Dobry kapitał - Grupa Inwest
Transkrypt
Dobry kapitał - Grupa Inwest
5 GAZETA BCC • XLVI • LISTOPAD • 2016 JazzPRESSowe ROZMOWY Scenę musimy załatwić sami Z TOMASZEM STAŃKO rozmawia Roch Siciński. – Bycie muzykiem coraz bardziej staje się byciem instytucją. Wypadkową grania jest bycie producentem, menedżerem… – To stało się diabelnie istotne dla młodszych. Teraz składową talentu są umiejętności pozamuzyczne. Scenę musimy załatwić sami. Nie możemy sobie kupić płótna i malować. Jeśli nie znajdzie Pan miejsca na pokazanie twórczości, to nici z rozwoju, a kiedyś przecież trzeba się ograć. Zawsze wolałem dobierać sobie muzyków, którzy mają duże doświadczenie sceniczne. Jednak nie można zapomnieć o muzyce w tyglu innych obowiązków. Bo to jest najważniejsze i tu talentu potrzeba najwięcej. – A propos talentów, kiedyś powiedział Pan, że aktorstwo to dla Pana najtrudniejsza rzecz na świecie i jak najdalsza od talentów, które Pan posiada. Moim zdaniem jest Pan całkiem sprawnym aktorem. Zakłada Pan różne maski, zależnie od rozmówcy, od odbiorcy, od bieżącej sytuacji. Pan Tomasz Stańko na ogół od- bierany jest jako żywa legenda, która opowiada o przeszłości i gra swoje nuty. – Jeśli jestem członkiem popkultury, to muszę darzyć szacunkiem odbiorcę masowego. Obowiązkiem jest przemilczenie wielu spraw, na przykład tych specjalistycznych. Nie będę się rozwodził nad rolą Dicka Twardzika w muzyce improwizowanej, kiedy mam wywiad dla telewizji mainstreamowej. Zauważyłem też, że życiorys może stać się w pewnym sensie dziełem sztuki. Nawet będąc fanem danego twórcy, wcale nie trzeba znać jego muzyki, obrazów czy jakichkolwiek wytworów artystycznych. Można zakochać się w jego życiorysie. Jego przedstawianie zawsze jest kreacją, działaniem bardziej lub mniej świadomym. Ciekawe może być samo Istnienie Poszczególne, cytując Witkacego. Jedyny i niepowtarzalny zbiór atomów, jakim był Frank Zappa, może być inspirujący, ciekawy, niezależnie od muzyki, jaką tworzył. Rozmowa w całości ukazała się w JazzPRESS 9/2014. więcej Õ INNOWACYJNOŚĆ cd. Modele i wzorce PIOTR BARANOWSKI, prezes ZPAS SA o innowacyjności polskich przedsiębiorstw: Gdy w 1991 roku prywatyzowaliśmy ZPAS SA, założyliśmy, że naszymi atutami będą: wysoka jakość, atrakcyjne ceny, wykwalifikowana kadra oraz elastyczność i ta ostatnia dla polskich przedsiębiorstw po 1990 roku moim zdaniem była kluczowa. To dzięki możliwości szybkiego reagowania i przystosowania się do aktualnych trendów i wymogów rynku mogliśmy rozwijać się w bardzo szybkim tempie, stając się liderem w swojej branży. Nie tak dawno otworzyliśmy nowoczesny zakład produkcyjny o wyspecjalizowanym profilu, w którym oprócz produkcji urządzona jest przestrzeń dla naszego działu badań. Dzisiaj przedsiębiorstwa o ugruntowanej pozycji rynkowej inwestują w działy rozwojowe, realizujące nowatorskie projekty przez zespoły profesjonalistów. Kwestia finansowania projektów to osobna sprawa. Ogromny wpływ na sukces wielu projektów miała na pewno dostępność funduszy europejskich, atrakcyjnych kredytów czy formy wspierania przedsiębiorczości przez państwo lub samorząd. Warto zaznaczyć, że za sukcesem polskich produktów i rozwiązań stoi uczciwa praca, duża wiedza i rzetelne zaangażowanie tysięcy osób z wielu małych, średnich i dużych firm. Jestem spokojny o innowacyjność polskiej gospodarki, w pościgu za lepszym i nowocześniejszym. Nie zapominajmy jednak o naszym najbliższym otoczeniu. Tylko partnerska współpraca z otoczeniem, wspieranie zewnętrznych inicjatyw i dzielenie się nadwyżkami kapitału zagwarantują stabilną budowę mądrego, przedsiębiorczego społeczeństwa. KOMENTARZ cd. Dobry kapitał „Fabryka w Poznaniu jest jedną z najlepszych w całym koncernie” – powtarzali zgodnie przedstawiciele Volkswagena w trakcie otwarcia fabryki we Wrześni. Warto dodać, że Niemcy mają ponad sto fabryk zlokalizowanych na całym świecie. Poznańska fabryka należy do najlepszych w koncernie pod względem jakości produkowanych samochodów. Szkoda, że słów tych nie usłyszał bezpośrednio nasz wicepremier, który w tym samym czasie nawiązywał kontakty gospodarcze z sąsiednią Białorusią. Fabrykę uruchamiał jeden z największych pracodawców w Polsce, a już z pewnością największy prywatny pracodawca w Poznaniu i Wielkopolsce, a szefowie Volkswagena deklarują kolejne miejsca pracy. Niemiecki koncern, po aferze z fałszowaniem oprogramowania, potrzebuje „dobrej prasy”. Robi wszystko, żeby opinia publiczna jak najszybciej zapomniała o jego problemach. Mam nadzieję, że wydarzenia z ostatnich kilku tygodni odebrały argumenty zwolennikom poglądu, że produkcja samochodów w Polsce polega „na przykręcaniu śrubek”. Takie głosy, nie tylko w odniesieniu do produkcji samochodów, można było usłyszeć w ciągu ostatniego roku. Całe szczęście, że były to opinie potrzebne w okresie kampanii wyborczej, aby uzasadnić fatalny stan polskiej gospodarki i obraz Polski w ruinie. Dzisiaj, gdy przedstawiciele władzy fotografują się w towarzystwie zachodnich prezesów (chociaż na otwarciu fabryki we Wrześni pojawił się drugi, a może nawet trzeci garnitur przedstawicieli rządu), obowiązuje już inna wykładnia: kapitał zagraniczni nie jest taki zły. Chciałoby się powiedzieć: nareszcie ktoś zmądrzał, chociaż obecnie kończone inwestycje (Volkswagen) czy rozpoczynane (Mercedes, Toyota) powstawały przy udziale poprzedniej ekipy. Pamiętajmy, że już za kilka lat mamy produkować milion samochodów elektrycznych rocznie. Musimy więc gdzieś zdobyć doświadczenie w tej materii. Może właśnie pod okiem specjalistów z Niemiec, Japonii, Włoch czy USA (nie zapominajmy o działających fabryka Fiata i General Motors). Nie zapominajmy także, że każde miejsce pracy przy produkcji samochodów generuje cztery-pięć miejsc pracy dla różnych Wszystko dla młodych ludzi Z POTRZEBY SERCA GRUPA INWEST cd. Grupa Inwest w zeszłym roku rozpoczęła działania w obszarze odpowiedzialności społecznej przedsiębiorstwa. Przedstawiciele firmy zdecydowali się na zwiększenie swojej obecności w życiu społeczności lokalnej, która dla firmy deweloperskiej jest jedną z istotniejszych grup interesariuszy. To dla niej przecież prowadzone są inwestycje budowlane. We wrześniu 2015 r. powołany został Program Stypendialny Grupy Inwest skierowany do młodzieży w wieku gimnazjalnym z Pragi Południe, gdzie firma prowadzi większość swoich inwestycji. Idea Programu wypływa z przekonania, że edukacja jest motorem wszelkich zmian i to w młodzieży drzemie największy potencjał. Program skierowany jest do aktywnych i zdolnych gimnazjalistów, którzy angażują się w przedsięwzięcia kulturalne, naukowe, sportowe lub społeczne i stawiają sobie ambitne cele. Misją Programu Stypendialnego Grupy Inwest jest promowanie wśród młodzieży idei zaangażowania społecznego i pracy nad sobą, dobrze obrazuje ją przyjęte za Zbigniewem Herbertem motto: „Jeżeli masz dwie drogi do wyboru, wybieraj zawsze drogę trudniejszą dla ciebie”. Grupie Inwest zależy, aby młodzi ludzie zamieszkujący Pragę Południe wybierali właśnie tę trudniejszą drogę, aby mieli mocne charaktery, wiedzę, doświadczenie i wrażliwość społeczną potrzebne zarówno im w dorosłym życiu, jak i całej dzielnicy, która w ostatnich latach prężnie się rozwija. Budowa lokalnego partnerstwa Na podstawie przyjętych wcześniej obiektywnych wskaźników wybrano trzy publiczne gimnazja, z którymi Grupa Inwest podjęła współpracę przy budowie Programu Stypendialnego. Zależało nam, aby jak najbardziej zaangażować kadrę pedagogiczną w tworzenie Programu i proces wyłaniania stypendystów, tak aby było to nasze wspólne przedsięwzięcie. Ważne było dla nas jednak, aby zbytnio nie obciążać nauczycieli dodatkową pracą. Przez ostatni rok udało się wypracować bardzo dobry model współpracy, opierający się na na wzajemnych zaufaniu i podziale kompetencji pomiędzy szkołą a przedsiębiorstwem. Przebieg Programu W pierwszej pilotażowej edycji stypendium Grupy Inwest przyznane zostało trzem uczniom, po jednym z każdej partnerskiej szkoły. W trakcie II edycji Programu pula stypendiów została zwiększona do pięciu. W kolejnych edycjach w każdej szkole przyznawane będą dwa stypendia. Jedno w wysokości 300, drugie 200 zł miesięcznie, przez okres jednego semestru szkolnego. Program cały czas się rozwija, spotykając się z bardzo pozytywnym odbiorem wśród kadry pedagogicznej, rodziców i uczniów zaangażowanych szkół. Mamy nadzieję, że Program Stypendialny motywuje uczniów do pracy i pozytywnie wpływa nie tylko na sa- INTERWENCJE cd. mych stypendystów, ale na całą społeczność uczniowską, która przekonuje się, jak ważne są aktywność, praca na rzecz innych oraz własny rozwój. Zbudowany przez nas Program opiera się o przyjęty Regulamin, system obiektywnej oceny wniosków stypendialnych uczniów i proces wyłaniania tych najlepszych we współpracy z kadrą pedagogiczną szkół. Wszystkie dokumenty dotyczące Programu Stypendialnego dostępne są na stronie internetowej, pod adresem: http://www.grupainwest.pl/program-stypendialny Budowa polityki społecznie odpowiedzialnego przedsiębiorstwa Grupa Inwest nie spoczywa na laurach, ale cały czas stawia sobie kolejne cele rozwoju w oparciu o ideę odpowiedzialności społecznej. W najbliższych miesiącach zarząd firmy, we współpracy z firmą doradczą specjalizującą się w działaniach CSR, przeprowadzi wewnętrzną analizę działań firmy, a na jej podstawie zostaną przyjęte kolejne cele rozwojowe, zdefiniowane zostaną istotne obszary wpływu społecznego firmy i najważniejsze grupy interesariuszy. Powstanie w ten sposób całościowa strategia odpowiedzialności społecznej przedsiębiorstwa. Mamy nadzieję, że już za parę miesięcy będziemy mogli zaprezentować pełną politykę odpowiedzialności społecznej Grupy Inwest. kooperantów. Właśnie dlatego Słowacy i Węgrzy w ostatnich latach tak zawzięcie walczyli o przyciągnięcie nowych inwestycji motoryzacyjnych. Wielokrotnie przegrywaliśmy w tej walce. Volkswagen, Mercedes, Toyota to nazwy, które wiele mówią nie tylko miłośnikom motoryzacji. To flagowe okręty gospodarki w swoich państwach. Ich obecność może być wskazówką dla innych, że warto tu zainwestować. Skoro są wielcy, to i dla sam małych znajdzie się pole do inwestowania. Relacje z otwarcia fabryki we Wrześni przypomniała mi historię z początku naszej transformacji, kiedy Mercedes, a właściwie Sobiesław Zasada w jego imieniu, poszukiwał lokalizacji na nową fabrykę. Wówczas rozmawiałem z jednym ze związkowców fabryki, której zakupem zainteresowana była niemiecka firma. Związkowiec sceptycznie podchodził do sprzedaży „(…) bo co się z nami stanie, gdy Mercedes zbankrutuje”. Jan Himilsbach na propozycję zagrania w amerykańskim filmie, też ponoć miał powiedzieć: „(…)nauczę się angielskiego, zagram, a film okaże się klapą i zostanę z tym swoim angielskim. Nie ma sensu, nie uczę się”. Krzysztof Gołata Uniwersytet Ekonomiczny Poznań Stop bankructwu! Firma członkowska otrzymała postanowienie o przedłużeniu terminu dokonania zwrotu poważnej nadwyżki podatku naliczonego wynikającej z deklaracji VAT-7. Realizując powyższe wydano jednak jednocześnie upoważnienie do przeprowadzenia kontroli, przedłużając w sposób znaczny przewidywany termin jej zakończenia. Firma złożyła pismo z prośbą o przyśpieszenie zakończenia kontroli i przyśpieszenie zwrotu należnego podatku VAT. Wstrzymanie na tak długi czas zwrotu dużej kwoty spowoduje bowiem wstrzymanie wypłaty wynagrodzenia dla tysięcy pracowników, a w konsekwencji doprowadzi do utraty płynności finansowej i upadku nie tylko firmy, ale również pozostałych spółek zależnych. Firma istnieje na polskim rynku od wielu lat i zatrudnia kilka tysięcy pracowników, miesięcznie generuje do Skarbu Państwa wielkie kwoty z tytułu różnych podatków. Bankructwo oznaczałoby także dodatkowy koszt dla budżetu Państwa i miało negatywny wydźwięk społeczny. Eksperci BCC podjęli natychmiastową interwencję w tej sprawie. FORUM DIALOGU ZP BCC cd. Głos lokalnych firm musi być słyszalny Rozmowa z IWONĄ PASZKIEWICZ, członkinią Prezydium FD ZP BCC, prezes Związku Przedsiębiorców dla Biznesu. – Dlaczego Związek Przedsiębiorców dla Biznesu zdecydował się przystąpić do Forum Dialogu? – Jesteśmy organizacja młodą, istniejącą od 2015 r. Związek został założony przez przedsiębiorców działających w powiecie zwoleńskim. Postanowiliśmy skonsolidować środowisko przedsiębiorców tak, aby jednogłośnie mówić w sprawach, które nas dotyczą. Zdecydowaliśmy się przystąpić do Forum Dialogu, bo jest to dla nas niepowtarzalna szansa, aby głos lokalnych firm (głównie małych i średnich przedsiębiorców) był słyszalny również w Warszawie i znalazł odzwierciedlenie w konkretnych rozwiązaniach ustawodawczych. Liczymy na to, że Forum Dialogu będzie dla nas również platformą zderzenia i wymiany poglądów na temat lokalnej przedsiębiorczości – jej problemów i perspektyw rozwoju. Mamy również nadzieję, że dzięki działalności w ramach Forum Dialogu wzrośnie prestiż naszej organizacji, co przełoży się na jej dalszy rozwój. – Co Pani organizacja chciałaby zrobić na rzecz przedsiębiorców w ramach Forum Dialogu? – Działając w ramach Forum Dialogu chcielibyśmy pracować nad nad poprawą na lokalnym rynku pracy. Aktualnie, pomimo wysokiego bezrobocia w naszym powiecie, większość pracodawców boryka się z problemem zatrudnienia wykwalifikowanych pracowników. Brak jest kanałów komunikacji pomiędzy lokalnymi przedsiębiorcami a osobami odpowiedzialnymi za ustalanie programów aktywizacji osób bezrobotnych. Obserwujemy również duże niedostosowanie lokalnych szkół zawodowych (ich programów i sposobu kształcenia) do potrzeb lokalnego rynku. Po drugie, chcielibyśmy zmierzyć się z rosnących obciążeniami przedsiębiorców kontrolami. Często spotykamy się z blokowaniem rozwoju przedsiębiorstw z powodu długotrwałych kontroli; brakiem kompetencji i rozumienia specyfiki biznesu po stronie urzędników, co w naszej ocenie niepotrzebnie wydłuża proces kontroli, angażując czas i środki przedsiębiorców. Po trzecie, chcemy zająć się problemem braku skutecznych rozwiązań prawnych dotyczących dochodzenia należności w obrocie go s p o d a rc z y m ; a zwłaszcza długotrwałością postępowania sądowego – szczególnie postępowania upominawczego oraz niską skutecznością i długotrwałością postępowań egzekucyjnych, w szczególności spowodowaną brakiem skutecznych rozwiązań prawnych przeciwdziałających wyzbywaniu się majątku przez dłużnika na rzecz osób bliskich. Po czwarte, warto zająć się również procedurami na etapie inwestycyjnym. Głównie chodzi tu o proces pozyskiwania pozwolenia na budowę. Jest on często tak skomplikowany, że sami urzędnicy zaangażowani w wydanie pozwolenia mają problem z interpretacją przepisów. Brak planów miejscowych zagospodarowania terenów w wielu gminach istotnie przedłuża proces budowlany – jest to szczególnie problematyczne, gdy przedsiębiorca stara się o dofinansowanie na inwestycję ze środków unijnych. W tym przypadku przedłożenie pozwolenia na budowę jest często warunkiem ubiegania się o dofinansowanie. Biorąc pod uwagę planowane przez rząd rozwiązania dotyczące wprowadzenia Planu Morawieckiego, uważamy, że to dobry moment, aby zasygnalizować wskazane wyżej problemy lokalnych przedsiębiorców, z nadzieją, że zostaną one dostrzeżone i odpowiednio zaadresowane. – Na co kładziecie szczególny nacisk? – Związek działa prężnie na rzecz lokalnych przedsiębiorców. Mamy na koncie wiele sukcesów: uzyskaliśmy ulgę w podatku od środków transportowych dla firm działających na lokalnym rynku, reprezentujemy pracodawców na posiedzeniach Powiatowej Rady Rynku Pracy, działamy na rzecz wprowadzenia „Pakietu Wsparcia Przedsiębiorców”. Ponieważ w naszym powiecie jednym z głównych problemów jest bezrobocie wśród kobiet, to naszym celem jest podejmowanie działań aktywizujących zawodowo kobiety. Jednym z priorytetów jest wsparcie kobiet w procesie poszukiwania zatrudnienia.