Najlepsi polscy prozaicy piszą dla WP

Transkrypt

Najlepsi polscy prozaicy piszą dla WP
Czy politycy czytają książki? Wirtualna Polska notuje zwierzenia
prominentów polskiej sceny politycznej
O swoich ulubionych książkach oraz o tych, po które nigdy nie sięgną, opowiadają czołowi
polscy politycy wszystkich opcji.
Gdańsk, 22 marca 2011
Czy to prawda, że Donald Tusk uwielbia krwawe kryminały i historie o okrutnych
tyranach? Dlaczego była spikerka Radia Maryja czyta „biblię” współczesnych
lewaków? Jakie lektury wybierają Bronisław Komorowski, Joachim Brudziński
i Joanna Senyszyn? Wirtualna Polska przeprowadziła sondę wśród polityków
sprawdzając czy są ignorantami, czy raczej molami książkowymi. Czy twierdzenie
„jakie społeczeństwo, tacy wybierani przez nie politycy” odnosi się do czytelnictwa?
Innymi słowy, czy nasi politycy czytają książki?
Udział w sondzie Wirtualnej Polski wzięli m.in.: Bronisław Komorowski (prezydent RP),
Joachim Brudziński (poseł PiS), Jerzy Buzek (przewodniczący Parlamentu Europejskiego),
Elżbieta Jakubiak (posłanka PJN), Joanna Kluzik-Rostkowska (przewodnicząca PJN),
Grzegorz Napieralski (przewodniczący SLD), Joanna Senyszyn (posłanka SLD), Bogdan
Zdrojewski (Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego)…
Z sondy wynika, że trudno byłoby znaleźć w Polsce grupę zawodową zaczytaną bardziej od
polityków. Można wręcz odnieść wrażenie, że polscy politycy – gdyby tylko mogli – raczej
zajęliby się czytaniem książek, niż uprawianiem polityki. W jaki sposób udaje się im
wygospodarować czas wolny na lektury? Czy nie odbywa się to może kosztem polityki?
Okazuje się, że nasi włodarze czytają w samolocie, pociągu, w czasie wakacji, delegacji
i świąt, w weekendy, a nawet przed snem.
Których autorów politycy cenią najbardziej? Piotr Gadzinowski (wiceprzewodniczący Rady
programowej TVP) deklaruje: Dla mnie czytanie to przyjemność taka sama jak seks, jedzenie
czy myślenie. Bronisław Komorowski najchętniej czyta książki historyczne, Joachim
Brudziński stawia na literaturę popularną a Julia Pitera (posłanka PO) – na książki
z wątkiem kryminalnym. Pośród niedawnych lektur Joanny Senyszyn znalazły się m.in.
opowieści o złu, seksie i pożądaniu. Jednym ze swoich ostatnich wyborów zaskoczyła Anna
Sobecka (posłanka PiS, była spikerka Radia Maryja), która oprócz książek Jana Pawła II
i Benedykta XVI wymieniła także pozycję z dorobku Naomi Klein, jednej z najbardziej
znanych lewicowych publicystek i guru alterglobalistów na świecie.
Ciekawe okazały się wypowiedzi na temat książek, których politycy nie czytali i – jak twierdzą
– czytać nie będą. W tej kategorii zdecydowanie zwyciężyły romanse. Joachim Brudziński:
Nigdy nie sięgnę po harlequiny… Romansów nie znoszą także m.in. Ryszard Czarnecki
(europoseł PIS) i Bogdan Zdrojewski. Anna Sobecka omija w księgarniach książki
antypolskie i antykatolickie.
Informacji udziela Zespół PR Wirtualnej Polski:
Dorota Trojanowska
kom. 502 707 209
e-mail: [email protected]
Anna Matuszak
kom. 519 336 482
e-mail: [email protected]
Ten – wydawać by się mogło – zupełnie apolityczny temat dla niektórych polityków stał się
okazją do kontynuacji politycznego sporu, krytyki działań rządu czy opozycji. Większość
chwalących się swoim oczytaniem polityków nie zostawiało suchej nitki na swoich,
oczywiście nieoczytanych, kolegach z sejmowych ław.
Obszerny materiał na ten temat w serwisie książki.wp.pl:
http://ksiazki.wp.pl/tytul,Co-czytaja-polscy-politycy-Zaskakujace-wyniki-bibliofilskiegosledztwa-dziennikarskiego,wid,17608,wiadomosc.html
Informacji udziela Zespół PR Wirtualnej Polski:
Dorota Trojanowska
kom. 502 707 209
e-mail: [email protected]
Anna Matuszak
kom. 519 336 482
e-mail: [email protected]