czytaj dalej
Transkrypt
czytaj dalej
A FRANKLIN TEMPLETON INVESTMENTS NEWSLETTER PERSPEKTYWY Luty 2012 r. Inwestowanie w surowce Trendy w sektorze obsługi pól naftowych Frederick G. Fromm, CFA Wiceprezes Zarządzający portfelami inwestycyjnymi / starszy analityk Franklin Equity Group® W TYM NUMERZE: Artykuły w tym numerze odnoszą się do stanu na dzień 27 lutego 2012 r. Inwestowanie w surowce Choć akcje wielu spółek obsługujących pola naftowe wydają się oferować lepszy potencjał wzrostowy, staramy się wyszukiwać najsilniejsze przedsiębiorstwa o solidnych modelach biznesowych, które oferują także ekspozycję na sekularne trendy w tym sektorze. Inwestowanie zorientowane na zrównoważone zyski Wiadomości napływające zarówno z Europy, jak i z innych części świata, mogą nadal wywierać wpływ na wyceny korporacyjnych papierów dłużnych, jednak uważamy, że są inne czynniki, które stanowią o atrakcyjności tej klasy aktywów. Inwestowanie na rynkach wschodzących Dzięki potężnemu potencjałowi wzrostowemu i rosnącej dostępności dla inwestorów, Afryka może być wiodącym tematem najbliższej dekady, jeżeli chodzi o inwestowanie na rynkach wschodzących. Mutual Series Tradycyjnie staramy się postępować na przekór trendom rynkowym i identyfikować obszary na rynku, w których panuje największy strach i nerwowość. Zainteresowanie sektorem eksploatacji pól naftowych dramatycznie spadło, gdy awersja do ryzyka w 2011 r. skłoniła inwestorów do zwrócenia się w kierunku obszarów postrzeganych jako bardziej stabilne, np. zintegrowanych koncernów naftowych. Ponadto, pomimo ostatniego odbicia cen ropy, akcje większości spółek obsługujących pola naftowe usilnie próbowały oprzeć się presji związanej ze spadkiem cen gazu w Ameryce Północnej, co może, według niektórych inwestorów, doprowadzić do nagłego i znaczącego spadku wydobycia, przy jednoczesnym wzroście rezerwowego potencjału spółek. Spadek cen gazu ziemnego w USA wzbudził także wątpliwości, czy działania związane z wydobyciem płynnych surowców, w tym ropy i płynnego gazu (np. propanu) będą w stanie zaabsorbować zdolności produkcyjne, jakie pojawią się wraz z nowymi platformami wiertniczymi. Obawy te w pewnym stopniu łagodzi ciągła poprawa sytuacji na rynkach międzynarodowych, na którą wskazują solidne wyniki za czwarty kwartał, wzrost wydobycia surowców ze złóż podmorskich, odkrywanie nowych zasobów surowców oraz długoterminowy sekularny trend wzrostowy, zmuszający producentów do realizacji coraz bardziej złożonych i kosztownych projektów. Akcje spółek obsługujących pola naftowe z natury charakteryzują się dość dużą zmiennością wyceny na tle całego sektora energetycznego, wynikającą z zależności od cen surowców i wydatków firm poszukujących i eksploatujących złoża ropy. Uważamy jednak, że ta cecha, w połączeniu z potencjałem wzrostowym i trendem sekularnym, czyni te papiery atrakcyjnymi dla naszych portfeli zorientowanych na wzrost i zysk. W ostatnim czasie rozbieżność pomiędzy cenami ropy i gazu ziemnego podzieliła wyniki akcji przedsiębiorstw obsługujących pola naftowe; papiery spółek o znaczącej ekspozycji na rynek północnoamerykański traciły pod wpływem obaw przed wzrostem potencjału produkcyjnego i presji na obniżanie kosztów, a także zmienności cen surowców. Największe straty notowały spółki o ekspozycji na rynek gazu ziemnego lub wpływ spadku cen tego surowca, natomiast akcje przedsiębiorstw o większej ekspozycji na światowy rynek ropy, a w szczególności na eksploatację złóż podmorskich, radziły sobie względnie dobrze. Uważamy, że obawy związane z wzrostem zdolności produkcyjnych, presją cenową i koniecznością obniżania kosztów w sektorze obsługi pól naftowych są przesadzone, a jeżeli nie, to zostały one i tak niemal w pełni uwzględnione w wycenie akcji. W rezultacie, kilka pozycji z tego sektora wygląda dziś naprawdę kusząco. Aktualne średnie wyceny papierów z sektora obsługi pól naftowych wydają nam się atrakcyjne, choć przypuszczamy, że mogą one przysłaniać pewną rozbieżność pomiędzy dwiema grupami firm z tej branży, a mianowicie pomiędzy spółkami powiązanymi z rynkami utrzymującymi sekularny trend wzrostowy (np. rynkiem eksploatacji złóż podmorskich), których wyceny są dość wysokie, a przedsiębiorstwami o większej ekspozycji na północnoamerykański rynek gazu, których akcje są dostępne ze sporym rabatem. Sądzimy, że ta rozbieżność sygnalizuje potencjalne możliwości, ale i ryzyka związane z tą branżą. Choć akcje wielu spółek obsługujących pola naftowe wydają się oferować lepszy potencjał wzrostowy, staramy się wyszukiwać najsilniejsze przedsiębiorstwa o solidnych modelach biznesowych, które oferują także ekspozycję na sekularne trendy w tym sektorze. Niezmiennie koncentrujemy się na możliwościach inwestycyjnych wynikających z indywidualnych katalizatorów wzrostu, poprawy czynników fundamentalnych i długoterminowych trendów sekularnych, a nie lewarowania cen surowców czy wskaźnika beta. Ogólnie rzecz biorąc, nasza strategia zakłada inwestowanie w dobrze zarządzane spółki o solidnej bazie surowcowej i zaawansowanych możliwościach technologicznych. Wierzymy, że takie przedsiębiorstwa mogą osiągać lepsze wyniki w różnych fazach cyklu rynkowego, dzięki ponadprzeciętnemu wzrostowi produkcji, niskim kosztom i przewadze technologicznej. Wyłącznie do użytku dystrybutorów i pośredników instytucjonalnych. Nie rozpowszechniać wśród inwestorów indywidualnych. Luty 2012 r. PERSPEKTYWY Inwestowanie zorientowane na zrównoważone zyski Możliwości na rynku korporacyjnych papierów dłużnych Eric G. Takaha, CFA Starszy wiceprezes Dyrektor ds. obligacji przedsiębiorstw / obligacji o wysokim dochodzie, zarządzający portfelami inwestycyjnymi Franklin Templeton Fixed Income Group® Przez większą część 2011 r., na rynkach finansowych panowała wzmożona zmienność podsycana takimi czynnikami, jak niespokojna sytuacja w strefie euro, impas w negocjacjach dotyczących pułapu długu publicznego w USA czy katastrofy naturalne. W takich warunkach, można było spodziewać się słabszych wyników korporacyjnych papierów dłużnych, które jednak radziły sobie nadspodziewanie dobrze w ujęciu całorocznym. Papiery o ratingu inwestycyjnym wypracowały wzrost o 8%, obligacje wysokodochodowe poszły w górę o 5%1, a segment kredytów bankowych / pożyczek lewarowanych zakończył rok lekko na plusie2. Dobrym wynikom towarzyszyły jeszcze lepsze trendy fundamentalne tej klasy aktywów. Przedsiębiorstwa notowały wzrost zysków, pomimo faktu, że pozycje gotówkowe w ich bilansach utrzymywały się na niemal rekordowo wysokich poziomach, a lewarowanie netto spadło do najniższego poziomu od 10 lat, odzwierciedlając konserwatywną strategię zarządów wielu spółek.3 Banki nadal redukowały dźwignię finansową, czasy zapadalności papierów dłużnych były wydłużane, a wskaźniki niewypłacalności emitentów były rekordowo niskie. Tak korzystne warunki powinny utrzymać się także w 2012 r. Niemniej jednak, w ubiegłym roku, decydujący wpływ na ceny na rynku korporacyjnych papierów dłużnych miały nie tyle poprawiające się czynniki fundamentalne, co pesymistyczne doniesienia medialne. W rezultacie, wyceny na tym rynku szły w dół, w szczególności w drugiej połowie 2011 r. Przykładowo, spready obligacji wysokodochodowych do papierów skarbowych USA o porównywalnym czasie zapadalności wzrosły z ok. 500 punktów bazowych do 700 punktów bazowych.4 Ten dodatkowy spread nie miał, w naszej ocenie, uzasadnienia, biorąc pod uwagę wskaźniki niewypłacalności emitentów notowane w ubiegłym roku. Podobny trend miał miejsce w sektorze pożyczek lewarowanych. Innymi słowy uważamy, że rynki kredytowe wyceniają papiery znacznie poniżej poziomów uzasadnionych fundamentami i danymi publikowanymi przez przedsiębiorstwa. Wiadomości napływające zarówno z Europy, jak i z innych części świata, mogą nadal wywierać wpływ na wyceny korporacyjnych papierów dłużnych, jednak uważamy, że są inne czynniki, które stanowią o atrakcyjności tej klasy aktywów. Przykładowo, sądzimy, że obligacje o wysokim dochodzie oferują lepsze zabezpieczenie przez spadkami wywoływanymi przesunięciami na rynkach, dzięki większemu komponentowi dochodowemu w porównaniu z akcjami. Jeżeli natomiast gospodarka zaskoczy nas na plus, papiery wysokodochodowe, w odróżnieniu od innych instrumentów o stałym dochodzie, zapewniają możliwość zarabiania na wzroście gospodarczym. Rynki obligacji o wysokim dochodzie wykazują większą korelację z rynkami akcji, ze względu na ich wrażliwość na wzrost spółek i poprawę ich fundamentów. Ponadto, obligacje wysokodochodowe oferują także potencjalnie wyższe zwroty w okresach niskich i rosnących stóp procentowych. Rosnące stopy zwykle oznaczają poprawę warunków ekonomicznych, a zatem biorąc pod uwagę, że papiery dłużne o wysokim dochodzie wykazują większą korelację z ogólnymi perspektywami gospodarczymi i rentownością przedsiębiorstw niż z bezwzględnymi stopami procentowymi w USA, mogą one radzić sobie dobrze w warunkach podwyżek stóp. Jeżeli stopy nadal będą niskie, skorygowana o ryzyko względna rentowność tych instrumentów może nadal wyglądać bardzo atrakcyjnie. Co więcej, solidne przepływy pieniężne i spadek emisji wywołują brak równowagi pomiędzy popytem a podażą, który sprzyja cenom obligacji wysokodochodowych i zwiększa atrakcyjność tej klasy aktywów. Innymi słowy, podczas gdy w 2011 r. i na początku 2012 r. emitowano coraz mniej obligacji, napływ kapitału funduszy inwestycyjnych był coraz większy, ponieważ inwestorów kusiło atrakcyjne oprocentowanie tych papierów. Na przestrzeni ostatnich miesięcy, strumień kapitału funduszy inwestycyjnych wyraźnie sygnalizował zainteresowanie inwestorów tą klasą aktywów. W takich warunkach rynkowych, prognozy naszego zespołu ds. instrumentów o stałym dochodzie dla obligacji wysokodochodowych są nadal optymistyczne. O ile gospodarka USA będzie się dalej rozwijać, a działania w kierunku rozwiązania kryzysu w strefie euro będą przebiegały pomyślnie, rynek korporacyjnych papierów dłużnych powinien, według nas, oferować duży potencjał i atrakcyjne zyski. 1. Źródło: Bloomberg, dane na dzień 31 grudnia 2011 r. 2. Źródło: Komentarz i dane S&P na dzień 31 grudnia 2011 r. 3. Źródło: Rezerwa Federalna USA, dane na dzień 30 września 2011 r. 4. Źródło: Credit Suisse High Yield Index Spread to Worst, dane na dzień 31 grudnia 2011 r. Wyłącznie do użytku dystrybutorów i pośredników instytucjonalnych. Nie rozpowszechniać wśród inwestorów indywidualnych. Franklin Templeton Investments 2 Luty 2012 r. PERSPEKTYWY Inwestowanie na rynkach wschodzących Inwestowanie w Afryce Dr Mark Mobius Prezes Templeton Emerging Markets Group Uważamy, że w nadchodzących latach Afryka będzie RPA wyróżnia się na tle innych rynków afrykańskich swym oferować niezwykle atrakcyjne możliwości dla inwestorów. dużym, szerokim, głębokim i płynnym rynkiem akcji. Co Kontynent ten ma ogromne, lecz nadal zaledwie więcej, wiele południowoafrykańskich przedsiębiorstw w niewielkiej części eksploatowane złoża surowców zapewnia ekspozycję na rynki położone na bardziej na naturalnych, takich jak ropa naftowa, gaz czy rozmaite północ, która to ekspozycja byłaby trudna do uzyskania metale i minerały, jak również potężne połacie gruntów w innych sposób. Szczególnie atrakcyjne możliwości rolnych. Zasoby te przyciągają inwestorów z całego w RPA dostrzegamy w sektorach górnictwa i sprzedaży świata, a w szczególności z takich rozwijających się detalicznej. krajów, jak Chiny, Indie czy Brazylia, które potrzebują surowców do własnego rozwoju oraz nowych rynków dla Nigeria jest drugim pod względem wielkości krajem Afryki swych przedsiębiorstw. Kraje afrykańskie otrzymują Subsaharyjskiej, którym wprawdzie ma bogate złoża w zamian niezwykle potrzebną infrastrukturę, m.in. surowców, ale cierpi na brak podstawowej infrastruktury, połączenia transportowe, elektrownie, szkoły i szpitale, co na czele z infrastrukturą energetyczną. Reforma sprzyja umacnianiu kolejnego bardzo ważnego atutu krajowego systemu bankowego stworzyła możliwości Afryki, czyli jej ogromnej i młodej populacji. Afryka ma inwestowania w szybki rozwój tej prężnej gospodarki, miliardową populację o medianie wieku na poziomie a dalsze zmiany regulacyjne powinny zwiększyć pole zaledwie 205, a perspektywy rysujące się przed manewru także w innych obszarach. mieszkańcami tego kontynentu są coraz lepsze, biorąc pod uwagę rozwój edukacji, większą mobilność i rosnący Kenia, która po poważnym zamieszaniu politycznym w 2007 r. ma wreszcie nową konstytucję, jest dla nas dostęp do zasobów kapitałowych. atrakcyjna zarówno jako kraj bogaty w zasoby naturalne, Ten trend już dziś daje pozytywne efekty. Sześć przede wszystkim w sektorze rolnictwa, ale również jako z dziesięciu najszybciej rosnących gospodarek w okresie baza zapewniająca dostęp do możliwości inwestycyjnych 10 lat do 2010 r. to gospodarki afrykańskie6. Według w innych krajach afrykańskich. Odpowiednio regulowany prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego rynek telekomunikacji umożliwia inwestowanie w branżę (MFW), w kolejnych pięciu latach tempo wzrostu produktu telefonii komórkowej, a spory potencjał ma także handel krajowego brutto (PKB) w całej Afryce Subsaharyjskiej ma detaliczny i sektor bankowy. przekroczyć 5%7. Pojedyncze kraje, np. Nigeria, Ghana czy Kenia, mają rozwijać się jeszcze szybciej. Tak szybki Atuty Egiptu to duża, młoda i dość dobrze wykształcona wzrost przekłada się na błyskawiczny rozwój klasy populacja oraz zróżnicowana gospodarka dobrze na krajowej giełdzie papierów średniej i rosnącą dynamikę gospodarek krajowych, które reprezentowana oferują inwestorom atrakcyjne możliwości wśród spółek wartościowych. Kraj ten ma za sobą potężne wstrząsy powiązanych z rynkami konsumenckimi w połączeniu polityczne i związane z nimi zaburzenie systemu z względną odpornością na problemy gospodarczo ekonomicznego, ale kilka krajowych spółek wyróżnia się dobrymi perspektywami długoterminowymi i atrakcyjną rozwiniętego świata. wyceną. Pomimo rozległych możliwości, nadal pozostaje problem dostępu do tych rynków. Poza RPA, afrykańskie rynki akcji Ghana notuje obecnie bardzo wysokie nawet jak na są względnie niewielkie i charakteryzują się małą afrykańskie standardy tempo wzrostu PKB, szacowane na płynnością, ponieważ kluczowe aktywa pozostają pod 13,5% w 2011 r. i prognozowane na ponad 7% w 2012 r.8. stałą kontrolą skarbów państwa lub podmiotów Krajowy rynek jest względnie mały (na giełdzie prywatnych. Regulacje dotyczące praw akcjonariuszy są notowanych jest mniej niż 30 spółek), co jednak może się często niekompletne. W wielu krajach dużym zagrożeniem zmienić wraz z postępującą prywatyzacją. Największe jest także niestabilność polityczna. Sytuacja ta powoli możliwości inwestycyjne oferują, w naszej ocenie, banki jednak ulega zmianie; przykładowo, reforma systemu i przedsiębiorstwa telekomunikacyjne. bankowego w Nigerii wywołała masową konsolidację rynku, w efekcie której powstały dobrze zarządzane Poza tą grupą jest jeszcze kilka innych krajów o bardzo dużym potencjale i dokapitalizowane banki, których wyceny są, według nas, afrykańskich na bardzo atrakcyjnym poziomie. Prywatyzacja długoterminowym, a rozwój relacji wewnątrzregionalnych i wprowadzenie na giełdy państwowych przedsiębiorstw stymuluje powstawanie przedsiębiorstw o zasięgu w innych krajach może zwiększyć płynność lokalnych kontynentalnym. Podsumowując, dzięki potężnemu rynków papierów wartościowych i wprowadzić do firm potencjałowi wzrostowemu i rosnącej dostępności dla inwestorów, Afryka może być wiodącym tematem nowoczesne praktyki zarządzania. najbliższej dekady, jeżeli chodzi o inwestowanie na rynkach wschodzących. 5. Źródło: ONZ, Departament Spraw Gospodarczych i Społecznych (DESA), wydział ds. populacji, prognozy dot. światowej populacji (2010 r.), kwiecień 2011 r. 6. Źródło: The Economist; Międzynarodowy Fundusz Walutowy. 7. Źródło: MFW, „World Economic Outlook”, wrzesień 2011 r. 8. Źródło: MFW, „World Economic Outlook”, wrzesień 2011 r. Wyłącznie do użytku dystrybutorów i pośredników instytucjonalnych. Nie rozpowszechniać wśród inwestorów indywidualnych. Franklin Templeton Investments 3 Luty 2012 r. PERSPEKTYWY Mutual Series Właściwy kierunek – coraz bliżej rozwiązania europejskiego kryzysu zadłużenia budżetowego Peter A. Langerman Prezes / CEO Franklin Mutual Advisers, LLC Postępy na drodze do porozumienia w sprawie restrukturyzacji greckiego długu oraz ogromne starania na rzecz redukcji deficytów w Portugalii, Włoszech i Hiszpanii dają nam powody do ostrożnego optymizmu i nadzieję, że jesteśmy coraz bliżej rozwiązania europejskiego kryzysu zadłużenia budżetowego. Uważamy, że Europa wreszcie zaczyna dostrzegać znaczenie i konieczność „zaciśnięcia pasa”, choć będzie to z pewnością wyjątkowo gorzka pigułka, a wdrażanie pakietów oszczędnościowych może wywoływać kolejne fale wahań na światowych rynkach finansowych. Sądzimy, że te wzrosty i spadki będą stanowić dla inwestorów źródło zarówno możliwości, jak i pewnego ryzyka. W ramach naszej strategii Mutual Series, utrzymujemy sporą ekspozycję na Europę, jednak jej procentowy udział w porównaniu z innymi regionami znacząco spadł na przestrzeni ostatnich lat. Najbardziej atrakcyjne wydają nam się europejskie korporacje o zasięgu międzynarodowym, wyróżniające się solidnymi bilansami i znaczącą ekspozycją na rynki poza Europą. Ponadto, uważnie przyglądamy się spółkom, których wyceny uwzględniają nadmiernie pesymistyczny scenariusz dalszego rozwoju sytuacji w tym regionie. Zawsze staramy się zachowywać umiarkowanie defensywne podejście, przede wszystkim w stosunku do selekcjonowanych pozycji, czy to z sektorów ochrony zdrowia, finansów czy motoryzacji, itd., oraz szukać spółek, których akcje dostępne są ze znaczącą zniżką w stosunku do ich faktycznej wartości i które są odpowiednio odporne, by przetrwać w niepewnych czasach. Gdy wyceny takich przedsiębiorstw zbliżają się do szacowanych przez nas docelowych poziomów, przestrzegamy narzuconej dyscypliny, zamykamy pozycje i szukamy innych możliwości w obszarach, które nadal oferują rabaty. Tradycyjnie staramy się postępować na przekór trendom rynkowym i identyfikować obszary na rynku, w których panuje największy strach i nerwowość. Przykładowo, kilka firm z branży ochrony zdrowia, rynku konsumenckiego (w szczególności rynku wyrobów tytoniowych) oraz przemysłu spożywczego radziło sobie względnie dobrze w 2011 r., pomimo generalnie negatywnego nastawienia inwestorów do tych sektorów. Nasza strategia Mutual Series koncentruje się także na USA, gdzie dostrzegamy dziś większą wartość. Aż do listopada zamierzamy na bieżąco szacować możliwy wpływ wyborów prezydenckich na rynki. W pierwszych latach kadencji prezydenta Obamy, gdy w Kongresie trwały dość chaotyczne prace nad reformą służby zdrowia, panowała ogólna niepewność co do konsekwencji nowych ustaw dla różnych organizacji związanych z ochroną zdrowia, producentów leków, itp. W tamtym okresie dokonaliśmy kilku inwestycji, ponieważ wyolbrzymione zagrożenia związane z reformą przełożyły się na zaniżenie kursów akcji wielu dobrze zarządzanych przedsiębiorstw. Spodziewamy się emocjonalnych zachowań na rynkach także podczas kampanii wyborczej, które planujemy wykorzystać do naszych celów inwestycyjnych. Jaki wpływ miałoby, na przykład, ponowne zwycięstwo Demokratów na przemysł zbrojeniowy i sektor ochrony zdrowia? A jeśli Republikanie obejmą urząd prezydenta i przewodnictwo w obydwu izbach parlamentu – co będzie to oznaczało dla sektora bankowego? Sądzimy, że tego typu wątpliwości będą źródłem atrakcyjnych możliwości w perspektywie najbliższych 6-12 miesięcy. CFA® i Chartered Financial Analyst® to zastrzeżone znaki handlowe stanowiące własność CFA Institute. Niniejszy dokument został sporządzony wyłącznie do celów informacyjnych i nie stanowi porady prawnej ani podatkowej ani oferty sprzedaży ani zachęty do kupna tytułów uczestnictwa jakiegokolwiek funduszu zarejestrowanej w Luksemburgu spółki SICAV Franklin Templeton. Żadnych informacji zawartych w niniejszym dokumencie nie należy traktować jako porady inwestycyjnej. Wszelkie informacje zawarte w niniejszym dokumencie zostały zebrane przez Franklin Templeton Investments z zachowaniem zasad profesjonalizmu i należytej staranności. Niemniej jednak, dane pochodzące z zewnętrznych źródeł mogły zostać wykorzystane na potrzeby opracowania niniejszego dokumentu. Takie dane nie zostały odrębnie zweryfikowane, potwierdzone ani poddane kontroli przez Franklin Templeton. Opinie zawarte w niniejszym dokumencie mogą ulegać zmianom bez odrębnego powiadomienia. Wszelkie badania i analizy uwzględnione w niniejszym dokumencie zostały opracowane na potrzeby i do wyłącznych celów Franklin Templeton Investments i mają charakter informacji pobocznych. Franklin Templeton Investments nie ponosi żadnej odpowiedzialności wobec odbiorców niniejszego dokumentu ani żadnych innych osób czy podmiotów z tytułu nieścisłości, błędów lub pominięć w treści niniejszego dokumentu, niezależnie od przyczyn takich nieścisłości, błędów lub pominięć. Dokument wydany przez Franklin Templeton Investments Poland Sp. z o.o. Franklin Templeton Investments Poland Sp. z o.o.; Rondo ONZ 1; 00-124 Warszawa - Tel.: +48 22 337 13 50 - Faks: +48 22 337 13 70. www.franklintempleton.pl Prawa autorskie © 2012 Franklin Templeton Investments. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wyłącznie do użytku dystrybutorów i pośredników instytucjonalnych. Nie rozpowszechniać wśród inwestorów indywidualnych. Franklin Templeton Investments 4