Porozmawiaj ze mną

Transkrypt

Porozmawiaj ze mną
Marek Dubiel
Porozmawiaj ze mną
Porozmawiaj ze mną
Instalacja składa się z kineskopowego monitora i komputera, mikrofonu, nadajnika
radiowego małej mocy i kieszonkowego radia. Całość na pierwszy rzut oka przypomina
standardowy domowy czy biurowy komputer typu desktop, jednak nie posiada on klawiatury
ani myszki. Jedynym sposobem na interakcję jest mikrofon. Na ekranie zapętlone jest video
twarzy, na tle okien abstrakcyjnego systemu operacyjnego staje się oknem video chatu.
Jest ono jednak tak pokryte szumami że twarz jest nierozpoznawalna. Szumy tracą na
intensywności tylko w momencie wypowiadania przez "maszynę" zdań. Jej głos dobiega z
małego kieszonkowego radia. Przez zastosowanie drogi radiowej głos ten jest zniekształcony,
a sam odbiorca jest w stanie zakłócić odbiór wchodząc w zasięg anteny, lub wnosząc ze sobą
np. telefon komórkowy.
Maszyna pragnie rozmowy. Jej jedynym zmysłem jest słuch, czeka na to aż ktoś do niej
się zwróci. Wtedy stara się odpowiadać. Na początku jest to proste przedrzeźnianie, jednak
gdy nauczy się kilku "zdań" zaczyna odpowiadać innymi, wyuczonymi sekwencjami dzwięków.
Te dźwięki są tym bardziej rozpoznawalne im więcej rozmawia. Zostawiona sama sobie będzie
co pewien czas "nawoływać". Lecz bez żadnego odzewu ze strony człowieka jej głos stanie się
coraz bardziej zniekształcony i niezrozumiały.
Moim zamysłem było stworzenie maszyny zdolnej do jednego uczucia - samotności.
Instalacja reaguje na obecność człowieka i stara się z nim rozmawiać. Jej słownik jest niewielki,
a pamięć krótka, co podkreśla pewną jej bezradność. Bez człowieka milczy, słychać jedynie
puls szumów, jakby bicie serca. Znak że jest i czeka, nasłuchuje. Pragnie usłyszeć człowieka.
Tworząc tę instalację chciałem wyizolować to, czego w czasie komunikatorów internetowych
boimy się najbardziej, czyli samotność. Walczymy o uwagę, pragnąc kontaktu, a często
stajemy się tak samotni jak moja maszyna. To pewnego rodzaju “bezpieczny eksperyment”,
możemy studiować samotność, jedno z bardziej bolesnych uczuć w pewnej symulacji, w
odniesieniu do pozbawionej jednak świadomości maszyny.
Instalacja działa w oparciu o programy stworzone w środowisku Processing i
Max/Msp/Jitter. Pierwszy odpowiada za obraz, drugi za dźwięk. Komunikują się ze sobą
protokołem osc. Dźwięk jest cały czas wychwytywany przez mikrofon, wykrycie wyższego
sygnału niż ustalony graniczny powoduje nagranie dźwięku do jednego z buforów. Te
bufory służą jako "słownik" maszyny. By w tym systemie nie pominąć pierwszych głosek
wysłuchanego przez maszynę zdania, dźwięk jest cały czas nagrywany w 3 sekundowej pętli,
które to są dołączane do nagrania w momencie wykrycia wyższego poziomu natężenia
dźwięku. Obraz jest sprzężony zarówno z dźwiękiem nagrywanym, jak i odtwarzanym. Poziom
dźwięku jest wyświetlany na ekranie, monitorując "puls" maszyny. Dźwięk odtwarzany poza
tym steruje poziomem szumów na ekranie. Dźwięk następnie jest przekazywany do
miniaturowego nadajnika bardzo małej mocy. Wykorzystywane pasmo to ok 67 Mhz.
Odtwarza je małe kieszonkowe radyjko. To pozwala na uzyskanie dodatkowych szumów
i zakłóceń bardzo podatnych na zmiany pola elektronagnetycznego.