J. Wehler - Zarys racjonalnego obrazu świata s.50-59
Transkrypt
J. Wehler - Zarys racjonalnego obrazu świata s.50-59
J. Wehler, Zarys racjonalnego obrazu świata: s. 50-59 Dedukcja - intuicja Czym jest wiedza? Pojęcie wiedzy ukształtowało się w filozofii greckiego oświecenia, przy czym stanowiło ono opozycję w stosunku do słabszych pojęć „mniemania" i „przypuszczenia". Wprawdzie również mniemania mogą być słuszne, wiedzą stają się jednak dopiero wówczas, gdy jesteśmy w stanie je uzasadnić. „Wiedza jest to mniemanie słuszne, a przy tym uzasadnione". Definicję tę omawia Platon w swym dialogu Teąjtet3. I choć sam Platon ją odrzucił, jest ona po dziś dzień stosowana w teorii poznania. Przedstawiciel następnego pokolenia, Arystoteles, umieścił podobną do tej definicję na początku swej teorii wiedzy. Zgodnie z nią wiedzę zdobywa się poprzez dowód, w którym jakieś twierdzenie wyprowadza się z prawdziwych przesłanek. Jest to procedura dedukcji za pomocą wnioskowania logicznego. Skoro przesłanek nie sposób bez końca wywodzić z coraz pierwotniej szych przesłanek, przeto w punkcie wyjścia każdej nauki muszą znajdować się treści, których prawdziwość uznaje się bez dowodu. Arystoteles nazywa zdolność człowieka do bezpośredniego pojmowania takich punktów wyjściowych „rozumem in- 3 Platon, Teąjtet tłum. Władysław Witwicki, PWN, Warszawa 1959. Spektrum odpowiedzi na pytanie o wiedzę prawną 51 tuitywnym" (nous). Intuicja jest więc drugim źródłem wiedzy. Wskazując na to współdziałanie intuicji i dedukcji, Arystoteles wyznaczył na następne dwa tysiąclecia główny wątek teorii poznania. Należy przy tym zaznaczyć, że w dziejach tej ostatniej nigdy nie podważano mocy dowodowej dedukcji, sporna natomiast pozostaje po dziś dzień wiarygodność intuicji. Logika formalna Z zaczątków zawartych w dialogach Platońskich Arystoteles stworzył pierwszy system logiki formalnej. Jego przełomową myślą było to, iż pewne określone formy argumentacji są prawomocne całkiem niezależnie od ich każdorazowej treści. Jako przykład podaje następujące wnioskowanie: „Planety są to ciała niebieskie znajdujące się blisko Ziemi. Ciała niebieskie w pobliżu Ziemi nie świecą. A zatem planety nie świecą". Wnioskowanie to ma następującą strukturę formalną: A=>B, B=>C, zatem A=>C. Jego prawomocność opiera się na logicznej zasadzie przechodniości. Zasada ta dochodzi do głosu w tak elementarnych wnioskowaniach, jak: „Franciszek jest wyższy od Jana. Jan jest wyższy od Karola. A zatem Franciszek jest wyższy od Karola". Zasada ta zachowuje jednak ważność nie tylko dla relacji „jest wyższy od", lecz także dla relacji „jest równy", „jest częścią", „jest spokrewniony z". Dla odmiany relacja „jest znajomym" nie spełnia warunku przechodniości: Jeżeli Franciszek zna Jana, a Jan Karola, to przecież Franciszek nie musi znać Karola. Metafizyka jako teoria wiedzy Teoria wiedzy Arystotelesa stanowi projekt nauki idealnej. Jej niekwestionowanym wzorcem była mate- 52 II: Pewna wiedza nie istnieje... matyka. Istniała ona już wówczas jako nauka zaksjomatyzowana, o czym wiemy z powstałych mniej więcej sto lat później Elementów Euklidesa. Podobnie jak dzisiaj, także i wówczas dowód matematyczny polegał na wyprowadzaniu wiersz po wierszu pewnego twierdzenia z przyjętych założeń. Punkt wyjścia matematyki stanowią wedle Euklidesa definicje, postulaty i „ogólne pojęcia". A oto kilka typowych definicji geometrycznych: „Punktem jest to, co nie ma części"; „Linia jest to długość, która nie ma szerokości"; „Płaszczyzną jest to, co ma tylko długość i szerokość". Postulatem geometrii jest np. zdanie: „Każde dwa punkty można połączyć linią prostą". A przykładem ogólnego pojęcia w sensie Euklidesa jest zasada: „Dwie rzeczy równe pewnej innej rzeczy są równe". Treść Euklidesowych definicji linii i płaszczyzny obowiązuje bez zmian również i w dzisiejszej matematyce: krzywą opisuje się za pomocą jednego parametru, płaszczyznę — za pomocą dwóch. Zdania zwane przez Euklidesa postulatami nazywają się dzisiaj aksjomatami, a przytoczona wyżej ogólna zasada to prawo przechodniości stosunku równości. Arystoteles sformułował trzy zasady obowiązujące w każdej nauce: — zasadę tożsamości, — zasadę sprzeczności, — zasadę wyłączonego środka. Ponadto każda nauka szczegółowa ma jeszcze własne zasady. Np. do zasad fizyki Arystoteles zalicza takie twierdzenia, jak: — Każdy swobodny ruch przebiega w kierunku pewnego przyrodzonego miejsca. — Nie ma próżni. Zasada sprzeczności głosi, że zdanie i jego przeciwieństwo nie są równocześnie prawdziwe, co w logice zapisuje się następująco: ~(p ∧ ~p). Zasada ta jest po Spektrum odpowiedzi na pytanie o wiedzę prawną 53 dziś dzień bezsporna. Jej podważenie pozbawiłoby zarazem mocy podstawowe reguły logiki. Nie istnieje teoria logiki, która obywałaby się bez tej zasady. W swoim czasie sławiono zniesienie zasady sprzeczności jako wyższe wtajemniczenie możliwe dzięki dialektyce. Obecnie jednak pogląd ten uchodzi za błędny nawet wśród logików marksistowskich. Zasada wyłączonego środka powiada, że każde zdanie jest albo prawdziwe, albo fałszywe, inna możliwość nie wchodzi w rachubę. W przeciwieństwie do zasady sprzeczności, zasadę wyłączonego środka da się bez trudu uchylić w ramach teorii opartej na logice wielowartościowej. W przypadku logiki trójwartościowej oprócz zwykłych wartości logicznych „prawdy" i „fałszu" istnieje jeszcze trzecia wartość, którą można nazwać na przykład „nieokreślonością". Z matematycznego punktu widzenia nie jest żadnym problemem tworzenie logik z trzema, a nawet dowolnie wieloma (n = 3, 4,...) wartościami logicznymi. Sporne jest wszakże to, czy takie rozszerzenia logiki dwuwartościowej są niezbędne, na przykład do opisu wyników nowych doświadczeń w dziedzinie mechaniki kwantowej. Zasada mówiąca o przyrodzonych miejscach ciał jest dzisiaj nie do utrzymania. Arystoteles próbował za jej pomocą wyjaśnić, dlaczego dym z ognia wznosi się do góry, podczas gdy kamień spada na ziemię. Z perspektywy czasu widać, iż owa zasada stanowiła poważną przeszkodę dla postępu fizyki w średniowieczu. Na pytanie, czy istnieje próżnia, udzielano w dziejach fizyki różnych odpowiedzi. W początkach ery nowożytnej Torricelli dowiódł istnienia próżni. Powstaje ona np. w termometrze rtęciowym, w części położonej nad słupkiem rtęci. Wedle dzisiejszego stanu wiedzy znajdująca się tam przestrzeń nie jest jednak pusta, lecz wypełniona bardzo drobnymi cząsteczkami pary rtęci. Najlepszą znaną nam dzisiaj próżnię stanowi przestrzeń między galaktykami. Jeszcze innej treści nabrało pytanie o istnienie próżni w świetle współczesnej teorii czą- 54 II: Pewna wiedza nie istnieje... stek elementarnych. Na jej gruncie próżnia (stan o minimalnej energii) traktowana jest jako niestabilny chaos, który stale wylania z siebie nowe cząstki elementarne, by po upływie ułamka sekundy na powrót je unicestwić. Arystoteles sądził, że rozum intuitywny jest zdolny rozpoznać wszystkie te przesłanki jako takie, którym przysługuje ważność konieczna, jako że nie mogłyby być one inne. To konieczne obowiązywanie przesłanek przechodziłoby następnie poprzez wnioskowania logiczne na wszystkie wywiedzione z nich twierdzenia nauk. Descartes Intuicja i dedukcja, owe dwa podstawowe pojęcia teorii poznania Arystotelesa, powracają znów na początku epoki nowożytnej. Również Descartes powiada wyraźnie, że istnieją tylko dwie metody poznania naukowego: intuicja i dedukcja. Jako matematyk Descartes znał dedukcję jako metodę dowodzenia matematycznego. Zaproponował przeniesienie tej metody na obszar nauk przyrodniczych. Każdy dowód powinien zostać rozłożony na szereg prostych wnioskowań, z których każde dałoby się pojąć w sposób intuicyjny. Wedle Descartes'a intuicja to wyraźne pojmowanie jakiegoś prostego stanu rzeczy, połączone z pewnością, iż nie ulega się złudzeniu. Każdy myślący człowiek może bez wdawania się w zawiłe rozważania zrozumieć intuicyjnie, że myśli, a zatem istnieje. Jak sądzi Descartes, w ten sam sposób, intuicyjny, a więc pewny, można uchwycić także zasady nauk przyrodniczych. W najbardziej znanym ze swych dzieł, Discours de la Methode, formułuje przeto następującą regułę: „rzeczy, które pojmujemy bardzo jasno i bardzo wyraźnie („clairement et fort distinctement"), są wszystkie prawdziwe" 4. Sąd oczywisty jest, zdaniem Descartesa, 4 R. Descartes, Rozprawa o metodzie, s. 40. Spektrum odpowiedzi na pytanie o wiedzę prawną 55 prawdziwy. Można by jednak zrazu, sądzić, że poczucie oczywistości również potrafi być zwodnicze — Descartes ma tu na uwadze np. halucynacje lub sny. Wątpliwość tę uchyla wskazując na doskonałość Boga, który nie może chcieć zwodzić człowieka w jego jasnych przedstawieniach. Również zatem Descartes pozostawia w swej filozofii miejsce dla intuicji jako zdolności osiągania wiedzy pewnej. Jej wyniki są przy tym bardziej wiarygodne niż dowody uzyskane na drodze dedukcyjnej, gdzie, jak w łańcuchu, początek wiąże się z końcem nie inaczej jak poprzez liczne ogniwa pośrednie. Jednakże wiarygodność intuicji zasadza się na życzliwości Boga. Tym bowiem, czego dowodzi metodyczne wątpienie, jest jedynie pewność samego siebie, i nic ponadto. Już po to, by zagwarantować realność świata zewnętrznego, potrzebne jest Descartes'owi odwołanie do istnienia Boga. Filozofia transcendentalna Przewrót kopernikański Kanta Dla Kanta metafizyka — a zalicza się do niej także teoria poznania — jest od czasów Arystotelesa „jedynie błądzeniem po omacku", dalekim od pewności właściwej postępom nauki. Kant był świadkiem wielkich sukcesów nauk przyrodniczych: Kopernik zrewolucjonizował obraz świata w astronomii, Newton stworzył matematyczną teorię przyrody. Na podstawie swych trzech podstawowych praw oraz prawa ciążenia był w stanie wyliczyć zarówno swobodne spadanie ciał na Ziemi, jak i orbity planet na niebie. Przyrodoznawstwo Newtonowskie wywarło na Kancie głębokie wrażenie. Uważał jego wyniki za ostateczne. Miały one posłużyć za wzorzec jego własnej metafizyki. Kant rozdzielił problematykę filozofii pomiędzy następujące cztery pytania: — Co mogę wiedzieć? — Co powinienem czynić? 56 II: Pewna wiedza nie istnieje... —Czego wolno mi się spodziewać? —Czym jest człowiek? Pytania te odsyłają do czterech klasycznych działów filozofii: teorii poznania, etyki, filozofii religii i antropologii. Teorii poznania dotyczy najsłynniejsze dzieło Kanta, Krytyka czystego rozumu 5. Ukazało się ono w roku 1781, sto lat po Newtona Philosophiae naturalis princi-pia mathematica. Dla Kanta jest jasne, że doświadczenie nie dostarcza człowiekowi wiedzy pewnej, powszechnie ważnej i koniecznej. Doświadczenie ukazuje bowiem jedynie poszczególne przypadki bez ich koniecznego powiązania. Zarazem jednak — pod wpływem Newtonowskiego przyrodoznawstwa — był on przekonany, że istnieje wiedza pewna na temat procesów przyrodniczych. Tym samym powstawało dlań pytanie: Jak jest możliwe (a priori) pewne poznanie przyrody, wyprzedzające wszelkie doświadczenie? Poprzez odpowiedź, jakiej udzielił na to pytanie, dokonał Kant rewolucyjnego odwrócenia kierunku myślenia. Zwrot ten legł u podstaw nowego sposobu zapytywania filozoficznego — filozofii transcendentalnej. Dotychczas dociekano istoty przedmiotów naszego doświadczenia, Kant zapytał o strukturę samych naszych władz poznawczych: Za pomocą jakich kategorii myśli nasz intelekt, jakie formy leżą u podstaw ludzkiej naoczności? Ponieważ nasz intelekt określa w sposób istotny formę praw, za pomocą których poznajemy zjawiska przyrodnicze, przeto problem sformułowany przez Kanta zwykło się określać także jako pytanie o warunki możliwości poznania. Zrazu wykrywa Kant dwie formy naoczności: przestrzeń i czas. Intelekt poddaje refleksji surowy materiał 5 Immanuel Kant, Krytyka czystego rozumu, tłum. Roman Ingar den, t. I/II, BKF, PWN, Warszawa 1957, 21986. Spektrum odpowiedzi na pytanie o wiedzę prawną 57 doświadczenia, który przedstawia sobie jako rozmieszczony w przestrzeni i czasie. Pojęcia, za pomocą których przy tym myślimy, Kant nazwał w nawiązaniu do Arystotelesa kategoriami. Są one formami, w których intelekt wydaje sądy i poznaje rzeczy. Tym samym kategorie obecne są we wszystkich prawach przyrody, i to w sposób konieczny, powszechnie ważny i pewny. Kant dzieli kategorie na cztery grupy: ilości, jakości, relacji i modalności. Do modalności należą kategorie możliwości, rzeczywistości i konieczności, do relacji należy np. kategoria przyczynowości. Zdania syntetyczne a priori Na początek Kant wprowadził pewne ważne rozróżnienie do teorii poznania: rozróżnił zdania analityczne i syntetyczne. Prawdziwość zdania analitycznego można ustalić jedynie na podstawie użytych w nim pojęć, bez potrzeby powtórnego odwoływania się do doświadczenia. Kto rozumie znaczenie słów, ten wie zarazem, czy takie zdanie jest prawdziwe, czy fałszywe. Zdania syntetyczne natomiast zawierają więcej informacji, niż można uzyskać jedynie poprzez rozbiór użytych w nich pojęć. Zdania analityczne nie przypisują swemu podmiotowi żadnych nowych własności. W Kantowskim przykładzie „Wszystkie ciała są rozciągłe" orzecznik wypowiada jedynie własność, która jest już pomyślana w podmiocie. Wiedzę rozszerzają jedynie zdania syntetyczne. Zdanie „Niektóre ciała są ciężkie" jest zdaniem syntetycznym: do jego potwierdzenia potrzebne jest doświadczenie. Sprawą najważniejszą jest więc istnienie zdań syntetycznych a priori, tj. takich zdań rozszerzających poznanie, których prawdziwości można dowieść bez pomocy doświadczenia. Jako przykład wymienia Kant twierdzenia matematyki, np. „Prosta jest najkrótszą drogą między dwoma punktami na płaszczyźnie". Z kolei na użytek nauk przyrodniczych formułuje on zasadę ra- 58 II: Pewna wiedza nie istnieje... cji dostatecznej jako syntetyczną zasadę a priori: Każda zmiana ma swą przyczynę. Znamieniem takich a priori ważnych zdań jest ich konieczna ważność, tzn. niemożliwość tego, by ważność zachowało zdanie przeciwne. W postaci zdania syntetycznego a priori Kant wprowadził do teorii poznania bardzo płodne pojęcie. Dzięki niemu udało się bez trudu rozwiązać problem, który w poprzednim pokoleniu zauważył kolega Kanta po fachu, David Hume. Hume stwierdził, iż zasady racji dostatecznej nie jesteśmy w stanie wywieść z doświadczenia. Doświadczenie ukazuje bowiem jedynie czasowe następstwo zjawisk, nie mówiąc niczego dodatkowo o jakimś ich szczególnym, przyczynowym powiązaniu. Wedle Hume'a zasada przyczynowości pochodzi jedynie z ludzkiego przyzwyczajenia, nie sposób jej przeto logicznie uzasadnić. Zdaniem Kanta natomiast zasada przyczynowości stanowi konieczny warunek możliwości poznania, a więc naturalnie posiada ona status conditio sine qua non. Również Kant należy do zapoczątkowanej przez Arystotelesa tradycji teoriopoznawczej. Jego wkład w tę tradycję wiąże się z pewną nową propozycją rozwiązania problemu uzasadniania: Konieczne prawdy na temat świata zewnętrznego odkrywamy nie dzięki jakiejś specjalnej zdolności poznawczej; przedstawiają one sobą raczej konieczne struktury poznawcze ludzkiego intelektu: „Intelekt nie czerpie swych praw (a priori) z przyrody, lecz je przyrodzie dyktuje"6. Wedle Kanta punktem wyjścia nauk przyrodniczych i metafizyki są prawdy konieczne, a to dlatego, że owe ogólne prawa przyrody są właśnie warunkami możliwości doświadczenia. Archimedesowym punktem służącym uprawomocnieniu wiedzy ludzkiej są dla Kanta nieodmiennie formy naoczności, przestrzeń i czas, oraz kategorie intelektu. 6 I. Kant, Prolegomena do wszelkiej przyszłej metafizyki która będzie mogła wystąpić jako nauka, tłum. Benedykt Bornstein, BKF, PWN, W-wa 1993, s. 107.