Rozważania
Transkrypt
Rozważania
Chodzić w Duchu Świętym 25 tydzień zwykły Czytanie i rozważanie Słowa Bożego Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa (Rz 10,17) Parafia NMP Bolesnej, Wrocław – Strachocin, 18.09.2016 Teksty dostępne na stronie: www.onjest.pl Rysunek tygodnia: Opracowanie rozważań: Korekta: Rysunek: Asysta kościelna: Aplikacja mobilna Android: Jolanta i Jerzy Prokopiuk, Łukasz Kneć, Monika Mosior, Jolanta i Krzysztof Mikos, Maria i Marcin Kusio, Przemek i Ewelina Rożnowscy, Dorota Chodor, Justyna i Marcin Miloch Jerzy Prokopiuk Marta Stańco ks. Wojciech Jaśkiewicz Tomek Romanowski Niniejsze rozważania przygotowują osoby ze wspólnoty „On Jest”, Ruchu Światło – Życie Czytania zamieszczone w aneksie: www.liturgia.wiara.pl Lectio divina – metoda osobistego studium Pisma Świętego Mnisi znali dwa sposoby medytacji Słowa Bożego: ruminatio – przetrawianie Słowa Bożego poprzez jego ciągłe powtarzanie oraz lectio divina – Bożą lekturę, w której chodziło o to, aby wszystkie słowa Biblii rozumieć jako drogę do Boga, jako opis drogi duchowej. Kluczowe jest tu pytanie: kim jestem, co jest tajemnicą mojego życia, kim i czym stałem się dzięki Jezusowi Chrystusowi? Kiedy bowiem poprzez medytację poczuję, kim jestem, zmieni się także moje działanie w świecie. Kilka uwag o miejscu modlitwy, czasie oraz pozycji modlitewnej. 1. Miejsce – idealne to kościół czy kaplica z wystawionym Najświętszym Sakramentem. W praktyce będzie to każde miejsce, w którym znajdziemy choć odrobinę wyciszenia. 2. Czas – przynajmniej kwadrans. Dobrze jeśli będzie to pół godziny. Pora dnia nie jest istotna, ważne tylko, byśmy byli przytomni i w czasie modlitwy nie zasnęli. 3. Pozycja w czasie modlitwy – godna i wygodna. Można klęczeć, siedzieć na małej ławeczce, można też zwyczajnie usiąść na wygodnym krześle przy stole. Przebieg lectio divina Istotą tej metody jest jej podział na kilka części: 1. Czytanie (lectio), 2. Medytację (meditatio), 3. Modlitwę (oratio) i trwanie przed Bogiem (contemplatio). 4. Działanie (actio) Całość powinna być poprzedzona chwilą wyciszenia, skupienia, prośbą skierowaną do Ducha Świętego o dobre owoce. Na zakończenie powinniśmy podziękować Bogu oraz dokonać refleksji nad naszą modlitwą – jak się czuliśmy, co było dobre w tej modlitwie a co należałoby w niej poprawić w przyszłości. Lectio – Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty. Wybieramy dłuższy fragment tekstu. Nie zakładamy, że przeczytamy go w całości. Może się zdarzyć, że już pierwszy werset będzie tym fragmentem nad którym powinniśmy zatrzymać się dłużej. Czytam Pismo Święte powoli i uważnie, nie po to, by pomnożyć swoją wiedzę, lecz by spotkać Boga w Jego Słowie. W czytaniu chodzi bowiem o znalezienie takiego fragmentu (zwykle będzie to jeden werset), który nas poruszy. To poruszenie może mieć bardzo różny charakter. Może to być ciekawość, niezrozumienie, pociecha, piękno, niepokój. Poruszenie jest świadectwem, że ten werset jest dla nas osobiście ważny. Bardzo ważną informacją jest złość lub agresja rodząca się podczas czytania Słowa Bożego. Oznacza ona bowiem, że Jezus w Słowie Bożym dotyka jakiejś nieuporządkowanej dziedziny naszego życia. Jest bardzo istotne zwrócenie uwagi na uczucia, które nam towarzyszą. Nie mamy wpływu na uczucia, które się rodzą. Są ważne ponieważ, ukazują nam one stan naszego serca. Nie ma uczuć dobrych i złych, ponieważ są one obojętne moralnie. Jeżeli rodzi się uczucie zazdrości lub niechęci to nie jest to grzechem. Materią grzechu będzie dopiero nasza odpowiedź na to uczucie. Znalezienie tekstu, który Cię porusza jest sygnałem, że kończy się etap lectio. Meditatio – Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Pierwotne, łacińskie znaczenie tego słowa to „powtarzanie”. W tej części koncentrujemy się na znalezionym urywku. Czytamy go wielokrotnie, powoli, jakby smakując – całość wersetu lub jego fragmenty. Czytając możemy akcentować różne części i wyrazy wersetu. Prawdopodobnie nauczymy się w ten sposób wersetu na pamięć. Powtarzajmy go zatem także w myśli – może nam pomóc zamknięcie oczu. Angażujmy na tym etapie nie tylko rozum ale także i serce. Można się zastanowić, dlaczego ten fragment mnie zainteresował, pytać się co ten fragment mi mówi, objawia, komunikuje. Ważne jest aby medytować tylko jeden fragment. Jeśli poruszyło cię więcej fragmentów, zatrzymaj się na pierwszym, pozostałe w tej medytacji cię nie interesują. Oratio – Teraz ty mów do Boga a jeśli zabraknie Ci słów to trwaj przed nim bez słów (contemplatio). Na pewnym etapie medytacji zamienia się ona w modlitwę. Będzie ona miała spontaniczny charakter. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie. Czasami będzie to nasza aktywność, ale możemy też być „porwani” przez Boże natchnienie. Wtedy modlitwa stanie się bardziej działaniem Boga w nas niż naszym działaniem. Trudno przewidzieć, co przyniesie modlitwa, jaki dokładnie charakter i kierunek przybierze. Może to być zarówno przebłaganie, prośba jak i dziękczynienie i uwielbienie. Może mieć także charakter krótkiej, żarliwej modlitwy, proszącej Boga, by ukoił moja tęsknotę, by pozwolił się doświadczyć i ujrzeć. Na lub po etapie oratio - Twojej modlitwy do Boga, którą wzbudziło rozważanie danego fragmentu - może przyjść czas, że braknie Ci słów. Trwaj wtedy przy Bogu bez słów - wtedy modlisz się samą swoją obecnością a Duch Święty działający w Tobie będzie kierował do Boga taką modlitwę, która Jemu się podoba: "Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą" (Rz 8, 26-28) W każdej głębokiej ludzkiej relacji przychodzi etap rozumienia się bez słów. Tak samo jest Bogiem. Ani On nic nie musi mówić, ani ja. Jesteśmy ze sobą razem. I to wystarczy. Actio – Pytaj siebie: „Co mam zrobić?”. Ostatni etap lectio divina to zaproszenie do działania, zgodnie z napomnieniem św. Jakuba: "Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Jeżeli bowiem ktoś przysłuchuje się tylko słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do człowieka oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie. Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był" (Jk 1, 23-24). Zadaj sobie pytanie, czy przez to rozważanie Bóg wzywa Cię do podjęcia jakiegoś postanowienia, zadania, porozmawiania z kimś, przebaczenia komuś, pomocy komuś. Jeśli tak, to zapisz sobie konkretny fragment, który Cię porusza do działania albo to, co chcesz uczynić. Po pewnym czasie będziesz wyraźnie widział jak Bóg Cię prowadzi. Nie zawsze lectio divina będzie kończyło się podjęciem konkretnego postanowienia i wykonaniem konkretnego działania. Doświadczenie pokazuje jednak, że praktykowanie tej metody przebywania ze Słowem Bożym po pewnym czasie przemienia człowieka, porusza go, przekonuje o tym co prawdziwe i ważne, daje światło do podejmowania właściwych decyzji życiowych i zaprasza do podejmowania zmian. Jeśli jednak po wielokrotnym jej praktykowaniu nigdy nie będziesz się czuł poruszony i wezwany do konkretnego czynu, to może znaczyć, że Twoja modlitwa ze Słowem ma charakter czysto akademicki, nie przemienia Twojego serca, nie prowadzi do nawrócenia i nie dotyka Ciebie w Twojej własnej historii życia. 18.09.2016, niedziela CHODZIĆ W DUCHU, TO Z ZAPAŁEM WALCZYĆ O KRÓLESTWO NIEBIESKIE Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 16,1-13 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Rządca jest oszustem. Jezus nie pochwala czynów nieuczciwego rządcy, ale jego spryt i wykorzystywanie każdej możliwości dla osiągnięcia swych celów. Nie nakłania do nieuczciwości czy oszustwa, ale przeciwstawia spryt w sprawach doczesnych brakowi inicjatywy oraz lenistwu w rzeczach, które odnoszą się do rzeczywistości niebieskiej. I to mamy naśladować. Mamy być roztropni jak węże będąc równocześnie nieskazitelni jak gołębie (por. Mt 10,16). Czy jestem tak pomysłowi i skuteczny w głoszeniu Jezusa, jak ludzie tego świata są pomysłowi i skuteczni w osiąganiu bogactwa w nieuczciwy sposób? roztropność; w Piśmie Świętym nazywana jest często mądrością. Roztropność jako tzw. mądrość życiowa może jednak zostać wypaczona w kierunku przebiegłości (cwaniactwa) lub w kierunku "roztropności doczesnej" czyli mądrości ciała. O takiej roztropności św. Paweł mówił, że prowadzi do śmierci (Rz 8,6). Natomiast roztropność synów światłości wyrasta z wiary, która daje światło. W nim możemy poznawać siebie i odczytywać plany Boże wobec nas. Taka roztropność nie pozwala dwom panom służyć. Pomaga być wiernym w małym. Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na pewno ją otrzyma" (Jk 1,5). mamona; z języka aramejskiego oznacza m.in. bogactwo. W odniesieniu do czytania oznacza zajmowanie się gromadzeniem pieniędzy jako przeciwieństwo zrobienia czegoś bezinteresownie. Mamy pamiętać, że to co mamy otrzymaliśmy od Boga i jesteśmy jedynie rządcami tego. Otrzymanymi dobrami mamy dysponować w taki sposób, aby służyć innym. Może mam wśród krewnych, znajomych, sąsiadów biednych, którym mógłbym i powinienem przychodzić z pomocą? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, dodaj mi sprytu i rozpal zapał w zdobywaniu Twojego Królestwa Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 19.09.2016, poniedziałek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO STAĆ SIĘ ŚWIATŁEM DLA INNYCH Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 8, 16-18 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Co jest lampą w moim życiu? Moje życie przemienione słowem Bożym łamiące przyjęte standardy i schematy myślenia ludzi współczesnych? Moje życie pod prąd, które domaga się trudu, ale przynosi błogosławione owoce? Jestem światłem dla innych przez swoje wybory i odwagę bycia innym? To wszystko jest możliwe, gdy słowa Ewangelii wprowadzam w życie. Często to światło jest niewygodne dla innych, ponieważ objawia zakłamanie i bylejakość. Pewne jest, że dobro uczynione w ukryciu ujrzy kiedyś światło dzienne. Przez wzgląd na Syjon nie umilknę, przez wzgląd na Jerozolimę nie spocznę, dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia. Wówczas narody ujrzą twą sprawiedliwość i chwałę twoją wszyscy królowie. (Iz 62, 12a) Nie od człowieka zależy kiedy owo dobro ujrzy światło dzienne. Ten czas wyznacza Bóg żywy. Święty Piotr mówi nam jednoznacznie: Taka bowiem jest wola Bożą, abyście przez dobre uczynki zmusili do milczenia niewiedzę ludzi głupich. (1P 2, 15) Czy inni patrząc na mnie dostrzegają jakieś dobro? Jestem dla nich inspiracją ku dobremu, ku przemianie na lepsze? Jakim jestem światłem, wzorem dla moich dzieci? Mojego współmałżonka? Sąsiadów? Kolegów z pracy? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, dziękuję, że mogę być światłem dla innych. Dziękuje za odwagę czynienia dobra. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 20.09.2016, wtorek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO SŁUCHAĆ I BYĆ POSŁUSZNYM Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 8, 19-21 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: "...którzy słuchają słowa Bożego...". W całej biblii słowo "słuchać" jest słowem wyjątkowym. Tym słowem poprzedzone jest dziesięcioro przykazań: "Słuchaj , Izraelu , praw i przykazań , które ja dziś mówię do twych uszu , ucz się ich i dbaj o to , aby je wypełniać" (Pwt 5,1). A gdy uczeni w piśmie zapytali Jezusa o to , jakie przykazanie jest pierwsze, odpowiedział "Pierwsze jest : Słuchaj , Izraelu , Pan Bóg nasz , Pan jest jeden" (Mk 12,21) a dopiero potem wskazywał na miłość Boga i miłość bliźniego. Słuchanie potrzebne jest do tego, aby nie przegapić tego, co w życiu najważniejsze, aby z zalewu słów wydobyć to, co nas nasyci, da inspirację, ożywi, nada sens temu, co robimy. Takie jest właśnie Słowo Boże, "żywe i skuteczne" (Hbr 4,12). Czy słuchanie Słowa jest dla Ciebie ważne? Czy przedkładasz je ponad słuchanie radia, telewizji, wiadomości w internecie? Czy chcesz, aby to Słowo Cię zmieniało? "...i wypełniają je...". Słuchanie Słowa jest dobre, bo ono samo z siebie ma moc, aby Cię poruszyć, ale to nie wystarczy. Dopiero, gdy przyłożysz swoją wolę, swoje działanie do tego, co usłyszysz w Bożym Słowie, to zobaczysz zmiany. Zauważ, że słowo "posłuszeństwo" wywodzi się od "słuchać; po-słuchać". Wypełnienie Słowa, to bycie mu posłusznym, czyli wykonanie tego, do czego to Słowo Cię zaprasza, wzywa, zachęca. Pomyśl o tym, czy jest w Tobie ta gotowość do tego, aby wypełniać usłyszane Słowo Boże? Czy ostatnim razem, gdy czułeś, że Bóg dawał Ci natchnienie do czegoś dobrego, poszedłeś za tym? Czytając cały fragment, można mieć wrażenie, że Jezus jest niegrzeczny w stosunku do swojej matki. Jest wprost przeciwnie. Jezus docenia Maryję, stawia ją swoim słuchaczom jako wzór tego, kto słucha Słowa i wypełnia je. Więcej nawet - każdy z nas, który Go słucha i idzie za nim, za Jego słowem, należy do Jego rodziny. Na równi z Jego matką. Możesz prosić Maryję, aby pokazała Ci, co znaczy słuchać i iść za Słowem. Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie, proszę o mocną wolę do tego, abym nie był tylko słuchaczem Słowa, ale tym, który je wypełnia. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 21.09.2016, środa CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO NAPEŁNIAĆ SIĘ MIŁOŚCIĄ MIŁOSIERNĄ Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Mateusza 9,9-13 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Spróbuj dzisiaj spotkać się z Mateuszem. Usiądź z nim w miejscu jego pracy, przyjrzyj się odwiedzającym go interesantom, zwierzchnikom, znajomym. Postaraj się dostrzec to, jak na niego patrzą. Jaki jest ich wzrok? Co o nim myślą? Zapewne ich zdanie o Mateuszu to: celnik i grzesznik, złodziej i łajdak. Spójrz na Mateusza - jak on się z tym czuje? Jakie myśli powstają w jego głowie? Czy rodzi się w nim frustracja, żal, strach, niedowartościowanie, nienawiść do innych, a może do siebie samego? A może próbuje sobie rekompensować te uczucia poczuciem wyższości nad innymi, kontrolowaniem ich i ściąganiem coraz większych podatków, bogactwem? Po dniu spędzonym w komorze celnej przychodzi do Mateusza Jezus. Wystarcza Jego jedno słowo, aby ten wstał i poszedł za Nim. Co takiego było w spojrzeniu Jezusa? Jego wzrok musiał być zupełnie inny niż wszystkich, skoro wyrwał Mateusza z komory, a właściwie ze stylu życia, do którego był przyzwyczajony. Spróbuj dostrzec tę miłość i przebaczenie dla człowieka, którego wszyscy naokoło uważali za niegodnego przyjaźni. Co zrodziło się w sercu Mateusza? Może wszystkie te zagmatwane uczucia i sytuacje ustąpiły miejsca miłosiernej miłości? Może widząc przebaczenie Jezusa, równocześnie przebaczył sobie i innym ludziom? A teraz spójrz na siebie samego. Jakim wzrokiem patrzysz? Jakim wzrokiem patrzą na ciebie inni? Jakim wzrokiem patrzysz na tych, którzy nie są dla ciebie życzliwi? Jakimi uczuciami napełnione są te różne spojrzenia? Więcej w nich życzliwości czy nienawiści? I wreszcie dostrzeż wzrok, którym w tym wszystkim patrzy na Ciebie Jezus. Wzrok pełen miłości, cierpliwości, pokoju, życzliwości, przebaczenia, troski. Wzrok przepełniony tym wszystkim, czego najgłębiej potrzebujesz i pragniesz. Pozwól przenikać się tym spojrzeniem, niech twoje serce napełnia się miłosierną miłością Jezusa. I zobacz, co się stanie, jakie pragnienia rodzą się w twoim sercu. Może to jest właśnie moment, aby wyjść ze swojej "komory" i pójść za Jezusem? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, pozwól mi napełniać się Twoim spojrzeniem pełnym miłosiernej miłości. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 22.09.2016, czwartek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO PODDAWAĆ SIĘ JEGO PROWADZENIU Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 9, 7-9 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Jak różne mogą być reakcje ludzi na cuda i znaki czynione przez Jezusa... Niektórzy padali przed Nim na twarz i wyznawali wiarę, inni przyprowadzali do Niego chorych i rozpowiadali znajomym i sąsiadom, co widzieli. Tetrarcha Herod był zaniepokojony, bo przecież zamordował Jana Chrzciciela i myślał, że rozwiązał problem - pozbył się proroka. A tu pojawił się nowy kłopot - Jezus. Traktowanie Jezusa jak problemu, kłopotu, przeszkody - wydaje się, że jako chrześcijanie jesteśmy dalecy od takiego myślenia... Czy pragniesz oddać Panu Jezusowi pełnię władzy nad swoim życiem? Czy czujesz w związku z tym jakąś niepewność, niechęć, lęk? Bo przecież jest dobrze tak, jak jest, a to co On może uczynić sprawi ci kłopot, zmieni twoje plany, utrudni życie? Jak często pytasz Jezusa, co myśli o twoich konkretnych sprawach, decyzjach? Czy chcesz poznać i uwzględnić Jego zdanie, Jego wolę w swoim życiu? A może wolisz nie pytać, bo tak jest łatwiej, bo sam wiesz dobrze, co robić - czyli realizujesz swój własny plan i swoją wolę - nie wolę Bożą i Boży plan. Nie każdy, który mi mówi "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie (Mt 7,21). Słynne już papieskie "wstanie z kanapy" zaczyna się właśnie od pytania Jezusa - co On by chciał, żebyś robił, jakiego życia Bóg chce dla ciebie. Od kroku wiary, że Jego wola i Jego plan nie jest kłopotem, ale jest szansą, jest darem miłości i na pewno jest lepszy od twojego. Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie Jezu, chcę pełnić Twoją wolę, żyć tak, jak Ty tego chcesz. Proszę, uzdolnij mnie do pełnego zawierzenia się Tobie, przymnóż mi wiary i ufności w Twoją miłość. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 23.09.2016, piątek , Wspomnienie św. Ojca Pio z Petrelciny CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO UFAĆ PANU W KAŻDYM CZASIE Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Księga Koheleta 3,1-11 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: "Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem". Pan wyznaczył na wszystkie sprawy pod niebem czas, ale jest to Jego czas. Nie zawsze mamy wpływ na to jaki jest aktualnie dla nas czas. Nie zawsze następuje etap, jaki byśmy już chcieli, by nastąpił. To Bóg jest Panem Czasu. Jaki jest teraz dla mnie czas? Podziękuję za niego, bez względu na to czy jest on trudny czy łatwy, bo to Pan mnie przez niego przeprowadza. "Cóż przyjdzie pracującemu z trudu, jaki sobie zadaje? Przyjrzałem się pracy, jaką Bóg obarczył ludzi, by się nią trudzili." To nie praca ma być celem i sensem człowieka. Ona jest ważna, ale na próżno jej trud o ile nie przybliża mnie do tego co najważniejsze zbawienia i zjednoczenia z Panem. W innym razie jest ona również marnością. „Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie(..)”. Czy ufam w to, że Bóg w moim życiu czyni piękne rzeczy, zgodne z Jego cudownym planem na moje życie i że czyni to w najlepszym czasie, w jakim powinien to czynić? " (...) dał im nawet wyobrażenie o dziejach świata, tak jednak, że nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca." Pan daje nam poznać stopniowo i w swoim czasie Siebie samego oraz swój plan wobec nas, jednak nigdy nie poznamy i nie przenikniemy wszystkiego do końca. I dobrze, to ON będzie naszym Bogiem, więc zawsze musimy pamiętać, że „myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami." (Iz 55, 8). Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie, dziękuję za ten czas, który mam teraz i w którym mnie prowadzisz. Proszę, przymnóż mi wiary, abym mógł Ci zaufać w każdym czasie. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 24.09.2016, sobota CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO PODĄŻAĆ ZA JEZUSEM AŻ POD KRZYŻ Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 9, 43b-45 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: "Samotnie jachtem przepłynął ocean! Podziwiam go za jego siłę!". "Zostałaś w domu, wychowujesz trójkę dzieci. Ja nie dałabym rady. Podziwiam Cię". "Znalazł pieniądze i je oddał. Podziwiam go za jego uczciwość". Można podziwiać ludzi za małe lub duże rzeczy, które czynią w swoim życiu. Ale przecież to tylko nasze uczucia i słowo. Mówiąc to nie poznajemy ich samych, ani ich motywacji czy też tajemnic serca. W większości przypadków takie czyny czy też postawy są dla nas tylko ciekawostką i nie zmieniają naszego życia. Tak samo było z Jezusem. Ewangelista pisze, że Jego czyny budziły podziw. Ludzie widzieli tylko niesamowite wydarzenia, jak rozmnożenie chleba, uzdrowienia fizyczne lub duchowe. Nie słyszeli jednak tego, co mówił. Dlatego też nie rozkochali się w Nim, nie potrafili pójść za Nim (i z Nim) do końca, czyli pod krzyż. Dlatego Jezus przypomina tym, którzy są blisko i Go miłują, że Jego misja to męka i krzyż po to, by zbawić ludzi. Zastanów się czy w Kościele i sakramentach szukasz czynów (cudów, uzdrowień, spektakularnych nawróceń, uniesień modlitewnych czy też zaśnięć w Duchu Św.) czy raczej cierpiącego za nasze grzechy Boga? To nie sensacja i podziw, lecz słuchanie słów Ewangelii oraz podążanie za nim buduje prawdziwą miłość do Boga i stanowi sedno wiary. Dzięki tej miłość będziemy szukać i dostrzegać Boga w każdej chwili; pięknej i radosnej, ale także w smutkach oraz upadkach. Dlatego Jezus napomina nas i mówi co jest najważniejsze: "Weźcie wy sobie dobrze do serca te właśnie słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi". Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie Jezu pragnę stać obok Ciebie i wsłuchiwać się w Twoje słowa. Naucz mnie Panie by zbawienie, które stało się dzięki Twej męce na krzyżu, było celem mojego życia. Proszę zasłoń to co mnie rozprasza, nawet jeśli są to Twoje cuda przygotowana dla mnie lub innych, bym widział tylko Ciebie. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? Aneks: CZYTANIA ROZWAŻANE W POSZCZEGÓLNYCH DNIACH TYGODNIA 18.09.2016, niedziela – Ewangelia według św. Łukasza 16,1-13 Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!» 19.09.2016, poniedziałek – Ewangelia według św. Łukasza 8, 16-18 Jezus powiedział do tłumów: «Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma» 20.09.2016, wtorek – Ewangelia według św. Łukasza 8, 19-21 Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: «Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą». Lecz On im odpowiedział: «Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je». 21.09.2016, środa – Ewangelia według św. Mateusza 9,9-13 Gdy Jezus wychodził z Kafarnaum, ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?” On, usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: «Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary». Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”. 22.09.2016, czwartek – Ewangelia według św. Łukasza 9, 7-9 Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał. A Herod mówił: «Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?» I starał się Go zobaczyć. 23.09.2016, piątek – Księga Koheleta 3,1-11 Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem: Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono, czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsów, czas rzucania kamieniami i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymywania się od nich, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłowania i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju. Cóż przyjdzie pracującemu z trudu, jaki sobie zadaje? Przyjrzałem się pracy, jaką Bóg obarczył ludzi, by się nią trudzili. Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie, dał im nawet wyobrażenie o dziejach świata, tak jednak, że nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca. 24.09.2016, sobota – Ewangelia według św. Łukasza 9, 43b-45 Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: «Weźcie wy sobie dobrze do serca te właśnie słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi». Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go o nie. Możesz korzystać z rozważań Lectio Divina używając swojego smartfona lub innego urządzenia mobilnego. Aplikację możesz pobrać gratis ze strony Google Play pod hasłem „Lectio Divina” lub bezpośrednio po zeskanowaniu kodu QR zamieszczonego obok.