Panorama Powiatu Janowskiego

Transkrypt

Panorama Powiatu Janowskiego
Panorama
Powiatu Janowskiego
Batorz - Chrzanów - Dzwola - Godziszów - Janów Lubelski - Modliborzyce - Potok Wielki
Nr 3(12)
Marzec 2010
BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA MIESZKAŃCÓW POWIATU JANOWSKIEGO - WYDANIE ŚWIĄTECZNE
W NUMERZE
Teoria i praktyka w szkolnictwie
zawodowym
więcej str. 14
Koniec z tradycyjnymi
żarówkami
więcej str. 7
www.powiatjanowski.pl
Pisanki, kraszanki, wdzięczne
malowanki
więcej str. 2
Z okazji Świąt W
ielkanocny
ch mamy pr
zyjemność złożyć
- w imieniu władz samor
ządowychowiatu
P
a
Jnowskiego najserdeczniejsz
e życzenia, aby radość i nadzieja, płynąca z faktu
Zmartwychwstania
zagościław Państwa sercach i stała się źródłem
wewnętr
znej siły. Życzymy, by nic nie zakłóciło atmosfer y świąt,
a chwile,
spędz
onew gronie
najbliższy
ch,przyniosły
spokój
i wytchnienie.
Przewodniczący
Rady Powiatu w Janowie Lub.
Józef Wieleba
Starosta
Janowski
ZenonSydor
Nowy tomograf komputerowy w janowskim szpitalu
Janowski szpital będzie miał nowoczesny tomograf komputerowy, a to za sprawą realizacji projektu
unijnego, który dotyczy zakupu tomografu oraz zinformatyzowania szpitala. Wartość całkowita projektu to kwota
około 4,8 mln zł, z czego 4,1 mln zł zapłaci Unia Europejska, a 700 tys. zł stanowią środki własne. Będzie to sprzęt
najnowszej generacji, który ofiary wypadku zdiagnozuje w ciągu kilkudziesięciu sekund.
WIĘCEJ na str. 6
… by pozbyć się eternitu
„Nie bójcie się! Szukacie
ezusa
J za
Nzaretu, ukrzyżo
wanego, po
wstał,
nie
ma
go
tu”
(Mk
16,
6).
Województwo lubelskie, jako jedyne w Polsce, otrzyma około 45 mln zł na utylizację azbestu. Pieniądze
Te słowa, wypowiedziane
przez aniołów do kobiet, które w
mają pochodzić z Programu Szwajcarskiego. Z informacji, uzyskanych w urzędach gmin, wynika, że ogółem na
poranekwielkanocny
poszły
, by namaścić
Ciało Jezusa
przypominają
terenie naszego powiatu zalega około 20 tys. ton eternitu. Średnio, na jednego mieszkańca naszego powiatu,
prawdę o Zmartwychwstaniu
Chrystusa.
My także
przypada około 430 kg eternitu. W skali województwa nie jest to dużo.
WIĘCEJ na str. 13 nam po raz kolejny
przychodzimy dzisiaj do pustego grobu, aby uświadomić
sobie
zwycięstwo
Jezusanad grzechem
i śmiercią. Ten fakt napełnianas
radością.Ogłaszarównież całemu
światu,że ostateczne
zwycięstwo
e do Boga, który miłuje człowieka i obdarza go
Jeszcze do grudnia ub. roku za wyrobienie dowodu osobistego urząd pobierał opłatę w wysokości 30 zł, należy zawsz
ale od stycznia br. wyrobienie tego dokumentu nie kosztuje nic. Zmiana ta dotyczy osób, które starają się o dowódprawdziwym
dobrem i szczęściem.
Z okazji tegoroczny
ch Świąt Wielkanocny
ch pragnężyczyć
osobisty po raz pierwszy, jak również tych osób, które dowód zgubiły, zniszczyły lub utraciły. WIĘCEJ na str. 7
Wam Moi Drodzy
, aby Zmartwychwstanie
Jezusa
usunęłowszelki lęk z
Waszy
ch serc i domów rodzinny
ch. Niech
dodajeWam odwagi
w walce
z grzechem i ludzkimi słabościami,
napełniająccodzienneżycie
miłościąi prawdziwym
pokojem.
Dowody osobiste bezpłatnie
Z kobiecego punktu widzenia radnej
Krystyny Ćwiek
Na co dzień twardo stąpa po ziemi, ale 8-ego marca - jak każda
kobieta, cieszy się z prezentów, życzeń i kwiatów. Jako jedyna kobieta
zasiada w Radzie Powiatu w Janowie Lubelskim, by wspólnie z 16-oma
kolegami radnymi podejmować decyzje, stanowić prawo lokalne.
Najbardziej leżą Jej na sercu sprawy oświaty i osób niepełnosprawnych.
Lubi dyskutować, działać, ma własne zdanie, którego potrafi bronić. Jest
Przewodniczącą Komisji Rewizyjnej, pracuje też w Komisji Oświaty.
Jak sobie radzi jedyna kobieta w samorządzie powiatowym, co
sądzi na temat parytetu kobiet, z jakim problemami boryka się polska
szkoła, czy w Polsce mamy kryzys wychowania - na te i inne pytania dla
Czytelników Panoramy Powiatu Janowskiego odpowiada Krystyna
Ćwiek - radna powiatowa, nauczyciel przyrody (z wykształcenia geograf),
Dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi w
Janowie Lubelskim.
WIĘCEJ na str. 5
„Tu i teraz” w gminie Godziszów
W Wikipedii, wśród ciekawostek na temat
Godziszowa, można wyczytać, że Godziszów znany jest w
całej okolicy z dużych obszarowo gospodarstw, ale również ze względu na dużą liczbę mieszańców - na znaczny głód
ziemi i wysokiej jej ceny.
Mieszkańcy Godziszowa mają opinię ludzi
zadziornych, z temperamentem, co przypisuje się tatarskiemu
pochodzeniu.
O tym, jaka jest gmina Godziszów, co charakteryzuje
ją na tle innych gmin w powiecie, jak chronić środowisko
naturalne i w jaki sposób wykorzystać atuty gminy, aby
nawiązać współpracę zagraniczną, co daje zrzeszanie się
rolników w grupy producenckie, dlaczego mieszkańcy gminy
tłumnie chodzą na wybory, czy warto tworzyć punkty
przedszkolne - na te i inne pytania dla Czytelników Panoramy
Powiatu Janowskiego odpowiada Andrzej Olech - od 1999
roku Wójt Gminy Godziszów.
WIĘCEJ na str. 4
+ Krzysztof N
itkiewicz B
iskup S
andomierski
Zdrowych i pogodny
ch Świąt W
ielkanocny
ch,
pełnych wiary, iż Zmartwychwstały da nam pewność,
że dobr
o większ
e jest od zła,
miłość od nienawiści,
a życie od śmier
ci
życzy
Radny S
ejmiku
Województwaubelskiego
L
Jan Frania
Misje w Paragwaju
Wspólnoty Indian Guarani, założone i prowadzone przez
jezuitów w XVII w. na terenach obecnego Paragwaju, Brazylii i
Urugwaju to jeden z najdoskonalszych przykładów w historii
chrześcijaństwa, kiedy to od podstaw stworzono organizm społeczny,
całkowicie oparty na ideałach ewangelicznych.
WIĘCEJ na str. 12
Zaliczany do najlepszych pięściarzy w Polsce …
Jego ojciec pochodzi z Godziszowa,
a wujek mieszka w Branwi. Doskonale
pamięta czasy dzieciństwa i młodości, kiedy
przyjeżdżał tutaj z rodzicami na święta czy
wakacje. Teraz ma swoją rodzinę, dużo
pracuje, a nasze strony odwiedza bardzo
rzadko. Ma 35 lat, na co dzień mieszka z żoną
i córką we Wrocławiu.
WIĘCEJ na str. 13
Panorama Powiatu Janowskiego
jajkiem lub chrzanem w
zębach.
Kosze
p r z y b i e r a n o
barwinkiem.
Kiedy
Wielki Tydzień to czas szczególny. Czas duchowego oczekiwania na cud
wszyscy już się zebrali,
Zmartwychwstania, budzenia się przyrody do życia, przygotowań do rodzinnego
przed gankiem stawiano
przeżywania największego ze świąt. Czy czas ten przeżywamy tak, jak nasi
ceber
z woda
przodkowie - sto, dwieście lat temu?
studzienną.
Kapłan
sypał do wody szczyptę
Obrządki Wielkiego Tygodnia rozpoczynały uroczystości Niedzieli Palmowej,
soli i przeczytawszy
będącej pamiątką po wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy. Najczęściej palmę kupujemy na
modlitwy
kropił
rynku czy w sklepie, dzieci i młodzież przygotowują wielkie palmy na wzór kurpiowskich
kropidłem
kobiałki
i
palm z Łysych. Rzadko przygotowywane są w domu z gałązek wierzby. Niegdyś palmy
zebranych. Poświęconą
przygotowywane były już od Wstępnej Środy, kiedy to wycinano rózgi wierzbowe.
wodę zabierano do
Wstawione do wody rozwijały się, czyli jak po staropolsku mówiono „rozkiściały” na
domu w przyniesionych
Niedzielę Palmową. W tym dniu, kto wstał najwcześniej biegł z palmą w ręce budzić
flaszkach. Służyła do
domowników, a uderzając wołał: „Wierzba bije, nie ja biję, za tydzień – Wielki Dzień, za
sześć noc – Wielka Noc”. Niedziela Palmowa zwana była również wierzbną lub kwietną. Z poświęcenia nowych
palmami wszyscy szli do kościoła (nieraz po kilka kilometrów), a po oświęceniu wracali do mieszkań, budynków,
dobytku
i chrztu
domu. Wierzono, że kotki wierzbowe połknięte przynoszą zdrowie. Gospodarze, po raz
niemowląt
w nagłej
pierwszy po zimie wypędzający zwierzęta na pole, nieśli w ręku palmę, aby ochroniła je
potrzebie. Resztę wody
przed chorobą i zarazą. Przechowywano je do następnego roku zatknięte za obrazem. Do
niewyczerpanej z cebra,
obrzędów Wielkiego Tygodnia należała uroczystość odbywająca się w Wielki Czwartek w
wlewano do studni.
Sanktuarium Matki Bożej na Jasnej Górze. W tym dniu z uderzeniem godziny czwartej
W nocy starsi
(rano) przy zamkniętych drzwiach i bramach klasztornych odbywała się zmiana sukienki na
jechali do kościoła na
cudownym obrazie Najświętszej Maryi Panny. Obraz wyjęty z ołtarza kładziono na stole
zasłanym obrusem i po modlitwach pod przewodnictwem przeora dokonywana była zmiana rezurekcję, a dzieci
pozostawały w domu.
sukienki.
Po
mszy świętej
W niektórych okolicach gromady chłopców przygotowywały kukłę Judasza ze
słomy. Wychłostana kijami była topiona w rzece lub stawie, zrzucana z wieży kościelnej lub dziedzice wstępowali do
złożyć
palona na wzgórzu za wsią. W opisywane obyczaje dziewiętnastowieczne wpisuje się, żywy proboszcza
życzenia
i
podzielić
się
do dzisiaj, zwyczaj rozpoczynania Wielkiego Piątku w Janowie. Przed wschodem słońca
jajkiem. Gospodarze powracali ze świątyni rano, aby czym prędzej zasiąść do świątecznego
wiele osób spieszy do stoków, żeby w jego pierwszych promieniach zaczerpnąć wody ze
stołu. W izbach niosła się woń świątecznego pokarmu.
źródła. Krystaliczną, zimną wodą należy się umyć, a potem nabrać jej w przyniesione
„Rano w pierwsze święto liczna gromada młodszych gospodarzy i parobków
naczynie i zanieść do domu. W Wielki Piątek ubierano grób Chrystusa, który obowiązkowo
przybywała powinszować świąt i odśpiewać „Alleluja”, poczem częstowano ich
należało nawiedzić. W miastach odwiedzano przy tym wszystkie kościoły. Było to ważne,
święconym. Młodzież z siedmiu wielkich drągów budowała huśtawkę. Niekiedy budowano
pełne skupienia wydarzenie w życiu każdej rodziny. Chwilę tą w strofach wiersza opisuje
huśtawki między drzewami, a bywały i takie, że ławkę nie na sznurach zawieszano, lecz na
poeta Władysław Syrokomla: „Noc na dworze – a w kościółku uroczyste światła płoną;
wiciach brzozowych”. Przez oba dni świąteczne pod kuchnią nie palono ognia i nie
Grób Chrystusa oświetlono od podłogi do wierzchołku.
gotowano
żadnych potraw, posilając się święconym rano, w południe i wieczorem.
Malarz wiejski, prosty, tani, wymalował skały, groty
Wielkanoc była uroczystością o wielkim znaczeniu. Na święta zjeżdżały się rodziny z
Wymalował szczyt Golgoty i trzy krzyże widne na niej...”.
najodleglejszych miejsc. W pierwszym dniu święta nie składano wizyt, był to czas
Po dniach umartwiania się, żałoby i pokuty następuje wielka radość – dzień
Zmartwychwstania. Przyroda obudzona z zimowego snu zachęcała do spacerów na łąki, do przeznaczony jedynie dla rodziny. Wzajemne odwiedziny sąsiedzkie odbywały się w kolejne
dni świąteczne.
lasów i parków. Sobota to czas święcenia pokarmów. Dziś odległości do kościołów są
„W dniu drugim śmigus rozweselał młodzież zarówno po dworach, jak
niewielkie i w piękny dzień można się wybrać z koszykiem święconego spacerem. Pokarmy
zaściankach i chatach wiejskich, z tą tylko różnicą, że gdy w pierwszych opryskiwano się
przygotowane do święcenia mają charakter symboliczny i mieszczą się w niewielkim
wzjemnie pachnącymi wódkami, to lud oblewał się garnkami, a nawet wiadrami wody”.
koszyczku, w którym znaleźć się powinny: kawałek babki, pętko kiełbasy, kromka chleba,
Zwyczaj
ten, powszechny w całej Polsce, zwany dyngusem, lejkiem, oblewanką czy
pisanki, sól, pieprz, miód i chrzan. Zygmunt Gloger żyjący w XIX i początkach XX wieku
polewanką, uznawano jako pamiątkę wprowadzenia chrześcijaństwa do Polski, kiedy dla
historyk, archeolog, etnograf, folklorysta i krajoznawca opisał dawne święcone polskie na
ochrzczenia wielkiej rzeszy ludzi wprowadzano ich do wody. Świętowano również wtorek
podstawie wspomnień ze swojego dzieciństwa: „Dziś może wydać się dziwnem, kto mógł
wielkanocny,
obchodząc w tym dniu zwyczaj słowiański, zwany Gaikiem, Maikiem lub
spożyć tyle jadła i zapasów. Otóż wiedzieć trzeba, że wówczas na stole dworskim
utrzymywano połowę służby i czeladzi, a mianowicie wszystkich bezżennych i niezamężne, „nowym latkiem”. Na ozdobionej wstążkami gałęzi mocowano lalkę, która oznaczać miała
wiosnę, i obchodzono wszystkie we wsi domy. Gaik prowadziły młode dziewczyny i chłopcy
a każdy otrzymywał oddzielnie święcone, składające się z wielkiego pszennego piroga i
i życząc „nowego latka” winszowali:
głębokiej misy naładowanej mięsiwem rozmaitym. Pamiętano o święconym dla sierot we
„Do tego domu wstępujemy, zdrowia, szczęścia winszujemy
wsi i starych sług, dla ludzi bez ogniska rodzinnego, kalek i podróżnych. Dostawała
zdrowia, szczęścia i wszystkiego od Jezusa, od samego.
święcone służba przybyła z gośćmi, bo przez dwa dni świąteczne prawie nie gotowano
Wyjrzyj pani gospodyni, nowe latko w twojej sieni.”
zwykłego obiadu, śniadania i wieczerzy.” W Wielką Sobotę, z przygotowanym święconym
W czasie, gdy Polski nie było na mapie świata, Zmartwychwstanie Chrystusa było
oczekiwano przyjazdu proboszcza, który objeżdżał dwory, wioski i zaścianki, poświęcając
nadzieją na odrodzenie się kraju. O takim dniu pisała Maria Konopnicka:
swoim parafianom dary Boże. Przyjazd kapłana wywoływał niezwykły ruch. Biegano z
„I zdaje mi się, że tu leżysz w grobie, którym jest ciężkim zawalon kamieniem
wieścią od chaty do chaty. Kobiety śpieszyły do dworu niosąc słomianą, o płaskim dnie,
I że straż pilna czyni się przy Tobie; ale ja czekam z tęsknotą i drżeniem
owalną kobiałkę, z pokarmami przykrytą białym ręcznikiem domowej roboty. W kobiałce
Bo wiem i czuję, że tu też, o Panie, w dniu trzecim będzie twoje
znajdowały się pisanki, pieróg, śnieżnobiały ser,wianek kiełbasy, kawał wędzonki i sól. W
Zmartwychwstanie!”
mpianowska
zamożniejszym koszu pyszniła się baba żółta od szafranu, a nierzadko i prosię pieczone z
W Chrystusowe Zmartwychwstanie
Zabawa ta to uderzanie jednej pisanki o drugą, w której wygrywał ten, kto stłukł jajo
Pisanki, kraszanki, wdzięczne malowankiprzeciwnika.
Znamy je od dzieciństwa. Już przedszkolaki wiedzą co to jest pisanka. Czy
jednak wiemy od jak dawna są malowane, czy jest to zwyczaj wyłącznie polski, skąd do
nas przywędrował?
Najstarsze pisanki – sprzed czterech tysięcy lat odkryto w wykopaliskach na
terenach Persji, starożytnej Mezopotamii, Grecji i w Egipcie. Najstarsze polskie pisanki z X
wieku odnaleziono na Ostrówku w Opolu. Wzmianki o barwieniu znajdziemy w Saturach
Juveneta i Metamorfozach Owidiusza. Istnieją też podania i legendy opowiadające genezę
ich powstania. Rękopis z X wieku przypisuje wprowadzenie zwyczaju malowania jaj
świętej Magdalenie: Bolejącej przy grobie Chrystusa Marii Magdalenie ukazał się anioł,
który przekazał jej wieść, że nie powinna rozpaczać, bowiem Pan zmartwychwstał.
Uradowana pobiegła do domu i znalazła w swojej izdebce przygotowane na dzień święta
jajka, ubarwione na czerwono. Rozdała je Apostołom, a ci zamienili jaja w ptaki, na znak, że
z krwi Chrystusa narodził się żywot wieczny dla ludzkości. Inna legenda głosi, że kamienie,
którym ukamienowano świętego Szczepana zamieniły się w pisanki. A jeszcze inna
opowiada, że gdy prowadzono Jezusa na śmierć, pewien ubogi człowiek niosący na sprzedaż
kilka jajek do miasta, postawił koszyk i pomógł dźwigać krzyż Zbawicielowi. Gdy powrócił
do koszyka ujrzał wszystkie cudownie ubarwione i we wzory pięknie malowane. Żyjący w
XII wieku kronikarz polski Mistrz Wincenty zwany Kadłubkiem w Kronikach Polskich
pisał: „Polacy z dawien dawna (...) bawili się z panami swymi jak z malowanymi jajkami”.
Przewidywana pogoda – wiosna
Nareszcie pożegnaliśmy zimę. Była długa i prawdziwie polska – z mrozami,
zawiejami, skutymi lodem rzekami. Padającym i zasypującym śniegiem można by było,
zdaniem meteorologów, obdzielić cztery zimy. Odpoczęła pod zimową kołdrą ziemia, której
topniejący śnieg uzupełnił braki wody. Przyszła długo wyczekiwana, najpiękniejsza pora
roku, gdy cieszy każdy wychodzący spod ziemi kwiatuszek, śpiew pierwszych ptaków,
rozwijające się baziowe kotki. Tylko czekać, kiedy na błękitnym niebie pokażą się bociany.
Kwiecień
Kiedy ten miesiąc ciepły i mokry, wtedy obfite urodzaje obiecuje, bo:
strona 2
www.powiatjanowski.pl
W wielu regionach Polski kultywowane są różne ciekawe obrzędy związane z
jajkami. Na wschodzie przyjęte jest trzykrotne obchodzenie domostwa ze święconymi
pisankami, aby odegnać złe moce. W Wielką Niedzielę tradycja nakazuje zjeść jajko z
kawałkami chrzanu, który ma wypalić wszystkie grzechy. Wielką moc przypisywano
również skorupkom. Ugotowane w Wielki Piątek jajo należało obrać ze skorupki i zalać
źródlaną wodą w naczyniu ustawionym na wschodnim oknie, gdzie padają pierwsze
promienie wschodzącego słońca. Tak przyrządzone lekarstwo miało zabezpieczać przed
chorobami. Skorupki jaj rzucane na dachy miały chronić zabudowania przed uderzeniem
pioruna, a rozsiewane ze zbożem w czasie siewu zapewniały wysokie plony. Znaki czynione
na jajkach miały charakter magiczny, chroniły domostwo przed złymi duchami, czarami i
chorobami.
Pisankami obdarowywano członków rodzin, chrzestne dzieci, osoby
zaprzyjaźnione. Ofiarowanie pisanki przez chłopca było wyrażeniem uczuć, a przyjęcie jej
przez obdarowaną dziewczynę potwierdzeniem wzajemności. Pisankami obdarowywano
również zmarłych składając je na grobach. Tradycję tą utrzymują wyznawcy prawosławia.
Pisanka symbolizuje wiosnę, przebudzenie się do życia, zwycięstwo światła nad
chłodem i ciemnością, zimą i nocą. Prastary magiczny symbol jest kontynuacją pięknych
tradycji, a dzięki przywiązaniu do tego co nasze, odrębne przekazywaniu jej nowym
pokoleniom.
mpianowska
Suchy marzec, maj nie chłodny, kwiecień mokry, rok nie głodny.
W podobnym wyrazie przysłowie z Lubelszczyzny: Kwiecień, gdy jest suchy, nie daje
dobrej otuchy (tzn., że ten rok nie będzie dość urodzajny).
Wśród przysłów na początek wiosny znalazłam przysłowia na Wielki Tydzień:
Pogoda w „kwietną” niedzielę, wróży urodzaju wiele (dawna nazwa niedzieli palmowej)
W dni krzyżowe męka Boża, wstrzymuj się od siewu zboża.
W Wielki Piątek dobry siewu początek.
Kiedy w Wielki Piątek rosa, to nasiej gospodarzu wiele prosa, a kiedy mróz to proso na
górę włóż.
Jeżeli w Wielki Piątek deszcz kropi, radujcie się chłopi (będzie urodzaj).
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Wielkenocne zwycaje w gwarze kocudzkiej
I mema brała ten koszyk z
poświecunem pokarmem i wynosiła do
kumory. A były jeszcze przepowiednie
dlo gospodorzy, jak w Wielki Cwortek
dyszcz kropi, to sie cieszu chłopi (mioł
być rok łurodzajny). Palmy włożune za
świetem łobrazem miały strzyc łod
złygo, łodgeniać pioruny. Palmy nie
wolno było wyrzucać, jeno ju spolić.
Jak dyszcz w Wielki Piutek to na dobry
sprzutek (zboże sie pozwozi, sieno nie
zgnije na łuce). I jeszcze jak w Wielki
Piutek dyszcz, to z kartoflemi z niz, to
znaczyło, ze kartofle trza wsadzić na
górce, zeby nie wymokły. Jak w Wielku
Nidziele gospodyni spała, to jyj len
zarośnie, a jak gospodarz to mu sieno
zamoknie. A jak w Wielki Punidziałek
były penny zlune wodum, to wrózyło na
dobru kapuste, nu i na powodzenie łu
kawalyrów. Penny musiały łobdarować
W tem casie cłowiek sie wyciszo, jest bardzij rodzinny, wiecyj sie modli. Kazdy z kawalyra pisenkum zrobiunum przez
nos postenowio coś w swem życiu zmienić (łodmawiajuc se choćby cukierków). Cały Wielki siebie, albo zaprosić do chałupy w
goście.
Tydzień przeważnie schodziło na przygotoweniach do świut.
Irena Krawiec; foto: archiwum I.
Juz od Wielkigo Cwortku do Wielkij Soboty, kazdy z dumowników włucoł sie w
Krawiec. Na zdjęciu: ksiądz Piotr
obrzedy tryduum paschalnego, bioruc w nich łudzioł, modluc sie przy grobie Pena Jezusa.
Panecki - pierwszy proboszcz i
Zawsze w Wielki Piutek od godziny 20.00 do 22.00 zespół Jarzębina i dziecięcy Wisienki
założyciel parafii w Dzwoli. Zdjęcia
śpiwaju zapumniene pieśni wielkopostne i modlu sie razem z wiernemi zgromadzunemi na
pochodzą z lat 50-tych z Kocudzy
cuwaniu w kościele.
Trzeciej (Leśniczówka).
Łu nos w Kocudzy do dziś w Wielku Sobote świeci sie świecok i wode przy
kaplicce. Przyjyżdżo ksiudz ło wyznacunyj godzinie i łodmowio modlitwy, poświecajuc
wode i pokarmy wszystkiem. A jako to radość dlo dzieci, juz łod semygo rena szykuju wroz z
memum świecok, a koszyk musioł być wypełniuny pu brzegi, co tem nie było: były jojka w
W Wielki Cwortek zimno było, Pena Jezusa na meki prowadzili.
skorupce i bez, kiłbasa piecuno, kawołek miesa gotowenygo, żeberka, bocek, syrek
Prowadzili Go Żydzi i pytali Go sie:
łopiekeny, chlebek piecuny na zakwasie, piróg mieluny, sól i pieprz, smolec, miód, chrzun z
„Cy ci zimno, cy ci goruco. Cy nos sie boisz, cy za katolickum wiarum stois”.
całygo korzenio, no i pisenki malowene przez nos dzieci. Mema zawsze łopowiodała, po co
tyle wszystkigo w tem koszyku. Jojka, zeby późnij przy boszczu wielkenocnem podzielić sie i Pen Jezus jem łodpowiedzioł „Ani mi zimno, ani mi goruco,
złożyć se życenio radości, zdrowio i szcześcio w życiu rodzinnem, wtóre składaju se wszyscy ani wos sie boje, jeno za katolickum wiarum stoje”.
dumownicy. Skorupka z jojka to sie nie wyrzucało, jeno sie na drobno zmieno i łobsypywało Nojświetszo Penienka pod krzyzem klecała, reny Jezusa łzemi łobmywała.
łobejście, zeby kury nie sły niś jojek do sumsiada. Kość z żeberka zachowywało się na kreta, Ło Jezu nas drogi! Jak srogo łumiros, z krzyza świetygo niebo num łotwiros.
jak rył na podwórku, to wkłodało sie do dziury i łun sie wynosił. Masło i smolec to na wszelkie Przydź du nos, rac nos ratować, a w godzine śmierci rac nie łodstepować.
Janina Oleszek (lat 76, członkini „Jarzębiny” - zespołu z Kocudzy; wiersz nigdzie
bolucki reumatycne, miód i bazie łod bólu garła. Po poświeceniu świecoka leciało się szybko
nie publikowany; Pani Janina nauczyła się tego wiersza w wieku 5 lat
do chałupy i jak sie wesło to się mówiło: Niech bedzie pochwoluny Jezus Chrystus. Wszystko
od swojej babci). Teksty napisane w dawnej gwarze kocudzkiej
robactwo z chałupy, świecone do chałupy.
Świeta Wielkenocne su długo łocekiwene przez nos chrześcijen,
poprzedzajuce długiem 40 - dniowem postem, kazdy z nos łumortwio sie, przechodzi
swoje duchowe rekolekcje, zwiuzene z Wielkiem Postem.
W Wielki Cwortek
A W „BARCE” WIELKANOC TUŻ, TUŻ
życia. Spowiedź przybliżyła wielu do trwania w radości Chrystusa. Ks. kapelan Tadeusz
Ocimek z wielkim zaangażowaniem służy wszystkim tym, którzy zwracają się do niego,
prowadzi rozważania stacji Drogi Krzyżowej w kaplicy, zachęca do indywidualnych
modlitw na blokach.
Mieszkańcy, w ramach terapii zajęciowej własnoręcznie i z dużym pomysłem
wykonali wiele kartek świątecznych, które zapewne sprawią radość wielu instytucjom i
osobom zaprzyjaźnionym z „Barką”. Z wielkim zapałem przygotowują też różnokolorowe
palmy, które poświęcają w Niedzielę Palmową, na pamiątkę uroczystego wjazdu Pana Jezusa
do Jerozolimy. Mobilizują się do pisania, niektórzy proszą o pomoc w wysyłaniu listów i
kartek świątecznych, aby w radosny czas tą drogą łączyć się z bliskimi i przyjaciółmi.
Panie z kuchni tradycyjnie już, pieką mazurki, babki, baranki wielkanocne, które
będą zdobiły stoły świąteczne. Przygotowują do poświęcenia pokarmy: kiełbasę, ser, miód,
chrzan, gotują jajka, które będą ułożone na talerzach i udekorowane zielonymi gałązkami. W
Wielką Sobotę Ksiądz poświęci wszystkie pokarmy. W Wielką Niedzielę będziemy dzielić
się święconym jajkiem, składać sobie życzenia i rozkoszować się białym barszczem i
pozostałą święconką.
W okresie Wielkiego Postu, w dniu Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, od
wielu już lat grupa Mieszkańców w uroczysty sposób podejmuje „Duchową Adopcję
Dziecka Poczętego” i zobowiązuje się przez 9 miesięcy otaczać modlitwą jedno
W naszej tradycji już utarło się przekonanie, że wraz ze świętami wielkanocnymi
nienarodzone dziecko i ofiarować w jego intencji swoje cierpienia i trudności.
przychodzi wiosna, a w związku z tym, nastaje czas wiosennych porządków, zarówno tych
„Barka” DPS nosi imię Jana Pawła II, dlatego też 2 i 16 dnia każdego miesiąca są
fizycznych, jak i duchowych. Trzeba się wziąć ostro do pracy, bo Wielkanoc - to odnowa i
prowadzone modlitwy o wyniesienie Ojca Świętego na ołtarze, a 2 kwietnia dodatkowo jest
nikt tego za nas nie zrobi. A więc widzimy ogólny ruch na blokach: sprzątanie, wietrzenie,
organizowane spotkanie Mieszkańców, poświęcone Jego pamięci. W tym roku w Wielki
czyszczenie itd., i mamy nadzieję, że wiosenny deszcz zmyje resztki zimowego brudu w
Piątek przypada piąta rocznica śmierci Papieża, dlatego też w „BARCE” po Wielkanocy
otoczeniu.
odbędzie się ta uroczystość.
Wraz z porządkami fizycznymi łączymy czas liturgiczny, jaki obecnie przeżywamy
Na zakończenie trzeba podkreślić rolę działającego od 2004 roku Stowarzyszenia
- Wielki Post, który przygotowuje nas do przeżywania wielkich wydarzeń paschalnych,
Przyjaciół Domu Pomocy Społecznej „Nasz Dom”, które od wielu lat bardzo aktywnie
zbawczej śmierci Chrystusa na Krzyżu i Jego Zmartwychwstania. Również i w tym
włącza się w działalność na rzecz Mieszkańców „Barki”. Dziękujemy za wszelką pomoc,
wymiarze „Barka” Dom Pomocy Społecznej im. Jana Pawła II w Janowie Lubelskim robi
która przynosi tak wiele radości mieszkańcom.
przygotowania. W liturgii Kościoła słyszymy słowa: „Nawróćcie się i czyńcie pokutę”. Do
„Barka” Dom Pomocy Społecznej im. Jana Pawła II w Janowie Lubelskim z okazji
głębokich przemyśleń tych słów zachęcały nauki rekolekcjonisty, ks. Marka Kuśmierczyka
Świąt Wielkanocnych składa serdeczne życzenia prawdziwej radości ducha, płynącej z
naszego rodaka, które głosił w parafii p.w. św. Jadwigi, do której należy również „Barka”.
głębokiego przeżycia Misterium Paschalnego Chrystusa. Niech Święta Wielkiej Nocy
W jednym dniu, Rekolekcjonista poświęcił czas dla naszego Domu. Odprawił
objawią się nie tylko umysłom, ale przede wszystkim naszym sercom tak, byśmy się stali
Mszę św. w intencji Mieszkańców i Pracowników i wygłosił kazanie, którego myślą
Jego świadkami. Niech fakt pustego grobu tak przemówi do nas, jak przemówił do Świętego
przewodnią była miłość Boga i bliźniego oraz dar przebaczenia, a także zachęta do poprawy Piotra i Jana, którzy ujrzeli i uwierzyli.
Teresa Duda; foto: archiwum „Barki” DPS
Już pierwsze tchnienie wiosny nam sprzyja. Już wiosna pierwsze pąki rozwija.
W sercach radosne oczekiwanie. Na Chrystusa Pana Zmartwychwstanie.
23 kwietnia św. Wojciecha
Kiedy grzmi w świętego Wojciecha, rośnie rolnikom pociecha.
Na święty Wojciech jeśli deszcz, to będzie mleko u krów obfite.
Przed świętym Wojciechem obserwują grzechotanie żab, utrzymując, że na ile dni przed
tym świętym żaby się odezwą, tyle dni jeszcze mrozów lub przymrozków będzie.
25 kwietnia św. Marka
Święty Marek rzucił do wody ogarek (tzn. ogrzanie wody w rzekach).
Jeżeli na święty Marek deszcz pada – całe lato będzie suche, gdy jest pogoda lato ma być
dżdżyste.
www.powiatjanowski.pl
30 kwietnia św. Katarzyny
Deszcz w tym dniu zapowiada urodzaj.
Pogody kwietniowe były wróżbą na lato i jesień: Po mokrym kwietniu zwykł następować
suchy czerwiec. Ciepłe deszcze w kwietniu rokują długą i piękną jesień. Kwiecień pogodny
zapowiada słotny maj. Jeżeli w kwietniu tarnina wcześnie zakwitnie, będzie też wczesne
żniwo.
Zapomnijmy o długiej zimie, której symbol – kukłę Marzanny, utopiły dzieci w stokach i
zalewie. Pora otworzyć okna, zdjąć zimowe buty, grube kurtki i cieszyć się wiosennym
słońcem.
mpianowska
e-mail: [email protected]
strona 3
Panorama Powiatu Janowskiego
„Tu i teraz” w gminie Godziszów
Życzenia radosny
ch Świąt W
ielkanocny
ch,
wypełniony
ch nadzieją budzącej się do
ciaży
wiosny
oraz pogody w cu
ser
Czytelnikomanoramy
P
o
Pwiatu a
Jnowskiego
życzy R
edakcja
Ludowe wyjaśnienie nazwy Godziszowa tłumaczy się w ten sposób, że miały tu
osiąść trzy nacje, które „zgodziły się” ze sobą i stąd nazwa „Godziszów”. Jakie to były nacje?
Zapewne Tatarzy, Mazurzy i Małopolanie. Ale faktycznie nazwa „Godziszów” pochodzi od
słowiańskiego imienia „Godzisz”. W Godziszowie silna jest nadal tradycyjna kultura.
można określić jako dzikie, a w tej chwili są to odmiany konkurencyjne, smaczne, bardziej
Mieszkańcy posługują się charakterystyczną gwarą z elementami mazurzenia, wielu z nich
wydajne,
bardziej plenne i poszukiwane na rynku.
posiada swoje przydomki w celu ich rozróżnienia.
A.B.: Gmina Godziszów ma również swój produkt lokalny, zarejestrowany w Urzędzie
2
Najogólniej mówiąc, Godziszów to gmina typowo rolnicza o powierzchni 102 km,
Marszałkowskim …
którą zamieszkuje około 6.300 mieszkańców. Na terenie gminy prowadzi działalność
A.O.: Właściwie dwa produkty - jest to „gryczok godziszowski” i „miód gryczany
gospodarczą około 80 osób. Co kwartał wydawana jest gazeta gminna „Nowinki Wiejskie”.
godziszowski”. Byliśmy bodajże pierwszą gminą w powiecie janowskim, która otrzymała
A.B.: Może zaczniemy od ekologii … W ubiegłym roku otrzymał Pan medal od
ten laur promocyjny.
wojewody lubelskiego, m.in. za zasługi dla ekologii.
A.B.: Z jakimi problemami borykają się mieszkańcy gminy? Jacy są?
A.O.: W ubiegłym roku przeprowadziliśmy
przedsięwzięcie, polegające na
A.O.: Koszty utrzymania rosną, a rolnicy często mają problemy ze zbytem swoich
przeprowadzeniu zabiegów przeciwerozyjnych na rzece Biała. Udrożniliśmy koryto rzeki na
produktów. Masę ludzi wyjeżdża za granicę do Włoch, Niemiec, Szwajcarii czy Francji do
około 7-km odcinku oraz wykonaliśmy progi i stopnie przeciwerozyjne, które zabezpieczają
pracy przy zbiorze owoców i warzyw, do opieki nad starszymi osobami. Każda z tych osób
rzekę przed postępującą erozją denną i boczną. Tym sposobem rzeka została oczyszczona ze
potrzebuje zaświadczenia, że jest ubezpieczona, my im takie dokumenty wydajemy, w
śmieci, zostały usunięte chore i powalone drzewa, uprzątnięto nieczystości, jednym słowem
którymś roku wydaliśmy ich około 300. Oni wyjeżdżają, żeby sobie trochę dorobić, ale po
Biała zyskała na wyglądzie i jakości wody. Wartość zadania to kwota około 660 tys. zł, z
paru miesiącach wracają. Mieszkańcy naszej gminy to ludzie bardzo religijni. Swego czasu,
czego środki własne wynosiły 185 tys. zł, natomiast pozostała część pochodziła ze środków
Ks. Krawczyk organizował rekolekcje dla rolników, które ściągnęły Telewizję „Trwam” i
Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie, który jest
„Radio Maryja”. Mieszkańcy naszej gminy to również ludzie pracowici i jeszcze raz
właścicielem rzeki. Mamy nadzieję, że dalsze prace rzeczne, na odcinku Wólka Ratajskapracowici. Dbają o swoje gospodarstwa, korzystają ze środków unijnych, nabywają do
Kawęczyn (do granicy gminy Janów Lubelski), będą kontynuowane w tym roku. W gminie
swojej działalności nowoczesny sprzęt w postaci ciągników, siewników, uprawowych
powstało i nadal powstaje dużo przydomowych oczyszczalni ścieków. W ubiegłym roku
agregatów. Wielu rolników jest członkami straży pożarnych. Mamy też nowe remizy, m.in.
ogłosiliśmy przetarg na oczyszczalnię ścieków przy wszystkich budynkach komunalnych, tj.
dom weselny w Wólce Ratajskiej, który służy mieszkańcom gminy i nie tylko. Dużo jest
przy szkołach, urzędzie i domach kultury, ale ze względu na protesty tych, którzy przystąpili
wesel, organizowanych przez ludzi z miasta i spoza gminy.
do przetargu, nie mogliśmy wykonać inwestycji w ubiegłym roku, dlatego też planujemy to
A.B.: A jak to się ma do tego weta wobec Unii Europejskiej?
zrobić w tym roku. Poza tym, w każdej szkole wymieniliśmy kotłownie węglowe na
A.O.: Wtedy nie było takiej przejrzystości w informacji, rolnicy bali się wejścia do UE, może
ogrzewane olejem, a w jednej na gaz.
czuli się trochę zagrożeni, poza tym oni są nauczeni uczciwie pracować, sami. Tutaj muszę
A.B.: Co z oświatą?
zaznaczyć, że w naszej gminie ziemia nie leży odłogiem, a to świadczy o gospodarności ludzi
A.O.: Dziesięć lat temu nasze szkoły były w opłakanym stanie, a obecnie w większości szkół
i przywiązaniu do ziemi.
wymieniono dachy i stolarkę okienną, ocieplono budynki, natomiast gruntowna
A.B.: Dużo się mówi o waszym patriotyzmie, który przejawia się m.in. w tym, że w
termomodernizacja będzie wykonana w tym roku w szkole w Godziszowie II i w Wólce
Godziszowie jest największa frekwencja wyborcza, co śledzą z ciekawością nie tylko
Ratajskiej. Do tego dochodzi baza sportowa w postaci wybudowanej sali gimnastycznej w
telewizje lokalne, ale i ogólnopolskie …
Wólce Ratajskiej, hali sportowej przy Zespole Szkół w Godziszowie Pierwszym, Orlika w
A.O.: Ja nawet miałem taki zamiar, aby przy wjeździe do Godziszowa postawić taką tablicę
Zdziłowicach, dwóch boisk wielofunkcyjnych przy Zespołach Szkół w Godziszowie i w
informacyjną, że tu jest stolica Polski w głosowaniu, ale później odszedłem od tego. W tej
Wólce Ratajskiej. Chcemy też od 1 września zorganizować punkt przedszkolny w niedużej
chwili podjęliśmy działania w kierunku współpracy z gminą partnerską Teglio we Włoszech,
szkółce w Godziszowie Drugim. To byłby punkt dla dzieci od 3 do 5 lat. Teraz zbieramy
gminą, która - podobnie jak my, słynie z produkcji, ale nie kaszy, tylko mąki gryczanej. Może
deklaracje od rodziców. Jeśli ten punkt przedszkolny byłby czynny 5 godzin dziennie, to
z tej okazji damy jakąś tablicę informacyjną? W połowie marca prezentowaliśmy naszą
rodzice nie ponoszą żadnych kosztów (poza wyżywieniem), a jeśli byłby czynny 10 godzin,
gminę (m.in. z panem Ciupakiem, właścicielem przedsiębiorstwa w Janowie Lubelskim) w
to za 5 płaciłaby gmina, a za pozostałe 5 rodzic. Koszt dla rodzica to kwota około 200-300 zł
Teglio, zawarliśmy wstępne porozumienie o współpracy, a teraz Włosi mają podjąć stosowną
miesięcznie, oczywiście koszty zależą od liczby dzieci, im więcej dzieci, tym mniejsze
uchwałę, czego efektem będzie umowa partnerska między gminą Godziszów a gminą Teglio,
opłaty. Jako ciekawostkę podam, że szkoła w Piłatce przystąpiła - z inicjatywy rodziców, do
którą obie strony podpiszą. Włosi chcą kaszy od nas, ponieważ oni nie produkują kaszy
programu ekologicznego, dzięki czemu utworzono ogród zieleni pod lasem. Tam jest plac
gryczanej, tylko mąkę gryczaną. Z tej mąki powstaje wiele potraw, nawet nie zdawałem sobie
zabaw dla małych dzieci, które przychodzą z mamą lub babcią, poza tym młodzież może
sprawy, ile i jak smacznych. Ta mąka jest wykorzystywana na ciasto, chleb, makarony, kleiki
sobie zorganizować grilla i miło spędzić czas. Mamy też wioskę internetową, która mieści się
dla dzieci, itp. Włosi mają teraz przyjechać do nas, m.in. chcą obejrzeć firmę pana Ciupaka,
w Domu Ludowym w Wólce Ratajskiej. Dzięki temu starsi i młodsi mieszkańcy gminy
natomiast oficjalnie przyjadą do nas na Święto Kaszy w Janowie, na które ich zaprosiliśmy.
codziennie, w godzinach od 17 00 do 21 00, mają bezpłatny dostęp do Internetu (jest 10
Jeśli dojdzie do współpracy, to przede wszystkim będzie to wymiana kulturalna, może trochę
stanowisk komputerowych).
gospodarcza.
A.B.: Infrastruktura drogowa w gminie Godziszów …
A.B.: Gmina Godziszów to również bogata tradycja, kultura, ale brakuje muzeum …
A.O.: W ubiegłym roku rozpoczęła się przebudowa drogi powiatowej na 8-km odcinku Rataj
A.O.: Zbieramy eksponaty, różne stare rzeczy, dotyczące tradycji i historii naszej gminy, ale
– Zdziłowice w kierunku Lublina. Na ten cel powiat janowski pozyskał około 13 mln z UE,
teraz - w ramach tej odnowy miejscowości, planujemy modernizację i rozbudowę Gminnego
przy 2,6 mln wkładu własnego. Udział własny oznacza udział powiatu i naszej gminy w
Centrum Kultury i Promocji, w którym będzie przeznaczona duża sala na muzeum.
relacji 50:50. Składaliśmy też wniosek na „schetynówkę” na drogę w Andrzejowie, ale nie
Mieszkańcy Godziszowa walczyli w Powstaniu Styczniowym, a podczas II wojny światowej
otrzymaliśmy środków na ten cel. Obecnie czekamy na podpisanie umowy z RPO na zadanie,
walczyli w partyzantce. Przed wojną miał u nas dworek płk Belina-Prażmowski, a Józef
dotyczące przebudowy 2,3 km odcinka drogi gminnej w Andrzejowie. Musimy łożyć środki
Piłsudski przyjeżdżał do niego, bo był ojcem chrzestnym jego córki. Jedna z naszych szkół
własne w proporcji 50 na 50 (połowę UE, połowę gmina). Wartość inwestycji to kwota ponad
nosi imię Kardynała Stefana Wyszyńskiego - to wiąże się z jego pobytem w Godziszowie.
2 mln zł. Dodam, że większość dróg w gminie jest wyremontowana, dofinansowujemy też
Myślę, że w szkołach są jakieś pamiątki, dotyczące tych czasów, które damy do muzeum.
drogi powiatowe.
Może kiedyś nawiążemy kontakt z rodziną płk Berliny-Prażmowskiego, czas pokaże. Poza
A.B.: Mówimy o inwestycjach. Czy jest coś, czego nie udało się przeprowadzić?
tym, mamy zespół śpiewaczy, który otrzymał nagrodę Oskara Kolberga, co jest dla nas
A.O.: Niektórych inwestycji nie udaje się przeprowadzić z braku środków finansowych,
dużym wyróżnieniem, mamy chóry i organizujemy cyklicznie Wojewódzkie Cecyliańskie
nieraz dzieli się zadanie na etapy czasowe. Często gmina stara się o środki unijne, o jakieś
Spotkania Chórów Parafialnych.
pieniądze z zewnątrz, np. z ministerstwa, ale potrzeby wszystkich samorządów w tym
A.B.: Jakie plany?
zakresie są bardzo duże, a środki finansowe ograniczone.
A.O.: W przyszłości planujemy budowę stadionu sportowego, przedszkola, chcemy
A.B.: Co planujecie zrobić jeszcze w tym roku?
wybudować place zabaw dla dzieci (jest to objęte programem Ministerstwa Edukacji
A.O.: Są składane 3 wnioski na odnowę wsi. Zamierzamy zagospodarować ten plac przed
Narodowej). Teraz ubiegaliśmy się o środki na pomoce dydaktyczne dla naszych szkół i 5 z
urzędem gminy, zamontować na stałe scenę, tak, żeby mogły się odbywać imprezy ludowe w
nich otrzymało po 6 tys. zł. Przygotowujemy projekt na salę szkoleniową w Gminnym
gminie. Teren zostanie dostosowany do takich imprez zewnętrznych tak, abyśmy nie musieli
Centrum Kultury i Promocji (na komputery, rzutniki, itp.), a środki chcemy pozyskać przez
zamykać ruchu drogowego. Pozostałe 2 wnioski dotyczą odnowy miejscowości: Zdziłowice
LGD.
i Kawęczyn. W Kawęczynie będzie to modernizacja budynku ludowego, a w Zdziłowicach
A.B.: O czym marzy wójt gminy Godziszów zawodowo i prywatnie?
zagospodarowanie terenu przy gminnym centrum kultury i promocji (duży plac zabaw, dużo
A.O.: Żeby się ludziom żyło dobrze, żeby było więcej inwestycji, a wnioski o
zieleni).
dofinansowanie z UE uzyskiwały akceptację w Urzędzie Marszałkowskim. Prywatnie, aby
A.B.: Kilka lat temu Godziszów ucierpiał na skutek huraganu …
zdrowie dopisywało.
A.O.: W 2005 roku huragan pozrywał pokrycia dachów na około 280 budynkach. Na tych
A.B.: Czego też życzę. Dziękuję.
budynkach wymieniono pokrycia dachowe (w większości eternitowe) na inne, także na dzień
Rozmawiała: Alina Boś (tekst autoryzowany); foto: archiwum A. Olecha
dzisiejszy jest dużo mniej dachów eternitowych do wymiany w całej gminie. Po tej klęsce
huraganowej wystąpiliśmy do MSWiA o pomoc dla mieszkańców - maksymalnie jedna
Ogłoszenie
rodzina mogła otrzymać 6 tys. zł pomocy finansowej, oczywiście jeżeli został uszkodzony
Dnia 29 kwietnia 2010r. o godz. 1000 odbędzie się Finał Powiatowy Turnieju
budynek mieszkalny, a nie jakaś obora czy stodoła. Jeżeli było pokrzywdzone dwie rodziny,
Motoryzacyjnego dla młodzieży szkół ponadgimnazjalnych z terenu Powiatu
to otrzymali około 12 tys. zł, a to już były niemałe pieniądze na wymianę pokrycia
Janowskiego (część teoretyczna – Ośrodek Szkolenia Kierowców na ul. Kilińskiego;
dachowego. Pomoc była przyznawana w zależności od szkody, były też rodziny, które
część praktyczna – plac manewrowy LOK), natomiast Finał Turnieju Bezpieczeństwa
otrzymały mniejsze wsparcie, np. 3 tys. zł. Oczywiście, Gmina, nim mieszkańcy otrzymali
Ruchu Drogowego na szczeblu powiatowym dla uczniów szkół podstawowych
pomoc z MSWiA, zweryfikowała szkody, została powołana komisja gminna, która zebrała
i gimnazjalnych odbędzie się dnia 23 kwietnia 2010r. o godz. 900
materiał dowodowy. Pieniądze były przekazywane za pośrednictwem wojewody. Na ten cel
w Zespole Szkół w Kocudzy.
otrzymaliśmy z MSWiA około 350 tys. zł - środki te były wydatkowane za pośrednictwem
Ośrodka Pomocy Społecznej, później kontrola z Urzędu Wojewódzkiego rozliczyła to
INFORMACJA
wydatkowanie i na tym temat się zakończył.
Informuje
się,
że
zmieniły
się
godziny pracy Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar
A.B.: Na terenie gminy działa „Eko-owoc” Grupa Producentów Owoców i Warzyw …
Przemocy
w Rodzinie „Niebieska Linia”.
A.O.: Godziszów to uprawa malin i dlatego utworzyliśmy grupę producencką. Najpierw było
Aktualnie telefon dla ofiar przemocy w rodzinie o numerze 0 801-12-00-02 funkcjonuje: w
nas 16 członków, teraz jest około 80. Mamy zbyt na rynku, a jeśli chodzi o ceny, to mamy
dni powszednie i soboty w godz. 8 00 - 2200, natomiast w niedziele i święta w godz. 800 - 1600.
nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej. Grupa jest zarejestrowana, figuruje w Urzędzie
Ponadto, w ramach pogotowia funkcjonuje również poradnia e-mailowa o adresie:
Marszałkowskim, wykupiliśmy grunt pod inwestycję. W tej chwili opracowujemy
[email protected], a także telefoniczna poradnia prawna, prowadząca
dokumentację, bo chcemy ubiegać się o środki unijne na budowę schładzalni owoców. Przez
dyżury w poniedziałki i piątki w godz. 1700 – 2100 (tel. 022 666-28-50)
to, że Grupa się rozrasta, to wprowadziliśmy nowe odmiany malin, bo te dotąd uprawiane
oraz w środy w godz. 1800 - 2200 (tel. 0 801-12-00-02).
strona 4
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Z kobiecego punktu widzenia radnej Krystyny Ćwiek
A.B.: Jest Pani jedyną radną w Radzie Powiatu w Janowie Lubelskim. Jak sobie Pani
radzi? Jak z kobiecego punktu widzenia wygląda współpraca z mężczyznami?
K.Ć.: Dzień Kobiet był, ale o tym panowie radni za bardzo nie pamiętali i tego dnia nie
świętowali (śmiech). Ja z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że reprezentuję kobiety
całego powiatu. Jako jedyna radna, chciałabym, żeby w radzie było więcej kobiet (byłoby mi
raźniej), aczkolwiek zauważam, że panowie w mojej obecności są delikatniejsi, ważą słowa,
hamują ostre wypowiedzi, czyli „kobieta łagodzi obyczaje”. Jednak mężczyźni potrafią nadal
kobietom okazywać szacunek i zachowywać się z klasą. Współpraca w radzie układa się
dobrze, jest spokojnie, dużo spraw rozwiązuje się na drodze kompromisu, rozmów, negocjacji,
analizowania na komisjach.
A.B.: Mówiąc o mężczyznach, użyła Pani słów: „jednak”, „nadal”. Dlaczego?
K.Ć.: Wielu mężczyzn zachowuje się w stosunku do kobiet w sposób kulturalny i szarmancki,
ale - obserwując chłopców, dochodzę do wniosku, że zwyczaj ustępowania paniom miejsca w
samochodzie, przepuszczania w drzwiach, itp. z czasem może zniknąć. To jest kwestia
wychowania, takie rzeczy wynosi się z domu, ze szkoły, dlatego też należy chłopców na te
sprawy szczególnie uwrażliwiać. W szkole panie wychowawczynie od pierwszej klasy
wprowadzają obchody dnia kobiet (w tym dniu chłopcy kupują jakieś drobne prezenty
dziewczynkom, składają im życzenia - w dzień chłopaka jest odwrotnie).
A.B.: Jak rozpoczęła się Pani przygoda z samorządem, dlaczego zdecydowała się Pani
kandydować do rady powiatu?
K.Ć.: Do kandydowania namówili mnie znajomi, wcześniej nigdy nie myślałam, że mogłabym
pracować w samorządzie. Najpierw był taki wewnętrzny opór, czy się nadaję, czy dam radę, ale
spróbowałam, wystartowałam i zostałam radną. Teraz, po trzech latach pracy samorządowej,
mogę śmiało powiedzieć, że jest to nowe doświadczenie w moim życiu, że dużo się nauczyłam,
że dobrze poznałam mechanizmy pracy samorządowej. W tym czasie były różne, nieraz bardzo
trudne sytuacje, w których czułam się bezsilna. Mam tutaj na myśli sprawę pływalni „Otylii”. Z
jednej strony - reprezentując gminę Janów Lubelski, zależało mi na tym, by basen sprawnie
funkcjonował, by wspomóc gminę finansowo, bo basen to dla nas wszystkich wielkie
dobrodziejstwo, ale z drugiej strony znam budżet powiatu. Sprawa miała wydźwięk medialny,
ale dobrze się skończyła, i bardzo się z tego cieszę.
A.B.: Które sprawy, poruszane na sesjach Rady Powiatu, są Pani szczególnie bliskie?
K.Ć.: Zdecydowanie oświata, aczkolwiek - co wynika z mojej działalności społecznej z czasów
wcześniejszych - sprawy osób niepełnosprawnych, a wiec to wszystko, co dzieje się wokół
osób niepełnosprawnych, czyli Warsztaty Terapii Zajęciowej, Środowiskowy Dom
Samopomocy są mi bardzo bliskie. Kiedyś bardzo dużo czasu poświęcałam osobom
niepełnosprawnym.
Mam tutaj na myśli pielgrzymki, rekolekcje z osobami
niepełnosprawnymi, które wielokrotnie organizował ksiądz Michał Budzyński. Do tej pory
mam bardzo dużo znajomych wśród tych osób.
A.B.: Jest Pani Dyrektorem jedynej na terenie powiatu szkoły podstawowej z oddziałami
integracyjnymi. Czym się różni zarządzanie taką szkołą od innych szkół ?
K.Ć.: Organizacyjnie, polega to na dostosowaniu obiektu szkoły do potrzeb osób
niepełnosprawnych, czyli muszą być podjazdy, przystosowane łazienki i korytarze. Mamy dwa
podjazdy, przystosowaną łazienkę, ale w tym zakresie jest jeszcze dużo do zrobienia (m.in.
zakup i instalacja podnośnika). Skoro o tym mowa, to dodam jeszcze, że z każdym rokiem
przybywa dzieci, które mają orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego (w tym roku mamy
16 dzieci z orzeczeniem). Te dzieci wymagają indywidualnego podejścia nauczyciela i
dostosowania wymagań edukacyjnych, metod i form pracy, dlatego duża grupa nauczycieli
zdobyła dodatkowe kwalifikacje z zakresu oligofrenopedagogiki. Dla dzieci z różnymi
problemami ważne jest, aby rozwijały się w środowisku rówieśników zdrowych i sprawnych.
Nie tak dawno zgłosiła się do mnie mama z terenu powiatu z prośbą o przyjęcie dziecka do
klasy integracyjnej. Dziecko przebywając dwa lata w szkole specjalnej zrobiło bardzo małe
postępy. Tego typu sytuacje utwierdzają nas w tym, że widzimy sens funkcjonowania klas
integracyjnych, w których dzieci wymagające kształcenia specjalnego uczą się obserwując
zachowania swoich kolegów i koleżanek. Nasze dzieci robią ogromne postępy, z których
bardzo się cieszymy. Oczywiście, te postępy są zasługą nauczycieli, którzy wkładają ogrom
pracy w prowadzenie zajęć i indywidualizację kształcenia.
A.B.: Idzie wiosna. Wkrótce zakwitną kasztany. Jak Pani wspomina swoją maturę?
K.Ć.: Kiedy to było?! (śmiech). Na pewno wyglądała zupełnie inaczej niż obecnie, zmieniła się
forma matury, zmienili nauczyciele, ale powiem szczerze, że swoją maturę wspominam bardzo
mile, dlatego, że zdałam ją bardzo dobrze. Z tego okresu najbardziej pamiętam ustną maturę z
języka polskiego. Dzisiaj mogę się przyznać i opowiedzieć jako anegdotę, że wylosowałam
pytanie z literatury współczesnej na temat mojego ulubionego poety, na które nie mogłam
udzielić wyczerpującej odpowiedzi, gdyż na ten okres literatury miałam za mało czasu na
powtórzenie. Bijąc się z myślami co powiedzieć poczułam jednak moc Opatrzności, zwróciłam
się do komisji i odpowiedziałam, że moją ulubioną poetką jest pani Wisława Szymborska i
bardzo pragnę zarecytować wiersz „O miłości do ziemi ojczystej”. Komisji spodobał się ten
pomysł, po recytacji podziękowano mi i tak oto wybrnęłam z sytuacji (śmiech) na piątkę.
A.B.: W naszym powiecie, wśród wszystkich radnych gminnych i powiatowych ogółem
tylko 5 % stanowią kobiety. Uczestniczki Kongresu Kobiet Polskich chcą wprowadzenia
parytetu, tak, by 50 % miejsc na listach wyborczych do Sejmu i na wszystkich szczeblach
samorządu terytorialnego było zarezerwowanych tylko dla kobiet. Jakie jest Pani zdanie
na ten temat?
K.Ć.: Na pewno byłoby dobrze, gdyby więcej kobiet zasiadało w samorządach gminnych,
powiatowych czy w ławach poselskich, ale ten pomysł trochę kłóci się z modelem kobiety -
Polki, bo kobieta - Polka to przede wszystkim kobieta matka, która zajmuje się domem, rodziną
i oprócz tego jeszcze pracuje. Myślę, że byłoby więcej chętnych kobiet, gdyby nie nadmiar
obowiązków, jakimi jesteśmy obarczone. Poza tym, uważam, że bez względu na płeć liczą się
predyspozycje kandydatów, ich wiedza, kompetencje, jednym słowem panie powinny się
znaleźć na listach wyborczych.
A.B.: … ale Pani sobie radzi …
K.Ć.: Owszem, ale niejednokrotnie kosztem rodziny. Praca zawodowa i samorządowa
pochłania mi dużo czasu, co przekłada się na ograniczony czas dla dziecka, które mnie również
potrzebuje. W tym miejscu muszę się pochwalić moją córeczką Basią, która jest wspaniała,
bardzo samodzielna, rozumie i akceptuje charakter pracy mamy. Oczywiście, mąż także jest
bardzo wyrozumiały i również muszę go pochwalić (śmiech).
A.B.: Wracając do tych parytetów… Gdyby w Radzie Powiatu było 50 % kobiet, co
chciałybyście zrobić, zmienić?
K.Ć.: Nie zastanawiałam się nad tym, ale myślę, że dałybyśmy sobie radę nie gorzej niż
panowie. Kobiety są decyzyjne, konsekwentne, komunikatywne, podobno mają silniejszą
psychikę od mężczyzn. Są różne sytuacje, w których kobiety dobrze sobie radzą, więc może w
następnej kadencji starostą czy wicestarostą zostanie kobieta?! (śmiech).
A.B.: Jak wyobraża sobie Pani Janów Lubelski, powiat janowski za 15-20 lat?
K.C.: Myślę, że będzie piękny. Będą szybkie drogi, nowoczesny szpital, świetnie wyposażone
szkoły z bogatą ofertą edukacyjną , a przede wszystkim nowe miejsca pracy (mam tu na myśli
strefę ekonomiczną i Zoom Natury).
A.B.: Coraz częściej mówi się o kryzysie wychowania. Co jest tego przyczyną?
K.Ć.: Przyzwyczailiśmy się mówić, że telewizja, komputery, telefonia komórkowa „psują”
nasze dzieci. Nie zaprzeczam, w pewnym stopniu tak. Jednak zasadnicze znaczenie w
wychowaniu dziecka ma rodzina. To co zauważamy jako nauczyciele to zbyt duże zaufanie
rodziców do dzieci, jak również tzw. i bardzo popularny wśród rodziców model
„bezstresowego wychowania”. Czasami zdarzają się takie sytuacje, że rodzic jest tak
bezgranicznie zapatrzony w dziecko, że nie widzi w jego zachowaniu żadnych niepokojących
objawów, chociaż nauczyciel czy wychowawca sugerują, że dzieje się coś niedobrego. Rodzic
zaczyna to dostrzegać dopiero w okresie dorastania, kiedy sam dotkliwie odczuwa, że sobie nie
radzi z własnym dzieckiem - dopiero wtedy dociera do niego, jakie błędy wychowawcze
popełnił. Dlatego zależy nam bardzo na współpracy z rodzicem, na tym, aby w procesie
wychowania dziecka iść tą samą drogą. Dzisiaj dużo się mówi o prawach dziecka, które
zarówno dzieciom, jak i rodzicom są dobrze znane. Niestety, nie mówi się o obowiązkach, a
obowiązki w tym względzie mają i dzieci, i rodzice. Trzeba pamiętać, że obowiązkiem rodzica
(zgodnie z prawem) jest zapewnienie dziecku odpowiednich warunków do nauki, ale również
odpowiednie wychowanie, a to oznacza, że rodzic ma obowiązek przyjść do szkoły, by
dowiedzieć się, jak jego dziecko się uczy i jak się sprawuje. Na szczęście większość rodziców
to rozumie i współpracuje z nauczycielami. Kryzys wychowania, o którym pani wspomniała w
pytaniu, to kryzys wartości, ale na ten temat proponuję oddzielny artykuł, a może wywiad z
panią profesor Krystyną Hałas. Polecam wszystkim książkę autorstwa pani profesor
„Wychowanie ku wartościom”.
A.B.: Ostatnia reforma oświaty wprowadziła gimnazja …
K.Ć.: W opinii większości nauczycieli, jak i mojej, nie było to dobre rozwiązanie. Dla małego
dziecka przełomem jest przejście z przedszkola do klasy pierwszej szkoły podstawowej. Drugi
przełom to przejście z edukacji wczesnoszkolnej, czyli z klasy trzeciej do czwartej, ale
największy przełom jest wtedy, kiedy dzieci z szóstej klasy przechodzą do klasy pierwszej
gimnazjum - wtedy jest im bardzo trudno. Na pewno łatwiej wychowawczo było, kiedy w
szkole mieliśmy ucznia od klasy pierwszej do klasy ósmej, nauczyciel miał większą wiedzę o
nim, znał jego mocne i słabe strony, wiedział, jakie ma problemy.
A.B.: Z jakimi problemami boryka się polska szkoła?
K.Ć.: Jest ogromna biurokracja, poza tym przepisy prawne ciągle się zmieniają. Piąty rok
jestem dyrektorem szkoły i proszę mi wierzyć, że trudno nadążyć za tymi zmianami. Przepisy
oświatowe powinny być stabilne, nie mogą się często zmieniać, bo to destabilizuje życie
szkoły. Polska szkoła boryka się z problemami finansowymi. Uważam, że państwo przeznacza
zbyt małe środki na oświatę, a w coraz większym stopniu obarcza nimi samorządy.
A.B.: A co z programami nauczania …
K.Ć.: Obecnie obowiązuje podstawa programowa. Na bazie podstawy programowej każdy
nauczyciel może sam napisać program, który dopuszcza do użytku dyrektor szkoły.
Niewątpliwie taki system daje nauczycielom pewną elastyczność i umożliwia kreatywne i
twórcze podejście do realizacji podstawy programowej. W nauczaniu przedmiotów liczą się
umiejętności, zawarte w 5 standardach: czytanie, pisanie, rozumowanie, korzystanie z
informacji, wykorzystanie wiedzy w praktyce. Obecny system powoduje, że na sprawdzianie
klasy szóstej szkoły podstawowej uczeń bazuje właśnie na tych umiejętnościach, które po
szkole podstawowej powinien nabyć.
A.B.: O czym marzy radna Krystyna Ćwiek zawodowo i prywatnie?
K.Ć.: Prywatnie o tym, żeby mieć więcej czasu dla siebie, dla bliskich, dla rodziny. Zawodowo,
aby szkoła, którą kieruję, prezentowała wysoki poziom edukacyjny, aby każdy uczeń
przychodził do szkoły z przyjemnością i mógł rozwijać swoje zdolności i zainteresowania, aby
udało nam się poszerzyć ofertę edukacyjną o klasy sportowe, aby warunki nauki i pracy były
dla wszystkich uczniów i pracowników jak najlepsze, aby rodziło się jak najwięcej dzieci, aby
… tych marzeń mogłabym wymieniać bardzo dużo.
A.B.: Czego też serdecznie życzę. Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała: Alina Boś (tekst autoryzowany); foto: archiwum K. Ćwiek
palacz, woźny lub ksiądz.
Jako sekretarki (albo - jak to się dzisiaj mówi, asystentki szefa) pracują wyłącznie
kobiety. Panie pracują również w opiece społecznej i służbie zdrowia (chociaż bywają i
Nikogo nie trzeba przekonywać, że w polityce dominują mężczyźni, podobnie jest w pielęgniarze).
Sejmie, Senacie, w administracji rządowej i samorządowej, a jak jest na naszym podwórku, w
Zawód ratownika medycznego pełnią najczęściej mężczyźni, podobnie jak zawód
powiecie janowskim?
strażaka, policjanta czy leśnika, choć są wyjątki.
Okazuje się, że podobnie. Od 10 lat funkcje starosty, wicestarosty, członków zarządu,
Kobiety pracują również w Nadleśnictwie Janów Lubelski. Jedną z nich jest
przewodniczących czy wiceprzewodniczących rad powiatowych pełnili i pełnią mężczyźni.
leśniczyni Bożena Puk-Kędra, która na co dzień współpracuje z mężczyznami.
Podobna sytuacja jest w gminach, w których to właśnie panowie sprawują funkcję wójta czy
- To, jacy są mężczyźni, zależy trochę od tego, jak zostali wychowani - mówi Pani
burmistrza. Co ciekawe, finanse w starostwie i we wszystkich gminach spoczywają w rękach
Bożena. - Każdy z nas ma zakres obowiązków, z których trzeba się wywiązywać, ale czasami
kobiet, bo to właśnie one pełnią funkcje skarbników w urzędzie.
panowie pomagają. Dzisiaj praca umysłowa bywa bardziej stresująca od pracy w terenie, która
Ogółem, wszystkich radnych gminnych i powiatowych na terenie naszego powiatu
wymaga wysiłku fizycznego, ale umysłowo człowiek odpoczywa - dodaje Pani Bożena.
jest 121, w tym jest tylko 6 kobiet, co stanowi niecałe 5 %. Na około 250 pracowników,
W janowskiej policji pracują również trzy kobiety - policjantki. Jak im się pracuje z
zatrudnionych w starostwie i wszystkich gminach, 70 % stanowią kobiety. Na 75 jednostek
mężczyznami?
organizacyjnych ogółem, podległych pod powiat i gminy, stanowiska kierowników tychże
- Lepiej niż z kobietami - mówi Faustyna Łazur - rzecznik prasowy policji. - Panowie
jednostek w 60 % zajmują kobiety.
są rzeczowi, konkretni, można się z nimi szybciej dogadać, czy to w relacji przełożonyWedług Głównego Urzędu Statystycznego w 2008 roku powiat janowski
podwładny czy też kolega-koleżanka. Natomiast kobiety (oczywiście nie wszystkie) lubią
zamieszkiwało 47.408 osób, w tym 23.570 mężczyzn i 23.838 kobiet (przewaga kobiet o 268). rywalizować między sobą, która ładniejsza, zgrabniejsza, itp. - u mężczyzn tego nie ma.
Zawód nauczyciela w naszym powiecie jest bardzo sfeminizowany, bo około 70 % z Kobiety bywają zazdrosne i pamiętliwe, natomiast mężczyźni postępują według zasady: co w
nich to kobiety. Języka polskiego prawie w 100 % uczą kobiety, ale przysposobienia obronnego sercu, to i na języku. W komendzie jest nas tylko trzy policjantki, więc trzymamy się razem,
tylko mężczyźni. W przedszkolach pracują wyłącznie kobiety, podobnie rzecz się ma z
dobrze się ze sobą dogadujemy, a panowie - trzeba przyznać, są wobec nas szarmanccy, często
psychologami i pedagogami. Bardzo często w małych wiejskich szkołach jedyny mężczyzna to pomagają w pracy, nie ma z nimi większych problemów - żartuje Pani Faustyna.
Alina Boś
O kobietach słów kilka …
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
strona 5
Panorama Powiatu Janowskiego
Nowy tomograf komputerowy w janowskim szpitalu
- Zgodnie z wymogami NFZ, tomograf musi mieć odpowiednio wysoką
rozdzielczość, a nasz będzie 16-rzędowy - wyjaśnia Zbigniew Widomski - Dyrektor szpitala.
- Dzięki temu będziemy mogli przeprowadzać szybko i precyzyjnie specjalistyczne badania
diagnostyczne na miejscu, a to oznacza, że zwiększy się dostęp do przedmiotowych badań
mieszkańców powiatu. Realizacja tego zadania usprawni zarządzanie szpitalem, będzie
oszczędność czasu i pieniędzy (NFZ płaci za wykonywanie tomografii). Poprzez realizację
tego projektu, nasz szpital będzie w pełni zinformatyzowany (w ten system informatyczny
będzie włączony również ucyfrowiony rentgen), nawet leki dla pacjentów na oddziałach
będą ewidencjonowane w formie elektronicznej. Projekt rozłożony jest na dwa lata - dodaje
Dyrektor.
W ramach tego projektu zostanie zakupiony tomograf komputerowy, ultrasonograf,
czyli aparat diagnostyczny, który za pomocą fal ultradźwiękowych przekazuje na monitor
obraz badanego narządu, oraz sprzęt komputerowy wraz z oprogramowaniem. Oprócz tego,
zaadoptowane zostanie pomieszczenie dla potrzeb pracowni tomografii komputerowej oraz
zostaną wykonane roboty instalacyjne, elektryczne, sanitarne, wentylacyjne, radiologiczne i
budowlane.
- Celem głównym projektu jest podniesienie - poprzez medyczny system cyfrowy jakości usług szpitala, redukcja pracy administracyjnej, stały monitoring wskaźników
zarządczych, szybka dystrybucja danych o hospitalizacji (zarówno dla pacjentów, jak
również lekarzy), zwiększenie liczby badań diagnostycznych oraz poprawa bezpieczeństwa i
warunków pracy personelu - czytamy w uzasadnieniu wniosku.
Nowoczesne rozwiązania informatyczne pozwolą na prowadzenie elektronicznej
dokumentacji pacjenta od momentu jego przybycia na izbę przyjęć, poprzez całe leczenie i
diagnostykę, aż do czasu wypisu (z archiwizacją danych włącznie). Szpital planuje
wykorzystać możliwości telemedycyny w postaci współpracy ze szpitalami klinicznymi.
- Polegałoby to na korzystaniu z konsultacji specjalistów w danej dziedzinie
medycyny poprzez Internet, czyli wysyłamy za pomocą sieci dane o chorobie pacjenta wraz z
jego badaniami i za pomocą Internetu szybko otrzymujemy opinię specjalisty. W ten sposób
można przekazywać opisy i wyniki badań, szczególnie tomograficznych. Sieć informatyczna
pozwoli także na wdrożenie internetowej rejestracji pacjentów. System informatyczny przy
swej szerokiej funkcjonalności poprawi funkcjonowanie szpitala, a przede wszystkim opiekę
nad pacjentem - tłumaczy Grażyna Szabat - Rzecznik Prasowy janowskiego szpitala.
- Tomograf komputerowy to nic innego, jak bardziej dokładne zdjęcie
rentgenowskie, a właściwie szereg zdjęć, robionych raz za razem, obraz co 2-4 milimetry,
dzięki czemu nawet najmniejszy guz czy jakąś inną zmianę chorobową potrafimy wychwycić
i leczyć (szczególnie jest to ważne przy urazach głowy) - mówi dr Roman Kaproń - Zastępca
dyrektora. - To badanie jest również bardzo ważne dla pacjentów powypadkowych, ponieważ
szybka diagnoza i właściwe leczenie często decydują o życiu człowieka - tłumaczy dr
Kaproń.
Uruchomienie tomografu planowane jest na wrzesień br.
Alina Boś
PRAWA PACJENTA W POZ (cz. III)
zakładu lub osoby przez niego upoważnionej. Zatem nieupoważniony pracownik rejestracji
bez zgody kierownika zakładu nie może udostępnić osobie zainteresowanej przedmiotowej
dokumentacji.
Za udostępnienie dokumentacji medycznej w formie wyciągów, odpisów lub kopii
podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych może pobierać opłatę. Podstawą wyliczenia
kwoty odpłatności za powyższe jest publikowana przez Prezesa Głównego Urzędu
Statystycznego wysokość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w poprzednim kwartale.
Maksymalna wysokość opłat za:
Ÿ
jedną stronę wyciągu lub odpisu dokumentacji medycznej - nie może przekraczać 0,002
przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale,
Ÿ
jedną stronę kopii dokumentacji medycznej - nie może przekraczać 0,0002 przeciętnego
wynagrodzenia w poprzednim kwartale,
Ÿ
sporządzenie wyciągu, odpisu lub kopii dokumentacji medycznej na elektronicznym
nośniku danych, jeżeli zakład prowadzi dokumentację medyczną w formie elektronicznej nie może przekraczać 0,002 przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale.
Natomiast udostępnienie dokumentacji do wglądu w siedzibie Świadczeniodawcy, po
uprzednim uzgodnieniu terminu, jest bezpłatne.
Maksymalne opłaty za udostępnienie dokumentacji medycznej wynoszą (stan na I kwartał
2010 r.):
Ÿ
jedna strona wyciągu lub odpisu - 6,91 zł,
Ÿ
jedna strona kopii - 0,69 zł,
Ÿ
wyciąg, odpis lub kopia na nośniku elektronicznym - 6,91 zł.
Dokumentacja medyczna powinna być przechowywana przez okres 20 lat (licząc od
końca roku kalendarzowego, w którym dokonano ostatniego wpisu). Wyjątki dotyczą:
Ÿ
dokumentacji medycznej dotyczącej udzielania świadczeń zdrowotnych w przypadku
zgonu pacjenta na skutek uszkodzenia ciała lub zatrucia, która jest przechowywana przez
okres 30 lat (licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpił zgon),
Ÿ
zdjęć rentgenowskich przechowywanych poza dokumentacją medyczną pacjenta, które są
przechowywane przez okres 10 lat (licząc od końca roku kalendarzowego, w którym
wykonano zdjęcie),
Ÿ
skierowań na badania lub zleceń lekarza, które są przechowywane przez okres 5 lat (licząc
od końca roku kalendarzowego, w którym udzielono świadczenia będącego przedmiotem
skierowania lub zlecenia),
Ÿ
dokumentacji medycznej dotyczącej dzieci do ukończenia drugiego roku życia, która jest
przechowywana przez okres 22 lat.
Po upływie ww. okresów dokumentacja medyczna powinna zostać zniszczona w
sposób uniemożliwiający identyfikację pacjenta, którego dotyczyła.
Komunikat Lubelskiego OW NFZ dla świadczeniodawców, realizujących
świadczenia w rodzaju Podstawowa Opieka Zdrowotna publikujemy w oparciu o pismo
Marka Kokoszki - Zastępcy Dyrektora ds. Medycznych Lubelskiego Oddziału
Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia (pismo przewodnie z dnia 1 lutego
2010r. wraz z komunikatem wpłynęło m.in. do Zbigniewa Widomskiego - Dyrektora
Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Janowie
Lubelskim; komunikat jest również dostępny na stroniewww.nfz-lublin.pl.)
DOKUMENTACJA MEDYCZNA
Każdy podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych jest zobowiązany do
prowadzenia i przechowywania dokumentacji medycznej pacjenta. Dokumentacja medyczna
pacjenta zawiera:
Ÿ
oznaczenia pozwalające na ustalenie tożsamości pacjenta: nazwisko i imię (imiona),
datę urodzenia, oznaczenie płci, adres miejsca zamieszkania, numer PESEL (w przypadku
noworodka - numer PESEL matki, w przypadku osób, które nie mają nadanego numeru
PESEL - rodzaj i numer dokumentu potwierdzającego tożsamość), w przypadku gdy
pacjentem jest osoba małoletnia, całkowicie ubezwłasnowolniona lub niezdolna do
świadomego wyrażenia zgody - nazwisko i imię (imiona) przedstawiciela ustawowego oraz
adres jego miejsca zamieszkania,
Ÿ
oznaczenie podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych ze wskazaniem komórki
organizacyjnej, w której udzielono świadczeń zdrowotnych,
Ÿ
opis stanu zdrowia pacjenta lub udzielonych mu świadczeń zdrowotnych,
Ÿ
datę sporządzenia.
Świadczeniodawca jest zobowiązany zapewnić ochronę danych zawartych w
dokumentacji medycznej. Dokumentacja medyczna pacjenta jest własnością zakładu opieki
zdrowotnej, na którym ciąży obowiązek jej udostępniania:
Ÿ
pacjentowi lub jego przedstawicielowi ustawowemu,
Ÿ
osobie upoważnionej przez pacjenta,
Ÿ
upoważnionym organom.
Po śmierci pacjenta, prawo wglądu w dokumentację medyczną posiada osoba
upoważniona przez pacjenta za życia.
Udostępnianie dokumentacji medycznej może odbywać poprzez:
Ÿ
wgląd w siedzibie podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych,
Ÿ
sporządzenie jej wyciągów, odpisów lub kopii.
Dokumentacja medyczna jest udostępniana wyłącznie na podstawie decyzji kierownika
przebywające w zakładach opiekuńczych, wychowawczych i zakładach zamkniętych),
Żółtaczka to potencjalnie śmiertelna chorobachorzy
z przewlekłym uszkodzeniem nerek, zwłaszcza osoby dializowane oraz
z
przewlekłym uszkodzeniem wątroby o etiologii wirusowej, w szczególności z przewlekłym
WZW typu A
zapaleniem HCV, zakażeni HIV, a także dzieci z wrodzonym lub nabytym defektem
Choroba występująca na całym świecie, szczególnie na terenach o złym stanie
odporności, osoby przygotowywane do zabiegów, wykonywanych w krążeniu
sanitarnym i higienicznym. Osoby zakażone wydalają wirusa z kałem. Zakażenie szerzy się
pozaustrojowym
głównie drogą pokarmową przez zakażone produkty żywnościowe i wodę. Okres wylegania
Ÿ
wykonywanie wszelkich zabiegów medycznych lub niemedycznych (każdej czynności
choroby wynosi przeciętnie 30 dni. Choroba zaczyna się nagle a jej przebieg zależy od wieku
przerywającej ciągłość skóry lub błon śluzowych – w tym zabiegi kosmetyczne, tatuaże) za
chorego. Łagodniej przebiega u dzieci, ciężej u dorosłych. Główne objawy to: osłabienie, bóle
pomocą sterylnego sprzętu
głowy, nudności, wymioty, stany podgorączkowe, bóle stawowe, objawy grypopodobne.
Ÿ
unikaniu kontaktów seksualnych z przygodnymi partnerami.
Żółtaczka utrzymuje się od 1 do kilku tygodni. Powikłania zdarzają się rzadko.
WZW typu C
Zapobieganie: przestrzeganie zasad higieny osobistej, mycie rąk po wyjściu z
Choroba występuje na całym świecie, a jej przebieg jest bardzo skryty. Źródłem
ubikacji, mycie rąk przed przygotowaniem posiłków i przed jedzeniem, szczepienie osób
zakażenia i rezerwuarem jest człowiek. Zakażenie szerzy się w podobny sposób jak WZW typu
zatrudnionym przy dystrybucji i produkcji żywności, szczepienia dzieci w wieku
B. Okres wylęgania choroby wynosi przeciętnie 7-8 tygodni. WZW C jest najbardziej
przedszkolnym, szkolnym i młodzieży oraz osób wybierających się do krajów o wysokim
niebezpieczną postacią choroby. Prawie zawsze dochodzi do przewlekłego przebiegu choroby,
stopniu zachorowalności.
w wyniku którego dochodzi do trwałego uszkodzenia wątroby, co w rezultacie może
WZW typu B
doprowadzić do marskości i raka pierwotnego wątroby. Objawy choroby są takie same jak w
Choroba występuje na całym świecie. Wrotami zakażenia jest uszkodzona skóra lub postaci WZW B.
błony śluzowe. Zakażenie szerzy się głównie przez kontakt z zakażoną krwią. Może do tego
Zapobieganie: wykonywanie wszelkich zabiegów medycznych lub niemedycznych
dojść w związku z zabiegami medycznym lub niemedycznymi. Przyczyną zakażenia są
(każdej czynności przerywającej ciągłość skóry lub błon śluzowych - w tym zabiegi
najczęściej zabiegi dokonywane niesterylnym sprzętem, głównie strzykawkami lub igłami do kosmetyczne, tatuaże) za pomocą sterylnego sprzętu, unikanie kontaktów seksualnych z
iniekcji, zarówno w placówkach służby zdrowia, jak i podczas dożylnego przyjmowania
przygodnymi partnerami, brak środka zapobiegawczego w postaci szczepionki.
środków uzależniających, wykonywania tatuaży lub zabiegów kosmetycznych, np.
W przypadku kontaktu z zakażoną osobą, lub też wystąpienia niepokojących
przekłuwania uszu. Zakażenie może szerzyć się również poprzez kontakty seksualne. Do
objawów należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza w celu przeprowadzenia wywiadu
zakażenia wystarczy bardzo niewielka ilość krwi. Okres wylęgania choroby wynosi
epidemiologicznego i wykonania badań laboratoryjnych (wykrycie przeciwciał). Objawy
przeciętnie 60–90 dni. Objawy: uszkodzenie wątroby poprzedzone jest ogólnym i złym
chorobowe w przypadku przewlekłego przebiegu choroby mogą być mało charakterystyczne
samopoczuciem, osłabieniem, bólami głowy, brakiem apetytu; w okresie kiedy występuje
(uczucie zmęczenia, pobolewania w prawym podżebrzu, nietolerancja niektórych potraw np.
uszkodzenie wątroby pojawia się podwyższona temperatura, nudności, wymioty, może
tłuszczy lub alkoholu, okresowe zażółcenie białkówek lub skóry). Leczenie chorego w
pojawić się żółtaczka. U części chorych może dojść do przewlekłego przebiegu choroby.
ciężkich postaciach powinno odbywać się w szpitalu. Osoby wypisane ze szpitala oraz
Przewlekłe WZW typu B często przechodzi w marskość wątroby lub prowadzi do powstania
ozdrowieńcy powinni być pod stałą opieką lekarską przez kilka miesięcy. Podobną opiekę
raka wątroby.
należy zapewnić osobom z otoczenia chorego, które były w ścisłym kontakcie z chorym.
Zapobieganie:
Materiał opracowały - na podstawie informacji z: Państwowego Zakładu Higieny,
Ÿ
szczepienia ochronne (w Polsce bezpłatnymi szczepieniami przeciwko WZW są objęte liczne „Choroby zakaźne i pasożytnicze – epidemiologia i profilaktyka” pod redakcją Wiesława
grupy osób, m.in. osoby wykonujące zawody medyczne narażone na zakażenie, osoby z
Magdzika, Krystyna Łukasik, Jolanta Pietras - Pracownice Oświaty Zdrowotnej
bliskiego otoczenia chorych na WZW typu B i nosicieli HBV (domownicy oraz osoby
i Promocji Zdrowia PSSE w Janowie Lubelskim
strona 6
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
sposób zwrócić uwagę na stan naszych dróg i na koszty, związane z ich utrzymaniem mówi Michał Pyclik - Rzecznik Prasowy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i
Transportu w Krakowie. - Mieszkańcy - w zamian za umieszczenie tabliczki z
wygrawerowanym imieniem i nazwiskiem darczyńcy na poprawionym odcinku drogi,
Odchodząca zima bezlitośnie obnażyła jakość polskich dróg, które miejscami
mogą wykupić sobie dziurę w drodze. Co prawda, darczyńcy liczą na tabliczki
przypominają ser żółty z dziurami. Dziury w naszych drogach mają różne kształty i
pamiątkowe, my zaś proponujemy im imienne certyfikaty, które byłyby umieszczone
rozmiary, ale łączy ich jedno - niezadowoleni kierowcy i - oby jak najrzadziej na specjalnej stronie internetowej. Pojawili się już pierwsi zainteresowani, mieliśmy
uszkodzone samochody.
sporo telefonów w tej sprawie. Średnio, metr kwadratowy załatanej dziury to kwota
- Codziennie dojeżdżam do roboty 30 km swoim samochodem, a jak już jestem
rzędu 200-300 zł - wyjaśnia Rzecznik.
na drodze to nie myślę o żonie, pracy, czy jakichkolwiek przyjemnościach, tylko o tych
Na czym polega łatanie dziur drogowych?
dziurach, które muszę omijać slalomem. Doszło do tego, że mam w głowie dwie mapy:
- Najpierw wylewa się emulsję asfaltową, potem wypełnia grysem,
jedną drogową, a drugą z dziurami drogowymi - mówi z wisielczym humorem
wyrównuje i zagęszcza walcem. Do tego celu używa się dwóch urządzeń: skrapiarki i
rozzłoszczony Pan Stanisław.
remontera. Remonter za pomocą grysu i emulsji wypełnia pod ciśnieniem ubytki. Przy
Gdyby wszystkie drogi w Polsce były
zastosowaniu remontera nie ma konieczności używania kilku maszyn, obsługuje go 1-2
wyremontowane, problemu by nie było,
osoby, jest ono proste w obsłudze i - co ważne, naprawiona w ten sposób droga jest
gdyby … A tak, jak co roku, wyjdą na drogi
gotowa do eksploatacji natychmiast po naprawie. Natomiast skrapiarka służy do
drogowcy, by łatać dziury …
transportu emulsji asfaltowej oraz skrapiania nią nawierzchni przy budowie i naprawie
Przyczyną tego stanu rzeczy jest ciągły
dróg. Przy tej maszynie pracuje około 10 osób - mówi Witold Kuźnicki - Dyrektor
brak pieniędzy, dlatego też niektórzy
Zarządu Dróg Powiatowych w Janowie Lubelskim.
próbują szukać nowych rozwiązań.
Zdaniem Dyrektora ZDP, pierwsze prace naprawcze na drogach powiatowych
- Na pomysł sprzedaży dziur drogowych
rozpoczną się w połowie kwietnia br. Na zakup materiałów, związanych z remontem
najpierw wpadli mieszkańcy jednego z
dróg, przewidziano kwotę około 400 tys. zł.
niemieckich miasteczek, a za nimi my. Dla
A zatem, do kwietnia …
Tekst: Alina Boś, foto: Agnieszka Jargieło
nas jest to bardziej idea - chcemy w ten
Pozimowe „pamiątki” drogowe
zdanie nie pytał, a tak całkiem przypadkiem skutkiem tej decyzji miliony euro zyskają dwie
znane firmy. Obawiam się, że może dojść do sytuacji, w której ludzie zaczną kupować
tradycyjne żarówki za wschodnią granicą, bo u nas nie będzie można ich dostać. Przypomnę,
że Komisja Europejska do niedawna jeszcze regulowała liczbę sęków w desce, decydowała
W ubiegłym roku z naszych półek sklepowych zaczęły znikać tradycyjne 100o krzywiźnie ogórka i banana, a ostatnio zdecydowała, że ślimak ma być rybą - dodaje
watowe żarówki.
Eurodeputowany Piotrowski.
Dlaczego? Ponieważ „Unia Europejska ustanowiła nowe wymagania, dotyczące
Jakie są wady i zalety tradycyjnych i nowoczesnych żarówek?
efektywności energetycznej, które muszą spełniać źródła światła, produkowane na rynek
- Tradycyjna żarówka z tzw. węglowym wkładem ma tę zaletę, że świeci od razu, a
unijny. Rozporządzenie w tej sprawie zostało zatwierdzone przez Radę państw
nowa potrzebuje - nim się rozświeci i da nam odpowiednie oświetlenie - 20 minut - mówi
członkowskich i Parlament Europejski, i formalnie przyjęte przez Komisję Europejską 18
Karol Siemczyk - absolwent Politechniki, właściciel jednego ze sklepów elektrycznych. marca 2009 roku” - czytamy na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki.
Tradycyjna żarówka ma ciepłą barwę, zbliżoną do światła słonecznego, natomiast
Dalej dowiadujemy się, że „Energooszczędne technologie oświetleniowe
nowoczesna daje zimne, martwe światło. Stara żarówka szybko się nagrzewa, a to oznacza,
pozwalają zmniejszyć zużycie energii aż w zakresie 80 %, a zastąpienie jednej tradycyjnej
że 95 % pobranej energii zamienia na ciepło, a nie na światło. Na nowoczesne żarówki jest 2żarówki świetlówką energooszczędną pozwala zaoszczędzić w ciągu roku ponad 26 zł i
letnia gwarancja. Poza tym, w cenie zakupu nowej żarówki zawarty jest koszt utylizacji tejże
ograniczyć emisję CO2 o 62 kg”.
żarówki, którą my przyjmujemy - tłumaczy Pan Karol.
- Żarówki 100-watowe zaczęto wycofywać we wrześniu ub.r. - mówi Zbigniew
Nowe żarówki z wkładem diodowym są energooszczędne, dłużej świecą (około 50
Kajdanowski - Naczelnik Biura Prasowego Ministerstwa Gospodarki w Warszawie. - Do
2012 roku zostaną wycofane z rynku również żarówki 75 W, 60 W, 40 W i o mniejszej mocy - tys. godzin), oddają znacznie mniej ciepła, z tym, że ich cena jest dosyć wysoka.
Nowoczesna żarówka, która zastępuje tradycyjną 40-watową żarówkę, kosztuje około 140
wyjaśnia Pan Zbigniew.
zł, a taka o mocy odpowiadającej starej 15- lub 25-watowej kosztuje około 38 zł, natomiast
Z decyzją Komisji Europejskiej nie zgadza się prof. Mirosław Piotrowski - Poseł
tradycyjna „setka” kosztuje tylko 1,50 zł.
do Parlamentu Europejskiego.
Przy założeniu, że w mieszkaniu jest 30 źródeł energii (w postaci 30 żarówek), to
- Taka decyzja jest skandaliczna i antydemokratyczna z dwóch powodów - mówi
jednorazowy koszt wymiany starych żarówek na nowe (o wartości 38 zł) stanowiłby
prof. Piotrowski. - Po pierwsze, wycofanie tych żarówek ma mieć rzekomo aspekt
ekologiczny, a tak naprawdę idzie tu o oszczędność energii, a nie o ochronę środowiska, bo wydatek rzędu 1150 zł.
Zastanawia fakt, dlaczego na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki w
rtęć, zawarta w nowoczesnych żarówkach, z ekologią niewiele ma wspólnego. Po drugie, to
klient, konsument - mając do wyboru na półce sklepowej obie żarówki, ma decydować, którą opracowaniu, pt. „Analizy i ekspertyzy, dotyczące źródeł światła” niektóre rysunki,
przedstawiające nowoczesne żarówki, reklamują jednego z producentów oświetlenia?!
z nich wybrać, a nie trzech panów (w tym szef Komisji Europejskiej). Zwracam uwagę na
Decyzją Komisji Europejskiej wycofano również z rynku medycznego rtęciowe
fakt, iż decyzja tych trzech osób obejmuje 500 mln ludzi w Unii Europejskiej, których nikt o
termometry i ciśnieniomierze.
Alina Boś (wypowiedzi autoryzowane)
Koniec z tradycyjnymi żarówkami
Nowe programy PUP z „rezerwy” Ministra Najbliższe inwestycje w gminie Potok Wielki
Powiatowy Urząd Pracy w Janowie Lubelskim uprzejmie informuje, iż złożył 2
Wnioski celem zaopiniowania do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie o przyznanie
dodatkowych środków Funduszu Pracy z rezerwy ministra – na realizację programu na rzecz
promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia i aktywizacji zawodowej, pt. „Senior
na plus”- Program zwiększający aktywność zawodową osób w wieku 45/50 plus oraz „Drzwi
do sukcesu” - program aktywizacji zawodowej osób do 30 roku życia.
W ramach Projektu „Senior na plus” - program zwiększający aktywność
zawodową osób w wieku 45/50 plus planuje się aktywizację zawodową 130 osób w
następujących formach wsparcia: roboty publiczne, staże, jednorazowe środki na rozpoczęcie
działalności gospodarczej, doposażenie lub wyposażenie stanowiska pracy dla skierowanego
bezrobotnego.
W ramach Projektu „ Drzwi do sukcesu” - program aktywizacji zawodowej osób
do 30 roku życia planuje się aktywizację zawodową 230 osób w następujących formach
wsparcia: staże, jednorazowe środki na rozpoczęcie działalności gospodarczej, doposażenie
lub wyposażenie stanowiska pracy dla skierowanego bezrobotnego, szkolenie. Anna Wojtan
Dowody osobiste bezpłatnie
Dowód osobisty jest ważny przez okres 10 lat od wydania, jednakże okres
ważności dla osób niepełnoletnich został skrócony do 5 lat (dowód osobisty można wyrobić
nawet noworodkowi), natomiast osoby po 65 roku życia otrzymują dowód osobisty na czas
nieograniczony. Dowód osobisty należy wymienić w przypadku zmiany danych
osobowych, w przypadku jego uszkodzenia lub upływu terminu ważności.
- Obecnie wyrabia się dowód osobisty w zależności od miejsca stałego
zameldowania, natomiast w następnym roku - według planowanych zmian MSWiA - dowód
będzie można wyrobić w dowolnej miejscowości w Polsce - mówi Henryk Golik - Inspektor
ds. Dowodów Osobistych i Ochrony ppoz. Urzędu Miejskiego w Janowie Lubelskim. - W
2011 roku Ministerstwo planuje wprowadzić do powszechnego użytku nowe, zwane
biometrycznymi, dowody osobiste z tzw. chipem. Dowody te będą zawierały mniej danych
czytelnych (nie będzie informacji o miejscu stałego zameldowania, o kolorze oczu,
wzroście), a część informacji będzie zakodowana w chipie. Ponadto, dowód ten ma służyć
jako podpis elektroniczny, co może ułatwić, np. korzystanie z usług medycznych czy
załatwianie spraw w urzędzie. W przyszłości będą brane pod uwagę również odciski palców.
Wraz z elektronicznymi dowodami osobistymi ma powstać specjalny Rejestr Dowodów
Osobistych, z którego danych będzie mogła korzystać policja, straż graniczna, prokuratura,
wywiad czy kontrwywiad wojskowy oraz CBA i ABW. Dowody będą wymieniane
stopniowo, kiedy obecnie obowiązujące dokumenty zaczną tracić ważność - wyjaśnia Pan
Henryk.
Możliwość uzyskania w Polsce dowodu osobistego jako dokumentu tożsamości
www.powiatjanowski.pl
W miejscowości Osinki rozpocznie się budowa budynku komunalnego - świetlicy
wiejskiej, garażu i zaplecza dla Ochotniczej Straży Pożarnej.
Została opracowana dokumentacja
projektowo-kosztorysowa
oraz
przeprowadzony przetarg nieograniczony w celu wyłonienia wykonawcy. Termin realizacji
inwestycji do dnia 31 sierpnia 2010 roku.
Budynek będzie pełnił funkcję garażu i zaplecza dla jednostki Ochotniczej Straży
Pożarnej w Osinkach, będzie też miejscem spotkań strażaków. Ponadto, część tego obiektu
będzie ogólnodostępna dla mieszkańców wsi Osinki jako świetlica wiejska.
We wsi Kolonia Potok Wielki na drodze gminnej relacji Kolonia Potok Wielki Stojeszyn zostanie odbudowany kolejny odcinek nawierzchni przy pomocy środków z
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na usuwanie skutków powodzi. Przetarg
nieograniczony został rozstrzygnięty.
Obecnie trwa procedura podpisywania umów na wykonanie w/w inwestycji.
M.Ślusarz
wprowadzono w 1928 roku. Dokument ten
wydawano za opłatą na prośbę zainteresowanego.
Obowiązek posiadania dowodu osobistego w
Polsce wprowadzili Niemcy w czasie II wojny
światowej („kennkarte”), i tak już zostało.
Jeszcze nie tak dawno obowiązywały
dowody osobiste w formie małej, 20-stronicowej
książeczki w zielonej okładce, na której widniał
napis „POLSKA RZECZPOSPOLITA LUDOWA”
(obecnie w dowodzie mamy wpisane REPUBLIC
OF POLAND). Stare dowody osobiste zawierały oprócz podstawowych danych - informacje,
dotyczące: znaków szczególnych rysopisu, stanu
cywilnego, liczby dzieci (ich imion, nazwisk, dat i
miejsc urodzenia), zameldowania, zatrudnienia,
faktu zawarcia małżeństwa czy wydania książeczki
walutowej,
powszechnych
świadectw
udziałowych, grupy krwi i PESEL-u, który
wprowadzono w 1979 roku.
Nowe dowody osobiste (w formie
plastykowej karty o wymiarach 8,6 x 5,4 cm)
wprowadzono w 2001 roku.
Dokument ten uprawnia Polaków do przekraczania granic krajów Unii
Europejskiej.
Tekst, foto: Alina Boś
e-mail: [email protected]
strona 7
Panorama Powiatu Janowskiego
Na sukces pracuje się latami
W ramach II Plebiscytu „Kobieta Przedsiębiorcza 2010”, ogłoszonego przez
Dziennik Wschodni, II miejsce z 2694 głosami zajęła Czesława Sulowska, właścicielka
Restauracji „Hetmańska” w Janowie Lubelskim.
- Sukces ten zawdzięczam przede wszystkim swoim klientom, to klient jest
najlepszą reklamą - mówi pani Czesława.
Kandydaturę pani Czesławy do konkursu zgłosili pracownicy i znajomi.
W branży gastronomicznej pani Czesława pracuje już ponad 30 lat. Technikum
Gastronomiczne (jedno z lepszych) ukończyła w Toruniu. Restaurację „Hetmańska”
prowadzi od 1999 roku. Jak sama mówi restauracja to Jej pasja, drugie życie. - Gastronomia
wymaga nowości, ciągłego doskonalenia sztuki kulinarnej i swoich umiejętności - dodaje.
Jej działka to nie tylko restauracja, organizuje również imprezy cateringowe,
szkolenia unijne dla pracowników Ośrodków Pomocy Społecznej na terenie powiatu, nawet
na terenie województwa podkarpackiego przygotowywała dożynki powiatu Stalowa Wola.
Ulubiona potrawa pani Czesławy to kwaśnica góralska, gotowana na żeberku, a z
potraw regionalnych chętnie serwuje gołąbki z kaszą gryczaną w sosie borowikowym. - Z
racji tego, że jestem żoną myśliwego, podobno dobrze robię dziczyznę - przyznaje skromnie.
Jej praca została doceniona również w zakresie praktyk, których udziela uczniom
ze szkół gastronomicznych, jest posiadaczką Srebrnej Odznaki Izby Rzemieślniczej z
Lublina „Za Szkolenie Uczniów w Rzemiośle”.
- Jako kobieta przedsiębiorcza czuję się dobrze, wstąpiła we mnie większa pewność
Z kucharzem Ambasady Węgierskiej podczas Dni Kuchni Węgierskiej
siebie. Nie spodziewałam się takiego sukcesu, teraz mam większą motywacje do pracy w tym
kierunku.
Pani Czesława serdecznie dziękuje wszystkim, którzy ją wspierali podczas trwania
Marzeniem pani Czesławy jest, aby restauracja cieszyła się coraz większym
konkursu,
a także tym, którzy głosowali na jej osobę.
zainteresowaniem, aby klienci byli zadowoleni i żeby chętnie wracali, a skoro wracają to
Agnieszka Jargieło, foto: archiwum Cz. Sulowskiej
znaczy, że smakowało.
Na podstawie ryciny Wojciecha Gersona, Zbigniew Butryn pierwszą sukę
odtworzył w 1994 roku. Do tej pory wykonał ich około 15, kilka z nich jest
wyeksponowanych w Muzeum Instrumentów Ludowych w Szydłowcu.
- Jest to praca żmudna, pracochłonna, ale w skupieniu, w modlitwie, czasem przy
radio, kawałek deski może nagle ożyć i pięknie grać, ponieważ człowiek wkłada w to swoją
duszę i poświęca swój czas – dodaje pan Zbigniew.
Sukę robi się z drzewa liściastego, może to być orzech włoski, czereśnia, gruszka.
Następnie drzewo to jest woskowane, co sprawia, że po jakimś czasie, gdy się wysezonuje,
powstanie ładny kolorystyczny kontrast.
Dość trudny system gry na suce tzw. „technika paznokciowa” (na suce gra się w
pozycji kolanowej pionowej, skracając struny przez boczny dotyk paznokciem), sprawił, że
instrument został zapomniany i nieużywany, można stwierdzić, że został wyeliminowany
przez nowsze przyciskane struny typu skrzypce, viola da gamba, fidel płocka, wiolonczele.
Jak określa to pan Zbigniew jest to takie „tańcowanie palców między strunami”.
- Najpiękniej na suce wychodzi stara muzyka archaiczna i my się staramy nie
zapożyczać nawet tam zza Wisły od Kielc czy zza Sanu. Mamy swoje dawne ordynackie i
korzystamy ze swojego źródła. Chodzi mi o to, żeby zachować te nasze pierwowzory, tę
melodię, te pieśni – mówi pan Zbigniew.
W 2008 roku pan Zbigniew Butryn wraz z synem Krzysztofem otworzyli w
Janowie Lubelskim Szkołę Suki Biłgorajskiej. Projekt był finansowany przez Ministerstwo
Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W ramach tego projektu były organizowane spotkania
kilka razy w roku. Warsztaty zaczynały się od rysowania, dłubania, zajęcia odbywały się w
terenie m.in. w Szklarni, w Szczebrzeszynie. Wieczorami organizowane były tzw.
„pograjki”, przedstawiane były tradycyjne tańce ludowe przez ludzi zapraszanych przez
Zbigniewa Butryna, Stanisława Głaza.
W drewnianej chałupce, gdzie mieści się Szkoła Suki Biłgorajskiej, o żmudnym
Chętnych do gry na suce biłgorajskiej nie brakuje. Do tej pory pan Zbigniew
poszukiwaniu tajemniczego instrumentu, jakim jest suka biłgorajska i historię jej
nauczył grać około 30 osób z całej Polski, są to ludzie o różnych profesjach, niekoniecznie z
„ożywienia” opowiedział pan Zbigniew Butryn.
wykształceniem muzycznym.
Żmudna rekonstrukcja suki biłgorajskiej i techniki gry na niej to m.in. zasługa
Jedną z takich osób jest Katarzyna Zedel, która przyjeżdża do Szkoły Suki
pana Zbigniewa Butryna z Janowa Lubelskiego. Suka biłgorajska jest instrumentem
Biłgorajskiej aż z Wrocławia. Z wykształcenia jest nauczycielką fizyki i matematyki, jednak
smyczkowym, budową przypominający skrzypce z czterema strunami. Posiada krótką i
szeroką szyjkę z charakterystyczną rozetą wyciętą w podstrunnicy oraz podstawek oparty o jej pasją stał się taniec i muzyka ludowa. Zainspirowana grą na suce pokonuje odległość z
Wrocławia do Janowa, aby w Szkole Suki Biłgorajskiej pod okiem pana Zbigniewa
płytę spodnią.
Zbigniew Butryn jak sam mówi o sobie: - Ciągle jestem muzykantem grającym na udoskonalać swoją grę na suce i zgłębiać tajniki i historię tego instrumentu.
- Może te moje zainteresowania nie są modne, ale w życiu trzeba robić to, co się
siedmiu instrumentach, na żadnym dobrze, bo żeby grać dobrze to trzeba grać od rana do
lubi.
Współpracując
z dziećmi chcę im pokazać, że muzyka czy tańce ludowe też mogą być
wieczora i do końca życia”.
ciekawe - mówi pani Katarzyna.
Pierwsze wzmianki o suce biłgorajskiej pan Zbigniew słyszał już w latach 60Zbigniew Butryn ożywił zapomniany instrument i spełnił marzenie nie tylko
tych. W 1984 roku grając z Kapelą Dudków ze Zdziłowic, jako basista spotkał na swojej
swoje,
ale
i przyjaciela, który już nie żyje. Przez swój zapał i upór w poszukiwaniach
drodze Mariana Domańskiego z Programu 2 Polskiego Radia, który częstokroć przyjeżdżał
do Janowa Lubelskiego na festiwale przeglądowe, gdzie zasiadał w komisji egzaminacyjnej pokazał, że marzenia się spełniają tylko potrzeba czasu.
W najbliższym czasie pana Zbigniewa Butryna i jego syna Krzysztofa Butryna
jako członek jury i zaproponował panu Zbigniewowi, żeby odszukał ten instrument.
będzie
można
usłyszeć 22 kwietnia br. w Państwowym Muzeum Etnograficznym w
– Dla mnie to jego zasugerowanie stało się takim „testamentem”, misją do
spełnienia, żeby to odnaleźć. Lata mi zeszło z tym szukaniem - opowiada Zbigniew Butryn. Warszawie podczas XIII Festiwalu Folkowego Polskiego Radia, gdzie będzie wygłaszał
referat, pt. „Budowa i rekonstrukcja suki biłgorajskiej z perspektywy ludowego lutnika i
Upłynęło sporo czasu, zanim udało się zdobyć jakiekolwiek informacje, które
muzyka”,
a także zaprezentuje swój repertuar.
mogłyby w jakiś sposób pomóc w rekonstrukcji. Grając po okolicznych wioskach,
zabawach, weselach, nieprzerwanie pan Zbigniew rozpytywał ludzi o sukę biłgorajską
wierząc, że może ktoś będzie coś wiedział, jednak bez żadnego odzewu, nikt nic takiego nie
widział, ani tym bardziej nie słyszał, patrzyli na niego jak na żartownisia.
Pierwszą informację o suce uzyskał od Anny Szałaśnej - etnomuzykologa z
Polskiej Akademii Nauk, która przesłała jedynie informację, że system gry na suce był tzw.
„kolanowy”. Pan Zbigniew nie poprzestał na poszukiwaniach.
Los dopomógł, że przypadkiem trafił na znaczek pocztowy z serii „Instrumenty
polskie” z rysunkiem suki biłgorajskiej. Pierwszy egzemplarz suki biłgorajskiej przy
pomocy komputera, został zrobiony na długość skrzypiec altówkowych, wizualnie
wzorując się na znaczku pocztowym.
Po dziesięciu latach przy pomocy ludzi pan Zbigniew trafił na rycinę wykonaną
przez Wojciecha Gersona, malarza Młodej Polski z 1895 roku. Do ryciny dołączony był
dokładny opis, że suka biłgorajska występowała między Janowem Lubelskim, a
Frampolem.
Instrument ten został nazwany przez fachowców etnomuzykologów jako suka
biłgorajska. Najprawdopodobniej instrument wywodzi się z Kocudzy. W opisie Gersona
jest napisane, że suka występowała między Frampolem, a Janowem (nie Biłgorajem).
Przypuszczalnie w tamtym okresie (1895 rok) Kocudza należała do klucza janowskiego
Ordynacji zamojskiej i stąd powstało to określenie.
Nazwa „suka” jest dość kontrowersyjna, zapewne technika paznokciowa gry na
niej powoduje, że dźwięki przypominają jakby skowyczenie suki, nie jest to bowiem taki
Tekst, foto: Agnieszka Jargieło
subtelny głos jak skrzypcowy.
„Nie liczyłem na to, że mi się uda”
strona 8
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
spoczywały zwłoki zwykłego szeregowego strzelca, który mógł mieć około 18 lat. Jego
jedynym dowodem tożsamości była maciejówka z polskim orzełkiem, przyciskana do serca.
Ciało wskazanego żołnierza zostało przeniesione do nowej sosnowej trumny,
następnie do cynkowej i do trzeciej z czarnego dębu. Deski ze starej trumny zostały włożone
z powrotem do mogiły, a po kilku latach położono tablicę granitową z napisem, że prochy
zostały przeniesione.
Dnia 1 listopada 1925 r. ciało Nieznanego Żołnierza po nabożeństwie w Katedrze
we Lwowie zostało przewiezione specjalnym wagonem-kaplicą do Warszawy (rok
wcześniej tym samym wagonem zostały sprowadzone ze Szwajcarii prochy Henryka
Sienkiewicza).
2 listopada w Dzień Zaduszny pociąg z ciałem Nieznanego Żołnierza dotarł do
Warszawy. Po Mszy św. w Katedrze św. Jana na lawecie armatniej „śpiący rycerz” odbył swą
ostatnią drogę na Plac Saski (obecnie Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego), gdzie do dziś
spoczywa. Obok trumny ustawiono urny z ziemią z 14 pozostałych pobojowisk.
Przy Grobie nieprzerwanie płonie wieczny znicz, symbolizujący pamięć
wdzięcznych rodaków, zawsze są świeże kwiaty i stoją na warcie polscy żołnierze.
Podczas II wojny światowej Grób Nieznanego Żołnierza został częściowo
zniszczony przez Niemców. Po wojnie, po odgruzowaniu grobu i wmurowaniu nowych
tablic z nazwami miejsc bitew z okresu II wojny światowej, w dniu 8 maja 1946 r. powtórnie
zapalono wieczny znicz obok grobu i włożono urny z ziemią z 24 pól bitewnych.
Jak powiedział dr Zbigniew Girzyński, Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie
jest Narodowym Sanktuarium każdego Polaka, dlatego należy znać historię tego miejsca i
historię tego żołnierza.
Każdy nowo wybrany Prezydent swoje pierwsze kroki kieruje właśnie pod Grób
Dnia 1 marca br. w Domu Nauczyciela w Janowie Lubelskim odbyło się spotkanie Nieznanego Żołnierza, aby na jego płycie w imieniu narodu złożyć wiązankę kwiatów
obejmując zwierzchnictwo nad Wojskiem Polskim. Również Jan Paweł II podczas swojej
z dr Zbigniewem Girzyńskim, który wygłosił wykład na temat historii Grobu Nieznanego
pierwszej pielgrzymki do Polski właśnie przy Grobie Nieznanego Żołnierza wypowiedział
Żołnierza w Warszawie. Spotkanie udało się zorganizować dzięki staraniom Jarosława
Stawiarskiego - posła na Sejm RP, Zenona Sydora - Starosty Janowskiego i Józefa Wieleby - tak ważne słowa do Polaków: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”.
Wykład był dla uczniów niezwykle ciekawą lekcją historii i patriotyzmu.
Przewodniczącego Rady Powiatu w Janowie Lubelskim. Słuchaczami wykładu była
Prezentacja w postaci zdjęć historycznych i łatwy przekaz na pewno utrwalą zdobytą wiedzę,
młodzież szkolna z Zespołu Szkół, Zespołu Szkół Zawodowych i Liceum
którą będą pamiętać przez długi czas.
Tekst, foto: Agnieszka Jargieło
Ogólnokształcącego im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim.
Dr Zbigniew Girzyński jest historykiem i wykładowcą akademickim, związanym z
Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu, a także inicjatorem i Przewodniczącym
Parlamentarnego Zespołu Miłośników Historii. Od 2005 r. jest posłem na Sejm RP z
ramienia PiS. W swoim dorobku ma cztery książki i ok. 30 artykułów naukowych.
Każdy wie, gdzie znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza, każdy wie, że to
miejsce jest ważne, ale nie wszyscy wiedzą, jaki żołnierz spoczywa w tym najbardziej
znanym polskim grobie i jaka była historia powstania tego pomnika.
Po 123 latach niewoli w 1918 r. odrodziła się Wolna Polska. Walki o kształt granic i
wojna z bolszewikami w obronie dopiero co odzyskanej Niepodległości sprawiły, że dopiero
w 1925 r. Polacy za przykładem Francuzów mogli upamiętnić swoich narodowych
bohaterów.
24 stycznia 1925 r. podczas posiedzenia Rady Ministrów gen. Władysław Sikorski
- minister spraw wojskowych, przedstawił projekt budowy Grobu Nieznanego Żołnierza w
środkowej części Pałacu Saskiego. Miejsc, gdzie ginęli Polacy w trakcie walk o granice
Polski było wiele. Ponieważ wszystkie pobojowiska zasługiwały na godne miejsce,
ówczesny szef Wojskowego Biura Historycznego - gen. Marian Kukiel przedstawił 15
miejsc, na których ginęli i zostali pochowani polscy żołnierze.
Losowanie miejsca pochówku Nieznanego Żołnierza odbyło się 4 kwietnia 1925 r.
w Warszawie. Aktu losowania dokonał żołnierz Józef Buczkowski - kawaler Orderu Virtuti
Militari, który spośród 15 miejsc wylosował pobojowisko lwowskie. 29 października 1925 r.
podczas ekshumacji na Cmentarzu Orląt Lwowskich wyboru zwłok dokonała Jadwiga
Zarugiewiczowa (matka dwóch poległych obrońców Lwowa, których ciał nie odnaleziono),
która wskazała jedną z trzech trumien wybierając żołnierza, który zostanie złożony w Grobie
Nieznanego Żołnierza. Jej matczyne serce wskazało na najskromniejszą trumnę, w której
Spotkanie z historią
„Pierwsze koty za płoty …”
Dnia 6 marca b.r. w ramach obchodów II Dni Języka Angielskiego odbył się
w naszej szkole Pierwszy Konkurs Języka Angielskiego dla Gimnazjalistów, w
którym udział wzięło 12 uczniów Publicznego Gimnazjum z Janowa Lubelskiego.
Konkurs składał się z dwóch etapów: pisemnego, który zakresem obejmował
materiał realizowany w gimnazjum oraz ustnego, który polegał na zrealizowaniu poleceń
ustnego zestawu maturalnego na poziomie podstawowym.
W części pisemnej wyłoniono 5 osób, które uzyskały najlepszy wynik. Osoby te
przystąpiły następnie do części ustnej, która była jednakowa dla każdego uczestnika
konkursu.
Zwycięzcami konkursu są następujący uczniowie: I miejsce-Aneta Fusiara z
klasy IIIc, II miejsce-Olga Majkowska z klasy IIIe, III miejsce-Kamila Dudzic z klasy
IIIb. W finałowej piątce znaleźli się ponadto: Monika Fac z klasy IIIg oraz Dawid Gąbka
z klasy IIg.
Zwycięzcom ogromnie gratulujemy, a wszystkim pozostałym uczestnikom
bardzo dziękujemy za udział w konkursie. Nagrody zostały wręczone zwycięzcom w dniu
www.powiatjanowski.pl
18 marca b.r. podczas uroczystego apelu kończącego obchody Dni Języka Angielskiego w
naszym Liceum. Z uwagi na duże wrażenie jakie wywarli na nas uczestnicy, zaproszenie
otrzymało 5 najlepszych uczniów wraz z nauczycielką, panią Marią Widz, której
pragniemy podziękować za rozpropagowanie naszej idei wśród swoich uczniów oraz za
osobiste zaangażowanie.
Pragniemy nadmienić, że jako komisja konkursowa posiadająca wieloletnie
doświadczenie w ocenianiu wypowiedzi maturalnych, byłyśmy pozytywnie zaskoczone
bardzo wysokim poziomem znajomości języka angielskiego oraz umiejętnościami
komunikacyjnymi uczestników. Na uwagę zasługuje fakt, że zwyciężczyni konkursu
uzyskała maksymalną ilość punktów w części ustnej, czym z pewnością zawstydziłaby
niejednego maturzystę.
Mamy nadzieję, że nasz konkurs wpisze się na stałe w obchody Dni Języka
Angielskiego w Liceum Ogólnokształcącym oraz, że przyciągnie jeszcze większą liczbę
uczestników z okolicznych gimnazjów, które nie wykazały zainteresowania naszą
inicjatywą w tym roku. Wierzymy, że pomysł ten pozwoli przełamać gimnazjalistom
„pierwsze lody” w zetknięciu z nową szkołą i pozwoli im uwierzyć we własne, jak się
okazało, duże możliwości językowe.
mgr Beata Mrozowska - pomysłodawczyni i koordynatorka konkursu
mgr Magdalena Wójtowicz - egzaminatorka konkursu
e-mail: [email protected]
strona 9
Panorama Powiatu Janowskiego
Klub PCK propaguje
idee transplantologii
W drugiej połowie XX wieku nastąpił ogromny rozwój transplantologii.
Dzięki osiągnięciom w różnych dziedzinach medycyny przeszczepianie narządów
stało się skuteczną i bezpieczną metodą leczenia.
Na świecie żyje ponad milion ludzi z przeszczepionym narządem. Co roku
wykonuje się ponad 80 tys. takich zabiegów. Jednocześnie w szybkim tempie wzrasta
liczba chorych, oczekujących na ten zabieg.
Podstawowym problemem jest jednak niedobór narządów w stosunku do
potrzeb.
Większość ludzi akceptuje w razie konieczności przyjęcie przeszczepu.
Znacznie mniej osób świadomie wyraża zgodę na wykorzystanie swoich narządów
lub narządów swoich bliskich po śmierci.
W Polsce liczba organów pobieranych od zmarłych jest niewspółmierna w
stosunku do potrzeb. Do ratowania życia tym, dla których przeszczep jest jedyną
szansą, niezbędna jest dobra wola, świadomość i wsparcie ze strony wszystkich
środowisk.
Dzisiejsza młodzież za kilka lat będzie wpływała na rzeczywistość. Od jej
świadomości zależeć będzie przyszłość transplantologii. Istnieje więc potrzeba, aby
dostarczyć młodzieży rzetelnej wiedzy z tej dziedziny.
Idei tej służyło spotkanie uczniów klas trzecich Liceum Ogólnokształcącego
im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim z koordynatorem
transplantologii lubelskiej kliniki Małgorzatą Borawską. Spotkanie to odbyło się w
dniu 8 marca 2010 roku w auli LO z inicjatywy opiekuna szkolnego koła PCK, pani
mgr Grażyny Skiby. Młodzież z zainteresowaniem słuchała wykładu Małgorzaty
Borawskiej oraz obejrzała film i prezentację multimedialną na temat transplantacji.
Przeszczepy wywołują różne, często skrajne emocje. Aby móc
przeprowadzić więcej transplantacji trzeba wpływać na zmianę świadomości,
pokonywać bariery psychiczne i emocjonalne społeczeństwa.
Jakże ciągle aktualne są słowa poety - „Trzeba z żywymi naprzód iść, po
życie sięgać nowe, a nie w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę”.
mgr Grażyna Skiba
Zespół pracowników
Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej w Janowie Lubelskim w
składzie:
1.Urszula Czuba - psycholog
2.Marta Zgliniecka - Krawiec - psycholog
3.Anna Zgórka - pedagog
4.Monika Łukasiewicz - pedagog
5. Jarosław Lenart - pedagog
Dzięki uczestnictwu w kursie doskonalącym, pt. „Doskonalący siebie - skuteczny
w pracy”, realizowanym w ramach projektu Fundacji „Masz Szansę”,
rozszerza ofertę poradni o nową formę pracy, jaką jest „poradnictwo on line”.
Poradnictwo on line to pomoc świadczona bezpłatnie poprzez Internet.
Oferujemy następujące formy kontaktu on line:
Napisz e-mail do wybranego specjalisty (psychologa, pedagoga lub/i
logopedy), opisując swój problem i uzyskaj jego pomoc, porady, dotyczące sposobu
radzenia sobie z zaistniałą sytuacją, konkretne wskazówki i ćwiczenia, ewentualnie
umów się na spotkanie w poradni, ponieważ nie wszystkie problemy są możliwe do
rozwiązania drogą elektroniczną.
W ciągu 24 godzin otrzymasz odpowiedź od wybranego specjalisty poprzez
Gadu-Gadu, Rozmowę internetową (Skype). Jeśli chcesz się umówić na czat, prześlij
informację do wybranego specjalisty e-mail: [email protected] ,
[email protected] , [email protected]
W przeciągu 24 godzin otrzymasz maila zwrotnego z numerem Gadu-Gadu,
bądź nazwą użytkownika Skype oraz proponowanym terminem rozmowy.
Pomoc on line stanowi doskonałe rozwiązanie, jeśli:
Ÿ
Zależy Ci szczególnie na anonimowości,
Ÿ
Potrzebujesz szybkiej odpowiedzi na nurtujące Cię problemy,
Ÿ
Nie masz czasu lub możliwości spotkać się ze specjalistą osobiście,
Ÿ
Uważasz, że łatwiej jest Tobie napisać niż mówić o swoich problemach ,
Ÿ
Wolisz decydować osobiście, ile czasu poświęcisz na rozmowę.
Zapraszamy do odwiedzenia zakładki „porady on line” na naszej stronie
internetowej: www.pppjanow.w.interii.pl
JANOWSKIE STUDIUM PODNOSI JAKOŚĆ KSZTAŁCENIA
,, ...Nauka nie jest konsumentem środków publicznych, nakłady na nią to
kapitał społeczny. Nauka jest czynnikiem rozwoju regionalnego i tworzy wartość
gospodarczą”.
Medyczne Studium Zawodowe im. Stefanii Wołynki realizuje projekt
systemowy, współfinansowany przez Unię Europejską „Zawodowa Przyszłość
Lubelszczyzny” w latach 2009/2012. Celem głównym projektu jest wyrównanie szans
młodzieży w dostępie do zdobycia kwalifikacji kluczowych w zakresie zawodów
profesjonalnego pomagania gwarantujących sukces zawodowy w kraju i UE.
Realizacja projektu przyczyni się do eliminacji barier społecznych,
ekonomicznych, organizacyjnych, wynikających z uwarunkowań środowiskowych,
ułatwi zdobywanie i poszerzenie wiedzy specjalistycznej spełniającej wymagania rynku
pracy, podniesie atrakcyjność oferowanego kształcenia zawodowego, co wpłynie na
konkurencyjność zawodową. W roku 2009 na terenie szkoły przeprowadzono 6 kursów,
m.in. „Podstawy języka migowego”, „Techniki BLS/AED”, „Arteterapia”, „Podstawy
języka angielskiego - zawodowego”, „Wybrane ITI”, „Asertywność jako metoda
budowania poprawnych relacji interpersonalnych”. We wszystkich kursach brało udział
ponad 80 uczniów.
Obecnie skończył się „Kurs masażu sportowego”. Celem tego kursu było
wyposażenie młodzieży w umiejętności wykonywania masażu na wyższym poziomie, w
wybranej dyscyplinie sportowej oraz z zakresu masażu z zastosowaniem różnych
środków i metod wspomagających. Jako koordynator projektu pragnę wyróżnić ogromne
zaangażowanie prowadzącego kurs. Pan mgr Zbigniew Sawa to profesjonalista, można
by rzec pasjonat, połączył teorię z praktyką. W tym celu zaprosił do współpracy piłkarzy
„MKS Janowianka”. Efektem tej współpracy było ogromne zadowolenie, zarówno
W tym czasie odbędą się warsztaty umiejętności, konkursy, pokazy ratownictwa i
uczniów, jak i sportowców. Młodzież miała okazję pokazać swoje umiejętności i z
masażu,
odbędzie się też konferencja naukowa. Targi mają przede wszystkim wpłynąć na
łatwością nawiązała kontakt ze sportowcami.
zmianę stereotypu o feminizacji zawodowej oraz rolach płci.
W najbliższym czasie nasza szkoła organizuje „Targi wiedzy i umiejętności” o
mgr Adela Szabat - Koordynator projektu; foto: archiwum MSZ
formule otwartej dla społeczności lokalnej - plenerowe w dniach od 12-16.04.2010 roku.
strona 10
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Transplantacja – dar nowego życia
Transplantacja to przeszczepienie narządu w całości lub części, tkanki lub
komórek z jednego ciała na inne lub w obrębie jednego ciała.
Na początku marca br. młodzież z Zespołu Szkół i z Liceum
Ogólnokształcącego im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim miała
okazję uczestniczyć w prelekcji, której celem było przekazanie podstawowych
informacji na temat transplantacji narządów i tkanek.
Prelekcję dla młodzieży przeprowadziła Małgorzata Borawska - koordynator
transplantacji z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej w Lublinie.
Wstępem do wykładu był film pt. „Serca nie rosną na drzewach”. Pani
Małgorzata tłumaczyła młodzieży na czym polega transplantacja, kto może być dawcą i
w jakich sytuacjach można pobrać organy od zmarłego.
Najczęściej przeszczepianymi organami są nerki, ponieważ są narządem
parzystym, serce, wątroba, trzustka, płuca, rzadziej jelita. Jeśli chodzi o tkanki
przeszczepić można rogówkę, twardówkę, zastawki serca, kości, skórę.
Dawcą narządów może być osoba żywa, jak i zmarła, jednak przeszczepy od
Zespół Szkół w Janowie Lubelskim
dawców żywych mają większą szansę przetrwania. Warunkiem powodzenia
przeszczepu jest nie tylko zgodność tkankowa, ale również właściwy dobór dawcy i
biorcy, czyli cechy fizyczne też są ważne, przykładowo dużego serca nie przeszczepi się
do organizmu drobnej osoby i na odwrót. Dawca przeszczepu przed transplantacją jest
bardzo dokładnie badany pod każdym kątem, żeby wykluczyć choroby, które mogłyby
zostać przekazane biorcy.
Kościół katolicki pozytywnie odnosi się do sprawy przeszczepiania narządów.
Przykładem dla katolików mogą być słowa Jana Pawła II: „Ofiarowanie części
własnego ciała z myślą o zdrowiu innego człowieka to autentyczny akt miłości”.
Swoją gotowość do oddania narządów po śmierci można wyrazić poprzez
„Oświadczenie woli”. Jest to nieformalna zgoda na ratowanie życia drugiemu
człowiekowi. Bardzo istotnym krokiem jest poinformowanie najbliższej rodziny o
takiej decyzji. Deklarowana zgoda daje nadzieję i jest szansą na uratowanie komuś
życia.
Ważną informacją jest, że oddanie narządów do przeszczepienia jest
bezinteresownym aktem woli dawcy. W prawie polskim jest zapis o całkowitym zakazie
handlu narządami.
Szczegółowe informacje na temat transplantacji, a także wzory „Oświadczenia
www.przeszczep.pl ,
woli” można znaleźć na stronach internetowych
www.poltransplant.org.pl
Tekst, foto: Agnieszka Jargieło
Liceum Ogólnokształcące im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim
Koła Naukowe - innowacyjne nauczanie w Zespole Szkół Zawodowych
Uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim biorą udział
w projekcie „Szkoła Kluczowych Kompetencji. Program rozwijania umiejętności
uczniów szkół Polski Wschodniej”.
Programem tym objęci są uczniowie tych klas, w których realizowane są
autorskie i innowacyjne programy nauczania, rozwijające kompetencje kluczowe.
Czterech nauczycieli opracowało dla potrzeb realizacji projektu autorskie
programy nauczania - programy uwzględniające nie tylko podstawę programową
kształcenia ogólnego, ale także kwestie, związane ze specyfiką zawodu oraz rynkiem
pracy. Od 1 września kompetencję matematyczną w Technikum Ekonomicznym wdraża
Pani Beata Łukasik, kompetencję językową w Technikum Handlowym - Pani Magdalena
Peret, kompetencję informatyczną w Technikum Budowlanym - Pan Mieczysław
Gierczak, zaś kompetencję przedsiębiorczość i inicjatywność w Technikum
Mechanicznym - Pan Mariusz Wieleba.
Jednym z wielu działań, podjętych w ramach tego projektu są Koła Naukowe, w
których uczestniczą nasi uczniowie, wyjeżdżając do Wyższej Szkoły Ekonomii i
www.powiatjanowski.pl
Innowacji w Lublinie. Koła Naukowe to cykl dodatkowych, pozaszkolnych zajęć, w
ramach których młodzież ma możliwość uzupełnienia wiedzy, zdobytej w czasie zajęć
lekcyjnych.
W dniu 18 marca br. uczniowie kolejny już raz gościli w WSEiI, gdzie po
przybyciu zostali powitani przez władze uczelni, a następnie brali aktywny udział w
trzygodzinnych warsztatach, prowadzonych przez wykładowców uczelni.
Uczniowie objęci programem rozwijania kompetencji matematycznej
rozwiązywali i analizowali zadania z prof. dr hab. Janem Szynalem, zajęcia w ramach
kompetencji informatycznej prowadzone były przez Pana mgr Edmunda Wąsika.
Kompetencję z przedsiębiorczości uczniowie rozwijali pod okiem dr Michała Jarmuła Prorektora WSEiI, zaś w języku angielskim konwersowali z mgr Marią Kowalczyk.
Po zakończeniu warsztatów widać było zadowolenie uczestników, którzy mogli
poczuć się jak studenci i skorzystać z tak ważnych zajęć, rozwijających ich
zainteresowania i pasje.
Magdalena Peret - Nauczyciel języka angielskiego; foto: archiwum ZSZ
e-mail: [email protected]
strona 11
Panorama Powiatu Janowskiego
Misje w Paragwaju
Przez okres trwania tzw. redukcji, dziesiątki tysięcy Indian żyło pokojowo pod
kierunkiem garstki jezuitów, tworząc ustrój społeczny, który budzi podziw. Rozwinęło się tu
tkactwo, snycerstwo, garncarstwo. Garbarnie dostarczały skór, olejarnie tłuszczów,
rozwinięte było ludwisarstwo, przemysł cukrowy i cegielnie. Bujnie rozrastały się zakłady
jubilerskie, pracownie ślusarzy, cieślów, piekarnie, szwalnie, a nawet warsztaty
zegarmistrzowskie. Produkcja dewocjonaliów osiągnęła poziom porównywalny z
europejskim. Pierwszą drukarnię założono tam w połowie XVII wieku. Wydawano w niej
głównie książki w języku guarani. Kwitło życie umysłowe i kulturalne. Okazało się, że
Indianie są niedościgłymi mistrzami muzycznymi; powstawały chóry, orkiestry, zespoły
muzyczne i taneczne. Rozwijało się malarstwo, rzeźba, sztuki plastyczne. Wszystkie budynki
publiczne powstawały na koszt wspólnoty i były jej własnością. Młode małżeństwa
otrzymywały dożywotnio dom w chwili ślubu. Nie istniały prywatne warsztaty pracy.
Od prawej: Fernando Lugo - Prezydent, Ojciec Henryk Gąska,
Ojciec Carlos Melvin - prowincjal werbistów na kraj
Folklor (z przeznaczeniem dla turystów)
Wspólne były też środki transportu. Na koszt wspólnoty utrzymywano chorych, wdowy i
starców. Opiekę medyczną nad Indianami sprawowali jezuici. Dzień pracy, którą objęci byli
bez wyjątku wszyscy, rozpoczynał się od mszy świętej i nie przekraczał w redukcjach ośmiu
godzin, a praktycznie ograniczał się do sześciu. Równość wszystkich wobec obowiązku pracy
była wyrazem powszechnej równości panującej w redukcjach. Stworzenie przez jezuitów
systemu ekonomicznego, w którym dobro wspólne było ważniejsze od korzyści
indywidualnych, stało się jedną z przyczyn wielkiego sukcesu redukcji. Ludzie żyli
bezpiecznie, w atmosferze miłości, wzajemnego szacunku, znajdując w razie trosk oparcie w
życzliwości ludzkiej i silnej wierze w Boga. Co najważniejsze, redukcje chroniły Indian przed
niewolnictwem i przymusową pracą na polach kolonizatorów. I właśnie tego nie mogli
zdzierżyć plantatorzy i współpracujący z nimi łowcy niewolników. Od rozwiązania zakonu
jezuitów w 1773 roku nasiliły się ataki militarne na misje, porwania i mordy Indian. Część
jezuitów została zabita, wielu uwięziono, innych deportowano do Europy. Po nich pracę w
redukcjach kontynuowali księża
diecezjalni. W tym czasie wielu
Indian wyemigrowało do miast,
wielu powróciło do lasu. Część
redukcji zamieniła się w miasteczka.
Po części pozostały tylko ruiny
zabytkowych budowli.
Na tych terenach misje prowadzą
księża zakonnicy ze Zgromadzenia
Słowa Bożego (werbiści), w tym
kilku z Polski. Od ponad 20 lat jest
tam pochodzący z Wolicy (gmina
Modliborzyce) ks. dr Henryk
Gąska. Czas dzieli pomiędzy
Pojezuickie ruiny w dawnych redukcjach wykładami na uniwersytecie w
Asuncion (stolicy Paragwaju), pracą
w Wydziale do Spraw Indian przy Konferencji Episkopatu Paragwajskiego oraz działalnością
misyjną w Akaraymi wśród Indian Guarani. Dawna świetność misji jezuickich minęła
bezpowrotnie, a problemy pozostały. Bywają lata, gdzie ponad dwa miesiące nie spada kropla
deszczu. Przy temperaturze ponad 40°C żadne zasiewy się nie utrzymają. Wtedy rok będzie
ciężki dla Indian. Wiele indiańskich rodzin będzie przymierać głodem. Dla misjonarzy
stanowi to ogromny problem. Ilość proszących o żywność na misji zwiększa się wtedy
niesamowicie. Funduszy na to, by wyżywić ponad 700 osób, nie ma.
Bałagan prawny i korupcja stanowią niesamowitą plagę w Paragwaju. W ubiegłym
roku pojawiło się ośmiu brazylijskich pseudowłaścicieli z fałszywymi tytułami własności do
indiańskiej ziemi. Problem nie tylko w tym, że chciwi posiadacze ziemscy chcieli wyrzucić
Indian. Najgorsze jest to, że sprzyjali im przekupni stróże prawa. Wydano nakazy, by policja
usunęła Indian z ich rdzennych ziem. Do wspólnot indiańskich misjonarze sprowadzili
dziennikarza z najbardziej poczytnej gazety w Paragwaju. Na miejscu zobaczył, że Indianie
nie mają zamiaru opuścić swoich terytoriów, a w obronie swoich praw gotowi są nawet na
śmierć. W następnych dniach ukazały się artykuły na temat zaistniałej sytuacji. Misjonarze
pomagają Indianom w walce o należne im prawa, by mogli godnie żyć. Poprosili więc o pomoc
prezydenta kraju Fernando Lugo. Podjęto szereg działań prawnych, mających na celu
uniemożliwienie wykonania nakazu eksmisji. Konferencja Episkopatu Paragwajskiego
opowiedziała się po stronie Indian. Organizacje pozarządowe, broniące praw człowieka,
również wydały swoje komunikaty w obronie Indian.
Bywają też przypadki bardzo brutalnych interwencji. Pewnego razu we wspólnotach
indiańskich pojawiło się ponad 40 brazylijskich samochodów. Przyjechały też duże
ciężarówki, by wywieźć Indian daleko poza ich teren. Napastnicy nie mogli jednak nic
wskórać, ponieważ policja nie garnęła się do eksmisji. Ze złości i bezsilności jeden z
Brazylijczyków wsiadł do samolotu i zaczął latać nad wioską. W pewnym momencie z
samolotu rozpylił białą ciecz, która szybko powodowała biegunkę i wymioty. Misjonarze
Indianie Guarani podczas zamieszek w 2009 roku
zwrócili się o interwencję do Ministerstwa Środowiska oraz poprosili o pomoc inne
ministerstwa. Rząd spisał się wzorowo. Jeszcze tej samej nocy przysłał konwój z pomocą.
Przybyli też lekarze, którzy przebadali poszkodowanych. Sześciu Indian w stanie ciężkim
zawieziono do szpitala. Walka z całą pewnością jeszcze potrwa długo. Tym bardziej, że w grę
wchodzą bardzo grube pieniądze. Teren, o który walczą Indianie z brazylijskimi plantatorami,
wart jest około 10 milionów dolarów. Roczne zyski z uprawy soi na tym terenie przekraczają
ponad milion dolarów, co jest bajeczną sumą na warunki paragwajskie.
Hiszpanie pojawili się w Paragwaju w 1516 roku. Bardzo trudno im było zgnieść
opór wojowniczych i miłujących wolność Indian Guarani. Nierówna walka kosztowała życie
większość członków plemienia. Uratowali się wyłącznie ci, którzy schronili się pod skrzydła
jezuitów.
Mamy już zupełnie nowe czasy. Wiek pełen frazesów o równości, braterstwie,
poszanowaniu praw człowieka. Jednak bez pomocy misjonarzy, dziś podobnie jak w XVI –
XVII wieku, lud Guarani skazany byłby na życie w skrajnej nędzy, a może nawet na powolne
wymarcie.
Mirosław Gąska; foto: archiwum Ojca H. Gąski
40-lecie Koła Pszczelarzy z Godziszowa
Dnia 2 lutego br. Kościół Katolicki obchodzi święto Ofiarowania
Pańskiego, popularnie nazywane świętem Matki Boskiej Gromnicznej.
W tym dniu w kościołach święci się świece, które według tradycji mają swym
światłem chronić przed piorunami w czasie burzy. Świece te, zwane gromnicami,
produkowane są z wosku pszczelego. W tym roku pszczelarze mieli wyjątkowy powód do
świętowania, ponieważ 2 lutego mija 40 rocznica utworzenia Rejonowego Koła Pszczelarzy
w Godziszowie oraz 10-lecie nadania i poświęcenia sztandaru. Koło to skupia pszczelarzy,
zarówno z Godziszowa, jak też z okolicznych wiosek, jest jednym z najstarszych tego
rodzaju stowarzyszeń na Lubelszczyźnie, w jego szeregach znajduje się ponad 110
członków, którzy są posiadaczami około 6 tys. pni pszczelich.
Jubileusz uświetnił swoją obecnością ordynariusz diecezji sandomierskiej ksiądz
biskup Krzysztof Nitkiewicz. W homilii ksiądz biskup mówił o roli osób starszych w
rodzinie. Podkreślał potrzebę szacunku i uznania dla ludzi w podeszłym wieku, którzy często
są jedyną ostoją tradycji i wartości religijnych. Po homilii przedstawiciele Związku
Pszczelarskiego złożyli obfite dary - wotum za otrzymane łaski. Na zakończenie
uroczystości ksiądz biskup udzielił Bożego błogosławieństwa wszystkim parafianom.
40 rocznica była okazją do wręczenia odznaczeń i statuetek. Medale im. ks. dr Jana
Dzierżonia otrzymali ks. Józef Krawczyk, Władysław Krzysztoń, Jan Biegas, Marian Bańka, Olecha oraz Prezesa Wojewódzkiego Koła Pszczelarzy Stanisława Różyńskiego; przyznano
Henryk Breś oraz Stanisław Widz. Jest to największe odznaczenie dla pszczelarzy. Za
złote, srebrne i brązowe odznaki związku pszczelarskiego dla członków koła. Uroczystość
wieloletnią współpracę i szczególny wkład w prace Rejonowego Koła Pszczelarzy w
była okazją do spotkania i rozmowy o historii koła, przeszłości oraz planach na przyszłe lata.
Godziszowie Statuetkami św. Ambrożego uhonorowano Wójta Gminy Godziszów Andrzeja
Magdalena Oleszko, Łukasz Zielonka; foto. Robert Radzik
strona 12
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Zaliczany do najlepszych pięściarzy w Polsce …
Lata wyrzeczeń i żmudnej pracy przyniosły Mu sławę. Wszystko to
podporządkowane było jednemu celowi - być najlepszym. Taka jest natura każdego
prawdziwego sportowca.
Wysoko stawia sobie poprzeczkę, lubi zawalczyć o coś, wierzy w to, co robi.
Treningi bokserskie rozpoczął w wieku 11 lat w Gwardii Wrocław. Będąc jej zawodnikiem
zdobył dwukrotnie Mistrzostwo Polski Juniorów, pięciokrotnie Mistrzostwo Polski
Seniorów i raz wicemistrzostwo. Jako
amator stoczył 300 walk, z których
przegrał tylko 15. Mając 23 lata, po
Mistrzostwach Europy w Mińsku w 1998
roku, został bokserem zawodowym. Jest
posiadaczem pasów mistrzowskich w
kategoriach: Międzynarodowego Mistrza
Polski, Interkontynentalnego Mistrza
Federacji WBO, Mistrza Świata WBF,
Interkontynentalnego Mistrza Świata
Federacji WBO, Mistrza Świata BBU,
Międzynarodowego Mistrza Polski,
Mistrza Europy Federacji WBO. Po
ostatniej walce został sklasyfikowany na
10 miejscu w świecie w Federacji WBO, a
Jego ostatnia walka została nominowana
w tej federacji do walki roku.
W 2008 roku wygrał pojedynek z
Dariuszem
Snarskim
podczas
podziemnej gali boksu zawodowego w
kopalni soli w Wieliczce (125 m pod
ziemią). Gala ta została wpisana do księgi
rekordów Guinnesa.
W marcu br. w katowickim Spodku stoczył zwycięską walkę z Francuzem
Francisem Bonicelem, którego pokonał na punkty 2:1. Tym sposobem został Mistrzem
Europy WBO w kategorii lekkiej. W zmaganiach na ringu wspierali Go bliscy i znajomi z
Godziszowa i Branwi (m.in. wujek Jan Zegan).
Jaki jest, co lubi, o czym marzy? O wypowiedź, z myślą o Czytelnikach Panoramy
Powiatu Janowskiego, poprosiłam Macieja Zegana - boksera zawodowego, a czego się
dowiedziałam, zobaczcie sami.
M.Z.: Skąd się dowiedziałaś, że moja rodzina wywodzi się z Godziszowa?
A.B.: Mam swoje sposoby (śmiech). Są różne sporty walki, dlaczego właśnie boks?
M.Z.: Nie wiem, właściwie zadecydował o tym przypadek, bo najpierw ostro trenowałem
piłkę nożną, ale potem znajomi namówili mnie na boks i tak już zostało …
A.B.: W 2003 roku stoczyłeś walkę o tytuł Mistrza Świata WBO z Arturem
Gregorijanem …
M.Z.: … którą werdyktem sędziów niesłusznie przegrałem. Mogę powiedzieć, że wtedy po
prostu skradziono mi mistrzostwo świata w boksie zawodowym. Walka ta wywołała aferę w
świecie boksu na arenie międzynarodowej. Co prawda, rewanżu nigdy nie było, ale
Gregorijan później sam przyznał, że byłem lepszy. Niestety, nie zawsze werdykty
sędziowskie są sprawiedliwe, a to dla sportu jest coś strasznego.
A.B.: Co jest Twoją słabą, a co mocną stroną, jeśli chodzi o boks?
M.Z.: Słabej strony nie mam (śmiech).
A.B.: Dobre podejście ...
M.Z.: Słabych stron nie mam, a mocną jest upór, konsekwencja w działaniu, styl walki i
systematyczna praca.
A.B.: Trzymasz formę, masz dobrą kondycję fizyczną, a psychicznie …
M.Z.: W boksie psychika jest bardzo ważna, a moja jest bardzo silna - być może to zasługa
godziszowskiego, rzekłbym tatarskiego, pochodzenia (śmiech) …
A.B.: Myślisz, że to geny …
M.Z.: Całkiem możliwe …(śmiech). A tak poważnie, to najpierw praca, potem geny …
Każdy sportowiec, aktor, właściwie każdy z nas - chcąc coś osiągnąć, musi dużo pracować, a
jeżeli daje z siebie wszystko, to ma też i wyniki, a przecież o to chodzi.
A.B.: Dużo trenujesz?
M.Z.: Tak, codziennie, około 4 - 5 godzin.
A.B.: Dużo pracujesz, często wyjeżdżasz z domu. Co na to żona Małgorzata i córka
Julia? Buntują się trochę, czy już się z tym pogodziły?
M.Z.: Żona jest trochę niezadowolona, martwi się, przeżywa każdą walkę i chciałaby, żebym
już zakończył swoją karierę, a Julka też chciałaby mieć tatę częściej w domu …
A.B.: … ale nie myślisz o zakończeniu kariery?
M.Z.: Na dzień dzisiejszy nie.
A.B.: Boks jest ważny, a czy myślałeś, co będziesz robił w przyszłości?
M.Z.: Tak. Na dzień dzisiejszy mam swój klub i mam nadzieję, że kiedyś wytrenuję jakiegoś
mistrza świata.
A.B.: Życzę Ci tego. W dzisiejszych czasach boksują również kobiety. Co o tym sądzisz?
M.Z.: Żyjemy w takich czasach, że każdy robi to, co chce, kobiety też. Od zawsze boksowali
mężczyźni i przyjęło się, że boks to sport męski, ale jeżeli kobiety chcą walczyć na ringu, to
proszę bardzo. Boks kobiecy jest trochę inny niż boks męski, ale ... trochę szkoda, szkoda
kobiet.
A.B.: Czy boks to sport urazowy? To zadawanie ciosów …
M.Z.: Nie. Nieprawdą jest, że boks jest urazową dyscypliną sportu. Mam kolegów, którzy
trenują (w kadrze i na mistrzostwach) w piłce nożnej, w hokeju na lodzie, itp. i oni podzielają
moje zdanie - wszędzie zdarzają się kontuzje. Ja - przez 24 lata boksu amatorskiego i
zawodowego, miałem może 4-5 razy kontuzję, typu podbite oko, rozcięty łuk brwiowy; nosa
nigdy nie miałem złamanego …
A.B.: Ty nie miewasz kontuzji, a przeciwnik …
M.Z.: W boksie sztuką jest wygrać, zadać dobry cios, ale sztuką jest też unikanie ciosów, a to
dobry zawodnik potrafi.
A.B.: W boksie występuje pojęcie sparringu, czyli bokserskiej walki treningowej, takiej
zaprawy, która poprzedza prawdziwą walkę. Czy można mówić o zależności, że im
cięższy sparring tym większe prawdopodobieństwo wygranej?
M.Z.: Dla mnie nie jest ważne, czy ja tę walkę sparringową z innym bokserem wygram czy
przegram, dla mnie liczy się trening i to, co mówi obserwujący mnie trener: czy mam bić
prawą ręką czy lewą, czy mam przyjmować ciosy z prawego sierpa, czy z lewego … Sparring
nie polega na tym, żeby - powiem brzydko, lać się po gębie (przepraszam). Sparring jest to
zadanie, które muszę wykonać jak najlepiej, żebym później był zadowolony z walki i
żebym się mniej męczył.
A.B.: Ostatnio skrzyżowałeś rękawice z Francuzem Bonicelem …
M.Z.: Pojedynek był ciężki, było 12 rund, ale udało się …
A.B.: Co robisz, o czym myślisz w dniu walki?
M.Z.: Z rana jem śniadanie z rodziną, potem spotykam się ze znajomymi, bliskimi,
żartujemy, wygłupiamy się (żebym nie musiał myśleć o tej walce), ale przychodzi taki
moment, kiedy się koncentruję, wyciszam, układam myśli w głowie do walki.
A.B.: A czy wcześniej rozpracowujesz przeciwnika?
M.Z.: Oczywiście, praktycznie codziennie, ale nigdy go nie lekceważę.
A.B.: I mierzysz się wzrokiem razem z nim?
M.Z.: To jest styl typowo amerykański, Polacy nie lubią takiego podejścia, to ma być walka,
ludzie to oglądają, a na ringu trzeba pokazać swoje umiejętności, trzeba być sobą, i tyle.
A.B.: W boksie ważne jest zdrowie, praca nóg, silna psychika, dieta, wytrzymałość. O
czymś zapomniałam?
M.Z.: Nie, jeśli dorzucisz jeszcze koncentrację i pozytywne nastawienie (śmiech).
A.B.: Woda sodowa, jak widzę, nie uderzyła do głowy …
M.Z.: Ja uważam, że najważniejsze w życiu to być sobą. Moi znajomi mówią, że się nie
zmieniłem i z tego się bardzo cieszę, a na marginesie dodam, że jest to również zasługa mojej
żony, która czuwa i pilnuje tego wszystkiego, mnie również (śmiech).
A.B.: Wiem, że marzy Ci się walka o tytuł Mistrza Europy Federacji EBU - życzę Ci,
aby zakończyła się wygraną …
M.Z.: Dzięki. Korzystając z okazji, chciałbym tą drogą życzyć Wszystkim zdrowych,
pogodnych Świąt Wielkanocnych, jak również podziękować za wspieranie mnie w moich
bokserskich poczynaniach. Pozdrawiam moich bliskich, znajomych i kibiców polskiego
boksu - wiem, że za każdym razem, kiedy wychodzę na ring, trzymają za mnie kciuki,
przeżywają, a po walce dzwonią. Mam nadzieję, że w niedługim czasie się spotkamy, bo
wybieram się w wasze strony, tak więc spotkam się z Nimi i z Wami - Czytelnikami
Panoramy. Dziękuję (zapraszam na moją stronęwww.zegan.pl ).
Rozmawiała: Alina Boś (tekst autoryzowany); foto: archiwum Macieja Zegana
składowiskach odpadów. Usuwanie azbestu samemu i
wyrzucanie go na dzikie wysypiska jest nielegalne i grozi
wysoką karą grzywny - wyjaśnia Pan Tomasz.
- Ja mam do wymiany dach eternitowy na
- To jest duży, rozłożony w czasie (do roku 2014) projekt - mówi Marek Flasiński mieszkaniu,
oborze i stodole. Wtedy, w latach 80-ych
Członek Zarządu Województwa Lubelskiego. - Dofinansowanie może być przeznaczone
każdy krył dachy eternitem, nic się nie mówiło o jego
tylko i wyłącznie na demontaż, transport i utylizację płyt eternitowych z dachu - za nowy
szkodliwym działaniu. Teraz wszyscy o tym wiedzą, ale
dach każdy musi zapłacić sam. Nabór wniosków będzie odbywał się w formie ciągłej bez
jak się eternitu nie rusza, to on człowiekowi nie szkodzi.
zbędnej biurokracji. Każda gmina posiada dokumenty, dotyczące zinwentaryzowania
Gdybym miał pieniądze, to wymieniłbym wszystkie
obiektów, pokrytych eternitem, jak również plan jego usuwania. Kwota dofinansowania
dachy.
Dobrze, że jest takie dofinansowanie, że firma
zależna jest od ilości usuwanego eternitu. O dofinansowanie mogą się ubiegać samorządy
przyjedzie i wszystko zrobi, ale dopóki nie będzie
(na wniosek mieszkańców), pod koniec tego roku - wyjaśnia Marek Flasiński.
do nowego pokrycia
- Nikomu nie można nakazać wymiany dachu - mówi Tomasz Jaworski z Referatu jakiegoś dofinansowania
dachowego,
to
ludzie
nie
będą
wymieniać
dachów, bo ich
Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego
w Janowie Lubelskim. - Średnio, koszt demontażu, transportu i utylizacji eternitu z dachu to zwyczajnie na to nie stać - mówi Pan Jan z gminy
Chrzanów.
kwota rzędu 1000 zł. Przy dofinansowaniu bierze się pod uwagę wagę demontowanego
Program usuwania materiałów, zawierających azbest, opiewa w Polsce na okres do
eternitu - jedna tona oznacza około 600 zł dofinansowania. Powierzchnia dachu
roku 2032. W tym czasie muszą zniknąć również eternitowe pokrycia dachowe w naszym
przeciętnego domu to około 150 m, 2a to się równa około 1,5 tony eternitu. Usuwaniem
powiecie. Czy tak się stanie? Czas pokaże.
Alina Boś; foto: Internet
eternitu zajmują się wyspecjalizowane firmy, które składują go na specjalnych
… by pozbyć się eternitu
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
strona 13
Panorama Powiatu Janowskiego
Teoria i praktyka w szkolnictwie zawodowym
Zmiany społeczne, gospodarcze i technologiczne, jakie zachodzą w otaczającej
nas rzeczywistości, prowadzą do wykreowania nowej roli szkoły zawodowej. Ma to być
szkoła gruntownie kształtująca motywację, wiedzę i umiejętności uczniów tak, aby
opuszczały ją osoby przygotowane do podjęcia pracy lub do dalszego kształcenia.
Priorytetowym działaniem w zakresie dobrego przygotowania młodzieży do
wejścia na rynek pracy jest prowadzenie kształcenia zawodowego, a w szczególności
kształcenia praktycznego, w powiązaniu z pracodawcami.
Szkoła i zakład pracy są uzupełniającymi się nawzajem miejscami
zdobywania wiedzy. Dzięki praktyce młodzi ludzie mogą zdobywać umiejętności i
doświadczenie, potrzebne do funkcjonowania w przedsiębiorstwie. Dając im pierwszy
kontakt ze światem produkcji na etapie nauki, daje im się zarazem ważne atuty udanego
wejścia na rynek pracy.
Wymaga to jednak skutecznego zachęcenia pracodawców do współpracy ze
szkołą. Dzięki staraniom Dyrekcji Szkoły Technikum Przemysłu Drzewnego w Zespole
Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim zostało objęte patronatem Firmy POL SKONE. Podpisane porozumienie ma służyć popularyzowaniu wśród absolwentów
gimnazjum kształcenia zawodowego, umożliwić dostosowanie kształcenia w technikum
przemysłu drzewnego do potrzeb nowoczesnego rynku pracy oraz ułatwić młodzieży i
nauczycielom dostęp do nowoczesnych technologii.
Uczniowie z klasy patronackiej będą mieli możliwość odbywania praktyk w
firmie POL - SKONE, będą też organizowane wycieczki edukacyjne do zakładu w
ramach przedmiotów zawodowych drzewnych. Bardzo dobre wyposażenie zakładu
gwarantuje pełną realizację programu praktyki, co na miejscu nie zawsze jest możliwe.
Szlaki w zakresie zawierania przez szkołę porozumień z przemysłem zostają
powoli przecierane. W odpowiedzi na pisma Dyrekcji do różnych firm, zgłaszają się
kolejni zainteresowani udostępnieniem szkole materiałów dydaktycznych w postaci
plansz, wzorników, tablic reklamowych, próbek produktów firmy itp. Będą one stanowiły
wyposażenie nowo tworzonych pracowni zawodowych.
Nauczyciele
przedmiotów
zawodowych,
pracując w zespołach
przedmiotowych, opracowują aktualnie innowacyjne programy praktyk zawodowych dla
uczniów technikum tak, aby odpowiadały one specyfice konkretnych zakładów pracy,
zainteresowaniom uczniów oraz potrzebom lokalnego rynku pracy.
Wiesława Dyjach
Wicedyrektor ds. praktycznej nauki zawodu i szkolenia praktycznego
Młodzież ZS CKR w Potoczku na targach techniki rolniczej w Poznaniu i Kielcach
Dnia 12 lutego 2010 roku Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w
Potoczku zorganizował wyjazd młodzieży na targi techniki rolniczej Polagra Premiery 2010 do Poznania.
Uczniowie naszej szkoły mogli zapoznać się z nowościami na rynku maszyn i
urządzeń rolniczych, środków transportu, części zamiennych, akcesoriów
eksploatacyjnych, aparatury kontrolno-pomiarowej, chemii rolniczej. W wyjeździe
udział wzięło 9 osób.
Dnia 12 marca 2010 roku odbył się wyjazd uczniów Zespołu Szkół Centrum
Kształcenia Rolniczego w Potoczku na XVI Międzynarodowe Targi Techniki Rolniczej
„AGROTECH” do Kielc.
Na Targach „AGROTECH” młodzież mogła się zapoznać z nowoczesnym
sprzętem i wyposażeniem dla rolnictwa, m.in. wszystkie marki ciągników rolniczych,
dostępnych na polskim rynku, oraz z szeroką gamą sprzętu rolniczego, prezentowaną
przez polskich producentów i dealerów zagranicznych koncernów. W wyjeździe na Targi
do Kielc udział wzięło 41 uczniów naszej szkoły.
Wyjazdy były sponsorowane przez Radę Rodziców naszej szkoły, za co
serdecznie dziękujemy.
Piotr Wielgus - n-l ZS CKR w Potoczku; foto: archiwum ZS CKR
Sportowy luty w gminie Potok Wielki
Podczas gdy polscy sportowcy walczyli o medale w Zimowych Igrzyskach
Olimpijskich w Vancouver, mieszkańcy naszej gminy również nie próżnowali.
W sobotę 20 lutego br. w GOK w Potoku Wielkim miał miejsce Otwarty Turniej
w Tenisie Stołowym o Puchar Wójta Gminy Potok Wielki. Wzięło w nim udział 19 osób,
które ukończyły 17 rok życia. Do rywalizacji o główne trofeum stanęła tylko jedna
reprezentantka płci pięknej Kamila Startek, która zajęła V miejsce. Miejsce I zajął Tomasz
Kata, II - Mariusz Żmuda, III - Kamil Paduchowski, a IV - Damian Startek.
W niedzielę 21 lutego 2010 r. w Wierzchowiskach odbył się Turniej w Tenisie
Stołowym o Puchar Prezesa Zarządu Oddziału Powiatowego Związku OSP RP. Gmina
Potok Wielki miała w nim oczywiście swoich reprezentantów, wyłonionych na drodze
eliminacji 17 stycznia. Do etapu powiatowego przedostali się: Mariusz Żmuda, Tomasz
Kata i Damian Startek. Mocno zaciskane kciuki za naszych chłopaków przez kolegów z
potockich jednostek OSP przyniosły oczekiwane rezultaty. W klasyfikacji łącznej
zajęliśmy I miejsce (!), a w klasyfikacji indywidualnej i drużynowej zawsze mieściliśmy
się w pierwszej trójce. Śmiało możemy więc stwierdzić, że nasza gmina „tenisem stoi”.
Dnia 28 lutego br. rozegrano w Potoczku Turniej Piłki Halowej o Puchar Prezesa
Zarządu Oddziału Gminnego Związku OSP RP. Licznie zgromadzeni kibice mogli
podziwiać zmagania ośmiu drużyn, wystawionych przez poszczególne jednostki OSP.
Każda drużyna miała do dyspozycji 8 zawodników. Na podium stanęły jednostki z: 1.
Dąbrowicy, 2. Potoczka, 3. Woli Potockiej. Triumfatorzy nagrodzeni zostali
okolicznościowymi pucharami, które wręczali Prezes Zarządu Oddziału Gminnego
Związku OSP RP - Jerzy Pietrzyk oraz Komendant Gminny OSP w Potoku Wielkim Leszek Nosal.
Wszystkim zwycięzcom gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!
Magdalena Niekra, foto: Tomasz Figura
strona 14
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
SUKCES NA LITWIE !!!
W dniach 5-7 marca br. nasi zawodnicy uczestniczyli w dorocznym
Międzynarodowym Seminarium Karate Tradycyjnego w miejscowości
Trakai na Litwie. Przez dwa dni karatecy z Litwy, Polski i Białorusi
doskonalili swoje umiejętności pod okiem senseia Andrzeja Maciejewskiego
4 dan, a w ostatnim dniu odbył się turniej „Winter Cup 2010”. Oczywiście, nie
mogło obyć się bez chociażby jednego sukcesu naszych zawodników. Tym
razem na najwyższym stopniu podium stanął Cezary Osieł w konkurencji
kata (formy techniczne). Zwycięstwo w tej konkurencji jest tym bardziej
okazałe, że nasz zawodnik startował w kategorii Junior Starszy, czyli z
zawodnikami starszymi od siebie. Ponadto, Cezary Osieł wraz z Sebastianem
Skibą z Biłgoraja i Mateuszem Szelągowskim z Lublina zdobył pierwsze
miejsce w konkurencji kata zespołowego. W ostatnim dniu uczestnicy
seminarium mogli pozwiedzać Wilno, gdzie - oprócz oglądania wspaniałego
zabytkowego Starego Miasta, można było zobaczyć festyn z okazji święta
patrona Litwy Św. Kazimierza.
Tekst, foto:Piotr Wojtkowski - Trener Uczniowskiego Klubu Karate
Tradycyjnego w Janowie Lubelskim
Rosną nam strzelcy
W dniu 5 marca 2010 r. w gościnnych progach Zespołu Szkół w Janowie
Lubelskim odbyły się, zorganizowane przez Szkolne Koło LOK, Finały Powiatowe
„Szkolnej Ligi Strzeleckiej” z broni pneumatycznej. W eliminacjach do tego finału w całym
powiecie wzięło udział w ciągu minionego i obecnego roku 1842 strzelających na
strzelnicach pneumatycznych LOK. W samym finale wystąpiło dziesięć drużyn po trzy
osoby.
W klasyfikacji drużynowej szkół średnich zwyciężyła drużyna Zespołu Szkół w
składzie: Kotuła Ewelina, Łukasik Aldona, Łukasik Krzysztof z wynikiem 386 punktów.
Tytuł wicemistrzowski zdobyła drużyna w składzie: Łukasik Krzysztof, Białek Angelika,
Niedziałek Kamil (także z Zespołu Szkół) z wynikiem 360 punktów. Miejsce III zajęła
Krzysztoń Paweł
Kotuła Ewelina
www.powiatjanowski.pl
drużyna Liceum Ogólnokształcącego z Janowa Lubelskiego z wynikiem 334 punktów, a
strzelała w składzie: Winiarski Robert, Albiniak Mateusz, Markut Dawid.
W klasyfikacji szkół gimnazjalnych miejsce pierwsze przypadło drużynie
Gimnazjum z Janowa Lubelskiego w składzie: Szabat Karol, Hulak Bartosz, Witek Łukasz.
O podniesieniu poziomu umiejętności strzelających może świadczyć fakt, że barierę trzystu
punktów przekroczyła prawie połowa drużyn. A rekordowy wynik 144 punktów, który
uzyskała zwyciężczyni klasyfikacji z pistoletu pneumatycznego Kotuła Ewelina (Zespół
Szkół) jest najlepszym wynikiem w dotychczasowej historii tychże finałów. W klasyfikacji z
karabinu pneumatycznego miejsce pierwsze uzyskał Krzysztoń Paweł (Zespół Szkół
Zawodowych).
Goszczący na uroczystości rozdania nagród Pan Starosta Zenon Sydor
pogratulował wszystkim uczestnikom uzyskanych rezultatów i zachęcił młodzież do dalszej
pracy nad sobą. Dokonał także wręczenia Panu Cezaremu Nafalskiemu medalu „Zasłużony
dla Obronności Kraju”, przyznanego przez Ministra Obrony Narodowej, a przyznanego na
wniosek Zarządu Powiatowego LOK w Janowie Lubelskim.
Wszystkich miłośników i sympatyków strzelectwa zapraszamy na stronę
www.szkolne-kolo-lok.za.pl . Dziękujemy także Starostwu Janowskiemu za cykliczne
wspieranie rywalizacji młodzieży w tak nietypowej dyscyplinie, jak strzelectwo.
Cezary Dobrowolski, foto: archiwum SK LOK
e-mail: [email protected]
strona 15
Panorama Powiatu Janowskiego
Jak uczyć się dobrze?
Na to pytanie z pewnością szuka odpowiedzi zdecydowana większość dzieci i
młodzieży, rodziców z pewnością też. Tym bardziej, że za pasem sprawdzian klas
szóstych, egzamin gimnazjalny, no i oczywiście matura. Nie wspomnę o licznych
sprawdzianach, niezapowiedzianych kartkówkach czy „normalnym” odpytywaniu z
lekcji na lekcję. Jak to wszystko pogodzić? Jak uczyć się?
Nie wszystkie dzieci chętnie zabierają się do nauki. Wiele z nich zwleka z
odrabianiem lekcji, odkłada szkolne obowiązki na później, z niezadowoleniem siada do
książek. Rodzice często zastanawiają się, w jaki sposób zachęcić swoje dziecko. Uciekają
się przy tym do najróżniejszych metod: moralizują (,,Ja w twoim wieku…”), straszą (,,Do
niczego w życiu nie dojdziesz”), obiecują drogie prezenty. I niestety, często metody te
okazują się nieskuteczne. Co więc zrobić, aby nauka przestała być dla dziecka uciążliwym
obowiązkiem i stała się dla niego nieco przyjemniejsza?
Każdy lubi, gdy jego starania są doceniane. Pamiętajmy więc, aby zauważać
nawet niewielkie osiągnięcia dziecka i aby chwalić je nawet za drobne postępy. Nie
stawiajmy zbyt wygórowanych wymagań, swoje oczekiwania dostosujmy do jego
możliwości. Dzieci różnią się między sobą pod względem zdolności do nauki, więc nie
każdy uczeń może mieć same piątki i szóstki. Warto doceniać nie tylko końcowy efekt
pracy (np. w postaci ocen), ale również sam fakt przystąpienia do niej, wysiłek wkładany w
proces uczenia się. Jest to szczególnie ważne w przypadku słabszych uczniów, którzy
często, pomimo dużego nakładu pracy i czasu, osiągają nie zawsze zadowalające efekty.
Jeśli rodzice będą skupiać uwagę jedynie na niepowodzeniach dziecka, wówczas szybko
straci ono chęci.
Czasem dziecko po prostu nie wie, w jaki sposób zabrać się do pracy. Kiedy
trzeba przygotować się do sprawdzianu, nauczyć na pamięć wiersza, napisać
wypracowanie i rozwiązać kilka zadań z matematyki, wówczas naprawdę można się
pogubić i zniechęcić. Podpowiedzmy dziecku, co może zrobić, aby wykorzystać czas
przeznaczany na naukę w sposób jak najbardziej efektywny. Oczywiście, ważna jest
systematyczność. Trudno w jeden wieczór przygotować się do sprawdzianu z całego
półrocza. Kiedy jednak naukę rozłoży się w czasie, wówczas okazuje się, że wystarczy
każdego dnia opracować jeden czy dwa tematy, aby skutecznie opanować cały materiał.
Podobnie jest z nauką wiersza, bądź czytaniem lektur. Nie warto tego zostawiać na ostatnią
chwilę. Uczeń zachęcony do systematyczności sam szybko zauważy, że przyswajanie
wiedzy stopniowo i małymi partiami zajmuje dość niewiele czasu i nie wymaga zbyt
dużego wysiłku. Pomóżmy dziecku zabrać się do lekcji. Najlepiej, aby odrabiało je o stałej
porze, w miejscu, gdzie jest cicho i spokojnie, gdzie dziecko może się skoncentrować i nic
go nie rozprasza. Przed przystąpieniem do nauki dobrze jest przygotować sobie wszystkie
książki i pomoce, tak aby później nie przerywać pracy. Odrabianie lekcji należy rozpocząć
od zadania najtrudniejszego, kiedy jeszcze dziecko ma zapał sił i ochoty. W nauce warto
stosować różnego rodzaju techniki, ułatwiające zapamiętywanie. Notatki z
wykorzystaniem różnych kolorów, podkreśleń i zabawnych rysunków, tworzenie
skojarzeń, wykorzystywanie wyobraźni, robienie planów, wykresów - to wszystko może
pomóc dziecku lepiej i bardziej trwale opanować materiał.
Każdy uczeń w jakimś momencie swojej kariery szkolnej zadaje sobie pytanie:
,,Po co właściwie tego wszystkiego się uczę?”. Pomóżmy więc dziecku dostrzec korzyści,
jakie może odnieść z posiadanej wiedzy, pokażmy mu, w jaki sposób powiązać ją z
codzienną rzeczywistością i jak wykorzystać ją w praktyce. Przykładowo rodzice mogą
wskazać dziecku powiązania zdobywanej wiedzy z naturalnymi zjawiskami
przyrodniczymi, podpowiedzieć mu, w jaki sposób zastosować matematykę w
codziennym życiu, odnieść wiedzę historyczną do współczesnych wydarzeń. Warto
również rozwijać zainteresowania dziecka, wzbogacać jego wiedzę, polecać mu ciekawe
książki czy programy telewizyjne. Zachęcajmy dziecko do rozmów, do myślenia, do
wyrażania własnych opinii. Rozbudzajmy w nim zainteresowanie otaczającym światem.
Pokażmy mu, że nauka naprawdę może być interesująca i przyjemna.
Nie wyręczajmy dziecka w odrabianiu lekcji. Kiedy prosi o pomoc, nie
podawajmy mu gotowych rozwiązań, ale jedynie na nie naprowadźmy, udzielmy
wskazówek, wyjaśnijmy wątpliwości. Zachęćmy ucznia do samodzielności. Samodzielnie
rozwiązane zadanie może dostarczyć dziecku dużej satysfakcji, wzmacnia w nim również
poczucie, że jest w stanie poradzić sobie z trudnościami. Jest to szczególnie ważne,
ponieważ uczeń posiadający wiarę w swoje siły nie zraża się niepowodzeniami, a stawiane
przed nim zadania traktuje nie jak uciążliwe obowiązki, ale jak przyjemne wyzwanie,
któremu jest w stanie sprostać.
I już na zakończenie pragnę wspomnieć o doskonałej metodzie, wspomagającej
proces uczenia się, której podstawą jest picie wody i wykonywanie prostych ćwiczeń
fizycznych. KINEZJOLOGIA EDUKACYJNA jest metodą oficjalnie zatwierdzoną przez
Ministerstwo Edukacji. Proste, bezpieczne i skuteczne ćwiczenia usprawniają widzenie,
słyszenie, czytanie, pisanie, koncentrację, myślenie, zapamiętywanie, pomagają uczyć się
i organizować nasze życie w sposób efektywny, spokojny i twórczy. Kinezjologia zajmuje
się takimi ruchami, których wykonanie aktywizuje i stymuluje odpowiednie obszary
mózgu, ruchami, które powodują zwiększenie ilości połączeń nerwowych między prawą i
lewą półkulą mózgową, co zdecydowanie poprawia jakość pracy mózgu jako całości.
Picie wody, punkty na myślenie, ruchy naprzemienne, pozycja Dennisona,
leniwa ósemka, kapturek myśliciela, sowa, to tylko niektóre ćwiczenia doskonale znane
dzieciom, uczęszczającym na terapię do Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej. Jeśli
chcą Państwo uzyskać więcej informacji, zaszczepić w dzieciach chęć do nauki poprzez
zabawę, zapraszam na zajęcia w Poradni, a gdy słonko mocniej przygrzeje poćwiczymy na
zielonej trawce.
Monika Łukasiewicz - Pedagog PPP w Janowie Lubelskim
Wpływ telewizji na psychikę i osobowość dziecka
Rozmowy z dziećmi i ich rodzicami wykazują, że dzieci czas wolny od zajęć
szkolnych spędzają przed telewizorem i komputerem. Basia uczennica klasy III szkoły
podstawowej popołudnie i wieczór ogląda seriale: „M jak miłość”, „Pierwsza miłość”,
„Detektywi”, „W-11".
Owszem, wypożycza książki, bo pani każe, ale oddaje je nieprzeczytane.
Sześcioletni Kubuś ogląda bajki jeszcze przed pójściem do przedszkola. W grupie
zachowuje się i mówi jak automat. Jurek czwartoklasista ma trudności w koncentracji
uwagi, jest nadruchliwy. Według mamy był spokojnym dzieckiem. Rodzice pracowali, a
Jurek zostawał pod opieką dziadków, u których dziecko najczęściej oglądało telewizję.
Takich przykładów można mnożyć.
Współczesny młody człowiek od najmłodszych lat poddawany jest
oddziaływaniu multimedialnemu. Tradycyjne formy oddziaływania i wychowania są
zastępowane obrazami i dźwiękiem za pomocą ekranu telewizora i komputera. Telewizja
oddziałuje zarówno na rozwój fizyczny, jak i psychiczny dzieci. Nawet, kiedy dziecko
ogląda programy telewizyjne przy właściwym oświetleniu, z zachowaniem odpowiedniej
odległości i właściwej postawy wpływ na dziecko jest niekorzystny. Jest ono bierne, a im
jest mniejsze tym ważniejszy jest dla niego ruch. Oglądanie programów telewizyjnych
ogranicza dziecięce zajęcia, w tym gry i zabawy ruchowe oraz pobyt na świeżym
powietrzu.
Telewizja dostarcza wiele wrażeń słuchowych i wzrokowych. Jednak ciągłe ich
odbieranie obciąża system nerwowy dziecka, zmusza go do ciągłej pracy, a tym samym w
konsekwencji prowadzi do wyczerpania. Wyraża się to w słabszej koncentracji uwagi,
niepokoju ruchowym, drażliwości. Dziecko, oglądając telewizję do późnych godzin
wieczornych, ma problem ze snem, a następnego dnia w szkole trudności w skupieniu
uwagi na lekcjach. Środki masowego przekazu silnie wpływają na doświadczenia dzieci i
ich rozwój emocjonalny. Smucą się przeżywając losy swoich bohaterów, śmieszą losy
innych. Oglądając sceny pełne agresji reagują w sposób lękowy. Wysokie, pełne grozy
dźwięki, migający ekran powodują zamieszanie w systemie nerwowym dziecka.
Drastyczne treści zwiększają napięcie nerwowe, zaburzają poczucie bezpieczeństwa
młodego odbiorcy. Telewizja wpływa na formowanie się postaw u dzieci, dostarcza
wzorców i modeli postępowania. Dzieci często identyfikują się z głównymi bohaterami,
nawet, jeśli są to negatywne postacie. W dziecięcych bajkach czy filmach zjawisko agresji i
przemocy występuje bardzo często. Dziecko przyzwyczaja się do tych zachowań i je
naśladuje podczas zabaw z kolegami. Uczą się, że aby zwyciężać potrzeba użyć przemocy
fizycznej, szybkości oraz być sprawnym.
Rodzice i nauczyciele powinni pamiętać, że telewizja może korzystnie wpływać
na rozwój dziecka pod warunkiem, że będzie ono poświęcało na jej oglądanie tylko tyle
czasu, na ile pozwoli mu wiek i stopień rozwoju. Dziecko czteroletnie powinno zadowolić
się tylko trzydziestoma minutami codziennie, dziesięciolatki na oglądanie telewizji mogą
poświęcić do sześćdziesięciu minut. Dzieci powinny oglądać programy wyłącznie
przeznaczone tylko dla nich, zaczynając od dobranocki, przez łatwiejsze programy, seriale
filmowe przeznaczone dla najmłodszych, a później wraz z dalszym rozwojem programy
geograficzne, przyrodnicze, historyczne. Rola nas rodziców polega na kontrolowaniu tego,
co dziecko ogląda. Rodzic powinien być zorientowany w treści programu, być
przygotowany na zadawane przez dziecko pytania. Telewizja może być okazją do
wprowadzania wątków wychowawczych w kontaktach rodziców z dziećmi czy inspiracją
do wspólnych zabaw.
Zadaniem rodziców jest również dopilnowanie, by dziecko oglądało nie tylko
same kreskówki, ale także takie programy, które pozwolą mu rozwijać się intelektualnie,
społecznie i emocjonalnie. Pozbawione kontroli i bezkrytyczne korzystanie ze środków
masowego komunikowania się może być szkodliwe dla dziecka i nastolatka. To my rodzice powinniśmy wyzwalać w dzieciach zainteresowania otaczającą przyrodą,
zwierzętami, sportem, pomagać im odkrywać nowe pasje. Powinniśmy również pamiętać,
że nade wszystko nasze dzieci potrzebują nas rodziców, naszej miłości, naszego czasu,
dialogu, dobrej atmosfery ogniska domowego - przecież to możemy im dać bez ryzyka.
Marta Zgliniecka-Krawiec - Psycholog - Poradnia Psych. - Ped
Uczniowie ZS CKR Potoczek
w MRiRW w Warszawie
W dniach 11-12 marca 2010 roku uczniowie Technikum w zawodzie technik
żywienia i gospodarstwa domowego zostali zaproszeni przez Ministerstwo Rolnictwa i
Rozwoju Wsi na cykl dwudniowych szkoleń „Zdrowie Żywność Żywienie PROW 20072013”.
Szkolenia odbyły się w sali Wzorcownia w budynku Ministerstwa.
Zakres programowy zajęć obejmował m.in. zagadnienia związane z europejskim
prawem bezpieczeństwa jakości żywności, jakością produktów żywnościowych,
oznaczeniem znakiem jakości PDŻ - Poznaj Dobra Żywność, a także wsparciem działań
promocyjnych na rynku unijnym i rynkach krajów trzecich.
Wykłady prowadzili profesorowie światowej sławy, m.in. prof. Jerzy Woj Wojciechowski. Tematyka zajęć cieszyła się dużym zainteresowaniem uczniów naszej
szkoły.
Po zakończeniu pierwszego dnia szkoleń młodzież wzięła udział w projekcji filmu
„AVATAR” Jamesa Camerona w wersji trójwymiarowej. Wyjazd został sfinansowany przez
MRiRW oraz ZSCKR w Potoczku.
Danuta Sołtys - Nauczyciel ZS CKR w Potoczku
strona 16
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Dnia 7 marca 2010 r. w hali sportowej przy Zespole Szkół w Godziszowie
Pierwszym odbyły się Otwarte Mistrzostwa Gminy Godziszów w Tenisie Stołowym o
Puchar Wójta i Przewodniczącego Rady Gminy Godziszów „GODZISZÓW OPEN”.
Uczestnikami mogli być mieszkańcy Gminy Godziszów. Rozgrywki przeprowadzone
zostały systemem pucharowym do 2 przegranych, sędzią głównym zawodów był Jan
Jędzura nauczyciel wychowania fizycznego w ZS w Godziszowie Pierwszym. Do turnieju
zgłosiło się 25 uczestników z następujących miejscowości: Andrzejów, Godziszów
Pierwszy, Godziszów Drugi, Godziszów Trzeci, Rataj Ordynacki, Kawęczyn, Rataj
Poduchowny, Zdziłowice Pierwsze, Zdziłowice Drugie, Zdziłowice Trzecie. Rozgrywki
00
rozpoczęły się o godz. 10 00 losowaniem grających, a zakończyły o 14
wręczeniem
pucharów oraz pamiątkowych dyplomów, dokonanym przez Wójta Gminy Andrzeja Olecha
oraz Przewodniczącego Rady Jana Jędzurę.
Mistrzostwa odbyły się bez żadnych zachowań niegodnych sportowca oraz bez
naruszenia regulaminu. Trzech pierwszych zawodników otrzymało puchary oraz
pamiątkowe dyplomy, trzech następnych - pamiątkowe dyplomy. Wyniki przedstawiają się
następująco: miejsce I - Andrzej Kłyś (Andrzejów), II - Jan Papierz (Godziszów Pierwszy),
III - Rafał Osiewicz (Godziszów Pierwszy), IV - Jarosław Michnik (Godziszów Drugi), V Damian Szafran (Kawęczyn), VI - Grzegorz Pizoń (Zdziłowice Trzecie).
Pragniemy serdecznie podziękować wszystkim osobom, które brały udział w
organizacji mistrzostw.
Tekst, foto: Roman Bielak
Godziszów open rozstrzygnięty
Turniej tenisa stołowego w deblu !!
W dniu 18 marca br. w świetlicy Internatu Zespołu Szkół Zawodowych w Janowie
Lubelskim zorganizowano integracyjny turniej tenisa stołowego w debla. Uczestnikami
była młodzież: Internatu ZSZ w Janowie Lubelskim, Internatu Zespołu Szkół Centrum
Kształcenia Rolniczego w Potoczku oraz osoby niepełnosprawne ze Stowarzyszenia Klub
Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Janowie Lubelskim. Wszyscy uczestnicy turnieju
dobrze się bawili, rywalizacja sportowa była zacięta, na wysokim poziomie. Zawodnicy
zostali nagrodzeni upominkami, a za pierwsze trzy miejsca zostały wręczone puchary.
Punktacja przedstawiła się następująco: I miejsce zdobyli wychowankowie
Internatu ZS CKR w Potoczku: Damian Skwara i Michał Wnuk, II miejsce wychowankowie Internatu ZSZ w Janowie Lub.: Patryk Tylus i Tomasz Żuraw, zaś III Stowarzyszenie Klub Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych: Mieczysław Kaproń i
Andrzej Łukasik.
Zawody zorganizowano wspólnie: Internat ZSZ w Janowa Lub. i Stowarzyszenie
ich na równi.
Klub Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Prowadzącym w/w zawodów był
Serdecznie podziękowania należą się sponsorom nagród: PHU Zakład
wychowawca internatu Andrzej Karasiewicz i pani kierownik Anna Szmidt.
Fotograficzny Florczak oraz Sklep „URODA” Józef Dudek Janów Lubelski.
Tego typu zawody pomagają integrować i kształtować równość spojrzenia na
Tekst, foto: Andrzej Karasiewicz
osoby niepełnosprawne w życiu codziennym oraz zrozumienia ich problemów i traktowania
uczestniczką zawodów była 8-letnia Natalia Buczyńska z Dzwoli, a najstarszym
uczestnikiem był 77-letni Lech Wójcik z Lubartowa. Cieszę się bardzo, że po raz kolejny
młodzież naszej szkoły odniosła znaczące sukcesy, a obecnie najlepsza zawodniczka naszej
szkoły Barbara Koczułap po raz kolejny zdobyła medal i II miejsce w tak prestiżowej
Rekordowa X Olimpiada Powiatów, Gmin i Szkół pod patronatem Marszałka imprezie - dodaje Dyrektor.
Województwa odbyła się w Zespole Szkól w Kocudzy. Udział wzięło ponad 200
Wśród powiatów I miejsce zdobyła reprezentacja Lubartowa, a na wysokim
zawodników i zawodniczek z województwa lubelskiego, reprezentujących 11
trzecim miejscu znalazł się Powiat Janowski. W kategorii gmin wygrała gmina Zamość, a na
powiatów, 19 gmin i ponad 60 szkół wszystkich szczebli.
drugim miejscu uplasowała się gmina Dzwola. W łącznej punktacji klubów
- Jest to największa masowa impreza tenisa stołowego, organizowana w naszym
bezkonkurencyjny okazał się UKS Spartakus Dzwola, a wśród szkół SP Dzwola zajęła I
województwie - mówi Stanisław Rawski - Dyrektor Zespołu Szkół w Dzwoli. - Udział w
miejsce, SP Kocudza - III, Gimnazjum Dzwola - III miejsce, natomiast LO Janów Lub
finale poprzedziły eliminacje gminne i powiatowe, w których udział wzięło ponad 2500
zdobyło puchar za III miejsce.
osób. Są to specyficzne zawody, na których spotykają się wszystkie pokolenia tenisa
Najlepsi otrzymali pamiątkowe puchary, dyplomy i medale. Zawody zakończyły
stołowego. Nie obowiązują żadne licencje sportowe czy opłaty statutowe. Tutaj
się wspólnym obiadem wszystkich uczestników.
przyjeżdżają najlepsi ze swoich powiatów z rodzicami, a nawet całe rodziny. Najmłodszą
Ze sportowym pozdrowieniem mgr Władysław Matwiej
X Jubileuszowa Olimpiada
II Turniej Tenisa Stołowego o Puchar Prezesa Zarządu Powiatowego OSP RP w Janowie Lub.
W niedzielę 21.02.2010 r. w sali gimnastycznej Zespołu Szkół im. Jana
Kochanowskiego w Wierzchowiskach Drugich odbył się już po raz drugi turniej tenisa
stołowego strażaków ochotników z powiatu janowskiego. Do turnieju zgłosiło się 21
zawodników indywidualnie oraz 6 reprezentacji gmin. Zawody swoją obecnością
zaszczycili: Zenon Sydor - starosta janowski, wójtowie: Witold Kowalik, Jerzy Pietrzyk,
Andrzej Olech, Henryk Michałek, kpt. Tomasz Serwatka - zastępca komendanta PSP w
Janowie Lub., płk Henryk Dyguś - główny organizator zawodów, prezes ZP OSP RP oraz
wiceprezes Bolesław Gzik.
Zawody otworzył starosta Zenon Sydor, życząc wszystkim zawodnikom
osiągnięcia jak najlepszego wyniku. Po kilkugodzinnej sportowej, stojącej na wysokim
www.powiatjanowski.pl
poziomie walce, wyłoniono zwycięzców. Podsumowania zawodów a także wręczenia
dyplomów i pucharów dokonał dh płk Henryk Dyguś. Indywidualnie, podobnie jak rok
temu, na podium stanęli faworyci, natomiast w turnieju drużynowym niespodziankę
sprawiła drużyna z gminy Godziszów, pokonując w finale drużynę z Potoka Wielkiego.
Końcowe wyniki: indywidualnie: 1. Żmuda Mariusz (Potok Wielki), 2. Góra Grzegorz
(Dzwola), 3. Kata Tomasz (Potok Wielki), 4. Brodowski Mateusz (Modliborzyce);
drużynowo: 1. OSP Godziszów, 2. OSP Potok Wielki, 3. OSP Dzwola, 4. OSP
Modliborzyce. Punktacja łączna gmin: 1. Potok Wielki, 2. Dzwola, 3. Godziszów,
4. Modliborzyce. Sędzią głównym zawodów był Jerzy Duda.
Jerzy Duda; foto: Magdalena Duda
e-mail: [email protected]
strona 17
Panorama Powiatu Janowskiego
Projekt „Janowski Przedsiębiorca”
Rusza nowa edycja projektu „Z MYŚLĄ O WAS”
Powiatowy Urząd Pracy w Janowie Lubelskim
Powiatowy Urząd Pracy w Janowie Lubelskim uprzejmie informuje, iż od kwietnia br.
informuje, iż w okresie od 25.03.2010 r. do 26.04.2010 r. prowadzi nabór osób
rusza nowa edycja projektu pt.: „Z myślą o Was”, realizowanego w latach poprzednich w
chętnych do udziału w projekcie, pt. „Janowski przedsiębiorca”, współfinansowanym ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, finansowanego z Europejskiego Funduszu
ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach POKL 2007 – 2013 Dz.
Społecznego, Poddziałanie 6.1.3.
6.2 Wsparcie oraz promocja przedsiębiorczości i samozatrudnienia.
Głównym celem projektu jest zwiększenie zatrudnienia i aktywności zawodowej oraz
Głównym celem projektu jest promocja oraz rozwój przedsiębiorczości oraz ograniczenie zjawiska długotrwałego bezrobocia wśród kobiet i mężczyzn zarejestrowanych w
samozatrudnienia w powiecie janowskim poprzez kompleksowe wsparcie grupy 30 osób Powiatowym Urzędzie Pracy w Janowie Lubelskim, poprzez działania wspierające i promujące
fizycznych zamierzających rozpocząć własną działalność gospodarczą (z wyłączeniem
zatrudnienie oraz samozatrudnienie, uwzględniające sytuację kobiet i mężczyzn na terenie
osób, które posiadały działalność gospodarczą w okresie 1 roku przed przystąpieniem do powiatu.
projektu), będących mieszkańcami obszarów gmin wiejskich, miejsko – wiejskich i
Projekt przewiduje realizację następujących form wsparcia:
miejskich oraz mieszkańców miast do 25 tys., zameldowanych na stałe i zamieszkałych na
- szkoleń prowadzących do podniesienia, uzupełnienia bądź zmiany kwalifikacji
terenie powiatu janowskiego, dla osób bezrobotnych i rolników.
zawodowych, tj.: „Technolog robót wykończeniowych w budownictwie w zakresie
W 2010 r. w ramach projektu każdy z uczestników będzie mógł skorzystać
wykonywania dociepleń budynków, „Kierowca wózków jezdniowych z napędem silnikowym”,
bezpłatnie z co najmniej 2 form wsparcia, tj.
„Organizacja i prowadzenie własnej firmy”, „Kierowca Kat. C”, „Podstawy księgowości”,
- doradztwa – indywidualnego poradnictwa zawodowego – 30 osób,
„Profesjonalny sprzedawca”, „Sekretarka z elementami kadr i płac”, „Spawanie metodą MAG
- szkolenia z zakresu zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej połączonej z
135 i TIG 141”, „ Kierowca Kat. E+C”
modułem zw. ze sporządzeniem biznesplanu – 30 osób,
- staży, jednorazowych środków na rozpoczęcie działalności gospodarczej,
- wsparcia finansowego na rozpoczęcie działalności gospodarczej do wys. 40.000 zł – 21 doposażenia lub wyposażenia stanowiska pracy dla skierowanego bezrobotnego. Wsparciem
osób.
objęte zostaną osoby, zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy w Janowie Lubelskim
Formularz rekrutacyjny, oświadczenie i regulamin rekrutacji i uczestnictwa w jako bezrobotne, w tym w szczególności osoby znajdujące się w szczególnej sytuacji na rynku
projekcie na rok 2010 są do pobrania na stronie internetowej: www.janow.pup.gov.pl pracy, wymienione w art. 49 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004r. o promocji zatrudnienia i
(aktualności).
instytucjach rynku pracy.
Szczegółowe informacje na temat projektu można uzyskać w Punkcie
Wszystkich zainteresowanych uczestnictwem w projekcie zapraszamy do
Informacyjno – Konsultacyjnym w siedzibie PUP w Janowie Lubelskim ul. Zamoyskiego Powiatowego Urzędu Pracy w Janowie Lubelskim, ul. Zamoyskiego 70.
70 lub pod nr telefonu (015)8720240 wew. 18, koordynator projektu Grażyna Pielarz;
mgr Anna Wojtan - Samodzielny Specjalista ds. programów
e-mail: [email protected]
SPOŁECZNY KOMITET
ZAKUPU TOMOGRAFU KOMPUTEROWEGO
w JANOWIE LUBELSKIM
23-300 Janów Lubelski ul. Jana Zamoyskiego 149
tel. 015/ 87-24- 600
PRZEKAZUJĄC 1% SWOJEGO PODATKU
„SPOŁECZNEMU KOMITETOWI ZAKUPU TOMOGRAFU KOMPUTEROWEGO”
WSPIERASZ DZIAŁANIA NA RZECZ ZAKUPU TOMOGRAFU DLA SZPITALA
W JANOWIE LUBELSKIM.
Prosimy pamiętać o naszym stowarzyszeniu, posiadającym status organizacji pożytku
publicznego.
Zachęcamy serdecznie do przekazania 1% podatku za rok 2009. Każda,
nawet najmniejsza wpłata, przełoży się na realną pomoc w pozyskaniu tomografu,
który będzie służył nam wszystkim w przypadku potrzeby szybkiej
i bezpiecznej diagnostyki chorób i urazów.
Pomoc ta nie kosztuje Ciebie nic. Wystarczy wskazać na formularzach PIT
„Społeczny Komitet Zakupu Tomografu Komputerowego” w Janowie Lubelskim
KRS 0000 227 266
Prosimy o przekazanie tej informacji innym - oni też mogą wesprzeć zakup tomografu
dla szpitala w Janowie Lubelskim.
Dziękujemy !!!
Zarząd SKZTK
CARITAS DIECEZJI SANDOMIERSKIEJ
Stowarzyszenie
Kulturalno1% podatku dla Janowskiego
Stowarzyszenia
Warsztaty Terapii Zajęciowej
Sportowe
„Pegaz”
w Janowie
Niesienia
Pomocy „Humanus”.
w Janowie Lubelskim
Lubelskim ul. Zamoyskiego
52
ul. Zamoyskiego 77, 23-300 Janów Lubelski
dziękuje wszystkim osobom, które w
Janowskie Stowarzyszenie Niesienia
e-mail [email protected]
roku 2009 przekazały 1% podatku na
Pomocy „Humanus” zwraca
Tel. +48 (15) 872-15-74, tel.kom. 0-607-302- 701
nasze Stowarzyszenie, które jest
się z prośbą o wsparcie prowadzonej przez
Warsztaty Terapii Zajęciowej w Janowie
Organizacją Pożytku Publicznego.
nas działalności w postaci przekazania 1 % podatku za
Lubelskim działające przy Caritas Diecezji Sandomierskiej
2009 rok. JSNP ”Humanus” podejmuje liczne działania
Przekazany przez Państwa 1% podatku w
funkcjonują od 2008 roku. Posiadają następujące pracownie: roku bieżącym przeznaczymy na: rehabilitację skierowane do osób zagrożonych wykluczeniem
społecznym. Swoją pomocą obejmuje całe rodziny,
komputerową, dwie gospodarstwa domowego, fryzjerską, stolarską, Mateusza
Szpyta z Janowa Lubelskiego
hafciarsko-krawiecką, rękodzieła, teatralno-muzyczną, wikliniarską poszkodowanego w wypadku samochodowym, które wymagają wsparcia i pomocy.
Na terenie gminy Janów Lubelski prowadzimy:
i zmagają się z wieloma różnymi brakami.
organizację zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży, 1. Klub Integracji Społecznej;
Zwracamy się z uprzejmą prośbą do Państwa o finansowe
prowadzenie działań na rzecz ochrony i promocji
2. Świetlicę Środowiskową „ Stokrotka”;
wsparcie działalności naszej placówki w postaci darowizny lub 1%
3. Zimowy Punkt Konsultacyjny
dla Osób
zdrowia.
podatku. Uzyskane środki wspomogą nas w staraniach o zakup
Bezdomnych i Zagrożonych Bezdomnością;
W
jaki
sposób
nam
pomóc?.
nowego środka transportu do przewozu Uczestników.
Od odliczonego podatku należnego Urzędowi 4. Punkt Konsultacyjny dla Rodzin;
Wpłat można dokonywać na konto Caritas Diecezji
5. Koło Wolontariatu;
Sandomierskiej BPH o/ Sandomierz 81 1060 0076 0000 3200 0031 Skarbowemu trzeba odliczyć 1 %. Wypełniając 6. Punkt Doradczy dla Organizacji Pozarządowych i
odpowiedni
dla
siebie
formularz
PIT
w
części
9541 z dopiskiem WTZ w Janowie Lubelskim. KRS nr 0000 213 751
Instytucji Pomocy Społecznej.
zatytułowanej „Wniosek o przekazanie 1 % podatku Bardzo prosimy o przekazanie 1% na wsparcie naszych
Za wszelką pomoc ze strony Państwa w imieniu własnym,
Jako nazwę organizacji
Pożytku
pracowników a przede wszystkim uczestników naszych Warsztatów należnego na rzecz Organizacji Pożytku Publicznego działań.
należy wpisać Stowarzyszenie Kulturalno - Sportowe Publicznego należy wpisać:
składam
serdeczne
staropolskie
BÓG ZAPŁAĆ.
„Pegaz” numer KRS 0000003409 oraz kwotę Janowskie Stowarzyszenie Niesienia Pomocy
„Humanus”
Z darem modlitwy i wyrazami wdzięczności obliczonego 1 % podatku. Uwaga! należy wpisać
KRS 0000184388
Ks. Jerzy Skimina Kierownik WTZ kwotę z zaokrągleniem do pełnych dziesiątek groszy w
konto: PKO Bank Polski
dół.
4210203235000510200428755
BANK BPH o/ Sandomierz KONTO nr:
Z góry serdecznie dziękujemy za każdą
Serdecznie dziękujemy
81 1060 0076 0000 3200 0031 9541
przekazaną kwotę.
Zarząd JSNP „Humanus”
z dopiskiem WTZ Janów Lubelski
strona 18
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Policja informuje
Upadek ze stropu
Policjanci z Janowa ustalają okoliczności
nieszczęśliwego wypadku, do którego doszło 23 marca
br. na jednej z posesji w gm. Potok Wielki. 10-letni
chłopczyk z urazem kręgosłupa trafił do szpitala w
Lublinie po tym, jak zawalił się pod nim strop budynku
gospodarczego, przygniatając go. Dziecko spadło z
około dwóch metrów. Ojciec chłopca w tym czasie był w
domu, opiekował się młodszą córką.
Policjanci apelują!
Zwracajmy większą uwagę na to, gdzie przebywają nasze pociechy, co
robią i na czym polega ich zabawa. Pamiętajmy, że miejsce zabaw powinno być
bezpieczne, położone z dala od niebezpiecznych maszyn rolniczych, dróg, czy
nawet najmniejszych zbiorników wodnych. Zorganizujmy dzieciom czas tak, by się
nie nudziły. Ciekawe otaczającego świata, nie zdają sobie sprawy z grożących im
niebezpieczeństw.
Odpowiedzą za kradzież
W niedzielę po południu (7-ego marca br.) dyżurny komendy otrzymał
telefoniczne zgłoszenie o kradzieży. Z informacji zgłaszającego wynikało, że do
jego domu przyszło dwóch mężczyzn, którzy chcieli odzyskać dług, który miał u
nich zgłaszający. Gdy ten odmówił oddania pieniędzy, tłumacząc, że nie ma takiej
kwoty, oni w zastaw zabrali z jego domu należący do niego komputer. Wartość
skradzionego mienia wynosiła 1 300 złotych.
Policjanci ustalili sprawców kradzieży i udali się do ich miejsca
zamieszkania. Sprawcami okazali się dwaj bracia 18-latek i 19-latek - mieszkańcy
gminy Trzydnik. Policjanci odzyskali skradziony sprzęt. Teraz bracia odpowiedzą
za kradzież, grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności
Policjanci udaremnili kradzież wartej około mln euro dzieży
NACZELNIK
URZĘDU SKARBOWEGO
W JANOWIE LUBELSKIM
informuje, iż w dniu 24 kwietnia
2010 r. (sobota) w godzinach 900 – 1300
będzie pełniony dyżur, związany
z przyjmowaniem zeznań rocznych
za rok 2009 oraz innych deklaracji.
W dniach 26 – 30 kwietnia 2010 r.
w urzędzie będą wydłużone godziny
pracy, związane z przyjmowaniem
zeznań rocznych. Dyżur będzie
00
pełniony do godziny 18 .
Akcja „Szybki PIT”
Zdarzenie miało miejsce 20 marca br.
Około godz. 01 00 w nocy policjanci, patrolujący
teren Modliborzyc, przejeżdżając w okolicy
stacji paliw zauważyli kręcącego się pomiędzy
samochodami mężczyznę, który nagle zniknął im
z oczu. Funkcjonariusze ujrzeli również stojący
na parkingu samochód ciężarowy, obok którego
na ziemi leżało około 10 kartonowych pudeł,
opakowanych w czarną folię. Jak się okazało,
rozcięta
była plandeka
przyczepy.
Funkcjonariusze, podejrzewając, że mogło dojść
do przestępstwa, ruszyli do poszukiwań sprawcy.
Kierowca innego tira, który właśnie wjeżdżał na
parking, poinformował policjantów, że widział
uciekającego poboczem w kierunku Janowa
mężczyznę. Podał także jego wygląd. Po
kilkunastu minutach funkcjonariusze zatrzymali
mężczyznę, stojącego na jednym z przystanków.
Okazał się nim 36-letni obywatel Ukrainy.
Po powrocie na parking funkcjonariusze ujawnili zaparkowanego
niedaleko busa - fiata ducato, a w nim załadowanych 12 kartonów. Łupem okazała
się markowa odzież, którą tirem przewoził przez Polskę obywatel Rosji. Wartość
przewożonego całego towaru oszacowana została na kwotę około miliona euro.
Skradziony towar został zabezpieczony. Zatrzymany mężczyzna trafił do
policyjnego aresztu. Dnia 22 marca br. mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z
włamaniem. Następnego dnia został doprowadzony do Sądu Rejonowego w
Janowie Lubelskim, gdzie zapadnie decyzja o jego dalszym losie.
Ujawnione narkotyki
Szczegółowe informacje
www.szybkipit.onet.pl
Ogłoszenie
Samolotowa Pielgrzymka do Rzymu i Watykanu 12-17 kwietnia 2010 r.
Niekonwencjonalne zwiedzanie Rzymu, Watykanu i Ostii.
Msza święta przy grobie Jana Pawła II specjalnie dla grupy
(istnieje możliwość zamówienia Mszy świętej przy grobie Jana Pawła II - należy zgłosić wcześniej
intencję, aby otrzymać stosowną pamiątkę z odprawionej Mszy z pieczęciami Watykanu).
Cena 1400 zł (bilety samolotowe, noclegi w hotelu, bilety – metro, autobusy, kolejka do Ostii).
Więcej informacji - Ks. Paweł Maciąg
www.literatpwm.pl Paweł Wojciech Maciąg
Pani
Annie Śmit
Dyrektor Powiatowego Centrum
Pomocy Rodzinie w Janowie
Lubelskim wyrazy głębokiego żalu
i współczucia z powodu śmierci
OJCA
składają: Pracownicy PCPR w
Janowie Lubelskim, Członkowie
Zarządu i Rady Powiatu w Janowie
Lubelskim oraz pracownicy
starostwa.
Janowscy kryminalni ustalili, że 19-latek z Janowa Lubelskiego może
posiadać narkotyki. Udali się do jego miejsca zamieszkania. Funkcjonariusze
ujawnili w mieszkaniu jeden woreczek foliowy z zawartością suszu marihuany o
wadze 0,4 grama oraz akcesoria, służące do palenia w postaci szklanej lufki.
Mężczyzna tłumaczył, że narkotyk zakupił w autokarze, wracając z zagranicy.
Narkotyki zabezpieczono.
Dnia 9-ego marca mężczyzna usłyszał zarzuty z ustawy o
przeciwdziałaniu narkomanii. Za posiadanie narkotyków przewidziana jest kara do
3 lat pozbawienia wolności.
Faustyna Łazur - Rzecznik Prasowy Policji w Janowie Lubelskim
Wydawca: Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim; ul. Zamoyskiego 59;
23 – 300 Janów Lubelski.
Adres Redakcji: Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim; ul. Zamoyskiego 59;
23 – 300 Janów Lubelski; II pietro, pok. 34; tel.: (015) 8 720 309, fax: (015) 8 720
559, www.powiatjanowski.pl, e-mail: [email protected]
Zespół Redakcyjny: Alina Boś - red. nacz., Maria Pianowska - red., Agnieszka
Jargieło - red., Grzegorz Krzysztoń. Skład: Paweł Sulik; Korekta: Alina Boś;
Pani
Pani
Panu
Druk: „Echo Media” Tarnobrzeg; Nakład: 2000 egz.
Elżbiecie Michalskiej
lek. med. Stanisławowi
mgr Ewie Makoś
Tekstów nie zamówionych Redakcja nie zwraca. Anonimów nie
Łyganowi
wyrazy głębokiego żalu wyrazy głębokiego żalu publikujemy. Redakcja zastrzega sobie prawo przeredagowań, skracania i adiustacji
i współczucia
wyrazy głębokiego żalu
i współczucia
tekstów oraz zmiany ich tytułów.
z powodu śmierci
i współczucia
z powodu śmierci
OJCA
z powodu śmierci
MATKI
Kontakt w celu zamieszczania ogłoszeń ostatniej stronie wzrasta o 25%.
składają:
TEŚCIOWEJ
składa:
pod nr tel. (015) 8720309
Do wszystkich cen należy doliczyć 22%
Członkowie Zarządu Cennik reklam i ogłoszeń:
składa: Dyrekcja
Dyrekcja
VAT.
Powiatu i Pracownicy cała strona - 400 zł 1/2 strony - 200 zł Redakcja nie ponosi odpowiedzialności
i Współpracownicy
i Współpracownicy
Starostwa w Janowie 1/4 strony - 100 zł
Szpitala
Szpitala
1/8 strony - 50 zł za treść i wygląd reklam i ogłoszeń.
Lubelskim
w Janowie Lubelskim
w Janowie Lubelskim
Cena reklamy zamieszczonej
na
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
strona 19
Panorama Powiatu Janowskiego
strona 20
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
strona 21
Panorama Powiatu Janowskiego
Chcesz oddać nowo wybudowany budynek
lub lokal do użytkowania?
Chcesz go sprzedać lub wynająć?
Zadbaj o:
- Świadectwo Charakterystyki Energetycznej
- Certyfikat Energetyczny.
WIND Spółka z o.o
ul. Korczaka 16, 23-300 Janów Lubelski
tel. +48 15 8720 733 kom. 504 051 120
e-mail: [email protected]
Szybko, tanio i solidnie!
strona 22
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
strona 23
Panorama Powiatu Janowskiego
strona 24
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]

Podobne dokumenty