Pobierz PDF - Tygodnik Ilustrowany
Transkrypt
Pobierz PDF - Tygodnik Ilustrowany
bezpłatny tygodnik www.tygodnikilustrowany.pl www.facebook.com/tygodnikilustrowanypl TYGODNIK ILUSTROWANY NR 40/2015. 27 PAŹDZIERNIKA 2015 R. NAKŁAD: 10.000 EGZ. REDAKTOR PROWADZĄCY: MAREK SZYPERSKI. ‚ TEMAT NUMERU: Frekwencja poniżej średniej PiS wygrywa, Kukiz 15 – trzecią siłą w Sejmie „Siódemka” w przetargach Trwa pierwszy z dwóch etapów postępowań przetargowych na budowę drogi ekspresowej S7. - Dziś złożone zostały wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu przetargowym na budowę czterech odcinków S7 o łącznej długości 71 km drogi ekspresowej Napierki – Płońsk. Na tym etapie weryfikacji podlegać będzie doświadczenie oraz potencjał techniczny i ekonomiczny wykonawców – poinformował nas 26 października Karol Głębocki z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. • STR. 7 Spór w ciechanowskim szpitalu wciąż nie wygaszony Gdy zamykamy ten numer Tygodnika Ilustrowanego – nie są znane jeszcze oficjalne wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych. Pewne jest, że do Sejmu wchodzą PiS, PO, Kukiz’15 i Nowoczesna. Na północnym Mazowszu, tak jak i w całym kraju zdecydowanie zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość. W okręgu nr 16 – płocko-ciechanowskim zdobyło ponad połowę głosów. Partii Jarosława Kaczyńskiego przypadnie co najmniej pięć, a nie wykluczone że sześć z dziesięciu mandatów poselskich w naszym okręgu. Platforma zdobyła prawdopodobnie dwa mandaty, a PSL i Kukiz’15 – po jednym. - Jest zbyt wcześnie by przyjmować gratulacje. Czekam na oficjalne wyniki Państwowej Komisji Wyborczej – komentował nam na gorąco lider płocko-ciechanowskiej listy Kukiz’15 Marek Jakubiak. - Docierają do mnie informacje o ilości oddanych głosów, za które bardzo dziękuję, prawdopodobnie Ziemia Ciechanowska będzie miała swojego posła. Dziękuję przede wszystkim za zaufanie. Sukces Ruchu Kukiz’15 to sukces wyborców – dodał prezes Grupy BRJ. Czy protestujący związkowcy ze Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie czują się zastraszani? Tak przynajmniej policyjną interwencję odebrał przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Krzysztof Malinowski. Manifestacja przed szpitalem, druga z kolei, miała odbyć się w miniony piątek. Zamiast tego – kilkudziesięciu związkowców zebrało się na zamkniętym dla mediów spotkaniu w szpitalnej sali konferencyjnej. • STR. 3 MSz PiS Uwaga na dzikie zwierzęta Zabiła konkubenta? Na trzy miesiące trafiła do aresztu 54-latka podejrzana o śmiertelne ugodzenie nożem swojego znajomego. Płońscy policjanci zatrzymali ją tuż po zdarzeniu. Dyżurny płońskiej policji telefonicznie został poinformowany przez dyspozytora pogotowia ratunkowego o ugodzonym nożem mężczyźnie. Na miejsce, do jednej z miejscowości w gm. Naruszewo, skierowany został patrol policji. • STR. 3 WOJCIECH JASIŃSKI MAREK OPIOŁA MACIEJ WĄSIK MACIEJ MAŁECKI ROBERT KOŁAKOWSKI PO MARCIN KIERWIŃSKI PSL ELŻBIETA GAPIŃSKA PIOTR ZGORZELSKI Dwie kobiety ranne, auto rozbite, łoś martwy w przydrożnym rowie. To bilans wypadku, do którego doszło 21 października po 9. w Kraszewie, gm. Ojrzeń, na drodze krajowej nr 50. 62-letnia kobieta jechała razem z pasażerką hyundaiem sonatą w kierunku Ciechanowa, gdy na prostym odcinku drogi wprost pod nadjeżdżające auto wtargnął łoś. Doszło do zderzenia, po którym samochód dachował i uderzył w drzewo. • STR. 7 2 | TEMAT NUMERU Frekwencja poniżej średniej POWIAT PUŁTUSKI Najprawdopodobniej Prawo i Sprawiedliwość w okręgu płocko-ciechanowskim zdeklasuje polityczną konkurencję. To wciąż informacje wynikające z szacunków i prognoz, bowiem nie są znane jeszcze oficjalne wyniki wyborów. Ba, nie jest jeszcze znana nawet pełna frekwencja w tych wyborach. Fot. Marek Szyperski POWIAT PŁOŃSKI POWIAT PRZASNYSKI POWIAT CIECHANOWSKI 27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY POWIAT MŁAWSKI Możemy się jedynie posiłkować opublikowaną przez PKW frekwencją z godziny 17:00 dnia wczorajszego. Frekwencja w okręgu płocko-ciechanowskim zdecydowanie poniżej średniej w województwie (43.62 %). W powiecie ciechanowskim, z grupy 72497 uprawnionych do głosowania, swój głos oddało 25851 osób (35,66 %). W mławskim głos oddało 19445 na 58383 uprawnionych (33,31 %). W powiecie płońskim frekwencja wynosiła 32,00 % (22560/70502). W przasnyskim 14701/41771 (35,19 %). Większa frekwencja była w powiecie pułtuskim. Tam spośród 41010 osób uprawnionych do głosowania do urn poszło 16471 (40,16 %). W Ciechanowie na miejsce na Wiejskiej mogą liczyć z całą pewnością dwie osoby z list PO w okręgu oraz po jednej z list Kukiz’15, PSL. W porównaniu z poprzednimi wyborami najbardziej wzmocniła się pozycja PiS. Dotychczasowe cztery mandaty powiększyć mogą o kolejny jeden lub nawet dwa. Wszystko wskazuje na to, że zachowają je dotychczasowi posłowie. Najpewniej dołączy do nich również Maciej Wąsik. To wciąż jednak tylko przewidywania i szacunki. Na oficjalne wyniki najpewniej przyjdzie nam czekać co najmniej do jutra. Dwa mandaty w okręgu płocko-ciechanowskim przypaść mogą w udziale Platformie Obywatelskiej. To wynik gorszy - w porównaniu z poprzednimi wyborami. Wszystko wskazuje na to, że poprzedni prezydent Ciechanowa - Waldemar Wardziński, pozostanie bez mandatu. Prawie pewny jest mandat dla Marka Jakubiaka. Prezes zarządu Browarów Regionalnych Jakubiak startował z list ugrupowania Kukiz’15. Samo ugrupowanie w skali całego kraju stanowić będzie trzecią siłę. Z Komitetu PSL w naszym okręgu najlepszy wynik najprawdopodobniej uzyskał Piotr Zgorzelski z Płocka, i to on może zostać posłem. NO Fot. pkw.gov.pl WINNICA NARUSZEWO W REGIONIE | 3 TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015 Spór w ciechanowskim szpitalu wciąż nie wygaszony Czy protestujący związkowcy ze Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie czują się zastraszani? Tak przynajmniej policyjną interwencję odebrał przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Krzysztof Malinowski. Manifestacja przed szpitalem, druga z kolei, miała odbyć się w miniony piątek. Zamiast tego – kilkudziesięciu związkowców zebrało się na zamkniętym dla mediów spotkaniu w szpitalnej sali konferencyjnej. Po spotkaniu Krzysztof Malinowski powiedział dziennikarzom, że dzień wcześniej zadzwonił do niego policjant informując, że poprzednia manifestacja była niezgodna z prawem – nie została zgłoszona do prezydenta miasta – i jeśli dojdzie do kolejnej – policja będzie interweniowała. Pełniący obowiązki dyrektora szpitala Tadeusz Bochnia powiedział nam, że szpital nie wzywał policji. Do Komendy Powiatowej wysłano jedynie pismo z prośbą o zabezpieczenie manifestacji. Co na to policja? - W dniu 16 października 2015 r. do Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie wpłynęło pismo od dyrekcji szpitala z informacją, że w dniu 19 października 2015 r. w godz. 8.-10. na terenie szpitala przed wejściem głównym odbędzie się akcja protestacyjna pracowników oraz z prośba o zabezpieczenie osób protestujących. Tego samego dnia uzyskaliśmy informację z Urzędu Miasta, że zgromadzenie nie zostało zgłoszone. W dniu 19 października policjanci potwierdzili, obecność osób protestujących przed szpitalem. Zgodnie z Ustawą Prawo o zgromadzeniach, organizator zgromadzenia zawiadamia o takim zamiarze organ gminy nie wcześniej niż na 30 dni i nie później niż na 6 dni przed planowaną datą zgromadzenia. W związku z powyższym prowadzimy czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie czy doszło do naruszenia prawa – poinformowała nas rzeczniczka ciechanowskiej komendy podkomisarz Jolanta Bym. O co chodzi protestującym związkowcom? Chodzi o to, że ok. pół tysiąca pracowników (poza lekarzami i pielęgniarkami): m.in. diagnostów, laborantów, pracowników technicznych, pracowników sprzątających od dziewięciu lat nie miało żadnej podwyżki pensji. Protestujący (trzy związki zawodowe) żądają podniesienia pensji do kwoty minimalnej, czyli do 1750 zł tym pracownikom, którzy nie mają płacy minimalnej, podwyżka ma wynieść 400 zł -200 zł w tym roku i 200 w następnym. Związkowcy chcą też zlikwidowania tzw. kominów płacowych. Dlatego też Związek Zawodowy Pracowników Służby Zdrowia, Związek Zawodowy Pracowników Ochrony Zdrowia oraz NSSZ „Solidarność” wszczęły spór zbiorowy z dyrekcją szpitala. Dyrektor Bochnia zgadza się na postulat wyrównania 120 pracownikom pensji do najniższej krajowej. Pójdzie na to 700 tys. zł, ale najważniejszy postulat związkowców - związany z podwyżką o 400 złotych – nie będzie spełniony, bo dług placówki przekroczył już ponad 65 mln zł. Teraz przed związkowcami i dyrekcją rozmowy z mediatorem powołanym przez ministra pracy. Tymczasem zarząd województwa mazowieckiego ogłosił konkurs na dyrektora szpitala – po raz pierwszy bo wcześniej dyrektorzy byli powoływani. Zainteresowani mogą zgłosić swoje kandydatury najpóźniej do 20 listopada. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi do 31 grudnia. MSz Trwa akcja zbierania nakrętek po napojach dla 19-letniej Justyny Dobrzyńskiej Odkręć to. Razem możemy pomóc Mieszka pod Ciechanowem. Ma czterokończynowy niedowład. Od marca 2011r. Justyna walczy o życie i zdrowie. Ze skutkami ataku bakterii o nazwie listeria boryka się do dziś. Wywołała ona w organizmie dziewczyny ogromne spustoszenie. Zaatakowała m.in. mózg i rdzeń kręgowy. Efekt choroby, to dziś czterokończynowy niedowład. Była już m.in. w Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu, w Szpitalu Rehabilitacyjnym dla Dzieci w miejscowości Ameryka pod Olsztynkiem. Na niejednym już OIOM-ie. Był czas gdy padały już nawet sugestie by umieścić ją w hospicjum. Nie poddała się. Nie poddali się rodzice. Z pomocą Justynie przyszli też koledzy i koleżanki. Ale pomagają też i całkiem obcy ludzie. Organizowa- Dlaczego nie żyje? Sekcja zwłok powinna wykazać przyczynę śmierci mężczyzny, któ- no już zbiórki pieniędzy. Była loteria fantowa. Dzisiaj namawiamy Czytelników do zbierania i dostarczania nakrętek po wszelkiego rodzaju napojach. Każda nakrętka się liczy. Potrzeba ich łącznie kilka ton. Pieniądze z ich sprzedaży zasilą subkonto fundacji, z którego korzysta Justyna. Będą przeznaczone na rehabilitację nastolatki. 1 tona nakrętek to 1500 zł. Rodzina uzbierała na razie nieco ponad 500 kg. - Kiedy byłam 3 lata temu u Justyny, praktycznie nie mówiła i w ogóle nie mogła chodzić. Nawet nie wstawała z wózka - mówi Katarzyna Kozłowska, dziennikarka zaprzyjaźniona z Redakcją. - Mimo, że dziś nadal jeździ na wózku, to rehabilitacja tak fajnie zadziałała, że już wstaje i sama chodzi- dodaje z radością. Cieszą się rodzice. Cieszą się z drobnych rzeczy, które córka może wykonać samodzielnie, jak poranna toale- ta czy ubieranie. Małymi kroczkami Justyna dochodzi do coraz większej sprawności. Do tego potrzebuje rehabilitacji. Niestety rehabilitacja na urządzeniu - na tzw. lokomacie - jest kosztowna. To 150 zł za każdorazowe zajęcia. I nie jest ważne czy trwają one 10 czy 40 min. Lokomat to urządzenie, do którego przypinany jest pacjent. Chodzi na nim jak na typowej bieżni. Monitor wskazuje czy pacjent sam pracuje, czy pracuje za niego maszyna. W przypadku Justyny rehabilitacja rewelacyjnie zadziałała i widać znaczne postępy. Pomóżmy Justynie !!! Twoja pomoc też się przyda. Potrzeba nawet kilku ton nakrętek !!! Masz? Przynieś! Nakrętki możesz oddawać m.in. w: Market „Przy Farze” - ul. Ściegiennego Sklep Panorama W PWSZ – przy ul. Narutowicza i ul. Wojska Polskiego rego ciało znaleziono w studzience kanalizacyjnej przy ul. Wąskiej w Mławie. Zwłoki w studzience leżały kilka miesięcy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura rejonowa w Mławie. OGŁOSZE N I E Zabiła konkubenta? Na trzy miesiące trafiła do aresztu 54-latka podejrzana o o śmiertelne ugodzenie nożem swojego znajomego. Płońscy policjanci zatrzymali ją tuż po zdarzeniu. Dyżurny płońskiej policji telefonicznie został poinformowany przez dyspozytora pogotowia ratunkowego o ugodzeniu nożem mężczyzny. Na miejsce, do jednej z miejscowości w gm. Naruszewo, skierowany został patrol policji. - W chwili przyjazdu policjantów, mężczyzna już nie żył. Funkcjonariusze ustalili, że do tragedii doszło najprawdopodobniej w czasie kłótni 54-letniej kobiety z jej 49-letnim partnerem. Kobieta w pew- nym momencie chwyciła nóż kuchenny i ugodziła nim swojego konkubenta. Później gdymężczyzna upadł, nie wiedząc co się dzieje, sama wezwała pomoc. Pomimo akcji reanimacyjnej przeprowadzonej przez załogę pogotowia ratunkowego, 49-latek zmarł – relacjonuje rzeczniczka KPP Płońsk sierż. szt. Kinga Drężek. Kobieta w chwili zatrzymania miała ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Najprawdopodobniej jej partner w chwili awantury również był nietrzeźwy. 54-latka usłyszała zarzut zabójstwa. Grozi jej nawet kara dożywocia. reklama NO MSz Budmat Auto 2 Sp. z o.o., ul. Sońska 2, 06-400 Ciechanów tel. 23 674 81 00 www.budmatauto.pl Ej 4 | W REGIONIE O G ŁOSZ E N I E 27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY Gimnazjaliści z Mazowsza uczą się angielskiego bez ocen i klasówek Wraz z początkiem roku szkolnego młodzież z woj. mazowieckiego rozpoczęła naukę języka angielskiego z Youngsterem – bez ocen i klasówek. W ramach programu edukacyjnego, realizowanego przez Fundację Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej, gimnazjaliści z klas trzecich biorą udział w dodatkowych zajęciach, które odbywają się w ich szkołach. O G ŁOSZ E N I E W programie Youngster wiedza gimnazjalistów nie jest mierzona ocenami, ani wynikami klasówek. Nie ma także odpytywania przy tablicy i prac domowych. Dzięki temu nauczyciele mają więcej czasu na nauczanie, a uczniowie stają się bardziej otwarci – bez stresu przed otrzymaniem negatywnej oceny, aktywnie uczestniczą w zajęciach i wykazują się inicjatywą. W programie największy nacisk kładziony jest bowiem na pobudzanie wewnętrznej motywacji ucznia – zarówno przez liczne konkursy, jaki i odmienną od zwykłych lekcji formę zajęć, podczas których odbywają się m.in. zabawy językowe, festiwale piosenki czy wspólne czytanie poezji. Dzięki takiej metodzie, uczniowie pogłębiają swoją wiedzę, uczą się wykorzystywać język w praktyce i osiągają lepsze efekty w nauce. Nie bez znaczenia jest również system nagradzania, w którym pod uwagę brany jest przyrost wiedzy ucznia, a nie tylko wynik końcowego testu. – Niestety od lat uczniowie ze szkół wiejskich osiągają niższe wyniki z egzaminu gimnazjalnego z języka angielskiego niż ich rówieśnicy w miastach. Powoduje to, że przedmiot ten może stanowić główną przeszkodę dla znacznej części młodzieży z terenów wiejskich w dostępie do szkół ponadgimnazjalnych. Program Youngster wychodzi naprzeciw temu problemowi. Poprzez zwiększenie liczby godzin języka angielskiego staramy się wyrównywać szanse młodych ludzi ze wsi – mówi Marek Zagórski, prezes Fundacji EFRWP. – Pomimo iż program Youngster nie ma na celu przygotowania uczniów do egzaminu gimnazjalnego, to wyniki uzyskiwane przez jego uczestników są wyższe od wyników uczniów danej szkoły, nieuczestniczących w zajęciach – dodaje. Zajęcia prowadzone w ramach programu Youngster są rozszerzeniem programu realizowanego w szkole i odbywają się w podziale na małe grupy, które odpowiadają poziomowi znajomości języka przez uczniów. Lekcje realizowane są w wymiarze 90 godzin dydaktycznych w roku szkolnym. Opłata za zajęcia jest symboliczna i wynosi zaledwie 5 zło- tych miesięcznie. Zebrane pieniądze przeznaczane są na potrzeby uczniów uczestniczących w zajęciach, np. organizację lekcji tematycznych –podwieczorków z herbatą czy wyjść do teatru i kina. Youngster to także szansa dla nauczycieli, którzy dzięki udziałowi w programie mają dostęp do profesjonalnych szkoleń prowadzonych przez znakomitych trenerów. Mogą również wymieniać się swoimi doświadczeniami i pomysłami na to, jak efektywnie i w ciekawy sposób nauczać języka angielskiego. W zajęcia w ramach IX edycji programu, realizowanej w roku szkolnym 2015/16, uczestniczy ponad 2400 uczniów oraz 165 nauczycieli z całej Polski. Pierwsze zajęcia w ramach programu „Youngster” odbyły się w 2007 roku. Od tamtej pory w programie wzięło udział już prawie 28 tysięcy uczniów z 365 gimnazjów z terenów wiejskich. Program „Youngster” jest finansowany przez Fundację EFRWP. Wsparcia merytorycznego udziela partner projektu – Wydawnictwo „Macmillan”. O programie Youngster: Youngster to dodatkowe zajęcia z języka angielskiego adresowane do gimnazjalistów z klas trzecich. Zajęcia, będące uzupełnieniem i rozwinięciem programu nauczania, realizowane są w wymiarze 90 godzin dydaktycznych w roku szkolnym. To, co wyróżnia program Youngster, to ukierunkowanie nauki na pobudzanie wewnętrznej motywacji ucznia. Służy temu również system nagradzania, w którym pod uwagę brany jest przede wszystkim przyrost wiedzy, a nie tylko wyniki końcowego testu. Więcej informacji na stronie programu www.youngster.pl O EFRWP: Fundacja Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej jest organizacją pozarządową, działającą na rzecz rozwoju polskiej wsi. Od 25 lat pomaga zmieniać jej wizerunek oraz aktywnie wspiera rozwój społeczno-gospodarczy lokalnych społeczności na terenach wiejskich. Działania EFRWP skupiają się przede wszystkim na wspieraniu inwestycji z zakresu infrastruktury technicznej i rozwoju lokalnych przedsiębiorstw oraz działaniach społecznych i edukacyjnych skierowanych do osób zamieszkujących obszary wiejskie. Do jednego z najważniejszych zadań Fundacji należy wspieranie oświaty na terenach wiejskich. Od samego początku istnienia EFRWP aktywnie działa na rzecz edukacji oraz wyrównywania szans dzieci i młodzieży, zamieszkujących wsie i małe miasta. Więcej informacji na stronie: www.efrwp.pl TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015 „Siódemka” w przetargach Fot. GDDKIA Trwa pierwszy z dwóch etapów postępowań przetargowych na budowę drogi ekspresowej S7. - Dziś złożone zostały wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu przetargowym na budowę czterech odcinków S7 o łącznej długości 71 km drogi ekspresowej Napierki – Płońsk. Na tym etapie weryfikacji podlegać będzie doświadczenie oraz potencjał techniczny i ekonomiczny wykonawców – poinformował nas 26 października Karol Głębocki z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. O G ŁOSZ E N I E Na poszczególne odcinki realizacyjne złożono: Napierki-Mława (ok. 14 km) - 18 wniosków; Mława-Strzegowo (ok. 21,5 km) – 19 wniosków; Strzegowo-Pieńki (ok. 22 km) – 17 wniosków; Pieńki-Płońsk (ok. 13,7 km) – 18 wniosków. Spośród złożonych wniosków wybierzemy wykonawców, do których zostaną wysłane zaproszenia do składania ofert cenowych. Na złożenie ofert cenowych wybrani wykonawcy będą mieli 40 dni. Zamawiający przyjął w postępowaniu trzy kryteria oceny ofert. Oprócz ceny, jednym z kryteriów jest termin wykonania. Wykonawca na etapie składania ofert będzie mógł zaproponować wykonanie zamówienia w terminie krótszym niż maksymalny wymagany okres 37 miesięcy, jednak nie krótszym niż 34 miesiące. Trzecim kryterium oceny ofert jest okres gwarancji. OGŁOSZ ENIE - Inwestycja realizowana będzie w systemie „Projektuj i buduj”. Zadaniem wyłonionych w przetargu wykonawców będzie, przed przystąpieniem do prac budowlanych, wykonanie projektów budowlanych i złożenie wniosków o ZRID (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej) dla całego zadania. Rozpoczęcie robót budowlanych planowane jest w I kwartale 2018 r., zakończenie najwcześniej W REGIONIE | 5 w II kwartale 2020 r. Szacunkowy koszt budowy S7 Napierki – Płońsk to łącznie ok. 2,5 mld zł. Rzeczywisty koszt budowy poszczególnych odcinków będzie znany po rozstrzygnięciu przetargów – informuje Karol Głębocki. Rejestry złożonych wniosków dostępne są na stronie internetowej: http://www.gddkia. gov.pl/pl/a/20388/Duzezainteresowanie-przetargiemna-projekt-i-budowe-S7-naMazowszu Red 6 | OPINE 20.10.2015 roku w ciechanowskim ratuszu odżyły duchy schyłkowego PRL-u. Mroźny powiew przeszłości przywrócił wspomnienia ze stanu wojennego. To wtedy, w mrocznych czasach, gdy w sklepach bywały towary, a na stałe były zaledwie ocet, zapałki i sprzedawczynie, rządzący ludową ojczyzną wpadli na szatański pomysł. Powołano Inspekcję Robotniczo-Chłopską. Jej członkowie, niczym detektywi z niskobudżetowego serialu, szukali źródeł nieprawidłowości, spekulantów i nieuczciwych sprzedawców, którzy deficytowe towary trzymali w sklepach pod ladą, albo na zapleczu! Takich łobuzów IRCH-a ścigała bezlitośnie, albo odpuszczała im za drobną łapóweczkę w postaci flaszeczki, pętka kiełbasy, czy tabliczki wedlowskiej czekolady w obowiązkowym opakowaniu zastępczym. Socjalistyczny zapał dzielnych towarzyszy z IRCH-y nie zdał się na wiele i PRL oraz jego córka IRCH-a przeszli do historii, o której Polacy z chęcią by zapomnieli. Niestety nie wszyscy. Duchy przeszłości wywołało dwóch ciechanowskich radnych. Dobrze pamiętają czasy słusznie minione, ale we dwóch to nie robota, więc do zespołu dokoptowali młodszą wiekiem radną. Tamtych czasów ona nie pamięta, bo była wtedy dziecięciem, ale udzielił się jej rewolucyjny zapał starszych towarzyszy, którzy są przecież prawi i sprawiedliwi. Ciechanowska IRCH-a, w składzie radni: Goździewski, Talarek i Kuźma, ruszyła w miasto. Na pierwszy rzut poszła Miejska Biblioteka Publiczna. Trudno powiedzieć czym się nasi dzielni irchowcy kierowali, bo o miłość do książek trudno ich podejrzewać. Nawiedzili wszystkie filie, a ich największym zainteresowaniem cieszyły się toalety, które z dużym zapałem fotografowali. Wzorem niedościgłych wzorów ze stanu wojennego zgromadzili dokumentację, która, w ich mniemaniu, wystarczyłaby do publicznego linczu na dyrektorce placówki. Wyrok wydał irchowy sąd kapturowy, a do jego wykonania przystąpiono podczas obrad komisji kultury i sportu, które prowadziła radna Agnieszka Kuźma. Radny Stanisław Talarek rozpoczął publiczną prezentację zdjęć. Miało być łatwo i przyjemnie. Działania ichrowców nie uzy- 27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY W Ciechanowie odżyły duchy schyłkowego PRL-u? Wielki powrót Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej irchowców były bezprawne. Wskazał też, w jaki sposób, radni mogliby taką kontrolę przeprowadzić. Jakie powinny być zachowane procedury, kto powinien być poinformowany o kontroli itd. Czas już chyba na mój własny komentarz. Jest mi autentycznie wstyd, że w moim mieście doszło do tak skandalicznych zachowań. Jest mi wstyd, że jest grupa radnych, która nie jest w stanie zrozumieć jakie są ich ustawowe zadania. OGŁOSZE N I E skały jednak aprobaty pozostałych radnych, a nawet spotkały się ze stanowczym protestem. Kultura opuściła salę obrad i zaczęła się mało sportowa wymiana słownych ciosów, powszechnie znana jako pyskówka. Dzięki niej poznaliśmy fakty. „Śledztwo” w sprawie biblioteki radni przeprowadzili z własnej inicjatywy, nie mając do tego żadnego upoważnienia. Działali poza prawem. Do pomieszczeń, w tym publicznie niedostępnych, wchodzili bez wiedzy, zgody i obecności dyrektora placówki. Szeregowi pracownicy biblioteki postawieni byli w bardzo niezręcznej sytuacji. Można nawet powiedzieć, że byli zastraszeni. Wiceprezydent Kacprzak podkreślił, że jeszcze przed komisją rozmawiał z irchowcami i tłumaczył im, że ich działania były niezgodne z prawem, że dyrektorka biblioteki nie została zaproszona na tę komisję i nawet nie miała możliwości ustosunkowania się do zdjęć zrobionych przez radnych. Nie powinno się więc poruszać tego tematu na posiedzeniu komisji – grochem o ścianę. W trakcie niekontrolowanej przez przewodniczącą komisji „wymiany poglądów” doszło do arcyciekawej słownej potyczki pomiędzy radną Latko i radnym Talarkiem, której fragmenty warto przytoczyć, bowiem najlepiej oddają one atmosferę jaka panowała wtedy na sali: - Czy mieliście państwo zgodę na robienie zdjęć? (...) Czy pan jest czytelnikiem? Czy pan w ogóle korzystał z tej biblioteki? (...) Czy był pan, jako czytelnik, w tej bibliotece? - Proszę panią, ja nie umiem czytać. Ja nie umiem czytać (...) Jeszcze może Pani sprawdzić, czy mam niebieską kartę założoną (...). Przewodnicząca komisji nie potrafiła przywrócić powagi obrad. Nawet nie próbowała, bowiem sama była zaangażowana w ten cyrk. Część radnych apelowała o rozsądek, powagę i godność obrad. Padły nawet takie słowa: „Pani przewodnicząca, albo ma się klasę, albo siedem klas” i „Sowa i Przyjaciele”. Spokój przywrócił dopiero prezydent Kacprzak. Niewątpliwie pomogło mu w tym wieloletnie doświadczenie nauczycielskie, kiedy musiał strofować niesfornych uczniaków. W grzecznych, stonowanych słowach apelował o spokój i dyskusję bez zbędnych emocji. Przypomniał, że od prezydenta, od radnych wymaga się dużo więcej. Podkreślił również, że poprosił o opinię prawnika, z której wynika, że działania prowadzone przez Nie są w stanie pojąć, że każde ich działanie musi odbywać się w zgodzie z obowiązującym w Polsce prawem, i w jego ramach. Warto przypomnieć im, że jeśli tego nie są w stanie zrozumieć, to mogą sami zrezygnować z mandatu, lub pozbawi go ich społeczeństwo. Nie ma bowiem społecznej zgody na działania w stylu chińskich hunwejbinów z czasów Rewolucji Kulturalnej. Prawo obowiązuje wszystkich! Nawet tych, którzy występują pod sztandarami Prawa i Sprawiedliwości! Można mieć zastrzeżenia do działalności dyrektorki Miejskiej Biblioteki Publicznej i kierowanej przez nią placówki, ale tak jak każdy w tym kraju musi ona mieć możliwość odniesienia się do zarzutów i obrony swojego dobrego imienia. 06-400.pl EXTRA WYDARZENIA | 7 TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015 EXTRA CIECHANÓW | Tygodnik nr 541 | rok XII | 27 PAŹDZIERNIKA 2015 | nakład 10 000 egz. | ISSN: 1733-5124 Puchar Polski w taekwondo olimpijskim Cztery medale Promyka W dniach 16-18 października odbył się w Krynicy Zdroju Międzynarodowy Puchar Polski juniorów i kadetów w taekwondo olimpijskim. W turnieju startowało ponad 250 zawodników i zawodniczek z Polski, Słowacji, Ukrainy i Czech. Ciechanów reprezentowany był na tych zawodach przez dziesięcioro zawodników Miejskiego Ogniska TKKF Promyk (3 juniorów i 7 kadetów), którzy wywalczyli 4 medale. Wśród juniorów złoty medal w kategorii wagowej 55 kg wywalczyła Weronika Czapka, natomiast medal brązowy Cezary Sarnowski w kategorii 59 kg. Kadeci wywalczyli również dwa medale: złoty Oliwia Sabalska w kat.wag.41 kg i srebrny Łucja Oleszczuk w kategorii 47 kg. www.taekwondo-ciechanow.pl Ukradł, wrócił i wpadł Popularne powiedzenie głosi, że przestępca wraca na miejsce przestępca. Potwierdził, to 50-latek z Ciechanowa, który ukradł rower sprzed sklepu, a po kilku godzinach wrócił i wpadł. Rower zginął 18 października. Zgłaszający się na policję poszkodowany poinformował, że przyjechał na zakupy rowerem, który zostawił przed wejściem. Gdy wyszedł - roweru już nie było. Policjanci ustalili rysopis podejrzanego i rozpoczęli poszukiwania. Tymczasem rabuś kilka godzin później wrócił do sklepu, gdzie został zdemaskowany. - Na miejsce natychmiast został skiereklama rowany patrol policji. Funkcjonariusze usiłowali wylegitymować mężczyznę ten jednak początkowo podawał fałszywe dane, dodatkowo zachowywał się agresywnie oraz czuć było od niego alkohol. Był to 50-letni mieszkaniec pow. Ciechanowskiego – informuje podkomisarz Jolanta Bym. Dzielnicowi znaleźli skradziony rower w miejscu gdzie ostatnio przebywał 50-latek. Teraz odpowie za swoje czyny przed sądem. Podkom. Bym przypomina: niezabezpieczone rowery pozostawiane w miejscach publicznych to łatwy łup dla złodziei. Apelujemy do rowerzystów o właściwe zabezpieczanie swoich jednośladów. MSz Dwie kobiety ranne, auto rozbite, łoś martwy w przydrożnym rowie. To bilans wypadku, do którego doszło 21 października po 9. w Kraszewie, gm. Ojrzeń, na drodze krajowej nr 50. 62-letnia kobieta jechała razem z pasażerką hyundaiem sonatą w kierunku Ciechanowa, gdy na prostym odcinku drogi wprost pod nadjeżdżające auto wtargnął łoś. Doszło do zderzenia, po którym samochód dachował i uderzył w drzewo. Akcja ratownicza trwała ok. 1,5 godziny. Strażacy musieli ciąć auto, by wydostać uwięzione w nim kobiety. Kierująca doznała urazu twarzoczaszki, a 18-letnia pasażerka – ogólnych potłuczeń. Kierowcy uważajcie na miejskiej pętli! W minionym tygodniu doszło na niej do dwóch poważnych wypadków – i to w tym samym miejscu: na skrzyżowaniu pętli z ulicą Niechodzką. Na szczęście nikt nie zginął. Do szpitala z rozpoznaniem złamania żeber trafiła 27-letnia ciechanowianka. Jak wstępnie ustalili policjanci – jadąc punto ul. Niechodzką nie zatrzymała się na skrzyżowaniu z petlą i nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu, jadącemu pętlą ciągnikowi siodłowemu scania. Doszło do zderzenia. W drugim wypadku, w tym samym miejscu kierowca nissana, 31-letni mieszkaniec Ciechareklama Uwaga na dzikie zwierzęta Wypadek spowodował poważne utrudnienia w ruchu na drodze krajowej nr 50. MSz Niebezpiecznie na pętli nowa, najprawdopodobniej nie zachował należytej ostrożności i uderzył w stojący na jego pasie ruchu przed sygnalizatorem świetlnym, motorower. 17-letni motorowerzysta – także ciechanowianin z pękniętą czaszką trafił do szpitala. MSz O G ŁO SZE N I E WŁA SN E WY DA WCY 8 | REKLAMA EXTRA FIRMA 27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY REKLAMA | 9 TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015 EXTRA USŁUGI OGŁOSZENIA DROBNE BUDOWLANE Kierownik budowy, świadectwa energetyczne, kosztorysy, inwentaryzacje. Tel. 504 544 024 Kierownik budowy, projekty, kosztorysy. Tel. 606 399 121 NIERUCHOMOŚCI Sprzedam mieszkanie 39 m2, ul Sikorskiego. Tel. 883 666 608 KOMOROWSKI Biuro Pośrednictwa i Zarządzania Nieruchomościami Ciechanów, Pl. T. Kościuszki 13 (I piętro) www.komorowskinieruchomosci.pl tel. 790 258 011, 23 672 72 71 POLECAMY USŁUGI ZARZĄDZANIA I ADMINISTROWANIA WSPÓLNOT MIESZKANIOWYCH Na sprzedaż: - Dom-SKLEP-SALON FRYZJERSKI, Gąsocin, - Dom na ul. Kicińskiego - 295 tys. zł - Dom handlowo-mieszkalny przy pl. Kościuszki - Dom w środku Ciechanowa - 249 tys. zł - Dom w Sońsku 269 tys. zł, - Dom z pawilonem handlowym w Gołyminie, - Domy w stanie surowym otwartym w różnej lokalizacji, - Dom z lokalami usługowymi- świetna lokalizacja - 359 tys. zł - Dom dwurodzinny na Podzamczu 350 tys. zł, - Budynek warsztatowo-mieszkalny w rejonie ul. Płońskiej - 185 tys. zł, - Dom za pływalnią - 345 tys. zł, - Dom przy Płońskiej 690 tys. zł, - KAMIENICA w Pułtusku, - Dom w środku Ciechanowa - 425 tys. zł, - Dom ze sklepem - 720 tys. zł, - LUKSUSOWY NOWY DOM k/Ciechanowa, - Dom z lokalami handlowymi, Gąsocin, - Dom 126 m2, działka 1814 m2 - 350 tys. zł, - Dom Szczurzynek - 119 tys. zł, - Dworek 495 tys. zł, - Dom z lokalem na Kargoszynie - 495 tys. zł, - Dom na działce 2042 m2 - 79 tys. zł, - Dom stan surowy otwarty 16 km od Ciechanowa, 169 tyś., - Dom piętrowy z budynkiem mag-prod. i garażem w Mławie - 255 tys. zł, - Mały dom + 0,84 ha na wsi - 250 tys. zł, - NOWY dom na działce 0,87 ha, ładny staw, gm. Krasne, - Dom w stanie surowym zamkniętym 2 km od Ciechanowa, - Dom drewniany, 13 km od C-nowa 40 tys. zł, - Dom wypoczynkowy na Mazurach 225 tys. zł, - Dom w Sinogórze - 195 tyś. zł, - DOM / PAWILON - Aleksandrówka 237 tys. zł, - Lokal użytkowy Armii Krajowej - 157 tys. zł, - Siedlisko - dom, bud. gosp, Rydzewo - 189 tys. zł, - Siedlisko, Komory k/Sońska - 149 tys. zł, - Siedlisko w Pawłowie Kościelnym 170 tys. zł, - Gospodarstwo 3,2 ha, budynki, gm. Krasne, - DUŻE siedlisko 12 km od C-nowa 395 tys. zł, - M-2, 31m2, parter, os. 40-lecia - 77 tys. zł, - M, 87 m2 + garaż, Podzamcze - 205 tys. zł, - M-3 39,0 m2 Ściegiennego - 115 tys. zł, - M-4 64,5 m2, II p. Jeziorko -176 tys. zł, - Nowe 91,5 m2 ŁADNIE wykończone - 297 tys. zł, - M-5 71,5 m2, parter, Glinojeck - 139 tys. zł, - M-4 92,6 m kw., I p. Sienkiewicza 222 tys. zł, - M-3 35,2 m kw. II p., ul. 11 Pułku 109 tys. zł, - M-3 32,3 m kw. po remoncie, winda - 119 tys. zł, - NOWE mieszkania w CENTRUM C-nowa, - M-4 65,0 m2 - Armii Krajowej, 159 tys. zł, - M-5, 73,1 m kw. II p. z windą 210 tys. zł, - M-2 przy ulicy Warszawskiej - 85 tys. zł, - M-5 68,7 m2, Okrzei, parter - 180 tys. zł lub zamiana, - M-3, 44,2 m2 I piętro - 119 tys. zł, - M-5, 134,5 m2, ul. Sienkiewicza 187 tys. zł, - Działka 10 ar, Grzybowo - 43 tys. zł - Działka z warunkami zabudowy - 35 tys. zł, - Działki 0,9 ha Jarluty Małe - 35 tys. zł, - Działka Rutki 2000 mkw. - 39 tys. zł, - Działka 0,89 ha, Jarluty Małe, - Działki budowlane w Ciechanowie oraz wokół Ciechanowa, - Działka pod bud. wielorodzinne, - Działka ul. Wojska Polskiego - 79 tys. zł, - Działka 0,8 ha, Pniewo-Czeruchy 59 tys. zł, - Działka budowlana w Strzegowie 40 tys. zł, - Działka z rozpoczętą budową domu, 9 km od Ciechanowa - 145 tys. zł, - Działka C-ów ul. Kosynierów 822m2 - 79 tys. zł, - Działka budowlana 760 m2, okolice Warszawy - 160 tys. zł, - Działka 1,38 ha (z podziałem na 7 działek) ze stajnią i stawem, 5 km od Ciechanowa, - Działka 900 m2. Gąsocin Centrum 45 tys. zł, - Działka 5 km od Ciechanowa 1000m2 - 40 tyś. zł, - Działka w Gołotczyźnie, budowlana 3323 m2, - Działka rolno-leśna 1,58 ha gm. Glinojeck - 35 tys. zł, - Działka pod budownictwo wielorodzinne 1,1 ha, - Działka pod budownictwo jednorodzinne - 1,6 ha, - Działki inwestycje - różna lokalizacja, - Gospodarstwa rolne: 3,9 ha, 38 ha, 2,0 ha, 3,2 ha, - Ziemia rolnicza; 4,5 ha, 4,8 ha, 3,6 ha, - Leszno k/Przasnysza, - ziemia rol. 4,5 ha, - Baza magazynowo - produkcyjna 275 tys. zł, - Zakład magazynowo biurowy 1300 mkw. - 1 200 tys. zł, - Zakład produkcyjno-magazynowy 195 tys. zł - Baza z dwoma budynkami w Unierzyżu - 198 tyś. zł, - Lokal handlowo-usług, Działdowo 465 tys. zł, - Lokal usługowy 65 mkw., Mława - 93 tys. zł, Do wynajęcia: - M-2, umeblowane, Witosa, 980 zł, - APTEKA, Grudusk, - Magazyn wysokiego składowania, - Hale produkcyjne 7700 mkw., - Mieszkanie czteropokojowe 1480 zł/m-c, - M-4 (dla firmy) 1100 zł/m-c, - Magazyn - hala produkcyjna - pow. 750 kw. 4600 zł/m-c, - Magazyn 143 m2, Centrum, 2440 zł + VAT/m-c, - Mieszkania o pow. od 35 do 90 m2, - Zakład biurowo-magazynowy 1328 mkw. 8,5 tys. zł/m-c - Pomieszczenia handlowe i biurowe w Centrum Ciechanowa od 20 do 250 m2, cena: 12-50 zł/m2 netto. SPRZEDAM Sprzedam pianino. Tel. 602 842 374 Sprzedam drewno kominkowe, więźbę dachową, łaty, kontrłaty. Tel. 516 041 155 USŁUGI Usługi BHP i PPOŻ. Szkolenia, doradztwo, ocena ryzyka zawodowego. Tel. 696 659 423 Usługi koparką JCB 4 CX, kruszywa, żwir, czarnoziem. Ciechanów. Tel. 602 711 443 Szamba betonowe Tel. 515 373 550 Serwis komputerów. Dojazd gratis! Tel. 602 336 396 TYGRYS-WINDYKACJA! Ściąganie należności. Profesjonalna obsługa firm. Tel. 602 385 465 Alkoholizm - wszywki (ESPERAL) - odtrucia. Prywatny Gabinet Lekarski Laskowiec k. Ostrołęki. tel. 606-501-591 www.deto24.pl Chwilówki Pożyczki Ciechanów 506 084 281 Mława 510 088 301 PRACA Przyjmę pracowników do prac ogólnobudowlanych: murowanie, ocieplanie, zbrojenie. Tel. 516 041 155 MOTORYZACJA Skody: Fabia 2008r. 1,6 benzyna Fabia 2010r. 1,6 TDI Octavia II 2008r. 1,6 benzyna Tel. 604 609 231 Astra 2011r. 1,6 benzyna, srebrny Tel. 512 048 941 Mercedes 210 3,0 TD, kombi 1999r. Tel. 604 609 231 Renault SCENIC GRAND, 7 osób 1,9 Diesel, 2004 r. Tel. 512 048 941 ZDROWIE Medycyna naturalna, masaże, świecowanie uszu. Tel. 602 842 374 Gambrynus Sp. z o.o. rozwija swoją działalność w dziedzinie projektowania i krawiectwa. Zatrudni doświadczone, kreatywne i pragnące rozwijać swoje umiejętności krawcowe. Aplikacje proszę przesyłać na adres [email protected] lub osobiście w studio Kilińskiego 8 Ciechanów (wejscie Browar Ciechan) 10 | EXTRA WYDARZENIA 27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY „Lekcja ciepła” w szkołach Ciechanów otwarty i przedszkolach Będzie podstrefa ekonomiczna w Ciechanowie? na inwestycje W Ciechanowie istnieje możliwość objęcia terenów inwestycyjnych podstrefą Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W tej sprawie spotkał się prezydent Krzysztof Kosiński w Ministerstwie Gospodarki z wicepremierem Januszem Piechocińskim. Prezydent Krzysztof Kosiński zapowiedział, że w ciągu dwóch tygodni złoży do Ministerstwa Gospodarki wniosek ze wskazanymi terenami. – Mamy tereny inwestycyjne, które mogą być tą podstrefą objęte i będziemy się o to starać. Dla inwestorów oznacza to ulgi i wsparcie, co stanowi szansę szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw – powiedział prezydent. Podstrefa objć ma 14 hektarów gruntów. Wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział między innymi budowaOG ŁOSZ E N I E W Ł A SN E WYDA WCY nie w strefach kolejnych hal przemysłowo-usługowych oraz wprowadzanie korzystnych dla przedsiębiorców mechanizmów związanych z wysokością składek ZUS, zwłaszcza dla startujących małych firm. Podkreślał, że tego typu podejmowane działania mają na celu pobudzanie przedsiębiorczości. – Będziemy się starać nadać superpriorytet tej inicjatywie. Strefa będzie swoistym aniołem biznesu dla małych i średnich firm także na terenie Ciechanowa – zaznaczył wicepremier. W spotkaniu w Ministerstwie Gospodarki wzięli udział również przedstawiciele firmy IL Cosmetics, która planuje poszerzenie działalności i stworzenie około 200 nowych miejsc pracy w Ciechanowie. Również dla tej inicjatywy zapowiedziano wsparcie między innymi poprzez włączenie jej w ministerialny projekt, związany z systemem szkoleniowym. UM/NO Ciechanowska spółka PEC wznowiła akcję edukacyjną pn. „Lekcja ciepła”, skierowaną do dzieci z klas zerowych i pierwszych szkół podstawowych oraz najstarszych grup przedszkolnych (publicznych placówek oświatowych). Celem akcji jest zapoznanie dzieci z technologią i korzyściami jakie niesie za sobą przyłączenie do ciepła systemowego oferowanego przez PEC Ciechanów. Pracownicy PEC odwiedzają dzieci w ich szkołach i przedszkolach, wykorzystując podczas zajęć książeczki pt. „Czerwony Kapturek w mieście” oraz „Czerwony Kapturek w mieście zimą”. Do znanej i lubianej bajki dopisano bowiem ciąg dalszy. Czerwony Kapturek razem z babcią przeprowadziły się do miasta i tam mieszkają w bloku, który ogrzewany jest ciepłem systemowym. Ciekawe perypetie Czerwonego Kapturka, Babci i kota Kluchy w bardzo przystępny sposób pozwalają edukować dzieci w zakresie właściwego korzystania z ciepła systemowego w życiu codziennym oraz dbania o środowisko naturalne. Dzieci dowiadują się, co to jest ekologiczne Ciepło Systemowe, w jaki sposób jest wytwarzane i dostarczane do mieszkań. Ponadto, w formie prezentacji, przedstawiają na slajdach system ciepłowniczy w naszym mieście: centralną ciepłownię i jej wyposażenie, sposób rozładunku węgla i jego transport do kotłów, proces spalania w kotłach, odpylania spalin a następnie proces przesyłania ciepła siecią otrzymuje książeczkę na pamiątkę. W „Lekcji ciepła” uczestniczyło dotychczas około 440 dzieci ze szkół podstawowych nr: 5, 6 i 7. ciepłowniczą do węzłów cieplnych i dalej do mieszkań. Podejmują również temat niskiej emisji w mieście i związanych z nią zagrożeń. Po zakończeniu lekcji każde dziecko Akcję zakończy konkurs plastyczny, a najciekawsze prace zostaną wykorzystane przy tworzeniu przyszłorocznego kalendarza. ES Ciechanów włącza się w akcję społeczną Energetyka obywatelska Rusza kampania społeczna inicjująca zmiany prowadzące do rozwoju tzw. energetyki obywatelskiej. Zmiany te polegałyby na stworzeniu warunków do aktywnego uczestnictwa osób prywatnych i instytucji oraz przedsiębiorstw spoza sektora energetycznego w inwestycjach w odnawialne źródła energii oraz w działaniach na rzecz poprawy efektywności energetycznej. Ciechanów dołączył do grona ponad stu samorządów i instytucji popierających rozwój energetyki obywatelskiej. Energetyka obywatelska zakłada rozwój rozproszonych i odnawialnych źródeł energii w całej Polsce, równy dostęp do energetyki dla wszystkich obywateli w oparciu o dostępne mechanizmy wsparcia, poprawę efektywności energetycznej gospodarstw domowych. Ciechanów deklaruje poparcie dla postulatów związanych z dążeniem do wprowadzania przejrzystych, efektywnych mechanizmów regulacyjnych wspierających inwestowanie zarówno w obszarze produkcji energii elektrycznej jak i ciepła. Organizatorzy akcji podkreślają, że poprawa efektywności energetycznej gospodarstw domowych powinna być priorytetem dla krajowych programów inwestycyjnych i pomocowych. Zwracają uwagę na korzyści dla środowiska oraz oszczędności finansowe wynikające z wykorzystywania odnawialnych źródeł energii oraz z poprawy efektywności energetycznej za pomocą np. termomodernizacji budynków, czy wymiany urządzeń. - Słusznym kierunkiem jest podejmowa- nie działań związanych z wykorzystywaniem odnawialnych źródeł energii i upowszechnianie takich nowoczesnych, ekologicznych rozwiązań, dzięki którym można stać się w pewien sposób producentem energii. Ważne są regulacje w tym zakresie i proste mechanizmy. To krok w stronę uniezależniania się od wielkich producentów energii, co wiąże się z większym bezpieczeństwem energetycznym. Nie mówiąc o korzyściach dla środowiska i gospodarki, bo nowe technologie, zwłaszcza jeżeli chodzi o OZE, to szansa na rozwój, nowe miejsca pracy i kolejne możliwości – podkreśla prezydent Krzysztof Kosiński. Inicjatorami ruchu „Więcej niż energia. Energetyka obywatelska” są: ClientEarth Polska, WWF Polska, Polska Zielona Sieć i Greenpeace Polska. UM/NO OGŁOSZ ENIE Gambrynus Sp. z o.o. zatrudni kelnerki/ów do Pub Ciechan CV proszę przesyłać na adres [email protected] Adres Redakcji Tygodnika Extra Ciechanów: 06-400 Ciechanów, ul. Kilińskiego 8, tel. 23 672 55 88 Redaktor naczelny Marek Szyperski Wydawca Gambrynus Sp. z o.o. ul. Kilińskiego 5, 06-400 Ciechanów OPINIE | 11 TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015 Szkoła Podstawowa w Woli Wierzbowskiej (gmina Opinogóra) ma 100 lat. Warto dziś wspomnieć rok 1915, uważany za początek tej placówki. Pracował w niej wówczas jeden nauczyciel opłacany przez rodziców. Spalona w 1920 r. podczas wojny polsko-bolszewickiej, odrodziła się w 1925 r. Uzyskała własny budynek, jeszcze wtedy drewniany. W 1954 r. wprowadziła się do nowego, solidnego już gmachu. Ważne wydarzenie dla szkoły miało miejsce w 2006 r., kiedy nadano jej imię św. Stanisława Kostki i otrzymała sztandar. W 2010 r. placówka otrzymała przyznany przez UNICEF tytuł „Szkoła z prawami dziecka”. Uroczystości w Szkole Podstawowej w Woli Wierzbowskiej poprzedziła msza św. w kościele parafialnym w Koziczynku, odprawiona przez proboszcza ks. Zenona Frocha. „Szkoła ma za zadanie nie tylko dostarczać uczniom wiedzę, ma również uczyć młodych ludzi, jak powinni postępować w życiu. Obecne czasy, to lata nowych wyzwań dla szkoły. Toteż ogromne zadanie stoi przed nauczycielami, aby ich wychowankowie stali się dobrymi ludźmi” - powiedział m.in. proboszcz podczas kazania. Podziękował pedagogom za trud włożony w wychowanie młodego pokolenia. Po mszy wszyscy przenieśli się do Woli Wierzbowskiej, gdzie odbywały się dalsze uroczystości. Przy dźwiękach orkiestry z Zielonej przemaszerowano do remizy strażackiej. Odśpiewany został hymn szkoły, wprowadzono sztandar. Dyrektor placówki Henryk Chojnacki (który pełni tę funkcję od 1986 r.) powitał przebywających na sali: obecnych i emerytowanych nauczycieli, absolwentów, rodziców uczniów, mieszkańców wsi, a także przybyłych gości, m.in.: posła Mirosława Koźlakiewicza, wiceprzewodniczącą Sejmiku Województwa Mazowieckiego Wiesławę Krawczyk, dziekana ks. prałata Eugeniusza Graczyka, przedstawicieli Kuratorium Oświaty, Związku Nauczycielstwa Polskiego, instytucji i zakładów pracy współpracujących ze szkołą. Zabrał głos wójt gminy Opinogóra Stanisław Wieteska (najważniejsze fragmenty jego wystąpienia podajemy osobno). W bardzo oryginalny sposób zaprezentowano – nazwijmy to – część artystyczną, wykonaną przez uczniów, która miała za za- Tłumy gości na jubileuszowych uroczystościach 100 lat Szkoły Podstawowej w Woli Wierzbowskiej danie przedstawić historię szkoły. Zgodnie z literami alfabetu kolejne scenki poświęcono m.in.: absolwentom, historii szkolnego budynku, instytucjom współpracującym, historii szkolnego mundurka, komitetowi rodzicielskiemu, nauczycielom, rocznicy nadania szkole imienia itd. W końcowych scenkach wystąpili również nauczyciele i rodzice uczniów. Świetne przygotowanie i prowadzenie tej części uroczystości było udziałem nauczycielki Marii Sykut. Przyszedł czas na odznaczenia, dyplomy, życzenia. Wiesława Krawczyk wręczyła dyrektorowi szkoły Henrykowi Chojnackiemu przyznany placówce w Woli Wierzbowskiej przez marszałka Województwa Mazowieckiego Adama Struzika medal pamiątkowy „Pro Masovia”. Złożyła uznanie „za dokonania szkoły dla rozwoju Woli Wierzbowskiej i północnego Mazowsza”. Wiele osób otrzymało dyplomy. Również poseł Mirosław Koźlakiewicz przeka- zał gratulacje i życzenia dla całej społeczności szkolnej. W imieniu Mazowieckiego Kuratora Oświaty życzenia złożyła starszy wizy- absolwentów, od współpracujących ze szkołą ciechanowskich bibliotekarek, od wielu instytucji. tator Teresa Malinowska. Były życzenia od zarządu Oddziału Powiatowego Związku Nauczycielstwa Polskiego, od Odczytano list gratulacyjny od posła Roberta Kołakowskiego. Wielu osobom wręczone zostały piękne jubileuszowe tarcze szkolne. Otrzymali je m.in.: absolwenci szkoły, emerytowani nauczyciele i pracownicy placówki, przedstawiciele rady rodziców, instytucji współpracujących ze szkołą. Z okazji jubileuszu w szkole urządzona został wystawa ukazująca 100 lat życia tej zasłużonej placówki. Tadeusz Woicki Zabierając głos wójt gminy Opinogóra Stanisław Wieteska powiedział m.in.: „Szkoła Podstawowa w Woli Wierzbowskiej nigdy nie bała się wyzwań. Posiada bogatą tradycję. Zawsze mobilizowała, motywowała i zobowiązywała. Słowa uznania i wdzięczności należą się pierwszym i kolejnym dyrektorom i nauczycielom tej placówki. To oni tworzyli dorobek wielu pokoleń, torowali drogę do sukcesów uczniom. Wpływali na rozwój szkoły i jej pozytywny wizerunek. Szkoła w Woli Wierzbowskiej została wysoko oceniona przez nadzór pedagogiczny oraz przez środowisko. Jest widoczna w różnych akcjach charytatywnych, społecznych, ekologicznych i kulturalnych. Uczestniczy w programach unijnych organizowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, a także przez inne podmioty. Uczniowie tej szkoły biorą udział i osiągają sukcesy w różnego rodzaju konkursach na wszystkich szczeblach. Dyrektor szkoły i czworo nauczycieli swoją praca zasłużyli na uznanie w MEN i zostali odznaczeni Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Sukcesy szkoły, to efekt dobrej współpracy wielu ludzi, a także i samorządu gminnego.” Wójt zwrócił się do nauczycieli przebywających na zasłużonym odpoczynku i do absolwentów szkoły: „Niech dzisiejsza uroczystość pozwoli Wam uporządkować wspomnienia zagubione wśród codziennej rzeczywistości. Niech każda sala, każdy korytarz przypomina Wam o Waszych sukcesach i radościach, których tutaj doświadczyliście”. Zwracając się do nauczycieli powiedział: „W Waszej pracy zawsze najważniejszy jest uczeń, a dumą absolwenci. Niech sukcesy Waszych uczniów dają Wam poczucie dobrze spełnionego obowiązku, satysfakcji i radości”. 12 | BIZNES W zarządach firm i instytucji polskiego sektora finansowego kobiety stanowią jedynie 16,8%, zaś wśród prezesów jest ich zaledwie 9,7% - wynika z raportu „Kobiety w finansach”, zrealizowanego przez Instytut Innowacyjna Gospodarka na rzecz inicjatywy „Znane Ekspertki”. Chociaż wyniki te pokazują ogromną dysproporcję pomiędzy płciami, na tle Europy i świata Polska wypada zaskakująco dobrze. W raporcie zaprezentowano m.in. TOP 10 kobiet branży finansowej w Polsce oraz listę 200 najbardziej wpływowych kobiet polskiego sektora finansowego. Chociaż kobiety stanowią większość pracowników polskiego sektora finansowego (60,9% według raportu „Znanych Ekspertek”), to zajmują już tylko 43,7% stanowisk kierowniczych. Im wyżej w strukturach firm i instytucji, tym udział pań maleje. W zarządach jest ich już tylko 16,8%. Pod względem liczby kobiet w zarządach, najlepiej wypadają sektor ubezpieczeniowy i powszechne towarzystwa emerytalne. Panie zajmują w nich po 21,2% stanowisk. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku towarzystw funduszy inwestycyjnych oraz sektora bankowego - odsetek kobiet w zarządach wynosi w nich kolejno 13,9% i 11,9%. Również w radach nadzorczych instytucji finansowych widać zdecydowaną przewagę mężczyzn. Odsetek kobiet w tych gremiach w Polsce wynosi zaledwie 12,3%. Najwięcej, bo 15,9% tych stanowisk przypada kobietom w przypadku sektora bankowego. Najmniej kobiet w radach nadzorczych ma sektor ubezpieczeniowy - jedynie 9,4%. W przypadku towarzystw funduszy inwestycyjnych odsetek ten wynosi 11,1 %, zaś powszechnych towarzystw emerytalnych - 11,3%. - Jak wynika z raportu, w zarządach i radach nadzorczych około 1/3 analizowanych firm i instytucji nie ma ani jednej kobiety. To pokazuje skalę zdominowania tego sektora przez męski punkt widzenia. Należy jednak pamiętać, że badania prowadzone przez McKinsey, czy IMF pokazały, że banki, w których zarządach było ponad 20% kobiet znacznie lepiej dały sobie radę podczas kryzysu gospodarczego. Jednak widząc, że branża finansowa nie daje im szansy na awans na najwyższe stanowiska w firmie, kobiety stają się coraz mniej zainteresowane karierą w tej dziedzinie, co z pewnością będzie niekorzystne dla rynku mówi Joanna Pruszyńska-Witkowska, inicjatorka projektu „Znane Ekspertki” i prezes Headlines Porter Novelli. 27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY Raport „Kobiety w finansach” - Polska przykładem dla Europy i świata? Lista 200 najbardziej wpływowych kobiet polskiego sektora finansowego Pomimo tego, że panie w polskich finansach są reprezentowane na stanowiskach kierowniczych w niskim stopniu, autorzy raportu zwracają uwagę na fakt, że na tle innych państw Europy i świata wypadamy zaskakująco dobrze. Według badań przedstawionych w raporcie, niemal co dziesiąte stanowisko prezesa zarządu firmy lub instytucji polskiego sektora finansowego zajmuje kobieta. Co ciekawe, jest to ponad dwa razy więcej niż wynosi średnia światowa. Przeprowadzone w 2014 r. przez Oliver Wyman badanie „Women in financial services” na 150 firmach sektora finansowego z całego świata, wykazało, że kobiety zajmują średnio jedynie 4% stanowisk CEO, podczas gdy według raportu „Kobiety w finansach” wskaźnik ten w Polsce wynosi 9,7%. Rezultat ten jest także lepszy w porównaniu ze średnią zajmowanych stanowisk prezesów zarządów w biznesie w Polsce, która wynosi 5%. Dobry wynik naszego kraju na tle innych państw może wynikać z faktu, że wiele firm polskiego sektora finansowego wprowadza specjalne programy na rzecz rozwoju karier kobiet. Przykładem jest np. polski oddział firmy MasterCard. - W polskim biurze MasterCard połowa pracowników to właśnie kobiety, również w zespołach tradycyjnie postrzeganych jako męskie środowisko pracy, na przykład w dziale sprzedaży. Pracują również w działach technologicznych lub w zespołach związanych z rozwojem rynku, osiągając wspaniałe wyniki - mówi Bartosz Ciołkowski, Dyrektor Generalny polskiego oddziału MasterCard Europe. - MasterCard kładzie ogromny nacisk na różnorodność i przeciwdziałanie wykluczeniu. Posiadamy programy poświęcone rozwojowi kobiet. Jednym z obszarów, na których koncentrujemy wysiłki jest społeczność „Women in Technology”, której celem jest wzrost zatrudnienia kobiet w działach technologicznych w naszej organizacji. Współpracujemy również ze społecznościami lokalnymi w zakresie rozwijania zainteresowań technologicznych u dziewcząt. Nie ograniczamy się do wdrażania technologii płatniczych, ale swoimi działaniami dążymy także do wyrównywania szans i znoszenia nierówności - dodaje. Chociaż ogólna tendencja jest dla kobiet niekorzystna, autorzy raportu zwrócili uwagę na panie, którym udało się osiągnąć sukces w branży finansowej, prezentując listę 200 najbardziej wpływowych kobiet tego sektora. W dużej mierze, właśnie dzięki sukcesom tych pań, polska branża finansowa pozytywnie wyróżnia się na świecie pod względem obecności kobiet na najwyższych sta- nowiskach. Raport powstał pod osobistym patronatem Pani Minister Izabeli Leszczyny, pełnomocnika rządu ds. informacji edukacji finansowej oraz pod patronatem Polskiej Izby Ubezpieczeń i Związku Banków Polskich. W raporcie został także zaprezentowany prestiżowy ranking TOP 10 polskiego sektora finansowego w Polsce. Ranking dziesięciu najbardziej wpływowych kobiet polskiego sektora finansowego powstał na podstawie wskazań respondentów instytucji finansowych. Z listy 20 kobiet najczęściej wskazywanych przez badane firmy, kapituła w składzie m.in. prof. Marek Belka, Prezes Narodowego Banku Polskiego, Jan Krzysztof Bielecki, Przewodniczący Rady Partnerów EY Polska, Mieczysław Groszek, Wiceprezes Związku Banków Polskich, Bartosz Ciołkowski, Dyrektor Generalny polskiego oddziału MasterCard Europe, Jan Grzegorz Prądzyński, Prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, prof. Jan Rostowski, były Minister Finansów wybrała TOP 10 kobiet polskiego sektora finansowego. Dziesięć najbardziej wpływowych kobiet polskich finansów to: • Hanna Gronkiewicz-Waltz, Prezydent m. st. Warszawy • Danuta Hübner, Posłanka do Parlamentu Europejskiego • Lidia Jabłonowska-Luba, Wiceprezes Zarządu, mBank S.A. • Małgorzata Kołakowska, Prezes Zarządu, ING Bank Śląski S.A. • Izabela Leszczyna, Sekretarz Stanu, Ministerstwo Finansów • Małgorzata O’Shaughnessy, Dyrektor Zarządzająca Regionem Europy Środkowo-Wschodniej, VISA Europe • Iwona Sroka, Prezes Zarządu, KDPW S.A. • Lucyna Stańczak-Wuczyńska, Dyrektor ds. Instytucji Finansowych, EBOiR • Katarzyna Zajdel-Kurowska, Członek Zarządu NBP • Helene Zaleski, Przewodnicząca Rady Nadzorczej, Alior Bank S.A. Jakie działania należy podjąć, aby kobiety liczniej zasiadały na najwyższych stanowiskach zarządczych? Na pewno kluczowe są ułatwienia, mające na celu uzyskanie równowagi pomiędzy życiem osobistym i zawodowym oraz wprowadzenie przyjaznych dla życia rodzinnego praktyk i rozwiązań w codziennej pracy managera. Bardzo potrzebne są również programy coachingowo - mentorskie dla kobiet. Jednak najważniejsze jest wparcie ze strony tych Pań, które osiągnęły już sukces i zajmują najwyższe stanowiska managerskie. To właśnie one powinny być przykładem dla innych i pomagać kobietom w przełamywaniu męskiej dominacji w zarządach. Raport w całości dostępny jest na stronie: http://ingos.pl/pl/kobiety-w-finansach (Centrum Prasowe PAP) HISTORIA | 13 TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015 Wczesne karaceny w Polsce Zamiłowanie szlachty polskiej do karacen wiąże się z jej przekonaniem o sarmackim pochodzeniu. Ale kiedy tak właściwie zaczęto je w Polsce nosić? Karacena, to specyficzny typ zbroi łuskowej, której szczyt popularności przypadł na czasy panowania Jana III Sobieskiego. Zbroi tego typu używano również w XVIII w. i w tym też wieku wyszły one z użycia. Karaceny polskie z XVIII w.; Muzeum Narodowe w Krakowie (fot. Radosław Sikora). Wzmianki o karacenach w Polsce można odnaleźć już w źródłach z XVI w. Na przykład w testamencie króla Zygmunta Augusta datowanym na 6 maja 1571 roku wspomniane są karaceny. W inwentarzu poznanianina Jerzego Krakera vel Kausa z 1597 roku jest „karacena stara”. Powstaje jednak pytanie, co kryło się za tymi określeniami. Zdaniem Zdzisława Żygulskiego jun., nazwę karacena używano również w odniesieniu do renesansowej brygantyny. Tych z kolei używano w Europie w XIII – XV w. Czy więc szesnastoi siedemnastowieczne wzmianki o karacenach w Polsce odnoszą się do tego, co przywykliśmy nazywać karacenami, czy też do brygantyn? W odpowiedzi na to pytanie pomocna może być anaO G ŁOSZ E N I E W Ł A SN E WYDA WCY liza zachowanych wyobrażeń rycerzy polskich noszących na sobie elementy zbroi płytkowych. W dziele Aleksandra Gwagnina Sarmatiae Europeae desscriprio, po raz pierwszy wydanym w Krakowie w 1578 r. (wyd. II, w Spirze, w 1581), znajdują się dwie ciekawe ilustracje wojaków. Noszą oni na sobie uzbrojenie ochronne, czy to częściowo, czy też całkowicie wykonane z łusek. Ich kształty oraz sposób nachodzenia na siebie odpowiadają tym, znanym z karacenom. Kolejnym, wartym uwagi obiektem, jest nagrobek Adriana Szumskiego (zmarł w roku 1632) znajdujący się w kościele św. Jakuba i Anny w Przasnyszu. Szumski nosi na sobie zbroję, której rękawy wykonane są z nachodzących na siebie łusek. Żywo przypomina to technikę, jaką łączono płytki przy karacenach polskich epoki Sobieskiego. Zdecydowanie zaś odbiega to od wyglądu brygantyn. Podobne, karacenowe rękawy noszą husarze zdobiący kościół farny w Żółkwi. Wzniesiono go w latach 1606 – 1618. Można więc przyjąć, że w ostatnich dekadach XVI w. karaceny były już tym, co znamy z drugiej połowy XVII stulecia. Wydaje się, że popularność karacen znacząco wzrosła na początku XVII wieku. W każdym razie z tego okresu pochodzą liczniejsze wzmianki na ich temat. O „karacynach” w 1620 roku pisał Stanisław Kołakowski. Pięć lat przed nim, bo w roku 1615, Marcin Paszkowski charakteryzując wojska tureckie wspomina o formacji „ulachlar”, która do boju miała występować: „z szablami, w karacynach lekkich z kopiiami i z Azyatickiemi lekkiemi tarczami”. W tym też okresie karaceny częściej pojawiają się w inwentarzach szlacheckich. Na ich obecność natrafić można na przykład w inwentarzu ruchomości, który powstał po śmierci litewskiego marszałka Krzysztofa Moniwida Dorohostajskiego (zmarł w 1615 roku). Były tam 2 karaceny, z których jedną wykonano na aksamicie czerwonym, a drugą na zielonym. Była tam i trzecia karacena, nazwana „perską”. „Karaczina” (oraz „trzy misiurki żelazne w karpiową łuskę”) pojawia się także w inwentarzu broni w zamku dubieńskim książąt Ostrogskich. Inwentarz sporządzono w r. 1616. Co ciekawe, dla roku 1620 można nawet określić ceny karacen. A to dzięki Wojciechowi Zielińskiemu, staroście mławskiemu, po śmierci którego pozostała zbrojownia, o którą to procesowali się jego bratankowie ( Jan, Wojciech i Zygmunt – synowie Mikołaja Zielińskiego) z bratem Wojciecha – Walentym. Podczas gdy „zbroy czterdziesczi z zarękawamij stalowemij y sysakamij y karwasamij” po Wojciechu Zielińskim warte było 1000 zł (czyli jedna zbroja z szyszakiem i karwaszami warta była przeciętnie 25 zł, tj. około 304 gramy srebra), to „karaczin trzy valoris quadrigentos floren. Polonic.” 3 karaceny były warte łącznie 400 zł. Czyli 1 karacena warta była przeciętnie aż 133 zł i 10 groszy, co odpowiadało 1620 gramom srebra. Dodać można, że żołd husarza koronnego w tym czasie wynosił 30 zł na kwartał. dr Radosław Sikora 14 | KULTURA 27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY W Muzeum Romantyzmu w Opinogórze IV „Spotkanie przy Lampie Naftowej” Na IV „Spotkanie przy Lampie Naftowej” w Dworze Krasińskich w Opinogórze ciechanowscy poeci zaprosili 16 października poetę z Wrocławia - Kazimierza Burnata. Twórca harcerstwa dla młodzieży trudnej. Spadochroniarz, były żołnierz „czerwonych beretów”. Poeta, publicysta, edytor, tłumacz wierszy z języków czeskiego i ukraińskiego, dziennikarz, animator kultury. Autor wielu tomików poetyckich. I jeszcze: Współorganizator Laurem XVI Międzynarodowej Galicyjskiej Jesieni Literackiej i wyróżniony na XXIX Międzynarodowym Listopadzie Poetyckim w Poznaniu. Jeden z recenzentów jego poezji napisał: „Często wracają w tej liryce obrazy rodzinnego domu i wspomnienia dzieciństwa, roz- wym brzegu” i tego właśnie brzegu pyta o swoje „lęki”, lęki czysto ludzkie, człowiecze, pyta „na odległej polanie”, gdzie „źródło bije na alarm”, gdyż obecny świat pełen chaosu, zła, potrzebuje ocalenia i zaleczenia swoich głębokich ran. Jeden z jakże lakonicznych – jak Życiorys i dokonania bohatera spotkania są niezwykle bogate, z konieczności podajemy tylko najważniejsze fakty. Urodzony w 1943 r. w Szczepanowicach nad Dunajcem, od 1968 r. mieszka we Wrocławiu. Ukończył prawo na Uniwersytecie Wrocławskim, natomiast organizację i zarządzanie oraz handel zagraniczny na Akademii Ekonomicznej. Wieloletni dyrektor w ZZSD „Polar” i spółkach prawa handlowego. przedsięwzięć kulturalnych. Aktywny uczestnik ogólnopolskich i międzynarodowych spotkań i festiwali literackich. Promuje debiuty, podejmuje działania inspirujące dzieci i młodzież do twórczego rozwoju. Instruktor warsztatów literackich, juror. Na spotkaniu w Opinogórze Kazimierz Burnat zaprezentował jeden ze swoich tomików wierszy, zatytułowany „Przenikanie”, który został nagrodzony Wielkim grywającego się pośród jabłoniowych sadów, ale równie często wdziera się do tej arkadii teraźniejszość, z jej zawałami serca, ranami na ciele i nagłym odejściem przyjaciela.” A oto fragment innej recenzji: „Poeta nie znosi gadaniny. Jego poezja zawsze jest „na pra- prawie wszystkie – wierszy z tomiku „Przenikanie”: Na skraju nocy połączyli oddechy aby w pełni księżyca spalić ostatnią granicę Świt zastał ich odwróconych do siebie plecami Wiersze gościa spotkania w Opinogórze czytały Katarzyna Michalska i Adrianna Betlińska, czytał także i on sam. Obecni na spotkaniu poeci pytali gościa m.in. o to, jak doszło do jego zainteresowania poezją (bo wykształcenie miał przecież zgoła nie humanistyczne), o jego współpracę z dziećmi i młodzieżą, o prowadzone przez niego warsztaty poetyckie, o jego kontakty z poetami ukraińskimi. Dowiedzieli się np., że najwięcej książek poetyckich kupował w wieku 1417 lat, ale pierwszy tomik wydał w wieku... 52 lat Na zakończenie zabrał głos dyrektor Muzeum Romantyzmu Roman Kochanowicz. Mówił ciekawie o poezji, o inicjatywach k u l t u r a l ny c h jego placówki, o kompletowaniu w muzeum Biblioteki Poetyckiej, w której zgromadzono już kilka tysięcy tomików. Kazimierz Burnat przekazał do tej biblioteki kilkadziesiąt książek i zapowiedział następną „dostawę”. Spotkanie prowadziła prezes ciechanowskiego oddziału Stowarzyszenia Autorów Polskich Janina Janakakos-Szymańska. TWo Ciekawa muzealna inicjatywa „Album o starym Ciechanowie” Z dala od niedzielnych, wyborczych emocji można było odpocząć w ciechanowskim Muzeum Szlachty Mazowieckiej. 25 października muzealnicy zaprosili ciechanowian (i nie tylko) na pierwszą w tym roku „Rodzinną Niedzielę”, której tematem przewodnim był „Album o starym Ciechanowie”. Odwiedzający tego dnia Muzeum (w większości oczywiście – w rodzinnych zespołach) obejrzeli film obrazujący zmiany jakie zaszły w grodzie nad Łydynią na przestrzeni ostatnich stu lat – od czasów zaboru rosyjskiego, przez II Rzeczpospolitą, grozę okupacji niemieckiej, po PRL i początki III RP. Karolina Wiśniewska z Muzeum Szlachty Mazowieckiej opowiadała ciechanowskie legendy, m.in. o Ciechanie – założycielu Ciechanowa. Gwoździem programu było rodzinne tworzenie albumów z fotografiami dawnego miasta – m.in. zamku, ratusza, kościołów, cukrowni, czy mostu 3. Maja. „Rodzinna Niedziela” 25 października rozpoczęła cykl spotkań, które odbywać się będą w każdą czwartą niedzielę miesiąca. Następny temat: „tradycje andrzejkowe”. MSz KULTURA | 15 TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015 Na opinogórskim cmentarzu pośród nagrobków najbliższych zmarłych mieszkańców tutejszej parafii znajduje się kilka starszych pomników upamiętniających tych co odeszli, a w swoim życiu związani byli z rodziną Krasińskich. Jedną z takich postaci był lekarz chirurg I Pułku Szwoleżerów Gwardii - Franciszek Girardot. Z pochodzenia Francuz, z wyboru jednak w pewnym stopniu Polak, bo swoje życie zawodowe oraz prywatne związał ze swoją nową ojczyzną, mimo tego, że we Francji pozostała jego małżonka oraz dzieci. Powodem takiego postępowania był fakt, że w momencie wybuchu rewolucji francuskiej, młody Girardot nie poparł rewolucji i walczył w obozie rojalistów u boku dowodzonych przez księcia Louisa Josepha de Condé pułków. Walczył ze zmiennym szczęściem, jednak częściej doznając porażek niż odnosząc sukcesy. Jako typowy żołnierz zaciężny walczył on z wojskami nowej, już porewolucyjnej, Francji na terenie państw niemieckich jak również Szwajcarii. Przez pewien czas z oddziałami rojalistów przebywał na Wołyniu, gdy łożący na utrzymanie tych oddziałów car Paweł I wycofaj je z antyfrancuskiej koalicji. W końcu po podpisaniu traktatu pokojowego między Austrią a Republiką Francuską w Lunéville nastąpiła szybka demobilizacja oddziałów rojalistów. Wtedy to właśnie Girardot wystąpił ze służby wojskowej i rozpoczął w Paryżu studia medyczne. Wrócił do swojej ojczyzny po ponad dziesięcioletniej tułaczce i w 1803 r. rozpoczął naukę w słynnym wówczas szpitalu Hȏtel – Dieu. W 1806 r. uzyskał tytuł doktora, jego praca dotyczyła tego wszystkiego z czym zetknął się podczas pracy w szpitalu Hȏtel – Dieu. Jednak najciekawszym elementem jego pracy doktorskiej, z naszego punktu widzenia, jest dedykowanie jej hrabiemu Wincentemu Krasińskiemu i jego żonie Marii Urszuli z Radziwiłłów. Dedykacja ta pokazuje, że los zetknął wcześniej tych dwóch panów podczas pobytu francuskiego lekarza, wraz z wojskami rojalistów na Wołyniu, na którym znajdowały się ma- Franciszek Girardot zapomniany bohater roztrzaskaną nogę. Mimowolnym świadkiem tego wydarzenia był Cesarz Napoleon, który wzruszony bohaterską postawą (podczas amputacji kończyny, na polu bitwy operowany wznosił gromkie okrzyki Niech żyje Cesarz) pułkowego lekarza swoich szwoleżerów mianował go baronem Cesarstwa. Wyróżnienie to było szczególne, gdyż tylko dziewięciu medyków doby napoleońskiej spotkał taki zaszczyt, a jedynie nasz opino- jątki rodu Krasińskich. Co ciekawe, pierwotnie dysertacja doktorska Girardota poświęcona miała być kołtunowi, lecz zebrany przez niego materiał badawczy uległ zniszczeniu bądź też kradzieży. Temat kołtuna (plica polonica) nie znany wcześniej w Europie Zachodniej, pokazywał dodatkowo, że młody francuski lekarz przebywał na terytorium należącym do przedrozbiorowej I Rzeczypospolitej. Dalszy bieg wypadków, potoczył się tak, że od 12 marca 1808 r. doktor Franciszek Girardot, otrzymał nominację na oficera służby zdrowia I klasy przy polskim pułku Szwoleżerów Gwardii. Od tego momentu, aż do dnia 7 marca 1814 r. i bitwy pod Craonne związany był on na stałe z dowodzonymi przez Wincentego Krasińskiego lekkokonnymi. W trakcie wywołanej już bitwy, Girardot został ciężko raniony kulą armatnią w prawe kolano. Obecny w pobliżu inny chirurg amputował na polu bitwy rannemu górski doktor Franciszek nominację taką otrzymał na polu bitwy. Nawet największy i najbardziej zasłużony lekarz wojskowy, twórca chirurgii wojskowej Jan Dominik Larrey takiego zaszczytu nie dostąpił. Wraz z tytułem barona Franciszek Girardot otrzymał herb własny, składający się z dwóch skrzyżowanych szwoleżerskich lanc, odciętej nogi w kawaleryjskim bucie, a także wieży. Po zabiegu amputacji, naczelny le- karz pułku Szwoleżerów został urlopowany i przewieziony do Paryża w celu rekonwalescencji. Tam, już po pierwszej abdykacji Napoleona, przez nowe burbońskie władze, jego tytuł, renta oraz nowy herb zostały potwierdzone w dniu 17 lutego 1815 r. W polskich dokumentach odnajdujemy informację, że za bitwę pod Craonne, Girardote otrzymał krzyż Virtuti Militari. Sytuacja we Francji po powrocie Napoleona do Paryża w czasie stu dni, a następnie kolejnej drugiej już restauracji Burbonów, nie była zbyt spokojna. Franciszek Girardot postanowił o wyjeździe do swojego przyjaciela Wincentego Krasińskiego. Przybył on do Królestwa Polskiego w okolicach lutego 1816 r. Od 2 marca 1816, po uzyskaniu pozwolenia od Rady Zdrowia Królestwa rozpoczął pracę jako domowy lekarz Krasińskich, a także w wolnych chwilach bezpłatnie przyjmował pacjentów w jednym z gabinetów usytuowanym gdzieś w centrum ówczesnej Warszawy. Wśród jego pacjentów znalazł się między innymi Fryderyk Chopin. Jak wielu ówczesnych lekarzy, Girardot udzielał fachowej pomocy, a także bezpłatnie przekazywał leki, a najbiedniejszym okazywał nawet wsparcie finansowe. Aby usprawnić swoje przemieszczanie się, wymyślił on specjalny mechanizm, który pozwalał przemieszczać mu się bez kul. Doktor baron Franciszek Girardot zmarł w Warszawie w dniu 13 stycznia 1831 r. Został pochowany na opinogórskim cmentarzu. Generał Krasiński wystawił mu z piaskowca nagrobek w kształcie piramidy (powstał on w pracowni rzeźbiarza Józefa Czerwińskiego). Oprócz herbu oraz pamiątkowego napisu w języku łacińskim znajdują się na nim elementy nawiązujące tema- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Poglądy wyrażane w publikowanych materiałach są osobistymi opiniami ich autorów i niekoniecznie muszą odzwierciedlać poglądy Adres Redakcji 06-400 Ciechanów, ul. Kilińskiego 8 (Browar Ciechan) e-mail: [email protected] tel. 23 672 55 88 Redaktor naczelny Marek Szyperski Wydawca Gambrynus Sp. z o.o. ul. Kilińskiego 5, 06-400 Ciechanów Redaktor graficzny Dorota Pogorzelska Biuro reklamy Anna Dąbrowska tel. 509 820 919 e-mail: [email protected] Redakcji i Wydawcy. Na podstawie art 25. ust. 1 pkt 1b prawa autorskiego Wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Tygodniku Ilustrowanym” bez uzyskania zgody Wydawcy jest zabronione. Rafał Wróblewski – rdzenny ciechanowianin, obecnie Kierownik Działu Historii w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze. Wcześniej prawie dekadę spędził w Trójmieście, tam studiował, smażył hamburgery i frytki, sprzedawał usługi bankowe, w końcu nadzorował funkcjonowanie pierwszego kompleksu kinowego w Gdyni. Po powrocie do Ciechanowa tułał się po różnych urzędach oraz firmach, w końcu osiadł w opinogórskim Muzeum. Pasjonat historii wojskowości, a szczególnie epoki napoleońskiej, malarstwa batalistycznego. W wolnym czasie lubi posłuchać ciężkich brzmień zabarwionych o folkową nutę. Gdy czas mu pozwoli lubi pojechać na koncert lub odwiedzić przyjaciół, nałogowo uzależniony od zwiedzania muzeów. tyką do profesji zmarłego, miecz oraz laska z owiniętym dookoła niej eskulapem. Serce doktora Franciszka zostało umieszczone w krypcie Krasińskich w opinogórskim kościele. Zbliża się 1 listopada dzień Wszystkich Świętych. Będąc w tym roku na opinogórskim cmentarzu zapalmy lampkę przy grobie tego wyjątkowego człowieka, który całym swoim życiem dał przykład służby tym wszystkim, którzy potrzebowali pomocy. Nie był on Polakiem, ale podczas swojej służby w pułku szwoleżerskim spolonizował się i stał się jednym z nas. Nowa ojczyzna przyjęła go mimo ułomności, gdyż był on znakomitym lekarzem, a także wyjątkowym człowiekiem. W tym zbliżającym się dniu 1 listopada będąc na cmentarzach przy grobach nam najbliższych popatrzmy czasem na znajdujące się w pobliżu inne groby, może nie palą się na nich znicze, może nie leżą tam kwiaty … ale na pewno spoczywają tam ludzie, o których warto pamiętać i zapalić na ich nagrobku jeden z wielu zniczy, które w tym wyjątkowym dniu będą w naszych torbach. Warto pamiętać o tych co odeszli. Rafał Wróblewski reklama 27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY Fot. KP PSP Ciechanów 16 | WYDARZENIE reklama