Gimpres nr2 2013/14 - Publiczne Gimnazjum Nr 1 im. Przemysława
Transkrypt
Gimpres nr2 2013/14 - Publiczne Gimnazjum Nr 1 im. Przemysława
Numer 2 rok szkolny 2013/2014 „Nie chciejcie Ojczyzny, która was nic nie kosztuje” „Spotkanie z historią” – uroczyste obchody Święta Wolności 1 Wymiana z Erd MINĘŁO 10 LAT... W tym roku mija dziesiąta rocznica współpracy lubaczowskiego Gimnazjum nr 1 im. Przemysława Inglota z węgierską szkołą w Erd, partnerskim mieście Lubaczowa. Gdy jesienią 2003 roku gościliśmy grupę nauczycieli z Vörösmarty Mihály Gimnázium, nie wiedzieliśmy jeszcze, jaką formę przybierze nasza współpraca. Chcieliśmy przede wszystkim umożliwić młodym ludziom wzajemne poznanie się, poznanie kultury i zwyczajów obu krajów, a także przełamanie barier językowych i mentalnych. Pierwsze spotkanie młodzieży odbyło się po kilku miesiącach, gdy w czerwcu wyruszyliśmy z grupą naszych uczniów do Erd. Młodzi lubaczowianie jechali pełni obaw jak sobie poradzą, bo dla większości z nich był to pierwszy zagraniczny wyjazd, a do tego część z nich miała zamieszkać w obcych domach i porozumiewać się w języku angielskim. Spora grupka zdecydowała się na pozostanie w internacie pod opieką nauczycieli, ale na miejscu okazało się, że jeszcze kilka węgierskich rodzin chciałoby gościć młodych Polaków, ci jednak kurczowo trzymali się swoich opiekunów. Gdy trochę na siłę wepchnęliśmy kilkoro w ramiona węgierskich matek i ojców, pojawiły się łzy strachu, a my zapewnialiśmy, że wszystko będzie dobrze i z niepokojem czekaliśmy poranka. Roześmiane buzie następnego dnia powiedziały nam wszystko i już nikt nie chciał wracać do internatu. Kolejne łzy pojawiły się dopiero przy pożegnaniu i tak jest do dziś. Każde rozstanie kończy się łzami i rzucaniem się sobie w ramiona. Spotkania młodzieży odbywają się raz w roku, przemiennie w każdym z miast. Gdy gościmy Węgrów, pokazujemy im przede wszystkim najbliższą okolicę, ale zwiedziliśmy też Przemyśl, Krasiczyn, Jarosław, Sandomierz, Leżajsk, Łańcut, Zamość i kilka innych miejsc. W Lubaczowie mieliśmy wspólne lekcje w Muzeum Kresów, Szkole Muzycznej, Domu Kultury i oczywiście zabawy, konkursy oraz dyskoteki w naszej szkole. Podczas ostatniego spotkania, które odbyło się w połowie października, kilku uczniów klas trzecich zorganizowało dla swoich węgierskich kolegów konkurs wiedzy o odwiedzanych miejscach i byliśmy zaskoczeni, bo na wszystkie pytania natychmiast padały poprawne odpowiedzi, a przecież polskie nazwy nie są najłatwiejsze do zapamiętania i powtórzenia. Będąc na Węgrzech również sporo zwiedzamy, ale zawsze największą przyjemność sprawiają nam spotkania, gdy można po prostu razem spędzić czas i porozmawiać. Gimnazjum w Erd jest duże i dość elitarne, żeby móc się w nim uczyć, trzeba zdać egzamin wstępny. Znajduje się w pobliżu stolicy, w najbogatszej części kraju i jego uczniowie dość regularnie korzystają z możliwości edukacyjnych, jakie oferuje wielkie miasto. Nasi uczniowie są w zupełnie innej sytuacji, dlatego nauczycielom z lubaczowskiego gimnazjum szczególnie zależało, aby ich wychowankowie poczuli, że tak naprawdę niczym się nie różnią od swoich równieśników z zagranicy, bo mają takie same zainteresowania, słuchają tej samej muzyki, grają w te same gry komputerowe, są tak samo zdolni i pomysłowi. Przy każdym spotkaniu mogą się przekonać, że nie powinni mieć żadnych kompleksów i mogą być dumni z tego, kim są. W ciągu dziesięciu lat nawiązało się sporo przyjaźni, nastolatki utrzymują kontakt przez Internet i za każdym razem mamy w grupie kilkoro absolwentów, którzy jeszcze raz chcą wziąć udział w tej przygodzie, jaką jest spotkanie z węgierskimi kolegami. Dzięki takim spotkaniom młodzież staje się bardziej otwarta i pewna siebie oraz zdobywa poczucie wspólnoty z młodymi Węgrami. Agata Pilch 2 Wymiana młodzieży – młodzież węgierska z wizytą w Lubaczowie Do zobaczenia w Erd W dniach 15-18.10.2013 r. gościli w naszej szkole przyjaciele z miasta partnerskiego Érd. Miałam przyjemność wziąć udział w tym wydarzeniu. Pierwszy dzień był dniem przyjazdu i zapoznania się z naszymi węgierskimi rówieśnikami. Gościłam u siebie bardzo sympatyczną Lili Névay. Drugiego dnia pojechaliśmy do Bełżca, gdzie zwiedziliśmy obóz koncentracyjny, a potem ruszyliśmy do Zamościa. Dzień zakończyliśmy wyjściem do kawiarni razem ze wszystkimi uczestnikami wymiany. Nazajutrz zwiedzaliśmy okolice Lubaczowa. Po południu w naszej szkole odbyła się dyskoteka dla gości i uczniów gimnazjum. Czwarty dzień – to czas odjazdu i pożegnania. Wszyscy płakali i wspominali miłe chwile spędzone razem. Cieszę się, że mogłam poznać nowych przyjaciół z innymi tradycjami i kulturą. Z niecierpliwością czekam na organizowany wyjazd lubaczowian do Érd. Gorąco zachęcam do uczestniczenia w wymianach młodzieży. Gosia Łeska BYŁO SUPER! 3 DZIEŃ PROJEKTU „Żyj zdrowo” ŻYJ ZDROWO! Gimnazjaliści klas drugich prezentują swój projekt Dnia 21 kwietnia, bieżącego roku w gimnazjum Nr 1 im. Przemysława Inglota odbyła się uroczystość, bardzo ważna dla uczniów drugich klas, gdyż przedstawiali oni swój projekt. Ja jako uczennica drugiej klasy również brałam w nim udział. Tematem projektu było - zdrowie i sport. Na początku odbył się konkurs wiedzy o tym, w której potrawie, owocu, czy warzywie znajduje się najwięcej witamin. Do rywalizacji przystąpili uczniowie klas pierwszych. Grupa, która wygrała, dostała nagrodę. Ważnym elementem tego projektu była prezentacja multimedialna o sportowcach z Podkarpacia oraz pokaz pierwszej pomocy. Nasi koledzy przedstawiali prezentację osób znanych w świecie sportu, które ciężką pracą osiągnęły zamierzony sukces. Co do pierwszej pomocy, to dziewczyny pokazały innym uczniom, jak sprawnie i dobrze pomóc osobie poszkodowanej, która uległa jakiemuś wypadkowi. Pouczyły nas, jak zachować się w sytuacji, gdy ktoś straci przytomność, złamie rękę, czy ulegnie poważniejszemu wypadkowi. Kolejną atrakcję stanowił wybór najlepszego logo sportowego dla naszej szkoły. Uczniowie drugich klas wykonali różne plakaty przedstawiające wybraną dziedzinę sportową. Pod koniec uroczystości ogłoszono, że konkurs wygrał uczeń z klasy II b. Imprezę umiliły przygotowane przysmaki, których każdy mógł spróbować, np. przepyszne koreczki owocowe i warzywne oraz – dla odważnych – małże!!! Przysmaki pyszne, zdrowe i smaczne. Ważną rolę odgrywała dekoracja sali. Przygotowaliśmy plakaty z różnymi hasłami na temat zdrowia i sportu, które zostały wywieszone na ścianach. Prace przez nas wykonane kolorowe i ozdabiane kwiatami, nadawały radosny i optymistyczny charakter całemu spotkaniu. Mimo iż każdy z nas – uczniów klas drugich – denerwował się, to wszystko się udało. Zostaliśmy pochwaleni, więc bardzo się cieszyliśmy. To ważny dzień, bo decydował o tym, czy ukończymy gimnazjum. A my daliśmy radę wykonać projekt, który spodobał się wszystkim. Ewelina Roman 4 Realizacja projektu klas drugich Wielki entuzjazm wśród publiczności wzbudził taniec zespołu cheeliderek. Dziewczęta ( uczennice klasy IIa) brawurowo wykonały układ taneczny i dostarczyły wszystkim obecnym na sali wielu emocji i estetycznych wrażeń. Zespół z klasy IIc zaprezentował nam praktyczny pokaz, jak udzielić pierwszej pomocy. Zobaczyliśmy sztuczne oddychanie, opatrywanie złamanej nogi, a na zdjęciu widzimy Basię Janicką ,,zranioną”, której pomocy udzielają ratowniczki: Patrycja Kwiatek, Natalia Ważna i Kamila Maciuła. Poprawa zdrowia po takim zaopiekowaniu się natychmiastowa! Zmagania pierwszoklasistów w turnieju na temat zdrowej żywności. Gimnazjaliści zadziwili wszystkich znajomością trudnych informacji. Brawo! 5 Święto Szkoły Tęczowo, radośnie... Ale wcześniej: Gimnazjaliści, wystąp! Minęło 15 lat! I oto 30 maja kolejny rocznik gimnazjalistów przystąpił do pasowania na uczniów Gimnazjum Nr 1 im. Przemysława Inglota. Niezmiennie, co roku, widok młodzieży w pięknych galowych strojach, ceremoniał pasowania i ślubowania na Sztandar wzrusza uczestników uroczystości. „Żyjemy w ciekawych i trudnych czasach”, rzeczywistości, w której osoba Patrona gimnazjum, jego dokonania i życiowa postawa nabierają szczególnego znaczenia. Powinniśmy jak najczęściej przywoływać tę postać w razmowach z młodzieżą, wskazywać na potrzebę bycia odpowiedzialnym za siebie i za innych, z uporem przypominać młodym, że WIELKIE SŁOWA, jak pisał Zbigniew Herbert, będą budowały ich przyszłość. W radosny, optymistyczny nastrój wprowadziła uczestników uroczystości część artystyczna; trzeba uczyć się, pracować i marzyć, starać się nie zapominać o wartościach ważnych w naszym życiu – to krótkie streszczenie przedstawienia. Część artystyczną przygotowali z uczniami pani Joanna Kopeć oraz pan Grzegorz Kowal. Pierwszoklasiści nie kryli emocji i na gorąco relacjonowali przebieg „Święta Szkoły”; Patrycja Hass: „Myślę, że każdy z nas denerwował się przed jak i podczas ceremonii pasowania pierwszoklasistów. Wszystko było dopięte na ostatni guzik i wyćwiczone, jednak musieliśmy pilnować, żeby niczego nie zapomnieć. Obecność pani Marii Magoń, burmistrza miasta jeszcze bardziej nas stresowała, przynajmniej mnie. Cała ceremonia bardzo mi się podobała i cieszę się, że wszystko wyszło tak, jak planowaliśmy”. Ślubowanie pierwszoklasistów na sztandar Sebastian Kapica: „Uroczystość pasowania podobała mi się, ponieważ była ciekawie zorganizowana. Pasował nas pan Mieczysław Szymaniak szablą Przemysława Inglota. Część artystyczna też zostanie w mojej pamięci. Po przyjęciu do grona gimnazjalistów, dostaliśmy podarunki i zrobiono nam klasowe zdjęcie”. 6 Święto Szkoły Pasowanie na gimnazjalistę Mateusz Hałucha: „Uroczystość święta szkoły bardzo mi się podobała. Odbyło się pasowanie pierwszoklasistów na gimnazjalistów. Pasowanie i ślubowanie było bardzo fajnym, niezwykłym przeżyciem. Przysięgaliśmy służyć ojczyźnie i szkole”. KRYTERIUM ULICZNE BIEG IM. PRZEMYSŁAWA INGLOTA Zawodnicy przygotowujący się do startu. Drugim etapem świętowania Publicznego Gimnazjum Nr 1 w Lubaczowie jest, jak co roku, impreza sportowa – krótko – „Bieg Inglota.” Uczestnicy startują w kategoriach wiekowych, od szkół podstawowych po osoby dorosłe. W tym roku pogoda dopisała, ale w następnej edycji mamy nadzieję na liczniejszy udział młodzieży w zawodach. 7 Święto Szkoły Tradycyjnie imprezę otworzyła dyrektor gimnazjum pani Marta Szpyt. Organizatorem zawodów jest od lat pan Jan Argasiński. Przybyli na rynek kibice – gimnazjaliści, nauczyciele, rodzice, władze miasta w osobie pani burmistrz Marii Magoń – z zapałem oklaskiwali przybiegających do mety uczestników biegu. Liczyła się rywalizacja, ale najważniejsza w tej imprezie jest dobra zabawa, bo sport to zdrowie! Otwarcie imprezy Zapytaliśmy o wrażenia Natalię Jabłońską (kl.I a): „Przed biegiem byłam zestresowana, lecz podczas biegu wszystko minęło. Konkurentką, której się najbardziej obawiałam, była Patrycja Kornaga, która okazała się lepsza. Moje II miejsce bardzo mnie cieszy, ale jest to sygnał, żeby więcej trenować. Zawody tego typu traktuję bardziej jako zabawę niż rywalizację. Uczestniczek było mało, lecz mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie ich więcej”. Wśród uczestników byli nasi koledzy i koleżanki: w kategorii dziewcząt : Natalia Jabłońska, Wiktoria Trojnar, Anna Karaś, Anna Buczek w kategorii chłopców : Mateusz Milo, Jan Woszczak, Damian Cisek, Marcin Połuch, Adrian Ferenc-Pupek, Sebastian Kapica, Oskar Małecki, Patryk Mudło R. 8 W roku Wielkiej Kanonizacji Konkurs wiedzy o Janie Pawle II Jan Paweł II – dziś już święty jest postacią, do której odwołuje się nasza szkoła w planie wychowawczym i profilaktycznym. Osoba świętego Papieża i jego nauczanie jest treścią Dni Papieskich oraz istotnym elementem scenariuszy różnorodnych szkolnych uroczystości. W roku kanonizacji Wielkiego Polaka młodzież klas III i II należąca do szkolnego Koła Caritas oraz kandydaci do bierzmowania uczestniczyli – w wyniesieniu do godności Świętego w Łagiewnickim Sanktuarium. Szczególny dzień – czas łaski dla świata był wyjątkowy przez modlitwę pełną ufności, skupienia i zawierzenia swojego młodego życia Miłosiernemu Bogu przez wstawiennictwo Świętego Jana Pawła II. W roku szkolnym podjęliśmy trud zapoznania młodzieży z życiem Karola WojtyłyJana Pawła II na lekcjach religii oraz w czasie dodatkowych zajęć poświęconych Wielkiemu Rodakowi. Efektem tych przygotowań były eliminacje do Konkursu Papieskiego, w którym uczestniczyło 104 uczniów, a 48 wzięło udział w zmaganiach finałowych, które odbyły się w dniu 2 czerwca 2014 roku w naszej szkole. Swoją obecnością zaszczycił nas Ks. wicedziekan – proboszcz parafii pw. Świętego Karola Boromeusza w Lubaczowie – Czesław Gołdyn oraz Witold Argasiński – Przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miejskiej w Lubaczowie. Zaproszeni goście podzielili się wspomnieniami z pobytu Jana Pawła II w Lubaczowie oraz z osobistych spotkań z papieżem. Ewelina Roman wierszem „Miłość” autorstwa Jana Pawła II oraz Barbara Kuchta piosenką o Ojcu Świętym wprowadziły w nastrój konkursu. Po zakończeniu uroczystej rywalizacji – z wiedzy o Papieżu i jego nauczaniu - uczniowie wyszli zadowoleni. Gratulujemy uczestnikom, a szczególnie laureatom: 1. Anna Czerska I b 2. Joanna Buczek II b 3. Wiktoria Dukacz II a 3. Rafał Furgała II c 4. Małgorzata Stadnik II b 5. Justyna Mielnik II b 6. Ewa Dubniewicz II b 7. Marcin Furgała II c 8 Jakub Wiercioch II c 9. Daria Sztandera I b 10. Karolina Wiśniewska III c Życzymy uczestnikom, aby wzór życia Karola Wojtyły oraz treści zaczerpnięte z nauczania Świętego Papieża zaowocowały błogosławionym i świętym życiem. Jolanta Maciołek 9 25 lat Wolności 25 lat Wolności Z tej okazji pragniemy przybliżyć naszym uczniom oraz wszystkim czytelnikom „Gimpressu” najważniejsze fakty dotyczące tego okresu najnowszej historii. Przed dwudziestu pięciu laty społeczeństwo polskie miało możliwość po raz pierwszy w dziejach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej wyrazić nieskrępowaną opinię w „kontraktowych” wyborach do Sejmu i Senatu. Klub Inteligencji Katolickiej w Lubaczowie poprowadził kampanię wyborczą „drużyny Wałęsy”, tworząc pierwszy w województwie przemyskim Komitet Obywatelski pod przewodnictwem Mariusza Olbromskiego. Droga do kompromisu Wyniki listopadowego referendum 1987 r. uświadomiły komunistycznym elitom konieczność poszukiwania nowych rozwiązań politycznych, aby uchronić władzę przed niekontrolowanym wybuchem społecznego protestu. Po majowych strajkach latem 1988 r. tzw. zespół trzech (Jerzy Urban, Stanisław Ciosek, gen. Władysław Pożoga) przedłożył gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu opracowanie, które prognozowało nieunikniony upadek rządów PZPR. Trzej doradcy zalecali podzielenie się władzą z opozycją „na tyle wcześnie, aby móc zabezpieczyć pozycję dominującą PZPR w warunkach dokonanego i przekształcającego się potem podziału władzy”. Sierpniowe strajki przyśpieszyły proces szukania porozumienia z opozycją. Robotnicy spontanicznie zawiązywali komitety organizacyjne Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” i żądały legalizacji niezależnej działalności związkowej. Debata telewizyjna Miodowicz – Wałęsa z 30 listopada ostatecznie wykazała, że Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych nie jest w stanie zastąpić „Solidarności”. W tej sytuacji strona opozycyjna powołała 18 grudnia 1988r. na spotkaniu przy kościele Bożego Miłosierdzia w Warszawie Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Lechu Wałęsie. Komitet skupiał 135 intelektualistów i doradców, którzy mieli reprezentować „Solidarność” podczas rozmów z władzami. X Plenum PZPR przyjęło wniosek premiera Mieczysława F. Rakowskiego o legalizacji „Solidarności”. Tym samym otworzono drogę do spotkania przy „okrągłym stole”. W dniach od 6 lutego do 5 kwietnia 1989 r. zawarto kompromis, w wyniku którego władza uznała istnienie opozycji w PRL i dopuściła ją do udziału w wyborach do Sejmu i mającego powstać Senatu. Wybory do Senatu miały być całkowicie wolne i demokratyczne. W Sejmie jedynie 35% miejsc (161 mandatów) miało być obsadzonych w wolnych wyborach, reszta (w tym 35 miejsc z listy krajowej) była zagwarantowana dla PZPR i partii sojuszniczych (Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, Stronnictwa Demokratycznego i trzech stronnictw „katolickich”). Reaktywowanie niezależnej działalności związkowej i politycznej Regionalna Komisja Wykonawcza NSZZ „S” w Przemyślu oficjalne rozpoczęła działalność 10 lutego w salce katechetycznej przy kościele Matki Boskiej Królowej Polski w Przemyślu. Do 15 kwietnia skupiono wszystkie organizacje związkowe, tworząc wspólny region, obejmujący całe województwo przemyskie. Przewodniczącym RKW został Marek Kamiński, a wiceprzewodniczącymi: Wiesław Bek z Lubaczowa, Jan Sołek z Przeworska, Andrzej Wyczawski z Jarosławia. 10 25 lat Wolności Zgodnie z ustaleniami „okrągłego stołu” Sąd Wojewódzki w Warszawie 17 kwietnia 1989 r. dokonał rejestracji NSZZ „Solidarność”. Krajowa Komisja Wykonawcza NSZZ „S” powierzyła Komitetowi Obywatelskiemu kierowanie kampanią wyborczą i zaleciła tworzenie komitetów regionalnych. Inicjatorem powołania Komitetu Obywatelskiego w Lubaczowie był Klub Inteligencji Katolickiej, działający od lipca 1987 r. przy Lwowskiej Kurii Arcybiskupiej z siedzibą w Lubaczowie. Prezes Klubu i przewodniczący KO Mariusz Olbromski w artykule rocznicowym z 1997 r. wśród celów utworzenia Klubu wymienił m.in. chęć „bezpośredniego wpływania na to, co się dzieje i co będzie się działo w mieście oraz okolicy. Nie przypuszczaliśmy wówczas, że w kwietniu 1989 r. przyjdzie nam jako pierwszym na Ziemi Przemyskiej zakładać przy Klubie Inteligencji Katolickiej w Lubaczowie Komitet Obywatelski >Solidarność<, który doprowadzi do przełomu politycznego w tym regionie”. Komitet Obywatelski w Przemyślu ukonstytuował się 15 kwietnia 1989r., a dwa dni później wybrano jego prezydium. Przewodniczącym został Zbigniew Bortnik z Przemyśla. Funkcję wiceprzewodniczących objęli: Mieczysław Argasiński z Lubaczowa, Bronisław Ziemkiewicz z Jarosławia, Irena Lewandowska z Przeworska. Przemyski KO po konsultacji z warszawską centralą ustalił listę kandydatów z województwa przemyskiego do Sejmu: Janusz Onyszkiewicz, Tadeusz Trelka i do Senatu Tadeusz Ulma, Jan Musiał. Kandydaci koalicyjno – rządowi wspierani byli przez wszechmocny aparat partyjno – państwowy. Zapleczem „drużyny Wałęsy” były struktury NSZZ „S”, Komitety Obywatelskie i Kościół. W Lubaczowie prace Komitetu wspierał ks. proboszcz parafii św. Stanisława BM Józef Dudek. U niego na plebanii odbywały się narady a w siedzibie KIK mieścił się sztab wyborczy. Spotkania przedwyborcze np.: w hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 2 w Lubaczowie, czy w sali gimnastycznej Technikum Rolniczego w Oleszycach cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Mariusz Olbromski szczególnie podkreślał olbrzymi patriotyzm, zaangażowanie i zdyscyplinowanie działaczy KO przy prowadzeniu kampanii wyborczej. Wieczorem 4 czerwca 1989 r. sztab wyborczy z Lubaczowa objechał wszystkie miejscowości, gdzie mieściły się komisje wyborcze, aby zebrać od pełnomocników sprawozdania o przebiegu głosowania. Już o 3 godzinie nad ranem sztab KO „S” dysponował kompletem głosów z wszystkich podległych mu komisji wyborczych. Wszyscy byli przytłoczeni ogromną skalą wyborczego zwycięstwa. W skali kraju w wyborach wzięło udział 62 procent uprawnionych do głosowania. „Drużyna Wałęsy” w pierwszej turze zdobyła 160 na 161 możliwych miejsc w Sejmie i 92 mandaty w stuosobowym Senacie. Z wyjątkiem dwóch osób przepadła cała lista krajowa. W województwie przemyskim zwycięstwo było kompletne. Głosy oddało 69 % uprawnionych. Janusz Onyszkiewicz otrzymał – 148 636 głosów (82,79%), Tadeusz Trelka 145 410 (83,75%). Najlepszy wynik strony koalicyjno – rządowej uzyskała Krystyna Grzęda 26 364 (15,85%) Senatorami zostali: Jan Musiał - 128 340 głosów (72,60%) i Tadeusz Ulma - 137 488 (77,77%). Kolejny Andrzej Wojciechowski z PZPR uzyskał 19 901 głosów (11,26%) Nikt z kandydatów strony koalicyjno – rządowej nie uzyskał 50 % poparcia, co sprawiło, że wszyscy musieli poddać się drugiej turze głosowania w dniu 18 czerwca. Rozmiary zwycięstwa przytłoczyły pokonanych, jak i w równym stopniu zwycięzców, nie przygotowanych do natychmiastowego przejęcia rządów w kraju. Natychmiast więc przystąpiono do gaszenia euforii społeczeństwa, które uwierzyło w swoją siłę i szybką możliwość wywalczenia pełnej wolności. Liderzy „Solidarności” zapewniali, że: „Władza 11 25 lat Wolności powinna mieć świadomość, że kontraktem Okrągłego Stołu ma zapewnioną kontynuację ustrojową. To jest dobry punkt do dalszej ewolucji”. W mediach do znudzenia powtarzano łacińską sentencję: „pacta sunt servanda” i tłumaczono społeczeństwu jej znaczenie. Powszechne zdumienie wywołała decyzja KKW „Solidarności” z 17 czerwca o rozwiązaniu Komitetu Obywatelskiego. Działacze komitetów, jak i wyborcy zaczęli się zastanawiać, czy nie zostali oszukani. Wkrótce jednak powołano komisję do spraw reorganizacji Komitetu Obywatelskiego. Komitety lokalne tymczasem stały się zapleczem dla Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego i przygotowywały się do wyborów samorządowych. Rozpoczął się pokojowy, ewolucyjny proces przekształceń ustrojowych ku pełnej demokracji. Zenon Swatek Obchody Święta Wolności Spotkanie z Historią Zaproszeni goście kolejno zabierali głos Po południu w ramach miejskich obchodów „Święta Wolności” w Publicznym Gimnazjum nr 1 im. Przemysława Inglota w Lubaczowie zorganizowano „Spotkanie z historią” Inicjatorami i organizatorami uroczystości byli nauczyciele: Jolanta Maciołek, Elżbieta Obirek, Lidia Przybylska, Grzegorz Kowal, Zenon Swatek. Była to wyjątkowa lekcja dla młodzieży i dorosłych, licznie przybyłych na uroczystość. Głównym celem spotkania było przypomnienie postaci i wydarzeń z okresu kampanii wyborczej lubaczowskiego Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” w 1989 r., jak też wskazanie na ponadczasowe wartości, na których wyrósł trud walki wolnościowej „Solidarności”. 12 25 lat Wolności Spotkanie rozpoczęła prezentacja sondy, przeprowadzonej wśród mieszkańców miasta, młodzieży gimnazjalnej i nauczycieli. W kalejdoskopie odpowiedzi na pytanie: „Czym jest dla Pana/Pani wolność?” znalazły się zapewne wszystkie jej oblicza. Uwagę zebranych skupiła wystawa prezentująca sylwetki działaczy NSZZ „Solidarność Ziemi Lubaczowskiej”, Klubu Inteligencji Katolickiej, Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” w Lubaczowie oraz pamiątki z kampanii wyborczej 1989 r. Wyjątkowych przeżyć dostarczył spektakl zatytułowany: „Wolność kocham i rozumiem”. W roli artystów wystąpili uczniowie, ich rodzice i nauczyciele. Słowa kultowej piosenki Jacka Kaczmarskiego pt.”Mury” sprowokowały do wspólnego śpiewu, wywołały łzy wzruszenia. W pamięci uczestników spotkania pozostaną niezwykle piękne teksty recytowanych utworów. W części artystycznej wystąpili rodzice: pani Elżbieta Rubin, pan Mariusz Łeski, pan Waldemar Hadel, nauczyciele: pani Monika Kaczor, pani Joanna Kopeć, pani Lidia Przybylska, pan Grzegorz Kowal oraz uczniowie: Ola Bosak, Oliwia Czubocha, Marta Hadel, Joasia Rubin i Wojtek Majewski. Razem w poetyckiej lekcji historii uczniowie, rodzice i nauczyciele. Po części artystycznej nastąpiła prezentacja multimedialna pt. „Droga do wolności” przygotowana przez Kubę Skibińskiego. Dokumenty filmowe historycznych wydarzeń minionych 25 lat opatrzone komentarzem przywołały obrazy, uczucia, myśli. „Wszystko wróciło...” , jak stwierdził Jerzy Czekalski. Głównym wydarzeniem uroczystości były wspomnienia i refleksje działaczy Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, którzy przeprowadzili kampanię wyborczą „drużyny Wałęsy”, zapoczątkowując tym samym proces przemian w Polsce ku pełnej wolności i demokracji. W kolejności wystąpili: Mariusz Olbromski przewodniczący KIK i KO „Solidarność”, Jerzy Czekalski wiceprzewodniczący NSZZ „S” (1980-1981), współzałożyciel KIK i KO „S”, Jerzy Tabaczek, Alicja Antonik, Jan Kowal, Jarosław Walicki, Andrzej Kania, Edward Misztal NSZZ „S” Pracowników Oświaty, Feliks Mazurek sekretarz NSZZ „S”(1980-1981). 13 25 lat Wolności Święto Wolności w Lubaczowie przybrało charakter międzypokoleniowej rozmowy, wymiany myśli i doświadczeń lubaczowian. Była to lekcja historii i patriotyzmu, która miała na celu kształtowanie świadomości młodzieży, jej postaw wobec ojczyzny i świata wartości. Honorowy patronat nad „Świętem Wolności” w Lubaczowie objął prezydent Lech Wałęsa, który w liście skierowanym do Burmistrza Miasta Lubaczowa napisał: Wszystkim osobom zaangażowanym w realizację obchodów 25. rocznicy wydarzeń z 1989 roku przekazuję wyrazy uznania i podziękowania za pracę włożoną w przygotowanie tej uroczystości Lidia Przybylska, Zenon Swatek Pan Zenon Swatek i Pani Dyrektor podsumowują uroczystość Licznie przybyli goście i młodzież szkolna 14 Spotkanie z niezwykłym gimnazjalistą Zakochać się w historii... Paweł Hypiak laureatem konkursów historycznych!!! W roku szkolnym 2013 - 2014 największe sukcesy w konkursach historycznych uzyskał Paweł Hypiak, uczeń klasy trzeciej Publicznego Gimnazjum Nr 1 im. Przemysława Inglota. Paweł już od pierwszej klasy gimnazjum startował w konkursach przedmiotowych z historii, wykazując się niesamowitymi zdolnościami, pracowitością i determinacją. Początkowo nie dopisywało mu szczęście, gdyż do tytułu laureata zabrakło mu jednego punktu. Musiał zadowalać się lokatą finalisty. Zdobyte doświadczenie i determinacja w dążeniu do celu przyniosły efekt w klasie trzeciej. W konkursie przedmiotowym z historii pod hasłem „Oświecenie – geneza (XVII w.), narodziny, rozkwit, wpływ na dzieje cywilizacji i kultury”, w bieżącym roku szkolnym, zajął pierwsze miejsce w województwie podkarpackim, zdobywając z testu na trzecim etapie 115 punktów. Jeszcze większy sukces uzyskał w Ogólnopolskim Konkursie Historycznym „Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego w latach 1939-1945. Polski czyn zbrojny w okresie II wojny światowej” im. mjr. Marka Gajewskiego. Paweł zakwalifikował się do etapu centralnego w czteroosobowej reprezentacji województwa podkarpackiego, zajmując drugie miejsce w finale wojewódzkim i zdobywając tytuł laureata. W Warszawie w dniach od 5 do 7 czerwca br. rozegrano obejmujące 9 konkurencji zawody centralne w gronie 46 gimnazjalistów z całej Polski. W klasyfikacji generalnej Paweł zajął XXXVI miejsce. Natomiast w dyscyplinie pt. „eksponat muzealny”, polegającej na rozpoznaniu i opisie losowo wybranego eksponatu zdobył pierwsze miejsce w kraju. Trzecie miejsce w Polsce zajął w konkurencji pt. „oprowadzanie po obiektach historycznych”, a piąte w identyfikacji epizodów i wydarzeń pokazanych na fragmentach kronik filmowych i filmów fabularnych dotyczących epoki. Podsumowanie konkursu połączone z wręczeniem nagród i medali miało miejsce na Zamku Królewskim przy udziale Chóru Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego i żołnierzy z Kompanii Reprezentacyjnej WP. Zenon Swatek 15 Wywiad z niezwykłym gimnazjalistą Poprosiliśmy o rozmowę Pawła Hypiaka, ucznia klasy III c. Jak wyżej przeczytaliście, Paweł ma ogromne osiągnięcia – jako jedyny dotąd jest laureatem ogólnopolskich konkursów z dziedziny historii. GRATULUJEMY! R.: Jak czuje się laureat Ogólnopolskiego konkursu historycznego? Wróciłeś z Warszawy – Jakie masz wrażenia z przebiegu konkursu i z pobytu w stolicy? Paweł: Czuję się bardzo dobrze, ponieważ mogłem uczestniczyć w etapie ogólnopolskim, rywalizując z uczniami z różnych stron Polski. Mam dobre wrażenia, gdyż wszystkich uczestników konkursu powitano na dziedzińcu Muzeum Wojska Polskiego, a sam konkurs był interesującą rywalizacją między uczniami. Także pożegnalna gala, która odbyła się na Zamku Królewskim, była wprost wspaniała. Cieszę się, że po raz kolejny mogłem być w Warszawie i lepiej poznać miasto. R.: Już na początku przytoczyliśmy najważniejsze Twoje sukcesy, chcemy zapytać – dlaczego wybrałeś właśnie historię? Co Cię najbardziej interesuje, pociąga w nauce historii? Paweł: Wybrałem historię, ponieważ jest dla mnie bardzo interesująca i wciągająca. Również mój tata wpoił we mnie zainteresowanie przeszłością. W nauce historii najbardziej interesuje mnie historia Polski, różne ciekawostki oraz czyny „wielkich” ludzi. Historia nie tylko uczy, ale także inspiruje. Wiele wydarzeń z przeszłości jest inspiracją dla teraźniejszości. R.: Który z licznych konkursów, ich etapów wspominasz najlepiej? Paweł: Etap ogólnopolski, właśnie ten, który był niedawno, ponieważ wielkie wrażenie wywarła na mnie gala finałowa, gdyż została uroczyście rozpoczęta odśpiewaniem pieśni „My pierwsza brygada” przez Chór Wojska Polskiego. Także moment wręczenia mi medalu, dyplomu i uciśnięcie dłoni przez kawalera orderu Virtuti Militari zapadnie mi w pamięci na długie lata. R.: Historia to Twoja pasja - co poza tym Cię interesuje? Jak spędzasz wolny czas? Paweł: Interesuję się sportem w szczególności piłką nożną oraz geografią. Ciekawe jest dla mnie to, jak duże są poszczególne kraje, ile ludzi w nich mieszka oraz ich kultura. Lubię też czytać książki, czasopisma o różnej tematyce. Czas wolny spędzam oglądając mecze piłki nożnej, oraz grając w gry komputerowe. 16 Wywiad z niezwykłym gimnazjalistą R.: A więc tak, jak większość z nas. Z pozoru wyglądasz na skrytego, skromnego chłopaka, jaki jesteś naprawdę? Paweł: Rzeczywiście w szkole jestem skryty i skromny, ale przebywając w domu staję się raczej gadatliwy , ale mimo wszystko, po prostu jestem sobą. R.: Co najbardziej lubisz a czego nie znosisz? Paweł: Jak mówiłem wcześniej, lubię historię, oglądać mecze piłki nożnej także piłki ręcznej. Granie w gry komputerowe sprawia mi dużą satysfakcję tak jak przebywanie na świeżym powietrzu. Jestem tolerancyjny wobec otoczenia, więc większość osób, rzeczy czy spraw akceptuję. R.: Kończysz już naukę w gimnazjum, jakie są Twoim zdaniem plusy i minusy bycia gimnazjalistą? Paweł: Miło spędziłem trzy lata w gimnazjum. To okres wypełniony solidną pracą z sukcesami. W zasadzie większych minusów nie dostrzegam. R.: Na koniec zapytamy o Twoje plany na przyszłość? Paweł: Będę nadal kontynuował edukację, tym razem w Liceum Ogólnokształcącym im. T. Kościuszki, a następnie najprawdopodobniej wybiorę się na studia prawnicze. R.: Życzymy Ci powodzenia i dziękujemy z rozmowę. Rozmowę prowadziły Oliwia Czubocha i Ola Bosak Gala wręczenia dyplomów dla najlepszych - laureatów konkursów przedmiotowych i ich nauczycieli, Hotel Rzeszów 12 czerwca 2014 r. Wojewoda Małgorzata Chomycz-Śmigielska, Podkarpacki Kurator Oświaty Jacek Wojtas, Paweł Hypiak, Zenon Swatek. 17 Twórczość literacka gimnazjalistów Miasto z duszą Kolejny raz uczennica Publicznego Gimnazjum Nr 1 w Lubaczowie została laureatką wojewódzkiego konkursu dziennikarskiego - V Pleneru Dziennikarskiego im. Marcina Pawłowskiego w Jaśle. W tej edycji o temacie przewodnim „Moje miasto w oczach młodego reportera” Karolina Klatka zajęła II miejsce za artykuł prasowy pt. „Na peryferiach”. Podczas uroczystej Gali odebrała nagrodę z rąk Podkarpackiego Wicekuratora Oświaty Antoniego Wydro, prezesa TV Obiektyw Bogdana Miszczaka oraz dziennikarki TVN Renaty Kijowskiej. Zdaniem jury i współpracujących dziennikarzy nadesłane prace wskazują na niezwykłą dojrzałość i błyskotliwość młodych adeptów sztuki dziennikarskiej. Gratulujemy Karolinie sukcesu i życzymy kolejnych osiągnięć! Karolina Klatka Na peryferiach Idę ulicą mojego rodzinnego miasta mijając ludzi. Jest poniedziałek, dzień targowy w Lubaczowie, małej mieścinie na Podkarpaciu. Co krok mówię komuś „Dzień dobry”, czy posyłam uśmiech pt. ”znamy się, miłego dnia”. Magią tego miejsca jest właśnie więź między mieszkańcami. Każdy zna się nawzajem, a nawet jak nie, to kojarzy z twarzy, czy „po rodzinie”. Bo jego dziadek prowadził mięsny, a tamtej mąż jest szewcem. Jadąc samochodem często zauważamy gest pozdrowienia dłonią przez kierowców. W dużych metropoliach można zobaczyć podniesioną dłoń, ale zaciśniętą w pięść, bądź pokazującą prowadzącemu drugi samochód środkowy palec. Co rodzi taką nienawiść? Pośpiech? Stres? Mieszkam w dwóch miastach, Kraków - Lubaczów, porównywanie ich to ciągłe kontrasty. W mieście nad Wisłą wszystko dzieje się szybko, ludzie żyją szybko. Jeżdżą samochodem z punktu A do punktu B, spiesząc się na kolejne spotkania, nie zauważając ważnych rzeczy 18 po drodze. Życie ucieka im przed oczami. Wskazówki zegara przesuwają się w zawrotnym tempie. Nie obejrzą się a o 18:00 wracają do domu, są niestety tak padnięci, że nie mają czasu porozmawiać z mężem/żoną, czy pobawić się z dziećmi. Ba! Nawet często ta rodzina nie istnieje. Samotne kolacje, bądź ich brak. Ranek. On/ona wychodzi znowu do pracy, mija sąsiadkę po drodze, starszą panią powiedzmy. Mówi jej „Dzień dobry”, a za chwilę w głowie pojawia się myśl: „Kto to był? Ona tu mieszka? Jak się nazywa? A.. nieważne i tak już jestem spóźniony/na”. I tak cały tydzień, miesiąc, rok, nie obejrzą się dekada ich życia zniknie nieodwracalnie. A w Lubaczowie... Co masz za płotem? Pod dom sąsiada zajeżdża bus transportowy. Wysiada dwóch mężczyzn w niebieskich uniformach. Wyciągają z auta pokaźną paczkę i niosą ją do domu. Właściciel przesyłki nadzoruje przebieg operacji. Nie widzi jednak, że do szyby okna sąsiedniego domu przyklejony jest nos i para wielkich oczu. Nie myślcie, że pani Cesia ma tak wielkie oczy… To lornetka oczywiście. Z drugiej strony faluje lekko firanka, a zza niej wysuwa się twarz pana Zbysia, konspiracyjnie podglądająca, co się dzieje u sąsiadów. Państwo Nowakowie są na emeryturze, mieszkańcy nazywają ich strażnikami. Wszystko wiedzą, widzą, słyszą i… donoszą. Czy to dobrze, czy to źle? Hm. Z jednej strony wiesz, że nikt ci nic nie ukradnie, z drugiej inwigilacja i wścibstwo - no bo inaczej tego nazwać nie można - jest uciążliwe, jednak nikt nie ma im tego za złe. Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia rodzina Harendów kupiła sobie samochód. Sprowadzili go z Niemiec, niby nie miał żadnych stłuczek, ale jak się okazało - nie wszystko złoto co się świeci. Pan Nowak skrupulatnie przyjrzał się nowemu nabytkowi, pooglądał z każdej strony z jakiej mógł, z każdego piętra w domu, podlewając trawnik, podcinając żywopłot zajrzał nawet na podwozie! Przychodzi wieczór, rodzinka cieszy się nowym nabytkiem robiąc grilla, na którego zaprosiła zaprzyjaźnionych sąsiadów. I wtedy Pan Nowak – znawca, wypala: „Jasiu, a wiesz, że ten twój samochód jest klepany i odmalowany”? I się zaczęła awantura, że nie, że to niemożliwe. W gruncie rzeczy pan Zbysio miał rację, a pan Harenda dostał spore odszkodowanie, za które z żoną kupili jeszcze lepsze auto, bo prosto z salonu. Jak to mówią „Powiedzą ci sąsiedzi, co masz wyznać na spowiedzi”. Mała metropolia Kraków, siódma rano, motor przejeżdża pod twoim oknem główną drogą, ryczy jak oszalały i wyrywa cię ze snu. Lubaczów, leżysz sobie błogo w łóżku, otwarte okno, ćwierkające ptaszki budzą cię ze snu. Różnica kolosalna. Nie wstajesz zestresowany, zmęczony, niewyspany. Słyszę telefon. Odbieram. Dzwoni Magda, prosi żeby oddać jej książkę z chemii. Mieszka niestety na drugim końcu miasta. W Krakowie, wielki problem, a w Lubaczowie? Ubieram buty, spodnie, myję zęby i wychodzę z domu. Spokojnie idę przez rynek. Panie z targu już rozkładają stragany ze świeżymi warzywami i owocami. Wdycham czyste powietrze w płuca, nie kłęby smogu miejskiego. Wieża kościelna wzywa na mszę. Nie mija 20 minut stoję pod domem koleżanki. To jest piękne, wszędzie można dojść pieszo, nie ma sprawy, której nie da się załatwić. Są szkoły, kino, basen, piękny rynek, gdzie można wieczorem pospacerować ze znajomymi. Dlaczego ludzie chcą stąd uciekać? Czego ja uciekam? Wszystkie drogi lubaczowskie prowadzą do mojego serca. Wszyscy żyją tu jak jedna wielka rodzina. Małe miasta nie są tylko miejscem zamieszkania, one nas kształtują, wychowują. Mają własną duszę. K.K. 19 Twórczość literacka gimnazjalistów Chcę opowiedzieć o ... 18 czerwca uczestniczyliśmy w uroczystej Gali, promującej tom „Napiszmy razem książkę o emocjach”, który jest finalnym efektem projektu realizowanego przez Poradnię Psychologiczno – Pedagogiczną w Lubaczowie we współpracy ze szkołami powiatu lubaczowskiego. Po części artystycznej, na którą składały się odczytane przez aktorów „Teatru Małych Form” wiersze, fragmenty opowiadań oraz baśń ilustrowana tańcem „Zespołu Tanecznego”, autorzy opublikowanych utworów odebrali gratulacje i podziękowania, otrzymali też książkę – dla wielu debiut literacki – „Napiszmy razem książkę o emocjach”. Publikacja zawiera również zdjęcia prac plastycznych; rysunków, plakatów, które towarzyszą twórczości literackiej. Naszymi laureatami tego projektu są; Oliwia Czubocha, Monika Dorota, Małgorzata Łeska, Sylwia Otulak, Jolanta Zabawska, Maksym Meder i Mariusz Sanok. Pisali - właśnie o emocjach, przeżyciach ważnych dla nas, choć często ukazywali je z przymrużeniem oka. Gratulujemy sukcesu!!! Odsyłamy czytelników do biblioteki szkolnej, a na łamach „Gimpressu” przedstawiamy wiersze oraz króciutkie fragmenty opowiadań. R. Jolanta Zabawska „Kartka z pamiętnika” [...] Co za koszmar! Jak dobrze, że ten okropny dzień wreszcie się kończy. Chociaż nie wiadomo, co jeszcze złego dziś mi się przytrafi. W szkole same problemy. Dostałam jedynkę z fizyki za zadanie domowe – wcale nie pamiętam, że jakiekolwiek było, ale jak można myśleć o pracy domowej, gdy ma się na głowie same kłopoty? W dodatku nauczyciele niczego nie rozumieją. Wydaje się, że nic nie wiedzą na temat dzisiejszych nastolatków i ich spraw. Przecież w życiu są ważniejsze rzeczy od nauki, np. rodzina, przyjaźń czy miłość...[...] 20 Pokusy wielkie I różne też wybory. Oliwia Czubocha Kolejność uczuć Zdrady, zazdrości Słabości ludzkie Dają nam znać o sobie Człowiek się miota Upada, wstaje A życie toczy się dalej. Gdy dziecko płacze Mama go tuli Bo nie chce zostać samo Nie umie mówić Lecz krzyk to słowa: - Kochaj mnie mamo! Lecz gdy nadejdzie Pora rozstania Z najbliższą ci osobą Kiedy odchodzi ktoś do Pana Nigdy nie będziesz sobą. A gdy dorasta To bardzo tęskni Do wielkiej prawdziwej miłości Chce spotkać szczęście I przejść przez życie W oddaniu i wierności. A wszystkie myśli Marność zwiastują Przestrzeni ziemskiej miłości Uczucia stygną A przecież trudno Żyć bez prawdziwej miłości. Nie wszystko w życiu Jest czarne i białe Są inne też kolory Stoją przed nami Monika Dorota Czym jest przyjaźń Przyjaźń to bycie sobą, wzajemne rozumienie się. To bezgraniczna miłość i zaufanie, To wspólnie przepłakane noce oraz radośnie spędzone dnie. Przyjaźń to wielki skarb i każdy na nią zasługuje. To dar, który należy rozwijać i pielęgnować, To zrozumienie i prawda, tego człowiek potrzebuje. Przyjaźń to coś, co uskrzydla, Nawet, gdy gorsze chwile się miewa. To cierpliwość, wierność i ogromne szczęście, To jedno z uczuć, do których dorosnąć trzeba. Mariusz Sanok „Rozterki” [...] Z czasem Karol znów zaczął cieszyć się życiem. Zrozumiał, że negatywne uczucia, takie jak zazdrość, gniew tylko zatruwają nasze serce, myśli i jeśli się pojawią, trzeba jak najszybciej się ich pozbyć. Dla mnie ta historia też była nauką na przyszłość. Należy być zawsze uśmiechniętym i optymistycznie patrzeć na świat, i oczywiście dokładniej zbadać, czy koleżanka, która nam się podoba, nie jest przypadkiem zajęta. 21 Twórczość literacka gimnazjalistów Sylwia Otulak Miłość Miłość jest jak rwący potok, Na początku burzliwa, ślepa i chaotyczna. Później pełna niepokoju, Niekiedy przemija i pozostają tylko wspomnienia. Miłość, jeśli prawdziwa, przetrwa wszelkie losu przeciwności. Miłość, jeśli fałszywa, zada wiele boleści. Miłość, jeśli bezgraniczna, nawet śmierć pokona. Miłość, jeśli ulotna, odejdzie niespełniona. Miłość unosi nas ponad horyzonty. Wypełnia świat paletą różnorodnych barw. Chociaż czasem bywa krucha i pełna niepewności, To czym byłoby życie - bez miłości? Małgorzata Łeska ,,Po rozum do serca?” [...] Zmartwiona, na nowo pełna kompleksów wróciłam do domu. Słuchałam jakiś smętnych piosenek, którym towarzyszył płacz w poduszkę. W takich momentach idealnie sprawdzają się wolne akustyczne piosenki, bez których nie wyobrażam sobie już teraz życia. W tej chwili marzyłam tylko o tym, żeby zamknąć oczy, położyć się wygodnie w ciepłym łóżku i żeby nikt mi nie zakłócał spokoju. Muzyka jest dla mnie ważna, bo czasem pozwala zatrzymać się w tej goniącej rzeczywistości. Znów pochłaniałam czekoladowe ciasteczka i co jakiś czas rozmawiałam z jednym z moich najlepszych przyjaciół, domownikiem – żółwiem Hortonem, z którym rozumiałam się bez słów. Byliśmy bardzo podobni. Oboje samotni i leniwi. Ja miałam swój ulubiony kącik w pokoju a on miał swój ulubiony filtr w akwarium, za którym mógłby przesiedzieć cały dzień.[...] Maksym Meder „Kalejdoskop” [...] I w tym oto momencie do naszych serc puka gimnazjum. Ale nie mam na myśli obrazu gimnazjum z przekazu medialnego – narkotyki, pobicia, czy wyłudzenia pieniędzy a nawet gwałty. W telewizji i internecie pokazywane są najgorsze z możliwych przypadków i przetwarzane na masową opinię. Osobiście gimnazjum wspominam zadziwiająco dobrze. Poznałem tam wielu przyjaciół, z którymi do dziś utrzymuję kontakt. Również niektórzy nauczyciele otworzyli przede mną szansę na rozwój i pomogli mi w tak trudnym momencie. Do dziś pamiętam, jak moje uczucia przeżywały huśtawkę nastrojów związaną z okresem dorastania. W jednej chwili z osoby wesołej potrafiłem się stać smutnym, przybitym, nie do końca rozumiejąc przyczynę tej nagłej zmiany [...] 22 Wycieczka do Warszawy Szkoła na Walizkach W dniach 6-8 maja byłem uczestnikiem wycieczki szkolnej do stolicy Polski – Warszawy. Z Lubaczowa wyruszyliśmy około godziny 6:00. Muszę przyznać, że czułem podekscytowanie, ponieważ na 3 dni opuszczałem mój rodzinny dom. Podczas jazdy autokarem bardzo dobrze się bawiłem. Mimo wczesnej godziny wspólne rozmowy z przyjaciółmi nie dawały mi odczuć zmęczenia. Rozmawialiśmy, opowiadaliśmy sobie kawały, graliśmy w karty oraz słuchaliśmy muzyki. Dodatkową atrakcją były również postoje na stacjach benzynowych, gdzie można było „rozprostować kości” lub zakupić coś do jedzenia i picia. Gdy wjechaliśmy w końcu do miasta, przez szyby autokaru mieliśmy pierwszy kontakt z codziennym życiem warszawiaków. Obserwowaliśmy, jak ludzie biegną na przystanek popijając jednocześnie kawę ze starbucksa. Oczywiście nie mógłbym zapomnieć o wieżowcach w centrum miasta. Pamiętam, gdy po raz pierwszy byłem w Warszawie, jak wielkie wrażenie zrobiło na mnie centrum miasta. Mimo, że tym razem nie byłem już tak oszołomiony, to zawsze będę podziwiał nowoczesną architekturę, ponieważ ma w sobie pewną magię. Z wizytą w Łazienkach No dobrze, zobaczyliśmy szklaną Warszawę przez szyby, teraz pora jej dotknąć. Lecz zanim to nastąpi musimy zostawić bagaże i rozlokować się w hostelu. Zgadza się, bez wątpienia nie był to Marriott, ale nie hotel miał być główną atrakcją wycieczki. Przyjechaliśmy tutaj, aby coś zobaczyć i zasmakować życia w wielkim mieście. Tak więc, na pierwszy ogień poszedł Sejm RP. Zwiedziłem m.in. Sejmową Salę Posiedzeń, pokoje konferencyjne oraz miejsca upamiętniające szczególne wydarzenia w historii Polski. Muszę przyznać, a interesuję się życiem politycznym w kraju, że wycieczka do Sejmu okazała się dla mnie niezwykle ciekawa. Nawet przewodnik, który nas oprowadzał, sprawiał wrażenie wyjątkowo miłego. Niestety nie udało mi się spotkać żadnego ze znanych mi posłów. Cóż, mimo wszystko jeszcze tego samego dnia zobaczyłem kogoś, kto uchodzi za celebrytkę. Mowa o Marcie Żmudzie-Trzebiatowskiej. Miałem przyjemność obejrzeć ją w akcji w teatrze Kwadrat w spektaklu pt. „Przez park na bosaka”. W moim odczuciu sztuka była świetna, a aktorka 23 zagrała wyśmienicie. Po przedstawieniu udaliśmy się do miejsca zakwaterowania na zasłużony odpoczynek, przed kolejnym dniem pełnym atrakcji. W drugim dniu mieliśmy „zaliczyć” kilka muzeów. Początkowo nie byłem zachwycony tym pomysłem, bo na ogół muzea mają opinię miejsc nudnych. Jak dobrze, że tym razem się pomyliłem. Muzeum Powstania Warszawskiego było niezwykłym doświadczeniem nie tylko dla osób interesujących się historią, tym bardziej że przedstawionych tam zdarzeń nie znajdziemy w podręcznikach szkolnych. Gimnazjaliści na galerii w Sali Posiedzeń Muzeum Narodowe również stanowiło ciekawą atrakcję. Nie było chyba osoby, która by się nudziła i wyszła niezadowolona. Dla mnie lekcja muzealna z przewodnikiem to wspaniały eksperyment, gdyż nigdy dotąd czegoś podobnego nie doświadczyłem. Jedynie Muzeum Fryderyka Chopina nie wspominam dobrze, ponieważ, moim zdaniem, muzeum było po prostu nudne. Nie podobały mi się rekwizyty i użyte nowoczesne techniczne rozwiązania. Uważam że było to miejsce dla koneserów i fanów twórczości Chopina, a nie dla osoby „z ulicy”, która niewiele wiedziała o samym kompozytorze. Zwieńczeniem dnia była wizyta w Centrum Handlowym „Złote Tarasy”, gdzie każdy mógł wybrać się na seans filmowy lub ponieść się „magii zakupów”. Trzeciego, a zarazem ostatniego dnia wycieczki zaplanowano wizytę w Centrum Nauki Kopernik, gdzie mogłem na własne oczy zobaczyć i wykonać doświadczenia, jakich uczę się na lekcjach biologii, chemii czy fizyki. Przyznaję, że gdyby tak wyglądała każda lekcja, to chyba zacząłbym lubić chodzić do szkoły. Zanim odjechaliśmy do Lubaczowa, odbyła się jeszcze lekcja prowadzona przez panią przewodnik w Muzeum BŁ ks. Jerzego Popiełuszki. Stanowiła ciekawy element duchowy, refleksyjny dla każdego z uczestników. Dodatkowo dowiedziałem się wielu informacji z historii i o samym ks. Popiełuszko, o których wcześniej nie słyszałem. W czasie drogi powrotnej w autokarze wszystkim dopisywały znakomite nastroje po udanej wycieczce. Można było zobaczyć zadowolone i roześmiane twarze zarówno uczniów jak i opiekunów. Po przyjeździe do Lubaczowa zgodnie stwierdziliśmy, że była to jedna z najlepszych wycieczek, w jakich uczestniczyliśmy. Mimo smutku wynikającego z faktu, że wspólnie spędzony czas dobiegł końca, wszyscy mieliśmy nadzieję na „powtórkę z rozrywki”. Może kiedyś... Maksym Meder 24 Osiągnięcia gimnazjalistów Swoje chwalimy! Gimnazjaliści od „Inglota” mają swoje sukcesy… Ich sukcesy są radością rodziców i nauczycieli Gimnazjum Nr 1 im. Przemysława Inglota w Lubaczowie. Ich osiągnięcia są promocją miasta Lubaczowa. W pierwszym zespołowym konkursie matematycznym dla gimnazjalistów powiatu lubaczowskiego „MaGMa”, który odbył się w lubaczowskim Liceum Ogólnokształcącym im. T. Kościuszki, najlepsza okazała się drużyna z Publicznego Gimnazjum Nr 1 w składzie: Katarzyna Kozioł, Alicja Dorota, Aleksandra Nowak i Mateusz Milo. To do nich trafił puchar Dyrektora Liceum. Aleksandra Nowak zajęła VI miejsce w XIV Podkarpackim Konkursie Matematycznym im. Franciszka Leji. Uczennica została również laureatką Olimpiady Matematycznej „Pionier”. W tej olimpiadzie wyróżniono również: Ewę Dubniewicz, Dawida Polucha, Mateusza Milo, Mikołaja Sobiegraja, Katarzynę Kozioł (opiekun E. Gofryk). Karolina Klatka zajęła II miejsce w Regionalnym Konkursie Dziennikarskim (opiekun E. Obirek). Nasi gimnazjaliści okazali się bardzo dobrymi sportowcami, zajmując czołowe miejsca w indywidualnych mistrzostwach powiatu w lekkoatletyce, które miały miejsce w Cieszanowie: Patryk Hypiak – I miejsce w biegu na dystansie 100m, Mikołaj Sobiegraj - I miejsce w biegu na dystansie 300m, III miejsce Jakub Mach, Mateusz Milo - I miejsce w biegu na dystansie 1000m, III miejsce Damian Cisek, Jacek Szymczycha – III miejsce w pchnięciu kulą. Sukces odniosła też nasza drużyna w składzie: Patryk Hypiak, Wojciech Majewski, Jacek Szymczycha, Mikołaj Sobiegraj, zajmując I miejsce w biegu sztafetowym 4*100m . W indywidualnych mistrzostwach województwa w lekkoatletyce w Rzeszowie: III miejsce w biegu na dystansie 300 m zajął Mikołaj Sobiegraj, VI miejsce w biegu sztafetowym 4*100 zajęli sportowcy w składzie: Patryk Hypiak, Damian Cisek, Jacek Szymczycha, Mikołaj Sobiegraj, VIII miejsce w biegu na dystansie 100 m – Mateusz Milo. W biegach przełajowych o memoriał Marii Gierczak w Oleszycach Mateusz Milo zajął I miejsce w biegu na dystansie 1500 m, Krzysztof Kuchta – II miejsce, Damian Cisek – III miejsce (opiekun J. Argasiński). W Publicznym Gimnazjum Nr 1 odbyły się zawody w Powiatowej Gimnazjadzie w Szachach Drużynowych, w których na pięć drużyn nasze gimnazjum zajęło II miejsce (opiekun W. Wis). Katarzyna Kaczmarek przeszła pomyślnie dwa etapy Konkursu Przedmiotowego z Języka Niemieckiego, zakwalifikowała się tym samym do etapu wojewódzkiego (opiekun A. Pachla). Łukasz Konowalczuk jest finalistą Przedmiotowego Konkursu Geograficznego, natomiast Mateusz Milo, Alicja Dorota to finaliści Interdyscyplinarnego Konkursu Wiedzy Technicznej (opiekun T.Grycko). Alicja Dorota, Wiktoria Dukacz, Barbara Kuchta, Karolina Wiśniewska biorą udział w etapie wojewódzkim Ogólnopolskiej Olimpiady wiedzy o życiu i czasach Karola Wojtyły – bł. Jan Paweł II „Papież Słowianin”. Uczennice: Alicja Dorota, Ewa Dubniewicz, Sylwia Otulak po etapie szkolnym, zakwalifikowały się do etapu diecezjalnego Ogólnopolskiej Olimpiady Franciszkańskiej - wiedzy o św. Maksymilianie Marii Kolbe (opiekun J. Maciołek) 25 Jakub Skibiński został laureatem II nagrody w konkursie „Wiem wszystko o mojej miejscowości” organizowanym przez MBP w Lubaczowie. W konkursie wyróżnienie zdobył Kacper Wójciak. Paweł Hypiak został laureatem etapu wojewódzkiego Przedmiotowego Konkursu Historycznego oraz konkursu tematycznego „Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego” w etapie ogólnopolskim (opiekun Z. Swatek). Sukcesy naukowe wymagały wytężonej pracy zarówno uczniów jak i nauczycieli, którzy przygotowywali ich do olimpiad. Jak widać wysiłek i praca umysłowa nie były daremne, a osiągnięcia naszych podopiecznych są nie tylko dla nich, ale także dla nas wspaniałą nagrodą i dają wielka satysfakcję. Myślę, że możemy być z nich dumni. Oby więcej było takich uczniów! Gratulujemy sukcesu i życzymy kolejnych osiągnięć w szkole. Harcerki z X Starszoharcerskiej Drużyny działającej w naszym gimnazjum już przeszło 10 lat, starają się czynnie wspierać i pomagać dzieciom z Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Lubaczowie. Corocznie organizują akcję: „ Z Mikołajem w szkole życia”. Podczas dyskoteki w kafejce sprzedają napoje oraz ciasto. Za zgromadzone pieniądze sporządzają paczki i z kolędą noworoczną odwiedzają internat w Ośrodku. Poza tym harcerki charytatywnie chodzą do Ośrodka w każdy piątek na warsztaty artystyczne. Jeśli jest taka potrzeba to przychodzą na zorganizowaną dla dzieciaków dyskotekę bądź zabawę. Radość dzieci, które na nie czekają jest nie do opisania, to dla nich ogromne przeżycie. X DSH „Wilki” stara się jak może, aby pomagać charytatywnie i dopóki serca będą gorące oraz otwarte na taką pomoc, a gimnazjaliści chętni, nic nie zgasi radości na twarzach dzieci z Ośrodka (opiekun J.Kopeć). Prężnie działa również przy naszej szkole organizacja „Caritas”, zwłaszcza „Lepsza strona życia”, w której absolwenci gimnazjum organizują koleżeńską pomoc naukową dla naszych gimnazjalistów. Uczniowie organizują akcje charytatywne, aby wspomóc finansowo najbiedniejsze rodziny w naszym gimnazjum w okresie przedświątecznym (opiekun J.Maciołek). Działania te wymagają od gimnazjalistów poświęcenia swojego czasu, uwagi, ale przede wszystkim chęci udzielania pomocy innym, empatii, zaangażowania i otwartych serc. Joanna Kopeć Strzelcy lubaczowscy Młodzi strzelcy z Publicznego Gimnazjum Nr 1 złożyli uroczyste przyrzeczenie 3 Maja 2014 roku w ramach miejskich obchodów święta 3 Maja. Odbył się uroczysty przemarsz ulicami miasta Lubaczowa pod pomnik Niepodległości, następnie poszczególne delegacje złożyły wiązanki kwiatów. Z powodu złej pogody odśpiewanie hymnu państwowego, wystąpienie okolicznościowe, odznaczenia Krzyżem Czynu Zbrojnego Polskiej Samoobrony na kresach wschodnich RP oraz za zasługi dla Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych jak też przyrzeczenie Strzeleckie odbyły się w konkatedrze pw. Św. Stanisława w Lubaczowie. Związek Strzelecki „Strzelec” OSW reaktywowany został w 1991 roku. Statutowymi celami działalności współczesnego Strzelca są przede wszystkim: - Działanie na rzecz niepodległości Rzeczypospolitej i jej umacniania; - Wychowanie członków Związku w duchu patriotycznym i państwotwórczym; - Przygotowanie młodzieży do służby wojskowej i obrony cywilnej; - Podnoszenie poziomu sprawności fizycznej; - Popularyzowanie czynu niepodległościowego i problematyki obronny Państwa. 26 Z życia gimnazjalisty Związek realizuje te cele prowadząc następujące formy działalności: - Systematyczne szkolenie w zakresie wychowania patriotyczno-obronnego; - Letnie i zimowe obozy szkoleniowo-wychowawcze organizowane przez Jednostki Strzeleckie; - Zajęcia i gry terenowe; - Udział w uroczystościach patriotycznych; Jednym z najważniejszych zadań Związku jest kreowanie oblicza ideowego jako społeczności ludzi służących dobru wspólnemu – Państwu Polskiemu pojmowanemu zgodnie z myślą komendanta Piłsudskiego, jako dobrowolne zrzeszenie wolnych i równych wobec praw i obowiązków obywateli, mogących porządkować swoje życie społeczne dla zapewnienia osobistego, prawidłowego rozwoju w warunkach ładu i gotowości do obrony zewnętrznego i wewnętrznego bezpieczeństwa Państwa. „Strzelec” jest organizacją bardzo ważną w życiu młodego człowieka, ponieważ pomaga ukształtować nasz charakter, jako człowieka uczciwego i zdolnego do poświęceń oraz wyrzeczeń dla dobra naszej wspólnej własności czyli Państwa Polskiego. Jednostka pomaga nam uczyć się zdyscyplinowanego życia w społeczeństwie, współpracy oraz akceptacji. Organizuje nam wolny czas, który spędzamy aktywnie, możemy oderwać się od szarej rzeczywistości i siedzenia w domu. „Nie chciejcie Ojczyzny która nic nie kosztuje” Wstąp do „Strzelca” nie bądź bierny! Strzelec ZS Oskar Małecki Strzelcy podczas uroczystości Święta Niepodległości 27 Recenzje – warto obejrzeć! Hobbit „ Pustkowie Smauga” Pomimo tego, że pierwszej części Hobbita nie obejrzałam tak wnikliwie, bez problemu zrozumiałam akcję i poszczególne wątki kolejnej części. Druga część Hobbita ma w teorii wszystko to, co przygodowy film fantasy mieć powinien. Są bohaterowie, krasnoludy, elfy, jest smok, czarodziej. Są przygody, bitwy i źli orkowie. To opowieść pełna niezwykłych wydarzeń i magicznych postaci, przedstawiająca odwieczną walkę dobra ze złem. Mimo że w niektórych momentach można się pogubić, film ogląda się z taką przyjemnością, że nie sposób oderwać wzroku od ekranu. Niezłe efekty, solidne aktorstwo, świetna muzyka oraz przepiękne krajobrazy. Jednym z najlepszych efektów specjalnych w kolejnej odsłonie „Hobbita” jest oczywiście smok – majestatyczny, przerażający, ziejący pychą i ogniem Smaug. Bestia wręcz nie mieści się na ekranie. Oprócz tego zyskała głęboki uwodzicielski głos i ślepia psychopaty. Jak nietrudno się domyślić, Smaug bez problemu kradnie show reszcie obsady. W filmie pojawiają się drobne niespójności pomiędzy książką a adaptacją filmową, co niekoniecznie było dobrymi decyzjami reżysera, z punktu widzenia fana Tolkiena. Wszystko to jednak nie przeszkadza w cieszeniu się tym znakomitym filmem. Choć celem było widowisko, a nie zgodność z powieściowym oryginałem, scenarzyści wykonali kawał dobrej roboty. Ogólnie film bardzo mi się podobał. Polecam do obejrzenia Oliwia Czubocha WARTO PRZECZYTAĆ Jedną z dość ciekawych i często czytanych książek jest Stephan'a King'a "Christine", która uzyskała tytuł bestsellera, tak jak reszta książek tego autora. Głównym bohaterem jest Arnie Cunningham, ma on najlepszego przyjaciela Dennisa, gwiazdę footbollu, dość znanego i lubianego chłopaka ze szkolnej drużyny. Arnie'go uważa się za nieudacznika i frajera, któremu można dokuczać. W szkole naśmiewają się z niego i upokarzają. Z różnych opresji wyciąga go Denis, przez co czasami sam obrywa. Tak w ogóle to życiem Arnie'go kierują jego rodzice, podejmują za niego wszystkie decyzje, mają już zaplanowaną przyszłość dla swojego syna. Można by powiedzieć, że Arnie ma dwie osobowości jedna to ta, która zachowuje się normalnie przy rodzicach - tak jak oni sobie życzą, a ta druga to zwykły Arnie, 28 Recenzje – warto przeczytać! który tylko w towarzystwie Dennisa może byś sobą, (później dziewczyny). Akcja toczy się latem, kiedy zostało jeszcze tylko kilka tygodni do powrotu na uczelnię. Pewnego dnia Arnie zauważa stary, zniszczony samochód plymouth fury z 1958 roku, taki długi z wielkimi tylnymi płetwami. Jedno o tym samochodzie można powiedzieć, że nikt nie jeździł nim od lat. Arnie zakochał się w samochodzie od pierwszego wejrzenia. Zdecydował, że musi ona należeć do niego. Celowo piszę "ona", gdyż to auto nazywa się "Christine". Dennis chciał odwlec swojego przyjaciela od kupna tego wozu, który jest bezużyteczny i nadaje sie do muzeum, lecz Arnie nie chciał go słuchać. Sądził, że rodzice zabronią mu trzymać samochód w garażu przed domem, więc pojechał do garażu Darnell'a, gdzie miał zamiar trzymać auto i je naprawić. Dzięki "Christine" Arnie zaczął się zmieniać, z frajera stawał się atrakcyjnym mężczyzną. Nowa uczennica Leigh zakochała się w nim, lecz nigdy nie polubiła "Christine". Tak naprawdę to nikt nie polubił tego auta, lecz Arnie się tym nie przejmował i naprawił samochód. Na początku książki Buddy i jego koledzy zaczepiali Arnie'go, nie dawali mu spokoju i nawet grozili mu nożem. Buddy wydalony ze szkoły przysiągł zemstę i dokonał jej niszcząc wraz z kolegami "Christine". Po tym incydencie w miasteczku zaczęło dochodzić do dziwnych morderstw. Książka Stephan'a King'a bardzo mnie zachwyciła stylem jak i opowieścią o młodym chłopaku, który postanowił kupić samochód. Arnie nie słuchał ostrzeżeń innych, zaślepiony samochodem i nowym życiem, starał się pokazać innym na co go stać, i że nie jest już zwykłym chłopakiem, z którego można się naśmiewać. Pdobało mu się życie, w którym miał piękną i znaną dziewczynę, wszyscy uczniowie traktowali go z szacunkiem lub po prostu bali się zadzierać z "nowym" Arnie Cunningham. Przez "Christine" zaczął tracić panowanie nad tym co robi i jakich dokonuje wyborów. Stracił najlepszego przyjaciela, jego kontakt z rodzicami się pogorszył, tak bardzo, że ledwo co ich widywał, prawie w ogóle ze sobą nie rozmawiali. Dobrze, że Arnie w odpowiednią porę "otworzył oczy", zrozumiał co zrobił i zdał sobie sprawę, że traci najbliższe mu osoby: przyjacioł i rodzinę, i że aby być szczęśliwym musi o nich zawalczyć z największym wrogiem, czyli samym sobą. Ewelina Roman "1.577" to dziesiąty album w ponad dwudziestoletniej karierze mysłowickiego zespołu Myslovitz, uważanego za jeden z najważniejszych na polskiej scenie rockowej. Ukazał się w maju 2013 roku po dwóch latach od wydania ostatniego krążka. Nowy album jest pierwszym nagraniem bez jednego z założycieli zespołu – Artura Rojka. Godnie zastąpił go jednak Michał Kowalonka – nowy wokalista Myslovitz. Najnowszy krążek nie był albumem planowanym. Myslovitz miało w zamiarze wydanie EP’ki składającej się z kilku piosenek. Jednak nowy wokalista i czas spędzony w studiach nagraniowych (studio Custom34 w Trójmieście) zaowocował kolejnym sukcesem. Płyta zawiera 10 utworów z charakterystycznymi gitarowymi dźwiękami, łączących znany, energiczny styl Myslovitz z nutą melancholii i dodatkiem surowych, rockowych dźwięków gitar. Osobiście bardzo polecam :) 29 Recenzje – warto posłuchać! 1. "Trzy sny o tym samym" 2. "Być jak John Wayne" 5. "Koniec l3. "Jaki to kolor? – 4.00" 4. "Jaki to kolor? – GFY"ata" 6. "Prędzej później dalej" 7. "Szum" 8. "Telefon" 9. "Trzy Procent" 10. "Wszystkie ważne zawsze rzeczy" Małgorzata Łeska Internetowe suchary Każdy zna osobę, która z powodzeniem mogłaby dorównać prowadzącemu Famililiady. Na pewno każdy z nas zaśmiał się z niejednego suchara (dla niewtajemniczonych przykłady sucharów na końcu artykułu). W Internecie znajdziemy mnóstwo obrazków, które podpisane są ironizującym tekstem. Tak… tak… mowa tu o takich klasykach jak „matka Madzi”, perfekcyjna, która odkurza odkurzaczem wnętrze odkurzacza oraz nowym królu Internetu – Trynkiewiczu. Popularne są również zdjęcia najlepszej zabawy każdego dojrzałego nastolatka – folii bąbelkowej. Każdy z nas kiedyś się z nimi spotkał, ale czy zastanawialiśmy się jak możemy je posegregować? Otóż, wśród sucharów wyróżnimy m.in.: Sezonowe – popularne przez pewien okres, spowodowany jakimś głośnym wydarzeniem w świecie lub wypowiedzi znanej osoby. To tutaj zaliczymy wypowiedź pani Minister Muchy, czyli „taki mamy klimat” Telewizyjne – głównie bohaterowie ulubionych programów edukacyjnych młodzieży tj. „Trudne sprawy”, „Pamiętniki z wakacji”, „Dlaczego ja”, „Rozmowy w toku” itd. Niekiedy powstają pieśni ku czci wybitnych odcinków. Tak jak w średniowieczu autorzy nie podpisują swoich dzieł, czego przykładem jest „Mięsny Jeż”, oraz 10godzinny remix tejże pieśni. Tematyczne – przeznaczone dla danej subkultury tj. „informatycy”, czy „umysły ścisłe”. Nie śmieszą nikogo spoza obrębu tejże grupy. Przykład: Wzór na objętość pizzy: π z z a Szkolne – ten rodzaj sucharów zrozumie jedynie dana klasa lub szkoła. Odwołuje się najczęściej do zachowań nauczycieli, ich „zacięć”, sposobu prowadzenia lekcji, ale także do budynku – jego „wyposażenia”, itp. Inne – tutaj występuje różnorodność „kulturowa” – od żartów o kolorze skóry Michaela Jacksona do szeroko pojętego stylu życia, jaki przedstawia Rosja. Warto zwrócić również uwagę na zachowania sucho odbiorców… Niestety nie spotkamy tutaj niczego, co mogłoby nas zaskoczyć. Reakcja zazwyczaj zawsze jest taka sama. Histeryczny napad śmiechu lub cisza i drwiące spojrzenie, popularny zwrot do adresata – „haha”, „wow”, „sucho”, „ale suchar”, „… aż mi pranie wyschło”. Maksym Meder 30 Dni Lubaczowa Ale wkoło jest wesoło! 31 Humor ZE SZKOLNYCH ZESZYTÓW… Chłop był wyciskany przez pana. Na obrazie Chełmońskiego widzimy chłopa i woły, stoją bosi, ubrani w siermięgi i przepasani krajkami. Zamożni chłopi nigdy nie wychodzili za mąż za biednych, tylko za siebie. Dzieci nie miały od dawna w ustach bochenka chleba. Jeżeli człowieka porazi prąd elektryczny, należy go wyciągnąć z kontaktu i zakopać w ziemi. Człowiek jest ssakiem, bo nie znosi jajek, a jeśli, to je zjada. Kogut był własnością Marka, który piał codziennie na pobudkę. Papuga potrafi mówić nawet takie wyrazy, których człowiek nie powtórzy. Kochanowski stara się uderzyć w najczulsze miejsca szlachcica. Pasek dobrze czuł się na wsi, lubił zwierzęta i dlatego się ożenił. Krasicki opisał w bajkach charaktery ludzkie. Są to zwierzęta. Po pierwszym rozbiorze Krasicki zostaje przyłączony do Prus. Kajetan Koźmian przez 25 lat gładził swój język. Poeta urodził się częściowo w Zaosiu, a częściowo w Nowogródku. Wiersze, które pisała Konopnicka, przedstawiały obraz nędzy i rozpacz. Reymont zrósł się z lasem na wieki. Makbet, zabijając Duncana, nadużył trochę jego zaufania. Robinson z Piętaszkiem wkrótce zaludnili bezludną wyspę. Hrabia podziwiał zamek wprawionym okiem. Redakcja szkolnej gazety „Gimpress” Publiczne Gimnazjum nr 1 im. Przemysława Inglota w Lubaczowie Zespół redakcyjny: Małgorzata Łeska, Oliwia Czubocha, Aleksandra Bosak, Ewelina Roman, Maksym Meder, Tomasz Szmagara, Piotr Juźko. Opiekun redakcji: Elżbieta Obirek 32