5. TAJNA MISJA DO KRAJU WSCHODZĄCEGO SŁOŃCA
Transkrypt
5. TAJNA MISJA DO KRAJU WSCHODZĄCEGO SŁOŃCA
CZĘŚĆ II 5. TAJNA MISJA DO KRAJU WSCHODZĄCEGO SŁOŃCA 8 lutego 1904 r. na Dalekim Wschodzie, atakiem floty japońskiej na należący do Rosji Port Artur, rozpoczęła się wojna rosyjsko-japońska. Napływające z frontu wiadomości o porażkach militarnych Rosji obnażały słabość carskiej armii oraz niewydolność imperium. Spowodowało to ożywienie działalności licznych środowisk politycznych oraz uaktywnienie się opozycji antycarskiej w całym państwie i w Królestwie Kongresowym. Piłsudski, który zdawał sobie sprawę, że odzyskanie niepodległości przez Polskę uzależnione jest od sytuacji międzynarodowej, postanowił wykorzystać niepowodzenia militarne Rosji do wydobycia sprawy polskiej na forum międzynarodowym. Wraz z kilkoma współpracownikami nawiązał kontakt z dyplomatami japońskimi w Europie. Ta tajna misja w PPS została określona kryptonimem „Wieczór”. W czerwcu 1904 r. „Wiktor” i Tytus Filipowicz wyruszyli w drogę do Japonii, aby zaoferować jej władzom współdziałanie w walce przeciwko Rosji. Piłsudski odbył wtedy najdłuższą w swoim życiu podróż. Z Liverpoolu do Nowego Jorku popłynął na transatlantyku „Campania”, następnie kolejami przemierzył Stany Zjednoczone, po drodze odwiedzając wodospady Niagara, Chicago, Ogród Bogów w Colorado Springs, Góry Skaliste, Jezioro Słone, Sierra Nevada i Sacramento. Z San Francisco popłynął statkiem do Honolulu, by stamtąd 11 lipca dotrzeć do Jokohamy. W Japonii zwiedzał Tokio i Nagasaki, zdobył szczyt Fudżi-jamy. W drodze powrotnej jechał koleją przez Kanadę. Niestety nie są znane żadne wspomnienia Piłsudskiego z tej długiej podróży, w czasie której zetknął się ze zdobyczami cywilizacji amerykańskiej i japońskiej. Mógł podziwiać nowoczesne miasta Ameryki, przemierzył dwa oceany i dwukrotnie kontynent amerykański – raz przez Stany Zjednoczone, drugi raz przez Kanadę. W Tokio Piłsudski przekazał przedstawicielom rządu japońskiego „Memoriał” o sytuacji narodów zamieszkujących Rosję, dotyczący przede wszystkim Polaków z ziem zaboru rosyjskiego. W imieniu PPS wysunął propozycję nawiązania współpracy politycznej, wojskowej i wywiadowczej oraz wyraził gotowość utworzenia w Japonii legionu polskiego, złożonego z jeńców z armii rosyjskiej, który włączyłby się w działania wojenne na wschodzie. W zamian Japonia miałaby udzielić PPS wsparcia militarnego CZĘŚĆ II i finansowego do prowadzenia na ziemiach polskich walki zbrojnej przeciwko carskiej Rosji oraz wysunąć postulat niepodległości Polski. W tym samym czasie z tajną misją do Japonii wyruszył także Roman Dmowski, czołowy przywódca ruchu narodowego (Stronnictwa Narodowo Demokratycznego). Piłsudski i Dmowski działali dyplomatycznie w interesie sprawy polskiej, ale ich koncepcje były całkowicie odmienne. Piłsudski, będąc zwolennikiem koncepcji irredentystycznej, dążył do uzyskania dla PPS pomocy ze strony Japonii, która miała posłużyć przygotowaniom do wystąpienia zbrojnego przeciwko Rosji. Natomiast celem narodowców było uzyskanie szerokiej autonomii Królestwa Polskiego w ramach Imperium Rosyjskiego. Dmowski chciał zapobiec wybuchowi powstania przeciwko Rosji, która mimo zaangażowania w działania wojenne dysponowała siłami wojskowymi mogącymi szybko zdławić wystąpienie zbrojne w Królestwie Polskim. Obaj politycy spotkali się przypadkowo w Tokio, gdzie odbyli kilka rozmów, w tym jedną wielogodzinną. Treść tych rozmów zachowali w tajemnicy. W tych egzotycznych okolicznościach doszło do konfrontacji dwóch głównych koncepcji polskiej drogi do niepodległości na początku XX w.: socjalnoirredentystycznej i narodowej, reprezentowanych przez dwóch czołowych polskich przywódców politycznych, a przy tym silne osobowości Piłsudskiego i Dmowskiego. Tak wspominał to spotkanie Dmowski: Wiedzieliśmy, że się nie przekonamy – ale ileż mieliśmy wspólnych trosk i uczuć! Powiedziałem Piłsudskiemu – oczerniać was tu nie będę, ale będę wam przeszkadzał. Dmowski przedłożył japońskim władzom własne memoriały z intencją zniechęcenia do wspierania polskiej irredenty, co mogło mieć pewien wpływ na odległe od oczekiwań efekty misji Piłsudskiego. Japonia była zainteresowana osiągnięciem celów politycznych i terytorialnych tylko w swoim regionie. Piłsudskiemu nie udało się doprowadzić do podpisania umowy o współpracy. Japonia nie zgodziła się na utworzenie polskiego legionu, zobowiązała się tylko do lepszego traktowania polskich żołnierzy jako jeńców armii rosyjskiej, co było jedynym realnym skutkiem misji. Ponadto wymiernym efektem było pozyskanie środków finansowych, przeznaczonych następnie na działalność bojową PPS, a zwłaszcza zakup broni i amunicji.