Pobierz PDF - Racjonalista TV
Transkrypt
Pobierz PDF - Racjonalista TV
Nauka nie wyklucza cudów jeśli za cud uznamy zdarzenie niezwykle mało prawdopodobne. Na przykład zmartwychwstanie nie jest niemożliwe. Jest tylko tak mało prawdopodobne ze nie zdarzyło się w ciągu kilku tysięcy lat w których można było go zarejestrować z wiarygodna medycznie precyzją. Podobnie można powiedzieć o istnieniu duszy. Być może człowiek lub inne wysoko rozwinięte zwierzęta to coś więcej niż materia. Ale możliwość świadomości po śmierci mózgu jest tak nieprawdopodobna ze musimy wykluczyć istnienie czegoś więcej niż materialnego mózgu i jego funkcji. Aby zilustrować teologiczny cyrk logiki rozpatrzmy kwestie brutalnego ukrzyżowania Jezusa. Są tu dwie opcje. Możemy założyć, że Jezus został stworzony w celu barbarzyńskiej katorgi a jego stwórca nie brał w tej ceremonii udziału. Albo możemy założyć ze Jezus był bogiem, wiec bóg sam dał się ukrzyżować aby samemu wybaczyć ludzkie grzechy. Obie interpretacje są moralnie i logicznie niemożliwe do zaakceptowania. Jeśli Jezus był oddzielną osobą niż jego stwórca to akt poświęcenia bez konieczności jest niemoralny. Jeśli był tą samą istotą co stwórca to akt samobójstwa jest bez sensu bo wszechmocny bóg nie musiał nikogo o niczym przekonywać. Mógł wybaczyć bez żadnej trudności. A teraz zróbmy prosty gedanken experiment. Siedzimy przy stole jedząc obiad i widzimy jak widelec unosi się na pewną wysokość a później spada na stół. Widelec jest plastikowy więc magnetyzm wykluczamy. Teoria kwantowa mówi nam, że atomy widelca są ciągle w drgającym chaotycznym ruchu ale raz na miliardy lat tak się może zdarzyć, że wszystkie atomy uniosą się w górę pokonując siłę grawitacji. To jest naukowo możliwy cud. Możemy zatem powiedzieć, że ludzie wierzący nie są irracjonalni ale w religijnej sferze wierzą w niezwykle mało prawdopodobne zdarzenia. Bez złośliwości i przesady można porównać wierzącego do człowieka, który wyskakuje bez spadochronu z małego samolotu lecącego nad swoja wsią po sianokosach licząc na szczęście upadku na stóg siana. Takie zdarzenie jest możliwe raz na kilka milionów skoków. Racjonalny ateista wysiada na lotnisku. Nie jest ani lepszy ani gorszy. Jest to człowiek który inaczej widzi świat. Woli pracować za małą ale pewna pensje niż grać w Totolotka licząc na niezwykle małe prawdopodobieństwo wygrania milionów. Tu trzeba dodać poprawkę. W Totolotku jest szansa na wygraną w okolicy 1 na milion. W założeniu, że po śmierci można będzie widzieć, mówić i myśleć szansa na sukces jest niezwykle blisko zeru. Na świecie żyły miliardy ludzi i dotychczas nikomu nie udało się myślenie bez mózgu nie obrażając niektórych polityków!!