Kącik poezji łazienkarskiej
Transkrypt
Kącik poezji łazienkarskiej
Kącik poezji łazienkarskiej W tym numerze utwory pod hasłem „miłość w plenerze”. Publikują doręczyciel towarowy Zenek, magazynier wannowo-brodzikowy Zdzicho i asystent do spraw fakturowania komputerowego Rumcio. Natura kusi, bo musi Pośród listowia, łodyg i naci człowiek najchętniej cnotę swą traci W powietrzu, wodzie, albo i bagnie jarzmu uczucia kornie kark nagnie Bluszcze, jaśminy, nawet pokrzywy . wielce wzmacniają serca porywy Bzyki, pomruki albo kląśnięcia wnet zarażają chęcią poczęcia Pąki, jagody, kwiaty, owoce przywodzą myśli o stadku pociech Jamy, szczeliny oraz czeluście rodzą marzenia o rozpuście Korzeń czy żołądź, pień lada jaki to niezawodne afrodyzjaki Pleśnie, pająki, syki żmijowe kuszą pośrednio wizją teściowej Co jest w przyrodzie, co się w niej zdarzy wszystko z miłością mi się kojarzy. Dr Zenek Sonet o naturze i kulturze O syfonie wannowym song Nie dla mnie panny - kocham inaczej: uwielbiam wanny, wanienki raczej Wczoraj nieśmiało wziąłem na ręce dwudziestkę białą, piękną wanienkę; gdy układałem miłą w ziół bukiet, węzłem związałem z naturą sztukę. Biel niewinności! zieleń nadziei! jam te wzniosłości w ten padół wcielił. Tak się wzruszyłem, że jakem Zdzicho, z wanną złączyłem swój własny syfon Mgr Zdzicho Wiedz, moja pani, że mam kulturę, P. S. Ewo, Ewo, gdybyś ty dlatego wielce cenię naturę; stąd też jak Plato, czy Arystotel prowadzać chcę Cię tam i z powrotem po łąkach, lasach w upojnym rajdzie. Taki już ze mnie perypatetyk który w przełajach szuka podniety, z dysputą łącząc uciechy dreszcze. A żem światowiec, to dodam jeszcze: choć chodzić będziesz, jednak nie zajdziesz. Asys. Rumcio była emaliowaną!