Strachy Starego Stracha Jestem Stary Strach na Wróble

Transkrypt

Strachy Starego Stracha Jestem Stary Strach na Wróble
Strachy Starego Stracha
Jestem Stary Strach na Wróble,
niepotrzebny, zgrzebny, odrzucony,
noce i dnie spędzam ja w na śmieci kuble,
strasznie ze mnie śmieją się koty i wrony.
A ja nawet nie chcę myśleć o tym,
że tu jeszcze będę noc, a może dwie,
z czasem mroku wiążą się kłopoty,
i jak z czarnej nici supły plączą się.
Na początku smutny zachód słońca,
a potem zapada zamroczony mrok,
odmawiam paciorek światła końca,
potem stawiam w noc mój strachu pierwszy krok.
W niej jest wszystko tajemniczym tworem,
nawet komar duże oczy ma,
szepty, krzyki grają czarne role,
ja się boję – wolę paszczę lwa.
Pózniej, gdy północ nadchodzi,
czas czarownic i zlatują zmory,
strach niezdrowy w moim strachu gości,
tak conocnie jestem bardzo chory.
Wołam wszystkie ptaszki dla otuchy,
niech przylecą do mnie i nie boją się,
gdy już będą i przegonią nocne duchy,
Stary Strach na Wróble buzi da im w swoim strasznym śnie
Lech Galicki

Podobne dokumenty