czytaj artykuł - Nowe Horyzonty

Transkrypt

czytaj artykuł - Nowe Horyzonty
Potencjał twórczy – po co to menedżerowi?
Na początek zajmijmy się definicją. Według encyklopedii PWN „potencjał jest to wielkość
charakteryzująca pole sił".
Twórczość to:
1. „tworzenie czegoś, zwłaszcza dzieł sztuki”,
2. „ogół dzieł stworzonych przez kogoś, zwykle przez artystę”.
No i teraz konsternacja… przecież tak często mówimy o potencjale twórczym…
Sprawdzam… Encyklopedia i Słownik nie podają znaczenia naszego hasła. Za to
Internet… zatrzęsienie! Od rozwoju potencjału twórczego dzieci aż do setek szkoleń dla
menedżerów. Ujęcia meritum sprawy są różne. Jedno jest pewne – według autorów
szkoleń – są one menedżerom niezwykle potrzebne. Dotyczą rozwoju kreatywności,
twórczego myślenia, technik twórczego rozwiązywania problemów… i tak dalej, aż do
poczucia, że bez takiego szkolenia nie poradzimy sobie z żadnym życiowym problemem.
I po co to menedżerowi? Ma już na głowie dosyć spraw, których ogarnięcie wymaga nie
lada umiejętności logistycznych i przywódczych. Jeszcze w jakąś twórczość ma się
angażować!
Zobaczmy o co właściwie tu chodzi. Prześledzę sprawę na przykładzie treningu mającego
na celu budowę twórczego zespołu.
Założenia są takie, że jest to trening dla tych, którzy chcą swoim myśleniem wyjść daleko
poza stereotypy, a zależy im na pracy z zespołem zintegrowanym, o przeanalizowanych
mocnych i słabych stronach, zdiagnozowanych szansach rozwoju i zagrożeniach
współpracy. Wobec tego trening zarówno zapoznaje uczestników z narzędziami rozwijania
kreatywności, jak i pobudza, przyśpiesza, a przede wszystkim UŚWIADAMIA proces
grupowy.
Zatrzymajmy się tu na chwilkę. Proces grupowy to określenie pojawiające się często, ale
czy do końca zrozumiane i doceniane przez osoby zarządzające ludźmi? We wszystkich
grupach ludzkich, od przedszkola poczynając, a kończąc na pensjonariuszach domów
starców zachodzą zjawiska nazwane przez psychologów procesem grupowym. Są one do
siebie bardzo podobne i można je uszeregować w fazy procesu grupowego. Jeśli
poświęcić temu zagadnieniu chwilę refleksji – możemy dojść do przekonania, że jest to
jedna z najważniejszych spraw, jaką menedżer powinien umieć TWÓRCZO
wykorzystywać w zarządzaniu zasobami ludzkimi. Brzmi to fatalnie, ale jeśli podejść do
sprawy etycznie, to katalizując proces
grupowy podczas szkolenia grupa
współpracowników ma szansę oswoić konflikt i zacząć budować relacje właściwe dla
produktywnej pracy.
Gdzie konflikt, a gdzie twórczość? Czy mnie się aby nic nie pomyliło? Moim zdaniem nie.
Twórczość, kreatywność to umiejętność szerokiego myślenia, łączenia dalekich od siebie
zagadnień, faktów i przesłanek. W procesie grupowym świadoma, twórcza postawa lidera
ma decydującą wagę, od niej zależy jakie grupa ostatecznie przyjmie wartości i
standardy pracy. Warto, aby menedżerowie nie tylko o tym wiedzieli, ale i umieli się tym
etycznie posługiwać jako narzędziem swojej pracy.
Szkolenie z zakresu rozwoju twórczej postawy uczy przełamywania barier w myśleniu o
problemach. Nie tylko. Dotyka również barier w
relacjach międzyludzkich. W
sprzyjających warunkach wyrabia umiejętność i nawyk asertywnego przełamywania ich.
Trening twórczości pozwala również indywidualnie rozwijać intuicję uczestników. Jest ona
procesem podświadomym. Działa na wyższym poziomie abstrakcji w stosunku do
myślenia logicznego. Intuicję, jak i inne procesy myślowe można ćwiczyć. Wymaga to
jednak zarówno odpowiedniej pracy, jak i – przede wszystkim – odpowiedniej atmosfery
na stałe panującej w grupie.
Intuicja pomaga człowiekowi komunikować się z impulsami i wizjami twórczymi, aby
mógł sprawniej budować z nich skrystalizowane koncepcje innowacyjne.
Tu docieramy do zagadnienia, na którym zależy wielu organizacjom. INNOWACJA.
Jak zbudować zespół, który jak z rękawa będzie sypał innowacyjnymi pomysłami…
Innowacja jako rozwiązanie problemu pojawia się na pograniczu wartości
nieakceptowanych w określonym systemie normatywnym. Można ją określać jako formę
odchyleń od konformizmu.
Przede wszystkim jednak trzeba sobie powiedzieć jasno, że innowacja opiera się o
akceptację wartości i celów w grupie. A więc – znów wracamy do procesu grupowego…
Menedżerskim tworzywem jest grupa. Im bardziej jest jej świadom, tym lepiej będzie
potrafił wykorzystać jej potencjał, w tym twórczy.
Tak więc mamy już dwie doskonale splatające się umiejętności menedżerskie: własne
umiejętności twórcze i umiejętność aktywnej obserwacji procesu grupowego.
Rzecz, jaką menedżer powinien moim zdaniem bezwzględnie umieć stworzyć, to
integracja zespołu. Oczywiście można posłużyć się iventem albo warsztatami
integracyjnymi, ale jest obawa, że w poniedziałek znów wszyscy wrócą do rzeczywistości
miejsca pracy, może nawet lekko zakłopotani sobotnią sytuacją przy barze… Jeśli
menedżer świadomie integruje grupę – robi to nieustannie, przez cały czas trwania
zespołu. To on jest odpowiedzialny za atmosferę, w której pracują jego ludzie.
Spróbujmy zobaczyć teraz menedżera, jako Wielkiego Kreatora, który Tworzy Swój
Zespół.
Jeśli proces tworzenia artysty – na przykład reżysera i proces tworzenia menedżera –
obrać z wszelkich charakterystycznych dla danej organizacji, firmy, teatru, filmu
uwarunkowań formalnych – trudno będzie znaleźć różnice w akcie tworzenia zespołu o
kreatywnym charakterze.
Praca reżysera i menedżera polega na wytwarzaniu nowych wartości. Obaj powinni
świadomie korzystać z „naturalnych zasobów" współpracowników jednocześnie
stymulując ich osobnicze zachowania twórcze.
Reżyser i menedżer muszą dobrać zadania do predyspozycji jednostek i przeprowadzić
zespół przez proces grupowy, gdzie określą się dokładnie wielkości charakteryzujące pola
sił. Te siły są potencjalnym sprzymierzeńcem menedżera. Mają jednak tę niemal
magiczną moc, że używane niewprawną ręką mogą obrócić się przeciwko niemu i ze
zdwojoną emocjami siłą uderzyć.
A to już inne doświadczenie, i lepiej go nie smakować… Tak więc zadania menedżera
wobec podległej mu grupy to TWORZENIE ZESPOŁU. Tworzenie systemu wartości, który
jest spójny dla wszystkich członków zespołu, tworzenie odpowiednich relacji w grupie,
tworzenie ról dla członków grupy, tworzenie atmosfery swobodnego przepływu wartości
intelektualnych w zespole, tworzenie poczucia przynależności członków zespołu do
organizacji,
tworzenie sytuacji twórczej z sytuacji konfliktowej, tworzenie postaw
proaktywnych
skierowanych na rozwiązywanie problemów… tworzenie, tworzenie
tworzenie… Warto poszerzać wiedzę zarówno o narzędziach, jak i o tworzywie…
Anna Marta Wilczkowska
Post scriptum
Dla prześledzenia procesu grupowego w czystej formie polecam film Roberta Aldricha
„Parszywa dwunastka" według scenariusza Nunnally Johnson'a z Lee Marvinem w roli
głównej.

Podobne dokumenty