Demografia - Polska Fundacja im. Roberta Schumana

Transkrypt

Demografia - Polska Fundacja im. Roberta Schumana
Seminaria europejskie
seminarium
koordynator: Joanna Różycka-Thiriet
2.
22 października 2013 r.
[email protected]
Gośćmi drugiego Seminarium Europejskiego w Fundacji Schumana 22 października były mgr
Magdalena Kocik z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego oraz dr Katarzyna
Kocot–Górecka z Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Tematem
była europejska demografia. Problem starzenia się społeczeństw zauważają nie tylko państwa
członkowskie. Został on także wymieniony w Strategii Europa 2020, według której należy aktywizować
kobiety na rynku pracy (aby osiągnąć w UE ogólny poziom 75% aktywnych zawodowo) i umożliwiać
godzenie życia zawodowego z rodzinnym.
Seminarium rozpoczęła pani Kocot–Górecka. Dane
Eurostatu pokazują, że za 20 lat liczba ludności w
Europie zacznie spadać. A za 50 lat (w 2060)
będzie już o wiele gorzej niż jest teraz. Wtedy to
będą rosły jedynie populacje nielicznych krajów –
Islandii, Irlandii, Norwegii, Francji i Zjednoczonego
Królestwa (dane nie uwzględniają migracji).
Bardziej niepokojąca jest jednak struktura wieku.
Obecnie jest korzystna, lecz za 50 lat, jeśli te złe
prognozy zaczną się realizować, podstawa piramidy
wieku (liczba osób najmłodszych) będzie coraz
węższa. Aktualnie polskie społeczeństwo jest
młode. W Polsce w 2010 roku obciążenie osobami w wieku poprodukcyjnym (65 lat i więcej) wynosiło
niespełna 20 osób na 100 osób w wieku 15-64. Ale w 2060 będzie to już 65 osób na 100! Najbardziej
obciążonym pokoleniem są rodzice, na których spada obowiązek nie tylko zajęcia się dziećmi, ale i ich
własnymi rodzicami.
Polskie społeczeństwo się starzeje, ale prognozy zakładają, że dzietność będzie rosła. Eurostat
wyliczył, że polski współczynnik dzietności urośnie z 1,4 w 2010 do 1,6 w 2060. Problem tkwi w tym,
że już teraz mamy coraz mniej kobiet w wieku rozrodczym, a szacuje się, że za 40 lat będzie ich
jeszcze o 40% mniej. Tak więc nawet jeśli założymy bardziej optymistyczne współczynniki, to dzieci i
tak będzie mniej. Każda grupa wiekowa będzie się bowiem zmniejszać.
Aktualnie liderami pod względem wysokości przekrojowego współczynnika dzietności (liczby dzieci na
kobietę, TFR) są kraje skandynawskie, Wielka Brytania oraz Francja. Niski wskaźnik mają Niemcy,
Hiszpania, Portugalia i Polska. Kraje, które dziś mają wysoką dzietność, wcześniej zaczęły walczyć ze
spadkiem liczby urodzin. Na początku roku 2000 Polska przekroczyła wartość 1,3 TFR (tzw. granicę
najniższej płodności). Ta wartość oznacza naprawdę niską dzietność. Dlatego też Polska będzie
Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada
Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu
Europa dla Obywateli.
potrzebowała dużo czasu, aby odbić się od tej krytycznej granicy. W krajach, gdzie TFR wynosi 1,5,
takie odbicie jest łatwiejsze.
Prezentując kolejne wykresy, dr Kocot udowodniła, że przez kolejne 20 lat wzorzec płodności może
ulec dużej zmianie. Obecnie widać zmianę zachowań odnośnie wieku kobiet rodzących dzieci (dzieci
rodzi się nie tyko mniej, ale też matki są starsze). W takiej sytuacji trudniej, aby rodziło się więcej
dzieci co wcześniej. Wyjątkiem od tej reguły jest na przykład Szwecja. W tym kraju wiek kobiet
rodzących dzieci jest jeszcze bardziej przesunięty niż w Polsce, a mimo to TFR jest tam bardzo
wysokie, plasuje się na poziomie 1,9. W latach 90-tych Polska należała do grupy krajów, gdzie wiek
kobiety rodzącej 1. dziecko był relatywnie niski, co szło w parze w wyższą dzietnością Wtedy była
pewna prawidłowość pod tym względem, jednak obecnie jest to bardziej skomplikowane. Polki nadal
rodzą 1. dziecko wcześniej niż kobiety w wielu innych krajach, lecz nie poprawia to naszej dzietności.
Ważnym czynnikiem determinującym demografię są rodzaje związków. W małżeństwach jest średnio
więcej dzieci niż w związkach nieformalnych. Jednak zmiany zachowań powodują, że nie można
powiedzieć, iż większa liczba dzieci pozamałżeńskich w danym kraju zbiega się z niższą dzietnością.
Podsumowując, zdaniem pani doktor zmiana zachowań dotyczących rozwoju rodziny w Europie
składa się z 5 czynników: spadku dzietności; zmniejszenia się pożądanej liczby dzieci; znacząco
później podejmowane są decyzje o urodzeniu 1. dziecka; zwiększa się liczba urodzeń
pozamałżeńskich; następuje wzrost akceptacji bezdzietności. Bezdzietność była obecna również
przed wojną (wtedy 20% kobiet nie miało dzieci), więc nie jest to nowe zjawisko. Jednakże teraz do
bezdzietności podchodzimy inaczej, ponieważ ją akceptujemy.
Okazuje się, że są kraje, w których kobiety z wyższym wykształceniem rodzą więcej dzieci niż kobiety
ze średnim lub poniższej średniego (np. Dania, Norwegia, Finlandia). W Szwecji poziom dzietności
kobiet najbardziej i najmniej wykształconych jest porównywalny. W innych państwach, np. na Słowacji,
kobiety najmniej wykształcone mają najwyższą dzietność.
Emigracja kobiet w wieku rozrodczym może być problemem dla ich kraju ojczystego. Nie zawsze
jednak imigrantki rodzą więcej dzieci w nowym kraju niż jego rdzenne mieszkanki, jak to jest
w Zjednoczonym Królestwie. Np. w Islandii imigrantki rodzą mniej dzieci, a wielu krajach dzietność
kobiet urodzonych lub nie w danym kraju jest zbliżona (Holandia, Irlandia).
Dzietność zmniejsza się również z powodu konfliktu praca–dzieci. Jednak to zagadnienie jest
skomplikowane, ponieważ sytuacja nie jest taka sama we wszystkich państwach. To napięcie między
życiem rodzinnym i zawodowym można zmniejszać (polityka rodzinna). Kiedyś tam, gdzie była
większa aktywność zawodowa kobiet, zazwyczaj była niższa dzietność. W 2. połowie lat 80-tych kraje,
gdzie kobiety są aktywne zawodowo, zaczęły zwiększać dzietność. Okazuje się, że stworzenie
kobietom warunków do łączenia pracy z posiadaniem dzieci często koreluje z wyższą dzietnością
(Szwecja, Dania).
Na zakończenie, pani doktor podkreśliła, że warto jest rozmawiać o dzietności w Europie, zwłaszcza
tej Środkowej i Wschodniej. Przede wszystkim ze względu na tempo spadku płodności do niskiego
(TFR<1,5) lub bardzo niskiego (TFR<1,3) poziomu. Po drugie, ze względu na migracje zagraniczne –
kraje naszego regionu są regionem odpływu, zwłaszcza osób młodych, co pogłębia niekorzystne
zmiany struktury wieku. Po trzecie, ze względu na bariery, jakie napotyka podnoszenie dzietności
Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada
Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu
Europa dla Obywateli.
w naszym regionie w kontekście łączenia pracy zawodowej i życia rodzinnego (bariery instytucjonalne,
strukturalne, kulturowe). Jak pokreśliła prelegentka, działanie na rzecz odnowy demograficznej jest
szczególnie potrzebne.
Następnie, głos zabrała pani Magdalena Kocik. Jej zdaniem po 89 roku dynamika zmian
demograficznych w naszym regionie była szczególnie duża. Aktualnie mamy u nas do czynienia ze
skrajnie niską dzietnością. Dlatego mówi się od potrzebie odnowy demograficznej - odmłodzeniu
struktury wieku. Zmiany demograficzne wpływają też na funkcje rodziny i na wyzwania stojące przed
polityką rodzinną.
Trudność dotycząca odnowy demograficznej wynika z dwóch powodów. Po pierwsze ze starzenia się
ludności, po drugie luki dzietności, czyli rozziewu między deklarowaną i rzeczywistą dzietnością
(problemem demograficznym jest tu drugie i trzecie dziecko). Ponad 90% osób pytanych o to, czy
człowiekowi jest potrzebna rodzina, odpowiada pozytywnie. W rzeczywistości często jest inaczej.
Ciekawostką jest tzw. linia Hajnala, czyli granica pokazująca reżimy demograficzne i historyczne
w Europie. Rozciąga się od Petersburga po Triest i dzieli Europę na 2 części - Europę Zachodnią
i Północną (bez strefy śródziemnomorskiej), gdzie zawarcie małżeństwa i tworzenie rodziny ma
miejsce późno, dopiero wraz z ekonomicznym usamodzielnieniem się młodych, oraz na Europę
Centralną, gdzie mamy wczesny wiek małżeństw i słabą kontrolę urodzeń. Podział ten miał się
dokonać już w XVIII/XIX wieku.
Zdaniem pani Kocik w Polsce mamy problem w sferze zachowań z odkładaniem decyzji o dziecku
i małżeństwie. Nie mamy jednak aż tak dużego problemu na poziomie aksjologiczno–normatywnym.
Polacy nie odrzucają rodziny - 80% dzieci rodzi się w związkach zalegalizowanych prawnie. Można
powiedzieć, że podstawą tworzenia rodziny w Polsce jest małżeństwo, bo aż w 78%. Tak duże
przywiązanie do wartości rodzinnych wynika z czynników ekonomicznych. W momencie przemian
ustrojowych, w sytuacji wycofania się państwa z roli dostarczyciela dóbr oraz w sytuacji bezrobocia
rodzina stała się ”poduszką” amortyzującą zmiany i jest dużym kapitałem społecznym.
Następnie prelegentka wymieniła fazy rozwoju europejskiej polityki rodzinnej. I faza (na przełomie XIX
i XX w.) koncentrowała się na osobach najbardziej potrzebujących oraz na stymulacji rozrodczości
(lata 40-te XX w.). II faza (lata 60-te XX wieku) polegała na łagodzeniu rozpiętości dochodów i rozwoju
uniwersalnej polityki rodzinnej adresowanej do wszystkich rodzin. III faza (lata 70-te XX wieku)
polegała na łagodzeniu skutków przemian rodziny i uwzględnianiu potrzeb rodzin z dwojgiem
pracujących rodziców. IV, ostatnia faza europejskiej polityki rodzinnej, rozpoczęła się w latach 70-tych
XX w., a polega głównie na kontynuacji dotychczasowych kierunków polityki rodzinnej, rozwoju
instrumentów ułatwiających godzenie ról zawodowych i rodzinnych przez matki i stopniowo przez
oboje rodziców.
Kolejnym elementem wystąpienia było przedstawienie 2 grup teorii związanych z rodziną. Pierwsza
grupa to teorie rozwoju rodziny, na którą składają się: teorie biologicznej reprodukcji (rodzina zwiększa
przeżywalność); teorie społeczno-kulturowej reprodukcji (rodzina służy przekazywaniu dzieciom
określonego spojrzenia na świat); teorie twierdzące, że rodzina jest wynikiem organizacji społecznej;
teoria mówiąca, że rodzina jest odpowiedzią na potrzebę wymiany; teoria solidarności; teoria
międzygeneracyjnych transferów/przepływów; teoria produkcji gospodarstw domowych; teoria III fali;
teoria globalizacji; teoria rodziny jako sposobu na uniknięcie samotności. Druga grupa to teorie
Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada
Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu
Europa dla Obywateli.
kurczenia się rodziny, w skład której wchodzą: teoria twierdząca, że rozwój rodziny nuklearnej jest
wynikiem przemian gospodarczych; teoria pojmująca rodzinę jako źródło alienacji pracy (kapitalizm
czerpie z nieodpłatnej pracy domowej); teoria twierdząca, że rodzina jest miejscem interakcji; teoria
racjonalnego wyboru; teoria dzieci wysokiej jakości (rozwój ilościowy rodziny jest w konflikcie z
rozwojem jakościowym, z dziećmi wiążą się koszty); teoria wzrostu gospodarczego (wzrost
demograficzny to zagrożenie); teoria – wzrost gospodarczy a posiadanie dzieci (posiadanie dzieci
koliduje z innymi sektorami naszego życia); teoria II przejścia demograficznego; teoria instytucjonalna.
Istnieje też kilka strategii polityki rodzinnej w oparciu o reżimy. Możemy wymienić: podejście liberalne
do polityki rodzinnej, konserwatywne i podejście równości płci.
Zdaniem pani Kocik w Polsce mamy do czynienia z trudną sytuacją na rynku pracy (wzrostem
wymagań pracodawców, konkurencją, niepewnością zatrudnienia, bezrobociem), ludzie wyjeżdżają
zarabiać zagranicę, konflikt wokół społecznych ról kobiet się zaostrza, ludzie nie przynależą tylko do
rodziny, ale także do instytucji zewnętrznych, a polityka rodzinna nie nadąża za ewolucją rodziny i za
jej potrzebami. W sondażu z 2007 jako główne przyczyny małej liczby dzieci podawano bezrobocie i
niskie płace, wysokie koszty posiadania dzieci oraz złą politykę państwa.
Zarówno Polacy, jak i Polki pracują przeciętnie w tygodniu więcej niż wynosi unijna średnia. (kobiety
44,4 godzin przy średniej UE 38,1 godzin, mężczyźni 50,4 godzin przy średniej UE 45,5 godzin).
Kobiety poświęcają dodatkowo dużo czasu na prace domowe (w 2005 roku 28,8 godzin przy średniej
w UE 25,5 godzin).
Pani magister podała definicję polityki rodzinnej, która jest zestawem instrumentów i metod, które
mogą być pomocne przy formowaniu rodziny i prawidłowym jej funkcjonowaniu. Pokazuje ona, że
należy równoważyć te 2 perspektywy. Chodzi nie tylko o rozwój ilościowy (tu polityka rodzinna zbieżna
jest z polityką ludnościową), ale też i rozwój jakościowy.
Można mówić o kilku modelach polityki rodzinnej: socjaldemokratycznym (Szwecja), kontynentalnym
(Niemcy, Austria, Francja, choć ta ostatnia zbliża się do pierwszego modelu), liberalnym (Wielka
Brytania, Irlandia, Malta), południowoeuropejskim, modelu polityki rodzinnej w Europie Środkowo–
Wschodniej (choć wrzucanie krajów naszego regionu do jednego worka nie do końca wydaje się
uzasadnione). Instrumenty polityki rodzinnej możemy podzielić na kilka rodzajów – rekompensujące
koszty wychowania dzieci, narzędzia godzenia pracy z wychowaniem dzieci oraz inne.
Dylematy polityki rodzinnej to przede wszystkim polityka powszechna kontra selektywna (w 2000 roku
36% Polaków było za wspieraniem przez państwo wszystkich rodzin, a w 2012 już 60%),
zróżnicowanie instrumentów wg potrzeb różnych grup społecznych (biedniejsi wolą wsparcie
finansowe, bogatsi zapewnianie dziecku opieki), polityka rodzinna jako inwestycja (wiążą się z nią
duże koszty) oraz wynagradzanie krewnych.
W Polsce najbardziej popularnym modelem rodziny do 3. roku życia dziecka jest model ekonomiczny
z jednym żywicielem (ojciec pracuje, matka zajmuje się dzieckiem, rezygnując częściowo bądź
całkowicie z aktywności zawodowej). Kiedy dziecko podrośnie, Polki chciałyby wrócić do pracy.
W 1994 roku w Polsce nastąpiła zmiana systemu finansowania zasiłków rodzinnych z systemu
ubezpieczenia społecznego (trzeba było być ubezpieczonym) na system budżetowy. Jednak, aby
Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada
Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu
Europa dla Obywateli.
otrzymać zasiłek, należy mieć odpowiednio niski dochód. Ostatnio zaś wydłużono do roku urlopy
macierzyńskie (unijna dyrektywa mówi o co najmniej 14. tygodniach urlopu). Ostatnia reforma dała
możliwość brania urlopu macierzyńskiego obojgu rodzicom. Ale w Szwecji taki urlop można
wykorzystać do 8. roku życia dziecka, a u nas w ciągu 1. roku.
W 2008 roku z opieki w żłobku korzystało zaledwie 2,8% polskich dzieci (najmniej w naszym regionie).
Unijny cel to 33%. Z opieki przedszkolnej korzysta dużo więcej dzieci - 70%, ale to nadal najmniej w
Europie Środkowej. Unia założyła, że do 2020 95% 4-latków objętych będzie opieką przedszkolną.
Dzieci niechodzące do przedszkola pozostają w Polsce pod opieką rodziców lub krewnych.
W krajach Europy Zachodniej istotne znaczenie ma możliwość pracy w niepełnym wymiarze godzin.
Może być to czynnikiem wzrostu aktywności zawodowej kobiet, pod warunkiem, że stawki będą
atrakcyjne. W Holandii odsetek kobiet pracujących na część etatu to 60%, w Belgii 33%, Danii 24%.
W Polsce w 2007 roku było to ok. 15%.
Tak naprawdę kraje Europy Środkowej stosują różne modele polityki społecznej. Na Węgrzech istnieje
duże wsparcie państwa poprzez powszechne płatne urlopy na wychowanie dziecka, jednak
niskopłatne, wobec czego urlop wybierają głównie kobiety. Czechy i Słowacja stosują politykę
zasiłków wychowawczych o charakterze powszechnym, ale stawki są niskie, zryczałtowane,
niezależne od osiąganego dochodu. W Polsce zaś jest bardzo niskie wsparcie dla publicznych, tanich
usług opieki nad dzieckiem.
Czy polityka rodzinna może być skuteczna? Usługi opiekuńcze są tu kluczem. Państwo nie musi
dostarczać usług, powinno być jedynie ich regulatorem. Zdaniem Espinga Andersena, dostępność
usług opiekuńczych ma większy pozytywny skutek na dzietność niż transfery pieniężne (co do tych
ostatnich, wyniki badań dotyczące ich pozytywnego wpływu są niejednoznaczne).
W zarządzaniu polityką rodzinną pomagają między innymi pełnomocnicy ds. rodziny, ombudsmani. Na
skuteczność w jej zarządzaniu wpływają takie czynniki jak np. ruchy społeczne, zaangażowanie
ekspertów, to, czy chcemy rewolucjonizować politykę, czy ma ona ewoluować. Europejski Fundusz
Społeczny bardzo wpłynął na polską politykę rodzinną. Dzięki programowi odnotowaliśmy wzrost ilości
punktów opieki nad dzieckiem.
Na zakończenie, prelegentka wyjaśniała, dlaczego ciężko jest wyjaśnić i pojąć logikę polityki
rodzinnej. Przede wszystkim, bardzo trudne jest badanie jej efektów. Jednak warto jest wspierać
i stymulować zachętami osoby, które decydują się na posiadanie dzieci.
Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada
Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu
Europa dla Obywateli.