4 lutego

Transkrypt

4 lutego
NR 5(91)/1
5(91)/1
PO GÓRACH, DOLINACH...
4 lutego 1996 r.
NR 5(91) 4 lutego 1996
O NAŚLADOWANIU
NA LADOWANIU CHRYSTUSA
Dobrze teŜ jest, Ŝe spotykamy się czasem z
przeciwnym zdaniem i Ŝe źle i opacznie bywamy
sądzeni nawet wtedy, gdy czynimy dobrze i w dobrej
intencji, to bowiem budzi w nas pokorę i broni przed
próŜną chwałą.
Tomasz a Kempis
PAN PRZYJACIELEM MOIM
Od paru lat tak na świecie jak i w naszym kraju trwa
triumfalny pochód przez estrady „dinozaurów” muzyki
rozrywkowej lat 60-tych. Zjawisko to znajduje swe
odzwierciedlenie równieŜ na rynku muzycznym w postaci
licznych reedycji płyt nagranych w tamtych latach, na które
wciąŜ rośnie popyt, tym bardziej, Ŝe obecnie zostały
opracowane w systemie cyfrowym i wydane w wersji
kompaktowej. O jednej z takich płyt pisałem dokładnie półtora
roku temu na łamach naszej gazetki w artykule poruszającym
obecność sacrum w muzyce rozrywkowej. Niedawno ukazała
się ona właśnie w wersji kompaktowej, wydanej przez Polskie
Nagrania. Mowa tu o mszy beatowej „Pan przyjacielem moim”
skomponowanej przez Katarzynę Gaertner i wykonanej przez
zespół Czerwono Czarni. Jej prawykonanie miało miejsce 14
stycznia 1968 roku w kościele św. Krzysztofa w Leśnej
Podkowie. Lucjan Kydryński w słowie wstępnym na wkładce
do płyty tak o tym fakcie pisze: „Gdy w roku 1968 powstała
Msza beatowa Katarzyny Gaertner, było to wydarzenie nie
tylko o czystym artystycznym znaczeniu. Fakt, Ŝe
kompozytorka popularnej muzyki młodzieŜowej napisała dzieło
związane z liturgią katolicką i Ŝe przeznaczyła je młodemu
zespołowi do wykonania w kościele, niejako zachęcając tym
samym młodzieŜ do uczestnictwa w naboŜeństwach i
wykazując otwartość Kościoła na młodzieŜową kulturę,
zbulwersował ówczesne władze... Niewątpliwie był to powaŜny
eksperyment - szczególnie jak na polską obyczajowość i polską
kulturę liturgiczną, ale eksperyment, który zwycięsko przeszedł
swoją próbę: Msza beatowa, lub przynajmniej jej fragmenty
były przez długi czas wykonywane co niedzielę w Leśnej
Podkowie, przy pełnej aprobacie wiernych”.
Od siebie dodam, Ŝe dwa z nich, a mianowicie „Panie zmiłuj
dokończenie str. 3
WYWIAD Z KATECHETKĄ SP 2
D.Ł. Czy dzieci chętnie chodzą na religię-katechezę?
K. B. Religia jest to związek człowieka z Bogiem oparty na
wierze, który ma charakter więzi osobowej i nadaje sens
ludzkiemu Ŝyciu. Tak rozumiejąc religię mogę stwierdzić, Ŝe te
dzieci, dla których Bóg w domu rodzinnym jest Osobą waŜną,
uczestniczącą w codziennych zmaganiach z rzeczywistością i
ciągle obecną, chętnie chodzą na spotkania katechetyczne.
Wiedzą one, Ŝe mogą w ten sposób lepiej i bliŜej poznać Boga,
wbogacić swoją wiarę oraz głębiej zrozumieć swoje Ŝycie i
przeznaczenie. Te zaś dzieci, dla których Bóg jest odległy i
niezrozumiały, nie bardzo pojmują po co mają Go poznawać. I
tu pojawia się zadanie dla nas katechizujących, tak ukazać
Boga i umoŜliwić rozwój ich wiary, aby te spotkania stały się
radością nas wszystkich.
D. Ł. Czym w szczególności interesuje się młodzieŜ?
K.B. Myślę, Ŝe jest kilka tematów, którymi szczególnie
interesuje się młodzieŜ. Są to: sport, muzyka, a w tym Ŝycie
piosenkarzy i całych zespołów, poznawanie nowości
technicznych, jak równieŜ sprawa przyjaźni i miłości
rozumianych w ich kategoriach. Bywa, Ŝe miłość i przyjaźń
poznają tylko z ekranów telewizyjnych, które niestety
wykrzywiają całą głębię tego problemu lub z czasopism,
zajmujących się najczęściej stroną fizyczną, co jest juŜ
wynikiem miłości, a nie całym procesem. Takie podejście do
tematu moŜe spowodować późniejsze problemy w Ŝyciu
rodzinnym.
D.Ł. W czym tkwi problem?
K.B. Przypuszczam, Ŝe problem tkwi w nas samych i w
hierarchii wartości, jaką sami przyjmujemy. W momencie
postawienia Boga jako najwyŜszej wartości naszego Ŝycia
zrozumiemy, Ŝe to co mamy najcenniejszego, to są nasze
dzieci, dla których warto poświęcić swój czas i swoje siły. Jeśli
zaś, na samym szczycie ustawimy sobie wartości materialne i
będziemy do nich dąŜyć za wszelką cenę, to zabraknie nam
czasu dla rodziny, a szczególnie dla dzieci. Gdy one to
zauwaŜą, stracimy ich zaufanie a całe wychowanie będzie się
opierać na kolegach i koleŜankach lub na tym co proponują
środki masowego przekazu. Doświadczymy agresji z ich
dokończenie str. 2
4 lutego 1996 r.
PO GÓRACH, DOLINACH...
GENEZA POLSKIEGO HARCERSTWA W
USTRONIU CZ. II
Po tej pierwszej prezentacji chętnych
do wstąpienia w szeregi harcerstwa było
coraz więcej. KaŜda zbiórka gromadziła
coraz to nowych poglądaczyochotników.
KaŜdy z naszej grupy ukończył jakiś
kurs lub nawet kilka. Wykładowcami
byli instruktorzy z Ośrodka Szkolenia
Kadr Harcerskich na Buczu koło Górek,
z Cieszyna, Bielska a nawet z Komendy
Chorągwi w Katowicach. I tak z małego
zaląŜka powstała „I DruŜyna Harcerska
im. Tadeusza Kościuszki”. Kadra złoŜyła
przyrzeczenie harcerskie na wierność
Ojczyźnie i Prawu Harcerskiemu. Była to
chwila do dziś nie zapomniana. W kręgu
złączonych rąk na leśnej polanie pod
Małą Czantorią, przy blasku płonącego
ogniska śpiewaliśmy „Wszystko, co nasze, Polsce oddamy...” Przez całą noc
okupacji i hitlerowskiego terroru wymowa tych słów nabrała szczególnego
znaczenia.
Garnęli się do nas chłopcy w wieku od
lat 8 do 14, rozrastały się nasze szeregi.
Byliśmy oszołomieni i mile zaskoczeni.
Czy zadowolimy ich marzenia? Kształcmy przede wszystkim samych siebie.
Jedźmy na kursy, rajdy, zloty, obozy.
Wysyłamy młodych na coraz to nowe
zajęcia szkoleniowe. Powstaje zuchowa
druŜyna dla najmłodszych, krąg
starszoharcerski i druga druŜyna. Nad
całością sprawuje pieczę samorzutnie
zorganizowana przez rodziców i
opiekunów, moŜniejszych mecenasów „
Koło Przyjaciół Harcerstwa”, któremu
przewodzi pani Pelagia Jarocka, Ŝona
dyr. Kuźni Ustroń. Do koła naleŜą
wszyscy rodzice, a takŜe liczący się
obywatele Ustronia, wielu zawodów, wyznań i światopoglądów.
W 1938 roku powstaje w Ustroniu
wpierw podhufiec, a następnie hufiec.
NaleŜą do niego druŜyny i ich zawiązki z
Ustronia, Wisły, Istebnej i Goleszowa. W
1938 roku Hufiec Ustroń liczy juŜ przeszło 300 harcerzy. Komendę hufca tworzą: dh km Alojzy Kłapsia, dh Jerzy Michalczeski, Leon Cholewa, Józef Walaszek, Józef Stec, Rudolf Penkała, Wilibald Selcer, Rudolf Szubert i Jan Cholewa.
Przyświecały nam cele naszych ojców,
poznanie samych siebie, otoczenia, kraju
i sąsiadów, przecieŜ Ŝyliśmy na pograniczu Polski, które wcale nie było
zawsze spokojne. Wyrabialiśmy u siebie
i nam oddanej pod opiekę młodzieŜy
miłość do swojego Ustronia, do Ziemi
Cieszyńskiej,
do Ojczyzny-Polski.
Brzmi to dziś moŜe patetycznie, ale
rzeczywiście tak było, taki obrany raz
kierunek był realizowany w naszym
działaniu.
Nie wystarczyło juŜ miejsca pod
mostem na Wiśle, w pomieszczeniach
szkoły na rynku. Z pomocą przyszły nam
władze gminy, dyrekcji Kuźni, Tartaku,
Nadleśnictwa i inne, które po porozumieniu przydzieliły nam pomieszczenia
po dawnej gospodzie Goldfingera w budynku, gdzie obecnie mieści się Ochotnicza StraŜ PoŜarna. Zaczęliśmy przebudowywać przyznane lokale. KaŜdy miał
w tym dziele własny udział, od zucha po
członka Koła Przyjaciół. Do harcówki
zaczęły napływać czasopisma, ksiąŜki,
gry, dostarczane w duŜych ilościach
przez Ŝyczliwych ludzi, związki i
organizacje. Odbywały się tutaj równieŜ
zajęcia druŜyn Ŝeńskich Ustronia.
Harcówka stała się miejscem spotkań
młodzieŜy, ale równieŜ rodziców,
opiekunów oraz członków Koła
Przyjaciół Harcerstwa. KaŜde święto
państwowe, kaŜda uroczystość ogólnoustrońska była okazją do prezentacji
naszych osiągnięć. Jednolicie umundurowane zastępy, druŜyny uświetniały
uroczystości, przemarsze, festyny,
doŜynki i pokazy.
Nadal urządzaliśmy kursy i szkolenia,
m.in. zorganizowano kursy zastępowych,
druŜynowych, szczepowych druŜyn
zucho wych, p ier wszej p o mo cy
sanitarnej, terenoznawstwa, kartografii,
strzelectwa, radiotelegrafii, sygnalizacji,
szybownictwa, spadochroniarstwa,
obrony przeciwlotniczej i gazowej.
Prawie wszyscy starsi harcerze przeszli
kursy stolarstwa, ciesielstwa, ślusarstwa,
malarstwa, nawet kroju i szycia oraz
rzeźby w drewnie. Uprawialiśmy prawie
wszystkie dyscypliny sportowe. Braliśmy
udział w zawo-dach ogólnych,
urządzanymi przez organizacje.
Stworzyliśmy jedyną druŜynę kolarską w
całej Chorągwi Katowickiej. Harcerstwo
było naszą szkołą Ŝycia codziennego,
współŜycia, wzajemnej pomocy w nauce.
Deklamacje, śpiewy i gawędy przy
ogniskach umilały czas nie tylko
harcerzom, ale równieŜ słuchaczom: rodzicom, mieszkańcom Ustronia, a takŜe
licznym gościom z całej Polski.
Ten tak wspaniały rozkwit harcerstwa
NR 5(91)/2
5(91)/2
NASZE IMIONA NASI PATRONOWIE
4.02 - 5 niedziela zwykła (Iz 58,2 - 10; ps
112;1 kor 2,1-5; J 8,12 b; Mt 5,13-16).
Joanny i Weroniki - „Przyjdzie św.
Weronika - zniesie jajka kaczka
dzika”.
5.02 - Poniedziałek - św. Agaty
dziewicy - „Chleb i sól św. Agaty od
ognia strzeŜe chaty”.
6.02 - wtorek - św. Pawła Miki i
Towarzyszy, Doroty - „Święta Dorota
suszy chusty u płota”.
7.02 - środa - Teodora, Romana i
Ryszarda - „Gdy luty wiatrów i
mrozów nie daje - prowadzi rok słoty i
nieurodzaje”.
8.02 - czwartek - Hieronima i Sebastiana.
Św. Hieronima pochodził z Wenecji.
Był kapłanem. W szczególny sposób
opiekował się sierotami i oddawał się
dziełom miłosierdzia.
9.02 - piątek - św. Apolonii. Udręczona
torturami (podczas których wybito jej
zęby) rzuciła się w ogień. Na pamiątkę
jej kaźni jest patronką dentystów. Jest
przedstawiona z obcęgami w rękach.
10.02 - sobota - Scholastyki i Jacka - „
Scholastyka mróz utyka”.
11.02 - 6 niedziela zwykła. Wspomnienie
NMP z Lourdes
Międzynarodowy Dzień Chorych
WYWIAD Z KATECHETKĄ
KATECHETK
DOKOŃCZENIE ZE STR.1
strony, która będzie walką o miłość.
D.Ł. Jak rozwiązywać te problemy?
K.B. JuŜ Chrystus daje nam odpowiedz
na to pytanie mówiąc: „Pozwólcie
dzieciom przychodzić do Mnie i nie
przeszkadzajcie im: do takich bowiem
naleŜy królestwo BoŜe” (Łk 18,16).
Pozwólmy dzieciom iść do Chrystusa, ale
równieŜ pozwólmy im przyjść do nas dorosłych. Dajmy im nasz czas i nasze
doświadczenie, przyjmijmy ich problemy
jako nasze własne potraktujmy je z
miłością i powagą tak jak traktuje je
Chrystus. Dziecko nie jest zabawką, jest
Ŝywym rozwijającym się człowiekiem,
który nas potrzebuje.
D.Ł. Jakie propozycje na ferie zimowe
ma Pani do zaoferowania młodzieŜy?
K.B. Na czas wolny proponuje
młodzieŜy obejrzenie filmu pt. „Molokaj”
przedstawiającego postać kapłana pracującego wśród trędowatych. Z ksiąŜek polecam: „Zanim powiesz kocham” - ks. M.
Malińskiego; „Chrystus w Moim Ŝyciu” wg. opracowania ks. St. Klimaszewskiego
NR 5(91)/3
5(91)/3
PO GÓRACH, DOLINACH...
PAN PRZYJACIELEM MOIM
się nad nami”, i „Baranku BoŜy” śpiewane są w kościołach całej
Polski, w tym takŜe i w naszej świątyni, jako jedne z wersji
melodycznych tych części Mszy św. Zanim przejdę do analizy
stylistyki wykonywanej muzyki, parę słów dla nastoletniego
czytelnika obeznanego ze współczesnymi trendami muzyki
rozrywkowej. OtóŜ muzyka beatowa, czy big beatowa (ang.
mocne uderzenie) to po prostu pierwowzór obecnej muzyki
rockowej, który to termin zakorzenił się u nas na dobre dopiero
w latach 70-tych. Zespoły big beatowe lat 60-tych ukształtowały
obowiązujące obecnie kanon instrumentalny w muzyce
rockowej: gitary elektryczne - solowa, rytmiczna, basowa oraz
perkusja. Często w skład podstawowego instrumentarium
wchodziły organy elektryczne.
Katarzyna Gaertner, będąc juŜ wówczas dojrzałą twórczo
kompozytorką zdecydowała się na taki eksperyment muzyczny
na pewno pod wpływem ówczesnych nurtów poszukiwań
nowych form wyrazu w muzyce rozrywkowej szczególnie w
Anglii i USA. Były to lata łączenia z rockiem innych źródeł
muzycznych: muzyki klasycznej czy etnicznej - szczególnie
indyjskiej i marokańskiej. To wszystko pobrzmiewa na tej
płycie. Właśnie takie łączenie róŜnych stylów zdecydowało w
duŜej mierze o jej popularność. Płytę otwiera Ŝywiołowa pieśń
na wejście - „Pan Króluje”, łatwo wpadająca w ucho, utrzymana
w konwencji przeboju wykonana z towarzyszeniem sekcji dętej.
Przechodzi ona w chorał gregoriański - tu wyraźny wpływ
zespołu The Yardbirds (Sill I’m Sad) i w końcu pięć minut
stylizowanej muzyki indyjskiej z imitacją bębnów tabla i partii
sitaro wykonanej po mistrzowsku na gitarze elektrycznej powtarza się tu motyw muzyczny rozwinięty w kolejnej części Kyrie. Gloria - to parlando Chwała na wysokości Bogu z
subtelnym tłem instrumentalnym, nieodparcie kojarzącym się ze
stylem uprawianym przez zespół Procol Harum. Dalej następuje
pieśń rozwaŜania - Graduale z tekstem Kazimierza
Grześkowiaka opartym na psalmie 92, z towarzyszeniem sekcji
smyczkowej. Kolejną stałą częścią Mszy św. jest Credo -
4 lutego 1996 r.
wyznanie wiary, które tu nabiera cech improwizacji muzycznej,
typowej dla psychodelicznych zespołów Zach. WybrzeŜa USA Grateful Dead, Spirit, czy Iron Butterflay. Hosanna dla odmiany
wykonana jest a capella przez członków zespołu. W Agnus Dei
wykorzystano efekt pogłosowy kończący frazę. PotęŜny
barokowy dźwięk organów katedralnych jest wstępem do pieśni
na Komunię - pięknej kolędy „Płonie gwiazda nad Betlejem”,
wykonywanej w dwugłosie z podkładem muzycznym
kojarzącym się z piosenką „Mały KsiąŜe” - wielkim przebojem
Czerwono - Czarnych z 1966 roku. Mszę kończą trzy pastorałki.
Pierwsza z nich - „Chwalcie imię Pana” to eksplozja soulu
(znów wspaniały popis sekcji dętej). Kolejna - „Przyjaciele
moi” - to znów przebojowa piosenka. Ostatni utwór - „Historia o
BoŜym Narodzeniu” - w warstwie tekstowej typowa pastorałka
z jasełek a od strony muzycznej stary, dobry nowoorleański
jazz .
Słowem Msza beatowa jest niewątpliwie osiągnięciem
kompozytorskim Katarzyny Gaertner, a takŜe bez wątpienia
wielkim dziełem Czerwono-Czarnych, znanych do tej pory z
prostych banalnych piosenek dla młodzieŜy. Kronikarska
dokładność kaŜe mi w tym miejscu odnotować iŜ Msza „Pan
przyjacielem moim” była pierwszym tego typu dziełem w
państwach bloku wschodniego, a pojawiła się niecały rok po
prekursorskiej Mszy beatowej Mass In F - Minorr
skomponowanej przez Davida Axelroda i wykonanej przez
kalifornijski zespół Electric Prunes. Katarzyna Gaertner
udowodniła raz jeszcze iŜ Polacy nie gęsi i ... swoją Mszę
beatową mają. Płyta w wersji kompaktowej (na kasetach się nie
ukazała, a szkoda), róŜni się okładką od pierwowzoru
analogowego. Mankamentem jej jest brak informacji o zespole.
Z posiadanych źródeł mogę podać, Ŝe trzon ówczesnych
Czerwono - Czarnych tworzyli: Klaudiusz Maga - organy,
Tadeusz Mróz - gitara, Henryk Zomerski - gitara basowa i
śpiew, Ryszard Gronek - perkusja. Ich muzyka nic nie straciła
na swej świeŜości choć to juŜ ponad ćwierć-wiecze od nagrania
płyty i wszyscy ci którzy przejedli się metalem, rapem i techno
odkryją w niej nowe źródło fascynacj starymi, dobrymi latami
60-tymi.
Z śYCIA PARAFII
- W sobotę dnia 20 stycznia odbył się Bal Karnawałowy
zorganizowany dla najmłodszych naszej parafii przez młodzieŜ
oazową. Przy wspólnym śpiewie i zabawach czas upływał
sympatycznie.
- Koncert istebniańskiej kapeli. Józef Skrzek i „Kapela z Istebnej Wałasi” koncertowała w niedzielę 21.01.96 r. o godz. 17.00 w
naszym kościele. Skład zespołu: Józef Skrzek - organy, Monika
Wałach - skrzypce, Maciej Rosenberg - altówka, Zbigniew
Michalik - bas, Jan Kaczmarzyk - gajdy.
- We wtorek dnia 23 stycznia w Szkole Podstawowej nr 1 w
Ustroniu zostały wystawione Jasełka przygotowane przez uczniów
tej szkoły.
- Na zakończenie tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan
wystąpiły w naszym kościele św. Klemensa w Ustroniu: Chór
Ewangelicki oraz nasz Chór Parafialny. W programie były przede
wszystkim kolędy oraz pieśni.
- Zakończyła się tradycyjna kolęda - odwiedziny duszpasterskie.
Parafian mamy 4900, a kolędę przyjęło 3600 osób (ok. 1200 rodzin)
SERWIS INFORMACYJNY
- Informujemy Szanownych czytelników, Ŝe cykl wydawniczy naszej
gazetki wynosi 2 tygodnie, dlatego
materiały, które są przesyłane do
redakcji nie mogą być drukowane
bezpośrednio po ich dostarczeniu.
- Prosimy naszych miłych czytelników o nadsyłanie materiałów dotycz ą c ych Ŝ yc i a ro d z i n n e go i
parafialnego.
Składamy
serdeczne
podziękowania ks. Tadeuszowi
Serwotce za uczestnictwo w
ceremonii pogrzebowej
śp. Ludwika Rycko
opiekunowie
4 lutego 1996 r.
PO GÓRACH, DOLINACH...
INTENCJE MSZALNE
4.2.96 - 11.2.1996 r.
Niedziela - 4.2.96 - 5 niedziela zwykła
7.30 Ku uczczeniu Królowej RóŜańca św., w
intencji Członkiń i Członków śywego
RóŜańca, Cudownego Medalika i Słuchaczy Radia Maryja
9.00 Za ++ Katarzynę Legierską i męŜa
Józefa
10.30 W intencji męŜa o zdrowie
11.30 Dziękczynno - błagalna za wstawiennictwem MB Kończyckiej w intencji Wandy w 80 urodziny, oraz w intencji rodziny Raszyk
17.30 NaboŜeństwo ku czci Najśw. Serca Jezusowego
18.00 Za ++ Wiktorię Łazarek /7 r/ i męŜa Stanisława
Poniedziałek - 5.2.96
7.00
18.00 Dziękczynno błagalna w intencji Marii z
okazji imienin
Wtorek - 6.2.96
7.00 Za ++ Zuzannę i Jerzego Rycko,
rodzeństwo 4 braci i siostrę
Za ++ Marię Rycko, rodziców ks.Alfonsa
Latochę, dwie siostry
17.00 Godzina RóŜańcowa
18.00 Za + ojca Jerzego Kołoczek w 50
rocznicę zsyłki
KOCHANE DZIECI
„Nie będziesz brał imienia Pana Boga
twego nadaremno”
Krysia z Jankiem grają w kości. Janek cieszy się, gdyŜ
za kaŜdym razem wyrzuca sześć lub pięć oczek. Krysia
natomiast jest zmartwiona; ani razu nie udało się jej
jeszcze wygrać.
- O BoŜe - wzdycha, rzucając kolejny raz. - Znowu
tylko dwa oczka!
A Janek, jak na złość, znowu wyrzucił sześć oczek.
- Wygrywam, wygrywam! - podskakuje z radości.
Teraz kolej na Krysię.
- Tylko trzy oczka! Matko święta! Przegram! wykrzykuje dziewczynka.
Janek śmieje się, jest zadowolony. Mama, która przez
chwilę przysłuchiwała się dzieciom, upomina córkę:
NR 5(91)/4
5(91)/4
Środa -7.2.96
7.00 W intencji męŜa o zdrowie
17.30 NaboŜeństwo ku czci Matki Boskiej
Nieustającej Pomocy
18.00 Ku uczczeniu NMP w int. wszystkich Jej
Czcicieli szczególnie proszących i
dziękujących publicznie
Czwartek -8.2.96
7.00 Za ++ Jerzego i Ewę Michalik,syna i
córki
17.00 Adoracja Najśw. Sakramentu
18.00 Dziękczynno błagalna w intencji rodziny
Zabielany
Piątek - 9.2.96
7.00 Za + Jana Zarębę 1 rocznica
18.00 Za ++ Weronikę Błachut, 2 męŜów i ++ z
rodziny
Sobota - 10.2.96
7.00 W intencji męŜa o zdrowie
18.00 Dziękczynno - błagalna w intencji syna
Romana w 13 urodziny o BoŜe
błogosławieństwo
Niedziela - 11.2.96 - 6 niedziela zwykła
7.30 Za + Rudolfa i Eufemię Bukowczan
9.00 Dziękczynno błagalna w intencji Teresy
10 urodziny
10.30 Za + Mariannę Mędrek
11.30 Za + Zofię Antonowicz od sąsiadów z bl.
5 os. Centrum
18.00 Za + Ignacego Ogiegło, ++ z rodzin
Ogiegło i Sutor
- Krysiu, nie moŜna tak mówić.
- Mamusiu, ale ja przegrywam - Ŝali się Krysia.
- Wasza gra jest tylko zabawą. Imię BoŜe naleŜy
szanować i czcić. Nie wolno z byle powodu czy dla
zabawy wzywać Boga. Pan Bóg w drugim przykazaniu „
Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego
nadaremno” nakazał nam szanować i czcić Jego imię.
Jesteś jeszcze mała i nie znasz przykazań BoŜych, ale
musisz pamiętać, Ŝe bez potrzeby nie moŜna wymawiać
imienia BoŜego. W codziennej modlitwie rano i
wieczorem wymawiamy podziękowania. Wzywamy
równieŜ imię BoŜe w nieszczęściach i chwilach pełnych
bólu, prosząc o ratunek i pomoc. Bóg jest dla nas
najwaŜniejszy, najukochańszy, najlepszy i dlatego z
miłością i szacunkiem wymawiamy Jego imię.
W oparciu o „Daj mi Jezusa” ks. J. Nowackiego
Wierny Przyjaciel
"Po górach, dolinach..."
Redaguje kolegium: ElŜbieta KoŜdoń-Buchta (sekr.red.), Jolanta Kamińska,
Daniela Łabuz (red.naczelny), Maria Pasterna, Halina Puchowska-Ryrych, Anna Suchanek,
ks.Zygmunt Siemianowski (red.odpowiedzialny), Mirosław Mańczyk (red.techniczny), Józef Twardzik.
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów i zmiany tytułów.
Wydawca: Fundacja "Źródło" Kraków, Adres Redakcji Gazety: 43-450 Ustroń ul. M.Konopnickiej 1, tel 54-23-23 i 54- 22-31.