Są dwa rodzaje „to nic takiego”. Pierwszy służy do szybkiego
Transkrypt
Są dwa rodzaje „to nic takiego”. Pierwszy służy do szybkiego
Łukasz Ostruszka student teologii ewangelickiej dziennikarz Są dwa rodzaje „to nic takiego”. Pierwszy służy do szybkiego pozbycia się czegoś niewygodnego. Drugi jest rozwiązaniem, nie likwiduje problemu, ale go wyjaśnia. – To nic takiego, to naprawdę nic takiego – mawiał dziadek, gdy ktoś z nas przychodził do niego z płaczem i szukał pomocy, wytłumaczenia problemu bądź zbagatelizowania jakiejś trudności, która jak się okazywało tylko w naszych umysłach wydawała się ponad siły. ZAWSZE Z „PODKŁADKĄ” Dziadek głaskał swoje wnuki po głowie twardym i mocnym ruchem dłoni, uśmiechał się spokojnie, ale jednocześnie szeroko i sięgał po Biblię. Gdy padała znana fraza „to nic takiego”, wyćwiczone w przekładaniu stron książek palce dziadka otwierały Biblię zawsze na tych samych stronach – Księdze Kaznodziei Salomona. Dziadek nie pozwoliłby sobie na rzucenie gdzieś w powietrze zwykłego „to nic takiego”. Zadowalał siebie i nas tylko pogłębionym „to nic takiego”. Frazą wzmocnioną dobrym podkładem. 6 świąteczne warto Urzeczywistniał mądrość Salomona, tłumaczył ją na język naszej codzienności, dopasowywał do naszych spraw. Uwielbiałem słuchać tych przykładów. Dziadek tłumaczył je w taki sposób, że wszystko, co wydawało się, że mnie przerasta, w mgnieniu oka, po kilku ruchach ust i kilku wypowiedzianych słowach, stawało się nieistotne, nieważne. Był mistrzem tłumaczenia słów Salomona na przedszkolny, a później szkolny język. NOWY PRZEKŁAD „Raduj się, młodzieńcze, w swojej młodości i bądź dobrej myśli, póki jesteś młody. Postępuj tak, jak każe ci serce, i używaj, czego pragną twoje oczy. Lecz wiedz, że za to wszystko pozwie cię Bóg na sąd” (Księga Kaznodziei Salomona 11,9). Czy można wybrać lepszy podkład pod rozmowę „uświada- miającą” młodego człowieka? Albo inny przykład: „Lepiej jest korzystać z tego, co jest przed oczyma, niż pożądać czegoś innego. To również jest marnością i gonitwą za wiatrem” (Księga Kaznodziei Salomona 6,9). To z kolei cytat na rozmowę z nastolatkiem, który chce mieć wszystko i wszystkiego pragnie, ale w sposób typowy dla swojego wieku nie jest zadowolony z tego, co ma tu i teraz. Dziadek potrafił korzystać z Salomonowej mądrości, ale zawsze dodawał też szczyptę swojej wiedzy. Dorośli często są zbyt pochłonięci własnymi problemami, by szukać w pozapychanych głowach miejsca na prozaiczne z pozoru problemy młodszych, mniejszych, dopiero startujących. I te problemy, te troski zaczynają się nakładać na siebie, piętrzyć w małych główkach i sercach. Później pojawiają się tragedie mniejsze i większe, a psychoanalitycy przedzierają się przez pokłady