Raport dzienny FX

Transkrypt

Raport dzienny FX
Raport dzienny FX
piątek, 16 marca 2012 r., godz. 10:35
Dolar znów może zyskać
Czwartkowe zachowanie rynków nie stanowi żadnego sygnału do
ewentualnej zmiany zapoczątkowanego w ostatnich dniach trendu na
dolarze. Zwłaszcza, że znów można wskazać szereg przyczyn dla
których amerykańska waluta może zyskać w najbliższym czasie.
EUR/USD – Zejście poniżej 1,30 nadal możliwe
Marek Rogalski
GG
Główny Analityk
walutowy
tel: (022)504-33-26
e-mail: [email protected]
O
przyczynach
wczorajszego
osłabienia
dolara
pisałem
w
raporcie
popołudniowym
(http://bossafx.pl/popup.jsp?layout=fx_popup&page=ap&news_id=29393&news_cat_id=3031). Niemniej w dużym
skrócie – lepsze odczyty indeksów NY FED Mfg. i Philly FED za marzec dały rynkom sygnał, iż nie należy
(na razie) obawiać się o negatywny wpływ ropy, a polityka prowadzona przez FED będzie zachęcać do
podejmowania większego ryzyka (wczoraj wieczorem inwestorzy, zwłaszcza na rynkach akcji przytaczali słowa
głównego ekonomisty banku Goldman Sachs, który nie wykluczył, iż Rezerwa Federalna może jednak
zdecydować się na program QE3 podczas kwietniowego, lub czerwcowego posiedzenia). Niemniej kluczowym
argumentem dla optymistów okazały się spekulacje, jakoby prezydent Barack Obama po spotkaniu z
brytyjskim premierem Davidem Cameronem miał podjąć decyzję o uwolnieniu części strategicznych
rezerw ropy, tak aby zbić cenę tego surowca podczas kluczowej kampanii prezydenckiej. Cena baryłki ropy
natychmiast poszła w dół i nawet po późniejszym dementi Białego Domu pozostała na niższych poziomach –
rynek liczy, że coś jest jednak na rzeczy, gdyż Demokraci dawali do zrozumienia, iż kwestia ropy może być
jednym z głównych elementów kampanii prezydenckiej. Oczywiście, jeżeli zwyżki cen ropy zostaną
powstrzymane to bardzo dobrze dla rynków, tyle, że cena tego surowca nie zależy tylko od „widzimisię”
amerykańskich polityków. Kilkanaście dni temu prezydent Obama spotkał się z izraelskim premierem
Benjaminem Netanyahu – głównym tematem była oczywiście kwestia ewentualnego prewencyjnego ataku Izraela
na Iran. Amerykanie starali się umiejętnie wykręcić z ewentualnego wsparcia dla Izraelczyków, ale w końcu
musieli przyznać, że nie zostawią ich samych, gdyby ci zaczęli atak pierwsi. Teoretycznie wszystko nadal
pozostaje w sferze domysłów i spekulacji, ale warto zestawić ze sobą dwa fakty. Rewelacje rosyjskiej prasy
sprzed kilku dni, z których wynikało, że Hillary Clinton miała poprosić Siergieja Ławrowa o pomoc w rozmowach
„ostatniej szansy” z Iranem, a także dzisiejsze plotki, jakoby izraelski premier miał przygotowywać specjalne
wystąpienie przygotowujące naród do potencjalnej wojny. To wciąż niby nic, ale jakiekolwiek podgrzewanie
spekulacji o możliwym ataku na Iran w kwietniu lub maju, to mocny argument za utrzymywaniem ceny
ropy na wyższych poziomach (niezależnie od argumentów fundamentalistów, iż podaż przewyższa obecnie
popyt).
Wczorajsze zachowanie się rynków po spekulacjach nt. uwolnienia rezerw ropy pokazuje jednak, iż
słuszne było i będzie opieranie potencjalnych scenariuszy o czynnik związany z cenami tego surowca. Na
fali zwyżek na giełdach kurs EUR/USD wzrósł ponad poziom 1,31, ale nie zdołał naruszyć kluczowych 1,3110-45.
Przez chwilę warto jeszcze odnieść się do wczorajszych danych – z pozoru wszystko jest dobrze, ale czy silny
wzrost subwskaźnika cen płaconych indeksu NY FED Mfg (do 50,62 pkt. z 25,68 pkt.) należy zignorować?
To sygnał rosnących kosztów produkcji, które ostatecznie mogą zacząć być w pewnym sensie przerzucane na
konsumenta. Tym samym jakiekolwiek dyskusje na temat programu QE3 (wczorajsze słowa przedstawiciela
Goldman Sachs) wydają się coraz mniej zasadne – ewentualny program QE3 jeżeli będzie, to sterylizowany,
1|Strona
a zatem nie pomoże rynkom – a wręcz warto zacząć się pomału zastanawiać, czy do „jastrzębiego” Jeffrey’a
Lackera, który wczoraj stwierdził, iż stopy procentowe powinny wzrosnąć w 2013 r., nie zaczną dołączać
inni członkowie FED.
Na krótką metę to jednak nie ropa będzie wpływać na rynki , tylko informacje ze strefy euro – chyba, że
dzisiejszy wstępny odczyt indeksu nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan za marzec o godz. 14:55
będzie słaby (oficjalnie oczekuje się jego nieznacznego wzrostu do 76 pkt.), bo dane o inflacji CPI (godz. 13:30)
i produkcji przemysłowej za luty (godz. 14:15), raczej negatywnie nie zaskoczą. Tymczasem jeden z członków
Europejskiego Banku Centralnego, Lorenzo Bini-Smaghi w wywiadzie dla Financial Times otwarcie
przyznał, iż Portugalia i Irlandia będą potrzebowały dodatkowej pomocy finansowej z Europejskiego
Funduszu Stabilności Finansowej. Jego zdaniem łączna kwota drugiego bailoutu na oba kraje może wynieść
180 mld EUR. To otwieranie „puszki Pandory”, bo nie ma pewności, czy aby na pewno nie będzie konieczne
jeszcze umorzenie długów na wzór greckiego programu PSI… Zwłaszcza, że inwestorzy szybko „przypomną”
sobie też o Hiszpanii, głównie na bazie problemów z nadmiernym deficytem, ale i też pojawiają się inne
niepokojące informacje. Wczoraj Wall Street Journal podał, iż ceny nieruchomości spadły w IV kwartale aż o 11,2
proc., a hiszpańskie banki nadal są mocno zaangażowane w pożyczki dla tego sektora – ponad 400 mld EUR.
Niemniej obawy o stabilność strefy euro wrócą ze zdwojoną siłą w momencie, kiedy zobaczymy mocny wzrost
cen ropy za kilka tygodni – na bazie potencjalnego konfliktu zbrojnego Izraela z Iranem. Warto będzie też
obserwować sytuację polityczną we Francji przed majowymi wyborami prezydenckimi – informacje jakoby
Angela Merkel miała forsować swojego ministra finansów Wolfganga Schauble na nowego szefa
Eurogrupy od czerwca b.r. mogą okazać się „wodą na młyn” dla przeciwników Sarkozy’ego.
EUR/USD – Zejście poniżej 1,30 nadal możliwe
Wczoraj późnym popołudniem udało się wprawdzie naruszyć barierę 1,3080, ale kluczowa strefa oporu 1,31101,3145 nie została złamana. W efekcie dzisiaj rynek powrócił poniżej 1,3080 i mamy szanse na ponowny test
okolic 1,3030. Wybicie poniżej tego poziomu jest całkiem prawdopodobne – będzie to sygnał, iż rynek przetestuje
barierę 1,30 i być może jeszcze dzisiaj spróbuje ją naruszyć.
Wykres dzienny EUR/USD
2|Strona
Kluczowe wsparcia: 1,3050; 1,3030; 1,3000; 1,2975; 1,2965; 1,2930
Kluczowe opory: 1,3080; 1,3110; 1,3144; 1,3180; 1,3200
Ciekawe sygnały płyną z tygodniowego wykresu koszyka dolarowego BOSSA USD. Jeżeli przyjąć, że sygnały
odnośnie dalszego umocnienia się dolara i testowania szczytów ze stycznia b.r. mają być zachowane, to
zamknięcie tygodnia powinno wypaść powyżej poziomu 66,60, a więc widocznej strefy oporu.
Wykres tygodniowy BOSSA USD
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ
Nota prawna:
Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z
siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji
w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia
29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według
stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM
BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania
lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy
raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób
zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania
analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów
finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.
3|Strona