Pobierz PDF - Tygodnik Ilustrowany

Transkrypt

Pobierz PDF - Tygodnik Ilustrowany
bezpłatny tygodnik
www.tygodnikilustrowany.pl
www.facebook.com/tygodnikilustrowanypl
TYGODNIK ILUSTROWANY NR 40/2015. 27 PAŹDZIERNIKA 2015 R. NAKŁAD: 10.000 EGZ. REDAKTOR PROWADZĄCY: MAREK SZYPERSKI.
‚
TEMAT NUMERU: Frekwencja poniżej średniej
PiS wygrywa, Kukiz 15
– trzecią siłą w Sejmie
„Siódemka”
w przetargach
Trwa pierwszy z dwóch etapów
postępowań przetargowych na
budowę drogi ekspresowej S7.
- Dziś złożone zostały wnioski
o dopuszczenie do udziału w postępowaniu przetargowym na
budowę czterech odcinków S7
o łącznej długości 71 km drogi
ekspresowej Napierki – Płońsk.
Na tym etapie weryfikacji podlegać będzie doświadczenie oraz
potencjał techniczny i ekonomiczny wykonawców – poinformował nas 26 października
Karol Głębocki z Generalnej
Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
•
STR. 7
Spór w ciechanowskim
szpitalu wciąż nie
wygaszony
Gdy zamykamy ten numer Tygodnika Ilustrowanego – nie są znane jeszcze oficjalne wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych. Pewne jest, że do Sejmu
wchodzą PiS, PO, Kukiz’15 i Nowoczesna.
Na północnym Mazowszu, tak jak i w całym kraju zdecydowanie zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość. W okręgu nr 16
– płocko-ciechanowskim zdobyło ponad połowę głosów. Partii Jarosława Kaczyńskiego przypadnie co najmniej pięć,
a nie wykluczone że sześć z dziesięciu mandatów poselskich w naszym okręgu. Platforma zdobyła prawdopodobnie
dwa mandaty, a PSL i Kukiz’15 – po jednym.
- Jest zbyt wcześnie by przyjmować gratulacje. Czekam na oficjalne wyniki Państwowej Komisji Wyborczej – komentował nam na gorąco lider płocko-ciechanowskiej listy Kukiz’15 Marek Jakubiak. - Docierają do mnie informacje
o ilości oddanych głosów, za które bardzo dziękuję, prawdopodobnie Ziemia Ciechanowska będzie miała swojego posła. Dziękuję przede wszystkim za zaufanie. Sukces Ruchu Kukiz’15 to sukces wyborców – dodał prezes Grupy BRJ.
Czy protestujący związkowcy
ze Specjalistycznego Szpitala
Wojewódzkiego w Ciechanowie
czują się zastraszani? Tak przynajmniej policyjną interwencję
odebrał przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników
Medycznych Krzysztof Malinowski.
Manifestacja przed szpitalem,
druga z kolei, miała odbyć się
w miniony piątek. Zamiast tego
– kilkudziesięciu związkowców
zebrało się na zamkniętym dla
mediów spotkaniu w szpitalnej
sali konferencyjnej.
•
STR. 3
MSz
PiS
Uwaga na dzikie
zwierzęta
Zabiła konkubenta?
Na trzy miesiące trafiła do
aresztu 54-latka podejrzana
o śmiertelne ugodzenie nożem
swojego znajomego. Płońscy
policjanci zatrzymali ją tuż po
zdarzeniu.
Dyżurny płońskiej policji telefonicznie został poinformowany
przez dyspozytora pogotowia
ratunkowego o ugodzonym nożem mężczyźnie. Na miejsce,
do jednej z miejscowości w gm.
Naruszewo, skierowany został
patrol policji.
•
STR. 3
WOJCIECH
JASIŃSKI
MAREK
OPIOŁA
MACIEJ
WĄSIK
MACIEJ
MAŁECKI
ROBERT
KOŁAKOWSKI
PO
MARCIN
KIERWIŃSKI
PSL
ELŻBIETA
GAPIŃSKA
PIOTR
ZGORZELSKI
Dwie kobiety ranne, auto rozbite, łoś martwy w przydrożnym rowie. To bilans wypadku,
do którego doszło 21 października po 9. w Kraszewie, gm. Ojrzeń, na drodze krajowej nr 50.
62-letnia kobieta jechała razem
z pasażerką hyundaiem sonatą
w kierunku Ciechanowa, gdy na
prostym odcinku drogi wprost
pod nadjeżdżające auto wtargnął łoś. Doszło do zderzenia,
po którym samochód dachował
i uderzył w drzewo.
•
STR. 7
2 | TEMAT NUMERU
Frekwencja poniżej
średniej
POWIAT PUŁTUSKI
Najprawdopodobniej Prawo i Sprawiedliwość w okręgu płocko-ciechanowskim zdeklasuje polityczną konkurencję. To wciąż informacje
wynikające z szacunków i prognoz, bowiem nie są znane jeszcze
oficjalne wyniki wyborów. Ba, nie jest jeszcze znana nawet pełna frekwencja w tych wyborach.
Fot. Marek Szyperski
POWIAT PŁOŃSKI
POWIAT PRZASNYSKI
POWIAT CIECHANOWSKI
27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
POWIAT MŁAWSKI
Możemy się jedynie posiłkować opublikowaną przez PKW frekwencją z godziny 17:00 dnia
wczorajszego.
Frekwencja w okręgu płocko-ciechanowskim zdecydowanie poniżej średniej w województwie
(43.62 %). W powiecie ciechanowskim, z grupy 72497 uprawnionych do głosowania, swój
głos oddało 25851 osób (35,66 %). W mławskim głos oddało 19445 na 58383 uprawnionych
(33,31 %). W powiecie płońskim frekwencja wynosiła 32,00 % (22560/70502). W przasnyskim 14701/41771 (35,19 %). Większa frekwencja była w powiecie pułtuskim. Tam spośród
41010 osób uprawnionych do głosowania do urn poszło 16471 (40,16 %).
W Ciechanowie na miejsce na Wiejskiej mogą liczyć z całą pewnością dwie osoby z list PO
w okręgu oraz po jednej z list Kukiz’15, PSL.
W porównaniu z poprzednimi wyborami najbardziej wzmocniła się pozycja PiS. Dotychczasowe cztery mandaty powiększyć mogą o kolejny jeden lub nawet dwa. Wszystko wskazuje na to,
że zachowają je dotychczasowi posłowie. Najpewniej dołączy do nich również Maciej Wąsik.
To wciąż jednak tylko przewidywania i szacunki. Na oficjalne wyniki najpewniej przyjdzie
nam czekać co najmniej do jutra.
Dwa mandaty w okręgu płocko-ciechanowskim przypaść mogą w udziale Platformie Obywatelskiej. To wynik gorszy - w porównaniu z poprzednimi wyborami. Wszystko wskazuje na to,
że poprzedni prezydent Ciechanowa - Waldemar Wardziński, pozostanie bez mandatu.
Prawie pewny jest mandat dla Marka Jakubiaka. Prezes zarządu Browarów Regionalnych Jakubiak startował z list ugrupowania Kukiz’15. Samo ugrupowanie w skali całego kraju stanowić
będzie trzecią siłę.
Z Komitetu PSL w naszym okręgu najlepszy wynik najprawdopodobniej uzyskał Piotr Zgorzelski z Płocka, i to on może zostać posłem.
NO
Fot. pkw.gov.pl
WINNICA
NARUSZEWO
W REGIONIE | 3
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015
Spór w ciechanowskim szpitalu
wciąż nie wygaszony
Czy protestujący związkowcy
ze Specjalistycznego Szpitala
Wojewódzkiego w Ciechanowie
czują się zastraszani? Tak przynajmniej policyjną interwencję
odebrał przewodniczący Związku
Zawodowego Pracowników Medycznych Krzysztof Malinowski.
Manifestacja przed szpitalem, druga z kolei, miała odbyć się w miniony
piątek. Zamiast tego – kilkudziesięciu
związkowców zebrało się na zamkniętym
dla mediów spotkaniu w szpitalnej sali
konferencyjnej. Po spotkaniu Krzysztof
Malinowski powiedział dziennikarzom,
że dzień wcześniej zadzwonił do niego
policjant informując, że poprzednia manifestacja była niezgodna z prawem – nie
została zgłoszona do prezydenta miasta
– i jeśli dojdzie do kolejnej – policja będzie interweniowała.
Pełniący obowiązki dyrektora szpitala
Tadeusz Bochnia powiedział nam, że
szpital nie wzywał policji. Do Komendy Powiatowej wysłano jedynie pismo
z prośbą o zabezpieczenie manifestacji.
Co na to policja? - W dniu 16 października 2015 r. do Komendy Powiatowej
Policji w Ciechanowie wpłynęło pismo
od dyrekcji szpitala z informacją, że
w dniu 19 października 2015 r. w godz.
8.-10. na terenie szpitala przed wejściem głównym odbędzie się akcja protestacyjna pracowników oraz z prośba
o zabezpieczenie osób protestujących.
Tego samego dnia uzyskaliśmy informację z Urzędu Miasta, że zgromadzenie nie zostało zgłoszone. W dniu 19
października policjanci potwierdzili,
obecność osób protestujących przed
szpitalem. Zgodnie z Ustawą Prawo
o zgromadzeniach, organizator zgromadzenia zawiadamia o takim zamiarze
organ gminy nie wcześniej niż na 30 dni
i nie później niż na 6 dni przed planowaną datą zgromadzenia. W związku
z powyższym prowadzimy czynności
wyjaśniające w sprawie o wykroczenie
czy doszło do naruszenia prawa – poinformowała nas rzeczniczka ciechanowskiej komendy podkomisarz Jolanta
Bym.
O co chodzi protestującym związkowcom? Chodzi o to, że ok. pół tysiąca
pracowników (poza lekarzami i pielęgniarkami): m.in. diagnostów, laborantów, pracowników technicznych,
pracowników sprzątających od dziewięciu lat nie miało żadnej podwyżki
pensji. Protestujący (trzy związki zawodowe) żądają podniesienia pensji
do kwoty minimalnej, czyli do 1750
zł tym pracownikom, którzy nie mają
płacy minimalnej, podwyżka ma wynieść 400 zł -200 zł w tym roku i 200
w następnym. Związkowcy chcą też
zlikwidowania tzw. kominów płacowych. Dlatego też Związek Zawodowy
Pracowników Służby Zdrowia, Związek Zawodowy Pracowników Ochrony Zdrowia oraz NSSZ „Solidarność”
wszczęły spór zbiorowy z dyrekcją
szpitala.
Dyrektor Bochnia zgadza się na postulat wyrównania 120 pracownikom pensji do najniższej krajowej. Pójdzie na to
700 tys. zł, ale najważniejszy postulat
związkowców - związany z podwyżką
o 400 złotych – nie będzie spełniony,
bo dług placówki przekroczył już ponad
65 mln zł.
Teraz przed związkowcami i dyrekcją
rozmowy z mediatorem powołanym
przez ministra pracy. Tymczasem zarząd województwa mazowieckiego
ogłosił konkurs na dyrektora szpitala
– po raz pierwszy bo wcześniej dyrektorzy byli powoływani. Zainteresowani
mogą zgłosić swoje kandydatury najpóźniej do 20 listopada. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi do 31 grudnia.
MSz
Trwa akcja zbierania nakrętek po napojach dla 19-letniej Justyny
Dobrzyńskiej
Odkręć to. Razem możemy pomóc
Mieszka pod Ciechanowem. Ma
czterokończynowy niedowład.
Od marca 2011r. Justyna walczy
o życie i zdrowie. Ze skutkami
ataku bakterii o nazwie listeria
boryka się do dziś. Wywołała
ona w organizmie dziewczyny
ogromne spustoszenie. Zaatakowała m.in. mózg i rdzeń
kręgowy. Efekt choroby, to
dziś czterokończynowy niedowład. Była już m.in. w Centrum
Zdrowia Dziecka w Międzylesiu,
w Szpitalu Rehabilitacyjnym dla
Dzieci w miejscowości Ameryka
pod Olsztynkiem. Na niejednym
już OIOM-ie. Był czas gdy padały
już nawet sugestie by umieścić
ją w hospicjum.
Nie poddała się. Nie poddali się rodzice. Z pomocą Justynie przyszli też
koledzy i koleżanki. Ale pomagają też
i całkiem obcy ludzie. Organizowa-
Dlaczego nie żyje?
Sekcja zwłok powinna wykazać
przyczynę śmierci mężczyzny, któ-
no już zbiórki pieniędzy. Była loteria
fantowa. Dzisiaj namawiamy Czytelników do zbierania i dostarczania nakrętek po wszelkiego rodzaju napojach.
Każda nakrętka się liczy. Potrzeba
ich łącznie kilka ton. Pieniądze z ich
sprzedaży zasilą subkonto fundacji,
z którego korzysta Justyna. Będą przeznaczone na rehabilitację nastolatki.
1 tona nakrętek to 1500 zł. Rodzina
uzbierała na razie nieco ponad 500 kg.
- Kiedy byłam 3 lata temu u Justyny,
praktycznie nie mówiła i w ogóle nie
mogła chodzić. Nawet nie wstawała
z wózka - mówi Katarzyna Kozłowska,
dziennikarka zaprzyjaźniona z Redakcją.
- Mimo, że dziś nadal jeździ na wózku,
to rehabilitacja tak fajnie zadziałała, że
już wstaje i sama chodzi- dodaje z radością.
Cieszą się rodzice. Cieszą się z drobnych rzeczy, które córka może wykonać samodzielnie, jak poranna toale-
ta czy ubieranie. Małymi kroczkami
Justyna dochodzi do coraz większej
sprawności. Do tego potrzebuje rehabilitacji. Niestety rehabilitacja na
urządzeniu - na tzw. lokomacie - jest
kosztowna. To 150 zł za każdorazowe
zajęcia. I nie jest ważne czy trwają one
10 czy 40 min. Lokomat to urządzenie,
do którego przypinany jest pacjent.
Chodzi na nim jak na typowej bieżni. Monitor wskazuje czy pacjent sam
pracuje, czy pracuje za niego maszyna.
W przypadku Justyny rehabilitacja rewelacyjnie zadziałała i widać znaczne
postępy.
Pomóżmy Justynie !!! Twoja pomoc
też się przyda. Potrzeba nawet kilku
ton nakrętek !!! Masz? Przynieś!
Nakrętki możesz oddawać m.in. w:
Market „Przy Farze” - ul. Ściegiennego
Sklep Panorama
W PWSZ – przy ul. Narutowicza i ul.
Wojska Polskiego
rego ciało znaleziono w studzience kanalizacyjnej przy ul. Wąskiej
w Mławie.
Zwłoki w studzience leżały kilka
miesięcy. Śledztwo w tej sprawie
prowadzi prokuratura rejonowa
w Mławie.
OGŁOSZE N I E
Zabiła konkubenta?
Na trzy miesiące trafiła
do aresztu 54-latka podejrzana o o śmiertelne
ugodzenie nożem swojego
znajomego. Płońscy policjanci zatrzymali ją tuż po
zdarzeniu.
Dyżurny płońskiej policji telefonicznie został poinformowany
przez dyspozytora pogotowia
ratunkowego o ugodzeniu nożem mężczyzny. Na miejsce, do
jednej z miejscowości w gm. Naruszewo, skierowany został patrol policji. - W chwili przyjazdu policjantów, mężczyzna już
nie żył. Funkcjonariusze ustalili,
że do tragedii doszło najprawdopodobniej w czasie kłótni
54-letniej kobiety z jej 49-letnim partnerem. Kobieta w pew-
nym momencie chwyciła nóż
kuchenny i ugodziła nim swojego konkubenta. Później gdymężczyzna upadł, nie wiedząc
co się dzieje, sama wezwała
pomoc. Pomimo akcji reanimacyjnej przeprowadzonej przez
załogę pogotowia ratunkowego, 49-latek zmarł – relacjonuje
rzeczniczka KPP Płońsk sierż.
szt. Kinga Drężek.
Kobieta w chwili zatrzymania
miała ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Najprawdopodobniej jej partner
w chwili awantury również był
nietrzeźwy.
54-latka usłyszała zarzut zabójstwa. Grozi jej nawet kara dożywocia.
reklama
NO
MSz
Budmat Auto 2 Sp. z o.o., ul. Sońska 2, 06-400 Ciechanów
tel. 23 674 81 00 www.budmatauto.pl
Ej
4 | W REGIONIE
O G ŁOSZ E N I E
27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
Gimnazjaliści z Mazowsza uczą
się angielskiego bez ocen
i klasówek
Wraz z początkiem roku szkolnego młodzież z woj. mazowieckiego rozpoczęła naukę języka
angielskiego z Youngsterem
– bez ocen i klasówek. W ramach programu edukacyjnego,
realizowanego przez Fundację
Europejski Fundusz Rozwoju
Wsi Polskiej, gimnazjaliści z klas
trzecich biorą udział w dodatkowych zajęciach, które odbywają
się w ich szkołach.
O G ŁOSZ E N I E
W programie Youngster wiedza gimnazjalistów nie jest mierzona ocenami,
ani wynikami klasówek. Nie ma także
odpytywania przy tablicy i prac domowych. Dzięki temu nauczyciele mają
więcej czasu na nauczanie, a uczniowie
stają się bardziej otwarci – bez stresu
przed otrzymaniem negatywnej oceny,
aktywnie uczestniczą w zajęciach i wykazują się inicjatywą.
W programie największy nacisk kładziony jest bowiem na pobudzanie wewnętrznej motywacji ucznia – zarówno
przez liczne konkursy, jaki i odmienną
od zwykłych lekcji formę zajęć, podczas
których odbywają się m.in. zabawy językowe, festiwale piosenki czy wspólne
czytanie poezji. Dzięki takiej metodzie,
uczniowie pogłębiają swoją wiedzę,
uczą się wykorzystywać język w praktyce i osiągają lepsze efekty w nauce. Nie
bez znaczenia jest również system nagradzania, w którym pod uwagę brany
jest przyrost wiedzy ucznia, a nie tylko
wynik końcowego testu.
– Niestety od lat uczniowie ze szkół
wiejskich osiągają niższe wyniki z egzaminu gimnazjalnego z języka angielskiego niż ich rówieśnicy w miastach.
Powoduje to, że przedmiot ten może
stanowić główną przeszkodę dla znacznej części młodzieży z terenów wiejskich w dostępie do szkół ponadgimnazjalnych. Program Youngster wychodzi
naprzeciw temu problemowi. Poprzez
zwiększenie liczby godzin języka angielskiego staramy się wyrównywać szanse
młodych ludzi ze wsi – mówi Marek Zagórski, prezes Fundacji EFRWP. – Pomimo iż program Youngster nie ma na
celu przygotowania uczniów do egzaminu gimnazjalnego, to wyniki uzyskiwane przez jego uczestników są wyższe
od wyników uczniów danej szkoły, nieuczestniczących w zajęciach – dodaje.
Zajęcia prowadzone w ramach programu Youngster są rozszerzeniem programu realizowanego w szkole i odbywają
się w podziale na małe grupy, które odpowiadają poziomowi znajomości języka przez uczniów. Lekcje realizowane są
w wymiarze 90 godzin dydaktycznych
w roku szkolnym. Opłata za zajęcia jest
symboliczna i wynosi zaledwie 5 zło-
tych miesięcznie. Zebrane pieniądze
przeznaczane są na potrzeby uczniów
uczestniczących w zajęciach, np. organizację lekcji tematycznych –podwieczorków z herbatą czy wyjść do teatru i kina.
Youngster to także szansa dla nauczycieli, którzy dzięki udziałowi w programie
mają dostęp do profesjonalnych szkoleń prowadzonych przez znakomitych
trenerów. Mogą również wymieniać się
swoimi doświadczeniami i pomysłami
na to, jak efektywnie i w ciekawy sposób
nauczać języka angielskiego.
W zajęcia w ramach IX edycji
programu, realizowanej w roku
szkolnym 2015/16, uczestniczy
ponad 2400 uczniów oraz 165 nauczycieli z całej Polski. Pierwsze zajęcia w ramach programu „Youngster” odbyły się
w 2007 roku. Od tamtej pory w programie wzięło udział już prawie 28 tysięcy
uczniów z 365 gimnazjów z terenów
wiejskich.
Program „Youngster” jest finansowany
przez Fundację EFRWP. Wsparcia merytorycznego udziela partner projektu
– Wydawnictwo „Macmillan”.
O programie Youngster:
Youngster to dodatkowe zajęcia z języka
angielskiego adresowane do gimnazjalistów z klas trzecich. Zajęcia, będące
uzupełnieniem i rozwinięciem programu nauczania, realizowane są w wymiarze 90 godzin dydaktycznych w roku
szkolnym. To, co wyróżnia program
Youngster, to ukierunkowanie nauki na
pobudzanie wewnętrznej motywacji
ucznia. Służy temu również system nagradzania, w którym pod uwagę brany
jest przede wszystkim przyrost wiedzy,
a nie tylko wyniki końcowego testu.
Więcej informacji na stronie programu
www.youngster.pl
O EFRWP:
Fundacja Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej jest organizacją
pozarządową, działającą na rzecz rozwoju polskiej wsi. Od 25 lat pomaga
zmieniać jej wizerunek oraz aktywnie
wspiera rozwój społeczno-gospodarczy lokalnych społeczności na terenach
wiejskich. Działania EFRWP skupiają
się przede wszystkim na wspieraniu inwestycji z zakresu infrastruktury technicznej i rozwoju lokalnych przedsiębiorstw oraz działaniach społecznych
i edukacyjnych skierowanych do osób
zamieszkujących obszary wiejskie.
Do jednego z najważniejszych zadań
Fundacji należy wspieranie oświaty na
terenach wiejskich. Od samego początku istnienia EFRWP aktywnie działa
na rzecz edukacji oraz wyrównywania
szans dzieci i młodzieży, zamieszkujących wsie i małe miasta.
Więcej informacji na stronie:
www.efrwp.pl
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015
„Siódemka” w przetargach
Fot. GDDKIA
Trwa pierwszy z dwóch
etapów postępowań przetargowych na budowę drogi ekspresowej S7. - Dziś
złożone zostały wnioski
o dopuszczenie do udziału
w postępowaniu przetargowym na budowę czterech
odcinków S7 o łącznej długości 71 km drogi ekspresowej Napierki – Płońsk.
Na tym etapie weryfikacji
podlegać będzie doświadczenie oraz potencjał
techniczny i ekonomiczny
wykonawców – poinformował nas 26 października
Karol Głębocki z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
O G ŁOSZ E N I E
Na poszczególne odcinki realizacyjne złożono: Napierki-Mława (ok. 14 km) - 18 wniosków;
Mława-Strzegowo (ok. 21,5
km) – 19 wniosków; Strzegowo-Pieńki (ok. 22 km) – 17 wniosków; Pieńki-Płońsk (ok. 13,7
km) – 18 wniosków.
Spośród złożonych wniosków
wybierzemy wykonawców, do
których zostaną wysłane zaproszenia do składania ofert
cenowych. Na złożenie ofert
cenowych wybrani wykonawcy
będą mieli 40 dni. Zamawiający przyjął w postępowaniu trzy
kryteria oceny ofert. Oprócz
ceny, jednym z kryteriów jest
termin wykonania. Wykonawca
na etapie składania ofert będzie
mógł zaproponować wykonanie
zamówienia w terminie krótszym niż maksymalny wymagany okres 37 miesięcy, jednak
nie krótszym niż 34 miesiące.
Trzecim kryterium oceny ofert
jest okres gwarancji.
OGŁOSZ ENIE
- Inwestycja realizowana będzie
w systemie „Projektuj i buduj”. Zadaniem wyłonionych w przetargu wykonawców będzie,
przed przystąpieniem do prac
budowlanych, wykonanie projektów budowlanych i złożenie
wniosków o ZRID (Zezwolenie
na Realizację Inwestycji Drogowej) dla całego zadania. Rozpoczęcie robót budowlanych planowane jest w I kwartale 2018
r., zakończenie najwcześniej
W REGIONIE | 5
w II kwartale 2020 r. Szacunkowy koszt budowy S7 Napierki
– Płońsk to łącznie ok. 2,5 mld
zł. Rzeczywisty koszt budowy
poszczególnych odcinków będzie znany po rozstrzygnięciu
przetargów – informuje Karol
Głębocki.
Rejestry złożonych wniosków
dostępne są na stronie internetowej: http://www.gddkia.
gov.pl/pl/a/20388/Duzezainteresowanie-przetargiemna-projekt-i-budowe-S7-naMazowszu
Red
6 | OPINE
20.10.2015 roku w ciechanowskim ratuszu odżyły duchy
schyłkowego PRL-u. Mroźny
powiew przeszłości przywrócił
wspomnienia ze stanu wojennego. To wtedy, w mrocznych
czasach, gdy w sklepach bywały
towary, a na stałe były zaledwie
ocet, zapałki i sprzedawczynie, rządzący ludową ojczyzną
wpadli na szatański pomysł.
Powołano Inspekcję Robotniczo-Chłopską. Jej członkowie,
niczym detektywi z niskobudżetowego serialu, szukali
źródeł nieprawidłowości, spekulantów i nieuczciwych sprzedawców, którzy deficytowe towary trzymali w sklepach pod
ladą, albo na zapleczu! Takich
łobuzów IRCH-a ścigała bezlitośnie, albo odpuszczała im za
drobną łapóweczkę w postaci
flaszeczki, pętka kiełbasy, czy
tabliczki wedlowskiej czekolady w obowiązkowym opakowaniu zastępczym. Socjalistyczny zapał dzielnych towarzyszy
z IRCH-y nie zdał się na wiele
i PRL oraz jego córka IRCH-a przeszli do historii, o której
Polacy z chęcią by zapomnieli.
Niestety nie wszyscy. Duchy
przeszłości wywołało dwóch
ciechanowskich radnych. Dobrze pamiętają czasy słusznie
minione, ale we dwóch to nie
robota, więc do zespołu dokoptowali młodszą wiekiem
radną. Tamtych czasów ona
nie pamięta, bo była wtedy
dziecięciem, ale udzielił się
jej rewolucyjny zapał starszych towarzyszy, którzy są
przecież prawi i sprawiedliwi.
Ciechanowska IRCH-a, w składzie radni: Goździewski, Talarek i Kuźma, ruszyła w miasto.
Na pierwszy rzut poszła Miejska
Biblioteka Publiczna. Trudno
powiedzieć czym się nasi dzielni
irchowcy kierowali, bo o miłość
do książek trudno ich podejrzewać. Nawiedzili wszystkie
filie, a ich największym zainteresowaniem cieszyły się toalety, które z dużym zapałem
fotografowali. Wzorem niedościgłych wzorów ze stanu wojennego zgromadzili dokumentację, która, w ich mniemaniu,
wystarczyłaby do publicznego
linczu na dyrektorce placówki.
Wyrok wydał irchowy sąd
kapturowy, a do jego wykonania przystąpiono podczas
obrad komisji kultury i sportu, które prowadziła radna
Agnieszka Kuźma. Radny
Stanisław Talarek rozpoczął
publiczną prezentację zdjęć.
Miało być łatwo i przyjemnie.
Działania ichrowców nie uzy-
27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
W Ciechanowie odżyły duchy schyłkowego PRL-u?
Wielki powrót Inspekcji
Robotniczo-Chłopskiej
irchowców były bezprawne.
Wskazał też, w jaki sposób,
radni mogliby taką kontrolę
przeprowadzić. Jakie powinny
być zachowane procedury, kto
powinien być poinformowany
o kontroli itd.
Czas już chyba na mój
własny komentarz.
Jest mi autentycznie wstyd, że
w moim mieście doszło do tak
skandalicznych zachowań. Jest
mi wstyd, że jest grupa radnych,
która nie jest w stanie zrozumieć
jakie są ich ustawowe zadania.
OGŁOSZE N I E
skały jednak aprobaty pozostałych radnych, a nawet spotkały
się ze stanowczym protestem.
Kultura opuściła salę obrad i zaczęła się mało sportowa wymiana słownych ciosów, powszechnie znana jako pyskówka.
Dzięki niej poznaliśmy fakty.
„Śledztwo” w sprawie biblioteki
radni przeprowadzili z własnej
inicjatywy, nie mając do tego
żadnego upoważnienia. Działali
poza prawem. Do pomieszczeń,
w tym publicznie niedostępnych, wchodzili bez wiedzy,
zgody i obecności dyrektora
placówki. Szeregowi pracownicy biblioteki postawieni byli
w bardzo niezręcznej sytuacji.
Można nawet powiedzieć, że
byli zastraszeni.
Wiceprezydent Kacprzak podkreślił, że jeszcze przed komisją rozmawiał z irchowcami
i tłumaczył im, że ich działania
były niezgodne z prawem, że
dyrektorka biblioteki nie została zaproszona na tę komisję
i nawet nie miała możliwości
ustosunkowania się do zdjęć
zrobionych przez radnych. Nie
powinno się więc poruszać tego
tematu na posiedzeniu komisji
– grochem o ścianę.
W trakcie niekontrolowanej
przez przewodniczącą komisji
„wymiany poglądów” doszło
do arcyciekawej słownej potyczki pomiędzy radną Latko
i radnym Talarkiem, której
fragmenty warto przytoczyć,
bowiem najlepiej oddają one
atmosferę jaka panowała wtedy
na sali:
- Czy mieliście państwo zgodę na robienie zdjęć? (...) Czy
pan jest czytelnikiem? Czy pan
w ogóle korzystał z tej biblioteki? (...) Czy był pan, jako czytelnik, w tej bibliotece?
- Proszę panią, ja nie umiem
czytać. Ja nie umiem czytać
(...) Jeszcze może Pani sprawdzić, czy mam niebieską kartę
założoną (...).
Przewodnicząca komisji nie potrafiła przywrócić powagi obrad.
Nawet nie próbowała, bowiem
sama była zaangażowana w ten
cyrk. Część radnych apelowała
o rozsądek, powagę i godność
obrad. Padły nawet takie słowa:
„Pani przewodnicząca, albo
ma się klasę, albo siedem klas”
i „Sowa i Przyjaciele”.
Spokój przywrócił dopiero prezydent Kacprzak. Niewątpliwie
pomogło mu w tym wieloletnie
doświadczenie nauczycielskie,
kiedy musiał strofować niesfornych uczniaków. W grzecznych,
stonowanych słowach apelował
o spokój i dyskusję bez zbędnych emocji. Przypomniał, że
od prezydenta, od radnych wymaga się dużo więcej. Podkreślił również, że poprosił o opinię prawnika, z której wynika,
że działania prowadzone przez
Nie są w stanie pojąć, że każde ich działanie musi odbywać
się w zgodzie z obowiązującym
w Polsce prawem, i w jego ramach. Warto przypomnieć im,
że jeśli tego nie są w stanie zrozumieć, to mogą sami zrezygnować z mandatu, lub pozbawi go
ich społeczeństwo. Nie ma bowiem społecznej zgody na działania w stylu chińskich hunwejbinów z czasów Rewolucji
Kulturalnej. Prawo obowiązuje
wszystkich! Nawet tych, którzy
występują pod sztandarami Prawa i Sprawiedliwości!
Można mieć zastrzeżenia do
działalności dyrektorki Miejskiej Biblioteki Publicznej i kierowanej przez nią placówki, ale
tak jak każdy w tym kraju musi
ona mieć możliwość odniesienia się do zarzutów i obrony
swojego dobrego imienia.
06-400.pl
EXTRA WYDARZENIA | 7
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015
EXTRA CIECHANÓW | Tygodnik
nr 541 | rok XII | 27 PAŹDZIERNIKA 2015 | nakład 10 000 egz. | ISSN: 1733-5124
Puchar Polski w taekwondo olimpijskim
Cztery medale Promyka
W dniach 16-18 października
odbył się w Krynicy Zdroju
Międzynarodowy Puchar
Polski juniorów i kadetów
w taekwondo olimpijskim.
W turnieju startowało ponad 250
zawodników i zawodniczek z Polski, Słowacji, Ukrainy i Czech.
Ciechanów reprezentowany był
na tych zawodach przez dziesięcioro zawodników Miejskiego
Ogniska TKKF Promyk (3 juniorów i 7 kadetów), którzy wywalczyli 4 medale. Wśród juniorów
złoty medal w kategorii wagowej
55 kg wywalczyła Weronika Czapka, natomiast medal brązowy Cezary Sarnowski w kategorii 59 kg.
Kadeci wywalczyli również dwa
medale: złoty Oliwia Sabalska
w kat.wag.41 kg i srebrny Łucja
Oleszczuk w kategorii 47 kg.
www.taekwondo-ciechanow.pl
Ukradł, wrócił i wpadł
Popularne powiedzenie
głosi, że przestępca wraca
na miejsce przestępca. Potwierdził, to 50-latek z Ciechanowa, który ukradł rower
sprzed sklepu, a po kilku
godzinach wrócił i wpadł.
Rower zginął 18 października.
Zgłaszający się na policję poszkodowany poinformował, że przyjechał na zakupy rowerem, który
zostawił przed wejściem. Gdy wyszedł - roweru już nie było.
Policjanci ustalili rysopis podejrzanego i rozpoczęli poszukiwania. Tymczasem rabuś kilka
godzin później wrócił do sklepu,
gdzie został zdemaskowany. - Na
miejsce natychmiast został skiereklama
rowany patrol policji. Funkcjonariusze usiłowali wylegitymować
mężczyznę ten jednak początkowo podawał fałszywe dane, dodatkowo zachowywał się agresywnie
oraz czuć było od niego alkohol.
Był to 50-letni mieszkaniec pow.
Ciechanowskiego – informuje podkomisarz Jolanta Bym. Dzielnicowi znaleźli skradziony
rower w miejscu gdzie ostatnio
przebywał 50-latek. Teraz odpowie za swoje czyny przed sądem.
Podkom. Bym przypomina: niezabezpieczone rowery pozostawiane w miejscach publicznych to
łatwy łup dla złodziei. Apelujemy
do rowerzystów o właściwe zabezpieczanie swoich jednośladów.
MSz
Dwie kobiety ranne,
auto rozbite, łoś martwy
w przydrożnym rowie. To
bilans wypadku, do którego doszło 21 października
po 9. w Kraszewie, gm.
Ojrzeń, na drodze krajowej
nr 50.
62-letnia kobieta jechała razem
z pasażerką hyundaiem sonatą
w kierunku Ciechanowa, gdy na
prostym odcinku drogi wprost
pod nadjeżdżające auto wtargnął łoś. Doszło do zderzenia,
po którym samochód dachował
i uderzył w drzewo.
Akcja ratownicza trwała ok.
1,5 godziny. Strażacy musieli
ciąć auto, by wydostać uwięzione w nim kobiety. Kierująca
doznała urazu twarzoczaszki,
a 18-letnia pasażerka – ogólnych potłuczeń.
Kierowcy uważajcie na
miejskiej pętli! W minionym
tygodniu doszło na niej do
dwóch poważnych wypadków – i to w tym samym
miejscu: na skrzyżowaniu
pętli z ulicą Niechodzką.
Na szczęście nikt nie zginął.
Do szpitala z rozpoznaniem
złamania żeber trafiła 27-letnia
ciechanowianka. Jak wstępnie
ustalili policjanci – jadąc punto
ul. Niechodzką nie zatrzymała
się na skrzyżowaniu z petlą i nie
ustąpiła pierwszeństwa przejazdu, jadącemu pętlą ciągnikowi
siodłowemu scania. Doszło do
zderzenia.
W drugim wypadku, w tym samym miejscu kierowca nissana,
31-letni mieszkaniec Ciechareklama
Uwaga na dzikie
zwierzęta
Wypadek spowodował poważne
utrudnienia w ruchu na drodze
krajowej nr 50.
MSz
Niebezpiecznie na pętli
nowa, najprawdopodobniej nie
zachował należytej ostrożności
i uderzył w stojący na jego pasie ruchu przed sygnalizatorem
świetlnym, motorower. 17-letni
motorowerzysta – także ciechanowianin z pękniętą czaszką trafił do szpitala.
MSz
O G ŁO SZE N I E WŁA SN E WY DA WCY
8 | REKLAMA
EXTRA FIRMA
27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
REKLAMA | 9
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015
EXTRA USŁUGI
OGŁOSZENIA DROBNE
BUDOWLANE
Kierownik budowy, świadectwa
energetyczne, kosztorysy,
inwentaryzacje. Tel. 504 544 024
Kierownik budowy, projekty,
kosztorysy. Tel. 606 399 121
NIERUCHOMOŚCI
Sprzedam mieszkanie 39 m2,
ul Sikorskiego. Tel. 883 666 608
KOMOROWSKI Biuro
Pośrednictwa i Zarządzania
Nieruchomościami
Ciechanów, Pl. T. Kościuszki 13 (I piętro)
www.komorowskinieruchomosci.pl
tel. 790 258 011, 23 672 72 71
POLECAMY USŁUGI
ZARZĄDZANIA I ADMINISTROWANIA
WSPÓLNOT MIESZKANIOWYCH
Na sprzedaż:
- Dom-SKLEP-SALON FRYZJERSKI,
Gąsocin,
- Dom na ul. Kicińskiego - 295 tys. zł
- Dom handlowo-mieszkalny przy pl.
Kościuszki
- Dom w środku Ciechanowa - 249
tys. zł
- Dom w Sońsku 269 tys. zł,
- Dom z pawilonem handlowym
w Gołyminie,
- Domy w stanie surowym otwartym
w różnej lokalizacji,
- Dom z lokalami usługowymi- świetna lokalizacja - 359 tys. zł
- Dom dwurodzinny na Podzamczu 350 tys. zł,
- Budynek warsztatowo-mieszkalny
w rejonie ul. Płońskiej - 185 tys. zł,
- Dom za pływalnią - 345 tys. zł,
- Dom przy Płońskiej 690 tys. zł,
- KAMIENICA w Pułtusku,
- Dom w środku Ciechanowa - 425
tys. zł,
- Dom ze sklepem - 720 tys. zł,
- LUKSUSOWY NOWY DOM k/Ciechanowa,
- Dom z lokalami handlowymi,
Gąsocin,
- Dom 126 m2, działka 1814 m2 - 350
tys. zł,
- Dom Szczurzynek - 119 tys. zł,
- Dworek 495 tys. zł,
- Dom z lokalem na Kargoszynie - 495
tys. zł,
- Dom na działce 2042 m2 - 79 tys. zł,
- Dom stan surowy otwarty 16 km od
Ciechanowa, 169 tyś.,
- Dom piętrowy z budynkiem mag-prod. i garażem w Mławie - 255 tys.
zł,
- Mały dom + 0,84 ha na wsi - 250
tys. zł,
- NOWY dom na działce 0,87 ha, ładny
staw, gm. Krasne,
- Dom w stanie surowym zamkniętym
2 km od Ciechanowa,
- Dom drewniany, 13 km od C-nowa 40 tys. zł,
- Dom wypoczynkowy na Mazurach 225 tys. zł,
- Dom w Sinogórze - 195 tyś. zł,
- DOM / PAWILON - Aleksandrówka 237 tys. zł,
- Lokal użytkowy Armii Krajowej - 157
tys. zł,
- Siedlisko - dom, bud. gosp, Rydzewo
- 189 tys. zł,
- Siedlisko, Komory k/Sońska - 149
tys. zł,
- Siedlisko w Pawłowie Kościelnym 170 tys. zł,
- Gospodarstwo 3,2 ha, budynki, gm.
Krasne,
- DUŻE siedlisko 12 km od C-nowa 395 tys. zł,
- M-2, 31m2, parter, os. 40-lecia - 77
tys. zł,
- M, 87 m2 + garaż, Podzamcze - 205
tys. zł,
- M-3 39,0 m2 Ściegiennego - 115
tys. zł,
- M-4 64,5 m2, II p. Jeziorko -176
tys. zł,
- Nowe 91,5 m2 ŁADNIE wykończone
- 297 tys. zł,
- M-5 71,5 m2, parter, Glinojeck - 139
tys. zł,
- M-4 92,6 m kw., I p. Sienkiewicza 222 tys. zł,
- M-3 35,2 m kw. II p., ul. 11 Pułku 109 tys. zł,
- M-3 32,3 m kw. po remoncie, winda
- 119 tys. zł,
- NOWE mieszkania w CENTRUM
C-nowa,
- M-4 65,0 m2 - Armii Krajowej, 159
tys. zł,
- M-5, 73,1 m kw. II p. z windą 210
tys. zł,
- M-2 przy ulicy Warszawskiej - 85
tys. zł,
- M-5 68,7 m2, Okrzei, parter - 180
tys. zł lub zamiana,
- M-3, 44,2 m2 I piętro - 119 tys. zł,
- M-5, 134,5 m2, ul. Sienkiewicza 187 tys. zł,
- Działka 10 ar, Grzybowo - 43 tys. zł
- Działka z warunkami zabudowy - 35
tys. zł,
- Działki 0,9 ha Jarluty Małe - 35 tys. zł,
- Działka Rutki 2000 mkw. - 39 tys. zł,
- Działka 0,89 ha, Jarluty Małe,
- Działki budowlane w Ciechanowie
oraz wokół Ciechanowa,
- Działka pod bud. wielorodzinne,
- Działka ul. Wojska Polskiego - 79
tys. zł,
- Działka 0,8 ha, Pniewo-Czeruchy 59 tys. zł,
- Działka budowlana w Strzegowie 40 tys. zł,
- Działka z rozpoczętą budową domu,
9 km od Ciechanowa - 145 tys. zł,
- Działka C-ów ul. Kosynierów 822m2
- 79 tys. zł,
- Działka budowlana 760 m2, okolice
Warszawy - 160 tys. zł,
- Działka 1,38 ha (z podziałem na 7
działek) ze stajnią i stawem, 5 km od
Ciechanowa,
- Działka 900 m2. Gąsocin Centrum 45 tys. zł,
- Działka 5 km od Ciechanowa
1000m2 - 40 tyś. zł,
- Działka w Gołotczyźnie, budowlana
3323 m2,
- Działka rolno-leśna 1,58 ha gm.
Glinojeck - 35 tys. zł,
- Działka pod budownictwo wielorodzinne 1,1 ha,
- Działka pod budownictwo jednorodzinne - 1,6 ha,
- Działki inwestycje - różna lokalizacja,
- Gospodarstwa rolne: 3,9 ha, 38 ha,
2,0 ha, 3,2 ha,
- Ziemia rolnicza; 4,5 ha, 4,8 ha, 3,6
ha,
- Leszno k/Przasnysza, - ziemia rol.
4,5 ha,
- Baza magazynowo - produkcyjna 275 tys. zł,
- Zakład magazynowo biurowy 1300
mkw. - 1 200 tys. zł,
- Zakład produkcyjno-magazynowy 195 tys. zł
- Baza z dwoma budynkami w Unierzyżu - 198 tyś. zł,
- Lokal handlowo-usług, Działdowo 465 tys. zł,
- Lokal usługowy 65 mkw., Mława - 93
tys. zł,
Do wynajęcia:
- M-2, umeblowane, Witosa, 980 zł,
- APTEKA, Grudusk,
- Magazyn wysokiego składowania,
- Hale produkcyjne 7700 mkw.,
- Mieszkanie czteropokojowe 1480
zł/m-c,
- M-4 (dla firmy) 1100 zł/m-c,
- Magazyn - hala produkcyjna - pow.
750 kw. 4600 zł/m-c,
- Magazyn 143 m2, Centrum, 2440 zł
+ VAT/m-c,
- Mieszkania o pow. od 35 do 90 m2,
- Zakład biurowo-magazynowy 1328
mkw. 8,5 tys. zł/m-c
- Pomieszczenia handlowe i biurowe
w Centrum Ciechanowa od 20 do 250
m2, cena: 12-50 zł/m2 netto.
SPRZEDAM
Sprzedam pianino. Tel. 602 842 374
Sprzedam drewno kominkowe, więźbę
dachową, łaty, kontrłaty.
Tel. 516 041 155
USŁUGI
Usługi BHP i PPOŻ. Szkolenia,
doradztwo, ocena ryzyka
zawodowego. Tel. 696 659 423
Usługi koparką JCB 4 CX,
kruszywa, żwir, czarnoziem.
Ciechanów.
Tel. 602 711 443
Szamba betonowe
Tel. 515 373 550
Serwis komputerów. Dojazd gratis!
Tel. 602 336 396
TYGRYS-WINDYKACJA!
Ściąganie należności.
Profesjonalna obsługa firm.
Tel. 602 385 465
Alkoholizm
- wszywki (ESPERAL) - odtrucia.
Prywatny Gabinet Lekarski
Laskowiec k. Ostrołęki.
tel. 606-501-591 www.deto24.pl
Chwilówki
Pożyczki
Ciechanów 506 084 281
Mława 510 088 301
PRACA
Przyjmę pracowników do prac ogólnobudowlanych: murowanie, ocieplanie,
zbrojenie. Tel. 516 041 155
MOTORYZACJA
Skody:
Fabia 2008r. 1,6 benzyna
Fabia 2010r. 1,6 TDI
Octavia II 2008r. 1,6 benzyna
Tel. 604 609 231
Astra 2011r. 1,6 benzyna, srebrny
Tel. 512 048 941
Mercedes 210 3,0 TD, kombi 1999r.
Tel. 604 609 231
Renault SCENIC GRAND, 7 osób 1,9
Diesel,
2004 r. Tel. 512 048 941
ZDROWIE
Medycyna naturalna, masaże, świecowanie uszu. Tel. 602 842 374
Gambrynus Sp. z o.o.
rozwija swoją działalność
w dziedzinie projektowania
i krawiectwa.
Zatrudni doświadczone, kreatywne
i pragnące rozwijać swoje
umiejętności krawcowe.
Aplikacje proszę przesyłać
na adres [email protected]
lub osobiście w studio
Kilińskiego 8 Ciechanów
(wejscie Browar Ciechan)
10 | EXTRA WYDARZENIA
27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
„Lekcja ciepła” w szkołach
Ciechanów otwarty i przedszkolach
Będzie podstrefa ekonomiczna w Ciechanowie?
na inwestycje
W Ciechanowie istnieje
możliwość objęcia terenów
inwestycyjnych podstrefą
Warmińsko-Mazurskiej
Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W tej sprawie
spotkał się prezydent
Krzysztof Kosiński w Ministerstwie Gospodarki z wicepremierem Januszem
Piechocińskim.
Prezydent Krzysztof Kosiński
zapowiedział, że w ciągu dwóch
tygodni złoży do Ministerstwa
Gospodarki wniosek ze wskazanymi terenami.
– Mamy tereny inwestycyjne,
które mogą być tą podstrefą objęte i będziemy się o to starać.
Dla inwestorów oznacza to ulgi
i wsparcie, co stanowi szansę
szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw – powiedział prezydent.
Podstrefa objć ma 14 hektarów gruntów. Wicepremier
Janusz Piechociński zapowiedział między innymi budowaOG ŁOSZ E N I E W Ł A SN E WYDA WCY
nie w strefach kolejnych hal
przemysłowo-usługowych oraz
wprowadzanie korzystnych dla
przedsiębiorców mechanizmów
związanych z wysokością składek ZUS, zwłaszcza dla startujących małych firm. Podkreślał,
że tego typu podejmowane działania mają na celu pobudzanie
przedsiębiorczości.
– Będziemy się starać nadać
superpriorytet tej inicjatywie.
Strefa będzie swoistym aniołem
biznesu dla małych i średnich
firm także na terenie Ciechanowa – zaznaczył wicepremier.
W spotkaniu w Ministerstwie
Gospodarki wzięli udział również przedstawiciele firmy IL
Cosmetics, która planuje poszerzenie działalności i stworzenie
około 200 nowych miejsc pracy
w Ciechanowie. Również dla
tej inicjatywy zapowiedziano
wsparcie między innymi poprzez włączenie jej w ministerialny projekt, związany z systemem szkoleniowym.
UM/NO
Ciechanowska spółka PEC wznowiła akcję edukacyjną pn. „Lekcja
ciepła”, skierowaną do dzieci
z klas zerowych i pierwszych szkół
podstawowych oraz najstarszych
grup przedszkolnych (publicznych
placówek oświatowych). Celem
akcji jest zapoznanie dzieci z technologią i korzyściami jakie niesie
za sobą przyłączenie do ciepła
systemowego oferowanego przez
PEC Ciechanów.
Pracownicy PEC odwiedzają dzieci w ich
szkołach i przedszkolach, wykorzystując
podczas zajęć książeczki pt. „Czerwony
Kapturek w mieście” oraz „Czerwony
Kapturek w mieście zimą”. Do znanej i lubianej bajki dopisano bowiem ciąg dalszy.
Czerwony Kapturek razem z babcią przeprowadziły się do miasta i tam mieszkają
w bloku, który ogrzewany jest ciepłem
systemowym. Ciekawe perypetie Czerwonego Kapturka, Babci i kota Kluchy
w bardzo przystępny sposób pozwalają
edukować dzieci w zakresie właściwego
korzystania z ciepła systemowego w życiu
codziennym oraz dbania o środowisko
naturalne. Dzieci dowiadują się, co to jest
ekologiczne Ciepło Systemowe, w jaki
sposób jest wytwarzane i dostarczane do
mieszkań. Ponadto, w formie prezentacji, przedstawiają na slajdach system ciepłowniczy
w naszym mieście: centralną ciepłownię
i jej wyposażenie, sposób rozładunku
węgla i jego transport do kotłów, proces
spalania w kotłach, odpylania spalin a następnie proces przesyłania ciepła siecią
otrzymuje książeczkę na pamiątkę. W „Lekcji ciepła” uczestniczyło dotychczas około 440 dzieci ze szkół podstawowych nr: 5, 6 i 7.
ciepłowniczą do węzłów cieplnych i dalej
do mieszkań. Podejmują również temat
niskiej emisji w mieście i związanych
z nią zagrożeń.
Po zakończeniu lekcji każde dziecko
Akcję zakończy konkurs plastyczny,
a najciekawsze prace zostaną wykorzystane przy tworzeniu przyszłorocznego
kalendarza.
ES
Ciechanów włącza się w akcję społeczną
Energetyka obywatelska
Rusza kampania społeczna
inicjująca zmiany prowadzące do
rozwoju tzw. energetyki obywatelskiej. Zmiany te polegałyby
na stworzeniu warunków do
aktywnego uczestnictwa osób
prywatnych i instytucji oraz
przedsiębiorstw spoza sektora
energetycznego w inwestycjach
w odnawialne źródła energii oraz
w działaniach na rzecz poprawy
efektywności energetycznej.
Ciechanów dołączył do grona ponad
stu samorządów i instytucji popierających rozwój energetyki obywatelskiej.
Energetyka obywatelska zakłada rozwój rozproszonych i odnawialnych źródeł energii w całej Polsce, równy dostęp
do energetyki dla wszystkich obywateli
w oparciu o dostępne mechanizmy
wsparcia, poprawę efektywności energetycznej gospodarstw domowych.
Ciechanów deklaruje poparcie dla postulatów związanych z dążeniem do
wprowadzania przejrzystych, efektywnych mechanizmów regulacyjnych
wspierających inwestowanie zarówno
w obszarze produkcji energii elektrycznej jak i ciepła. Organizatorzy akcji
podkreślają, że poprawa efektywności
energetycznej gospodarstw domowych
powinna być priorytetem dla krajowych programów inwestycyjnych i pomocowych. Zwracają uwagę na korzyści dla środowiska oraz oszczędności
finansowe wynikające z wykorzystywania odnawialnych źródeł energii oraz
z poprawy efektywności energetycznej
za pomocą np. termomodernizacji budynków, czy wymiany urządzeń.
- Słusznym kierunkiem jest podejmowa-
nie działań związanych z wykorzystywaniem odnawialnych źródeł energii i upowszechnianie takich nowoczesnych,
ekologicznych rozwiązań, dzięki którym
można stać się w pewien sposób producentem energii. Ważne są regulacje
w tym zakresie i proste mechanizmy.
To krok w stronę uniezależniania się od
wielkich producentów energii, co wiąże
się z większym bezpieczeństwem energetycznym. Nie mówiąc o korzyściach
dla środowiska i gospodarki, bo nowe
technologie, zwłaszcza jeżeli chodzi
o OZE, to szansa na rozwój, nowe miejsca pracy i kolejne możliwości – podkreśla prezydent Krzysztof Kosiński.
Inicjatorami ruchu „Więcej niż energia.
Energetyka obywatelska” są: ClientEarth Polska, WWF Polska, Polska Zielona Sieć i Greenpeace Polska.
UM/NO
OGŁOSZ ENIE
Gambrynus Sp. z o.o.
zatrudni kelnerki/ów do Pub Ciechan
CV proszę przesyłać na adres
[email protected]
Adres Redakcji Tygodnika Extra Ciechanów:
06-400 Ciechanów, ul. Kilińskiego 8,
tel. 23 672 55 88
Redaktor naczelny Marek Szyperski
Wydawca Gambrynus Sp. z o.o.
ul. Kilińskiego 5, 06-400 Ciechanów
OPINIE | 11
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015
Szkoła Podstawowa w Woli
Wierzbowskiej (gmina Opinogóra) ma 100 lat. Warto dziś
wspomnieć rok 1915, uważany za początek tej placówki.
Pracował w niej wówczas jeden
nauczyciel opłacany przez rodziców. Spalona w 1920 r. podczas
wojny polsko-bolszewickiej,
odrodziła się w 1925 r. Uzyskała
własny budynek, jeszcze wtedy
drewniany. W 1954 r. wprowadziła się do nowego, solidnego
już gmachu. Ważne wydarzenie
dla szkoły miało miejsce w 2006
r., kiedy nadano jej imię św.
Stanisława Kostki i otrzymała
sztandar. W 2010 r. placówka
otrzymała przyznany przez
UNICEF tytuł „Szkoła z prawami
dziecka”.
Uroczystości w Szkole Podstawowej w Woli Wierzbowskiej
poprzedziła msza św. w kościele parafialnym w Koziczynku,
odprawiona przez proboszcza
ks. Zenona Frocha. „Szkoła ma
za zadanie nie tylko dostarczać
uczniom wiedzę, ma również
uczyć młodych ludzi, jak powinni postępować w życiu. Obecne
czasy, to lata nowych wyzwań
dla szkoły. Toteż ogromne zadanie stoi przed nauczycielami,
aby ich wychowankowie stali się
dobrymi ludźmi” - powiedział
m.in. proboszcz podczas kazania.
Podziękował pedagogom za trud
włożony w wychowanie młodego
pokolenia.
Po mszy wszyscy przenieśli się do
Woli Wierzbowskiej, gdzie odbywały się dalsze uroczystości. Przy
dźwiękach orkiestry z Zielonej
przemaszerowano do remizy strażackiej. Odśpiewany został hymn
szkoły, wprowadzono sztandar.
Dyrektor placówki Henryk Chojnacki (który pełni tę funkcję od
1986 r.) powitał przebywających
na sali: obecnych i emerytowanych nauczycieli, absolwentów,
rodziców uczniów, mieszkańców
wsi, a także przybyłych gości,
m.in.: posła Mirosława Koźlakiewicza, wiceprzewodniczącą
Sejmiku Województwa Mazowieckiego Wiesławę Krawczyk,
dziekana ks. prałata Eugeniusza
Graczyka, przedstawicieli Kuratorium Oświaty, Związku Nauczycielstwa Polskiego, instytucji
i zakładów pracy współpracujących ze szkołą.
Zabrał głos wójt gminy Opinogóra Stanisław Wieteska (najważniejsze fragmenty jego wystąpienia podajemy osobno).
W bardzo oryginalny sposób
zaprezentowano – nazwijmy to
– część artystyczną, wykonaną
przez uczniów, która miała za za-
Tłumy gości na jubileuszowych uroczystościach
100 lat Szkoły
Podstawowej w Woli
Wierzbowskiej
danie przedstawić historię szkoły.
Zgodnie z literami alfabetu kolejne scenki poświęcono m.in.:
absolwentom, historii szkolnego
budynku, instytucjom współpracującym, historii szkolnego mundurka, komitetowi
rodzicielskiemu, nauczycielom, rocznicy nadania
szkole imienia itd. W końcowych scenkach wystąpili
również nauczyciele i rodzice uczniów. Świetne przygotowanie i prowadzenie
tej części uroczystości było
udziałem nauczycielki Marii
Sykut.
Przyszedł czas na odznaczenia, dyplomy, życzenia. Wiesława Krawczyk wręczyła dyrektorowi szkoły Henrykowi
Chojnackiemu przyznany placówce w Woli Wierzbowskiej
przez marszałka Województwa
Mazowieckiego Adama Struzika medal pamiątkowy „Pro
Masovia”. Złożyła uznanie „za
dokonania szkoły dla rozwoju
Woli Wierzbowskiej i północnego Mazowsza”. Wiele osób otrzymało dyplomy. Również poseł
Mirosław Koźlakiewicz przeka-
zał gratulacje i życzenia dla całej
społeczności szkolnej. W imieniu
Mazowieckiego Kuratora Oświaty życzenia złożyła starszy wizy-
absolwentów, od współpracujących ze szkołą ciechanowskich
bibliotekarek, od wielu instytucji.
tator Teresa Malinowska. Były życzenia od zarządu
Oddziału Powiatowego Związku
Nauczycielstwa Polskiego, od
Odczytano list
gratulacyjny od posła Roberta
Kołakowskiego. Wielu osobom
wręczone zostały piękne jubileuszowe tarcze szkolne. Otrzymali
je m.in.: absolwenci szkoły, emerytowani nauczyciele i pracownicy placówki, przedstawiciele rady
rodziców, instytucji współpracujących ze szkołą.
Z okazji jubileuszu w szkole urządzona został wystawa ukazująca 100
lat życia tej zasłużonej placówki.
Tadeusz Woicki
Zabierając głos wójt gminy Opinogóra Stanisław Wieteska powiedział m.in.:
„Szkoła Podstawowa w Woli
Wierzbowskiej nigdy nie bała się
wyzwań. Posiada bogatą tradycję. Zawsze mobilizowała, motywowała i zobowiązywała. Słowa
uznania i wdzięczności należą
się pierwszym i kolejnym dyrektorom i nauczycielom tej placówki. To oni tworzyli dorobek
wielu pokoleń, torowali drogę
do sukcesów uczniom. Wpływali
na rozwój szkoły i jej pozytywny
wizerunek.
Szkoła w Woli Wierzbowskiej
została wysoko oceniona przez
nadzór pedagogiczny oraz przez
środowisko. Jest widoczna w różnych akcjach charytatywnych,
społecznych, ekologicznych i kulturalnych. Uczestniczy w programach unijnych organizowanych
przez Ministerstwo Edukacji
Narodowej, a także przez inne
podmioty. Uczniowie tej szkoły
biorą udział i osiągają sukcesy
w różnego rodzaju konkursach
na wszystkich szczeblach. Dyrektor szkoły i czworo nauczycieli
swoją praca zasłużyli na uznanie
w MEN i zostali odznaczeni Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Sukcesy szkoły, to efekt
dobrej współpracy wielu
ludzi, a także i samorządu
gminnego.”
Wójt zwrócił się do nauczycieli przebywających na
zasłużonym odpoczynku
i do absolwentów szkoły:
„Niech dzisiejsza uroczystość pozwoli Wam
uporządkować
wspomnienia zagubione wśród
codziennej rzeczywistości. Niech każda sala,
każdy korytarz przypomina Wam o Waszych
sukcesach i radościach,
których tutaj doświadczyliście”.
Zwracając się do nauczycieli powiedział:
„W Waszej pracy zawsze najważniejszy jest
uczeń, a dumą absolwenci. Niech sukcesy Waszych
uczniów dają Wam poczucie
dobrze spełnionego obowiązku,
satysfakcji i radości”.
12 | BIZNES
W zarządach firm i instytucji
polskiego sektora finansowego
kobiety stanowią jedynie 16,8%,
zaś wśród prezesów jest ich
zaledwie 9,7% - wynika z raportu „Kobiety w finansach”,
zrealizowanego przez Instytut Innowacyjna Gospodarka
na rzecz inicjatywy „Znane
Ekspertki”. Chociaż wyniki te
pokazują ogromną dysproporcję pomiędzy płciami, na tle
Europy i świata Polska wypada
zaskakująco dobrze. W raporcie
zaprezentowano m.in. TOP 10
kobiet branży finansowej w Polsce oraz listę 200 najbardziej
wpływowych kobiet polskiego
sektora finansowego.
Chociaż kobiety stanowią większość
pracowników polskiego sektora finansowego (60,9% według raportu
„Znanych Ekspertek”), to zajmują
już tylko 43,7% stanowisk kierowniczych. Im wyżej w strukturach firm
i instytucji, tym udział pań maleje.
W zarządach jest ich już tylko 16,8%.
Pod względem liczby kobiet w zarządach, najlepiej wypadają sektor
ubezpieczeniowy i powszechne towarzystwa emerytalne. Panie zajmują
w nich po 21,2% stanowisk. Inaczej
sytuacja wygląda w przypadku towarzystw funduszy inwestycyjnych oraz
sektora bankowego - odsetek kobiet
w zarządach wynosi w nich kolejno
13,9% i 11,9%.
Również w radach nadzorczych instytucji finansowych widać zdecydowaną przewagę mężczyzn. Odsetek
kobiet w tych gremiach w Polsce
wynosi zaledwie 12,3%. Najwięcej,
bo 15,9% tych stanowisk przypada
kobietom w przypadku sektora bankowego. Najmniej kobiet w radach
nadzorczych ma sektor ubezpieczeniowy - jedynie 9,4%. W przypadku
towarzystw funduszy inwestycyjnych
odsetek ten wynosi 11,1 %, zaś powszechnych towarzystw emerytalnych - 11,3%.
- Jak wynika z raportu, w zarządach
i radach nadzorczych około 1/3 analizowanych firm i instytucji nie ma
ani jednej kobiety. To pokazuje skalę
zdominowania tego sektora przez męski punkt widzenia. Należy jednak pamiętać, że badania prowadzone przez
McKinsey, czy IMF pokazały, że banki, w których zarządach było ponad
20% kobiet znacznie lepiej dały sobie
radę podczas kryzysu gospodarczego.
Jednak widząc, że branża finansowa
nie daje im szansy na awans na najwyższe stanowiska w firmie, kobiety
stają się coraz mniej zainteresowane
karierą w tej dziedzinie, co z pewnością będzie niekorzystne dla rynku mówi Joanna Pruszyńska-Witkowska,
inicjatorka projektu „Znane Ekspertki” i prezes Headlines Porter Novelli.
27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
Raport „Kobiety w finansach” - Polska przykładem dla Europy i świata? Lista 200 najbardziej
wpływowych kobiet polskiego
sektora finansowego
Pomimo tego, że panie w polskich
finansach są reprezentowane na stanowiskach kierowniczych w niskim
stopniu, autorzy raportu zwracają uwagę na fakt, że na tle innych
państw Europy i świata wypadamy
zaskakująco dobrze. Według badań
przedstawionych w raporcie, niemal
co dziesiąte stanowisko prezesa zarządu firmy lub instytucji polskiego
sektora finansowego zajmuje kobieta.
Co ciekawe, jest to ponad dwa razy
więcej niż wynosi średnia światowa.
Przeprowadzone w 2014 r. przez
Oliver Wyman badanie „Women in
financial services” na 150 firmach
sektora finansowego z całego świata,
wykazało, że kobiety zajmują średnio
jedynie 4% stanowisk CEO, podczas gdy według raportu „Kobiety
w finansach” wskaźnik ten w Polsce
wynosi 9,7%. Rezultat ten jest także lepszy w porównaniu ze średnią
zajmowanych stanowisk prezesów
zarządów w biznesie w Polsce, która
wynosi 5%.
Dobry wynik naszego kraju na tle innych państw może wynikać z faktu,
że wiele firm polskiego sektora finansowego wprowadza specjalne programy na rzecz rozwoju karier kobiet.
Przykładem jest np. polski oddział firmy MasterCard. - W polskim biurze
MasterCard połowa pracowników to
właśnie kobiety, również w zespołach
tradycyjnie postrzeganych jako męskie środowisko pracy, na przykład
w dziale sprzedaży. Pracują również
w działach technologicznych lub
w zespołach związanych z rozwojem
rynku, osiągając wspaniałe wyniki
- mówi Bartosz Ciołkowski, Dyrektor Generalny polskiego oddziału
MasterCard Europe. - MasterCard
kładzie ogromny nacisk na różnorodność i przeciwdziałanie wykluczeniu.
Posiadamy programy poświęcone
rozwojowi kobiet. Jednym z obszarów, na których koncentrujemy
wysiłki jest społeczność „Women in
Technology”, której celem jest wzrost
zatrudnienia kobiet w działach technologicznych w naszej organizacji.
Współpracujemy również ze społecznościami lokalnymi w zakresie rozwijania zainteresowań technologicznych u dziewcząt. Nie ograniczamy
się do wdrażania technologii płatniczych, ale swoimi działaniami dążymy także do wyrównywania szans
i znoszenia nierówności - dodaje.
Chociaż ogólna tendencja jest dla
kobiet niekorzystna, autorzy raportu zwrócili uwagę na panie, którym
udało się osiągnąć sukces w branży
finansowej, prezentując listę 200
najbardziej wpływowych kobiet tego
sektora. W dużej mierze, właśnie
dzięki sukcesom tych pań, polska
branża finansowa pozytywnie wyróżnia się na świecie pod względem
obecności kobiet na najwyższych sta-
nowiskach.
Raport powstał pod osobistym
patronatem Pani Minister Izabeli
Leszczyny, pełnomocnika rządu ds.
informacji edukacji finansowej oraz
pod patronatem Polskiej Izby Ubezpieczeń i Związku Banków Polskich.
W raporcie został także zaprezentowany prestiżowy ranking TOP
10 polskiego sektora finansowego w Polsce. Ranking dziesięciu
najbardziej wpływowych kobiet polskiego sektora finansowego powstał
na podstawie wskazań respondentów instytucji finansowych. Z listy
20 kobiet najczęściej wskazywanych
przez badane firmy, kapituła w składzie m.in. prof. Marek Belka, Prezes
Narodowego Banku Polskiego, Jan
Krzysztof Bielecki, Przewodniczący
Rady Partnerów EY Polska, Mieczysław Groszek, Wiceprezes Związku
Banków Polskich, Bartosz Ciołkowski, Dyrektor Generalny polskiego
oddziału MasterCard Europe, Jan
Grzegorz Prądzyński, Prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, prof. Jan
Rostowski, były Minister Finansów
wybrała TOP 10 kobiet polskiego
sektora finansowego.
Dziesięć najbardziej wpływowych kobiet polskich finansów to:
• Hanna Gronkiewicz-Waltz, Prezydent m. st. Warszawy
• Danuta Hübner, Posłanka do Parlamentu Europejskiego
• Lidia Jabłonowska-Luba, Wiceprezes Zarządu, mBank S.A.
• Małgorzata Kołakowska, Prezes
Zarządu, ING Bank Śląski S.A.
• Izabela Leszczyna, Sekretarz Stanu, Ministerstwo Finansów
• Małgorzata O’Shaughnessy, Dyrektor Zarządzająca Regionem Europy
Środkowo-Wschodniej, VISA Europe
• Iwona Sroka, Prezes Zarządu,
KDPW S.A.
• Lucyna Stańczak-Wuczyńska, Dyrektor ds. Instytucji Finansowych,
EBOiR
• Katarzyna Zajdel-Kurowska, Członek Zarządu NBP
• Helene Zaleski, Przewodnicząca
Rady Nadzorczej, Alior Bank S.A.
Jakie działania należy podjąć, aby
kobiety liczniej zasiadały na najwyższych stanowiskach zarządczych?
Na pewno kluczowe są ułatwienia,
mające na celu uzyskanie równowagi pomiędzy życiem osobistym
i zawodowym oraz wprowadzenie
przyjaznych dla życia rodzinnego
praktyk i rozwiązań w codziennej
pracy managera. Bardzo potrzebne
są również programy coachingowo - mentorskie dla kobiet. Jednak
najważniejsze jest wparcie ze strony
tych Pań, które osiągnęły już sukces
i zajmują najwyższe stanowiska managerskie. To właśnie one powinny
być przykładem dla innych i pomagać kobietom w przełamywaniu męskiej dominacji w zarządach. Raport w całości dostępny jest na
stronie: http://ingos.pl/pl/kobiety-w-finansach
(Centrum Prasowe PAP)
HISTORIA | 13
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015
Wczesne karaceny w Polsce
Zamiłowanie szlachty
polskiej do karacen wiąże
się z jej przekonaniem
o sarmackim pochodzeniu.
Ale kiedy tak właściwie
zaczęto je w Polsce nosić?
Karacena, to specyficzny
typ zbroi łuskowej, której
szczyt popularności przypadł na czasy panowania
Jana III Sobieskiego. Zbroi
tego typu używano również
w XVIII w. i w tym też wieku wyszły one z użycia.
Karaceny polskie z XVIII
w.; Muzeum Narodowe
w Krakowie (fot. Radosław
Sikora).
Wzmianki o karacenach w Polsce można odnaleźć już w źródłach z XVI w. Na przykład
w testamencie króla Zygmunta
Augusta datowanym na 6 maja
1571 roku wspomniane są karaceny. W inwentarzu poznanianina Jerzego Krakera vel Kausa
z 1597 roku jest „karacena stara”.
Powstaje jednak pytanie, co
kryło się za tymi określeniami.
Zdaniem Zdzisława Żygulskiego
jun., nazwę karacena używano
również w odniesieniu do renesansowej brygantyny. Tych z kolei używano w Europie w XIII
– XV w. Czy więc szesnastoi siedemnastowieczne wzmianki
o karacenach w Polsce odnoszą
się do tego, co przywykliśmy
nazywać karacenami, czy też do
brygantyn? W odpowiedzi na to
pytanie pomocna może być anaO G ŁOSZ E N I E W Ł A SN E WYDA WCY
liza zachowanych wyobrażeń rycerzy polskich noszących na sobie elementy zbroi płytkowych.
W dziele Aleksandra Gwagnina Sarmatiae Europeae desscriprio, po raz pierwszy wydanym
w Krakowie w 1578 r. (wyd. II,
w Spirze, w 1581), znajdują się
dwie ciekawe ilustracje wojaków. Noszą oni na sobie uzbrojenie ochronne, czy to częściowo,
czy też całkowicie wykonane
z łusek. Ich kształty oraz sposób
nachodzenia na siebie odpowiadają tym, znanym z karacenom.
Kolejnym,
wartym
uwagi
obiektem, jest nagrobek Adriana Szumskiego (zmarł w roku
1632) znajdujący się w kościele
św. Jakuba i Anny w Przasnyszu.
Szumski nosi na sobie zbroję,
której rękawy wykonane są z nachodzących na siebie łusek.
Żywo przypomina to technikę,
jaką łączono płytki przy karacenach polskich epoki Sobieskiego. Zdecydowanie zaś odbiega to od wyglądu brygantyn.
Podobne, karacenowe rękawy
noszą husarze zdobiący kościół
farny w Żółkwi. Wzniesiono go
w latach 1606 – 1618.
Można więc przyjąć, że w ostatnich dekadach XVI w. karaceny
były już tym, co znamy z drugiej
połowy XVII stulecia.
Wydaje się, że popularność karacen znacząco wzrosła na początku XVII wieku. W każdym razie
z tego okresu pochodzą liczniejsze wzmianki na ich temat.
O „karacynach” w 1620 roku pisał Stanisław Kołakowski. Pięć
lat przed nim, bo w roku 1615,
Marcin Paszkowski charakteryzując wojska tureckie wspomina
o formacji „ulachlar”, która do
boju miała występować:
„z szablami, w karacynach lekkich z kopiiami i z Azyatickiemi
lekkiemi tarczami”.
W tym też okresie karaceny częściej pojawiają się w inwentarzach szlacheckich. Na ich obecność natrafić można na przykład
w inwentarzu ruchomości, który
powstał po śmierci litewskiego
marszałka Krzysztofa Moniwida Dorohostajskiego (zmarł
w 1615 roku). Były tam 2 karaceny, z których jedną wykonano
na aksamicie czerwonym, a drugą na zielonym. Była tam i trzecia karacena, nazwana „perską”.
„Karaczina” (oraz „trzy misiurki żelazne w karpiową łuskę”)
pojawia się także w inwentarzu
broni w zamku dubieńskim książąt Ostrogskich. Inwentarz sporządzono w r. 1616.
Co ciekawe, dla roku 1620 można nawet określić ceny karacen.
A to dzięki Wojciechowi Zielińskiemu, staroście mławskiemu,
po śmierci którego pozostała
zbrojownia, o którą to procesowali się jego bratankowie ( Jan,
Wojciech i Zygmunt – synowie
Mikołaja Zielińskiego) z bratem
Wojciecha – Walentym. Podczas
gdy „zbroy czterdziesczi z zarękawamij stalowemij y sysakamij
y karwasamij” po Wojciechu
Zielińskim warte było 1000 zł
(czyli jedna zbroja z szyszakiem
i karwaszami warta była przeciętnie 25 zł, tj. około 304 gramy
srebra), to „karaczin trzy valoris
quadrigentos floren. Polonic.” 3
karaceny były warte łącznie 400
zł. Czyli 1 karacena warta była
przeciętnie aż 133 zł i 10 groszy,
co odpowiadało 1620 gramom
srebra. Dodać można, że żołd
husarza koronnego w tym czasie
wynosił 30 zł na kwartał.
dr Radosław Sikora
14 | KULTURA
27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
W Muzeum Romantyzmu w Opinogórze
IV „Spotkanie przy Lampie Naftowej”
Na IV „Spotkanie przy
Lampie Naftowej” w Dworze
Krasińskich w Opinogórze
ciechanowscy poeci zaprosili 16 października poetę
z Wrocławia - Kazimierza
Burnata.
Twórca harcerstwa dla młodzieży trudnej. Spadochroniarz, były
żołnierz „czerwonych beretów”.
Poeta, publicysta, edytor, tłumacz wierszy z języków czeskiego
i ukraińskiego, dziennikarz, animator kultury. Autor wielu tomików poetyckich.
I jeszcze: Współorganizator
Laurem XVI Międzynarodowej
Galicyjskiej Jesieni Literackiej
i wyróżniony na XXIX Międzynarodowym Listopadzie Poetyckim
w Poznaniu.
Jeden z recenzentów jego poezji
napisał: „Często wracają w tej liryce obrazy rodzinnego domu
i wspomnienia dzieciństwa, roz-
wym brzegu” i tego właśnie brzegu pyta o swoje „lęki”, lęki czysto
ludzkie, człowiecze, pyta „na odległej polanie”, gdzie „źródło bije
na alarm”, gdyż obecny świat pełen chaosu, zła, potrzebuje ocalenia i zaleczenia swoich głębokich
ran.
Jeden z jakże lakonicznych – jak
Życiorys i dokonania bohatera
spotkania są niezwykle bogate,
z konieczności podajemy tylko
najważniejsze fakty.
Urodzony w 1943 r. w Szczepanowicach nad Dunajcem, od 1968 r.
mieszka we Wrocławiu. Ukończył
prawo na Uniwersytecie Wrocławskim, natomiast organizację i zarządzanie oraz handel zagraniczny
na Akademii Ekonomicznej. Wieloletni dyrektor w ZZSD „Polar”
i spółkach prawa handlowego.
przedsięwzięć kulturalnych. Aktywny uczestnik ogólnopolskich
i międzynarodowych spotkań i festiwali literackich. Promuje debiuty, podejmuje działania inspirujące dzieci i młodzież do twórczego
rozwoju. Instruktor warsztatów
literackich, juror.
Na spotkaniu w Opinogórze Kazimierz Burnat zaprezentował
jeden ze swoich tomików wierszy, zatytułowany „Przenikanie”,
który został nagrodzony Wielkim
grywającego
się
pośród
jabłoniowych
sadów,
ale
równie często
wdziera się
do tej arkadii teraźniejszość, z jej zawałami serca, ranami
na ciele i nagłym odejściem przyjaciela.” A oto fragment innej recenzji: „Poeta nie znosi gadaniny.
Jego poezja zawsze jest „na pra-
prawie wszystkie – wierszy z tomiku „Przenikanie”:
Na skraju nocy
połączyli oddechy
aby w pełni księżyca
spalić ostatnią granicę
Świt zastał ich
odwróconych do siebie
plecami
Wiersze gościa spotkania w Opinogórze czytały Katarzyna Michalska i Adrianna Betlińska, czytał także i on sam.
Obecni na spotkaniu poeci pytali gościa m.in. o to, jak doszło
do jego zainteresowania poezją
(bo wykształcenie miał przecież
zgoła nie humanistyczne), o jego
współpracę z dziećmi i młodzieżą,
o prowadzone przez niego warsztaty poetyckie, o jego kontakty
z poetami ukraińskimi. Dowiedzieli się np., że najwięcej książek
poetyckich kupował w wieku 1417 lat, ale pierwszy tomik wydał
w wieku... 52 lat
Na zakończenie zabrał głos dyrektor Muzeum Romantyzmu
Roman Kochanowicz. Mówił
ciekawie o poezji, o inicjatywach
k u l t u r a l ny c h
jego placówki,
o kompletowaniu w muzeum Biblioteki Poetyckiej,
w której zgromadzono już
kilka
tysięcy
tomików. Kazimierz Burnat
przekazał do tej
biblioteki kilkadziesiąt książek
i zapowiedział
następną „dostawę”.
Spotkanie prowadziła prezes ciechanowskiego
oddziału Stowarzyszenia Autorów
Polskich Janina Janakakos-Szymańska.
TWo
Ciekawa muzealna inicjatywa
„Album o starym Ciechanowie”
Z dala od niedzielnych,
wyborczych emocji można
było odpocząć w ciechanowskim Muzeum Szlachty
Mazowieckiej. 25 października muzealnicy zaprosili
ciechanowian (i nie tylko)
na pierwszą w tym roku
„Rodzinną Niedzielę”, której
tematem przewodnim był
„Album o starym Ciechanowie”.
Odwiedzający tego dnia Muzeum
(w większości oczywiście – w rodzinnych zespołach) obejrzeli
film obrazujący zmiany jakie zaszły w grodzie nad Łydynią na
przestrzeni ostatnich stu lat – od
czasów zaboru rosyjskiego, przez
II Rzeczpospolitą, grozę okupacji
niemieckiej, po PRL i początki III
RP. Karolina Wiśniewska z Muzeum Szlachty Mazowieckiej opowiadała ciechanowskie legendy,
m.in. o Ciechanie – założycielu
Ciechanowa. Gwoździem programu było rodzinne tworzenie
albumów z fotografiami dawnego
miasta – m.in. zamku, ratusza, kościołów, cukrowni, czy mostu 3.
Maja.
„Rodzinna Niedziela” 25 października rozpoczęła cykl spotkań,
które odbywać się będą w każdą
czwartą niedzielę miesiąca. Następny temat: „tradycje andrzejkowe”.
MSz
KULTURA | 15
TYGODNIK ILUSTROWANY | www.tygodnikilustrowany.pl | 27 października 2015
Na opinogórskim cmentarzu
pośród nagrobków najbliższych zmarłych mieszkańców
tutejszej parafii znajduje się
kilka starszych pomników
upamiętniających tych co
odeszli, a w swoim życiu
związani byli z rodziną Krasińskich. Jedną z takich postaci
był lekarz chirurg I Pułku
Szwoleżerów Gwardii - Franciszek Girardot. Z pochodzenia
Francuz, z wyboru jednak
w pewnym stopniu Polak, bo
swoje życie zawodowe oraz
prywatne związał ze swoją
nową ojczyzną, mimo tego,
że we Francji pozostała jego
małżonka oraz dzieci.
Powodem takiego postępowania
był fakt, że w momencie wybuchu
rewolucji francuskiej, młody Girardot nie poparł rewolucji i walczył
w obozie rojalistów u boku dowodzonych przez księcia Louisa Josepha de Condé pułków. Walczył ze
zmiennym szczęściem, jednak częściej doznając porażek niż odnosząc
sukcesy. Jako typowy żołnierz zaciężny walczył on z wojskami nowej,
już porewolucyjnej, Francji na terenie państw niemieckich jak również
Szwajcarii. Przez pewien czas z oddziałami rojalistów przebywał na
Wołyniu, gdy łożący na utrzymanie
tych oddziałów car Paweł I wycofaj
je z antyfrancuskiej koalicji. W końcu po podpisaniu traktatu pokojowego między Austrią a Republiką
Francuską w Lunéville nastąpiła
szybka demobilizacja oddziałów rojalistów. Wtedy to właśnie Girardot
wystąpił ze służby wojskowej i rozpoczął w Paryżu studia medyczne.
Wrócił do swojej ojczyzny po ponad
dziesięcioletniej tułaczce i w 1803 r.
rozpoczął naukę w słynnym wówczas szpitalu Hȏtel – Dieu. W 1806
r. uzyskał tytuł doktora, jego praca
dotyczyła tego wszystkiego z czym
zetknął się podczas pracy w szpitalu Hȏtel – Dieu. Jednak najciekawszym elementem jego pracy doktorskiej, z naszego punktu widzenia,
jest dedykowanie jej hrabiemu Wincentemu Krasińskiemu i jego żonie
Marii Urszuli z Radziwiłłów. Dedykacja ta pokazuje, że los zetknął
wcześniej tych dwóch panów podczas pobytu francuskiego lekarza,
wraz z wojskami rojalistów na Wołyniu, na którym znajdowały się ma-
Franciszek Girardot zapomniany bohater
roztrzaskaną nogę. Mimowolnym świadkiem
tego wydarzenia był
Cesarz Napoleon, który
wzruszony bohaterską
postawą (podczas amputacji kończyny, na
polu bitwy operowany
wznosił gromkie okrzyki
Niech żyje Cesarz) pułkowego lekarza swoich
szwoleżerów mianował
go baronem Cesarstwa.
Wyróżnienie to było
szczególne, gdyż tylko
dziewięciu medyków
doby
napoleońskiej
spotkał taki zaszczyt,
a jedynie nasz opino-
jątki rodu Krasińskich.
Co ciekawe, pierwotnie
dysertacja doktorska
Girardota poświęcona
miała być kołtunowi,
lecz zebrany przez niego materiał badawczy
uległ zniszczeniu bądź
też kradzieży. Temat
kołtuna (plica polonica) nie znany wcześniej
w Europie Zachodniej,
pokazywał
dodatkowo, że młody francuski
lekarz przebywał na
terytorium należącym
do przedrozbiorowej
I Rzeczypospolitej.
Dalszy bieg wypadków,
potoczył się tak, że od
12 marca 1808 r. doktor Franciszek Girardot, otrzymał nominację na oficera
służby zdrowia I klasy przy polskim
pułku Szwoleżerów Gwardii. Od
tego momentu, aż do dnia 7 marca
1814 r. i bitwy pod Craonne związany był on na stałe z dowodzonymi
przez Wincentego Krasińskiego lekkokonnymi. W trakcie wywołanej
już bitwy, Girardot został ciężko
raniony kulą armatnią w prawe kolano. Obecny w pobliżu inny chirurg
amputował na polu bitwy rannemu
górski doktor Franciszek nominację
taką otrzymał na polu bitwy. Nawet
największy i najbardziej zasłużony
lekarz wojskowy, twórca chirurgii
wojskowej Jan Dominik Larrey takiego zaszczytu nie dostąpił. Wraz
z tytułem barona Franciszek Girardot otrzymał herb własny, składający
się z dwóch skrzyżowanych szwoleżerskich lanc, odciętej nogi w kawaleryjskim bucie, a także wieży.
Po zabiegu amputacji, naczelny le-
karz pułku Szwoleżerów został urlopowany i przewieziony do Paryża
w celu rekonwalescencji. Tam, już
po pierwszej abdykacji Napoleona,
przez nowe burbońskie władze, jego
tytuł, renta oraz nowy herb zostały potwierdzone w dniu 17 lutego
1815 r. W polskich dokumentach
odnajdujemy informację, że za bitwę pod Craonne, Girardote otrzymał krzyż Virtuti Militari.
Sytuacja we Francji po powrocie
Napoleona do Paryża w czasie stu
dni, a następnie kolejnej drugiej
już restauracji Burbonów, nie była
zbyt spokojna. Franciszek Girardot
postanowił o wyjeździe do swojego
przyjaciela Wincentego Krasińskiego. Przybył on do Królestwa Polskiego w okolicach lutego
1816 r. Od 2 marca 1816,
po uzyskaniu pozwolenia
od Rady Zdrowia Królestwa rozpoczął pracę jako
domowy lekarz Krasińskich, a także w wolnych
chwilach bezpłatnie przyjmował pacjentów w jednym z gabinetów usytuowanym gdzieś w centrum
ówczesnej
Warszawy.
Wśród jego pacjentów
znalazł się między innymi Fryderyk Chopin. Jak
wielu ówczesnych lekarzy,
Girardot udzielał fachowej
pomocy, a także bezpłatnie przekazywał leki, a najbiedniejszym okazywał
nawet wsparcie finansowe.
Aby usprawnić swoje przemieszczanie się, wymyślił
on specjalny mechanizm,
który pozwalał przemieszczać mu się bez kul.
Doktor baron Franciszek Girardot
zmarł w Warszawie w dniu 13 stycznia 1831 r. Został pochowany na
opinogórskim cmentarzu. Generał
Krasiński wystawił mu z piaskowca nagrobek w kształcie piramidy
(powstał on w pracowni rzeźbiarza Józefa Czerwińskiego). Oprócz
herbu oraz pamiątkowego napisu
w języku łacińskim znajdują się na
nim elementy nawiązujące tema-
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych
ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.
Poglądy wyrażane w publikowanych materiałach są osobistymi
opiniami ich autorów i niekoniecznie muszą odzwierciedlać poglądy
Adres Redakcji
06-400 Ciechanów, ul. Kilińskiego 8
(Browar Ciechan)
e-mail: [email protected]
tel. 23 672 55 88
Redaktor naczelny
Marek Szyperski
Wydawca
Gambrynus Sp. z o.o.
ul. Kilińskiego 5,
06-400 Ciechanów
Redaktor graficzny
Dorota Pogorzelska
Biuro reklamy
Anna Dąbrowska
tel. 509 820 919
e-mail: [email protected]
Redakcji i Wydawcy.
Na podstawie art 25. ust. 1 pkt 1b prawa autorskiego Wydawca
wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów
opublikowanych w „Tygodniku Ilustrowanym” bez uzyskania zgody
Wydawcy jest zabronione.
Rafał Wróblewski
– rdzenny ciechanowianin, obecnie
Kierownik Działu Historii w Muzeum
Romantyzmu w Opinogórze. Wcześniej prawie dekadę spędził w Trójmieście, tam studiował, smażył hamburgery i frytki, sprzedawał usługi
bankowe, w końcu nadzorował funkcjonowanie pierwszego kompleksu kinowego w Gdyni. Po powrocie do Ciechanowa tułał się po różnych urzędach oraz
firmach, w końcu osiadł w opinogórskim
Muzeum. Pasjonat historii wojskowości, a szczególnie epoki napoleońskiej,
malarstwa batalistycznego. W wolnym
czasie lubi posłuchać ciężkich brzmień
zabarwionych o folkową nutę. Gdy czas
mu pozwoli lubi pojechać na koncert lub
odwiedzić przyjaciół, nałogowo uzależniony od zwiedzania muzeów.
tyką do profesji zmarłego, miecz
oraz laska z owiniętym dookoła niej
eskulapem. Serce doktora Franciszka zostało umieszczone w krypcie
Krasińskich w opinogórskim kościele. Zbliża się 1 listopada dzień Wszystkich Świętych. Będąc w tym roku
na opinogórskim cmentarzu zapalmy lampkę przy grobie tego wyjątkowego człowieka, który całym
swoim życiem dał przykład służby
tym wszystkim, którzy potrzebowali pomocy. Nie był on Polakiem,
ale podczas swojej służby w pułku
szwoleżerskim spolonizował się
i stał się jednym z nas. Nowa ojczyzna przyjęła go mimo ułomności,
gdyż był on znakomitym lekarzem,
a także wyjątkowym człowiekiem.
W tym zbliżającym się dniu 1 listopada będąc na cmentarzach przy
grobach nam najbliższych popatrzmy czasem na znajdujące się w pobliżu inne groby, może nie palą się
na nich znicze, może nie leżą tam
kwiaty … ale na pewno spoczywają
tam ludzie, o których warto pamiętać i zapalić na ich nagrobku jeden
z wielu zniczy, które w tym wyjątkowym dniu będą w naszych torbach.
Warto pamiętać o tych co odeszli.
Rafał Wróblewski
reklama
27 października 2015 | www.tygodnikilustrowany.pl | TYGODNIK ILUSTROWANY
Fot. KP PSP Ciechanów
16 | WYDARZENIE
reklama