Zima nie odpuszcza – ma trzymać do… matury
Transkrypt
Zima nie odpuszcza – ma trzymać do… matury
Gazeta Samorządu Uczniowskiego I LO im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie I/10 Cooltura www.1lo.chelm.pl marzec 2010 Zima nie odpuszcza – ma trzymać do… matury Tak mówią najstarsi Czarniecczycy i górale z I LO. Na razie nie zanosi się na odwilż i nasza biedna czapla brodzi w głębokim śniegu, bo na zaskoczonych drogowców nie ma co liczyć. Ale nie ma tego złego, co by na dobra nie wyszło. A poza tym-jak mówi klasyk - „jak jest zima, to musi być zimno i musi padać śnieg , praw przyrody nie da się zmienić i basta”. Zasypane całe miasto. Okoliczne tym nasz szkolny parking cały poleniuchowałem, ale narobiło mi się wioski tym bardziej. Na drogach zasypany i nikt nie pomyśli o jego sporo zalęgłości, zwłaszcza z ślisko. Ulice toną w zaspach śnieżnych. odśnieżeniu. matematyki. Korki na jezdniach. Autobusy - Na szczęście w szkole jest ciepło. Po spóźniają się nagminnie. Na parkingi wymianie okien, to chyba nawet za trudno wjechać, a o bezpiecznym ciepło. Ciekawe, dlaczego nie można parkowaniu mowy nie ma. Co to ma regulować temperatury wewnątrz wspólnego ze szkołą i nauką? Bardzo budynku. dużo. Mówią nasi koledzy: - Ja tez spóźniłam się kilka razy. Nasz - W ubiegłym tygodniu nie było dnia, pełnoletni samochód nie wytrzymał żebym nie spóźnił się na lekcje. ostatnich mrozów i po prostu nie Autobusy PKS-u, którymi dojeżdżam, odpalił. Ja to miałam tylko są bezsilne wobec trudnych warunków nieobecność w dzienniku, a ojciec na drogach. Matka już nie nadąża z musiał pisać podanie o urlop, bo by go wypisywaniem usprawiedliwień. Raz wywalili z roboty. się zdarzyło, że autobus w ogóle nie - A ja się rozchorowałem. W sobotę Jak widać, aura ma ogromny wpływ na przyjechał na przystanek i po prostu do przemarzłem i zmogła mnie grypa. Nie życie przeciętnego ucznia, a co dopiero szkoły nie pojechałem. wiem, czy to była ptasia, czy świńska, mówić o nieprzeciętnym, jakim jest - Nie lubię zimy, bo nie lubię, jak mi ale zwaliła mnie z nóg i cały tydzień prawdziwy Czarniecczyk. jest zimno. A zepsuło m się musiałem siedzieć w domu, a kilka dni Red. ogrzewanie w samochodzie. A poza to nawet leżałem w łóżku. Trochę Na narty do Kumowej Doliny To może nie jest Kasprowy Wierch ani Nosal, ale zawsze coś. Chełmianie od tego roku mogą, nie wyjeżdżając z miasta, uprawiać narciarstwo zjazdowe, a może też i slalomowe. Fakt ten odnotowały oczywiście wcześniej lokalne gazety, bo to wydarzenie naprawdę epokowe. Tego po prostu w Chełmie jeszcze nie było. Mamy stok narciarski na miarę XXI wieku. Stok jest łagodniutki, niziutki i projektantom pierwszego chełmskiego naprawdę bardzo wysoka. A króciutki. Jak się zepsuje wyciąg, to na stoku narciarskiego. Ale nie ma co oświetlenie elektryczne pozwalało górkę wdrapać się można w minutę. wybrzydzać. Nie od razu Tatry korzystać z jego walorów do późnej Ale najważniejsze, że jest bezpieczny i zbudowano. Cieszmy się i już. I cieszy nocy.Dziękujemy władzom Chełma z może na nim szusować i wnuk, i się narciarska brać naszego miasteczka, całego serca. dziadek. Ta właśnie idea o czym można było się przekonać tej najprawdopodobniej przyświecała zimy. Frekwencja na stoku była Wdzięczni narciarze z I LO Marzec 2010 1 Cooltura W góry, w góry miły bracie -zimowe obozy narciarskie Zimowe obozy narciarskie weszły na stałe do kalendarza szkolnych imprez sportowych. Organizuje je od kilku lat prof. Ryszard Tukalski. Mimo że w Chełmie nie ma narciarskich tradycji, to miłośników białego szaleństwa jest niemało. Jak się okazuje, w naszej szkole również. Nie mogąc doczekać się na wspomniany chełmski stok, jeżdżą w Tatry już od kilku lat, aby szusować bez opamiętania na tatrzańskich nartostradach. Swoimi spostrzeżeniami w tych wyjazdów dzieli się z nami jeden z uczestników. Przygodę z nartami zacząłem w wieku dwunastu lat, kiedy to po raz pierwszy wraz z bratem Adrianem wyjechałem na szkolny obóz narciarski do miejscowości Ząb koło Zakopanego. Myślę, że śmiało mogę nazwać sibie weteranem zimowych wyjazdów organizowanych przez profesora Tukalskiego, gdyż brałem w nich udział już czterokrotnie. Każdy wyjazd umożliwiał mi spędzanie ferii zimowych w bardzo ciekawy sposób. Już wiem, że gdy opuszczę mury I LO, będzie mi brakowało chwil takich jak te w Zębie. Przez wszystkie te lata „sor” Tukalski pomagał mi rozwijać moje umiejętności narciarskie, dzięki czemu na ostatnim wyjeździe wraz z profesorem mogłem pomagać początkującym stawiać pierwsze kroki na stoku. Dzięki tym wyjazdom poznałem także kultowe ośrodki narciarskie: Białka Tatrzańska, Gubałówka ,Małe Ciche czy Czerwienne. Niezapomniane wypady do Zakopanego czy organizowane przez opiekunów zawody w „piłkarzyki” nie pozwalały nam nudzić Pół żartem pół serio się w czasie wolnym od jazdy. Obozy na długo zapadną mi w pamięć i z przyjemnością wybrałbym się na kolejne. Już teraz wiem, że w przyszłości jazda na nartach będzie moją ulubioną formą spędzania czasu wolnego w okresie zimowym. Kordian Stocki kl. II A recenzja filmowa W ostatnim numerze Cooltury poddawaliśmy ocenie kontrowersyjny spektakl „Do piachu”. Tym razem zmieniamy dziedzinę, ale temat pozostaje ten sam: wojenka, ale tym razem na wesoło… II wojna światowa zakończyła się 70 lat temu, a jednak nadal fascynuje twórców. Potwierdza to film „Bękarty wojny” ukazujący, jak łatwo można manipulować historią. Quentin Tarantino w swojej najnowszej produkcji postanawia nadać nowy bieg wydarzeniom i zakończyć II wojnę światową według własnej wizji. Chwałą zwycięstwa okrywa się grupa żydowskich terrorystów. Cała historia staje się wręcz idealna: los nie płata bohaterom żadnych figlów i cała akcja zamachu na Hitlera przeprowadzona zostaje pomyślnie. W dodatku w jednym z francuskich kin! Bękarty to nazwa niewielkiej organizacji bojowej złożonej z najbardziej okrutnych i brutalnych Żydów, siejącej postrach wśród 2 niemieckich żołnierzy okupujących tereny Francji. Jej przywódcą zostaje Żyd z Ameryki, w którym płynie indiańska krew, stąd też jego fantazje dotyczące sposobów mordowania i okaleczania (trzeba przyznać, że ciekawa mieszanka: Żyd i Indianin?) Akcja filmu toczy się bardzo dynamicznie, duże wrażenie robią również wkomponowane w fabułę retrospekcje. Jednak po obejrzeniu nasuwać może się wniosek, że nie ma w nim bohaterów pozytywnych, no może poza czarnoskórym mężczyzną zakochanym w ślicznej Żydówce (zastanawiający jest kolor jej włosów…), który z miłości do niej zostaje zamachowcem – samobójcą. Pozostali prezentują negatywne postawy – poczynając od chęci zemsty, aż po rzeźnicze upodobania jednego z byłych niemieckich oficerów pochodzenia żydowskiego. A jednak im wszystkim przyświeca wspólny szlachetny cel: zabić führera i zakończyć wojnę. Nikogo z pewnością nie zawiedzie specyficzne poczucie humoru reżysera i jego słabość do absurdu, które dały początek scenom, wydawałoby się, że niesmacznym i okrutnym, a jednak wzbudzającym śmiech. Film, przy którym nie sposób się nudzić no i aż dziewięć nominacji do Oscara… Zachęcam do obejrzenia. Anna Dadas kl. III d marzec 2010 Cooltura Felietony w mojej głowie Ostatnio przekonałam się, że posiadanie głowy pełnej pomysłów, nieustannie produkującej niekiedy szalone wizje nie, w każdej sytuacji jest cechą pozytywną. Natłok myśli czasami prowadzi do wewnętrznego chaosu. Jak wtedy podjąć właściwą decyzję i nie popełnić błędu? Czy to w ogóle możliwe? Odkrycia, których ciągle dokonuję, nie pozwalają mi skoncentrować się, sprawiają, że zaczynam mieć problem nawet z wyborem tematu na felieton. Pod wpływem tych doświadczeń zaczęłam zastanawiać się, jaką rolę odgrywają decyzje w moim codziennym życiu. Jestem młodą osobą w pewnym sensie jeszcze ubezwłasnowolnioną, a mimo to na każdym kroku muszę dokonywać wyborów. Zjeść na śniadanie kanapkę z szynką czy z serem, założyć czarny sweter czy zielony, napisać felieton na ten czy inny temat, iść czy nie iść na studia... Od takich błahostek można dojść do naprawdę poważnych życiowych dylematów. A długie przemyślenia wcale nie pomagają w rozwiązaniu problemu, wręcz przeciwnie - sprawiają, że czujemy się jeszcze bardziej zdezorientowani. Jak zatem nie pogubić się w labiryncie możliwości i wybierać właściwie? Myślę, że przede wszystkim należy kierować się intuicją. Być może na moją opinię wpłynął fakt, że jestem kobietą, a, jak wiadomo, płeć piękna ten zmysł ma szczególnie rozwinięty. Uważam jednak, że wewnętrzne przeczucie odgrywa najważniejszą rolę w podejmowaniu decyzji. Jest drogowskazem pokazującym właściwą drogę, dlatego powinniśmy częściej mu ufać. Paulina Sawa Kl. II c Talentów ci u nas dostatek! Niektórzy twierdzą, że podstawę każdego sukcesu stanowi ciężka praca. Zdaniem innych to talent przesądza o ewentualnym zwycięstwie lub porażce. Tę druga tezę starali się potwierdzić uczestnicy szkolnych eliminacji do nowego konkursu ogłoszonego przez Samorząd Uczniowski I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie – „Mam Talent u Czarniecczyków”. Śmiałkowie, którzy zdecydowali się Niestety, niektórzy zawodnicy, gdy przyszło im stanąć oko w oko z publicznością, przegrywali walkę ze stresem. Po obejrzeniu wielu zaskakujących, rozśmieszających do łez i nagradzanych owacjami występów jurorzy wyłonili trzech reprezentantów do finałowej rundy na szczeblu powiatowym. W dalszych zmaganiach udział wezmą: Mariusz Ostrowski z kl. II „g” wyjątkowe umiejętności z zakresu pokazać swoim koleżankom uprawiający trudną sztukę beatboxu, gimnastyki artystycznej. Finalistom i kolegom, na co ich stać, zebrali się 20 Amanda Lepusińska z kl. II „c”, która gratulujemy i życzymy powodzenia w stycznia 2010 r. w szkolnej świetlicy. swoim niesamowitym głosem z ostatecznej rozgrywce. Ich występy oceniało dosyć krytyczne pewnością wywołała dreszcz emocji jury, w skład którego weszli wśród widowni oraz zespół Mat-Fiz Paulina Sawa kl. II c członkowie zarządu SU z Boys z kl. III „f” prezentujący przewodniczącym komisji Grzegorzem Brudnowskim na czele. Matematyczna próba generalna Bieżący rok szkolny jest dla maturzystów wyjątkowy – po raz pierwszy od kilkunastu lat wszyscy zdający muszą przystąpić do egzaminu z matematyki. 3 listopada 2009 r. trzecioklasiści zmierzyli się Marzec 2010 z próbną maturą z tego przedmiotu. Pytani o poziom trudności niemal zgodnie twierdzą, że była o wiele łatwiejsza niż się spodziewają. Przyznają również, że coraz mniej obawiają się majowych testów. Pozostaje życzyć im połamania piór! Karolina Cetera KL. II c 3 Cooltura Podróż przez historię Ilu braci miał Stefan Czarniecki? Co mieściło się w budynku szkoły w czasie II wojny światowej? Kiedy odbył się pierwszy zjazd absolwentów? Na te inne pytania odpowiedzi musieli znać członkowie drużyn reprezentujących klasy pierwsze w półfinale konkursu „Co wiem o szkole i jej Patronie?”, który już tradycyjnie odbył się w I Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie. W II etapie rywalizacji zadaniem pierwszoklasistów było napisanie testu sprawdzającego ich wiedzę na temat historii szkoły oraz przygotowanie prezentacji multimedialnej. Następnie przyszło im zmierzyć się z pytaniami od jury, w którym tym razem zasiedli p. prof. Janusz Krzywicki, p. Edyta Kowalczuk oraz przedstawiciele Samorządu Uczniowskiego- Paulina . Sawa i Krzesimir Dąbski. Przewodniczącą komisji była p. dyrektor Wiesława Bielak, a nad całością czuwała klasa II „h”– zeszłoroczni zwycięscy konkursu. Po wysłuchaniu wszystkich wystąpień i naradzie jury wyłoniło trzy drużyny, które będą ze sobą rywalizować w finale. Najlepsi okazali się przedstawiciele klasy I „f”, na kolejnym stopniu podium stanęła drużyna I „c”, zaś brąz wywalczyli uczniowie z I „d”. Komisja jednogłośnie orzekła, że poziom tegorocznych półfinałowych zmagań był niezwykle wysoki, a każda klasa bardzo zaangażowała się w przygotowania i dzielnie wspierała swoją drużynę. Prezentacje uczestników zabrały nas w pasjonującą podróż przez historię szkoły i jej absolwentów po raz kolejny przypominając, jak wielkie dziedzictwo nam pozostawili. Teraz czekamy na finał konkursu, który obędzie się 17 marca, a jego uczestnikom życzymy powodzenia. Paulina Sawa kl. II c Tysiąc w rozumie – tysiąc w garści I LO słynie z inteligentnych, pilnych, zdolnych i kreatywnych uczniów. Potwierdziła to piątka wspaniałych, która dostała się do finału szkolnego konkursu „Tysiąc w rozumie”. Gościem specjalnym turnieju był pan dyrektor Dariusz Kostecki W szranki na polu naukowym, literackim i sportowym stanęli koledzy z klasy III „f”: Przemek Szulc, Paweł Politowski i Grzegorz Borkowski oraz przedstawiciele III „h”: Michał Osmoła i Mateusz Lejman. Uczestnicy konkursu musieli wykazać się wiedzą aż z ośmiu dziedzin. Poprawność odpowiedzi kontrolowała komisja złożona z nauczycieli z naszej szkoły – 4 prof. Ewa Jaśniak – Bardzał zadawała pytania z matematyki, prof. Bartosz Janiszewski „męczył” uczestników zagadkami historycznymi, prof. Wojciech Derlak sprawdzał wiedzę kolegów z zakresu biologii, ekspertem z zakresu chemii była prof. Danuta Potapiuk, a z zakresu fizyki prof. Anna Betiuk, prof. Marcin Zimbicki przepytywał startujących ze znajomości literatury, prof. Marta Sadowska była specjalistką od sportu, a prof. Teresa Kiwińska weryfikowała znajomość geografii. Konkurs poprowadziły Żaneta Niepogoda oraz Dominika Labiszak. Walka była zacięta od samego początku i zgromadzeni w świetlicy mogli być pewni, że nikt łatwo nie odda zwycięstwa. Emocje sięgały zenitu, a widzowie dopingowali swoich kandydatów do zwycięstwa. Po dwóch pierwszych etapach trudno było wskazać zdecydowanego faworyta. Do ostatecznej rozgrywki doszło między kolegami z jednej klasy – III „f” . Zanosiło się na iście bratobójczą potyczkę. Szli łeb w łeb, jednak Przemek nie dał wydrzeć sobie zwycięstwa. Kolega mile nas zaskoczył, ponieważ podjął wspaniałą decyzję o podziale nagrody pomiędzy trzech finalistów. I znów okazało się, że systematyczność i ciekawość świata popłaca. Bo przecież właśnie temu służą podobne konkursy – propagowaniu wśród młodych ludzi chęci zdrowej rywalizacji i dążenia do zdobywania nowej wiedzy. Karolina Cetera kl.II c marzec 2010 Cooltura Jak wydać 50 złotych na kulturę radzą Izabela Klin i Marta Dąbrowska 1. Dla uczczenia Roku Chopinowskiego Filharmonia Lubelska im. H. Wieniawskiego i Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie skonsolidowały swe siły i przygotowali specjalny spektakl słowno – muzyczny pt. "Chopin - Muzyka, Miłość, Śmierć". Przedstawia on burzliwe dzieje związku Fryderyka z jedną z najbardziej oryginalnych kobiet w historii – pisarką George Sand, rywalizująca o względy Chopina z własną córką Solange. Poznamy także przyjaciela Chopina Wodzińskiego. Serdecznie zapraszamy 22.02.2010 do Teatru im. J. Osterwy w Lublinie Cena biletu to 20 zł + dojazd 18 zł 1. „Zaginiony Symbol” to tytuł najnowszej powieści Dana Browna z cyklu opowiadającego o niezwykłych dokonaniach profesora Roberta Langdona, bohatera powieści Anioły i Demony oraz Kod Leonarda da Vinci . Jest to lektura dla wszystkich, którzy lubią dobry kryminał, napięcie i wartką akcję. To książka ciekawa, wciągająca, ale niemająca żadnego głębszego przesłania. Ma służyć wyłącznie samej przyjemności czytania i nie powinna być traktowana jako źródło wiedzy . W sklepie Biedronka możemy ją kupić za jedyne 24.99 zł. 2. Kolejna imprezą z okazji 200. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina, 22.02.2010 jest recital fortepianowy IDIL BIRET „Fryderyk Chopin - życie zapisane dźwiękiem” Filharmonia im. H. Wieniawskiego Wstęp wolny 2. Napisana specjalnie dla Teatru Osterwy SARMACJA, sztuka wybitnego pisarza Pawła Huelle, opowiada o korzeniach naszych dzisiejszych małości, wad, a także zalet. W literaturze XVII i XVIII wieku odbija się jak w lustrze nasza współczesność. SARMACJA to tragikomedia wypełniona tańcem, pieśniami i poruszającymi emocje zwrotami akcji. Bilet wstępu możemy kupić już za 12 zł + 8zł cena dojazdu. 3.Wszystkich zainteresowanych malarstwem zapraszamy do galerii przy ul. Narutowicza 32 gdzie za darmo będzie można zobaczyć wystawę Krzysztofa Bryły pt. "Sztuka ukryta...". Wystawa ta nawiązuje do ręcznie wykonanych afiszy zaprezentowanych w Galerii Białej w latach 80 i 90. 3. Zimowy wieczór kabaretowy. Występ kabaretów PoMimochodem i Masakra. 16 lutego 2010r. godz.18.00 Sala Widowiskowa ACK „Chatka Żaka” Wstęp : 5 zł 4. Zachęcam do przeczytania książki „Dojrzewanie 4. W Muzeum Ziemi Chełmskiej im. Wiktora Błazna” Jonasa Gardell’a, która porusza temat znany Ambroziewicza jak co roku organizowane są wszystkim uczniom- opisuje okres dojrzewania. Juha bezpłatne zajęcia . Będę one poświęcone m.in. to młody chłopak, który usiłuje zaprzyjaźnić się z historii polskiego stroju szlacheckiego i rycerskiego rówieśnikami. W tym celu odgrywa rolę klasowego czy też ginącym zawodom takim jak garncarstwo . błazna. Rozdarty między pragnieniem dostosowania Na takich spotkaniach będzie się też można się do klasowych przywódców, a współczuciem dla nauczyć wielu ciekawych rzeczy , np.: malować tak prześladowanych, ostatecznie odtrąca tych, którzy go jak mistrzowie baroku i secesji. naprawdę kochają. Cena książki to 11zł RAZEM: 50 ZŁ RAZEM: 49 ZŁ Marzec 2010 5 Cooltura Chwila wytchnienia Przerwa w ILO to przedstawienie, przypominające sztorm na morzu połączony z ciepłą bryzą o zachodzie słońca. Przerwa to oddech i szansa na relaks. Wędrówki uczniów do barku i nauczycieli do pokoju nauczycielskiego, jedynego przypuszczalnie spokojnego miejsca w szkole podczas przerwy. Poszczególne grupy uczniów w szkolnego azylu – szkolnego barku. zaczyna się czas wytężonej pracy. pośpiechu biegają w poszukiwaniu Rozentuzjazmowany tłum oblegający Jeszcze tylko trzy kwadranse i wolnej ławki. Niedouczeni, zawaleni sklepik i grupa maturzystów grających stosem książek i zeszytów, zajmują w karty tworzą sielski obrazek. parapety i podłogi korytarzy, Wszyscy są zrelaksowani, wreszcie wkuwając ostatnie regułki. Grono wolni po 45 minutach intelektualnych dziewcząt pędzi do szkolnych toalet w zmagań. Całemu przedstawieniu, w celu poprawienia make-up’u, którym główne role odgrywają chaotycznie szukając kosmetyków w uczniowie, towarzyszy popularna przepastnych torebkach. Inni, targani muzyka szkolnego radiowęzła, do paniką przed następną lekcją, której nieliczni śmiałkowie rytmicznie pośpiesznie kryją się przed podrygują, a nawet próbują tańczyć, nauczycielami, by wykorzystać stając się na moment gwiazdami ostatnią daną im przez los szansę i parkietu. Czasami można spotkać na przepisać zadaną pracę domową. korytarzach „złotą rączkę” ILO, pana Zakochane pary idą w stronę konserwatora, który chętnie wdaje się ulubionych parapetów, by tam w krótkie pogawędki z napotkanymi demonstracyjnie manifestować swoje uczniami. Niezwykle obleganym uczucia. Tak zwani intelektualiści miejscem jest kącik „Ksero”, gdzie pospiesznie zajmują stanowiska pani obsługująca maszynę pracuje z komputerowe szkolnego centrum prędkością światła. Podobnie jest ze multimedialnego, by podziwiać stanowiskiem pana „Ciabaty”, autorem najnowsze zdjęcia znajomych na najlepszych kanapek i nadzieją rozpocznie się przedstawienie „naszej-klasie” i dowiedzieć się, który wszystkich niedożywionych. przypominające sztorm na morzu, z nich będzie świętował „18-tkę” i W każdym zakątku szkoły panuje połączony z ciepłą bryzą o zachodzie częstował stado sępów kawałkiem rodzinna, beztroska atmosfera którą słońca. jubileuszowego tortu. Jednak większa przerywa nagle bezduszny dzwonek. Natalia Kwiatkowska kl. I d część Czarniecczyków udaje się do Korytarze pustoszeją, muzyka cichnie, Jak ratować nasze kasztanowce? Nawet dyletant botaniczny wie, że w naszym parku szkolnym rośnie sporo kasztanowców. Niestety nie ominął je problem, z jakim borykają się ich krewniacy w całej Europie. Tym problemem jest mały motylek. Ten uroczy, 3,5 milimetrowy malec ma żerujące w liściach. Larwy wgryzają zawieszanie budek lęgowych dla krótki cykl się do wnętrza blaszki liściowej, gdzie ptaków, które efektywnie niszczą życiowy. W odbywa się ich dalszy rozwój. gąsienice. „Skutecznym i bezpiecznym ciągu roku Żerowiska owada osiągające długość sposobem zwalczania szrotówka jest wydaje na 3-4 cm są łatwo rozpoznawalne po wstrzykiwanie odpowiedniego świat do 4 beżowo-brązowym zabarwieniu liścia. preparatu do pni kasztanowców.(…) pokoleń . Drzewa opanowane przez szrotówka Zabieg z użyciem środka (Treex Poczwarki tego szkodnika zimują w wydają jesienią nowe kwiaty, które nie 200SL) można wykonywać wyłącznie opadłych liściach, wytrzymując mają szans na owocowanie, co więcej z dala od osiedli ludzkich, więc w temperatury dochodzące do -25°C. powtórne kwitnienie osłabia drzewa naszym przypadku ta metoda odpada. Pierwsze dorosłe osobniki pojawiają tak, że zimą często przemarzają. Wszystkim zależy na naszych się pod koniec kwietnia. Zwalczanie owego szkodnika może pięknych kasztanowcach. Musimy Problem z kasztanowcem białym, który mieć różne formy. więc zacząć działać, zanim będzie za objawia się żółknieniem, Najpowszechniejszym sposobem jest późno. Zatem grabie w dłoń! brązowieniem liści oraz ich usuwanie opadłych liści, ich grabienie, Małgorzata Walczuk kl. III a opadaniem, nierozerwalnie wiąże się z a następnie palenie i kompostowanie. jego działalnością. Najbardziej Metoda ta daje 50% skuteczności. szkodliwym stadium są gąsienice Kolejnym rozwiązaniem może być 6 marzec 2010 Cooltura Człowieku XXI wieku! Siadasz w wygodnym fotelu, słońce jest już bardzo nisko, w domu nikogo, nawet owady udają, że nie ma ich w wyczyszczonym do granic możliwości domowym zaciszu. Idealny moment by zabrać się za lekturę. Ale cóż, na półkach domowej biblioteczki stoją tylko opasłe tomy encyklopedii. Nie są zbyt zachęcające. Zostaje więc zmartwień, natomiast lokalne afery teksty, ani nawet, a może przede prasa. Ambitny felietonik jest tym, przyjemnie zaspokajają Twoje wszystkim tytuły nie spełniają czego Ci trzeba. A może poszukać potrzeby rozrywki. ("Awantura na oczekiwań lżejszej lektury? Tej jest dużo w dożynkach" wprawia w błogi nastrój, trochę Twoim domu: na stole, w kuchni, „Jedyne miasto z kopalnią kredy” więcej niż nawet w łazience. Nie musisz się przyjemnie, niezmiennie od wielu lat przeciętnego wstydzić! Prasa lokalna zalewa łaskocze obywatelskie ego). czytelnika. większość domów w twoim mieście, Wspaniale mieć taką gazetę na Człowiek, dlaczego miałaby ominąć twój? rodzimym rynku: jest niezgłębioną który czyta Chęci poczytania czegoś ambitnego studnią anegdot gotowych do omawiany spełzają na niczym, a w Twoich opowiedzenia jutro w biurze/klasie/ wyżej dłoniach ląduje "Super Tydzień". I barze. Jedyną trudnością jest fakt, że "Super cóż na jego łamach? Pierwsza strona wniosek musisz sformułować sam: w tydzień [słabo] przykuwa Twoją uwagę. żadnym z artykułów nie ma ***", albo "Rozjechał syna i uciekał przez całe zaznaczonego stanowiska. No cóż, to odłoży gazetę oburzony, albo, co województwo"zdanie zajmie Ci trochę czasu, bo podjęcie gorsze, zadowoli się tą lekturą, bo wystarczająco stymuluje wyobraźnię, decyzji, czy jasełka w jednej z szkoda mu energii na walkę o wyższy nic więcej nie chcesz wiedzieć. podstawówek są dobrym poziom w dziedzinie tak mało Dalej jest już lepiej- czekają na rozwiązaniem szerzenia opowieści ważnej, jak prasa. Pomijanie wagi Ciebie prowokujące tytuły takie jak biblijnych wśród młodzieży, czy nie, wszechobecnych bodźców takich jak „Nowa droga na Obuwiu”, czy „Rada to trudna decyzja. Może po prostu media, w szczególności lokalnych rodziców zagłosowała". Przy poczekasz, aż znajomi wypowiedzą gazet, zmniejsza potrzeby człowieka „Fachowcach z Pocztowej” jesteś już się na ten temat. Pokiwasz głową i po w tej sferze i objawia smutny fakt zupełnie zrelaksowany. Nie trzeba o prostu zgodzisz się dla świętego ignorancji dziennikarzy naszego niczym myśleć, nikt nie próbuje Cię spokoju. Próby sprzeciwu były w miasta. niepotrzebnie sprowokować. przeszłości tłamszone, więc ambicje Interesujące, że dziennikarze tego pokryły się kurzem. Monika Brzuchala kl. I d tygodnika idealnie wyczuwają Twoje Podsumowując, można powiedzieć, potrzeby. Zmęczony po pracy czy też że poziom prasy lokalnej nie jest szkole nie potrzebujesz dodatkowych niestety wysoki. Ani grafika, ani Czarniecczycy nie gęsi – historię szkoły znają Panuje powszechne przekonanie, że wiedza historyczna to domena humanistów. Nic bardziej mylnego! Ten stereotyp skutecznie złamały Angelika Kubacka, Aleksandra Surma i Marta Wielgus, czyli drużyna klasy I „f” w finale tegorocznej edycji konkursu „Co wiem o szkole i jej Patronie?”. artystyczne. Walka była niezwykle Zwycięzcom serdecznie gratulujemy. wyrównana, jednak po podliczeniu wszystkich punktów przez jury, którego skład nie zmienił się od czasu półfinału, niepokonana okazała się delegacja właśnie I „f”, natomiast dwie pozostałe drużyny uplasowały się ex aequo na drugim miejscu . Dziewczyny nie miały sobie równych 17 marca 2010r. w świetlicy „matdzięki swojej doskonałejej fizy” zmierzyły się z drużynami I „c” znajomości dziejów szkoły i i I „d”. Sześć konkurencji sprawdzało kreatywności. zarówno wiedzę uczestników na I kto powiedział, że „mat-fiz to matNad całością, jak co roku, czuwała p. temat dyrektorów, symboli oraz fiz”? prof. Katarzyna Koziak, a także historii szkoły, jak i ich umiejętności Paulina Sawa kl .II c ubiegłoroczni triumfatorzy-klasa II h. Marzec 2010 7 Cooltura Gdyby poranki zaczynały się później... Każdy z nas narzeka na to, że poranki przychodzą za szybko i mamy za mało czasu, by porządnie zebrać się do szkoły. Drażni nas pośpiech i nie zjedzone śniadanie. Postanawiamy jutro wstać wcześniej. Nastawiamy budzik pół godziny przed czasem, a następnego ranka... Leżysz w ciepłym łóżku, pod „Pierwszego”. Obwiniasz wszystko i próbujesz przeżyć bez szwanku, a na puchową kołderką, śnisz cudowne wszystkich za to, że znowu gonisz z każdej przerwie walczysz o sny. Uśmiechasz się nieświadomie do językiem na brodzie. Zaczynasz dzień przetrwanie w młodzieżowej dżungli. samego siebie, a wyobraźnia w pośpiechu, nawet nie pamiętasz czy Odkrywasz w sobie niezmierzone podsuwa miłe obrazy. Rozpływasz się umyłeś zęby. Dochodzisz do wniosku, dotąd pokłady sarkazmu wymierzone w beztrosce. Czujesz się wolny, że polubiłbyś poranki, gdyby przeciw całemu światu. Wieczorem zrelaksowany, błogi… zaczynały się później. Nagle zdajesz obiecujesz sobie, że nie położysz się Nagle przeraźliwy dźwięk, szydzący sobie sprawę, że zapomniałeś ćwiczeń znowu o 1.00 w nocy, kolejny z Twojej naiwności. Krzyczy, wyrywa z chemii, wypracowanie z polskiego i odcinek „Przyjaciół” można przecież ze słodkiego stanu. Otwierasz oczy... i zeszytu do matmy. Nie tracąc opuścić. Jutro wstaniesz wcześniej. wszystko jasne. Wstajesz, nadziei, że nie dostaniesz „pały” z Rano znów słyszysz dźwięk, który przeklinając dzień, w którym każdego z tych przedmiotów, zapamiętasz do końca życia jako wynaleziono ten szatański przedmiot wchodzisz do szkoły i… „gdzie jest najbardziej znienawidzoną melodię... budzik. Potykasz się o samego siebie. mój identyfikator”. Kolejne schody. Utrapieniem uczniów są poranki i… Może jeszcze 5 minutek... i wracasz Uśmiechasz się do „Pana Ochronki”. budziki. Niestety, nawet jeśli do łóżka. Kiedy znów rozlepiasz Jego surowe oblicze budzi grozę. Na człowiek przesypia 30 % swojego powieki uświadamiasz sobie, że za 30 szczęście dziś udało się. Idąc do życia, to i tak pozostałe 70% marzy o minut następny dzwonek, tym razem szatni, wchodzisz na Gadu-Gadu w tym, by się w końcu wyspać. Oto na lekcje. Dostajesz białej gorączki, telefonie i ustawiasz swój ulubiony jeden z wielu paradoksalnych biegasz, zbierasz zeszyty, śniadanie opis „Monday sucks”. Na pierwszych problemów, z którym na co dzień jesz w drodze do szkoły. Nogi same dwóch lekcjach próbujesz utrzymać borykają się uczniowie każdej szkoły. biegną, znają drogę na pamięć. Poza swoją głowę w pionie i nie dać się Daysi Angel kl. I d tym, każdego przecież ciągnie do ponieść fali snów. Kolejne pięć Bądź trendy - czyli kilka słów o modzie w I LO W przedszkolu ubierają nas rodzice. W podstawówce nosimy to, co wygodne i swobodne. W gimnazjum kopiujemy style naszych idoli. A jak jest w liceum? W gimnazjach króluje styl Barbie, i fryzury – przedłużanie, prostowanie, godnej Jennifer Lopez, czy Brada disco- polo, czyli zasada „im więcej, kręcenie… Pitta są często traktowani z góry. na ciele, tym lepiej”, czyli wyglądać Drugą grupą są fani różnych Szkoła nie jest wybiegiem dla jak choinka. Chłopcy ubierają się na gatunków muzycznych, którzy modelek i modeli. Jest miejscem, sportowo – nieważne, czy ładne, ubierają się zgodnie z modą panującą gdzie zdobywa się wiedzę, kształtuje ważne, że wygodne. Popularnym wśród słuchaczy i wykonawców światopogląd. Ponieważ moda jest elementem stroju uczniów reggae, rocka, czy hip-hopu. Szerokie Gimnazjum nr 2 są atrybuty kibica spodnie, dredy, biżuteria z ćwiekami biało-zielone czapki, szaliki, koszulki. – to elementy ich image`u. Licealna moda wygląda inaczej, a Kolejna kategoria, to osoby uczniów naszej szkoły podzieliłabym wyglądające na miłośników na cztery grupy pod względem ich podmiejskich dyskotek, które nie upodobań. wyrosły z gimnazjalnego stylu. Pierwsza to tzw. typowi uczniowie Uwielbiają kompozycje miliona ILO, którzy lubią dobrze wyglądać i kolorów, wzorów i faktur. Plastik, których na to stać. Stają rano przed cekiny, brokat… kicz! Ostry makijaż, nieodłącznym atrybutem kreowania szafą, wypchaną markowymi kolorowe tipsiki, balejaż, kolczyki w naszej tożsamości nie da się jej ciuchami (H&M, DC, Adidas, Nike) pępku i nosie – to elementy wyeliminować z życia szkoły. zastanawiając sie „w co by się tu obowiązkowe. Niestety wraz z likwidacją z ubrać?” Tych, których nie stać na Ostatnią grupą są tzw. „szare programu nauczania przedmiotów takie zbytki, sięgają po odzież haute myszki”. To ci, którzy z różnych artystycznych odebraliśmy szkole couture, by zwalczyć prêt-à-porter – przyczyn nie przejmują się swoim szansę na rozwijanie u młodych ludzi czyli powtarzalność. Sięgają do szaf wyglądem, Bo przecież „nie szata zmysłu estetyki, a tym samym swoich babek, a nawet second zdobi człowieka”. Jednak ludzie w możliwość kształtowania dobrego handów. Tak powstało popularne szarych sweterkach, butach „Hakera”, gustu. zjawisko „old school”. Uczennice tej czy „Adidosa”, bez makijażu i fryzury Kamila Dudzic kl. I d grupy dbają też o nienaganny makijaż 8 Marzec 2010 Cooltura Szkolny barek „Eden” – oazą spokoju Szkoła, jak powszechnie wiadomo, jest miejscem nauki, wkuwania nie zawsze potrzebnych informacji, które i tak zgodnie z zasadą 3 x Z w mgnieniu oka się zapomni. Jest miejscem kojarzącym się ze stresem, nieprzespanymi nocami. Miejscem, w którym spędzamy część naszej młodości niczym Syzyf pokutujący za swoje grzechy. Na szczęście są w życiu ucznia I LO i jaśniejsze momenty. W "Czarnieckim" znajduje się Jest coś dla łasuchów, coś dla uwielbiany i okupowany przez wielbicieli gorącej zupy oraz dla młodzież mini bar. Nie jest to jakaś zwolenników polskiego fast-food’u – zwykła szkolna jadłodajnia, ale czyli kanapki lub zapiekanki. kafejka, która stała się już cichą oazą W barku króluje niepodzielnie Pani dla spracowanego ucznia XYZ. Można zawsze liczyć na jej potrzebującego nieco wytchnienia od szybką i fachową pomoc, jednak wiedzy, mówiąc prościej dla podczas reklamacji czy braku wagarowicza. Tutaj może on gotówki nawet zalotne spojrzenie czy spokojnie zjeść drugie śniadanie, bez szeroki uśmiech nie jest w stanie obawy, że dzwonek mógłby zakłócić zmiękczyć serca Pani zza lady. mu konsumpcję. Tu można odrobić Szkolna Cafe stała się miejscem tam, gdzie dzwonek nie ma prawa pracę domową, przepisać lekcje, magicznym, które ułatwia nam trud wstępu, w naszym Edenie, dzięki dowiedzieć się kilku szkolnych codziennej egzystencji. Plecak staje któremu możemy poczuć się jak w newsów, ważniejszych nieraz od się jakby lżejszy, a nawet lekcje domu. matematycznych regułek. W menu wydają się przyjemniejsze na samą Dawid Dudko kl .I d każdy może znaleźć coś dla siebie. tylko myśl, że zaraz spotkamy się Mecze bez tajemnic, „Fakty” od kuchni... czyli II Ogólnopolskie Warsztaty Dziennikarskie 2010 Każdy przynajmniej raz w życiu oglądał mecz piłkarski i program informacyjny. Czy nigdy nie ciekawiło was, w jaki sposób komentatorzy sportowi radzą sobie z emocjami albo jak wygląda dzień dziennikarza prowadzącego np. „Fakty”? Nam, „medialnym” dane było posiąść tę wiedzę. A wszystko dzięki Wyższej Szkole Smokowski cierpliwie odpowiadał na TVN 24. Kiedy zjawiła się w sali, Przedsiębiorczości i Administracji w pytania, m. in. o to, czy kobieta może wszystkie oczy patrzyły w jej Lublinie organizatorowi II być dobrym dziennikarzem kierunku. Na początku opowiedziała Ogólnopolskich Warsztatów sportowym, w jaki sposób o pracy w „Faktach”, wymieniła też Dziennikarskich. Podczas zajęć, które przygotowuje się do komentowania najważniejsze, jej zdaniem, cechy meczu oraz jak on sam ocenia dobrego dziennikarza: pracowitość, poziom wypowiedzi piłkarzy i uczciwość i pokorę. Następnie, ekspertów, z którymi pracuje. podobnie jak jej poprzednik, Tymczasem na widowni trwała walka odpowiadała na pytania słuchaczy. Z o mikrofon. Każdy chciał zadać jej odpowiedzi dowiedzieliśmy się pytanie i usłyszeć na nie odpowiedź. kim jest tajemniczy Rurek oraz jacy Na koniec spotkania redaktor prywatnie są ludzie znani ze Smokowski srebrnego ekranu. Chyba wszystkich przygotował zaskoczył jej dystans do siebie, czym dla nas złamała wykreowany wizerunek trwały od 6 do 8 marca 2010r. młodzi niespodziankę: osoby „zimnej i obojętnej”. adepci dziennikarstwa z całej Polski chętni mogli Myślę, że nasz wyjazd z pewnością mogli spotkać takie gwiazdy, jak spróbować możemy zaliczyć do udanych. Kamil Dąbrowa, Grzegorz swoich sił jako Nauczyliśmy się wiele, ale także Markowski, Piotr Michałowski, komentatorzy i uświadomiliśmy sobie jak dużo pracy Tomasz Jabłoński, Tomasz usłyszeć jeszcze przed nami. Teraz pozostaje Smokowski czy Anita Werner. My opinię nam tylko szlifowanie swoich wybraliśmy wykłady komentatora o sobie z ust umiejętności i uczestnictwo sportowego Canal+ i prezenterki samego w przyszłorocznej edycji imprezy. „Faktów” TVN. mistrza. Przed wejściem do sali wykładowej Najbardziej jednak nie mogliśmy się Paulina Sawa kl. II c czekał na nich tłum słuchaczy! doczekać wizyty Anity Werner, Komentator sportowy Tomasz dziennikarki informacyjnej TVN i marzec 2010 9 Cooltura Wehikuł czasu??? W „Powrocie do przyszłości” główny bohater przenosi się do czasów młodości swoich rodziców. Dokonuje tego przy pomocy dziwnego wehikułu, który udaje mu się skonstruować wspólnie z nawiedzonym profesorem. Niemożliwe, powiecie. Czyżby??? Żaden człowiek mający co nieco do czynienia z fizyką nie byłby zdziwiony. Przecież zakrzywienia w czasoprzestrzeni się zdarzają… 26 października na Uniwersytecie oczu ludzkość nie miała szans Czy fizyka jest nudna??? Na to Marii Skłodowskiej Curie w znalezienia i odróżnienia innych pytanie twierdząco Lublinie upłynął na rozpatrywaniu niż nasz układów planetarnych, odpowiedziałaby zapewne połowa kwestii dotyczących tzw. lub ustalenia, czy we uczniów. Zapytani, dlaczego tak „Kosmicznych potworów”, to wszechświecie istnieje sądzą, na pewno odpowiedzieliby, znaczy supernowych, pulsarów, pozaziemskie życie. Prezentacja, że odstraszają ich setki wzorów do czerwonych i czarnych karłów. która powstała na potrzeby wykucia, definicje, całe strony Profesorowie uniwersytetu wykładu składała się ze zdjęć zapisane liczbami. Człowiek przedstawili wiele teorii różnych części nieba, z różnych interesujący się fizyką musi być dotyczących m. in. podróży w teleskopów. Jeszcze nigdy do tego samobójcą!!! czasie, złożoności i wielkości stopnia nie zatarła się granica wszechświata. Używając jedynie między nauką, a sztuką. Czego uczy nas gimnazjum felieton) Wrzesień. Jak co roku do liceów przybywają absolwenci gimnazjów. Młodzi, zdolni, utalentowani, ambitni, inteligentni, może lekko przestraszeni nową rzeczywistością. Tak zwykle wyobrażamy sobie „pierwszaków”? Czy tak jest rzeczywiście? Czasy się zmieniają, podobnie, nozdrza już od samego progu. A Czy nie dostrzegamy problemu zmieniają się zwyczaje panujące przed lustrami toczą się walki o czy po prostu nie chcemy go w szkole, zmieniają się wraz z dostęp do nich. Towarzyszą temu widzieć? nimi i licealiści. Niestety niejednokrotnie chamskie Tegoroczni pierwszoklasiści codziennie, wbrew własnej woli, odzywki i wulgarne słownictwo. I narzucają nam standardy rodem z uczestniczymy w festiwalu to w ustach młodych panien. gimnazjum, a my zaś przyglądamy próżności, pokazie mody, Niestety, z przykrością, im się bezradnie. Brak sprzeciwu prezentacjach najmodniejszych odnotowujemy skandaliczne oznacza akceptację, a przecież fryzur, makijaży a nawet niekiedy zachowanie wcale tego nie akceptujemy! zachowań. W roli głównej pierwszaków, czyli absolutny brak Mówi się, że o gustach się nie pierwszoklasistki.. Dla nich kultury osobistej. dyskutuje. Nieprawda. przerwa to świetny moment na Ambicja i pomysłowość? Tego nie Powinniśmy o tym głośno malowanie paznokci czy można im odmówić! Niemal rozmawiać i zdecydowanie poprawienie fryzury, nad którą z każdego dnia nasi młodsi Koledzy reagować na objawy fatalnego pewnością i tak spędziły cały raczą nas w czasie przerw zachowania niektórych młodszych poranek. Damskie toalety zabawami znanymi niektórym z koleżanek i kolegów. zamieniają się w gabinety przedszkola. kosmetyczne, studia makijażu czy Pytam z niepokojem: czy takie Angelika Weberman salony fryzjerskie. Mieszanina zachowania to już normalka? I czy perfum, dezodorantów uderza w naprawdę nam to nie przeszkadza? Redakcja Cooltury: Paulina Sawa, Karolina Cetera, Anna Dadas, Daysi Angel, Dawid Dudko, Konrad Delekta (fotografie) Kamila Dudzic, Natalia Kwiatkowska, Małgorzata Walczuk, Kordian Stocki, Monika Brzuchała, Izabela Klin, Marta Dąbrowska, Angelika Weberman. Opiekunowie Elżbieta Pietrzykowska, Wojciech Derlak. 10 Marzec 2010