Musimy brać pod uwagę każdy możliwy scenariusz Rozmowa z

Transkrypt

Musimy brać pod uwagę każdy możliwy scenariusz Rozmowa z
Przemysł Naftowy w Polsce 2012/2013
Logistyka Ropy i Paliw
Musimy brać pod uwagę
każdy możliwy scenariusz
Rozmowa z Marcinem Moskalewiczem
– prezesem zarządu PERN „Przyjaźń” S.A.
– Głównym źródłem importu ropy do polskich rafinerii
(ponad 90% przerabianego surowca) była i pozostaje Federacja Rosyjska. Czy Pana zdaniem Polska jest – jeśli tak, to
w jaki sposób – zabezpieczona pod względem dostaw ropy
naftowej i produktów naftowych na najbliższe lata?
– Zabezpieczenie dostaw ropy naftowej dla polskich rafinerii, czyli zapewnienie, aby ten energetyczny „krwiobieg”
zasilający naszą gospodarkę „czarnym złotem” funkcjonował prawidłowo, jest absolutnym priorytetem wśród zadań
PERN „Przyjaźń”, nie bez powodu zaliczanego do grupy
spółek strategicznych. Z całą pewnością PERN gwarantuje
obecnie niezawodność dostaw ropy naftowej dla swoich
klientów, czyli polskich i niemieckich rafinerii, ponieważ
dysponuje dwoma alternatywnymi szlakami transportu: ze
Wschodu rurociągiem przez Adamowo oraz z morza statkami via gdański Naftoport. Nie zwalnia nas to naturalnie od
dokładnej analizy dynamicznych zmian zachodzących na
rynku logistyki ropy naftowej i paliw, z której staramy się
wyciągać wnioski i dostosować do nich naszą, na bieżąco
aktualizowaną strategię i działania inwestycyjne.
– Właśnie, jak kształtuje się sytuacja w kontekście realnego dziś zagrożenia, jakie przyniosło ze sobą m.in. uruchomienie w pierwszym kwartale ubiegłego roku ropociągu
BTS-2, a także rozbudowa rosyjskich baz paliwowych w Primorsku i Ust-Łudze – Transnieft nie ukrywał, że planuje
mocno ograniczyć eksport surowca przez kraje tranzytowe,
w tym Polskę?
– Po pierwsze, jeszcze raz podkreślę, że dziś nie ma żadnego zagrożenia: dzięki alternatywnym szlakom dostaw
jesteśmy w stanie zaopatrzyć w ropę naftową polskie i niemieckie rafinerie niezależnie od kierunku tłoczenia. Po
32
032-033_pern_wywiad_pl.indd 32
P
R
Z
E
M
Y S
Ł
N
A
F
T
O
W
Y
drugie, rozbudowa rosyjskiej bazy w Ust-Łudze doprowadziła na razie do nieznacznego zmniejszenia dostaw „Przyjaźnią” do polskich i niemieckich rafinerii (rok do roku to
zaledwie 2,2% różnicy, z tranzytem 4%). Rzeczywiście,
radykalnie zmniejszył się tranzyt, którego przyszłość stoi
pewnie pod znakiem zapytania, ale z tym liczyliśmy się od
początku budowy Ust-Ługi, a zresztą jego wielkość bywała
w przeszłości bardzo różna, w niektórych latach naprawdę
minimalna. Co więcej, paradoksalnie ten znacząco mniejszy
tranzyt przez Naftoport nie tylko nie zmniejszył wpływów
Naftoportu i PERN-u, ale odwrotnie, w ubiegłym roku obydwie te spółki osiągnęły znakomite wyniki finansowe, jeśli
chodzi o PERN – najlepsze w historii!
– Przy okazji trzeba zaznaczyć, że współpraca z niełatwym partnerem, za jakiego uważany jest Transnieft, wymaga dużej elastyczności z Państwa strony – jakie są podstawy
i z jakimi niedogodnościami PERN musi się liczyć w kwestii
tej specyficznej współpracy?
– Nie podzielam takiego poglądu. Z Transnieftem współpracujemy już od pół wieku i proszę zwrócić uwagę, że przez
cały ten cały czas mimo zmiany systemów politycznych,
rządów, międzynarodowych sojuszy politycznych i wojskowych dostawy ropy naftowej „Przyjaźnią” trwają nieprzerwanie. Transnieft z naszego punktu widzenia jest więc
partnerem solidnym i przewidywalnym. Naturalnie istnieje
pewna specyfika naszych wzajemnych relacji, która wynika
z jednej strony ze skali działania i wielkości tej rosyjskiej firmy (pamiętajmy, że Transnieft dysponuje siecią 70 tys. km
rurociągów naftowych, na których znajduje się 500 stacji
pomp i 20 mln m3 pojemności), z drugiej zaś z jej ogromnego znaczenia w gospodarce naszego wschodniego sąsiada.
W
P
O
L
S
C
E
2
0
1
2
/
2
0
1
3
2013-05-19 13:59:27