Zagadka kościelnego kamienia
Transkrypt
Zagadka kościelnego kamienia
Marcin Klusa Zagadka kościelnego kamienia Dawno temu, w XIV w. na terenie Lewina Brzeskiego, niedaleko rynku stanął kościół. Dwieście lat później na jednej ze ścian zawisła tarcza zegara słonecznego. Codziennie o 8-ej rano pierwszy lewiński ksiądz Franz Zeibel ze Skorogoszczy odprawiał mszę. Pewnego deszczowego dnia, podczas mszy, z wielkim hukiem do kościoła wszedł męŜczyzna. Miał około czterdziestu lat i ubrany był w czarną szatę z kapturem. MęŜczyzna stanął z boku i czekał do końca mszy, by rozmawiać z księdzem Franzem o przejęciu jego obowiązków. Nazajutrz, kiedy wierni przyszli na poranną mszę zastali nowego księdza, był nim Paul Hübner. Parę lat później ksiądz Franz odszedł z tego świata, a Paul Hübner z nieznanych powodów sprowadził olbrzymi głaz, który umieścił przed kościołem. Wyrył na nim słońce na okrągłej tarczy napisał coś nieznanymi znakami. Niedługo potem zmarł. Został po nim tajemniczy głaz z napisami, których nikt nigdy nie odszyfrował. Ksiądz Paul nie wybrał nikogo na swojego następcę, dlatego kościół stoi pusty po dziś dzień, a kamień zawiera niezrozumiałą treść, którą ksiądz chciał nam przekazać.