Promocja miodu - Informator Pelpliński
Transkrypt
Promocja miodu - Informator Pelpliński
Z Promocja miodu część 2 P odgrzewanie miodu. Konsumenci na całym świecie preferują miód płynny. Polska nie jest tutaj wyjątkiem. Szacunkowo miód w Polsce w ok. 90 proc. jest sprzedawany jako płynny. Pszczelarz praktycznie nie ma wyboru i musi dostosować się do wymagań rynkowych. Czy zatem sprzedaż miodu płynnego jest rzeczą naganną, deprecjonującą ideę „surowego miodu”, o której wspominałem na początku? Nic z tych rzeczy. Pszczelarz ma możliwości i odpowiedni sprzęt do tego, aby twardy miód upłynnić i w ten sposób zaspokoić wymagania swoich klientów. Zatem można twardy miód surowy, bez jego szkody, przekształcić w płynną postać bez zmiany jego właściwości. Trzeba to jednak zrobić w odpowiedni sposób. Twardy miód nazywa się krupcem, płynny możemy nazywać patoką. Z czasem ten płynny miód ponownie zacznie krystalizować stając się w trakcie tego procesu niezbyt zachęcająco wyglądającym produktem. Dzieje się tak, ponieważ proces krystalizacji jest procesem spontanicznym. Zaczyna się w miejscach występowania drobnych zanieczyszczeń miodu. Na tych „zanieczyszczeniach” zaczynają przyrastać kryształki, a kierunek ich przyrastania może być bardzo różny. Najczęściej proces ten zaczyna się w dolnych partiach pojemnika z miodem, bo cząsteczki właśnie tam się gromadzą opadając powoli i przyznam – nie wygląda to ciekawie. Ale przecież nie będziemy dopuszczać do takiej sytuacji w naszym gospodarstwie domowym. Miód należy zjeść w stanie płynnym. Kto dzisiaj odkłada spożywanie miodu na później, na okres, kiedy ewentualnie pojawi się przeziębienie, katar i inne przypadłości. Miód jest dostępny, więc korzystajcie z jego dobrodziejstw tak, jak ja to robię. Stale. Aby wyciszyć niepokoje związane ze spożywaniem miodu płynnego, spożywajmy miód w innej postaci. Jako miód kremowany, skremowany, kremo- wy lub krem miodowy. Wyraz „kremowanie” pochodzi od francuskiego słowa ‘creme’, tzn. lekka gęsta ubita masa. Używając jednej z tych nazw nie popełniamy żadnego błędu językowego. Natomiast wyrazu „kremowanie” nie należy mylić z kremacją – tu od łac. słowa ‘crematio’ – spalanie. Różnica jest subtelna, niemniej zasadnicza. Miód kremowany jest stosunkowo nowym produktem i jego nazwa dopiero się kształtuje. Wiadomo wszak, o co chodzi. Kremować możemy wszystkie rodzaje (gatunki) miodów. Kremowanie może wykonać każdy pszczelarz w swojej pracowni. Najlepszych efektów kremowania możemy się spodziewać, gdy użyjemy miodów wczesnych, a więc wiosennych i rzepakowych. Miody te przed kremowaniem muszą posiadać małą zawartość wody, tj. w granicach 17-17,5 proc. Pszczelarz przed wykonaniem procesu kremowania sprawdzi to za pomocą refraktometru. W zależności od urządzeń, jakie posiada w swojej pracowni, czynności kremowania może wykonać na dwa sposoby. Oba są skuteczne i dają takie same rezultaty. • Pierwszy sposób – mieszanie Po odwirowaniu miodu z ramek, po jego przecedzeniu przez sita, miód wędruje do odstojników, gdzie klaruje się. Po około tygodniu rozpoczyna samoistną krystalizację. Wówczas to bada się go refraktometrem, czyli przyrządem do badania zawartości wody w miodzie. Jeżeli wszystko jest OK, miód ten przelewa się do mieszalnika i wówczas rozpoczynamy proces kremowania. Polega on na cztero-, sześciokrotnym powolnym mieszaniu miodu w ciągu doby przez 15 minut. Powolne mieszanie ma na celu niedopuszczenie do napowietrzenia miodu. W miodzie nie powinny znaleźć się bąbelki z powietrzem, a więc obroty mieszadła nie powinny być większe jak 1 obrót na sekundę. Mieszanie trwa tydzień. Przeprowadza się je w sposób Ż Y C I A M I A S T A mechaniczny w mieszalnikach ze stali nierdzewnej zaopatrzonych w programatory sterujące tym procesem. Wielu pszczelarzy posiada takie urządzenia, wielu je nabędzie, bo warto kremować miód. W przypadku, gdy pszczelarz posiada miód już skrystalizowany, twardy, może go również poddać kremowaniu, ale przedtem trzeba go umiejętnie zdekrystalizować (rozpuścić). No, to już wyższa szkoła jazdy, ale i to potrafimy robić. Dalej postępujemy jak to wyżej opisałem – mieszamy. • Drugi sposób – szczepienie To stosunkowo prosta i szybka metoda otrzymywania kremu miodowego. Postępowanie jest identyczne jak przy mieszaniu (odwirowanie, cedzenie, klarowanie, badanie refraktometrem). Klarowanie trwa 24 godziny. Miód jest świeży i stanowi tzw. patokę. Do tej patoki dodajemy skremowany miód – najczęściej zeszłoroczny (tzw. krupiec) w proporcji 1:10, tj. 1 kg skremowanego miodu na 10 kg patoki. Oba miody muszą być takiego samego gatunku i posiadać identyczną temperaturę w chwili łączenia. Rozpoczynamy mieszanie. Mieszamy do całkowitego rozprowadzenia krupca w patoce. Robimy to znowu bardzo powoli, aby nie wprowadzić do tej mieszanki powietrza. Czas i tryb mieszania jest identyczny z opisanym powyżej. Dodanie do patoki miodu uprzednio skremowanego spowoduje jej zaszczepienie, niejako zarażenie bardzo I G M I N Y drobnymi kryształkami występującymi w miodzie skremowanym i zapoczątkuje proces krystalizacji całej mieszanki. W momencie gęstnienia mieszanki wlewamy ją do słoików. Do sprzedaży powinna ona trafić po 2 tygodniach od momentu przelania. Dotyczy to obu sposobów kremowania. Miód kremowany zawiera bardzo drobne kryształki, praktycznie niewyczuwalne na języku. Sam proces kremowania, poprzez mieszanie lub szczepienie, nie powoduje żadnych zmian fizyko-chemicznych miodu. Miód taki musi być przechowywany w stałej, możliwie niskiej temperaturze. Najlepiej w niższej niż 12 st. C, ponieważ w temperaturze 14-16 st. C miód zaczyna szybko krystalizować, niwecząc pracę pszczelarza. Miód przechowywany w temperaturze poniżej 12 st. C nie traci swych właściwości przez wiele miesięcy. Kremowanie miodu – muszę przyznać – to czynność na poziomie mistrzostwa sportowego. Pszczelarz przeprowadzający te czynności wie prawie wszystko o miodzie. Trzeba bowiem wiedzieć dużo, aby wszystko wykonać bardzo starannie, a zatem dobrze, bo – jak już wspomniałem – pszczoła nie zepsuje miodu, ale pszczelarz może to nieświadomie zrobić. W następnym odcinku opowiem, co takiego szczególnego znajduje się w miodzie i czy jest on suplementem diety. Tomasz Jurek INFORMATOR PELPLIŃSKI 13