatecznego uzasadnienia dla radykalnych i pospiesznych zmian w podstawach programowych, co wi´cej, ˝e ten radykalizm jest sprzeczny z deklaracjami, jakie na ten temat sk∏adali inicjatorzy zmian – poczàtkowo mówili o niewielkich korektach. Na zmiany jest za wczeÊnie, bo „stare podstawy” nie zdà˝y∏y jeszcze przynieÊç owoców, nale˝y daç im na to czas. Przypomnia∏a, jak wiele pracy zosta∏o wykonane wokó∏ dotychczasowych podstaw, tak gimnazjalnych („Standardy Osiàgni´ç”) jak licealnych („errata” do Informatora Maturalnego), aby prze∏o˝yç idee podstaw na wymagania egzaminacyjne. W∏odzimierz Zielicz zwróci∏ uwag´, ˝e zmiana podstaw jest próbà wymiany, bez dyskusji o ca∏oÊci, tylko jednego elementu w konstrukcji, gdzie tak˝e inne elementy nie pasujà jeden do drugiego. Nazwa∏ to operowaniem plastycznym nosa tr´dowatemu. Niepasujàce elementy to zbyt du˝a liczba obowiàzkowych przedmiotów w liceum, matura na poziomie podstawowym z przedmiotów uczonych po 3 godziny w cyklu, wprowadzona zresztà po uchwaleniu dotychczasowej podstawy... Ogólnie mówiàc, anachroniczny ustrój szko∏y, niepodobny do sprawdzonych rozwiàzaƒ na Zachodzie. Prezes PTF Maciej Kolwas w swojej wypowiedzi zarzuci∏ ISP nieprofesjonalizm. Zatrudniono o rzàd za ma∏o osób do przygotowania fizyka w szkole reforma systemu nauczania projektów. Przez to powstaje „podstawa autorska”. Programy i podr´czniki majà prawo byç autorskie, podstawa nie mo˝e. Porówna∏ dzia∏ania ISP z procedurà przygotowania kursu Advancing Physics w Wielkiej Brytanii, gdzie koordynator projektu zatrudni∏ przez dwa lata 300 osób do wspó∏pracy (tak˝e psychologów), a program by∏ wielorako testowany przed wprowadzeniem w ˝ycie. ■ „Przebudowaç coÊ”, nie zawsze musi oznaczaç – zrujnowaç i budowaç od poczàtku. Dokonujàc zmian, nale˝y zadbaç o zachowanie jak najwi´kszej iloÊci korzystnych cech poprzedniej struktury. ■ Podstawa programowa powinna byç podstawà, a nie szczegó∏owym nakazem realizacji zamieszczonych treÊci. ■ W miar´ mo˝liwoÊci program nauczania powinien zawieraç treÊci zgodne z osiàgni´ciami wspó∏czesnej nauki. Nie nale˝y rezygnowaç z tego w oparciu o opinie niewielkiej cz´Êci Êrodowiska pedagogicznego. ■ Podstawa programowa nie mo˝e zawieraç nonsensów, oczywistych b∏´dów i niekonsekwencji. (ze Stanowiska Komisji do Oceny Podr´czników Szkolnych Polskiej Akademii Umiej´tnoÊci, 22 marca 2005) Krzysztof Fia∏kowski okreÊli∏ inicjatyw´ ISP jako terapi´ bez diagnozy: „Lekarskie powiedzenie g∏osi, ˝e terapi´ bez diagnozy oferujà tylko szarlatani”. A propos diagnozy lub raczej jej braku w odniesieniu do wyników reformy, Wojciech Ma∏ecki stwierdzi∏, ˝e jednak egzaminy zewn´trzne sà rodzajem diagnozy i ˝e dla fizyki licealnej weryfikacjà b´dzie majowa matura, ale wàtpi, byÊmy byli z tej weryfikacji zadowoleni. G∏osy z przywo∏ywanej jako przyk∏ad Wielkiej Brytanii sà takie, ˝e podczas gdy szkolna biologia i chemia nadà˝ajà za tym, co najciekawsze w nauce, fizyka trzyma si´ archaicznych wzorców, zarówno co do treÊci, jak i metod. Jerzy B. Brojan i Jan Mostowski: Niniejszy projekt Podstaw bardziej przypomina program nauczania ni˝ dotychczasowà Podstaw´ programowà. ZrobiliÊmy tak z dwóch powodów. Po pierwsze takie by∏o zalecenie kierownika projektu, prof. Konarzewskiego. Po drugie by∏o to zgodne z naszymi odczuciami. Zbyt ogólna Podstawa programowa stwarza∏a olbrzymie mo˝liwoÊci ró˝nych jej interpretacji. 3/2005 Te wypowiedzi by∏y dalszym ciàgiem wspomnianej wymiany zdaƒ przed spotkaniem i ju˝ wiele do niej nie doda∏y – raczej mia∏y s∏u˝yç jako przypomnienie g∏ównych pytaƒ, wàtpliwoÊci i zarzutów. Na zarzuty jako pierwszy odpowiedzia∏ Krzysztof Konarzewski, który z ramienia ISP kieruje przedsi´wzi´ciem zmiany podstaw programowych. Wojciech Ma∏ecki Prof. Konarzewski powiedzia∏, ˝e owszem, poÊpiech jest, ale tylko na etapie tworzenia projektu (ostateczny ma byç gotowy do lipca), a potem b´dzie rok na dyskusj´. Na temat naszej wczeÊniejszej dyskusji wyrazi∏ si´, ˝e jest nieracjonalna. Ma w r´ku trzy uchwa∏y powa˝nych spo∏ecznoÊci – dwóch matematycznych i jednej fizycznej (chodzi∏o o Stanowisko Komisji Oceny Podr´czników Szkolnych PAU) – ˝àdajàcych odrzucenia projektów w ca∏oÊci. Uchwa∏y te okreÊli∏ jako ideologiczne – agresywnie krytyczne z wàt∏ym tej krytyki uzasadnieniem. Krzysztof Fia∏kowski Mia∏em w tym momencie spotkania wra˝enie, ˝e si´ g∏´boko nie rozumiemy. OtrzymaliÊmy d∏ugie wyjaÊnienia tego, co specjalnie sporne nie by∏o (˝e obecna podstawa mia∏a byç zwornikiem mi´dzy innymi dokumentami i tej roli nie spe∏nia, ˝e nie rozstrzyga kontrowersji, ˝e nadmiar wolnoÊci prowadzi do zniewolenia, ˝e Ryszard Nych: Zdaniem cz´Êci wypowiadajàcych si´ w tej sprawie, podstawy powinny byç ogólnie sformu∏owane, aby umo˝liwiç du˝à swobod´ konstruowania programów. Có˝ – mo˝e to byç wartoÊç sama w sobie, ale... Ale na koƒcu ka˝dego etapu kszta∏cenia mamy sprawdzian albo egzamin. Sà to formy zewn´trznego egzaminu i oczywistym jest, ˝e trzeba jednoznacznie okreÊliç wymagania. 161 33 reforma systemu nauczania wolnoÊç nauczyciela mo˝e ograniczaç np. tradycja, ale bezpieczniej, gdy czynià to akty prawne...). Nie b´dzie chyba wyjawieniem wy∏àcznie moich odczuç, jeÊli napisz´, ˝e na istotne nasze wàtpliwoÊci nie otrzymaliÊmy odpowiedzi. Adam Smólski: ■ Nie nale˝y dokonywaç zmian w zawartoÊci podstaw programowych, w poÊpiechu i na wszystkich szczeblach nauki jednoczeÊnie, z powodu zam´tu, jaki ta akcja spowoduje w nauczaniu. ■ „Na dzieƒ dzisiejszy” nale˝y uszczegó∏owiç opis zawartoÊci obecnych podstaw, a nade wszystko opis wymagaƒ. ■ W odniesieniu do fizyki w gimnazjum rzecz jest ju˝ gotowa w postaci „Standardów Osiàgni´ç”. ■ W odniesieniu do fizyki licealnej nale˝y wykonaç podobnà prac´. ■ Podobieƒstwo dokumentów dotyczàcych fizyki do dokumentów z innych szkolnych dziedzin nie jest zmartwieniem fizyków – my robimy, co do nas nale˝y, w obr´bie fizyki, i powinniÊmy mieç przy tym tak˝e formalnà swobod´. ■ Zmiany zawartoÊci dotychczasowych podstaw nale˝y wprowadzaç stopniowo, zgodnie z przep∏ywem kolejnych roczników m∏odzie˝y. ■ Nowe podstawy powinny przybraç postaç opisu wymaganych osiàgni´ç po kolejnych etapach nauki. ■ W opracowaniu takiej znowelizowanej wersji powinno braç udzia∏ szerokie i reprezentatywne grono osób aktywnie dzia∏ajàcych na polu dydaktyki fizyki. ■ Najlepiej, aby koƒcowy produkt by∏ wynikiem konkursu – wyboru najlepszej z wielu przedstawionych propozycji lub uzgodnienia kilku najlepszych. Po obiedzie Po obiedzie by∏o ju˝ nieco spokojniej. Wypowiedzieli si´ Autorzy, zacz´liÊmy si´ nieÊmia∏o jakby rozumieç. Jan Mostowski wskaza∏ na fakt, ˝e gdy ISP og∏osi∏ „nabór” ch´tnych do pracy nad nowymi podstawami, spoÊród fizyków zg∏osi∏o si´ kilkadziesiàt osób. A zatem najwyraêniej widzieli potrzeb´ zmian. „W systemie szkolnym sà sprzecznoÊci. Czy kszta∏cenie podstawowe w liceum ma byç podzbiorem rozszerzonego, czy niekoniecznie – to jakoÊ nie pasuje jedno do drugiego. (...) W obecnym systemie prawnym matura ma Jan Mostowski byç taka, jaka jest. To stwarza 34 162 nies∏ychanie trudne warunki do napisania podstawy programowej. Podstawa musi dotyczyç najni˝szego poziomu, nie ma byç dla wybranych uczniów, dla wybranych szkó∏. Ma byç tym minimum wiedzy. To si´ k∏óci z naszymi ambicjami, by uczyç troch´ wi´cej. Stan´liÊmy przed zadaniem nies∏ychanie trudnym. Sam widz´, ˝e i w naszym projekcie istniejà pewne sprzecznoÊci. Ale te˝ chc´ zwróciç uwag´ na daleko idàcy post´p: mo˝emy si´ tutaj zebraç, mamy projekt, to jest tylko projekt! Mo˝emy rozmawiaç. Autorzy sà znani z imienia i nazwiska, nie jest tak, ˝e ktoÊ si´ chowa za zarzàdzenia ministerialne. Jest jak rozumiem du˝o czasu, do lipca i d∏u˝ej. Chcia∏bym tutaj zaproponowaç, aby zrobiç dwie wersje podstawy do liceum na poziomie podstawowym: jednà b´dàcà podzbiorem cz´Êci rozszerzonej i drugà, która by∏aby czymÊ zupe∏nie niezale˝nym. Ta druga mog∏aby byç znacznie lepsza, pozbylibyÊmy si´ niektórych sprzecznoÊci”. J. Brojan i J. Mostowski: Podstawa programowa to nie jest jeden z wielu podr´czników, jedna z wielu propozycji dla nauczycieli, to ma byç powszechnie obowiàzujàcy dokument. JeÊli Podstawa b´dzie zbyt odleg∏a od oczekiwaƒ szerokiego grona nauczycieli, to zostanie ona zignorowana w znacznej liczbie szkó∏, b´dzie wi´c zupe∏nie zb´dna. Uwa˝amy, ˝e zmiany w nauczaniu mogà si´ odbywaç tylko na drodze ewolucyjnej i z przyzwoleniem znacznej cz´Êci nauczycieli. Pracujàc nad Podstawà, postanowiliÊmy wi´c zrezygnowaç z wielu pomys∏ów, niektórych udanych i sprawdzonych w niektórych szko∏ach. Mamy tylko nadziej´, ˝e udane pomys∏y zostanà upowszechnione w inny sposób. Jerzy Bronis∏aw Brojan: „Zarzuty, które spadajà na nas, sprowadzajà si´ w znacznym stopniu do tego, ˝eÊmy zrobili coÊ inaczej. Nie otrzymaliÊmy takiego polecenia, aby si´ trzymaç dotychczasowej podstawy. Uk∏adajàc t´ podstaw´, nie byliÊmy zobowiàzani do tego, aby ona by∏a uszczegó∏owieniem poprzedniej. Mog´ powiedzieç, dlaczego nie wykorzystaliÊmy w obszernym stopniu „Standardów Osiàgni´ç” gimnazjalnych (...) Skoro na starcie mieliÊmy wybraç te 75%, musieliÊmy dokonaç g∏´bokich ci´ç”. J. Brojan zacytowa∏ przyk∏ady hase∏, jakie znajdujà si´ w „Standardach”, ˝eby przekonaç zebranych o tym, jak one sà obszerne. „Tam by∏y rów- fizyka w szkole reforma systemu nauczania nie˝ zadania, których zdecydowaliÊmy si´ nie w∏àczaç, mo˝e dlatego, ˝e ˝aden inny zespó∏ pracujàcy nad jakimkolwiek innym przedmiotem tego nie robi∏”. J. Brojan i J. Mostowski: Mimo tak ostrej krytyki, spróbujemy broniç niektórych swoich racji. Nauczanie fizyki – zw∏aszcza na poziomie podstawowym – cierpi na ci´˝kà chorob´, która nazywa si´ PRZEROST ALGEBRY. Fizyka jawi si´ uczniom jako ciàg formalnych definicji, wzorów, metod matematycznych zbyt zawansowanych w stosunku do mo˝liwoÊci i zainteresowaƒ uczniów. Zadania polegajà w wielu – zbyt wielu – przypadkach na formalnym manipulowaniu wzorami. Niewiele czasu poÊwi´ca si´ na rozumowanie jakoÊciowe i stosowanie poznanej wiedzy w ró˝norodnych (tak˝e nietypowych) przypadkach. Nast´pnie odniós∏ si´ do postulatów, które sformu∏owa∏a w Borowicach (listopad 2004) grupa osób szlifujàca ostatecznà wersj´ „Standardów”, aby ewentualnie usunàç z zakresu gimnazjum dzia∏y zwane zwyczajowo „Zasada zachowania p´du”, „Drgania i fale”, „Fale elektromagnetyczne” oraz „Promieniowanie i przemiany jàdrowe” (wielu nauczycieli wskaza∏o te tematy jako szczególnie trudne dla gimnazjalistów, napisa∏em na ten temat J. Brojanowi w liÊcie). Co do p´du i fizyki jàdrowej uzna∏ sugesti´ usuni´cia za mo˝liwà do rozwa˝enia, natomiast w przypadku „Drgaƒ i fal” oraz „Fal elektromagnetycznych” zaoponowa∏ bardzo stanowczo. Uwa˝a te zagadnienia za atrakcyjne i potrzebne, a propozycj´ ich omini´cia w gimnazjum nazwa∏ jaskrawà niedorzecznoÊcià, której nie sposób braç powa˝nie. „Có˝ wa˝niejszego i potrzebniejszego mogà widzieç autorzy owej propoJerzy Ginter: Po przeanalizowaniu tego, co si´ dzieje w szkolnictwie polskim w ciàgu ostatnich paru lat, uwa˝am, ˝e wiele wprowadzonych zmian o charakterze organizacyjnym doprowadzi∏o do kompletnego chaosu. Ze zmian tych nale˝y si´ po prostu wycofaç i powróciç do rozwiàzaƒ tradycyjnych. (...) Z tego punktu widzenia bardzo pozytywnie oceniam przedstawiony do dyskusji dokument, który nie jest ˝adnà „podstawà programowà”, ale tradycyjnym programem. 3/2005 zycji? Wzór s = 1/2 at2 ? No wolne ˝arty, przepraszam. (...) Bardzo dzi´kuj´ A. Smólskiemu za pochwa∏´ tego, coÊmy zrobili i zaproszenie, byÊmy usiedli przy wspólnym stole i po∏àczyli wysi∏ki, jednak na takiej platformie, jaka by wynika∏a z tamtego listu, to ja bym pracowaç nie chcia∏. JeÊli coÊ takiego mog∏o wyjÊç ze strony grona najlepJerzy B. Brojan szych dydaktyków fizyki w Polsce, to ja si´ do najlepszych dydaktyków nie zaliczam i chyba niew∏aÊciwie mnie wybrano”. W tym momencie znowu zrobi∏o si´ przykro. Wi´c jednak si´ nie rozumiemy. Stanis∏aw Bajtlik powo∏a∏ si´ na spo∏eczne realia, do których nale˝à cz´ste zmiany szkó∏ przez m∏odzie˝, a tak˝e cz´ste zmiany samych nauczycieli w szkole. Nauczyciele polecajà ró˝ne podr´czniki. W efekcie uczeƒ mo˝e Stanis∏aw Bajtlik mieç prawo Ohma trzykrotnie w ciàgu nauki w gimnazjum, a mo˝e je w ogóle ominàç. „Nie widz´ ˝adnej wartoÊci, która by∏aby realizowana dzi´ki takiej dowolnoÊci”. Dalej wyjaÊni∏, czemu w projekcie odczuwa si´ ma∏y udzia∏ astronomii. „Po dyskusji z kolegami zgodzi∏em si´, ˝e w sytuacji, kiedy mamy ma∏o czasu, uczymy praw ogólnych”. W dalszej dyskusji wzi´∏o udzia∏ szereg osób, a krà˝y∏a ona wcià˝ wokó∏ tych samych kwestii, które wypunktowa∏em na poczàtku. Jerzy Ginter przyzna∏, ˝e w wyniku przyj´cia projektu podr´czniki musia∏yby zostaç napisane od nowa. Sam zresztà jest zwolennikiem jednego ogólnokrajowego programu i jednej siatki godzin. „Uwa˝am podstaw´ programowà za bzdur´, chocia˝ sam przy∏o˝y∏em do tego r´k´”. Zygmunt Mazur zwróci∏ uwag´, ˝e obecna podstawa do „kanonu”, wymieniajàca szczególnà teori´ wzgl´dnoÊci, modele kosmologiczne, indeterminizm, jest eksperymentem dydaktycznym na niespotykanà skal´, bez ˝adnego przygotowania i ˝adnej kontroli. 163 35 reforma systemu nauczania Oczekiwa∏by wi´c istotnych zmian, ale nie takich, jakie proponuje ISP. „Nie jest to czas na zaczynanie reformy od poczàtku.” W projekcie bardzo brakuje mu wymuszenia na uczniu (i nauczycielu) umiej´tnoÊci eksperymentalnych. Zygmunt Mazur: Moje oczekiwania: ■ Poprawki redakcyjne w podstawie dla gimnazjum (w oficjalnym zapisie pomylono tytu∏y z podtytu∏ami), ewentualne doprecyzowanie lub wyjaÊnienie zapisów w miejscach, które powodowa∏y powa˝ne rozbie˝noÊci interpretacyjne (np. problem wektorów w nauczaniu fizyki w gimnazjum). ■ Bardziej powa˝ne zmiany w podstawie programowej dla poziomu podstawowego w sytuacji nowego regulaminu egzaminu maturalnego. Te zmiany wymagajà, moim zdaniem przemyÊlenia jeszcze raz koncepcji nauczania fizyki na tym poziomie. Marek Paw∏owski: Co nale˝y zrobiç teraz? – Pilnie przygotowaç podstaw´ dla SP (przedmiot Przyroda) – Pilnie przygotowaç prowizorium dla gimnazjum i liceum (szczegó∏owe wymagania) – Rozpoczàç d∏ugofalowà prac´ nad docelowà podstawà dla wy˝szych etapów kszta∏cenia Podstawa powinna okreÊlaç – Czego nauczyciel mo˝e wymagaç od ucznia – Czego uczeƒ i rodzic mo˝e wymagaç od nauczyciela (zasada symetrii) Dlatego nie jest wystarczajàce wyposa˝enie podstawy w dobry, szczegó∏owy zbiór wymagaƒ. Dla szko∏y podstawowej, gimnazjum i dla poziomu podstawowego liceum podstawa powinna okreÊliç treÊç przekazu z uwzgl´dnieniem niezb´dnych dzia∏aƒ, w tym minimalny zestaw doÊwiadczeƒ. Bez nadania odpowiedniej rangi zbiorowi koniecznych dzia∏aƒ wszelkie roszczenia o stworzenie warunków do ich zrealizowania (pracownie, wyposa˝enie, liczebnoÊç klas, liczba faktycznie odbytych lekcji…) b´dà nadal jedynie fanaberiami pozbawionymi podstawy prawnej. RzeczywistoÊç: Autorzy sporzàdzili dokument, który wyraênie wyszed∏ poza ramy dotychczasowego rozumienia roli i funkcji podstawy programowej. Szczegó∏owy opis treÊci (a w∏aÊciwie, niestety, tylko materia∏u nauczania) oraz wymagaƒ egzaminacyjnych wskazuje, ˝e jest to raczej próba zbudowania jednolitego, ogólnopolskiego programu nauczania wraz ze wskazówkami dla Centralnej Komisji Egzaminacynej. Ta sprawa wzbudzi∏a kilka ˝ywych reakcji. Jan Mostowski: „JeÊli umieÊcimy umiej´tnoÊci eksperymentalne, jaki procent nauczycieli to zlekcewa˝y?” Krzysztof Konarzewski: „Podstawa nie mo˝e determinowaç metodyki”. Adam Smólski: „I tu tkwi Pana Profesora b∏àd: my uczymy patrzenia, a nie tego, co si´ zobaczy”. Ale na koniec otrzymaliÊmy cennà obietnic´. Krzysztof Konarzewski: „U nas nie ma „zadaƒ szko∏y”, ale sà Wst´py i obiecuj´, ˝e we Wst´pie b´dzie minimalne wyposa˝enie pracowni fizycznej i zasada dwugodzinnych bloków lekcji fizyki”. To ostatnie zalecenie pad∏o wczeÊniej ze strony kilku osób chwalàcych rozwiàzanie, w którym fizyka w gimnazjum jest tylko w drugiej i trzeciej klasie, a za to po dwie godziny. OtrzymaliÊmy równie˝ zapewnienia, ˝e Autorzy i Koordynatorzy zadbajà o korelaEwa Bartnik cj´ z matematykà (dotàd im si´ 36 164 to nie uda∏o) i o oparcie programu do gimnazjum na sensownej propedeutyce w ramach Przyrody w szkole podstawowej (dotàd tak˝e si´ to nie uda∏o). Co dalej? Ledwie ucich∏a burza wokó∏ Informatora maturalnego (mam obawy, ˝e temat wróci po maturze), a tu nowy powód do niepokoju, do podzia∏ów i wzajemnych ˝alów. Czy naprawd´ nie mo˝na by∏o troch´ odczekaç? Szko∏a i nauczyciele potrzebujà wreszcie stabilizacji. Spotkanie by∏o po˝yteczne, pozwoli∏o „stronom” wyt∏umaczyç swoje racje, mimo goràcej atmosfery, jaka mu towarzyszy∏a. Z powodu tych emocji zapewne ka˝dy z uczestników móg∏ odebraç spotkanie inaczej i wyciàgnàç z niego inne wnioski. Powy˝szà relacj´ napisa∏em wy∏àcznie we w∏asnym imieniu, wed∏ug tego, jak sam odbiera∏em wystàpienia i reakcje innych. Mój wniosek jest taki, ˝e chyba ˝aden z zarzutów, jakie zosta∏y postawione przed spotkaniem wobec przedsi´wzi´cia zmiany podstaw, nie przesta∏ byç aktualny. Dalsze losy projektu pozostajà w gestii Autorów, ISP oraz Ministerstwa i na nich spoczywa odpowiedzialnoÊç za koƒcowy efekt przedsi´wzi´cia. fizyka w szkole reforma systemu nauczania A. Smólski: ■ Cele nauczania nale˝y sformu∏owaç skromniej, z wyraênym ustopniowaniem, aby cele dla gimnazjum bazowa∏y na osiàgni´tych ju˝ celach „Przyrody”, a cele liceum na osiàgni´tych ju˝ celach gimnazjalnych. ■ Cele muszà byç sformu∏owane w sposób zrozumia∏y dla ucznia i trafiaç w jego wewn´trzne potrzeby. ■ Wykaz umiej´tnoÊci przekrojowych musi byç wyeksponowany jako najwa˝niejsza cz´Êç podstawy, musi byç kompletny, powiàzany z celami nauczania i mieç sensowny porzàdek. Powinien te˝ byç zilustrowany przyk∏adowymi zadaniami. ■ W projekcie jest za ma∏o astronomii – tematyki odbieranej przez m∏odzie˝ jako najciekawsza w ca∏ym kursie fizyki. ■ Decyzje, co wyrzuciç (bo za trudne), a co zostawiç w programie, trzeba oprzeç na jakimÊ materiale empirycznym. ■ Cele nauczania, treÊci i wymagania dla poziomu podstawowego w liceum muszà byç sformu∏owane osobno. Nale˝y je podporzàdkowaç czytelnej idei, czego, po co i jak uczyç z fizyki przeci´tnego Polaka. ■ W projektowaniu zawartoÊci nauczania na poziomie podstawowym w liceum nie nale˝y si´ kierowaç „potrzebami” matury, bo to matura musi si´ dostosowaç do programu, a nie odwrotnie. ■ Tak˝e na poziomie rozszerzonym projekt ma znamiona subiektywnej wizji i powinien byç gruntownie przedyskutowany. ■ Wskazana jest troskliwa korelacja mi´dzy rozszerzonym programem fizyki a rozszerzonym programem matematyki. Od Redakcji: Przypominamy, ˝e FORUM internetowe naszego czasopisma (www.wsip.com.pl/serwisy/czasfiz/strony/forum.htm) to miejsce tak˝e na Paƒstwa g∏osy na tematy poruszone powy˝ej. Zw∏aszcza cenne b´dà Paƒstwa opinie o projekcie nowych podstaw z fizyki. Przeka˝emy je Autorom. W ten sposób mogà Paƒstwo mieç realny wp∏yw na ostateczny kszta∏t projektów. Fotografie: P. Kubat/Putto/WSiP SPADAJÑCA WINDA – FIZYKA NA LEKKO Nape∏niliÊmy kieliszek po brzegi wodà, ko∏o niego le˝à szpilki. Mo˝e jeszcze dla jednej, dwóch znajdzie si´ miejsce w kieliszku. Spróbujmy. Starannie zanurzamy ostrze w wodzie, a potem ostro˝nie wypuszczamy szpilk´ z r´ki, bez pchni´cia i nacisku, ˝eby przez wstrzàs nie wylaç wody. Jedna, dwie, trzy szpilki upad∏y na dno – poziom wody si´ nie zmieni∏. 10, 20, 30 szpilek... P∏yn nie wylewa si´. 50, 60, 70. Setka szpilek le˝y na dnie, a woda z kieliszka nie tylko nie wylewa si´, ale nie podnosi si´ nawet w dostrzegalny sposób ponad brzegi. Druga, trzecia setka szpilek znalaz∏a si´ w naczyniu i ani jedna kropla nie wyla∏a si´ poza brzegi. Teraz jednak widaç, jak powierzchnia wody jakby nabrzmia∏a, podnoszàc si´ nieco ponad brzegami kieliszka. W tej wypuk∏oÊci kryje si´ tajemnica: woda nie zwil˝a szk∏a, jeÊli jest ono choç troch´ zabrudzone t∏uszczem, zaÊ brzegi kieliszka, jak wszystkie u˝ywane przez nas naczynia, nieuchronnie noszà Êlady t∏uszczu od dotkni´cia palców. Nie zwil˝ajàc brzegów kieliszka, woda wypychana przez szpilki tworzy wypuk∏oÊç. Zróbmy przybli˝ony rachunek. D∏ugoÊç szpilki l wynosi oko∏o 25 mm, Êrednica d wynosi pó∏ milimetra. Obj´toÊç takiego walca ∏atwo obliczyç: πd 2 l/4, czyli oko∏o 5 mm3 , a razem z g∏ówkà 5,5 mm3 . Obliczmy obj´toÊç warstwy wodnej wznoszàcej si´ ponad brzegami kieliszka. Ârednica kieliszka wynosi 5 cm, czyli 50 mm, zaÊ powierzchnia takiego ko∏a jest równa oko∏o 1960 mm2 . Je˝eli uznamy, ˝e gruboÊç wzniesionej warstwy wynosi 1 mm, to jej obj´toÊç wynosi 1960 mm3 , czyli ponad 350 razy wi´cej ni˝ obj´toÊç szpilki. Innymi s∏owy, kieliszek pe∏en wody mo˝e zmieÊciç przesz∏o 350 szpilek, tak ˝e „na oko” wype∏nià one ca∏y kieliszek i mogà nawet wystawaç ponad jego brzegami, a woda mimo to si´ nie wyleje. 3/2005 165 37