3 sierpnia - Parafia św. Klemensa, papieża i męczennika, w Ustroniu
Transkrypt
3 sierpnia - Parafia św. Klemensa, papieża i męczennika, w Ustroniu
NR 31 (169)/1 PO GÓRACH, DOLINACH... 3 sierpnia 1997 r. NR 31 (169) 3 sierpmia 1997 EWANGELIA “Jam jest chleb Ŝycia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”. (J 6,24 - W OBLICZU KLĘSKI. Takich wakacji nie spodziewano się. Krajobrazy klęski powodzi na długo pozostaną w pamięci, prześladować będą w snach, wycisną trwałe ślady w psychice wszystkich, którzy stanęli do walki z potopem, do prawdziwej walki z rozszalałym Ŝywiołem. Atakował z furią, niekiedy zaś podchodził nocą, bezszelestnie. Często trzeba było patrzeć bezsilnie, w niemym poraŜeniu. Potem ludzie solidarni w nieszczęściu nosili, nosili i nosili worki z piaskiem, układali je wszędzie tam, gdzie wdzierała się woda, gdzie pojawiały się przecieki. O NAŚLADOWANIU CHRYSTUSA ZwaŜ na wszelką swą ułomność, której tak często doświadczasz w drobnych przeciwnościach. A jednak dla twego zbawienia to się dzieje, gdy takie i tym podobne przeciwności cię spotykają. “Tomasz a Kempis” naszej ludzkiej rodziny. I dlatego idzie przez Polskę potęŜny łańcuch ludzi dobrej woli, płynie pomoc. Spontaniczna, podyktowana normalnym ludzkim odruchem. I coraz lepiej organizowana, obliczona - bo takie są realia tej, nieznanej od wielu stuleci klęski powodzi - na wiele miesięcy. Czesław Miłosz tak pisał: “NIE JESTEŚ JEDNAK TAK BEZWOLNY A CHOĆBYŚ BYŁ JAK KAMIEŃ POLNY LAW INA BIEG OD TEGO ZMIENIA PO JAKICH TOCZY SIĘ KAMIENIACH. I JAK ZW YKŁ MAW IAĆ JUś KTOŚ INNY: Rósł i potęŜniał łańcuch nieludzko zmęczonych rąk, które walczyły i broniły. Nieszczęście zjednoczyło wielu, chociaŜ nie wszystkich. MOśESZ, WIĘC WPŁYŃ NA BIEG LAWINY!” Przed nami niewyobraŜalny ogrom zniszczeń, obraz ludzkich tragedii. Wezwanie do niesienia pomocy tym, którzy znajdują się w potrzebie, w nieszczęściu, wpisane jest jednak w strukturę ludzkiego serca, w dzieje Czy wiesz, jak pomóc w ludzkiej solidarności? imię NR 31 (169)/2 PO GÓRACH, DOLINACH... 3 sierpnia 1997 r. T.JerzyProbosz “Gwiazdka Cieszyńska” z 1930 r. NIKNĄCE ZAWODY - OWCZORZE. CZĘŚĆ 1 Kto się sam chwali, chwały nie godzien. Tak powiada stare przysłowie. Jednak muszę odstąpić od tej zasady i pochwalić naszych górali. Bo czyŜ nie warte podkreślenia, Ŝe góral z Istebnej, Jaworzynki i Koniakowa zatrzymał do dnia dzisiejszego strój ojców swoich i nie wstydzi się swych guni, nogawic i kopyc. Nie mamy jednak sałaszy, które zabrano nam około 1850 roku; nie mamy wełny, z której byśmy mogli produkować nowe gunie i nogawice. Ząb czasu niszczy ostatnie zabytki naszego stroju. Jako góral cenił sobie owieczkę, to widzimy najlepiej z tego, Ŝe gdy nasi przodkowie zbudowali kościół w Istebnej, to za patrona tego Domu BoŜego obrali sobie Dobrego Pasterza z owieczką na ramieniu i “kyrdelem” wokół niego. Odpust zaś ustanowili na Wniebowstąpienie, gdyŜ po tym święcie owce “mieszali” na sałasach. PoŜytku z wełny nie moŜna niczym zastąpić. Zimą bywają w górach wielkie opady śnieŜne. Chatki zaś są daleko po groniach rozrzucone, toteŜ chłop “kutać” musi niekiedy w śniegu wysokim na półtora metra. Przy zwózce drzewa, gdy trzeba brodzić śniegiem dzień cały, jedynie nogawice i kopyca nadają się do takiej pracy, a gruba gunia i pod nią koŜuch zabezpieczają od przemoknięcia i zimna. Gdy upadli Habsburgowie wraz z całą Komorą Cieszyńską, Rada Narodowa otwarła nam lasy arcyksiąŜęce, dotąd zamknięte “białymi kłodkami” (tak lud nazywał duŜe białe kopce z napisem T. K. - Teschner Kammer). Niby na skinienie róŜdŜczki czarodziejskiej prawie Ŝe momentalnie zapełniły się gronie biało-czarnymi “kyrdelami”. Jedyny nasz dzisiaj Ŝyjący jeszcze owczarz, zwany “owczor z Łączyny”, mimo przygniatającej go siedemdziesiątki, pobiegł niby “holec” młody na wierzch Baraniej, bo przyszło hasło z Cieszyna, Ŝe sałasze zwrócą. Poobchodził polany Przysłupska i Zdejszulę, obejrzał mieczyska w Ciepłej, Zrąbku i u Wykapu, a widząc trawę juŜ porosłą, popadł na Zaolzie, i skrzyknął chłopów, by grodzić “koszory” i stawiać “kolebę”. Rankiem wczesnym pociągnęli chłopi w las. Jedni wzięli siekiery, drudzy piły, cięŜkie “kolory” i Ŝelazne koły do bicia palików koszorowych. Młodzi pachołcy nieśli gonty do pokrycia koleby. Choć pod górę cięŜko, pachołcy biegną jeden przed drugim; kaŜdy ciekaw, jaki to będzie ten sałasz, jaka “kolyba”, jaki “koszor” i jako teŜ będą baczować, gdyŜ coś podobnego jeszcze nie widzieli. Starego Jana jeszcze nie widać. CzyŜby zaspał? Nie spał on jednak całą noc. Zniósł trąbę sałaską zza krokwi i zamoczył ją w kowiorku. Potem poznosił z “przedgórzo” sprzęty sałaskie: kociołek miedziany, putyry, hallujki dla psów, czoszczek, czyrpoki i “klog”. Zebrawszy wszystko, zawołał syna, dał mu gielaty do niesienia, a resztę rzeczy niosła Ŝona i dwie córki. Sam niósł trąbę sałaską. “Mój BoŜe pomyślał sobie - kto zagra, pierai juŜ mam słabe”. Kiedy przyszedł na polanę nad zamkiem w Przysłupiu, to juŜ tam wrzało. Jedni drzyli tyniny, drudzy ścinali i znosili gnaty i Ŝerdzie, z których robiono koły. Jano wszystkich dozorował. Po południu postawiono “kolebę” i “koszor”. Wieczorem poproszono Jana aby zagrał. Początkowo “wzdrogoł się”, ale w końcu uciął soszkę rozwidloną, trąbę na niej oparł, przeŜegnał się i zadął. Młodzi aŜ podskoczyli, tak zdziwieni byli silnym Istnienie Kościoła nie wymaga, by setki tysięcy zginało kolana. Wystarczy dwóch albo trzech, jeśli tylko gromadzą się ze względu na wolę Boga. GdyŜ wtedy On jest pośród nich. Wtedy jest obecny cały Kościół - jego cała tajemnica. Kościół nie umiera z powodu braku mas. Obumiera raczej dlatego, Ŝe jeden nie idzie juŜ do drugiego i nie mówi: “Słuchaj, ja wierzę, a Kościoła nie sylabizuje się tak jak kamienie i dzwony, lecz jak ty i ja. Kościół nie zaczyna i nie kończy tam, gdzie zaczynają i gdzie kończą się jego plany i dyplomatyczne przedstawicielstwa; zaczyna się i kończy, gdzie ty zaczynasz, a ja być moŜe kończę. O jego sile nie stanowi liczba członków i darowizny, lecz twoje promieniowanie i moje zmęczenie. Jego ołtarze i ławki, i organy, i ambony nie są niezbędne, ale ty i ja, my, nie powinniśmy się mu gdzieś zawieruszyć. Katedry moŜna Kościół jak ja i ty NR 31 (169)/3 PO GÓRACH, DOLINACH... Z kart historii KU 1 PAMIĘCI GODZINY SIERPNIA 1944 ROKU, 17.00. “W” GODZ. 31 lipca 1944 roku. W kwaterze głównej komendanta Armii Krajowej gen. Bora-Komorowskiego odbyła sie narada sztabowa. Zapadła decyzja o rozpoczęciu powstania w Warszawie. Płk Monter-Antoni Chruściel kieruje do podległych sobie dowódców rozkaz: “Alarm - do rąk własnych! 31 lipca godz. 19.00. Nakazuję godzinę “W” dnia 1 sierpnia, godz. 17.00...” Jan Paweł II tak pisał o Powstaniu Warszawskim: “Było ono wydarzeniem wielkim zarówno w swym heroizmie, jak i tragizmie, wydarzeniem pozostającym w jakimś logicznym ciągu z dziejami naszej Ojczyzny, przynajmniej na przestrzeni dwóch ostatnich stuleci”. Ojciec święty podkreslił kluczowe znaczenie Powstania dla Europy drugiej połowy XX stulecia. Było ono początkiem procesu kształtowania się niepodległych państw na terenie Europy Środkowej; procesu który mógł się w pełni zrealizować dopiero po roku 1989 wraz z upadkiem komunistycznego totalitaryzmu. 3 sierpnia 1997 roku odbędzie się uroczystość uczczenia 77 rocznicy Bitwy Warszawskiej oraz 53 rocznicy Powstania Warszawskiego. Program uroczystości: 10.30 - Msza św. w kościele św. Klemensa w Ustroniu w intencji poległych Ŝołnierzy Wojska Polskiego. 11.30 - Przemarsz uczestników uroczystości pod Pomnik Pamięci Narodowej koło rynku. 11.45 - Uroczystość słowno-muzyczna. N ASZE IMION A - NASI P AT R ON O WI E 9. 08. - wspomnienie św. Romana, męczennika. Kult ten datuje się dopiero od XII w. Był rzymskim Ŝołnierzem, który przyglądał sie heroicznej postawie św. Wawrzyńca i poprosił go o przyjęcie do Kościoła. Po swoim chrzcie podzielił się swoją radością bycia chrześcijaninem ze swymi kolegami, którzy donieśli na niego. Wkrótce został uwięziony i skazany na ścięcie. 6. 08. - przypada Święto Przemienienia Pańskiego. W IV wieku było największym swiętem w ciągu całego roku. Na Zachodzie jako świeto obowiązujące dla całego Kościoła wprowadził papieŜ Kalikst III z podziękowaniem Panu Bogu za odniesione zwycięstwo oręŜa chrześcijańskiego pod Belgradem w dniu 6 sierpnia 1456 r. W Polsce swięto znane jest od XI w. Wierni najczęściej rozumieją treść jego jako moc Jezusa w odniesieniu do złego losu. Dlatego teŜ w niektórych stronach kraju, wierni nawiedzają tego dnia kościoły, aby uprosić dla siebie odmianę Ŝlego losu i ubłagać błogosławieństwo BoŜe. Przemienienie Pańskie to teŜ swoisty nakaz Chrystusa i zadanie wytyczone dla nas. Warunkiem eschatologicznego przemienienia jest stała przemiana 3 sierpnia 1997 r. Z śYCIA PARAFII • od 14. 07. 97 przebywa w naszej wspólnocie parafialnej grupa młodzieŜy oazowej, która pod duchowym przewodnictwem ks. Antoniego Bartoszka przeŜywa swoje rekolekcje. • Od 18.07.97 trwało triduum. Po mszach sw. odprawiano NaboŜeństwa ze spiewem Suplikacji, aby uprosić Boga o wstrzymanie klęski powodzi, w intencji powodzian oraz tych, którzy niosą im pomoc. Z okazji 50 rocznicy Ślubów Zakonnych obfitych Łask BoŜych Siostrom Boromeuszkom Amelii i Kajetanie Ŝyczy Redakcja “Po górach, dolinach...” Zdrowia i wszelkich Łask BoŜych z okazji 18 rocznicy urodzin Agnieszce Łukasik Ŝyczą Dziadkowie Działajaca przy naszej parafii Fundacja św. Antoniego włączyła się do pomocy dla powodzian. Wspomaga pobyt dzieci z okolic Raciborza i Opola, które przebywają tymczasowo w Przedszkolu nr 5 w Ustroniu - Lipowcu oraz w DW “Pokój” w Ustroniu - Jaszowcu. Fundacja przygotowuje transport darów dla powodzian z okolic Raciborza, w związku z tym przyjmuje Ŝywność w trwałych opakowaniach i środki czystości. Wszelkie potrzebne powodzianom rzeczy moŜa składać w siedzibie Fundacji przy ul Polnej 6. Fundacja św. Antoniego organizuje kolonie dla dwu grup dzieci z Ustronia: pierwsza dla 27 dzieci i 3 opiekunów oraz drugą dla 20 dzieci i 2 opiekunów. Dzieci będą wypoczywały w Soli koło Rajczy nad rzeką Sołą w drugiej połowie sierpnia. Z LISTÓW DO REDAKCJI W dniu 13 lipca 1997 roku Rodzina Radia Maryja spotkała sie na Jasnej Górze w Częstochowie u naszej Matki, aby dziękować za pielgrzymkę Ojca św. Jana Pawła II, oraz prosić o wszelkie łaski potrzebne Radiu Maryja. U stóp Jasnogórskiej Pani zebrało się ponad 300 tysięcy wiernych słuchaczy Radia Maryja. uczestniczka pielgrzymki Natalia Tułecka NR 31 (169)/4 PO GÓRACH, DOLINACH... 3 sierpnia 1997 r. MODLITWA MIESIĄCA Panie, Ty dajesz nam czas wakacji, czas odpoczynku to znaczy sięgnięcia do początków. Do Twojego odpoczywania po dziele stwórczym, do zaniechania działania i dzieła, które staje się wielbieniem Ciebie samego, nieustanną chwałą Boga rozpisaną na symfonię dziejów i partyturę codziennych chwil. Otwórz, Panie, nasze oczy, byśmy podziwiając piękno tego świata, zauroczeni dziełami wpisanymi w pejzaŜ wakacyjnych wędrówek odwrócili nasze oczy w Twoją stronę. Bądź uwielbiony, Panie Niegdyś wystarczały siła, zręczność i myśl, dziś o zwycięstwie decyduje... Jestem przeciw. Mam sport we krwi, nie w moczu. za cud miłości na stałe utrwalony w stworzeniu, za cud Ŝycia, pulsującego w niezliczonych formach, za cud Eucharystii, która jest uwielbieniem Stwórcy w dziełach Jego Stworzenia. Za te wszystkie cuda, które zbliŜają nas do Ciebie. No, Kowalski, znowu wybrał się pan sam na urlop? GIMNASTYK A Coś przeŜyć Daj się namówic Są tacy, którym wciąŜ przytrafiają się niezwykłe rzeczy, poniewaŜ mają dar spostrzegania. Inni uparcie i tępym wzrokiem idą przez świat i znajdują go nudnym, poniewaŜ sami są nudni. Niektórzy chrześcijanie zgadzają się z Sir Winstonem (z tym grubym angielskim politykiem z nieodłącznym cygarem), który zapytany o tajemnicę swej krzepkości w podeszłym wieku odpowiedział: “No sports!” UwaŜał, Ŝe jest stworzony do “wyŜszych ideałów”, i lekcewaŜył ćwiczenie marnego ciała. Jak bardzo moŜna się mylić! Nigdzie w Ewangelii nie nakazuje się lekcewaŜenia ciała. Przeciwnie. Bycie chrześcijaninem oznacza napięcie, bieg do wielkiego celu. Chrześcijaninem jest się duszą i ciałem. "Po górach, dolinach..." Redaguje kolegium: Jolanta Kamińska, Daniela Łabuz (red.naczelny), Maria Pasterna, Anna Suchanek, ks.Zygmunt Siemianowski (red.odpowiedzialny), Krzysztof Suchanek (red.techniczny), Józef Twardzik. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów i zmiany tytułów. Wydawca: Fundacja "Źródło" Kraków, Adres Redakcji Gazety: 43-450 Ustroń ul. M.Konopnickiej 1, tel 54-23-23