Narzędzie pracy - Instytut Filozofii UW

Transkrypt

Narzędzie pracy - Instytut Filozofii UW
Antonio Gramsci
Narzędzie pracy
Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski)
WARSZAWA 2007
Antonio Gramsci – Narzędzie pracy (1920 rok)
Artykuł Antonio Gramsciego „Narzędzie pracy” ukazał się bez podpisu w piśmie „L'Ordine Nuovo” I, nr 37 z 14 lutego 1920 r.
Podstawa niniejszego wydania: Antonio Gramsci, „Pisma wybrane”, tom 1, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1961.
Tłumaczenie z języka włoskiego: Barbara Sieroszewska.
– 2 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm­uw.w.pl
Antonio Gramsci – Narzędzie pracy (1920 rok)
Rewolucja komunistyczna wprowadza autonomię wytwórcy w dziedzinie gospodarczej i politycznej. Działalność polityczna klasy robotniczej (zmierzająca do wprowadzenia dyktatury i stworzenia państwa robotniczego) nabiera realnej wartości historycznej tylko wtedy, gdy jest funkcją rozwoju nowych warunków ekonomicznych, brzemiennych w nowe możliwości i dążących do ekspansji i ostatecznej konsolidacji. Aby działalność polityczna osiągnęła pomyślne skutki, musi ona iść w parze z działalnością gospodarczą. Rewolucja komunistyczna jest uznaniem historycznych faktów ekonomicznych już istniejących, które ujawnia i których broni z całą mocą przed wszelkimi zakusami reakcji i czyni je prawem obowiązującym, czyli nadaje im organiczną formę i porządek. Oto dlaczego utworzenie politycznych rad k o m u n i s t y c z n y c h może nastąpić dopiero po uprzednim utworzeniu i wstępnym uporządkowaniu rad fabrycznych. Rada fabryczna i system rad jest ujawnieniem i ustaleniem w pierwszej instancji nowych pozycji, które w dziedzinie produkcji zajmuje klasa robotnicza, daje klasie robotniczej świadomość własnej wartości, własnej rzeczywistej funkcji, odpowiedzialności za własną przyszłość. Klasa robotnicza wyciąga konsekwencje z sumy pozytywnych doświadczeń dokonywanych osobiście przez poszczególne jednostki, zdobywa sobie psychikę i charakter klasy panującej i organizuje się jako taka, czyli stwarza polityczną radę delegatów, wprowadza swoją dyktaturę.
Reformiści i oportuniści wydają na ten temat sąd nader mglisty – twierdząc, że powodzenie rewolucji zależy od stopnia rozwoju narzędzia pracy. Ale to określenie – narzędzie pracy – jest dla reformistów czymś w rodzaju diabła w probówce. Lubią oni wyrażenie „nihilizm maksymalistyczny”, przepełnia ono ich usta i mózgi, ale wystrzegają się bacznie jakiegokolwiek konkretnego sformułowania, unikają starannie okazji do wykazania swojej znajomości przedmiotu. Co rozumieją oni przez określenie „narzędzie pracy”? Przedmiot materialny, jakąś poszczególną maszynę, poszczególne narzędzie? Tylko to, czy też stosunki hierarchicznej organizacji załogi pracującej na jednym oddziale, przy jednej maszynie, lub też grupie maszyn? Czy może oddział fabryczny wraz z całkowitym wyposażeniem technicznym, z jego specyfikacją i organizacją? Czy fabrykę jako całość? Albo system fabryk należących do jednego przedsiębiorstwa? Czy system stosunków zachodzących pomiędzy rozmaitymi przedsiębiorstwami przemysłowymi albo między jedną gałęzią przemysłu a innymi, albo między przemysłem i rolnictwem? A może rozumieją przez to pozycję, jaką zajmuje państwo w świecie, oraz stosunek między jego eksportem a importem? A może cały zespół tych rozlicznych stosunków ściśle ze sobą powiązanych i uzależnionych od siebie, które stanowią warunki pracy i produkcji?
Reformiści i oportuniści pilnie wystrzegają się wszelkiego konkretnego określenia. Oni, którzy uważają się za depozytariuszy wiedzy politycznej, za depozytariuszy probówki zawierającej diabła, nie badali nigdy realnych problemów klasy robotniczej ani problemów realizacji socjalizmu, utracili wszelki fizyczny i duchowy kontakt z masami proletariackimi i z rzeczywistością historyczną, są wielomównymi a jałowymi retorami, niezdolnymi do działania, do jakiegokolwiek konkretnego sądu. A skoro utracili wszelki kontakt z rzeczywistością proletariacką, łatwo zrozumieć, że w końcu wmówili w siebie szczerze i z całkowitą dobrą wiarą, iż misja dziejowa klasy robotniczej zostanie spełniona wówczas, gdy powszechne głosowanie umożliwi utworzenie rządu z Turatim, który wydaje prawo umożliwiające dostęp do urn wyborczych prostytutkom, i z Enrico Ferrim, który reformuje ustrój dyscyplinarny domów dla obłąkanych i więzień.
Czy „narzędzie pracy” rozwinęło się w ciągu ostatnich dwudziestu lat pod takim względem, a od dziesięciu lat pod innym? Od wybuchu wojny do zawieszenia broni, od zawieszenia broni do dnia dzisiejszego? Inteligenci­reformiści i oportuniści, którzy roszczą sobie prawo do własnego, prywatnego monopolu na interpretację marksizmu, uważali zawsze, że zdrowsze są dla nich rozgrywki i intrygi parlamentarne niż systematyczne i głębokie badanie włoskiej rzeczywistości. Stąd bierze się fakt, że „nihilizm maksymalistyczny” nie dysponuje ani jedną książką poświęconą rozwojowi gospodarczemu – 3 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm­uw.w.pl
Antonio Gramsci – Narzędzie pracy (1920 rok)
Włoch, że włoska klasa robotnicza nie ma skąd czerpać informacji o rozwoju warunków włoskiej rewolucji proletariackiej, że włoska klasa robotnicza nie jest uzbrojona przeciwko dzikiej i bezładnej inwazji wyżej wymienionego bezrozumnego i bezzasadnego „nihilizmu”.
A jednak klasa robotnicza, nawet bez udziału drobnomieszczańskiej inteligencji, która zdradziła swoją misję wychowawców i nauczycieli, zaczyna rozumieć i właściwie oceniać proces rozwojowy narzędzia pracy, aparatu produkcji i wymiany. Wiece i dyskusje przygotowujące grunt pod stworzenie rad fabrycznych bardziej się przyczyniły do wychowania klasy robotniczej niż dziesięć lat lektury broszur i artykułów pisanych przez posiadaczy diabła w probówce. Klasa robotnicza dzieliła się między sobą realnymi doświadczeniami poszczególnych swoich członków i uczyniła z tych doświadczeń wspólny dorobek, wychowała się komunistycznie przy pomocy własnych środków i własnych metod.
Aby utworzyć radę, każdy robotnik musiał zdać sobie sprawę z własnego miejsca na polu gospodarczym. Dowiedział się, że jest członkiem podstawowej jednostki – załogi oddziału fabrycznego – a także, że innowacje techniczne w wyposażeniu maszyny zmieniły jego stanowisko wobec majstra: robotnikowi mniej niż przedtem potrzebny jest majster, nauczyciel rzemiosła. Tym samym robotnik zyskał większą autonomię, może zdyscyplinować się sam.
Zmieniła się również postać technika; jego stosunki z przemysłowcem przekształciły się całkowicie. Przestał być osobą zaufaną, agentem interesów kapitalistycznych. Skoro robotnik może się obejść bez technika w bardzo wielu czynnościach składających się na jego pracę, technik jako czynnik karności staje się zawadą, zaczyna przeszkadzać. A więc i on spada do roli wytwórcy, a jego stosunek z kapitalistą sprowadza się do stosunku wyzyskiwanego i wyzyskiwacza. Jego psychika traci naleciałości drobnomieszczańskie i staje się proletariacka, rewolucyjna.
Innowacje techniczne i podniesienie kwalifikacji zawodowych pozwalają robotnikowi na większą niezależność, dają mu wyższą pozycję w przemyśle. Ale przemiany w stosunkach hierarchicznych i w dziedzinie konieczności nie ograniczają się do brygady pracy, do tej podstawowej jednostki dającej życie oddziałowi fabrycznemu i fabryce.
Każda brygada pracy daje w osobie swego komisarza wyraz jednolitej świadomości, stopnia swej niezależności i autodyscypliny w pracy i przybiera konkretną postać na oddziale i w fabryce. Każda rada fabryczna (zgromadzenie komisarzy) wyraża w osobach członków komitetu wykonawczego jednolitą świadomość tej roli w przemyśle, jaką osiągnęli robotnicy całej fabryki. Komitet wykonawczy ma możność zaobserwować w roli dyrektora fabryki te same przemiany, jakie każdy robotnik stwierdza u technika.
Fabryka nie jest już jednostką niezależną. Nie ma w niej przedsiębiorcy­właściciela obdarzonego handlową umiejętnością (pobudzoną zyskiem związanym z własnością prywatną) kupowania tanio surowców i sprzedawania drożej wyprodukowanych towarów. Te funkcje przeniesione zostały z pojedynczych fabryk na zespół fabryk będących własnością jednej i tej samej firmy. Nie dość na tym: skupiają się one dokoła banku lub zespołu banków, pełniących w praktyce rolę dostawców surowca i odbiorców wyprodukowanego towaru.
Ale czyż to nie państwo stało się podczas wojny (w związku z potrzebami wojennymi) dostawcą surowców dla przemysłu, czyż nie ono rozdzielało owe surowce zgodnie z ustalonym z góry planem, czyż nie ono było jedynym nabywcą produkcji? Gdzież się więc podziała jednostka gospodarcza, jaką stanowił przedsiębiorca­właściciel, „kapitan przemysłu”, który jest nieodzownym wodzem produkcji, doprowadzający fabrykę do rozkwitu swoją zdolnością przewidywania, swoją inicjatywą, bodźcem indywidualnych interesów? Postać ta znikła, pochłonął ją proces rozwojowy narzędzia pracy, proces rozwojowy zespołu stosunków technicznych i ekonomicznych kształtujących warunki produkcji i pracy.
„Kapitan przemysłu” zmienił się w „błędnego rycerza przemysłu”, gnieździ się w bankach, salonach, korytarzach ministerialnych i parlamentarnych, w giełdach. Kapitalista stał się uschniętym – 4 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm­uw.w.pl
Antonio Gramsci – Narzędzie pracy (1920 rok)
konarem drzewa produkcji. Nie jest już niezbędny, jego historyczne funkcje obumarły, staje się więc zwykłym agentem policyjnym, składa wszystkie swoje „prawa” bezpośrednio w ręce państwa, aby ono nieubłaganie ich broniło.
W ten sposób państwo staje się jedynym właścicielem narzędzia pracy, przejmuje wszystkie tradycyjne funkcje przedsiębiorcy, staje się bezosobową maszyną, która zakupuje i rozdziela surowce, narzuca plany produkcji, zakupuje produkty i rozprowadza je; burżuazyjne państwo staje się państwem niekompetentnych a nieusuwalnych biurokratów, państwem politykierów, awanturników, łajdaków. Skutki tego stanowią: powiększenie zbrojnych sił policyjnych, chaotyczne rozrastanie się niekompetentnej biurokracji, usiłowanie przygarnięcia wszystkich drobnomieszczańskich malkontentów i mnożenie w tym celu w nieskończoność organizmów pasożytniczych.
Liczba elementów nieprodukcyjnych chorobliwie wzrasta, przekracza wszelkie granice, na jakie pozwala wydolność aparatu produkcji. Ludzie pracują, ale nie produkują, harują do utraty tchu, a mimo to produkcja stale spada. A to dlatego, że rozwarła się otchłań, potworna gardziel, która połyka i unicestwia pracę, unicestwia produkcję. Nie opłacone godziny pracy robotnika nie służą już do pomnażania bogactw kapitalistów. Służą one do zaspokajania zachłanności niezliczonych rzesz różnych agentów, funkcjonariuszy, nierobów, służą do żywienia tych wszystkich, którzy pracują bezpośrednio dla owej zgrai bezużytecznych pasożytów. I nikt nie jest za nic odpowiedzialny, nikogo za nic nie można winić, gdyż zawsze i wszędzie jest tylko państwo, państwo burżuazyjne ze swoją siłą zbrojną – państwo burżuazyjne, które stało się jedynym zarządcą narzędzia pracy; narzędzie pracy niszczeje, rozpada się, zostaje zastawione i w końcu zostanie sprzedane na międzynarodowym rynku jako stare, niepotrzebne żelastwo.
Tak przedstawia się rozwój narzędzia pracy, rozwój systemu warunków ekonomicznych i społecznych. Klasa robotnicza osiągnęła na polu produkcji niezmiernie wysoki stopień niezależności, ponieważ rozwój techniki przemysłowej i handlowej wyeliminował wszystkie użyteczne funkcje związane z własnością prywatną i z osobą kapitalisty.
Prywatny właściciel, automatycznie usunięty z bezpośredniego terenu produkcji, uczepił się państwa, które monopolizuje wszystkie zyski. Siła zbrojna państwa utrzymuje klasę robotniczą w niewoli politycznej i ekonomicznej, która stała się antyhistorycznym źródłem rozkładu i ruiny. Klasa robotnicza skupia się dokoła maszyn, tworzy własne instytucje przedstawicielskie jako funkcję pracy, jako funkcję zdobytej niezależności, zdobytej świadomości samorządu. Rada fabryczna jest podstawą jej pozytywnych doświadczeń, bazą objęcia w posiadanie narzędzia pracy. Rada fabryczna jest potężną bazą procesu, który ma osiągnąć swój punkt szczytowy w dyktaturze, w zdobyciu władzy państwowej. Władza ta zostanie użyta dla usunięcia chaosu i gangreny, które grożą zaduszeniem społeczeństwu ludzkiemu, które to społeczeństwo drążą i rozbijają.
– 5 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm­uw.w.pl

Podobne dokumenty