Rzecz o skurcz(ybyk)ach - autosalon pomorski
Transkrypt
Rzecz o skurcz(ybyk)ach - autosalon pomorski
autosalon pomorski Rzecz o skurcz(ybyk)ach Autor: IW 27.10.2012. Co przyprawia o złość i ból za kierownicą Używanie kierunkowskazów służy do komunikowania naszych zamiarów, co jest nieodzowne dla bezpieczeństwa Oba zjawiska, pozornie nie mające nic wspólnego, mogą okazać jednakowo niebezpieczne. Ba, zachowania drogowych skurczybyków czasem wywołują takie same dolegliwości jak długotrwała jazda. Np. w stan odrętwienia wprowadza istna plaga nieużywania kierunkowskazów podczas zmiany pasa ruchu i że akurat policja drogowa nie reaguje na to tak często jak np. na przekroczenie dozwolonej prędkości. Fot. Peugeot i Renault Tymczasem jako chwilowo „spieszony” cofam się z oznakowanego przejścia dla pieszych, ciągnąc dość brutalnie swego czworonoga na smyczy. Dlaczego? Bo kierujący czarnym Mercedesem zjeżdża z przeciwległego pasa ruchu na ten, na który już wstępowałem. Zjeżdża bez sygnalizowania tego zamiaru kierunkowskazem. Ślepy, czy co? Nie, on w tym czasie, jak zdążam zauważyć, pisze komórką SMS-a. Takich skurczybyków jest na pęczki. Z mojej pobieżnej statystyki przy jednym z najbardziej ruchliwych skrzyżowań miejskich na drodze krajowej nr 6 wynika, że co najmniej połowa na 10 osobników za kierownicami ględzi przez komórki trzymane w ręku przy uchu. I prawie każdy z tych gadułów ma widoczne kłopoty z podzielnością uwagi, bo albo zapomina o kierunkowskazach, nie respektuje sygnalizacji świetlnej, nie trzyma się swego pasa ruchu, albo zwyczajnie chrzani wszystko naraz. Na sam widok można dostać szczękościsku i nie tylko. Każdy pewnie wie, jeśli uczciwie zaliczył egzamin na prawo jazdy, jak ma się zachować. Wkuł te regułki, ale obawiam się, że nie bardzo pojął w czym rzecz jeśli chodzi o ogólne zasady zachowania na drodze. A w Prawie o ruchu drogowym jest właśnie taki przepis, który wymaga racjonalnego myślenia i wyobraźni za kierownicą: „Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na odmienność ich zachowania”. To nic innego jak napisana inaczej znana od dawien dawna zasada ograniczonego zaufania. Naruszana często poprzez brak komunikatywności na drodze Kwestię tę podnoszą również trenerzy Szkoły Jazdy Renault: - Kierunkowskazy służą zapewnieniu bezpieczeństwa na drodze – kierowcom i innym uczestnikom ruchu. Pozwalają na komunikowanie zamiarów i informowanie o manewrze, jaki planujemy wykonać. Mimo tego wciąż bardzo wielu kierowców nie włącza kierunkowskazów podczas zmiany pasa ruchu, a nawet skręcania. - Brak sygnalizowania kierunkowskazem manewru, który zamierzamy wykonać, nie jest jedynym błędem – podkreśla Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. - Ważne jest nie tylko to, by kierunkowskazów używać, ale by używać ich odpowiednio. Jeśli włączymy kierunkowskaz zbyt wcześnie, na przykład przed minięciem ostatniego skrętu przed drogą, w którą zamierzamy wjechać, możemy zmylić innych użytkowników ruchu i doprowadzić do wypadku. Zasygnalizowanie manewru zbyt późno może być identyczne w skutkach, ponieważ nie zostawimy innym uczestnikom ruchu czasu na reakcję. Niektórzy kierowcy uważają, że jeśli są na drodze z pierwszeństwem i na skrzyżowaniu skręcają pozostając na drodze głównej, to nie muszą sygnalizować manewru. To niebezpieczny błąd – zawsze powinno się sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu i wyłączać kierunkowskaz od razu po wykonaniu manewru. http://autosalonpomorski.pl Kreator PDF Utworzono 8 March, 2017, 17:50 autosalon pomorski Kierunkowskazy są niezwykle istotne również z powodu tzw. martwego pola. Jeżeli mamy zwyczaj sygnalizowania manewru, jaki zamierzamy wykonać, to nawet jeśli nie dostrzegliśmy auta w lusterku, minimalizujemy ryzyko wypadku, ponieważ włączony kierunkowskaz ostrzeże innych kierowców, że zamierzamy wykonać manewr. Oprócz stresujących sytuacji na drogach doskwierają nam różnorakie boleści, często spotęgowane wieloma czynnikami wynikającym z warunków i długotrwałości jazdy. Wielu kierowców doświadcza skurczu mięśni w nodze podczas jazdy, szczególnie na długich dystansach. Czasem ból jest tak duży i nagły, że uniemożliwia prowadzenie samochodu, powodując niebezpieczne sytuacje na drodze. Skurcz podczas jazdy może być powodowany napięciem mięśni i długo utrzymywaną pozycją siedzącą. - Gdy złapie nas skurcz, to jeśli to możliwe, należy zjechać na pobocze i rozmasować bolący mięsień, dając też odpocząć innym kończynom – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. Aby rozciągnąć i rozluźnić mięsień lub mięśnie łydki i przerwać ból, należy wyprostować nogę, dotykając podłogi samochodu i zagiąć palce stopy do góry, w stronę kolana. Jeśli skurcz dotyczy mięśnia uda, trzeba rozmasować napięte, bolące mięśnie. Czasem zdarza się, że skurcz nie jest silny, ale jeśli nie przerwiemy wykonywanej czynności, np. nie zdejmiemy nogi z pedału, skurcz nagle się nasili, powodując zesztywnienie kończyny. - Niespodziewany skurcz może być groźny, ponieważ nagle skupiamy swoją uwagę na tym, co poczuliśmy zamiast na otoczeniu drogi – ostrzegają trenerzy Szkoły Jazdy Renault. - Możemy mieć też problem z odpowiednimi reakcjami i naciskaniem bolącą nogą na pedały. Jeśli planujemy długą trasę, powinniśmy planować także przerwy co około dwie godziny. Podczas postojów warto rozciągać i rozluźniać mięśnie nóg, wykonując proste ćwiczenia. Np. takie: siedząc, unieś nogi i kręć stopami kółka. Żeby rozciągnąć mięśnie łydek można stanąć około 60 cm od ściany i nie odrywając pięt od podłogi pochylić się, dotykając ściany. Należy wytrwać w tej pozycji kilka sekund. Dając sobie na luz nie zapominajmy, że skurcz to swoisty skurczybyk, ale przynajmniej łatwiejszy do wyeliminowania niż ten autentyczny. http://autosalonpomorski.pl Kreator PDF Utworzono 8 March, 2017, 17:50