więcej - ISP Modzelewski

Transkrypt

więcej - ISP Modzelewski
INSTYTUT STUDIÓW PODATKOWYCH
http://mojafirma.infor.pl/kredyty/kredyty-i-pozyczki-hipoteczne/746084,Scenariusz-katastrofy-taktyczny-sukcesbankow-bedzie-ich-strategiczna-kleska.html
Scenariusz katastrofy: taktyczny sukces
banków będzie ich strategiczną klęską
Ostatnia aktualizacja: 2016-09-08
Jak wiemy Kancelaria Prezydenta skierowała do Sejmu projekt ustawy o zwrocie
frankowiczom kwot, które odpowiadają części tzw. spreadów, czyli bezprawnie pobranych
„marż” z tytułu sprzedaży nieistniejących w tych bankach walut przy okazji udzielania i
spłaty tych kredytów. Jak swego czasu stwierdził publicznie wiceprezes Związku Banków
Polskich – banki „miały franki”, ale tylko „w sensie księgowym”: czyli im wolno z zyskiem
sprzedawać zapisy księgowe.
Pominięto w projekcie propozycje rozwiązania wszystkich istotnych problemów kredytobiorców, zwłaszcza takich
jak:
„odwalutowanie” niespłaconych jeszcze kredytów,
zwrot kredytobiorcom nienależnie uzyskiwanej przez banki „różnicy kursowej” z tytułu spłaty zindeksowanej
kwoty kredytu (wzrostu kapitału i naliczonych od tego wzrostu odsetek),
zwrotu przez kredytobiorców lokalu lub innego majątku będącego zabezpieczeniem kredytu jako sposobu
zwolnienia z całości długu,
rozłożenia w czasie skutków tej operacji w bilansach banków,
uregulowanie skutków podatkowych tej operacji po stronie kredytodawców i kredytobiorców.
Według oficjalnych enuncjacji ustawa przewidująca powyższe rozwiązania będzie jednak skierowana do Sejmu,
jeżeli banki dobrowolnie nie „odwalutują” tych kredytów w ciągu najbliższego roku, w czym ma im „pomóc” nadzór
finansowy przy pomocy instrumentów bilansowych. Jak to zrobi? Nie wiadomo, choć byłoby oczywiście najlepiej,
aby kredytodawcy sami posprzątali bałagan, który zrobili. Czy to nastąpi? Nie wierzę, ale bardzo chciałbym się
mylić.
Banki sądzą, że mają sprawę z głowy, bo odroczenie ustawowego rozwiązania problemu jest już sukcesem. Raczej
mylą się i to w sposób ewidentny. Bo jaki będzie dalszy scenariusz prac nad tą ustawą? Najbardziej
prawdopodobne jest to, że opozycja zgłosi do niej poprawki wprowadzające wszystkie możliwe pomysły
odwalutowania tych kredytów, a zwłaszcza te najbardziej radykalne. Przez kilka miesięcy będzie „grillować”
rządzących, którzy będą musieli je odrzucać, niszcząc swoją polityczną wiarygodność. Będzie to również gra na
rozbicie rządzącej koalicji, bo posłowie obecnej większości mogą się złamać i uchwalić część pomysłów z tego
arsenału.
Najbardziej prawdopodobne jest to, że opozycja zgłosi poprawki powtarzające przepisy o tzw. kursie
sprawiedliwym, które opracowała w styczniu br. Kancelaria Prezydenta. Na biurko Głowy Państwa trafi więc
prawdopodobnie zupełnie innym tekst ustawy, który będzie realizował najbardziej radykalną koncepcję
„odwalutowania”: będzie to sytuacja nie do pozazdroszczenia dla wnioskodawcy tego projektu.
Cała opozycja już zaciera ręce: liczy, że przejmie elektorat frankowiczów, któremu będzie udowadniać, że zostali
„oszukani”, „wykorzystani” i powinni gdzie indziej adresować swoje postulaty. Niestety sprawdził się negatywny dla
Materia³y prasowe
3
INSTYTUT STUDIÓW PODATKOWYCH
Głowy Państwa scenariusz polityczny. Pułapka, którą tu zastawiono, była czytelna: najpierw należy chwalić za
porzucenie „księżycowych pomysłów” z kampanii wyborczej, a następnie piętnować za złamanie wyborczego
zobowiązania. W domyśle: inne zobowiązania też nie będą dotrzymane.
Tę rundę wygrały banki i opozycja, którzy są wyłącznymi beneficjentami obecnej sytuacji:
banki i ich akcjonariusze zarabiają ciężkie, liczone w dziesiątkach miliardów pieniądze,
opozycja zyskuje na długo możliwość dezawuowania wiarygodności politycznej zarówno Głowy Państwa jak i
rządzącej większości.
Faktycznie rządzący od wielu lat w Polsce układ biznesowo – polityczny udowodnił, że nie utracił swojej pozycji, a
nowa większość parlamentarna będzie – wbrew swoim interesom – działać w interesie banków. Wiemy również, że
podatkami – mimo zmiany politycznej – rządzą ci sami co poprzednio ludzie, a przede wszystkim zagraniczny
biznes podatkowy, który – obok banków – jest najważniejszym graczem na legislacyjnym rynku. Politycy rządzącej
większości dali się uwikłać w wojnę o Trybunał Konstytucyjny, który ma charakter zastępczy i ma wiązać ich siły
tak aby na znacznie ważniejszych frontach, gdzie idzie o ogromne pieniądze – przegrali dużo ważniejsze bitwy. Bo
cóż z tego, że obecna większość przeforsuje swoją wizję Trybunału Konstytucyjnego, gdy przegra walkę o
pieniądze? Nie jestem politykiem, ale oddanie pola lobby bankowemu i podatkowemu w procesie legislacyjnym jest
strategicznym błędem, a przede wszystkim kompromitacją zmysłu politycznego.
Banki przedwcześnie świętują swój sukces a ich kolejny pomysł, aby owa „ustawa spreadowa” zamknęła w sposób
prawny całość sporów o restrukturyzację tych kredytów, świadczy o całkowitym oderwaniu od rzeczywistości.
Niedługo zacznie się już „gorąca” wojna o interesy kredytobiorców, którzy:
przynajmniej w części zaprzestaną spłacania swoich zobowiązań,
zaapelują – być może skutecznie – o wycofanie depozytów z banków umoczonych w ten proceder: część
obywateli na pewno to zrobi, bo ma dość wszechwładzy oligarchii finansowej; kto zresztą darzy banki
jakąkolwiek sympatią?
zamkną się spory prawne przed sądami powszechnymi, które prawdopodobnie nakażą bankom zwrócić nie
tylko „spready”, ale również całość nienależnie uzyskanych korzyści i to z odsetkami: to tylko kwestia czasu.
Przed nami negatywny scenariusz, który będzie również bardzo kosztowny dla rządzącej większości. Ktoś bardzo
źle doradza Głowie Państwa. Dlaczego? Kiedyś się dowiemy.
Witold Modzelewski
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Studiów Podatkowych
Materia³y prasowe
4