Chodzić w Duchu Świętym
Transkrypt
Chodzić w Duchu Świętym
Chodzić w Duchu Świętym 1 tydzień okresu zwykłego Czytanie i rozważanie Słowa Bożego Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa (Rz 10,17) Parafia NMP Bolesnej, Wrocław – Strachocin, 10.01.2016 Teksty dostępne na stronie: www.onjest.pl Rysunek tygodnia: Opracowanie rozważań: Korekta: Rysunek: Asysta kościelna: Aplikacja mobilna Android: Jolanta Prokopiuk, Łukasz Kneć, Wojciech Doliński,Monika Mosior, Jolanta Mikos, Krzysztof Mikos Jerzy Prokopiuk Marta Stańco ks. Wojciech Jaśkiewicz Tomek Romanowski Niniejsze rozważania przygotowują osoby ze wspólnoty „On Jest”, Ruchu Światło – Życie Czytania zamieszczone w aneksie: www.liturgia.wiara.pl Lectio divina – metoda osobistego studium Pisma Świętego Mnisi znali dwa sposoby medytacji Słowa Bożego: ruminatio – przetrawianie Słowa Bożego poprzez jego ciągłe powtarzanie oraz lectio divina – Bożą lekturę, w której chodziło o to, aby wszystkie słowa Biblii rozumieć jako drogę do Boga, jako opis drogi duchowej. Kluczowe jest tu pytanie: kim jestem, co jest tajemnicą mojego życia, kim i czym stałem się dzięki Jezusowi Chrystusowi? Kiedy bowiem poprzez medytację poczuję, kim jestem, zmieni się także moje działanie w świecie. Kilka uwag o miejscu modlitwy, czasie oraz pozycji modlitewnej. 1. Miejsce – idealne to kościół czy kaplica z wystawionym Najświętszym Sakramentem. W praktyce będzie to każde miejsce, w którym znajdziemy choć odrobinę wyciszenia. 2. Czas – przynajmniej kwadrans. Dobrze jeśli będzie to pół godziny. Pora dnia nie jest istotna, ważne tylko, byśmy byli przytomni i w czasie modlitwy nie zasnęli. 3. Pozycja w czasie modlitwy – godna i wygodna. Można klęczeć, siedzieć na małej ławeczce, można też zwyczajnie usiąść na wygodnym krześle przy stole. Przebieg lectio divina Istotą tej metody jest jej podział na kilka części: 1. Czytanie (lectio), 2. Medytację (meditatio), 3. Modlitwę (oratio) i trwanie przed Bogiem (contemplatio). 4. Działanie (actio) Całość powinna być poprzedzona chwilą wyciszenia, skupienia, prośbą skierowaną do Ducha Świętego o dobre owoce. Na zakończenie powinniśmy podziękować Bogu oraz dokonać refleksji nad naszą modlitwą – jak się czuliśmy, co było dobre w tej modlitwie a co należałoby w niej poprawić w przyszłości. Lectio – Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty. Wybieramy dłuższy fragment tekstu. Nie zakładamy, że przeczytamy go w całości. Może się zdarzyć, że już pierwszy werset będzie tym fragmentem nad którym powinniśmy zatrzymać się dłużej. Czytam Pismo Święte powoli i uważnie, nie po to, by pomnożyć swoją wiedzę, lecz by spotkać Boga w Jego Słowie. W czytaniu chodzi bowiem o znalezienie takiego fragmentu (zwykle będzie to jeden werset), który nas poruszy. To poruszenie może mieć bardzo różny charakter. Może to być ciekawość, niezrozumienie, pociecha, piękno, niepokój. Poruszenie jest świadectwem, że ten werset jest dla nas osobiście ważny. Bardzo ważną informacją jest złość lub agresja rodząca się podczas czytania Słowa Bożego. Oznacza ona bowiem, że Jezus w Słowie Bożym dotyka jakiejś nieuporządkowanej dziedziny naszego życia. Jest bardzo istotne zwrócenie uwagi na uczucia, które nam towarzyszą. Nie mamy wpływu na uczucia, które się rodzą. Są ważne ponieważ, ukazują nam one stan naszego serca. Nie ma uczuć dobrych i złych, ponieważ są one obojętne moralnie. Jeżeli rodzi się uczucie zazdrości lub niechęci to nie jest to grzechem. Materią grzechu będzie dopiero nasza odpowiedź na to uczucie. Znalezienie tekstu, który Cię porusza jest sygnałem, że kończy się etap lectio. Meditatio – Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Pierwotne, łacińskie znaczenie tego słowa to „powtarzanie”. W tej części koncentrujemy się na znalezionym urywku. Czytamy go wielokrotnie, powoli, jakby smakując – całość wersetu lub jego fragmenty. Czytając możemy akcentować różne części i wyrazy wersetu. Prawdopodobnie nauczymy się w ten sposób wersetu na pamięć. Powtarzajmy go zatem także w myśli – może nam pomóc zamknięcie oczu. Angażujmy na tym etapie nie tylko rozum ale także i serce. Można się zastanowić, dlaczego ten fragment mnie zainteresował, pytać się co ten fragment mi mówi, objawia, komunikuje. Ważne jest aby medytować tylko jeden fragment. Jeśli poruszyło cię więcej fragmentów, zatrzymaj się na pierwszym, pozostałe w tej medytacji cię nie interesują. Oratio – Teraz ty mów do Boga a jeśli zabraknie Ci słów to trwaj przed nim bez słów (contemplatio). Na pewnym etapie medytacji zamienia się ona w modlitwę. Będzie ona miała spontaniczny charakter. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie. Czasami będzie to nasza aktywność, ale możemy też być „porwani” przez Boże natchnienie. Wtedy modlitwa stanie się bardziej działaniem Boga w nas niż naszym działaniem. Trudno przewidzieć, co przyniesie modlitwa, jaki dokładnie charakter i kierunek przybierze. Może to być zarówno przebłaganie, prośba jak i dziękczynienie i uwielbienie. Może mieć także charakter krótkiej, żarliwej modlitwy, proszącej Boga, by ukoił moja tęsknotę, by pozwolił się doświadczyć i ujrzeć. Na lub po etapie oratio - Twojej modlitwy do Boga, którą wzbudziło rozważanie danego fragmentu - może przyjść czas, że braknie Ci słów. Trwaj wtedy przy Bogu bez słów - wtedy modlisz się samą swoją obecnością a Duch Święty działający w Tobie będzie kierował do Boga taką modlitwę, która Jemu się podoba: "Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą" (Rz 8, 26-28) W każdej głębokiej ludzkiej relacji przychodzi etap rozumienia się bez słów. Tak samo jest Bogiem. Ani On nic nie musi mówić, ani ja. Jesteśmy ze sobą razem. I to wystarczy. Actio – Pytaj siebie: „Co mam zrobić?”. Ostatni etap lectio divina to zaproszenie do działania, zgodnie z napomnieniem św. Jakuba: "Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Jeżeli bowiem ktoś przysłuchuje się tylko słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do człowieka oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie. Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był" (Jk 1, 23-24). Zadaj sobie pytanie, czy przez to rozważanie Bóg wzywa Cię do podjęcia jakiegoś postanowienia, zadania, porozmawiania z kimś, przebaczenia komuś, pomocy komuś. Jeśli tak, to zapisz sobie konkretny fragment, który Cię porusza do działania albo to, co chcesz uczynić. Po pewnym czasie będziesz wyraźnie widział jak Bóg Cię prowadzi. Nie zawsze lectio divina będzie kończyło się podjęciem konkretnego postanowienia i wykonaniem konkretnego działania. Doświadczenie pokazuje jednak, że praktykowanie tej metody przebywania ze Słowem Bożym po pewnym czasie przemienia człowieka, porusza go, przekonuje o tym co prawdziwe i ważne, daje światło do podejmowania właściwych decyzji życiowych i zaprasza do podejmowania zmian. Jeśli jednak po wielokrotnym jej praktykowaniu nigdy nie będziesz się czuł poruszony i wezwany do konkretnego czynu, to może znaczyć, że Twoja modlitwa ze Słowem ma charakter czysto akademicki, nie przemienia Twojego serca, nie prowadzi do nawrócenia i nie dotyka Ciebie w Twojej własnej historii życia. 10.01.2016, Niedziela Chrztu Pańskiego CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO SŁUŻYĆ W MIŁOŚCI Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Czytanie z księgi Izajasza 42,1-4.6-7 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: "Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął". To Słowo obrazuje miłość Ojca do Syna. Czy jako rodzic dobrze myślisz i mówisz o swoich dzieciach? Czy jako dziecko porafisz służyć innym, także swoim rodzicom? "Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów". Ojciec posyła swojego Syna w świat, a przez chrzest i dar Ducha Świętego w pełni obdarowuje Go do misji służenia braciom aż do oddania życia. Taki jest sens życia Chrystusa. Czy i na ile jesteś podobny do Niego w realizowaniu swojego powołania do służby? Czy jako rodzic przekazałeś swoim dzieciom wszystko co niezbędne, aby pełniły misję miłości w świecie, gdy wyjdą z Twojego domu? Bóg Ojciec pokazuje Tobie dzisiaj swoją miłość do Syna, jest pełen zachwytu, nie może się doczekać, aż Syn zapali miłością świat, aż wyzwoli innych do kochania, aby na świecie było jeszcze więcej miłości. Zatrzymaj się na chwilę przy żarliwym sercu Boga i rozważaj w tym Słowie jaki On jest. "To mówi Pan: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie." Podobne słowa znajdziemy dwa razy w scenach ewangelicznych - dzisiaj podczas Chrztu Pańskiego: "(..) a z nieba odezwał się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie." (Łk 3,22c) oraz podczas przemienienia Pana na górze Tabor: "Otwarło się niebo i zabrzmiał głos Ojca: To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie." (Mk 9,7). Bóg zaprasza Ciebie, abyś dziś stał się Jego sługą wybranym, a tak podobnym do Chrystusa również do Ciebie kieruje te same słowa pełne miłości. W dzisiejszej liturgii Słowa Bóg objawia poprzez chrzest, że Jezus jest Jego umiłowanym synem. Słowo Boże naucza, że przez chrzest, dzięki Duchowi Świętemu my również staliśmy się dziećmi Bożymi, a tym samym staliśmy się dziedzicami Boga.(Rz 8,14-17), Czy znasz datę swojego chrztu świętego? Czy świętujesz nabycie tak wielkiej godności oraz bogactwa chwały Jego dziedzictwa? (Ef 1,18) Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie otwórz moje serce na Twojego Ducha i poślij do służby braciom. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 11.01.2016, poniedziałek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM WSPOMINAJĄC WIELKIE DZIEŁA PANA Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Psalm 116B,12-13.14 i 17.18-19 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył? - to zdanie przepełnia radość i wdzięczność Bogu za Jego działanie, za Jego odpowiedź na prośby, za wybawienie. Ile miejsca w mojej postawie wobec Boga zajmuje wdzięczność? Czy zauważam Jego zbawcze działanie w moim życiu? Czy zauważam, jak się mną opiekuje na codzień i pamiętam o dziękowaniu? Czy wspominam i dziękuję za ważniejsze momenty mojego życia, kiedy Bóg zadziałał? Podniosę kielich zbawienia - podnieść kielich (by go wychylić) to podjąć, przyjąć zbawienie, jakie daje Pan. Przyjąć zbawienie, czyli uznać Jezusa za Zbawiciela, oddać Jemu realne panowanie w swoim życiu, oddać Mu wszelkie sprawy wymagające wybawienia, uzdrowienia. i wezwę imienia Pana - czyli do Niego się zwrócę, u Niego będę szukać pomocy, rady, pocieszenia, prowadzenia. Im więcej wdzięczności w sercu, tym większe pragnienie uwielbiania Boga. Ile w mojej modlitwie jest próśb, skarg, a ile słów wdzięczności, miłości i uwielbienia? Tobie złożę ofiarę pochwalną i wezwę imienia Pana. Moją ofiarą pochwalną może być modlitwa uwielbianie i wychwalanie Boga za wszystko i mimo wszystko - bo On zawsze mnie kocha, ze wszystkiego mnie wybawić i zawsze jest tak samo święty i godzien uwielbienia. Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Dziękuję Ci Panie Jezu za to, że jesteś moim Zbawicielem, że jesteś tak blisko, że chcesz mnie prowadzić, dziękuję Ci za... Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 12.01.2016, wtorek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO DOSTRZEGAĆ MOC JEZUSA Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Marka 1, 21 - 28 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: "Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: „czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży”. Duchy nieczyste rozpoznają w Jezusie Syna Bożego a ci, do których i dla których pojawił się w naszym świecie w dużej mierze Go odrzucili. Widzieli cuda, które sprawia ale nie uwierzyli. Czy ja też jestem taki krnąbrny gdy nie poddaję się Jego woli? Czy robię to z przekory czy z braku wiary? "Z nastaniem wieczora przyprowadzono Mu wielu opętanych. On słowem wypędził złe duchy i wszystkich chorych uzdrowił. Tak oto spełniło się słowo proroka Izajasza: On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby" (Mt 8, 16 - 17). To było tuż po uzdrowieniu teściowej Piotra. Jezus może uzdrowić i ciało i duszę. Dziś mało mówimy o chorobie duszy a częściej o chorobach psychicznych. Wolimy jeść kilogramami tabletki i spędzać długie godziny w kolejce u lekarzy. Czy któryś z chorych poświęcił równie dużo czasu na modlitwę o uzdrowienie co na badania? Czy dla wierzącego ma znaczenie czy pożyje rok dłużej czy krócej skoro w perspektywie ma miliardy miliardów lat życia wiecznego? Czy w takim razie naprawdę wierzymy w życie wieczne? "Idźcie i głoście: "bliskie już jest królestwo niebieskie". Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!" (Mt 10, 7 - 8). Jezus wysyła Dwunastu aby kontynuowali Jego dzieło. Tym, których posyła udziela swej mocy ale mówi "darmo dostaliście, darmo dawajcie". Ci, którzy są posłani niech służą darmo a my, którym oni służą, pamiętajmy, że posłani też muszą jeść , pić, spać i podróżować by nieść pomoc innym. Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, ucz mnie dostrzegać Twoje dzieła. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 13.01.2016, środa , Wspomnienie św. Hilarego, biskupa i doktora Kościoła CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO Z JEZUSEM WYCHODZIĆ BY SPOTKAĆ SIĘ Z DRUGIM CZŁOWIEKIEM Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Marka 1, 29-39 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: W dzisiejszym rozważaniu poznając kolejne sytuacje dojdziemy krok po kroku do prawdy, że Jezus sam wychodzi naprzeciw by spotkać człowieka, który potrzebuje uzdrawiającej miłości Boga. Pierwszym przykładem będzie teściowa Piotra. Jak myślisz, co to za choroba ją dręczy? Jaka to gorączka przeszkadza w ugoszczeniu zięcia i znanego Nauczyciela? Podejrzewam, że jest to złość na Piotra, który odszedł pozostawiając ją, swoją żonę oraz córkę by słuchać nauczyciela. Jak reaguje Jezus? Podchodzi do niej, schyla się do leżącej i z szacunkiem ujmuje za rękę. Przez to gorączka, czyli cała złość odchodzi i od razu kobieta wstaje by usługiwać. Czyni to nie przymuszona, lecz by dzielić się tym co posiada i potrafi. Dla mnie to przypomnienie, że nawet jeśli będę wściekły na świat, na swoje życie i wszystkich dookoła, to Bóg mnie nie potępi, lecz zniży się by mi pomóc. Kolejnym przykładem mogą być jego sąsiedzi oraz inni mieszkańcy miasta. Przychodzą do Niego by ich uzdrowił i uwolnił. Są szczęśliwi, bo mają sławnego człowieka, nauczyciela i cudotwórcę u siebie na miejscu. Tymczasem Jezus rankiem odchodzi na pustynię by się modlić, a Apostołowie, gdy Go odnajdują, mówią „Wszyscy Cię szukają”. Jak brzmią te słowa w twoich uszach? Czy przypadkiem to nie jest zarzut? Jezus na to odpowiada "Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo na to wyszedłem". Pokazuje nam, że nie można zawłaszczyć sobie Boga, gdyż On przyszedł, by spotkać się z każdym człowiekiem. On zrywa wszelkie zniewolenie, nawet to dające radość i zadowolenie ze stabilizacji. Świadek Jezusa musi być ciągle w drodze, głosząc Dobrą Nowinę by nie wpaść w "diabelski krąg stabilizacji". Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie Jezu proszę Cię o mądrośc bym potrafił zauważać wszystkie zniewolenia, jak złość lub miejsca zgubnej stabilizacji. Proszę o odwagę bym potrafił zerwać z nimi. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 14.01.2016, czwartek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO PROSIĆ Z POKORĄ O ULECZENIE Z OZNAK GRZECHU Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Marka 1,40-45 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Trąd był (i jest) odrażającą chorobą skóry. Chorzy na niego byli "ludźmi marginesu", wyrzutkami odłączonymi od wspólnoty, których wszyscy unikali ze względów zdrowotnych, a także z pogardy i odtrącenia. Byli skazani na śmierć za życia. Osoby nim dotknięte miały zakaz przebywania pośród zdrowych. Cierpiały zatem podwójnie, z jednej strony doświadczały powolnego obumierania i gnicia ciała, z drugiej musiały zerwać wszystkie dotychczasowe kontakty. Choroba niszczyła życie duchowe i społeczne człowieka. Skazywała go na izolację, na samotne przeżywanie swego cierpienia. Odrywała go także od Boga, bo jako nieczysty nie mógł się z Nim spotykać w świątyni. Nie mógł uczestniczyć w modlitwach czy składaniu ofiar. Trąd jest symbolem grzechu. Grzech budzi wstręt i obrzydzenie. wywołuje podobne skutki jak trąd – zrywa więzi międzyludzkie, izoluje człowieka od innych ludzi, sprawia, że człowiek staje się nieczysty wobec Boga. Zwłaszcza jeśli jest to grzech ciężki. Może być wiele odmian tego trądu: egoizm, wygoda, lenistwo, kariera, pieniądz, nieczystość… Które z moich grzechów mógłbym określić trądem? Trędowaty wykazuje się wielką determinacją i odwagą. Wie, że nie ma prawa do niczego. Ryzykuje, łamie wszelkie zakazy, robi to, czego mu nie wolno - wychodzi na spotkanie Jezusa i prosi z pokorą: Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. Jest to wyraz pokornej i głębokiej wiary. Trędowaty wie, że uzdrowienie zależy od łaski Pana. Ale o tę łaskę trzeba prosić. Jeśli nie wyjdę ze swego miejsca odosobnienia i nie będę prosił, nie będę oczyszczony. A Jezus ma moc oczyścić mnie z największego brudu. Czy jest we mnie odwaga, do wyruszenia w kierunku Jezusa, który może mnie uzdrowić? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Dziękuję Ci Panie za Twój sakrament pokuty i pojednania – sakrament oczyszczenia z trądu grzechów. Proszę Cię o odwagę by porzucić miejsce mojego grzesznego odosobnienia. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 15.01.2016, piątek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO TROSZCZYĆ SIĘ O INNYCH Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Marka 2, 1-12 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Człowiek jest istotą społeczną. Jest tak skonstruowany, że potrzebuje innych. Jest tylko wtedy szczęśliwy, gdy zaczyna budować relacje z Bogiem i z drugim człowiekiem. W tym także wyraża się miłość do drugiego człowieka, że troszczymy się o niego. Dzisiejsza ewangelia ukazuje historię człowieka sparaliżowanego, który został uzdrowiony dlatego, że znalazło się czterech mężczyzn zdeterminowanych, aby dotrzeć ze sparaliżowanym do Jezusa. On widząc ich wiarę, ale także ich determinację w miłości, uzdrowił sparaliżowanego. Miłość do drugiego człowieka domaga się zainteresowania nim i jakiejś określonej determinacji w dobru. Papież Franciszek w ostatnim orędziu noworocznym wskazywał, że miłość i pokój nie mogą ujrzeć światła dziennego, ponieważ jesteśmy obojętni na innych. Jesteśmy zainteresowani wyłącznie sobą. Potrzebujemy wyobraźni miłości i miłosierdzia. Miłość bowiem, czy jej forma przybierająca wymiar miłosierdzia, domaga się wyjścia poza siebie i zainteresowania się innym. Często tym innym jest mój współmałżonek, dzieci albo starsi już rodzice. Potrzebujemy zauważyć także naszych sąsiadów z ulicy albo z pobliskiego otoczenia. Naszego wsparcia potrzebują także osoby uzależnione. Często nie możemy lub nie jesteśmy w stanie wesprzeć kogoś fizycznie, materialnie, ale zawsze możemy to uczynić przez modlitwę i post. Zawsze będą tacy, którzy mają mniej niż my. Inną formą pomocy z naszej strony jest jałmużna. Jak często pamiętasz o jałmużnie w ciągu roku? Czy modlisz się za kogoś innego, niż osoby z Twojej rodziny? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, dziękuję Ci, że wzywasz mnie do okazywania miłości innym. Proszę Cię obdarz mnie wyobraźnią miłości i miłosierdzia. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 16.01.2016, sobota CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO, WZRASTAĆ W POKORZE Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Pierwsza księga Samuela 9, 1-4. 17-19; 10, 1a zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Saul wyrastał w rodzinie dzielnego wojownika, a więc miał na kim się wzorować. Autor Księgi pisze także, Saul był wysokim i dorodnym mężczyzną, a nie było od niego piękniejszego człowieka wśród synów izraelskich. Wzrostem o głowę przewyższał cały lud. Saul miał jeszcze jedną ważną cechę osobowości - pokorę. Sam mówił o sobie do Samuela: Czyż ja nie jestem Beniaminitą - z jednego z najmniejszych pokoleń izraelskich, a ród mój czyż nie jest najniższy ze wszystkich rodów pokolenia Beniamina. (1Sm 9, 21) Młody Saul wie kim jest i chyba ta cecha zdecydowała o wyborze go na króla Izraela. Kiedy Bóg powołuje słabego człowieka do swojej misji nie pozostawia go samego. Samuel mówi do młodego Saula: Ciebie też opanuje duch Pański i będziesz prorokował wraz z nimi, i staniesz się innym człowiekiem. Gdy ci się spełnią te znaki, uczyń, co zdoła twa ręka, gdyż Bóg będzie z tobą. (1Sm 10, 6-7) Autor Księgi Samuela dodaje: Gdy tylko Saul odwrócił się i miał odejść od Samuela, Bóg zmienił jego serce na inne i w tym dniu spełniły się wszystkie owe znaki. (1Sm 10, 9) Najważniejsze, gdy Bóg powołuje człowieka do swojej misji, to JEST Z NIM. Król Saul jest także ogromną przestrogą na osób sprawujących jakąkolwiek władzę. Trzydzieści lat zwycięstw Saula sprawiło, że utracił pokorę i wszedł na drogę pychy. Pycha to przede wszystkim wzrastanie w nieposłuszeństwie wobec Bożego Słowa, dlatego też został odrzucony przez Boga jako król Izraela. Samuel odrzekł: Czyż milsze są dla Pana całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana? Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary, uległość - od tłuszczu baranów. Bo opór jest jak grzech wróżbiarstwa, a krnąbrność jak złość bałwochwalstwa. Ponieważ wzgardziłeś nakazem Pana, odrzucił cię On jako króla. (1Sm 15,22-23) "Mała Arabka", święta z Bliskiego Wschodu, mawiała, że w niebie są ludzie z wszelkimi brakami, ale z duchem pokory. Natomiast w piekle są ludzie zdolni i bardzo zdolni, ale z duchem pychy. Czy prosisz Jezusa o dar pokory i łaskę wzrastania w pokorze, czyli posłuszeństwu Bożemu Słowu, które w różny sposób dociera do Ciebie? Czy czuwasz nad swoim sercem i badasz je, sprawdzasz, co w nim jest - czy pokora, czy pycha? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, dziękuję Ci za wzór Twojego posłuszeństwa. Dziękuję za wzrastanie w łasce pokory, patrząc na Ciebie. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? Aneks: CZYTANIA ROZWAŻANE W POSZCZEGÓLNYCH DNIACH TYGODNIA 10.01.2016, niedziela – Czytanie z księgi Izajasza 42,1-4.6-7 To mówi Pan: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności. 11.01.2016, poniedziałek – Psalm 116B,12-13.14 i 17.18-19 Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył? Podniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pana. Wypełnię me śluby dla Pana przed całym Jego ludem. Tobie złożę ofiarę pochwalną i wezwę imienia Pana. Wypełnię me śluby dla Pana przed całym Jego ludem. W dziedzińcach Pańskiego domu, pośrodku ciebie, Jeruzalem. 12.01.2016, wtorek – Ewangelia według św. Marka 1, 21 - 28 W mieście Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: „czego chczesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży”. Lecz Jezus rozkazał mu surowo: „milcz i wyjdź z niego”. Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: „co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne”. I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej. 13.01.2016, środa – Ewangelia według św. Marka 1, 29-39 Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł do niej i podniósł ją ująwszy za rękę. Gorączka ją opuściła i usługiwała im. Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto było zebrane u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ wiedziały, kim On jest. Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają». Lecz On rzekł do nich: «Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo na to wyszedłem». I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy. 14.01.2016, czwartek – Ewangelia według św. Marka 1,40-45 Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”. Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: „Chcę, bądź oczyszczony”. Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: „Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich”. Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego. 15.01.2016, piątek – Ewangelia według św. Marka 2, 1-12 Gdy Jezus po pewnym czasie wrócił do Kafarnaum, posłyszeli, że jest w domu. Zebrało się tyle ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk. Jezus widząc ich wiarę rzekł do paralityka: „Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy”. A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w duszy: „Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie Bóg sam jeden?” Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: „Czemu nurtują te myśli w waszych sercach? Cóż jest łatwiej powiedzieć do paralityka: «Odpuszczają ci się twoje grzechy», czy też powiedzieć: «Wstań, weź swoje łoże i chodź»? Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów rzekł do paralityka: „Mówię ci: «Wstań, weź swoje łoże i idź do domu»”. On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga mówiąc: „Jeszcze nie widzieliśmy czegoś podobnego”. 16.01.2016, sobota – Pierwsza księga Samuela 9, 1-4. 17-19; 10, 1a Był pewien dzielny wojownik z rodu Beniamina, a na imię mu było Kisz, syn Abieła, syna Serora, syna Bekorata, syna Afijacha, syna Beniamina. Miał on syna imieniem Saul, wysokiego i dorodnego, a nie było od niego piękniejszego człowieka wśród synów izraelskich. Wzrostem o głowę przewyższał cały lud. Gdy zaginęły oślice Kiszą, ojca Saula, rzekł Kisz do swego syna, Saula: „Weź z sobą jednego z chłopców i udaj się na poszukiwanie oślic”. Przeszli więc przez górę Efraima, przeszli przez ziemię Szalisza, lecz ich nie znaleźli. Powędrowali przez krainę Szaalim, też ich nie było. Poszli do ziemi Jemini i również nie znaleźli. Kiedy Samuel spostrzegł Saula, odezwał się do niego Pan: „Oto ten człowiek, o którym ci mówiłem, ten, który ma rządzić moim ludem”. Saul zbliżył się tymczasem do Samuela w bramie i rzekł: „Wskaż mi, proszę cię, gdzie jest dom Widzącego”. Samuel odparł Saulowi: „To ja jestem Widzący. Chodź ze mną na wyżynę ! Dziś jeść będziecie ze mną, a jutro pozwolę ci odejść, powiem ci też wszystko, co jest w twym sercu”. Samuel wziął wtedy naczyńko z olejem i wylał go na jego głowę, ucałował i rzekł: „Zaprawdę Pan namaścił cię na wodza swego ludu, Izraela”. Możesz korzystać z rozważań Lectio Divina używając swojego smartfona lub innego urządzenia mobilnego. Aplikację możesz pobrać gratis ze strony Google Play pod hasłem „Lectio Divina” lub bezpośrednio po zeskanowaniu kodu QR zamieszczonego obok.