Głos Wielkopolski z dnia 21.10.2010

Transkrypt

Głos Wielkopolski z dnia 21.10.2010
Na ratunek dla 8 procent
2010-10-21
aktualizacja:
07:06:57
07:06:57,
2010-10-21
Danuta Pawlicka
Neurolodzy
z
Poznania
wiedzą,
jak
bezpieczniej leczyć udary mózgu. Ich badania,
prowadzone wspólnie ze specjalistami z
Singapuru,
umoŜliwią
stworzenie
komputerowego systemu, który "fachowo"
doradzi lekarzowi jak prowadzić terapię.
Efekt? Będzie mniej powikłań i nagłych
zgonów.
Poznańscy specjaliści z Kliniki Neurologii UM Szpitala
MSWiA przez trzy lata wyjątkowo skrupulatnie zajmowali
się 750 pacjentami z niedokrwiennym, czyli najczęstszym
udarem, który powstaje, gdy dopływ krwi do mózgu
zostaje zablokowany. Dostali na to 1,4 mln zł z resortu
nauki. Celem ich badań było opracowanie metody
szybkiego diagnozowania i leczenia. - Wprowadzenie we
wczesnym okresie odpowiedniego leczenia, które rozpuści
powstałą skrzeplinę w mózgu, pozwala zmniejszyć ryzyko
zgonu, a takŜe trwałego, cięŜkiego inwalidztwa - objaśnia
dr hab. Radosław Kaźmierski, kierownik kliniki,
koordynator projektu ze strony polskiej.
Dr
hab.
med.
Radosław
koordynator z polskiej strony
(© Andrzej Szozda)
Kaźmierski,
Szczęśliwie dla przebiegu pracy udało się pozyskać
czołowe singapurskie instytuty naukowe oraz prof.
Wiesława Nowińskiego, dyrektora Laboratorium Obrazowania Biomedycznego w Singapurze, twórcę
znanych na całym świecie atlasów mózgu.
Postępowanie w ratowaniu chorych, których karetka przywozi na szpitalny oddział ratunkowy z
udarem jest podobne jak w przypadku zawałów serca. TakŜe tutaj lekarze wiedzą, Ŝe o Ŝyciu
decydują minuty. - Ideą leczenia niedokrwiennego udaru - tłumaczy dr Kaźmierski - jest
rozpuszczenie skrzepliny. Jednak zdarza się, Ŝe lek zrobi swoje, zator tamujący dopływ krwi zostaje
usunięty, ale dochodzi do pęknięcia naczynia i wylewu. Takie niepowodzenia notuje się u 8 procent
osób, z których co czwarta umiera.
- Nam chodziło o znalezienie takich elementów, które wyeliminowałyby tę grupę ryzyka z leczenia
trombolicznego, czyli rozpuszczającego skrzep - dodaje poznański neurolog.
Poznańska "baza danych" ze względu na bogactwo zebranych informacji jest największa na świecie. W
oparciu o nią powstanie teraz komputerowy system niezwykle przydatny w ratowaniu udarowców. Po
prostu "wirtualny doradca" wyliczy procent ryzyka podejmowanego leczenia. To waŜne, bo
umieralność jest wysoka.
- My zrobimy system elastyczny, który uwzględni róŜne warunki szpitalne oraz warianty dla
ratowników medycznych działających poza murami szpitala. A potem opatentuje się program, czyli
narzędzie informatyczne wspomagające decyzje w leczeniu udaru - zapowiada dr hab. Radosław
Kaźmierski.
Kończy się poznańsko-singapurska współpraca finansowana przez polski budŜet, ale nie kończy się
znajomość z instytutami w Singapurze, które bardzo wysoko oceniły wkład strony poznańskiej. Obie
strony niebawem podpiszą umowy o prze-dłuŜeniu współpracy i kolejnych wspólnych patentach.
Drugi zabójca
Wśród przyczyn zgonów w Polsce i na świecie udary mózgu zajmują drugie miejsce. Co roku umiera
ponad 30 tys. Polaków, a 40 tys. doznaje trwałego kalectwa róŜnego stopnia. O udarze mówimy, gdy
naczynie w mózgu zostaje zatkane skrzepem (częściej) lub pęka i następuje wylew. Chorobie sprzyja
wysokie ciśnienie, cukrzyca, palenie, miaŜdŜyca, migotanie przedsionków serca.
Nie wolno teŜ lekcewaŜyć takich objawów, jak częściowy niedowład, zaburzenia wzroku i mowy,
zawroty i bóle głowy. Na wezwaną karetkę naleŜy czekać w pozycji leŜącej.