D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu
Sygn. akt II AKa 60/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 marca 2012 r.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący:
SSA Bogusław Tocicki
Sędziowie:
SSA Tadeusz Kiełbowicz
SSA Wiesław Pędziwiatr (spr.)
Protokolant:
Anna Dziurzyńska
przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Marka Szczęsnego
po rozpoznaniu w dniu 21 marca 2012 r.
sprawy P. Z. (1)
oskarżonego z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.; art. 279 § 1 kk
P. K. (1)
oskarżonego z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.; art. 279 § 1 k.k.
z powodu apelacji wniesionej przez oskarżonych
od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze
z dnia 30 listopada 2011 r. sygn. akt III K 83/11
I. zmienia zaskarżony wyrok wobec oskarżonych: P. Z. (1) i P. K. (1) w ten sposób, że:
a) stwierdza, iż utraciły moc kary łączne pozbawienia wolności orzeczone wobec tych oskarżonych
w pkt. III części dyspozytywnej tego wyroku,
b) wymierzone im kary pozbawienia wolności za przypisany w pkt. I czyn, na podstawie art. 280
§ 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. obniża i wymierza kary:
1. P. Z. (2) 8 (ośmiu) lat pozbawienia wolności,
2. P. K. (1) 10 (dziesięciu) lat pozbawienia wolności;
II. w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;
III. na podstawie art. 85 k.k., art. 86 § 1 i 2 k.k. łączy orzeczone w pkt. I.b) niniejszego wyroku i w
pkt. II części dyspozytywnej zaskarżonego wyroku kary i wymierza kary łączne:
1. P. Z. (2) 8 (ośmiu) lat pozbawienia wolności,
2. P. K. (1) 10 (dziesięciu) lat pozbawienia wolności;
IV. na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych kar łącznych zalicza okresy rzeczywistego
pozbawienia wolności w sprawie:
1. P. Z. (2) od 7 kwietnia 2011 roku do 21 marca 2012 roku,
2. P. K. (1) od 7 kwietnia 2011 roku do 28 czerwca 2011 roku i od 4 lipca 2011 roku do 21 marca 2012
roku;
V. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata W. W. i adwokata M. G. po 600 złotych tytułem
kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej P. Z. (2) i P. K. (1) z urzędu w postępowaniu
odwoławczym oraz po 138 złotych tytułem podatku od towarów i usług;
VI.
zwalnia oskarżonych od obowiązku uiszczenia kosztów sądowych za postępowanie
odwoławcze, zaliczając wydatki związane z tym postępowaniem na rachunek Skarbu Państwa.
UZASADNIENIE
Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze oskarżył P. Z. (1) i P. K. (1) o to, że;
1. w nieustalonym dokładnie dniu, ale w przedziale czasowym pomiędzy 5 a 7 kwietnia 2011 roku w (...), działając
wspólnie i w porozumieniu, w zamiarze ewentualnym, dokonali zabójstwa R. G., w ten sposób, że maskując
swoje twarze poprzez założenie „kominiarek” weszli do mieszkania R. G., w którym pokrzywdzony spał i zaczęli
przeszukiwać to mieszkanie celem zaboru znajdujących się w nim pieniędzy w celu przywłaszczenia, a następnie –
po przebudzeniu się pokrzywdzonego – działając w sposób bezpośrednio zagrażający jego życiu dokonali na nim
rozboju, tj. zadawali mu uderzenia pięściami i kopali po całym ciele, zdejmując mu wcześniej spodnie i bieliznę,
na skutek czego R. G. odniósł obrażenia ciała w postaci: na czole po lewej w lewej okolicy skroniowej i na policzku
lewym podbiegnięcie krwawe, na policzku prawym w okolicy żuchwy podbiegnięcie krwawe, na wardze górnej rana
tłuczona, na wardze podbiegnięcie krwawe śluzówki po lewej, na szyi po lewej podbiegnięcie krwawe, podbiegnięcie
krwawe powłok miękkich czaszki, złamania żeber 9, 10, 11 po stronie lewej oraz urazy głowy z powstaniem krwiaka
podtwrdówkowego po stronie prawej i lewej z pojedynczymi ogniskami stłuczenia mózgu w okolicy mostu i pnia
mózgu z obrzękiem mózgu z objawami niewydolności pnia mózgu z powodu wzmożonej ciasnoty śródczaszkowej i
wklinowania struktur podstawy mózgu pod namiot mózgu, które to urazy skutkowały jego zgonem, przy czym sprawcy
zabrali pokrzywdzonemu w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 120 PLN,
tj. o czyn z art. 148 § 2 pkt. 2 kk i art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk
2. w tym samym miejscu i czasie, jak opisane w pkt. I, działając wspólnie i w porozumieniu, po uprzednim wyłamaniu
drzwi wejściowych prowadzących do mieszkania znajdującego się na piętrze budynku, należącego do A. G., weszli do
jego mieszkania, skąd zabrali w celu przywłaszczenia: telewizor marki Grundig 24 cale, monitor LCD od komputera
marki Samsung, dwa telefony komórkowe marki Sony Ericsson i Nokia, żelazko, radioodtwarzacze CD, płyty DVD
oraz CD, słuchawki, kurtkę, buty typu adidasy, kolumny głośnikowe, odtwarzacz DVD Manta, kule inwalidzkie, aparat
fotograficzny marki Zenith, słuchawki do radia i komputera, zasilacze i kable połączeniowe, walizkę, o łącznej wartości
nie mniejszej niż 3.000 zł. czym działali na szkodę A. G.,
tj. o czyn z art. 279 § 1 kk
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wyrokiem z dnia 30 listopada 2011 roku w sprawie III K 83/11, orzekł, że:
I. uznaje oskarżonych P. Z. (1) i P. K. (1) za winnych tego, że w dniu 5 kwietnia 2011 r. w R., w województwie
(...) działając wspólnie i w porozumieniu dokonali napadu rabunkowego na osobie R. G. w sposób bezpośrednio
zagrażający jego życiu w ten sposób, że mogąc przewidzieć skutek w postaci jego śmierci, bili go pięściami w głowę
i kopali w klatkę piersiową, skutkiem czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci podbiegnięć krwawych
na czole, w okolicy skroniowej lewej, obu policzkach, śluzówce, szyi i powłokach miękkich czaszki, rany tłuczonej
wargi, złamania trzech żeber oraz urazu głowy z powstaniem krwiaka podtwardówkowego z pojedynczymi ogniskami
stłuczenia krwiaka podtwardówkowego z pojedynczymi ogniskami stłuczenia mózgu i wylewem krwi pod oponę
mózgu, w następstwie których zmarł, zaś sprawcy dokonali zaboru w celu przywłaszczenia stanowiących własność
R. G. pieniędzy w kwocie 120 zł. przy czym P. K. (1) czynu tego dokonał będąc uprzednio skazanym prawomocnym
wyrokiem Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 4 lutego 2005 4r. w sprawie II K 903/04 za czyn z art. 280 §
1 kk popełniony w dniu 9 listopada 2004 r. na karę 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie
od dnia 22 listopada 2004 r. do dnia 4 lutego 2005 r. i od dnia 7 czerwca 2005 r. do dnia 25 lutego 2007 r. to jest o
przestępstwa z art. 156 § 3 kk i art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk wobec P. Z. (1), zaś z art. 156 § 3 kk i art. 280 §
2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk wobec P. K. (1) i za to na podstawie art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 §
3 kk wymierza oskarżonemu P. Z. (2) karę 13 (trzynastu) lat pozbawienia wolności, zaś oskarżonemu P. K. (1) karę
14 (czternastu) lat pozbawienia wolności,
II. uznaje oskarżonych P. Z. (1) i P. K. (2) za winnych popełnienia czynu, opisanego w punkcie 2 części wstępu wyroku
ustalając, iż dokonali go w dniu 5 kwietnia 2011 r. zaś P. K. (1) działał w warunkach powrotu do przestępstwa, opisanego
w punkcie poprzednim, to jest czynu z art. 279 § 1 kk wobec P. Z. (1), zaś z art. 279 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk wobec
P. K. (2) i za to na podstawie art. 279 § 1 kk wymierza oskarżonemu P. Z. (2) karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności,
zaś P. K. (1) karę 2 (dwóch) lat 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,
III. na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 kk wymierza oskarżonemu P. Z. (2) karę łączną 13 (trzynastu) lat pozbawienia
wolności, zaś oskarżonemu P. K. (1) karę łączną 14 (czternastu) lat pozbawienia wolności,
IV. na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet wymienionych kar łącznych pozbawienia wolności zalicza okresy
tymczasowego aresztowania:
- P. Z. (2) od dnia 7.04. 2011 r. do dnia 30.11.2011 r.
- P. K. (1) od dnia 7.04.2011 r. do dnia 28.06.2011 r. i od dnia 4.07.2011 r. do dnia 30.11.2011 r.
V. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. G. i adw. W. W. kwotę po 1140 złotych oraz dalsze 262, 20 złote
tytułem podatku VAT;
VI. zwalnia oskarżonych od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych i nie wymierza im opłat.
Z wyrokiem tym nie pogodził się oskarżony P. K. (1).
Jego obrońca na podstawie art. 444 k.p.k. i art. 425 § 1 – 3 k.p.k. zaskarżył wyrok w całości i zarzucił:
I. obrazę przepisów prawa materialnego (art. 438 pkt. 1 kpk), a mianowicie art. 280 § 2 kk poprzez jego niewłaściwe
zastosowanie w sytuacji, gdy zachowania oskarżonego nie sposób zakwalifikować jako „działanie w inny sposób
bezpośrednio zagrażający życiu”, co winno skutkować zmianą kwalifikacji prawnej i przyjęciem, że oskarżony popełnił
czyn z art. 156 § 3 kk w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.
II. rażącą niewspółmierność kary (art. 438 pkt. 4 kpk), poprzez wymierzenie oskarżonemu P. K. (1) za czyn opisany
w pkt. I części dyspozytywnej wyroku kary 14 lat pozbawienia wolności tj. w górnej granicy ustawowego zagrożenia,
oraz za czyn opisany w pkt. II części dyspozytywnej wyroku kary 2 lat i 6 miesięcy sytuacji gdy oskarżony przyznał
się do popełnienia zarzucanych mu czynów, złożył szczegółowe wyjaśnienia, wyraził szczerą skruchę co uzasadnia
wymierzenie mu kary w granicach dolnego ustawowego zagrożenia.
Podnosząc powyższe, wniósł o:
I. zmianę zaskarżonego wyroku odnośnie oskarżonego P. K. (1) poprzez:
- uznanie w pkt. I części dyspozytywnej wyroku, iż oskarżony P. K. (1) dopuścił się popełnienia czynu z art. 156 § 3 kk
w zw. z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i wymierzenie oskarżonemu kary w granicach dolnego
ustawowego zagrożenia przewidzianego przepisie z art. 280 § 1 kk,
- wymierzenie oskarżonemu za czyn opisany w pkt. II części dyspozytywnej wyroku kary w granicach dolnego
zagrożenia przewidzianego przepisie art. 280 § 1 kk
- wymierzenie oskarżonemu za czyn opisany w pkt. II części dyspozytywnej wyroku kary w granicach dolnego
ustawowego zagrożenia przewidzianego przepisie;
ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Jeleniej Górze do
ponownego rozpoznania.
Wyrok ten w części tj. co do pkt. I i III, zaskarżył również obrońca oskarżonego P. Z. (3).
Wyrokowi temu zarzucił:
- naruszenie art. 280 § 2 kk poprzez jego bezpodstawne zastosowanie i zakwalifikowanie popełnionego przez
oskarżonego przestępstwa jako rozboju dokonanego w sposób bezpośrednio zagrażający życiu R. G. oraz wymierzenie
kary na podstawie tego przepisu, podczas, gdy przestępstwo popełnione przez oskarżonego należało zakwalifikować
jako rozbój w podstawowej formie określonej w art. w art. 280 § 1 kk i na podstawie tego przepisu wymierzyć karę,
- rażącą niewspółmierność kary 13 lat pozbawienia wolności orzeczonej w stosunku do oskarżonego i nieuwzględnienie
takich okoliczności jak zachowanie oskarżonego po popełnieniu przestępstwa w postaci konsekwentnego
przyznawania się przez cały tok postępowania do popełnienia zarzucanego mu czynu, składania wyczerpujących
wyjaśnień, które w znacznym stopniu przyczyniły się do ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie i ustalenia
sprawstwa także oskarżonego P. K. (1).
Podnosząc powyższe apelujący wniósł o:
- w pkt. I poprzez zakwalifikowanie czynu popełnionego przez oskarżonego P. Z. (1) jako czynu z art. 156 § 3 kk i art.
280 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk i obniżenie wymiaru orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności,
- w pkt. III poprzez obniżenie wymiaru kary łącznej orzeczonej wobec oskarżonego P. Z. (1).
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacje obrońców P. Z. (1) i P. K. (1) w swych zasadniczych częściach są ze sobą zbieżne w zakresie stawianego
zarzutu jak i uzasadnienia tego zarzutu. Obie bowiem podnoszą, niezasadne przypisanie oskarżonym naruszenie
znamion ustawowych przepisu art. 280 § 2 k.k. w trakcie oceny czynu, którym pokrzywdzony został R. G.. Według
skarżących doszło do obrazy treści tego przepisu, bowiem działaniom oskarżonych na szkodę R. G. nie można
przypisać zachowania, które w inny sposób bezpośrednio zagrażało życiu pokrzywdzonego. Apelujący podnoszą, iż
przyjęcie wypełnienia znamion tego przepisu i ustalenie przez Sąd Okręgowy, że obaj oskarżeni działali w sposób
bezpośrednio zagrażający życiu doprowadziło do obrazy prawa materialnego, a to właśnie art. 280 § 2 k.k.
Co do zasady, zarzut obrazy prawa materialnego ma rację bytu wyłącznie wówczas, gdy apelujący nie kwestionuje
poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych. Naruszenie tego prawa polega bowiem na jego wadliwym
zastosowaniu lub też niezastosowaniu do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, który nie jest kwestionowany
przez stronę skarżącą (zob. T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne. W-wa 2005, s. 775, a także wyrok
SN z dnia 26 lutego 2009 r., WA 3/09, OSNwSK 2009, poz. 566). W innym wypadku zarzut taki należy uznać za
przedwczesny. Dopuszcza się jednak podnoszenie go łącznie z zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych, jako zarzutu
ewentualnego. Skarżący może bowiem uzasadniać, że nawet w sytuacji, gdy ustalenia faktyczne poczynione przez
sąd meriti zostaną uznane przez instancję odwoławczą za prawidłowe, to i tak prawo materialne zostało do nich
zastosowane w sposób nieprawidłowy (por. por. P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego.
Komentarz, t. I. W-wa 2007, s. 660 oraz wyrok SA w Krakowie z dnia 27 listopada 2008 r., II AKa 187/08, KZS 2009
r., z. 2, poz. 37).
Zarzut apelujących sprowadza się do twierdzenia, że Sąd błędnie ustalił, iż sposób działania oskarżonych zagrażał
bezpośrednio życiu pokrzywdzonego. Tym samym apelujący twierdząc „…nie sposób przyjąć, że cztery uderzenia w
głowę mogły spowodować skutek śmiertelny.” (s. 3 uzasadnienia apelacji obrońcy P. K. (1)) lub że „…zadając łącznie
ze współoskarżonym maksymalnie sześć cisów pięścią w głowę ale nie z maksymalną siłą, nie mógł przewidzieć, iż
spowoduje to skutek śmiertelny, albowiem nie jest to normalne, typowe, możliwe do przewidzenia następstwo zadania
tego typu obrażeń.” (s. 3 uzasadnienia apelacji obrońcy P. Z. (1)) kwestionują ustalenie faktyczne Sądu orzekającego,
że takie ich zachowanie zagrażało życiu ofiary i mogło doprowadzić do skutku w postaci śmierci oraz że objęte było ono
ich zamiarem. A przecież kwestia czy działania takie zagrażały bezpośrednio życiu oraz problem zamiaru to elementy
ustaleń faktycznych.
Judykatura od dawna ma ugruntowane stanowisko w tym zakresie. Sąd Najwyższy konsekwentnie wyraża pogląd, że
nie ma obrazy prawa materialnego, gdy wada orzeczenia jest wynikiem błędnych ustaleń, przyjętych za jego podstawę.
Jeżeli autor rewizji kwestionuje przyjętą w wyroku kwalifikację prawną czynu, ponieważ w działaniu oskarżonego
dopatruje się innego od przypisanego mu przestępstwa, to podstawą takiej rewizji może być tylko zarzut błędu w
ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 sierpnia 1978 roku, I KR
155/78 OSNPG 1979/3/52, podobnie tenże Sąd w wyroku z dnia 23 lipca 1974 roku w sprawie V KR 212/74, OSNKW
1974/12/233). Nie mniej wymowne jest także stanowisko Sądu Apelacyjnego w Łodzi, według którego „Obraza prawa
materialnego zachodzi tylko wtedy, gdy nastąpiła błędna wykładnia danego przepisu, albo został zastosowany przepis
niewłaściwy lub pominięto obligatoryjne [rozstrzygnięcie].
Nie ma natomiast obrazy prawa materialnego, gdy wadliwość orzeczenia - przynajmniej w przekonaniu autora środka
odwoławczego - jest wynikiem błędnych ustaleń przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia.
Jeżeli więc skarżący kwestionuje przyjętą przez sąd kwalifikację prawną dlatego, że w czynie oskarżonego dopatruje się
znamion innego przestępstwa, niż przypisane, bądź w ogóle neguje sprawstwo oskarżonego, to podstawą takiej apelacji
może być tylko zarzut błędnych ustaleń faktycznych, określony w art. 438 pkt 3 k.p.k.” (wyrok Sądu Apelacyjnego w
Łodzi z dnia 16 stycznia 2002 roku, II AKa 243/01, Prok.i Pr.-wkł. 2004/6/24, KZS 2004/7-8/82).
Uwagi te poczynione zostały w celu uporządkowania granic zaskarżenia w obszarze stawianych zarzutów.
Przechodząc do rozważań ich trafności należy stwierdzić, że wywody obu apelacji podnoszą w istocie podobne kwestie
i z tego względu omówione zostaną łącznie. Bowiem argumentacja w nich przywołana jest zbieżna, a i motywacja
orzeczenia Sądu Apelacyjnego jest tożsama dla obu skarg.
Sąd orzekający w swych ustaleniach przyjął, że każdy z oskarżonych uczestniczący w tragicznym zachowaniu zadał
pokrzywdzonemu po dwa ciosy w głowę. Łącznie więc oskarżeni zadali R. G. cztery ciosy w głowę. Ustalenie to w
żadnym razie nie jest kwestionowane, także i przez obrońcę P. Z. (1), mimo, że w cytowanym wyżej fragmencie swej
skargi pisze on o maksymalnej liczbie ciosów w głowę i podaje, że było ich 6. Jest oczywistym, że takie stwierdzenie
apelującego pozostające w opozycji do ustaleń Sądu orzekającego należy ocenić, jako naruszające treść art. 425
§ 3 k.p.k. Nie ma to jednak znaczenia dla rozważań o podstawowych elementach zarzutu także i tego obrońcy.
Odnosząc się w tym miejscu do apelacji tego obrońcy należy zwrócić uwagę na pewną niekonsekwencję w jej treści.
Skarżący podnosi w niej zarzut, nietrafnej oceny zachowania oskarżonego P. Z. (1) przez niezasadne przypisanie mu
naruszenia art. 280 § 2 k.k. gdy prawidłową kwalifikacją jego czynu, według apelującego, winien być art. 280 § 1
k.k. Jednak w uzasadnieniu, w cytowanym fragmencie, mowa jest o nie przewidywaniu przez oskarżonego skutku
śmiertelnego. Apelujący nie kwestionuje w swej skardze oceny, że zachowanie oskarżonych naruszyło treść art. 156
§ 3 k.k. nie stawia takiego zarzutu, atakuje on ocenę tego zachowania przez pryzmat art. 280 k.k. Dla wypełnienia
dyspozycji tego przepisu przewidywanie lub nie skutku w postaci śmierci pokrzywdzonego nie ma żadnego znaczenia.
W kwestionowanym zakresie przepis art. 280 § 2 k.k. mówi przecież o bezpośrednim zagrożeniu życia, a nie o jego
utracie. Dojdzie do naruszenia tego przepisu nie wtedy dopiero, gdy pokrzywdzony życie utraci, lecz wówczas już, gdy
tylko jego życie będzie na skutek sposobu działania sprawcy bezpośrednio zagrożone.
Nie może być wątpliwości, że oskarżeni posłużyli się podczas ataku na pokrzywdzonego gołymi pięściami, a jak wynika
z ustaleń Sądu – w tym zakresie niekwestionowanych przez nikogo – czynili to z pewnymi przerwami czasowymi
pomiędzy poszczególnymi uderzeniami. Należało więc rozważyć, czy taki sposób działania (cztery ciosy zadane w
pewnych odstępach czasowych) zagrażał życiu pokrzywdzonego i przy tym zagrożenie to wystąpiło bezpośrednio w
chwili ataku na ofiarę.
Wyrokujący w tej sprawie Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze uznał, że tak w istocie było. Oparł się w swych rozważaniach
prowadzących do takiej konkluzji, na mającej oczywiste znaczenie, opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej. Dał
temu wyraz w swych motywach pisząc, iż przyjął wypełnienie przesłanki z art. 280 § 2 k.k. dopuszczenia się przez
oskarżonych zbrodni rozboju, gdyż działali oni w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu R. G.. Według Sądu
orzekającego brutalne bicie pokrzywdzonego finalnie doprowadziło do obrażeń mających postać choroby realnie
zagrażającej życiu (s. 11 uzasadnienia).
Zważyć należy w tej sytuacji, że skoro oskarżeni swym zamiarem obejmowali sprowadzenie choroby realnie
zagrażającej życiu ofiary (co najmniej przewidując i godząc się na taki skutek), bo przecież uderzali człowieka
zaawansowanego wiekowo, nietrzeźwego, z niedowładem nóg (brak możliwości ucieczki), nie mogącego się w żaden
sposób bronić, nie czynił on tego, a wręcz nawet nie był w stanie słownie oponować przeciwko agresji oskarżonych,
to tym samym jest naturalnym, że sposób ich działania zagrażał życiu ofiary. Nie trzeba wiadomości specjalnych,
aby wiedzieć, że uderzenie w głowę może spowodować chorobę zagrażającą zdrowiu, a w konsekwencji nawet życiu
pokrzywdzonego. Choć więc sprawcy ataku na R. G. obejmując swym umyślnym zamiarem (bezpośrednim lub
ewentualnym) spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego to nie można mieć wątpliwości, że
swym działaniem uruchomili proces doprowadzający w efekcie do śmierci pokrzywdzonego. Występujący związek
przyczynowy między ich działaniem a śmiercią R. G. jest oczywisty. Nawet, jeśli śmierci tej nie chcieli oraz nie
godzili się na nią to jednak ich doświadczenie życiowe wynikające choćby z wieku, brak zaburzeń w sferze zdrowia
psychicznego trafnie doprowadziły Sąd orzekający do wniosku, że nie tylko mogli on przewidzieć następstwa
swego czynu, lecz także przewidzieć je powinni. Odpowiadają w takiej sytuacji za śmierć, jako skutek zadanych
pokrzywdzonemu uderzeń, co w efekcie upoważniało Sąd I instancji do przypisania im czynu z art. 156 § 3 k.k. wobec
wyczerpania znamion przedmiotowych i podmiotowych tego występku.
Pokrzywdzony to nie osoba anonimowa dla oskarżonych, lecz człowiek, którego znali z miejscowości, w której sami
funkcjonowali. Wiedzieli o jego stanie zdrowia i wieku. Jak już wyżej stwierdzono, nie trzeba specjalnej wiedzy,
bo doświadczenie życiowe jest wystarczające, aby wiedzieć, że uderzenie przez dwóch zdrowych, silnych, młodych
i sprawnych, lecz także nietrzeźwych mężczyzn, starego, chorego, nietrzeźwego, bezbronnego człowieka w głowę
prowadzi do skutków, które zagrażają życiu atakowanego. Nie było w tym działaniu oskarżonych żadnego innego
pośredniego elementu, który miał wpływ na zagrożenie życia R. G.. To ciosy w głowę doprowadziły do krwawienia
i krwiaka prowadzącego w konsekwencji do śmierci. Tym samym to działanie oskarżonych bezpośrednio zagrażało
życiu pokrzywdzonego. Jeśli więc sprawcy swym choćby ewentualnym zamiarem (nie chcieli tego, ale możliwość
taką przewidywali i godzili się z takim skutkiem) obejmowali sprowadzenie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu
pokrzywdzonego mającego postać choroby realnie zagrażającej życiu, to właśnie na skutek użytego sposobu działania,
sprowadzili dla życia ofiary konkretne i realne zagrożenie jego utraty. Obejmowali oni umyślnością spowodowanie
ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, natomiast nieumyślnością skutek w postaci śmierci. Nie chcieli ani też nie godzili
się na śmierć pokrzywdzonego, lecz mogli przewidzieć, że przy jego stanie zdrowia, uwzględniając także jego wiek oraz
stan nietrzeźwości, ale i wpływ alkoholu na nich samym, atakując go w głowę pięściami do śmierci takiej doprowadzą.
Stan taki ma swe znaczenie w ocenie prawnokarnej zachowania oskarżonych. Pod wpływem alkoholu dochodzi do
rozhamowania przestrzegania prawa, alkohol wyolbrzymia pobudki błahe i niweluje obawy przed odpowiedzialnością,
co powoduje, że sprawcy nie kontrolują swych zachowań, w tym choćby siły ciosów. Nie panują nad swym zakłóconym
alkoholem zachowaniem. Tym samym skutki takiego zachowania w niewielkim stopniu zależą od sprawców.
Wbrew twierdzeniom obrońcy, siła, jakiej użyli oskarżeni była duża, bo przecież tak wyjaśnia P. Z. (1), który podaje,
że „…uderzyłem jego z dużą siłą ale nie miałem zamiaru go zabić.” (k.87). Jeśli strony nie kwestionują oceny prawnej
wynikającej z poczynionych ustaleń, że sprawcy sprowadzili chorobę realnie zagrażającą życiu pokrzywdzonego, to
należało ustalić w jaki sposób do takiego stanu sprawcy doprowadzili. Dojść do niej mogło tylko na skutek takiego
sposobu działania, który życiu ofiary zagrażał bezpośrednio, i tak właśnie było w sytuacji oskarżonych.
W apelacji obrońcy P. K. (1) odwołano się do orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 27 stycznia 2009
roku w sprawie II AKa 294/08, KZS 2009/5/60. Sąd ten wyraził wówczas, ponad przywołaną przez obrońcę P. K.
(3) tezę, pogląd, że „Użycie gołych, nieuzbrojonych rąk dla zadania uderzeń nie jest działaniem zagrażającym w
sposób bezpośredni życiu atakowanego i to niezależnie od tego, w które okolice ciała uderzenia trafiają. Bardziej
niebezpiecznym działaniem jest zadawanie kopnięć w głowę, ale też samo w sobie nie musi stanowić bezpośredniego
zagrożenia dla życia.” Zgodzić się należy z takim stwierdzeniem. Tak będzie zazwyczaj, jeśli ofiarą jest przeciętny,
zdrowy człowiek.
W sytuacji jednak ataku na osobę zaawansowaną wiekowo (a tak było w tym przypadku) lub też na dziecko, teza tak
sformułowana musi zostać skorygowana. Silne ciosy w głowę zadane pięściami takim osobom mogą prowadzić do
bezpośredniego zagrożenia utraty życia pokrzywdzonego. Jeśli przy tym ciosy zadawane będą przez więcej niż jednego
sprawcę zagrożenie takie tylko się potęguje.
W tej sytuacji apelacje obrońców oskarżonych stawiające zarzuty nietrafnej oceny prawnej zachowania oskarżonych,
(w konsekwencji chybionych ustaleń faktycznych) nie mogły zostać uwzględnione.
Uznano natomiast, że zarzuty w zakresie wymiaru kar za to zachowanie oraz kary łącznej zasługują na akceptację.
W efekcie tego konieczna była zmiana orzeczenia w odniesieniu do rozstrzygnięcia o karach pozbawienia wolności
wymierzonych oskarżonym za zachowanie wobec R. G.. Uznano, że wymierzone im kary pozbawienia wolności rażą
surowością. Wydaje się, że na ich wysokości zaważył fakt skutku, który ostatecznie spowodowali oskarżeni. Ten fakt
ma istotne znaczenie, należy jednak pamiętać, że objęty był on nieumyślnością. Doszło do niego na skutek procesu,
który uruchomili oskarżeni, lecz stan zdrowia ofiary oraz jego wiek były czynnikami od oskarżonych niezależnymi,
które finalnie zakończyły życie R. G..
Biorąc pod uwagę wszystkie przytoczone przez Sąd I instancji okoliczności zarówno przemawiające na korzyść
zwłaszcza P. Z. (1), jak i potraktowane, jako obciążające, Sąd odwoławczy uznał, że kary wymierzone za czyn,
w wyniku, którego pokrzywdzony został R. G., winny zostać określone na poziomie wyrażonym w wyroku Sądu
Apelacyjnego. Uznano także za niezbędne bardziej istotne zróżnicowanie wysokości tych kar w stosunku do obu
oskarżonych. Wszak przecież demoralizacja P. K. (1) jest niewątpliwie znacznie większa niż drugiego z oskarżonych.
Ten przecież przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów, co podkreśla Sąd I instancji. Sąd ten traktuje
ten fakt, jako okoliczność łagodzącą, nie znajdując, i słusznie, żadnych w stosunku do P. K. (1). Trudno uznać, za
łagodzącą okoliczność postawę tego oskarżonego w toku rozprawy. Jego kryminalne doświadczenie w powiązaniu z
wysłuchaną relacją P. Z. (1), spowodowało dostrzeżenie szansy na pomniejszenie własnej ewentualnej sankcji. Jeśli
przy tym uwzględni się i tę okoliczność, że P. K. (1) był już karany za rozbój to zróżnicowanie w sposób bardziej
wyraźny kar w porównaniu z P. Z. (2) uznano za konieczne, bo choć zauważył taką potrzebę Sąd I instancji to
jednak różnica ta nie została wyraźnie zaznaczona. Kara wymierzona oskarżonym winna nie tylko u nich wywoływać
zastanowienie i refleksję, ale czynić to powinna także u innych potencjalnych sprawców oraz skłaniać do przemyśleń
czy warto uczestniczyć w podobnych zachowaniach, do rozważania stopnia ryzyka i wynikających stąd reperkusji.
Powinna odstraszać i powstrzymywać, aby przez łagodność i brak konsekwencji w jej wykonaniu nie zmieniła się w
swoją antytezę, wyzwalając poczucie bezkarności i przekonanie o słabości państwowego wymiaru sprawiedliwości
karnej. W tej sytuacji, bowiem skutkować będzie jedynie pogłębieniem stanu zdemoralizowania oskarżonych, którzy
uprzednio już karani, podejmując swoje działania nie tylko świadomie rażąco zlekceważyli, lecz wręcz złamali prawo,
ale jednocześnie okazali brak poszanowania dla życia i zdrowia oraz mienia innego człowieka.
Nie podzielono zarzutu obrońcy P. K. (1), że wymierzona mu kara za przypisany II z czynów jest karą rażąco surową.
Sąd Apelacyjny uznaje, że działanie oskarżonego w ramach powrotu do przestępstwa, a przy tym także w niewiele
chwili po tym jak dokonał fizycznej agresji na R. G. to dowód zdemoralizowania oskarżonego. Sąd przyjmuje, iż
rozważania prowadzone nad wymiarem kary za to zachowanie są przekonujące i podzielając argumentację w tym
zakresie Sądu meriti akceptuje orzeczenie o karze za to zachowanie. Oskarżony powracając na drogę przestępstwa
musi liczyć się z tym, że wymierzona mu kara za takie działanie będzie karą surową. I taką też jest orzeczenie Sądu I
instancji. W żadnym jednak razie nie wykazał obrońca oskarżonego, że ma ona cechy kary rażąco niesprawiedliwej, a
więc takiej, która nie może być zaakceptowana. Gdy zważy się, że jej wymiar tylko w niewielkim stopniu przekracza
dolny prób ustawowego zagrożenia, w sytuacji, gdy Sąd mógł ją wymierzyć ponad ustawowe granice przewidziane
w części szczególnej to nie przekonuje twierdzenie, że kara ta jest rażąco surową. To, że oskarżony przyznał się
do popełnienia tego czynu nie może jeszcze oznaczać, iż możliwa jest pobłażliwość w stosunku do niego. Tak zaś
stałoby się gdyby wymierzono karę na poziomie oczekiwanym przez obrońcę oskarżonego. Powrót do przestępstwa
upoważniał do uznania zdemoralizowania oskarżonego i wymierzenia kary surowej. Skoro przy tym nie jest ona rażąco
niesprawiedliwa została zaakceptowana.
Powody, które doprowadziły Sąd I instancji do zastosowania w tej sprawie zasady absorpcji przy wymiarze kar
łącznych zostały wzięte pod uwagę także przez Sąd odwoławczy. Akceptując te okoliczności i w konsekwencji zasadę
przyjętą przez Sąd I instancji wymierzono oskarżonym kary łączne.
Mając na względzie, że obaj oskarżeni w toku procesu byli w ramach tymczasowego aresztowania pozbawieni wolności
konieczne stało się zaliczenie na poczet orzeczonych kar okresu rzeczywistego pozbawienia wolności obu oskarżonych
w tej sprawie, co oparto na podstawie art. 63 § 1 k.k.
Orzeczenie o kosztach pomocy prawnej świadczonej oskarżonym znajduje swoje oparcie w art. 29 ustawy z dnia 26
maja 1982 roku prawo o adwokaturze (tekst jednolity z 2009 roku Dz. U. Nr 146, poz. 1188 z p. zm.) i § 19 w zw. z §
14 ust. 2 pkt. 5 i § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za
czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.
Nr 163, poz. 1348 z p. zm.). Nie uznano za możliwe podwyższenie wynagrodzenia obrońcy z urzędu oskarżonego P.
K. (1) o koszty jego dojazdu na rozprawę apelacyjną. Wszak przecież obrońca działający mający wykonać czynności
w sprawie, poza siedzibą swej kancelarii lub miejsca zamieszkania może wystąpić do prezesa sądu, przed którym
czynność ma być wykonana o wyznaczenie obrońcy spośród adwokatów miejscowych (art. 84 § 2 k.p.k.). Jeśli więc
mający taką możliwość obrońca z takim wnioskiem nie wystąpił i podjął decyzję o swym osobistym udziale w rozprawie
odwoławczej tym samym zdecydował także i o tym, że to on z przyznanego mu wynagrodzenia za uczestnictwo w
rozprawie odwoławczej pokryje koszty dojazdu na tę rozprawę. Wydatek taki wynika z woli obrońcy i nie może być
traktowany, jako dodatkowy, niezbędny wydatek Skarbu Państwa za obronę oskarżonego.
Podstawę rozstrzygnięcia o wydatkach poniesionych w postępowaniu odwoławczym stanowił przepis art. 624 § 1 k.p.k.
Uznano, iż fakt konieczności odbycia przez oskarżonych długotrwałej kary pozbawienia wolności przemawia za takim
rozstrzygnięciem.
Wszystkie przytoczone wyżej rozważania doprowadziły Sąd odwoławczy do rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.