Energia - Polska Fundacja im. Roberta Schumana

Transkrypt

Energia - Polska Fundacja im. Roberta Schumana
Seminaria europejskie
3. Seminarium
koordynator: Joanna Różycka-Thiriet
5 listopada 2013 r.
[email protected]
Kolejne spotkanie z cyklu Seminaria europejskie było tematycznie związane z rozpoczynającym się
w Warszawie szczytem klimatycznym. Temat seminarium brzmiał: „Ekologiczna energia w Europie”.
Zrównoważony rozwój i odnawialne źródła energii to także zagadnienia poruszane w strategii Europa
2020, zakładającej realizację pakietu klimatycznego (3x20). Gośćmi seminarium byli Agata Hinc,
Dyrektor zarządzający demosEUROPA – Centrum Strategii Europejskiej, oraz dr Zbigniew Rogulski
z Uniwersytetu Warszawskiego i Instytutu Chemii Przemysłowej.
Seminarium rozpoczęła pani Agata Hinc. Wyjaśniła,
że sam pomysł rozwijania nowych technologii zrodził
się po spotkaniu Międzynarodowego Zespołu ds.
Klimatu. Zespół opracował raport, który prognozował
kataklizmy czekające Ziemię, jeżeli temperatura
wzrośnie o więcej niż 2 stopnie Celsjusza. W związku
z tym Europa zdecydowała się na zmianę polityki
klimatycznej.
W 2008 roku Polska podpisała się pod unijnym
pakietem klimatycznym, zakładającym osiągnięcie do
2020 roku trzech podstawowych celów: zmniejszenia
emisji gazów cieplarnianych o 20%, zwiększenia
udziału energii odnawialnej w zużywanej energii do
20% oraz zwiększenia efektywności energetycznej o 20% (ten ostatni cel nie jest obligatoryjny).
Od tamtej daty dużo się zmieniło, zarówno na świecie, jak i w Unii Europejskiej. W międzyczasie
nastał kryzys i rządy państw członkowskich przestawiły się bardziej na bieżące reagowanie na
sytuację kryzysową niż długofalowe planowanie strategii. Dużą zmienną globalną okazał się gaz
łupkowy. Gdy technologia jego wydobycia była rozwijana w USA, nikt nie spodziewał się, że dzięki
temu Stany Zjednoczone będą mogły obniżyć emisję CO2 o 13% w ciągu zaledwie kilku lat. Z uwagi
na nieefektywność działań UE, emisja w Europie wzrośnie. Gdy porównujemy politykę energetyczno–
klimatyczną Unii Europejskiej i USA, okazuje się, że poziom emisji dwutlenku węgla jest tam inny niż
mogłoby nam się wydawać.
Jednym z flagowych mechanizmów, które miały pomóc Europie w ograniczeniu emisji, jest system
ETS (Europejski System Handlu Emisjami), który zakładał, że firmy emitujące CO2 kupują
uprawnienia do emisji, kosztujące odpowiednio do ilości emitowanych zanieczyszczeń. Za te
pieniądze miały zostać rozwinięte nowe, ekologiczne technologie. Jednak z powodu kryzysu system
się załamał i wkład pieniężny z tego handlu okazał się o wiele za mały niż na początku zakładano.
Dlatego też projekty badawcze zostały wstrzymane lub zakończone. Jeden z nich miał być
Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada
Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu
Europa dla Obywateli.
realizowany w Bełchatowie. Polska dostała nawet pierwszy transzę pieniędzy na rozwinięcie
technologii, druga transza już do nas nie dotarła i projekt odłożono na półkę.
Komisja Europejska nie ma stanowiska odnośnie elektrowni jądrowych, co wynika z faktu, że każdy
kraj członkowski ma swój sposób kształtowania polityki klimatycznej (byle realizował cele). Z założenia
Komisja ma być neutralna. W samej Unii toczy się jednak wokół kwestii energetycznych gra między
państwami.
W tym momencie Unia Europejska jest na etapie przygotowywania nowej strategii. Pierwszy pakiet
klimatyczno–energetyczny obowiązuje do 2020 roku i wszystkie państwa członkowskie są zgodne co
do tego, że należy go realizować. Była propozycja, czy nie podnieść celu redukcyjnego z 20 do 30%,
jednak Polska zawetowała ten pomysł w Brukseli. Obecnie Komisja Europejska pracuje nad nowym
pakietem oraz odnowionym zestawem instrumentów, który pomógłby Unii rozwijać niskoemisyjne
technologie, w szczególności energię ze źródeł odnawialnych. W marcu tego roku, KE przedstawiła
zieloną księgę w zakresie klimatu i energii do roku 2030 (z pytaniami dotyczącymi przyszłej polityki
energetycznej), zebrała wszystkie uwagi i przygotowuje polityczną propozycję, którą wkrótce
upubliczni.
Następnie prelegentka odniosła się do odbywającego się w Polsce szczytu klimatycznego. Jak
podkreśliła, ten szczyt ma istotne znaczenie, podobnie jak fakt, że Polska jest jego gospodarzem, ma
dla nas duże znaczenie. Zaś 2 procesy, czyli wypracowanie nowej polityki unijnej i nowego
porozumienia globalnego muszą być prowadzone na spokojnie. Musi być tak, że zanim Europa
przestawi swój pomysł, musi dokładnie przemyśleć jakie cele, jakimi mechanizmami osiągnąć i przy
pomocy jakich technologii.
Ciężko określić, czy źródła odnawialne są dobre czy złe. Jesteśmy w stanie rozwijać rynek energii ze
źródeł odnawialnych, jednocześnie zwiększając emisję. Przykładem są tu Niemcy, którzy postanowili
odejść całkowicie od energetyki jądrowej i przestawić się na źródła odnawialne. Był to cel szlachetny,
wynikający z preferencji społecznych (po awarii elektrowni w Japonii). Zapadła tam polityczna decyzja,
że niemiecka energetyka przestawia się na źródła odnawialne. Docelowo takiej energii ma być
jeszcze więcej. Jednak w krótkim i średnim okresie Niemcy zmuszone są używać więcej węgla
(zastępującego energię pozyskiwaną dotąd a reaktorów atomowych), co zwiększy emisje.
Dodatkowo wszelkie przestawianie się na energie odnawialne jest kosztowne. Prognozy
sformułowane przez Instytut na rzecz Ekorozwoju oraz Instytut Badań Strukturalnych mówią,
że w Polsce podobna polityka energetyczna jak w Niemczech jest możliwa, jednak będzie nas srogo
kosztować
Podsumowując swoje wystąpienie, prelegentka podkreśliła, że finansowo dużo rzeczy jest możliwych,
jednak aby projekty zdobyły akceptację zarówno polityczną jak i społeczną, jest to trudna
i długofalowa praca.
Następnie głos zabrał dr Zbigniew Rogulski, który nawiązał do tematu rozpoczętego przez panią
Agatę Hinc. Jego zdaniem Niemcy przestawiają się na nowe źródła energii, ponieważ w przyszłości
będą mogli odsprzedawać swoje rozwiązania państwom chcącym wprowadzić je u siebie. Jak
podkreślił, Niemcy liczą na bardzo dużą korzyść ze sprzedaży tych technologii.
Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada
Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu
Europa dla Obywateli.
W dalszej części pan doktor przedstawił swoją multimedialną prezentację. Rozpoczął od wyjaśnienia,
że energia nie bierze się znikąd. Przetwarza się z jednego rodzaju w drugi. Najczęściej mamy do
czynienia z energią cieplną lub mechaniczną. Prawda jest taka, że różne rodzaje energii są wśród nas
i jesteśmy nią otoczeni.
Historia wykorzystywania energii sięga początków istnienia człowieka, ponieważ na początku był
ogień, którego używano do ogrzania oraz przygotowywania żywności. Później człowiek zaczął
wykorzystywać energię wiatru, wody. W roku 1630 nastał pierwszy kryzys energetyczny. Ścinano
wówczas bardzo dużo drzew -spalano je ogrzewając domy oraz budowano floty morskie.
W 1660 roku rozpoczęła się era węgla. Wtedy właśnie pojawiały się pierwsze pociągi parowe,
nastąpiła wielka rewolucja przemysłowa. Z tamtego okresu do dzisiaj przetrwało dużo rozwiązań
technologicznych. XX wiek to era silnika spalinowego. XXI wiek to era wodoru, czyli paliwa
przyszłości, prawdziwego alternatywnego źródła energii. Niektórzy twierdzą, że być może
w przyszłości uda się zbudować reaktor pozwalający wytworzyć reakcje podobne do tych, które są na
słońcu.
Jak kontynuował prelegent, na przestrzeni ostatnich 100 lat ludność na Ziemi wzrosła czterokrotnie.
Konsekwencją rozwoju technologicznego i innych czynników jest emisja dwutlenku węgla i efekt
cieplarniany.
Następnie, doktor zadał pytanie: skąd czerpać energię? Jak pokazał na wykresie, pierwotnymi
nośnikami energii w Europie są (dane sprzed kilku lat): ropa (35%), gaz ziemny (20,7%), węgiel
(23,5%), energia nuklearna (7%). Paliwa kopalniane często wykorzystujemy do wytwarzania energii
elektrycznej, ogrzewania i transportu. Jak twierdzi pan Rogulski, w ten sposób marnujemy je.
Na ile wystarczy nam takiej energii? Szacuje się, że węgla wystarczy do 2200 roku, ropy naftowej do
2050, gazu do 2060, a uranu do 2200. Jak podkreślił prelegent, obecnie między ministrami gospodarki
największych europejskich państw odbywa się lobbing oraz rozmowy o nowych technologiach.
W tym momencie głos zabrała Agata Hinc, która podała przykład Francji jako świetnego gracza
lobbującego na rzecz energii jądrowej. Przede wszystkim dlatego, że cała francuska elektryczność
oparta jest o energię jądrową. Francuzom bardzo zależy na tym, aby móc sprzedawać swoją
technologię innym europejskim państwom. Jednocześnie Francja zakazała technologii
wykorzystywanej przy wydobywaniu gazu łupkowego (szczelinowania).
Jak podkreślił dr Rogulski, aktualnie Polska odstaje od Francji i Niemców, nasz system energetyczny
należy szybko rozwinąć. Najwięcej energii zużywają w Polsce: gospodarstwa domowe, przemysł,
transport, rolnictwo i usługi,.
Jego zdaniem światowa akcja „Godzina dla ziemi” jest bez sensu. To, że przez godzinę nie zapalimy
światła nic nie zmieni – ta energia już została wyprodukowana. Z drugiej strony, każde podłączone do
sieci urządzenie, nawet niedziałające (w stanie czuwania) jak ładowarka, zużywa ok. 2 wat energii
dziennie. Odłączając takie urządzenia od sieci, można by zaoszczędzić nawet 50 złotych rocznie.
Pan doktor wytłumaczył kilka sposobów pozyskiwania energii, podając wady i zalety. Energetyka
wodna: zaletami są oszczędność paliw naturalnych, niezanieczyszczanie spalinami i pyłami,
możliwość magazynowania energii, niskie koszty eksploatacji, fakt, że małe elektrownie wodne
Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada
Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu
Europa dla Obywateli.
polepszają bilans hydrologiczny. Do wad zaliczamy: ingerencję w środowisko naturalne, 2-3-krotnie
większe nakłady inwestycyjne, zamulanie rzek, okresowe ograniczenie zasobów wodnych.
Energetyka wiatrowa to bardzo popularny rodzaj wytwarzania energii, gdzie podstawowym
parametrem jest prędkość. Dla małych elektrowni turbiny nie są duże i nie ma problemu z ich
zasilaniem. Jednak w przypadku dużych turbin prędkość wiatru musi być na poziomie 4-5 metrów na
sekundę. Zalety: oszczędność paliw naturalnych, nowe miejsca pracy. Wady: konieczne zastosowania
magazynów energii, wysokie nakłady inwestycyjne, zagrożenie dla ptaków, źródło hałasu, zakłócanie
fal ultradźwiękowych.
Energia uzyskiwana z promieniowania słonecznego nie sprawdzi się w Polsce w 100%. Przede
wszystkim dla tego, że nasłonecznienie nie jest takie samo we wszystkich regionach naszego kraju.
Tak wytworzoną energię możemy wykorzystać z pewnością w ogrzewaniu pomieszczeń. Wśród zalet
jest jeszcze to, że owa forma wytwarzania energii nie niesie za sobą prawie żadnego zagrożenia dla
środowiska. Istnieje też możliwość konwersji na inne formy energii. Wśród wad można wymienić:
zmienność w skali dziennej i rocznej, zależność natężenia promieniowania słonecznego od kąta
padania, wysoki koszt urządzeń umożliwiających konwersję oraz rozpraszanie instalacji.
Kolejna była energia geotermalna. Wśród jej zalet są: ogromne zasoby, najlepiej ją wykorzystywać do
wytworzenia energii cieplnej. Do wad należy: możliwość emisji siarkowodoru, radonu, tlenku węgla,
zasolenie wód geotermalnych, koszt wytworzenia energii elektrycznej 50% większy od energii
cieplnej.
Dr Regulski wspomniał także o biomasie i biopaliwach, po czym rozpoczął temat energii jądrowej. Jak
pokreślił, zgadza się z tym, co powiedziała wcześniej pani Hinc. Francja jest ewidentnym liderem w
wytwarzaniu energii z energetyki jądrowej. Włosi boją się zainwestować w energię jądrową, ale mimo
to importują uzyskaną w ten sposób energię ze Francji. Szwecja, jeden z najbardziej ekologicznych
krajów na świecie, wytwarza energię jądrową bez żadnych obaw.
Do zalet reaktorów należą: niskie koszty paliwa, możliwość jego zmagazynowania, mała ilość
powstających odpadów. Do wad: wysoka aktywność powstałych odpadów, wysokie nakłady
inwestycyjne, duża obawa społeczeństwa przed awarią. Ludzie boją się również nieodpowiedniego
użycia elektrowni, zastosowania materiałów promieniotwórczych oraz lokalizacji blisko ich miejsca
zamieszkania. Pan doktor podał jednak przykład Warszawy. Otóż pod Warszawą – dokładniej w
Świerku – znajduje się próbny reaktor jądrowy. W razie jakiejkolwiek awarii, w zależności od kierunku
wiatru radioaktywna chmura mogłaby pokryć nawet całą Warszawę. Wzdłuż polskiej granicy znajduje
się 9 elektrowni atomowych (np. na Ukrainie), z których promieniowanie w razie awarii doleci do
naszego kraju. Dlatego też, jak podkreślił prelegent, nie ma bezpiecznej odległości od elektrowni
atomowej.
Japońscy technolodzy, konstruując elektrownie atomowe, nie spodziewali się tam tsunami. Zakładali
wszelkie czarne scenariusze, oprócz tego jednego. Obecnie Japończycy wytwarzają energię z węgla,
ropy naftowej i gazu (reaktory wyłączono). Jednak ekonomicznie będzie to Japonię wykańczało, więc
w końcu będzie musiała uruchomić elektrownie.
Kończąc swoje wystąpienie, prelegent przedstawił statystyki GUS-u o ilości wytworzonych odpadów
przy produkcji energii z węgla. Otóż, w dużej elektrowni węglowej powstaje od 150 do 200 tysięcy ton
Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada
Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu
Europa dla Obywateli.
odpadów. Natomiast w elektrowni atomowej jest ich bardzo mało, są one co prawda
niebezpieczniejsze, ale łatwiejsze do zutylizowania.
Podsumowując, pan doktor postawił pytanie – jak zoptymalizować zużycie energii? Jego zdaniem,
należałoby wprowadzić rozproszone odnawialne źródła energii, zbudować nowe elektrownie (w tym
jądrowe), zacząć wykorzystywać ciepło odpadowe, wprowadzić mniej energochłonnych technologii
oraz ograniczyć emisje.
Następnie prelegenci odpowiadali na pytania zadawane przez studentów. Pierwsze dotyczyło gazu
łupkowego - na ile technologia jego wydobycie jest niebezpieczna technologicznie i na ile to kampania
Francji i Gazpromu (którzy lobbują na swoją korzyść, stopując rozwój technologii mogących wytworzyć
gaz łupkowy)? Na ile zagrożenie jest realne? Pierwszy odpowiedzi udzielił dr Rogulski. Jego zdaniem,
jest to polityka. Gazprom dużo na tym. Jeśli chodzi o odwierty gazu łupkowego, z punktu widzenia
technologicznego już to funkcjonuje. Na ile jest to niebezpieczne? Ciężko określić. Jest wiele innych
technologii, które bardziej zagrażają naszemu życiu. Pani Agata Hinc podkreśliła, że warto
porozmawiać o sposobie, w jaki ta technologia jest wykorzystywana. W Polsce istnieje ryzyko, że
technologie używane przy wydobyciu gazu łupkowego zostaną wykorzystane nieprawidłowo, by np.
ktoś zaoszczędził. To największe obawy. Każda nowa technologia negatywnie wpływa na środowisko.
Podstawowa rzeczą jest to, do jakiego stopnia wdrażamy tę technologię profesjonalnie.
W jej przekonaniu ta cała wiedza, którą pokazał pan doktor, jest istotna i na jej podstawie powinny
zapadać decyzje o przyszłości polityki energetycznej. Niestety, decyzje są bardziej natury politycznej
niż oparte na wiedzy, dowodach i racjonalnym podejściu. Niestety jest tak na całym świecie. Jednak
należy mieć nadzieję, że coraz więcej osób ze świata nauki i biznesu pokaże, że takie decyzje
powinny być oparte na racjonalności.
Kolejne pytanie dotyczyło elektrowni wodnych - w jaki sposób można magazynować wytworzoną w
ten sposób energię? Odpowiedzi udzielił doktor Rogulski. Jak wytłumaczył, podstawowym sposobem
magazynowania tej energii jest akumulator. Jednak tak nie da się zakumulować dużej ilości energii.
Prostsze jest sprężanie gazu w większych zbiornikach. To chyba najbardziej racjonalne
zmagazynowanie.
Przedostatnie pytanie dotyczyło z kolei energii wiatrowej – czy jest opłacalna dla jednej osoby? Jak
powiedział doktor Rogulski, te technologie są coraz tańsze. Osoba, która planuje budowę domku,
używając tego rodzaju elektrowni z pewnością mogłaby oświetlić część mieszkania. Jednak koszty
technologii to jedna rzecz, a koszty związane z pozwoleniami to drugie.
Na koniec, poruszono kwestię protokołu z Kioto (USA nie podpisały protokołu, Kanada z niego
wyszła). Czy nie jest to porywanie się z motyką na słońce, jeśli 2 duże państwa produkujące dużo
energii nie są jego częścią? Odpowiedzi udzieliła Pani Agata Hinc, która stwierdziła, że tylko
i wyłącznie jeśli połączymy wysiłki wszystkich państw będziemy w stanie coś osiągnąć. Polska będzie
teraz przewodniczyła nowym negocjacjom globalnym i należy mieć nadzieję, że wszystko idzie
w dobrą stronę.
Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada
Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu
Europa dla Obywateli.