Nazywam się Grzegorz Kaczmarski i jestem studentem piątego roku
Transkrypt
Nazywam się Grzegorz Kaczmarski i jestem studentem piątego roku
Nazywam się Grzegorz Kaczmarski i jestem studentem piątego roku na kierunku Zarządzanie i Marketing. O możliwości wyjazdu na studnia zagraniczne w ramach programu ERASMUS dowiedziałem się od znajomych. Po rozmowie z koleżankami, które wtedy były na wymianie studenckiej w Niemczech zdecydowałem się na wyjazd. Na początku miałem jechać z kolegą, ale z przyczyn zdrowotnych, musiałem wyjechać sam. Złożyłem niezbędne dokumenty i pozytywnie przeszedłem komisję rekrutacyjną. Ponieważ języka niemieckiego uczyłem się prywatnie i w LO, postanowiłem właśnie do naszych zachodnich sąsiadów wyjechać. Studiowałem w niewielkim mieście Braunschweig, Gdzie była tylko jedna uczelnia wyższa- Techniczny Uniwersytet. W semestrze letnim 2010/2011 wyjechałem do Niemiec. Będąc jeszcze w Polsce wybrałem przedmioty, na których chciałem się uczyć na uczelni partnerskiej. Ponieważ nie miałem dostępu do planu zajęć, które obowiązywały w semestrze letnim, sugerowałem się planem zajęć z semestru zimowego, co spowodowało, że diametralnie musiałem zmienić swój Learning Agreement. Ciężko mi powiedzieć czy mój wybór był trafny, ponieważ nie mam porównania z uczelniami z innych krajów. Wszystkie przedmioty prowadzone były w j. niemieckim. Język niemiecki różnił się znacząco od tego, którego uczyłem się w Polsce, ale to nie to było problem zaliczenia przedmiotów. Przy wybieraniu przedmiotów skupiłem się na tym by jak najwięcej dotyczyło Marketingu by mieć porównanie do formy przekazywania wiedzy. Bardzo spodobał mi się fakt iż do każdego wykładu dostawaliśmy konspekt i na koniec semestru klausure(najistotniejsze zagadnienia). Problem z zaliczeniem polegał na tym, że miałem tylko jedno podejście do egzaminu(o czym wcześniej nie wiedziałem). Oraz fakt iż jednego dnia miałem 3 egzaminy ustne, przez to ze wybrałem sobie 3 przedmioty z Instytutu Marketingu. Wcześniej nikt mnie o tym nie poinformował. Nie miałem też możliwości przełożenia terminu egzaminu, na czym bardzo mi zależało. Ponieważ w międzyczasie starałem się również o Praktyki zagraniczne, które były dla mnie priorytetem. Wszyscy studenci ERASMUS, po zdobyciu 30 punktów ECTS miała zaliczony semestr na swojej macierzystej uczelni, szkoda że u nas tak nie było. W pewnym momencie musiałem skupić się na pracy mgr i przedmiocie, który muszę zaliczyć wcześniej w Polsce, i to też między innymi kolidowało z zaliczeniem przedmiotów na wymianię. Poza tym zastanwiające jest to, że różne uczelnie dają w różnej wysokości stypendia mimo to iż wszyscy wyjeżdżali na tą samą uczelnie w Niemczech(mam na myśli tutaj uczelnie Polskie).Średnio uczelnie z Gdańska, Krakowa i innych miast dostawały 50euro wiecej.. Ogólnie uważam, że stypendium jest niskie co zmusza do pracy zagranica a z pracą w tym okresię w którym ja byłem(może przez kryzys) nie było łatwo. Bardzo podobają mi się rozwiązania w Niemczech np. na wszystkie przedmioty zapisywało się samemu przez internet. To jest bardzo wygodne. Również o wszystkich zmianach byliśmy informowani przez e-mail. Poza tym możliwości uczenia języków obcych są dużo większe(bezpłątnie). Będąc zagranicą w Niemczech byłem zmuszony leczyć się w szpitalu ponieważ miałem problemy z ręką(nie mogłem nią ruszać przez 2 tyg). Za opiekę lekarską płaci się 10euro kwartalnie, ale kolejki są dużo mniejsze niż u nas i podejście do pacjentą dużo lepsze. Na początku semestru każdy Erasmus był zobowiązany do uiszczenia opłaty w wysokości ok 170euro.W tej cenie miał możliwość poruszania się pociągami i autobusami po całym Landzie(inaczej województwie) oraz otrzymywał kartę do stołówki. Co mi się jeszcze nie spodobało to czas oczekiwania na wyniki z egzaminów. Miałem kilka egzaminów czerwcu i lipcu, a wyników nie mam do tej pory przez co nie mogę się rozliczyć z uczelnią w Polsce. Mimo paru nieścisłości uważam, że warto jest wyjechać na taką wymianę. Można nauczyć się dobrze języka, poznać ciekawych ludzi, poznać kulturę i zwyczaje innego kraju. Chciałbym serdecznie podziękować za możliwość wyjazdu, to był ciekawy okres w moim życiu.