Latający Holender w Dzienniku Łódzkim

Transkrypt

Latający Holender w Dzienniku Łódzkim
4
KRAJ
Dziennik Łódzki đ 28 sierpnia 2006
Ordynacja samorządowa czeka na ostatnie decyzje
Teraz Sejm
i prezydent
Ustawa samorządowa jest jedną
z najszybciej uchwalanych. Po przyjęciu jej przez Senat z piątku na sobotę, potrzebne są jeszcze tylko akceptacja Sejmu oraz podpis prezydenta, by zgodnie ustawa weszła
w życie 13 września. Umożliwi to
przeprowadzenie listopadowych
wyborów już na nowych zasadach.
Koalicja mając większość bez
problemu przegłosowała swoje poprawki, a partiom opozycyjnym nie
pozostało nic innego, jak bojkotować
proces legislacyjny.
Najważniejszą poprawką Senatu
był zapis, że jeżeli wynik komitetu
wchodzącego w skład bloku nie przekroczy 5 procent, i tak będzie wliczany do tego bloku. Komitet ten nie
uzyska jednak żadnego mandatu,
ponieważ – zgodnie z nowelizacją –
mandaty otrzymają tylko te komitety, które przekroczą pięcioprocentowy próg. Taką poprawkę zgłosił
Krzysztof Putra z PiS, wicemarszałek Senatu.
– Skorzystają na tym tylko duże
partie. W przypadku koalicji, PiS
będzie zgarniał głosy oddane na
LPR, a ta partia może nie zdobyć
ani jednego mandatu – uważa Mieczysław Augustyn z PO. – PiS używa siły do załatwiania partyjnych
interesów, nie chcemy brać w tym
udziału – powiedział tłumacząc
opuszczenie głosowań przez PO. Senatorowie PO złożyli wniosek o odrzucenie ustawy w całości, gdy jednak nie zyskali wymaganego poparcia, wyszli z sali.
Zakonnice ipolicjanci
uratowali samobójczynię
P
rzemyskie siostry karmelitanki
bose oraz funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji uratowali
życie niedoszłej samobójczyni,
mieszkance Warszawy.
W sobotę do zakonu sióstr karmelitanek bosych w Przemyślu kilkakrotnie telefonowała nieznajoma
kobieta, która prosiła o modlitwę.
W ostatnim telefonie, podając tylko
swoje nazwisko, poinformowała, że
postanowiła popełnić samobójstwo
i odłożyła słuchawkę.
Jedna z zakonnic zadzwoniła do
Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu, informując o niezwykłych telefonach i prosząc o pomoc.
Policjantom udało się ustalić, że
kobieta telefonowała z Warszawy.
Tam też odnalazł ją patrol policji,
mimo że w tym czasie nie przebywała w swoim mieszkaniu. Kiedy udało się do niej dotrzeć, kobieta była
już pod silnym działaniem leków.
Natychmiast odwieziono ją do szpitala, gdzie lekarze uratowali jej życie. (PAP)
– To PO łamie zasady pracy Sejmu, opuszczając głosowania. Obowiązkiem senatorów jest praca nad
ustawami, nawet jeśli komuś się one
nie podobają – uważa Putra.
Mimo sprzeciwu Biura Legislacyjnego Sejmu, PiS przeforsowało
także poprawkę, zgodnie z którą osoby startujące w wyborach samorządowych, a urodzone przed 1 sierpnia
1972 r., będą musiały złożyć oświadczenia o ich ewentualnej współpracy
lub kontaktach ze służbami bezpieczeństwa PRL.
By umożliwić wprowadzenie
zmian w ordynacji jeszcze przed wyborami, PiS wprowadziło także zapis do ustawy, że wchodzi ona w życie 13 września. Wcześniej Sejm postulował, by ustawa zyskiwała moc
prawną po 14 dniach od ogłoszenia
w dzienniku ustaw.
Teraz ustawa musi jeszcze zostać
zatwierdzona przez Sejm, a następnie podpisana przez prezydenta.
13 września mija ustawowy termin,
w którym premier ma ogłosić datę
wyborów.
Prezydent prawdopodobnie podpisze zmianę w ordynacji – powiedział wczoraj szef Kancelarii Prezydenta RP Aleksander Szczygło. (APP)
Regatowy weekend nad Zalewem Sulejowskim
Ponad 40 łodzi z całej Polski wzięło udział w dwudniowych ogólnopolskich regatach nad Zalewem Sulejowskim. W sobotę odbyły się trzy biegi, w niedzielę – dwa. W ogólnej punktacji zwyciężył Jarosław Cieślak
z Częstochowy, który odebrał puchar ministra sportu, główne trofeum zawodów. Zawody zorganizował łódzki klub regatowy „Latający Holender” (KW)
FOT. DARIUSZ ŚMIGIELSKI
Tylko 1353 osoby poparły IV RP
O
d kilku tygodni PiS prowadzi
w mediach kampanię „Bliżej ludzi”, która ma promować budowę IV
Rzeczypospolitej. Jak się jednak
okazuje, nie ma wielu zwolenników
tej koncepcji.
Na stronie internetowej lansowanej przez PiS można wyrazić swoje
poparcie dla „budowy IV Rzeczypospolitej – państwa w służbie obywatelom”. Jednak mimo intensywnej
kampanii medialnej, od początku
sierpnia swój podpis złożyły tam zaledwie 1353 osoby.
Mimo że billboardy przekonujące
do IV RP wiszą w wielu miastach,
a spoty reklamowe pojawiają się
w telewizji, akcja nie cieszy się dużym poparciem społeczeństwa.
– Może to wynikać z faktu, że Polaków nie do końca przekonuje nowa
władza. Z jednej strony plakaty
przedstawiające szczęśliwych ludzi,
a z drugiej te same codzienne problemy – uważa prof. Kazimierz Kik, politolog.
Poseł Tadeusz Cymański z PiS
nie zgadza się z tą opinią i wierzy
Na porady specjalistyczne Łódzkie dostaje najmniej pieniędzy w kraju
Lekarz przyjmie po sylwestrze
DOKOŃCZENIE ZE STR.1
W przychodniach kardiologicznych przy szpitalach im. Biegańskiego i im. Sterlinga w Łodzi oraz
w Skierniewicach i Zduńskiej Woli
terminy wyznaczane są najwcześniej na połowę stycznia. Marian
Bąk z Kutna, który w piątek był
u kardiologa w klinice przy ul. Sterlinga w Łodzi, na kolejną wizytę może liczyć w lutym.
Wojciech Antoniewski, dyrektor
szpitala, twierdzi, że kolejek nie da
się skrócić.
– W porównaniu z ubiegłym rokiem mamy o jedną trzecią pacjentów więcej, a kontrakt z NFZ na podobnym poziomie – tłumaczy.
Aż rok muszą czekać chorzy na
przyjęcie przez psychiatrę w Centralnym Szpitalu Klinicznym przy
ul. Czechosłowackiej w Łodzi. Joanna G. (nazwisko do wiadomości redakcji) zgłosiła się tu w sierpniu...
zeszłego roku. – Rejestratorka kazała mi czekać na telefon. Zadzwoniła
po dwunastu miesiącach. Musiałam
pójść do lekarza prywatnie. Każda
wizyta to 100 złotych.
Według dyrektora szpitala Wojciecha Bieńkiewicza, roczne kolejki
to efekt likwidacji Wojewódzkiej Poradni Zdrowia Psychicznego. – NFZ
liczył, że pacjenci pójdą do prywat-
nych gabinetów, ale się przeliczył.
Wszyscy przychodzą do nas, ale
w naszym kontrakcie fundusz tego
nie uwzględnił.
Do żadnego specjalisty w przychodniach łódzkiego szpitala im.
Barlickiego pacjenci nie zostaną zapisani na ten rok. Katarzynie Jóźwiak rejestratorki wyznaczyły
w piątek wizytę u neurologa na luty.
Okulista i alergolog mogą przyjąć
najwcześniej pod koniec stycznia.
– Musimy ograniczać przyjęcia
stosownie do pieniędzy, jakie dał
NFZ. Dla naszych pacjentów to
szczególnie dotkliwe, bo przyjeżdżają z całego województwa – twierdzi
Piotr Kuna, dyrektor „Barlickiego”.
Żadnych szans na wizytę w tym
roku u okulisty nie mają skierniewiczanie, a mieszkańcom Zduńskiej Woli pozostają jedynie prywatne gabinety endokrynologiczne.
Jedyna tutejsza publiczna przychodnia, w której przyjmuje lekarz
tej specjalności, wyczerpała tegoroczne limity przyjęć. Wolnych
miejsc do pulmonologa w tym roku
nie ma w Piotrkowie Trybunalskim.
Paweł Paczkowski, dyrektor łódzkiego NFZ, podkreśla, że pod względem finansowania porad specjalistycznych nasz region jest na ostat-
nim miejscu w kraju. – Liczę jednak
na to, że dodatkowe pieniądze, jakie
dostaniemy na przełomie września
i października, pozwolą choć na minimalne skrócenie kolejek. (LUK, JJ, PAW)
w powodzenie akcji. – Nie zmuszamy ludzi, by nas poparli. Czynią to
z własnej woli. Poza tym okres wakacyjny dopiero się kończy – przekonuje. (APP)
Tragedia na drodze
pod Łaskiem
N
admierna prędkość była – zdaniem policji – przyczyną śmiertelnego wypadku, do którego doszło
w sobotę w Gucinie pod Łaskiem.
Kierujący oplem calibrą 33-letni
mieszkaniec gminy Zelów na łuku
drogi w pobliżu szkoły zjechał na lewe pobocze i uderzył w drzewo. Kierowca poniósł śmierć na miejscu.
Trzej pasażerowie opla, mieszkańcy Gucina, zostali ranni i hospitalizowani. Dwóch mężczyzn z ogólnymi potłuczeniami trafiło do szpitala w Łasku, trzeciego odtransportowano helikopterem do szpitala w Pabianicach. Jego stan jest ciężki. (WLL)
Szczeniaki jadą za granicę
DOKOŃCZENIE ZE STR.1
W uzasadnieniu decyzji o umorzeniu prokurator napisał: „w toku prowadzanego śledztwa nie stwierdzono
przestępstwa w zakresie skupu
i transportu zwierząt, bo odbywa się
on w sposób zgodny z przepisami”.
Działacze Towarzystwa argumentują, że prokuratura sprawdziła
tylko dwie z 58 podejrzanych osób,
które zajmują się skupem szczeniąt.
Z akt wynika, że przesłuchała pracowników jednej firmy i sprawdziła
jednego z ogłaszających się w prasie
handlarzy, który ,,miał tylko zamiar
skupować szczenięta, ale się z niego
wycofał”.
Prokuratura uznała, że „każdy
transport zwierząt odbywa się zgodnie z przepisami”. Tymczasem Bogusława Skowrońska i Ewa Nawlany z zarządu ŁTOnZ twierdzą, że
przeprowadziły własne śledztwo,
dotarły do pośredników w handlu
i kierowców transportujących szczeniaki. – Psy przewożone są w tragicznych warunkach. Wiele zdycha
w drodze.
W gazetach ukazują się ogłoszenia: ,,Kupię całe mioty psów rasowych bez metryki”. – W Polsce rasowy szczeniak kosztuje od 600 do
2000 złotych, a w Szwecji, Danii czy
Niemczech od 100 do 1200 euro
– mówi Lechosław Stanisławski, hodowca psów spod Bełchatowa.
W ubiegłym roku do prokuratur
w okręgu łódzkim wpłynęło 99 spraw,
dotyczących łamania ustawy o ochronie zwierząt. W 22 przypadkach prokuratury skierowały do sądów akty
oskarżenia, 44 sprawy zostały umorzone, a część jest w toku. – Nie są to
sprawy łatwe, ale z liczby umorzeń
nie można wnioskować, że są one
lekceważone – twierdzi Krzysztof
Kopania, rzecznik Prokuratury
Okręgowej w Łodzi. (OR)

Podobne dokumenty