Zima nie odpuszcza – ma trzymać do… matury

Transkrypt

Zima nie odpuszcza – ma trzymać do… matury
Gazeta Samorządu Uczniowskiego I LO
im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie
I/10
Cooltura
www.1lo.chelm.pl
marzec
2010
Zima nie odpuszcza –
ma trzymać do… matury
Tak mówią najstarsi Czarniecczycy i górale z I LO. Na razie nie zanosi się na odwilż i nasza biedna czapla brodzi w
głębokim śniegu, bo na zaskoczonych drogowców nie ma co liczyć. Ale nie ma tego złego, co by na dobra nie wyszło. A
poza tym-jak mówi klasyk - „jak jest zima, to musi być zimno i musi padać śnieg , praw przyrody nie da się zmienić i
basta”.
Zasypane całe miasto. Okoliczne tym nasz szkolny parking cały poleniuchowałem, ale narobiło mi się
wioski tym bardziej. Na drogach zasypany i nikt nie pomyśli o jego sporo
zalęgłości,
zwłaszcza
z
ślisko. Ulice toną w zaspach śnieżnych. odśnieżeniu.
matematyki.
Korki
na
jezdniach.
Autobusy - Na szczęście w szkole jest ciepło. Po
spóźniają się nagminnie. Na parkingi wymianie okien, to chyba nawet za
trudno wjechać, a o bezpiecznym ciepło. Ciekawe, dlaczego nie można
parkowaniu mowy nie ma. Co to ma regulować temperatury wewnątrz
wspólnego ze szkołą i nauką? Bardzo budynku.
dużo. Mówią nasi koledzy:
- Ja tez spóźniłam się kilka razy. Nasz
- W ubiegłym tygodniu nie było dnia, pełnoletni samochód nie wytrzymał
żebym nie spóźnił się na lekcje. ostatnich mrozów i po prostu nie
Autobusy PKS-u, którymi dojeżdżam, odpalił.
Ja
to
miałam
tylko
są bezsilne wobec trudnych warunków nieobecność w dzienniku, a ojciec
na drogach. Matka już nie nadąża z musiał pisać podanie o urlop, bo by go
wypisywaniem usprawiedliwień. Raz wywalili z roboty.
się zdarzyło, że autobus w ogóle nie - A ja się rozchorowałem. W sobotę Jak widać, aura ma ogromny wpływ na
przyjechał na przystanek i po prostu do przemarzłem i zmogła mnie grypa. Nie życie przeciętnego ucznia, a co dopiero
szkoły nie pojechałem.
wiem, czy to była ptasia, czy świńska, mówić o nieprzeciętnym, jakim jest
- Nie lubię zimy, bo nie lubię, jak mi ale zwaliła mnie z nóg i cały tydzień prawdziwy Czarniecczyk.
jest zimno. A zepsuło m się musiałem siedzieć w domu, a kilka dni
Red.
ogrzewanie w samochodzie. A poza to nawet leżałem w łóżku. Trochę
Na narty do Kumowej Doliny
To może nie jest Kasprowy Wierch ani Nosal, ale zawsze coś. Chełmianie od tego roku mogą, nie wyjeżdżając z
miasta, uprawiać narciarstwo zjazdowe, a może też i slalomowe. Fakt ten odnotowały oczywiście wcześniej lokalne
gazety, bo to wydarzenie naprawdę epokowe. Tego po prostu w Chełmie jeszcze nie było. Mamy stok narciarski na
miarę XXI wieku.
Stok jest łagodniutki, niziutki i projektantom pierwszego chełmskiego naprawdę
bardzo
wysoka.
A
króciutki. Jak się zepsuje wyciąg, to na stoku narciarskiego. Ale nie ma co oświetlenie elektryczne pozwalało
górkę wdrapać się można w minutę. wybrzydzać. Nie od razu Tatry korzystać z jego walorów do późnej
Ale najważniejsze, że jest bezpieczny i zbudowano. Cieszmy się i już. I cieszy nocy.Dziękujemy władzom Chełma z
może na nim szusować i wnuk, i się narciarska brać naszego miasteczka, całego serca.
dziadek.
Ta
właśnie
idea o czym można było się przekonać tej
najprawdopodobniej
przyświecała zimy. Frekwencja na stoku była
Wdzięczni narciarze z I LO
Marzec 2010
1
Cooltura
W góry, w góry miły bracie
-zimowe obozy narciarskie
Zimowe obozy narciarskie weszły na stałe do kalendarza szkolnych imprez sportowych. Organizuje je od kilku lat
prof. Ryszard Tukalski. Mimo że w Chełmie nie ma narciarskich tradycji, to miłośników białego szaleństwa jest
niemało. Jak się okazuje, w naszej szkole również. Nie mogąc doczekać się na wspomniany chełmski stok, jeżdżą w
Tatry już od kilku lat, aby szusować bez opamiętania na tatrzańskich nartostradach.
Swoimi spostrzeżeniami w tych wyjazdów dzieli się z nami jeden z uczestników.
Przygodę z nartami zacząłem w wieku
dwunastu lat, kiedy to po raz pierwszy
wraz z bratem Adrianem wyjechałem
na szkolny obóz narciarski do
miejscowości Ząb koło Zakopanego.
Myślę, że śmiało mogę nazwać sibie
weteranem
zimowych
wyjazdów
organizowanych
przez
profesora
Tukalskiego, gdyż brałem w nich
udział już czterokrotnie. Każdy wyjazd
umożliwiał
mi
spędzanie
ferii
zimowych w bardzo ciekawy sposób.
Już wiem, że gdy opuszczę mury I LO,
będzie mi brakowało chwil takich jak
te w Zębie.
Przez wszystkie te lata „sor” Tukalski
pomagał
mi
rozwijać
moje
umiejętności narciarskie, dzięki czemu
na ostatnim wyjeździe wraz z
profesorem
mogłem
pomagać
początkującym stawiać pierwsze kroki
na stoku. Dzięki tym wyjazdom
poznałem także kultowe ośrodki
narciarskie:
Białka
Tatrzańska,
Gubałówka
,Małe
Ciche
czy
Czerwienne. Niezapomniane wypady
do Zakopanego czy organizowane
przez
opiekunów
zawody
w
„piłkarzyki” nie pozwalały nam nudzić
Pół żartem pół serio
się w czasie wolnym od jazdy. Obozy
na długo zapadną mi w pamięć i z
przyjemnością wybrałbym się na
kolejne. Już teraz wiem, że
w
przyszłości jazda na nartach będzie
moją ulubioną formą spędzania czasu
wolnego w okresie zimowym.
Kordian Stocki kl. II A
recenzja filmowa
W ostatnim numerze Cooltury poddawaliśmy ocenie kontrowersyjny spektakl „Do piachu”. Tym razem zmieniamy
dziedzinę, ale temat pozostaje ten sam: wojenka, ale tym razem na wesoło…
II wojna światowa zakończyła się 70
lat temu, a jednak nadal fascynuje
twórców. Potwierdza to film „Bękarty
wojny” ukazujący, jak łatwo można
manipulować
historią.
Quentin
Tarantino w swojej najnowszej
produkcji postanawia nadać nowy bieg
wydarzeniom i zakończyć II wojnę
światową według własnej wizji.
Chwałą zwycięstwa okrywa się grupa
żydowskich terrorystów. Cała historia
staje się wręcz idealna: los nie płata
bohaterom żadnych figlów i cała akcja
zamachu na Hitlera przeprowadzona
zostaje pomyślnie. W dodatku w
jednym z francuskich kin!
Bękarty to nazwa niewielkiej
organizacji bojowej złożonej z
najbardziej okrutnych i brutalnych
Żydów, siejącej postrach wśród
2
niemieckich żołnierzy okupujących
tereny Francji. Jej przywódcą zostaje
Żyd z Ameryki, w którym płynie
indiańska krew, stąd też jego fantazje
dotyczące sposobów mordowania i
okaleczania (trzeba przyznać, że
ciekawa mieszanka: Żyd i Indianin?)
Akcja filmu toczy się bardzo
dynamicznie, duże wrażenie robią
również wkomponowane w fabułę
retrospekcje. Jednak po obejrzeniu
nasuwać może się wniosek, że nie ma
w nim bohaterów pozytywnych, no
może poza czarnoskórym mężczyzną
zakochanym w ślicznej Żydówce
(zastanawiający
jest
kolor
jej
włosów…), który z miłości do niej
zostaje zamachowcem – samobójcą.
Pozostali
prezentują
negatywne
postawy – poczynając od chęci zemsty,
aż po rzeźnicze upodobania jednego z
byłych
niemieckich
oficerów
pochodzenia żydowskiego. A jednak
im wszystkim przyświeca wspólny
szlachetny cel: zabić führera i
zakończyć wojnę.
Nikogo z pewnością nie zawiedzie
specyficzne poczucie humoru reżysera
i jego słabość do absurdu, które dały
początek scenom, wydawałoby się, że
niesmacznym i okrutnym, a jednak
wzbudzającym śmiech. Film, przy
którym nie sposób się nudzić no i aż
dziewięć nominacji do Oscara…
Zachęcam do obejrzenia.
Anna Dadas kl. III d
marzec 2010
Cooltura
Felietony w mojej głowie
Ostatnio przekonałam się, że posiadanie głowy pełnej pomysłów, nieustannie produkującej niekiedy szalone wizje
nie, w każdej sytuacji jest cechą pozytywną. Natłok myśli czasami prowadzi do wewnętrznego chaosu. Jak wtedy
podjąć właściwą decyzję i nie popełnić błędu? Czy to w ogóle możliwe? Odkrycia, których ciągle dokonuję, nie
pozwalają mi skoncentrować się, sprawiają, że zaczynam mieć problem nawet z wyborem tematu na felieton.
Pod wpływem tych doświadczeń
zaczęłam zastanawiać się, jaką rolę
odgrywają
decyzje
w
moim
codziennym życiu. Jestem młodą osobą
w
pewnym
sensie
jeszcze
ubezwłasnowolnioną, a mimo to na
każdym kroku muszę dokonywać
wyborów. Zjeść na śniadanie kanapkę
z szynką czy z serem, założyć czarny
sweter czy zielony, napisać felieton na
ten czy inny temat, iść czy nie iść na
studia... Od takich błahostek można
dojść do naprawdę poważnych
życiowych dylematów. A długie
przemyślenia wcale nie pomagają w
rozwiązaniu
problemu,
wręcz
przeciwnie - sprawiają, że czujemy się
jeszcze bardziej zdezorientowani.
Jak zatem nie pogubić się w
labiryncie możliwości i wybierać
właściwie?
Myślę,
że
przede
wszystkim należy kierować się
intuicją. Być może na moją opinię
wpłynął fakt, że jestem kobietą, a, jak
wiadomo, płeć piękna ten zmysł ma
szczególnie
rozwinięty.
Uważam
jednak, że wewnętrzne przeczucie
odgrywa najważniejszą rolę w
podejmowaniu
decyzji.
Jest
drogowskazem pokazującym właściwą
drogę, dlatego powinniśmy częściej mu
ufać.
Paulina Sawa Kl. II c
Talentów ci u nas dostatek!
Niektórzy twierdzą, że podstawę każdego sukcesu stanowi ciężka praca. Zdaniem innych to talent przesądza o
ewentualnym zwycięstwie lub porażce. Tę druga tezę starali się potwierdzić uczestnicy szkolnych eliminacji do
nowego konkursu ogłoszonego przez Samorząd Uczniowski I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Czarnieckiego
w Chełmie – „Mam Talent u Czarniecczyków”.
Śmiałkowie, którzy zdecydowali się
Niestety, niektórzy zawodnicy, gdy
przyszło im stanąć oko w oko z
publicznością, przegrywali walkę ze
stresem.
Po
obejrzeniu
wielu
zaskakujących, rozśmieszających do
łez
i
nagradzanych
owacjami
występów jurorzy wyłonili trzech
reprezentantów do finałowej rundy na
szczeblu powiatowym.
W dalszych zmaganiach udział
wezmą: Mariusz Ostrowski z kl. II „g” wyjątkowe umiejętności z zakresu
pokazać swoim koleżankom
uprawiający trudną sztukę beatboxu, gimnastyki artystycznej. Finalistom
i kolegom, na co ich stać, zebrali się 20
Amanda Lepusińska z kl. II „c”, która gratulujemy i życzymy powodzenia w
stycznia 2010 r. w szkolnej świetlicy.
swoim niesamowitym głosem z ostatecznej rozgrywce.
Ich występy oceniało dosyć krytyczne
pewnością wywołała dreszcz emocji
jury, w skład którego weszli
wśród widowni oraz zespół Mat-Fiz
Paulina Sawa kl. II c
członkowie
zarządu
SU
z
Boys z kl. III „f” prezentujący
przewodniczącym komisji Grzegorzem
Brudnowskim na czele.
Matematyczna próba generalna
Bieżący rok szkolny jest dla
maturzystów wyjątkowy – po raz
pierwszy od kilkunastu lat wszyscy
zdający muszą przystąpić do
egzaminu z matematyki. 3 listopada
2009 r. trzecioklasiści zmierzyli się
Marzec 2010
z próbną maturą z tego przedmiotu.
Pytani o poziom trudności niemal
zgodnie twierdzą, że była o wiele
łatwiejsza niż się spodziewają.
Przyznają również, że coraz mniej
obawiają się majowych testów.
Pozostaje życzyć im połamania
piór!
Karolina Cetera KL. II c
3
Cooltura
Podróż przez historię
Ilu braci miał Stefan Czarniecki? Co mieściło się w budynku szkoły w czasie II wojny światowej? Kiedy odbył się
pierwszy zjazd absolwentów? Na te inne pytania odpowiedzi musieli znać członkowie drużyn reprezentujących klasy
pierwsze w półfinale konkursu „Co wiem o szkole i jej Patronie?”, który już tradycyjnie odbył się w I Liceum
Ogólnokształcącym im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie.
W II etapie rywalizacji zadaniem
pierwszoklasistów było napisanie testu
sprawdzającego ich wiedzę na temat
historii szkoły oraz przygotowanie
prezentacji multimedialnej. Następnie
przyszło im zmierzyć się z pytaniami
od jury, w którym tym razem zasiedli
p. prof. Janusz Krzywicki, p. Edyta
Kowalczuk
oraz
przedstawiciele
Samorządu Uczniowskiego- Paulina
.
Sawa
i
Krzesimir
Dąbski.
Przewodniczącą komisji była p.
dyrektor Wiesława Bielak, a nad
całością czuwała klasa II „h”–
zeszłoroczni zwycięscy konkursu.
Po
wysłuchaniu
wszystkich
wystąpień i naradzie jury wyłoniło trzy
drużyny, które będą ze sobą
rywalizować w finale. Najlepsi okazali
się przedstawiciele klasy I „f”, na
kolejnym stopniu podium stanęła
drużyna I „c”, zaś brąz wywalczyli
uczniowie z I „d”.
Komisja jednogłośnie orzekła, że
poziom tegorocznych półfinałowych
zmagań był niezwykle wysoki, a każda
klasa bardzo zaangażowała się w
przygotowania i dzielnie wspierała
swoją
drużynę.
Prezentacje
uczestników zabrały nas w pasjonującą
podróż przez historię szkoły i jej
absolwentów
po
raz
kolejny
przypominając,
jak
wielkie
dziedzictwo nam pozostawili.
Teraz czekamy na finał konkursu,
który obędzie się 17 marca, a jego
uczestnikom życzymy powodzenia.
Paulina Sawa kl. II c
Tysiąc w rozumie – tysiąc w garści
I LO słynie z inteligentnych, pilnych, zdolnych i kreatywnych uczniów. Potwierdziła to piątka wspaniałych, która
dostała się do finału szkolnego konkursu „Tysiąc w rozumie”. Gościem specjalnym turnieju był pan dyrektor Dariusz
Kostecki
W szranki na polu naukowym,
literackim i sportowym stanęli koledzy
z klasy III „f”: Przemek Szulc, Paweł
Politowski i Grzegorz Borkowski oraz
przedstawiciele III „h”: Michał Osmoła
i Mateusz Lejman. Uczestnicy
konkursu musieli wykazać się wiedzą
aż z ośmiu dziedzin. Poprawność
odpowiedzi kontrolowała komisja
złożona z nauczycieli z naszej szkoły –
4
prof. Ewa Jaśniak – Bardzał zadawała
pytania z matematyki, prof. Bartosz
Janiszewski „męczył” uczestników
zagadkami
historycznymi,
prof.
Wojciech Derlak sprawdzał wiedzę
kolegów z zakresu biologii, ekspertem
z zakresu chemii była prof. Danuta
Potapiuk, a z zakresu fizyki prof. Anna
Betiuk, prof. Marcin Zimbicki
przepytywał
startujących
ze
znajomości literatury, prof. Marta
Sadowska była specjalistką od sportu,
a prof. Teresa Kiwińska weryfikowała
znajomość
geografii.
Konkurs
poprowadziły Żaneta Niepogoda oraz
Dominika Labiszak.
Walka była zacięta od samego
początku i zgromadzeni w świetlicy
mogli być pewni, że nikt łatwo nie
odda zwycięstwa. Emocje sięgały
zenitu, a widzowie dopingowali swoich
kandydatów do zwycięstwa. Po dwóch
pierwszych etapach trudno było
wskazać zdecydowanego faworyta. Do
ostatecznej rozgrywki doszło między
kolegami z jednej klasy – III „f” .
Zanosiło się na iście bratobójczą
potyczkę. Szli łeb w łeb, jednak
Przemek nie dał wydrzeć sobie
zwycięstwa.
Kolega
mile
nas
zaskoczył, ponieważ podjął wspaniałą
decyzję o podziale nagrody pomiędzy
trzech finalistów.
I
znów
okazało
się,
że
systematyczność i ciekawość świata
popłaca. Bo przecież właśnie temu
służą
podobne
konkursy
–
propagowaniu wśród młodych ludzi
chęci zdrowej rywalizacji i dążenia do
zdobywania nowej wiedzy.
Karolina Cetera kl.II c
marzec 2010
Cooltura
Jak wydać 50 złotych na kulturę radzą
Izabela Klin
i
Marta Dąbrowska
1. Dla uczczenia Roku Chopinowskiego Filharmonia
Lubelska im. H. Wieniawskiego i Teatr im. Juliusza
Osterwy w Lublinie skonsolidowały swe siły i
przygotowali specjalny spektakl słowno – muzyczny
pt. "Chopin - Muzyka, Miłość, Śmierć". Przedstawia
on burzliwe dzieje związku Fryderyka z jedną z
najbardziej oryginalnych kobiet w historii – pisarką
George Sand, rywalizująca o względy Chopina z
własną córką Solange. Poznamy także przyjaciela
Chopina Wodzińskiego.
Serdecznie zapraszamy 22.02.2010 do Teatru im. J.
Osterwy w Lublinie
Cena biletu to 20 zł + dojazd 18 zł
1. „Zaginiony Symbol” to tytuł najnowszej
powieści Dana Browna z cyklu opowiadającego o
niezwykłych dokonaniach profesora Roberta
Langdona, bohatera powieści Anioły i Demony oraz
Kod Leonarda da Vinci . Jest to lektura dla
wszystkich, którzy lubią dobry kryminał, napięcie i
wartką akcję. To książka ciekawa, wciągająca, ale
niemająca żadnego głębszego przesłania. Ma służyć
wyłącznie samej przyjemności czytania i nie
powinna być traktowana jako źródło wiedzy . W
sklepie Biedronka możemy ją kupić za jedyne
24.99 zł.
2. Kolejna imprezą z okazji 200. rocznicy urodzin
Fryderyka Chopina, 22.02.2010 jest recital
fortepianowy IDIL BIRET „Fryderyk Chopin - życie
zapisane dźwiękiem”
Filharmonia im. H. Wieniawskiego
Wstęp wolny
2. Napisana specjalnie dla Teatru Osterwy
SARMACJA, sztuka wybitnego pisarza Pawła
Huelle, opowiada o korzeniach naszych
dzisiejszych małości, wad, a także zalet. W
literaturze XVII i XVIII wieku odbija się jak w
lustrze nasza współczesność.
SARMACJA to tragikomedia wypełniona tańcem,
pieśniami i poruszającymi emocje zwrotami akcji.
Bilet wstępu możemy kupić już za 12 zł + 8zł cena
dojazdu.
3.Wszystkich zainteresowanych malarstwem
zapraszamy do galerii przy ul. Narutowicza 32 gdzie
za darmo będzie można zobaczyć wystawę
Krzysztofa Bryły pt. "Sztuka ukryta...". Wystawa ta
nawiązuje do ręcznie wykonanych afiszy
zaprezentowanych w Galerii Białej w latach 80 i 90.
3. Zimowy wieczór kabaretowy. Występ kabaretów
PoMimochodem i Masakra.
16 lutego 2010r. godz.18.00
Sala Widowiskowa ACK „Chatka Żaka”
Wstęp : 5 zł
4. Zachęcam do przeczytania książki „Dojrzewanie
4. W Muzeum Ziemi Chełmskiej im. Wiktora
Błazna” Jonasa Gardell’a, która porusza temat znany Ambroziewicza jak co roku organizowane są
wszystkim uczniom- opisuje okres dojrzewania. Juha bezpłatne zajęcia . Będę one poświęcone m.in.
to młody chłopak, który usiłuje zaprzyjaźnić się z
historii polskiego stroju szlacheckiego i rycerskiego
rówieśnikami. W tym celu odgrywa rolę klasowego
czy też ginącym zawodom takim jak garncarstwo .
błazna. Rozdarty między pragnieniem dostosowania Na takich spotkaniach będzie się też można
się do klasowych przywódców, a współczuciem dla
nauczyć wielu ciekawych rzeczy , np.: malować tak
prześladowanych, ostatecznie odtrąca tych, którzy go jak mistrzowie baroku i secesji.
naprawdę kochają.
Cena książki to 11zł
RAZEM: 50 ZŁ
RAZEM: 49 ZŁ
Marzec 2010
5
Cooltura
Chwila wytchnienia
Przerwa w ILO to przedstawienie, przypominające sztorm na morzu połączony z ciepłą bryzą o zachodzie słońca.
Przerwa to oddech i szansa na relaks. Wędrówki uczniów do barku i nauczycieli do pokoju nauczycielskiego,
jedynego przypuszczalnie spokojnego miejsca w szkole podczas przerwy.
Poszczególne grupy uczniów w szkolnego azylu – szkolnego barku. zaczyna się czas wytężonej pracy.
pośpiechu biegają w poszukiwaniu Rozentuzjazmowany tłum oblegający Jeszcze tylko trzy kwadranse i
wolnej ławki. Niedouczeni, zawaleni sklepik i grupa maturzystów grających
stosem książek i zeszytów, zajmują w
karty tworzą sielski obrazek.
parapety
i
podłogi
korytarzy, Wszyscy są zrelaksowani, wreszcie
wkuwając ostatnie regułki.
Grono wolni po 45 minutach intelektualnych
dziewcząt pędzi do szkolnych toalet w zmagań. Całemu przedstawieniu, w
celu
poprawienia
make-up’u, którym główne role odgrywają
chaotycznie szukając kosmetyków w uczniowie, towarzyszy popularna
przepastnych torebkach. Inni, targani muzyka szkolnego radiowęzła, do
paniką
przed
następną
lekcją, której nieliczni śmiałkowie rytmicznie
pośpiesznie
kryją
się
przed podrygują, a nawet próbują tańczyć,
nauczycielami,
by
wykorzystać stając się na moment gwiazdami
ostatnią daną im przez los szansę i parkietu. Czasami można spotkać na
przepisać zadaną pracę domową. korytarzach „złotą rączkę” ILO, pana
Zakochane pary idą w stronę konserwatora, który chętnie wdaje się
ulubionych parapetów, by tam w krótkie pogawędki z napotkanymi
demonstracyjnie manifestować swoje uczniami.
Niezwykle
obleganym
uczucia. Tak zwani intelektualiści miejscem jest kącik „Ksero”, gdzie
pospiesznie
zajmują
stanowiska pani obsługująca maszynę pracuje z
komputerowe
szkolnego
centrum prędkością światła. Podobnie jest ze
multimedialnego,
by
podziwiać stanowiskiem pana „Ciabaty”, autorem
najnowsze zdjęcia znajomych na najlepszych kanapek i nadzieją rozpocznie
się
przedstawienie
„naszej-klasie” i dowiedzieć się, który wszystkich
niedożywionych. przypominające sztorm na morzu,
z nich będzie świętował „18-tkę” i
W każdym zakątku szkoły panuje połączony z ciepłą bryzą o zachodzie
częstował stado sępów kawałkiem rodzinna, beztroska atmosfera którą słońca.
jubileuszowego tortu. Jednak większa przerywa nagle bezduszny dzwonek.
Natalia Kwiatkowska kl. I d
część Czarniecczyków udaje się do Korytarze pustoszeją, muzyka cichnie,
Jak ratować nasze kasztanowce?
Nawet dyletant botaniczny wie, że w naszym parku szkolnym rośnie sporo kasztanowców. Niestety nie ominął je
problem, z jakim borykają się ich krewniacy w całej Europie. Tym problemem jest mały motylek.
Ten uroczy, 3,5 milimetrowy malec ma żerujące w liściach. Larwy wgryzają zawieszanie budek lęgowych dla
krótki cykl się do wnętrza blaszki liściowej, gdzie ptaków, które efektywnie niszczą
życiowy. W odbywa się ich dalszy rozwój. gąsienice. „Skutecznym i bezpiecznym
ciągu roku Żerowiska owada osiągające długość sposobem zwalczania szrotówka jest
wydaje na 3-4 cm są łatwo rozpoznawalne po wstrzykiwanie
odpowiedniego
świat do 4 beżowo-brązowym zabarwieniu liścia. preparatu do pni kasztanowców.(…)
pokoleń
. Drzewa opanowane przez szrotówka Zabieg z użyciem środka (Treex
Poczwarki tego szkodnika zimują w wydają jesienią nowe kwiaty, które nie 200SL) można wykonywać wyłącznie
opadłych
liściach,
wytrzymując mają szans na owocowanie, co więcej z dala od osiedli ludzkich, więc w
temperatury dochodzące do -25°C. powtórne kwitnienie osłabia drzewa naszym przypadku ta metoda odpada.
Pierwsze dorosłe osobniki pojawiają tak, że zimą często przemarzają.
Wszystkim zależy na naszych
się pod koniec kwietnia.
Zwalczanie owego szkodnika może pięknych kasztanowcach. Musimy
Problem z kasztanowcem białym, który mieć
różne
formy. więc zacząć działać, zanim będzie za
objawia
się
żółknieniem, Najpowszechniejszym sposobem jest późno. Zatem grabie w dłoń!
brązowieniem
liści
oraz
ich usuwanie opadłych liści, ich grabienie,
Małgorzata Walczuk kl. III a
opadaniem, nierozerwalnie wiąże się z a następnie palenie i kompostowanie.
jego działalnością.
Najbardziej Metoda ta daje 50% skuteczności.
szkodliwym stadium są gąsienice Kolejnym rozwiązaniem może być
6
marzec 2010
Cooltura
Człowieku XXI wieku!
Siadasz w wygodnym fotelu, słońce jest już bardzo nisko, w domu nikogo, nawet owady udają, że nie ma ich w
wyczyszczonym do granic możliwości domowym zaciszu. Idealny moment by zabrać się za lekturę. Ale cóż, na
półkach domowej biblioteczki stoją tylko opasłe tomy encyklopedii.
Nie są zbyt zachęcające. Zostaje więc
zmartwień, natomiast lokalne afery
teksty, ani nawet, a może przede
prasa. Ambitny felietonik jest tym,
przyjemnie
zaspokajają
Twoje
wszystkim tytuły nie spełniają
czego Ci trzeba. A może poszukać
potrzeby rozrywki. ("Awantura na
oczekiwań
lżejszej lektury? Tej jest dużo w
dożynkach" wprawia w błogi nastrój,
trochę
Twoim domu: na stole, w kuchni,
„Jedyne miasto z kopalnią kredy”
więcej niż
nawet w łazience. Nie musisz się
przyjemnie, niezmiennie od wielu lat
przeciętnego
wstydzić! Prasa lokalna zalewa
łaskocze
obywatelskie
ego).
czytelnika.
większość domów w twoim mieście,
Wspaniale mieć taką gazetę na
Człowiek,
dlaczego miałaby ominąć twój?
rodzimym rynku: jest niezgłębioną
który czyta
Chęci poczytania czegoś ambitnego
studnią anegdot gotowych do
omawiany
spełzają na niczym, a w Twoich
opowiedzenia jutro w biurze/klasie/
wyżej
dłoniach ląduje "Super Tydzień". I
barze. Jedyną trudnością jest fakt, że
"Super
cóż na jego łamach? Pierwsza strona
wniosek musisz sformułować sam: w
tydzień
[słabo] przykuwa Twoją uwagę.
żadnym z artykułów nie ma
***", albo
"Rozjechał syna i uciekał przez całe
zaznaczonego stanowiska. No cóż, to
odłoży gazetę oburzony, albo, co
województwo"zdanie
zajmie Ci trochę czasu, bo podjęcie
gorsze, zadowoli się tą lekturą, bo
wystarczająco stymuluje wyobraźnię,
decyzji, czy jasełka w jednej z
szkoda mu energii na walkę o wyższy
nic więcej nie chcesz wiedzieć.
podstawówek
są
dobrym
poziom w dziedzinie tak mało
Dalej jest już lepiej- czekają na
rozwiązaniem szerzenia opowieści
ważnej, jak prasa. Pomijanie wagi
Ciebie prowokujące tytuły takie jak
biblijnych wśród młodzieży, czy nie,
wszechobecnych bodźców takich jak
„Nowa droga na Obuwiu”, czy „Rada
to trudna decyzja. Może po prostu
media, w szczególności lokalnych
rodziców
zagłosowała".
Przy
poczekasz, aż znajomi wypowiedzą
gazet, zmniejsza potrzeby człowieka
„Fachowcach z Pocztowej” jesteś już
się na ten temat. Pokiwasz głową i po
w tej sferze i objawia smutny fakt
zupełnie zrelaksowany. Nie trzeba o
prostu zgodzisz się dla świętego
ignorancji dziennikarzy naszego
niczym myśleć, nikt nie próbuje Cię
spokoju. Próby sprzeciwu były w
miasta.
niepotrzebnie
sprowokować.
przeszłości tłamszone, więc ambicje
Interesujące, że dziennikarze tego
pokryły się kurzem.
Monika Brzuchala kl. I d
tygodnika idealnie wyczuwają Twoje
Podsumowując, można powiedzieć,
potrzeby. Zmęczony po pracy czy też
że poziom prasy lokalnej nie jest
szkole nie potrzebujesz dodatkowych
niestety wysoki. Ani grafika, ani
Czarniecczycy nie gęsi
– historię szkoły znają
Panuje powszechne przekonanie, że wiedza historyczna to domena humanistów. Nic bardziej mylnego! Ten
stereotyp skutecznie złamały Angelika Kubacka, Aleksandra Surma i Marta Wielgus, czyli drużyna klasy I „f” w
finale tegorocznej edycji konkursu „Co wiem o szkole i jej Patronie?”.
artystyczne. Walka była niezwykle
Zwycięzcom serdecznie gratulujemy.
wyrównana, jednak po podliczeniu
wszystkich punktów przez jury,
którego skład nie zmienił się od czasu
półfinału, niepokonana okazała się
delegacja właśnie I „f”, natomiast
dwie pozostałe drużyny uplasowały
się ex aequo na drugim miejscu .
Dziewczyny nie miały sobie równych
17 marca 2010r. w świetlicy „matdzięki
swojej
doskonałejej
fizy” zmierzyły się z drużynami I „c”
znajomości
dziejów
szkoły
i
i I „d”. Sześć konkurencji sprawdzało
kreatywności.
zarówno wiedzę uczestników na
I kto powiedział, że „mat-fiz to matNad całością, jak co roku, czuwała p.
temat dyrektorów, symboli oraz
fiz”?
prof. Katarzyna Koziak, a także
historii szkoły, jak i ich umiejętności
Paulina Sawa kl .II c
ubiegłoroczni triumfatorzy-klasa II h.
Marzec 2010
7
Cooltura
Gdyby poranki zaczynały się później...
Każdy z nas narzeka na to, że poranki przychodzą za szybko i mamy za mało czasu, by porządnie zebrać się do szkoły.
Drażni nas pośpiech i nie zjedzone śniadanie. Postanawiamy jutro wstać wcześniej. Nastawiamy budzik pół godziny
przed czasem, a następnego ranka...
Leżysz w ciepłym łóżku, pod
„Pierwszego”. Obwiniasz wszystko i
próbujesz przeżyć bez szwanku, a na
puchową kołderką, śnisz cudowne
wszystkich za to, że znowu gonisz z
każdej
przerwie
walczysz
o
sny. Uśmiechasz się nieświadomie do
językiem na brodzie. Zaczynasz dzień
przetrwanie w młodzieżowej dżungli.
samego siebie,
a wyobraźnia
w pośpiechu, nawet nie pamiętasz czy
Odkrywasz w sobie niezmierzone
podsuwa miłe obrazy. Rozpływasz się
umyłeś zęby. Dochodzisz do wniosku,
dotąd pokłady sarkazmu wymierzone
w beztrosce. Czujesz się wolny,
że polubiłbyś poranki, gdyby
przeciw całemu światu. Wieczorem
zrelaksowany, błogi…
zaczynały się później. Nagle zdajesz
obiecujesz sobie, że nie położysz się
Nagle przeraźliwy dźwięk, szydzący
sobie sprawę, że zapomniałeś ćwiczeń
znowu o 1.00 w nocy, kolejny
z Twojej naiwności. Krzyczy, wyrywa
z chemii, wypracowanie z polskiego i
odcinek „Przyjaciół” można przecież
ze słodkiego stanu. Otwierasz oczy... i
zeszytu do matmy. Nie tracąc
opuścić. Jutro wstaniesz wcześniej.
wszystko
jasne.
Wstajesz,
nadziei, że nie dostaniesz „pały” z
Rano znów słyszysz dźwięk, który
przeklinając
dzień,
w którym
każdego z tych przedmiotów,
zapamiętasz do końca życia jako
wynaleziono ten szatański przedmiot wchodzisz do szkoły i… „gdzie jest
najbardziej znienawidzoną melodię...
budzik. Potykasz się o samego siebie.
mój identyfikator”. Kolejne schody.
Utrapieniem uczniów są poranki i…
Może jeszcze 5 minutek... i wracasz
Uśmiechasz się do „Pana Ochronki”.
budziki.
Niestety,
nawet
jeśli
do łóżka. Kiedy znów rozlepiasz
Jego surowe oblicze budzi grozę. Na
człowiek przesypia 30 % swojego
powieki uświadamiasz sobie, że za 30
szczęście dziś udało się. Idąc do
życia, to i tak pozostałe 70% marzy o
minut następny dzwonek, tym razem
szatni, wchodzisz na Gadu-Gadu w
tym, by się w końcu wyspać. Oto
na lekcje. Dostajesz białej gorączki,
telefonie i ustawiasz swój ulubiony
jeden z wielu
paradoksalnych
biegasz, zbierasz zeszyty, śniadanie
opis „Monday sucks”. Na pierwszych
problemów, z którym na co dzień
jesz w drodze do szkoły. Nogi same
dwóch lekcjach próbujesz utrzymać
borykają się uczniowie każdej szkoły.
biegną, znają drogę na pamięć. Poza
swoją głowę w pionie i nie dać się
Daysi Angel kl. I d
tym, każdego przecież ciągnie do
ponieść fali snów. Kolejne pięć
Bądź trendy - czyli kilka słów o modzie w I LO
W przedszkolu ubierają nas rodzice. W podstawówce nosimy to, co wygodne i swobodne. W gimnazjum kopiujemy
style naszych idoli. A jak jest w liceum?
W gimnazjach króluje styl Barbie,
i fryzury – przedłużanie, prostowanie,
godnej Jennifer Lopez, czy Brada
disco- polo, czyli zasada „im więcej,
kręcenie…
Pitta są często traktowani z góry.
na ciele, tym lepiej”, czyli wyglądać
Drugą grupą są fani różnych
Szkoła nie jest wybiegiem dla
jak choinka. Chłopcy ubierają się na
gatunków
muzycznych,
którzy
modelek i modeli. Jest miejscem,
sportowo – nieważne, czy ładne,
ubierają się zgodnie z modą panującą
gdzie zdobywa się wiedzę, kształtuje
ważne, że wygodne. Popularnym
wśród słuchaczy i wykonawców
światopogląd. Ponieważ moda jest
elementem
stroju
uczniów
reggae, rocka, czy hip-hopu. Szerokie
Gimnazjum nr 2 są atrybuty kibica spodnie, dredy, biżuteria z ćwiekami
biało-zielone czapki, szaliki, koszulki.
– to elementy ich image`u.
Licealna moda wygląda inaczej, a
Kolejna
kategoria,
to
osoby
uczniów naszej szkoły podzieliłabym
wyglądające
na
miłośników
na cztery grupy pod względem ich
podmiejskich dyskotek, które nie
upodobań.
wyrosły z gimnazjalnego stylu.
Pierwsza to tzw. typowi uczniowie
Uwielbiają
kompozycje
miliona
ILO, którzy lubią dobrze wyglądać i
kolorów, wzorów i faktur. Plastik,
których na to stać. Stają rano przed
cekiny, brokat… kicz! Ostry makijaż,
nieodłącznym atrybutem kreowania
szafą,
wypchaną
markowymi
kolorowe tipsiki, balejaż, kolczyki w
naszej tożsamości nie da się jej
ciuchami (H&M, DC, Adidas, Nike)
pępku i nosie – to elementy
wyeliminować z życia
szkoły.
zastanawiając sie „w co by się tu
obowiązkowe.
Niestety wraz z likwidacją z
ubrać?” Tych, których nie stać na
Ostatnią grupą są tzw. „szare
programu nauczania przedmiotów
takie zbytki, sięgają po odzież haute
myszki”. To ci, którzy z różnych
artystycznych odebraliśmy szkole
couture, by zwalczyć prêt-à-porter –
przyczyn nie przejmują się swoim
szansę na rozwijanie u młodych ludzi
czyli powtarzalność. Sięgają do szaf
wyglądem, Bo przecież „nie szata
zmysłu estetyki, a tym samym
swoich babek, a nawet second
zdobi człowieka”. Jednak ludzie w
możliwość kształtowania dobrego
handów. Tak powstało popularne
szarych sweterkach, butach „Hakera”,
gustu.
zjawisko „old school”. Uczennice tej
czy „Adidosa”, bez makijażu i fryzury
Kamila Dudzic kl. I d
grupy dbają też o nienaganny makijaż
8
Marzec 2010
Cooltura
Szkolny barek „Eden” – oazą spokoju
Szkoła, jak powszechnie wiadomo, jest miejscem nauki, wkuwania nie zawsze potrzebnych informacji, które i tak
zgodnie z zasadą 3 x Z w mgnieniu oka się zapomni. Jest miejscem kojarzącym się ze stresem, nieprzespanymi
nocami. Miejscem, w którym spędzamy część naszej młodości niczym Syzyf pokutujący za swoje grzechy. Na
szczęście są w życiu ucznia I LO i jaśniejsze momenty.
W "Czarnieckim" znajduje się
Jest coś dla łasuchów, coś dla
uwielbiany i okupowany przez
wielbicieli gorącej zupy oraz dla
młodzież mini bar. Nie jest to jakaś
zwolenników polskiego fast-food’u –
zwykła szkolna jadłodajnia, ale
czyli kanapki lub zapiekanki.
kafejka, która stała się już cichą oazą
W barku króluje niepodzielnie Pani
dla
spracowanego
ucznia
XYZ. Można zawsze liczyć na jej
potrzebującego nieco wytchnienia od
szybką i fachową pomoc, jednak
wiedzy,
mówiąc
prościej
dla
podczas reklamacji czy braku
wagarowicza. Tutaj może on
gotówki nawet zalotne spojrzenie czy
spokojnie zjeść drugie śniadanie, bez
szeroki uśmiech nie jest w stanie
obawy, że dzwonek mógłby zakłócić
zmiękczyć serca Pani zza lady.
mu konsumpcję. Tu można odrobić
Szkolna Cafe stała się miejscem
tam, gdzie dzwonek nie ma prawa
pracę domową, przepisać lekcje,
magicznym, które ułatwia nam trud
wstępu, w naszym Edenie, dzięki
dowiedzieć się kilku szkolnych
codziennej egzystencji. Plecak staje
któremu możemy poczuć się jak w
newsów, ważniejszych nieraz od
się jakby lżejszy, a nawet lekcje
domu.
matematycznych regułek. W menu
wydają się przyjemniejsze na samą
Dawid Dudko kl .I d
każdy może znaleźć coś dla siebie.
tylko myśl, że zaraz spotkamy się
Mecze bez tajemnic, „Fakty” od kuchni...
czyli II Ogólnopolskie Warsztaty Dziennikarskie 2010
Każdy przynajmniej raz w życiu oglądał mecz piłkarski i program informacyjny. Czy nigdy nie ciekawiło was, w
jaki sposób komentatorzy sportowi radzą sobie z emocjami albo jak wygląda dzień dziennikarza prowadzącego np.
„Fakty”? Nam, „medialnym” dane było posiąść tę wiedzę.
A wszystko dzięki Wyższej Szkole
Smokowski cierpliwie odpowiadał na
TVN 24. Kiedy zjawiła się w sali,
Przedsiębiorczości i Administracji w
pytania, m. in. o to, czy kobieta może
wszystkie oczy patrzyły w jej
Lublinie
organizatorowi
II
być
dobrym
dziennikarzem
kierunku. Na początku opowiedziała
Ogólnopolskich
Warsztatów
sportowym,
w
jaki
sposób
o pracy w „Faktach”, wymieniła też
Dziennikarskich. Podczas zajęć, które
przygotowuje się do komentowania
najważniejsze, jej zdaniem, cechy
meczu oraz jak on sam ocenia
dobrego dziennikarza: pracowitość,
poziom wypowiedzi piłkarzy i
uczciwość i pokorę. Następnie,
ekspertów, z którymi pracuje.
podobnie
jak jej
poprzednik,
Tymczasem na widowni trwała walka
odpowiadała na pytania słuchaczy. Z
o mikrofon. Każdy chciał zadać
jej odpowiedzi dowiedzieliśmy się
pytanie i usłyszeć na nie odpowiedź.
kim jest tajemniczy Rurek oraz jacy
Na koniec spotkania redaktor
prywatnie są ludzie znani ze
Smokowski
srebrnego ekranu. Chyba wszystkich
przygotował
zaskoczył jej dystans do siebie, czym
dla
nas
złamała wykreowany wizerunek
trwały od 6 do 8 marca 2010r. młodzi
niespodziankę:
osoby „zimnej i obojętnej”.
adepci dziennikarstwa z całej Polski
chętni mogli
Myślę, że nasz wyjazd z pewnością
mogli spotkać takie gwiazdy, jak
spróbować
możemy zaliczyć do udanych.
Kamil
Dąbrowa,
Grzegorz
swoich sił jako
Nauczyliśmy się wiele, ale także
Markowski,
Piotr
Michałowski,
komentatorzy i
uświadomiliśmy sobie jak dużo pracy
Tomasz
Jabłoński,
Tomasz
usłyszeć
jeszcze przed nami. Teraz pozostaje
Smokowski czy Anita Werner. My
opinię
nam tylko szlifowanie swoich
wybraliśmy wykłady komentatora
o sobie z ust
umiejętności i uczestnictwo
sportowego Canal+ i prezenterki
samego
w przyszłorocznej edycji imprezy.
„Faktów” TVN.
mistrza.
Przed wejściem do sali wykładowej
Najbardziej jednak nie mogliśmy się
Paulina Sawa kl. II c
czekał na nich tłum słuchaczy!
doczekać wizyty Anity Werner,
Komentator
sportowy
Tomasz
dziennikarki informacyjnej TVN i
marzec 2010
9
Cooltura
Wehikuł czasu???
W „Powrocie do przyszłości” główny bohater przenosi się do czasów młodości swoich rodziców. Dokonuje
tego przy pomocy dziwnego wehikułu, który udaje mu się skonstruować wspólnie z nawiedzonym
profesorem. Niemożliwe, powiecie. Czyżby??? Żaden człowiek mający co nieco do czynienia z fizyką nie
byłby zdziwiony. Przecież zakrzywienia w czasoprzestrzeni się zdarzają…
26 października na Uniwersytecie
oczu ludzkość nie miała szans
Czy fizyka jest nudna??? Na to
Marii Skłodowskiej Curie w
znalezienia i odróżnienia innych
pytanie
twierdząco
Lublinie upłynął na rozpatrywaniu
niż nasz układów planetarnych,
odpowiedziałaby zapewne połowa
kwestii
dotyczących
tzw.
lub
ustalenia,
czy
we
uczniów. Zapytani, dlaczego tak
„Kosmicznych potworów”, to
wszechświecie
istnieje
sądzą, na pewno odpowiedzieliby,
znaczy supernowych, pulsarów,
pozaziemskie życie. Prezentacja,
że odstraszają ich setki wzorów do
czerwonych i czarnych karłów.
która powstała na potrzeby
wykucia, definicje, całe strony
Profesorowie
uniwersytetu
wykładu składała się ze zdjęć
zapisane liczbami. Człowiek
przedstawili
wiele
teorii
różnych części nieba, z różnych
interesujący się fizyką musi być
dotyczących m. in. podróży w
teleskopów. Jeszcze nigdy do tego
samobójcą!!!
czasie, złożoności i wielkości
stopnia nie zatarła się granica
wszechświata. Używając jedynie
między nauką, a sztuką.
Czego uczy nas gimnazjum
felieton)
Wrzesień. Jak co roku do liceów przybywają absolwenci gimnazjów. Młodzi, zdolni, utalentowani,
ambitni, inteligentni, może lekko przestraszeni nową rzeczywistością. Tak zwykle wyobrażamy sobie
„pierwszaków”? Czy tak jest rzeczywiście?
Czasy się zmieniają, podobnie,
nozdrza już od samego progu. A
Czy nie dostrzegamy problemu
zmieniają się zwyczaje panujące
przed lustrami toczą się walki o
czy po prostu nie chcemy go
w szkole, zmieniają się wraz z
dostęp do nich. Towarzyszą temu
widzieć?
nimi
i
licealiści.
Niestety
niejednokrotnie
chamskie
Tegoroczni
pierwszoklasiści
codziennie, wbrew własnej woli,
odzywki i wulgarne słownictwo. I
narzucają nam standardy rodem z
uczestniczymy
w
festiwalu
to w ustach młodych panien.
gimnazjum, a my zaś przyglądamy
próżności,
pokazie
mody,
Niestety,
z
przykrością,
im się bezradnie. Brak sprzeciwu
prezentacjach
najmodniejszych
odnotowujemy
skandaliczne
oznacza akceptację, a przecież
fryzur,
makijaży
a
nawet
niekiedy
zachowanie
wcale tego nie akceptujemy!
zachowań. W roli głównej
pierwszaków, czyli absolutny brak
Mówi się, że o gustach się nie
pierwszoklasistki.. Dla nich
kultury osobistej.
dyskutuje.
Nieprawda.
przerwa to świetny moment na
Ambicja i pomysłowość? Tego nie
Powinniśmy o tym głośno
malowanie
paznokci
czy
można im odmówić! Niemal
rozmawiać i
zdecydowanie
poprawienie fryzury, nad którą z
każdego dnia nasi młodsi Koledzy
reagować na objawy fatalnego
pewnością i tak spędziły cały
raczą nas w czasie przerw
zachowania niektórych młodszych
poranek.
Damskie
toalety
zabawami znanymi niektórym z
koleżanek i kolegów.
zamieniają się w gabinety
przedszkola.
kosmetyczne, studia makijażu czy
Pytam z niepokojem: czy takie
Angelika Weberman
salony fryzjerskie. Mieszanina
zachowania to już normalka? I czy
perfum, dezodorantów uderza w
naprawdę nam to nie przeszkadza?
Redakcja Cooltury:
Paulina Sawa, Karolina Cetera, Anna Dadas, Daysi Angel, Dawid Dudko, Konrad Delekta (fotografie)
Kamila Dudzic, Natalia Kwiatkowska, Małgorzata Walczuk, Kordian Stocki, Monika Brzuchała, Izabela
Klin, Marta Dąbrowska, Angelika Weberman.
Opiekunowie Elżbieta Pietrzykowska, Wojciech Derlak.
10
Marzec 2010