Dyskurs

Transkrypt

Dyskurs
1
Przestrzeń komunikacyjna percepcji • Janusz Pacuda
Dyskurs
Mikołaj
Bierdiajew
Rozważania
o egzystencji,
Kęty 2002,
s. 33
1
Przestrzeń jest sferą, w której odbywa się trwały, życiodajny ruch. W koncepcji rozszerzającego się wszechświata, świat nie rozszerza się w przestrzeni ale
ją kreśli, organizuje i powołuje. Na zewnątrz wszechświata nie ma niczego więcej. Wszechświat wykonując swój nieustanny ruch stwarza przestrzeń. Przestrzeń
jest zatem aspektem ruchu w jego stanie. Przestrzeń przejawia się tym co stabilne, nieruchome wobec dynamicznego, dziejącego się, czasowego ruchu.
„Istnienie jest ruchem, Logika natomiast jest nieruchoma”1 stwierdza
Mikołaj Bierdiajew. Życie przejawia się w nieustającym ruchu. Albert Krąpiec
w jednym ze swych wywiadów zauważył, że [...] „poznanie ma swoje miejsce już
na poziomie komórkowym. Byt nie tylko zawiera się w sobie, co otwiera się na
zewnątrz, właśnie aktem poznania” [...]. Jest stale rezonujący ze światem. W akcie
poznania czyni się gest otwierania ku innym bytom, ku innym sferom przestrzennym. Stąd tak wiele wariantów przestrzeni: słuchowa, wzrokowa, fizyczna, społeczna, muzyczna, geometryczna... Są one stanami, wyabstrahowanymi kategoriami językowymi, umysłowymi strukturami pośredniczącymi w stanowieniu się
rzeczywistości.
Percepcja jest aktem osobistym partycypacji w Świecie i Sztuce. Słowo
„pomiędzy” wyznacza miejsce osoby percypującej, stanowiąc ją z jednej strony
w centrum wydarzeń, z drugiej nadając jej myślom i poczynaniom dyskursywny
ruch w grze tworzenia sensów i znaczeń. W wyniku percepcji dzieło nie tyle „jest”,
co „staje się” aktywnością, uczestnictwem tak zwanego „odbiorcy”. W doświadczeniu naszym percepcja jest mało widoczna. Nie ukazuje mechanizmów swego funkcjonowania, jest szybka i oczywista. Wraz z otwarciem klapek powiek
nie tylko widzimy świat ale już w nim jesteśmy usadowieni, niejako od zawsze.
Stwierdzenie Georga Berkeleya „Esse est aut percipi aut percipere” (istnieć = być
postrzeganym lub postrzegać) uświadamia, że percepcja warunkuje nasz byt,
sadowi nas w nim a nie jest dodatkiem do bytu.
Motorem percepcji jest umysł, którego rola w tworzeniu komunikatu
o Świecie nie jest jedynie interpretacyjna ale nade wszystko sprawcza. W istocie
funkcjonowania umysłu jest zawarta postawa dyskursywna, którą otwiera się on
na Rzeczywistość. Przewidywanie, spodziewanie się, jest tym, co dyskursywnie
wyprzedza ów moment, w którym zmysły uczestniczą w doznaniach. Tym sposobem percepcja zawiera nas w kontekst przeżywanego Świata.
2
Przestrzeń komunikacyjna percepcji • Janusz Pacuda
Percepcja umieszcza nas w Świecie, percepcja Sztuki umieszcza nas
w świecie człowieka. Nie można być w świecie człowieka nie będąc wcześniej
w Świecie. Gdy mamy na myśli percepcję sztuki, to rozumiemy ją zazwyczaj tak,
jakby byśmy mogli ją w dowolnym momencie wyłączyć lub włączyć. Percepcja
sztuki nie dotyczy wyłącznie przedmiotu sztuki. Istotą recepcji komunikatów,
w tym istotą sztuki jest, wkraczanie dyskursem w obszary mapy wszelkich mentalnych odniesień.
Człowiek (zapewne wszelkie istoty żyjące także) istnieje w złożonej sieci
relacji między tym, co umysłowe a tym, co jest fizyczne. Karl Popper sugerował,
że żyjemy w trzech – co najmniej – światach równocześnie. Pierwszy jest substancją, z której świat rzeczywisty i my, należący do niego, jesteśmy zbudowani, drugi
dotyczy umocowania każdego z nas w realnym świecie przyczyną umysłu, trzeci
to autonomiczny świat idei, myśli ludzkiej, wspólnej świadomości. W pierwszym
przypadku umysł nie odgrywa roli – obecna jest substancja. W drugim i trzecim
przypadku umysł jest tym, co konstruuje swoje światy.
Świadomość zbiorowa to pojęcie nieostre – sama niewidoczna, jest
postrzegalna między innymi poprzez media. Jest jak pole grawitacyjne, które
każdego z nas dotyczy – niewidoczne, choć obecne. Za jej sprawą budujemy
wspólnotę ludzką. Świadomość zbiorowa jest zjawiskiem mentalnym w jednostkowym umyśle każdego z nas z osobna, w którym ogniskuje się i zawiera nasze
wyobrażenie na temat świata realnego i obrazu świata innych. Każdemu z nas
jawi się jak wewnętrzny ekran, na którym dokonywana jest nieustannie projekcja
wieloznacznych obrazów rzeczywistości nas dotyczącej.
Nie możemy nie być obecni w którymkolwiek z tych światów. Jesteśmy
zawarci w każdym z nich z osobna i we wszystkich trzech zarazem. Sytuacja ta
stwarza naszą pozycję „pomiędzy”. Różnica sensu dwóch podobnych słów „między” i „pomiędzy” zasadza się w porównaniu, różnicowaniu występującym w słowie „pomiędzy”, a którego znaczenia nie zawiera słowo „między”. Pojęcie „między”
jest demokratyczne lecz pasywne. Brak mu dynamizmu. Dyskurs – bieg w wielu
kierunkach naraz – jest sposobem w jaki realizujemy się w świecie gdy ustanowieni jesteśmy wobec nieznanego, w sytuacji, która określa naszą kondycję wyrażeniem „pomiędzy”. Zarazem ten punkt odniesienia ukazuje nasz stan niestabilnego
umocowania, zawieszenia, nierównowagi, z drugiej strony ukazuje ruchy stabilizujące układ tworząc rodzaj mostu. W takiej dwoistej sytuacji procesy umysłowe
reprezentowane przez słowa „przewidywanie”, „spodziewanie”, „przypuszczenie”,
„otwarcie w oczekiwaniu”, którymi określam praprzyczynę percepcji, znajdują
swoje umocowanie w dyskursywnej, rozwibrowanej kondycji pojęcia „pomiędzy”.
Percepcja kojarzy się jako stan stabilnego, linearnego przepływu skojarzeń, wrażeń, postrzegania. W swej istocie jest dramatycznym ruchem w wielu
3
Przestrzeń komunikacyjna percepcji • Janusz Pacuda
kierunkach, z których można pozyskać, wyistoczyć, dobyć na jaw komunikat.
Jest samotną walką o przetrwanie. Od jej szybkości zależy nasze życie. System
percepcji – kontaktu, relacji z otoczeniem – raportuje nam bezustannie w formie
świadomej lub nieświadomej o naszym miejscu w otoczeniu. Chociaż odnosimy wrażenie, że jesteśmy pośród wielu oddziaływań, to dzieje się tak za sprawą
aktywności organizmu. Umysł i ciało są elementami tego samego systemu, który w wielu kierunkach wyprowadza ku światu wzmożoną uwagę i oczekiwania
na zmiany aby zapewnić nam przede wszystkim bezpieczeństwo. Umysł skanuje
rzeczywistość w sposób selektywny, czyta wychwytując najdrobniejsze różnice stanowiące podstawowe cegiełki informacji. Najmniejsza różnica pomiędzy
elementami powoduje rozedrganie, rezonans i ruch. Zjawisko nazwane przez
Jacquesa Derridę „różnią” aby powstało jako informacja musi być przeczytane.
W koncepcjach Derridy czytelnik jest nieobecny.
Obraz przedmiotowy w malarstwie impresjonistycznym wyłania się z migotliwej relacji plam barwnych. Także w rysunku ołówkiem, piórem przedmiot krystalizuje się w naszym odbiorze z substancji kresek wobec jasności kartki papieru. Postawa oczekująca na przedmiotowe scalenie, jest sensem percepcji dzieła.
Widz nie jest w tym przypadku osobą jedynie widzącą – pozyskuje komunikat,
który zaistnieje świadomym obrazem, gdy tymczasem kreski i plamki pozostaną
specyfiką substancji rysunkowych i malarskich. O ile percepcja realnego świata jest prawie niezauważalna, z wyjątkiem refleksji skierowanej na nią samą, to
percepcja sztuk wizualnych, szczególnie w przytoczonych przykładach, staje się
przedmiotem swoistej gry, w którą wprzęgnięty został odbiorca. Mechanizm
percepcyjny w obydwu przypadkach jest ten sam, ale sytuacja, którą zwykliśmy
określać estetyczną dopuszcza moment percepcji wydłużać do granic czasowych jej pełnego zaspokojenia – pozwala widzowi przebywać w postrzeganiu.
Dyskurs jest wielowątkowym i w swej energii, nieustającym ruchem
żywotnym percepcji. Bez niego język byłby jedynie niemobilną w stagnacji konstrukcją. Celem nie jest bowiem język ale ruch w kierunku poznania. Dyskurs jest
ogniem, który percepcję roznieca, rozżarza i gasi.
Artysta ustanawia widza w sytuacji, która jest znana mu w wizualnym
doświadczaniu realnego świata. Wszak nie widzimy siebie, gdy patrzymy na
świat, ale widząc świat jesteśmy już w tym momencie jego częścią. Widz, sam
będąc niejako w ukryciu, staje się mimowolnym uczestnikiem cudzego zapisu
ale zarazem projektuje go na własną mapę sensu. Obrazy malarskie częściowo
należą do płaszczyzny płótna, gdy tymczasem obcięte kadrem wskazują na swoją obecność w innym, poza pikturalnym świecie. Brak, który nie jest nieobecnością a uobecnieniem. Rzeczy, osoby będące efektem malarskiego przedstawienia
tworzą cichy spektakl, którego widz staje się mimowolnym współuczestnikiem.
Zostaje wciągnięty w dyskurs, który uruchamia subtelne pole odczuć, znaczeń.

Podobne dokumenty