Paratrooper - montague.pl

Transkrypt

Paratrooper - montague.pl
Rower: Montague Paratrooper
Lekki transporter
piechoty
Wysokość 8 tys. metrów. Potężny transportowiec przecina
lodowate, pogrążone
w mroku przestworza, wydając z siebie
złowrogi jednostajny
pomruk. Na ziemi tylko psy wyczuwają,
że kroi się coś niepokojącego, na wszelki
wypadek większość
z nich kopie dziury pod budą.
Tam będzie bezpieczniej…
W
ewnątrz aluminiowego kadłuba trwa nerwowe podniecenie. Kilkudziesięciu zamaskowanych żołnierzy oczekuje na otwarcie
rampy i zielone światło - sygnał do skoku.
Poprawiają broń i ostatni raz sprawdzają zasobniki,
w których tkwi sprzęt na dzisiejszą akcję. Wśród niego…
składany rower Montague Paratroper.
My niestety nie mieliśmy możliwości przetestować, jak
sprawdza się on w warunkach desantu powietrznego,
skupiliśmy się raczej na jego przydatności w cywilu,
gdzie składana konstrukcja ramy może zaoszczędzić nam
wielu logistycznych kłopotów.
Manewry
Zawias to często pięta achillesowa rowerów składanych.
Dlatego właśnie ów mechanizm mieliśmy szczególnie na
uwadze. Jego pierwszy sprawdzian to demontaż w celu
umieszczenia w bagażniku samochodu. Nie czytaliśmy instrukcji, chcąc sprawdzić, na ile intuicyjne jest to rozwiązanie. Ha, to rzeczywiście banalnie łatwe! Zamknięcie działa
analogicznie jak szybkozamykacz w kole czy sztycy siodła.
Po odchyleniu dźwigni „motylka” trzeba tylko „złamać
ramę” i przycisnąć ją do tylnego koła. Wcześniej oczywiście
należy jeszcze odkręcić przednie koło. Paradoksalnie może
to stwarzać więcej problemów, bo wyposażono je w zacisk
z dodatkowym zabezpieczeniem, które w przypadku niedomknięcia uniemożliwia samoczynne wypadnięcie koła.
Tak czy inaczej cała akcja demontażu nie jest trudniejsza
od obsługi młotka. Gdy całość leży już w bagażniku,
robimy wielkie oczy. Wielokrotnie przewozimy rowery
w bagażniku, ale nigdy załadunek nie poszedł tak sprawnie,
dodatkowo w „kufrze” zostało jeszcze mnóstwo swobod-
70
b i ke B o a r d # 1-2 sty c z e ń - l u t y 2 010
nej przestrzeni (w sedanie średniej wielkości).
Rower po złożeniu ma wymiary 90x43x77 cm
i mieści się nawet w bagażniku Fiata Pandy (!)
bez składania tylnej kanapy (zobaczcie film na
naszej stronie www).
Dobra, rower zapakowany, teraz trzeba tylko
udać się w miejsce godne takiego narzędzia.
Co powiecie na zrzut w rejonie Pustyni Błędowskiej? Wszak jest tutaj poligon wojskowy,
okolica piaszczysta, a dalej zaczyna się niemal
górski charakter Jury, leśne drogi i bezdroża…
W sam raz na test Paratroopera. Siadając za
sterami tego osobliwego pojazdu spodziewaliśmy się minimalnego komfortu (rzeczy dla armii
zazwyczaj mają w tym względzie obniżone
standardy). Tymczasem pozycja ciała w czasie
jazdy jest bardzo wygodna, w odczuciu
zbliżona do tego, co oferują rowery o przeznaczeniu turystycznym. To ważne, szczególnie,
gdy mamy zamiar pokonywać dłuższe trasy,
w dodatku z bagażem na plecach. Zbyt sportowy temperament nie
byłby wskazany. Tylko czy bez obaw można stosować go również
do kwalifikowanej turystyki górskiej? Zobaczymy…
Zarzucam kilkukilogramowy tobół na grzbiet i ruszam. Dno dolinki
jest podmokłe, bagniste, a jazda uciążliwa. Rower do najlżejszych
nie należy (15 100 g), więc wybrnięcie z tej opresji wymaga włożenia sporej energii. Jednak klasyczny dla MTB rozmiar koła oraz
spektrum przełożeń czynią z Paratroopera rasową maszynę off-roadową. Zaczyna się etap o zacięciu górskim - podjazd. Rower bardzo dobrze idzie pod górę, wystarczy trochę przesunąć się do przodu na siodle,
aby spokojnie pokonać większość podjazdów. Pomocne są opony Kenda Kinetics
o wyrazistej kostce bieżnika, doskonale chwytające się śliskiego podłoża, koła nie
tracą przyczepności nawet na gołej skale. Jako że zielona bestia, którą ujeżdżamy,
należy do rodziny hardtaili, można też spokojnie depnąć na stojąco, przynajmniej
na mniej stromych odcinkach. Składak nie trzeszczy, nie stuka - żadnych luzów!
Konstrukcja jest sztywna. Do ciekawostek przydatnych w terenie można zaliczyć
fakt, że rower - ze względu na nietypową budowę ramy - jest zdecydowanie
łatwiejszy w noszeniu niż klasyczna konstrukcja. Gdy teren okaże się zbyt trudny,
łatwo można wrzucić go na ramię i wygodnie pokonać nieprzejezdny odcinek.
Kolej na zjazd. Wąska ścieżka z akcentami skalnymi oraz lekkimi uskokami,
sporo korzeni, ślisko… Producent zapewnia nas, że Paratrooper w podobnych
warunkach da sobie radę. Zastanówmy się. Oś suportu zawieszona jest
dość wysoko - to dobrze. Ale poza tym do dyspozycji mamy dość niemrawo
działający amortyzator Suntour XCT o skoku tylko 80 mm, proste w obsłudze
i łatwe w naprawie, ale przeciętnie działające hamulce i dość wąską (580 mm)
kierownicę. Sytuację trochę ratują: spokojny kąt główki ramy i dobrze trzymające opony, ale mimo to wszystko razem sprawia, że na zjazdach trzeba uważać
i nie przesadzać z ambitnymi wyzwaniami. Trochę szersza (600-620 mm) i lekko
gięta kierownica na pewno poprawiłaby sytuację.
W sumie…
Naszym zdaniem w tej wersji osprzętowej informacje producenta, co do zastosowań omawianego modelu, są trochę przesadzone. W interesującej ramie
zastosowano wyposażenie, które stosuje się w rowerach z półki cenowej ok.
1500 zł. Najsłabszym punktem w tym zestawie jest widelec, który automatycznie przekreśla bardziej ambitne górskie plany. W tej konfiguracji Paratrooper to
doskonały rower terenowy, który bardzo łatwo przetransportować na miejsce
MONTAGUE PARATROOPER Cena: 3190 zł Współczynnik bB: 100 g za 21 zł*
590 mm
Jazda
Budowa
Amortyzacja
Opłacalność
Ocena końcowa
71,3°
4,5
4,5
4
4,6
4,4
Uwaga! Tekst jest integralną
częścią testu. Wnioskowanie
tylko na podstawie punktacji
może prowadzić do błędów
w interpretacji
możliwość szybkiego złożenia ramy
wygodna pozycja w czasie jazdy
relatywnie (do ceny) niskiej klasy osprzęt
68,8°
425 mm
305 mm
1075 mm
Rama: aluminium
Rozmiary: 18”, 20”
Geometria: rozmiar testowany: 510 mm - 20”
Masa kompletnego roweru: 15 100 g
Masa ramy: 2670 g
Masa przedniego koła: 2260 g
Masa tylnego koła: 2710 g
Modele porównywalne
Dahon Matrix
849 euro
masa 14,8 kg
mechaniczne tarczówki Avid BB5 na obu kołach
wspornik siodła z wbudowaną pompką
amortyzator Suntour NEX
wymiary po złożeniu 35x97x85 cm
Skok amortyzacji: przód: 80 mm
Przedni widelec: SR Suntour XCT-V2 SF9 (2400 g)
Piasty: Formula
Obręcze: Jalco DX221
Opony: Kenda Kinetics 1.95 (820 g, dętka: 160 g)
Korby: SR Suntour CW XCT-V2 T312 42/32/22T (170 mm)
Kaseta: Sunrace (11-32) 8-rz.
Łańcuch: Shimano UG-51
Przerzutka przód: Shimano Altus FD-M311
Przerzutka tył: SRAM X-5
Manetki: SRAM X-5
Klamki: aluminium-tworzywo
Hamulce: Promax 160 mm / v-brake
Kierownica: Montague (580 mm)
Wspornik kierownicy: aluminium (100 mm)
Łożyska sterów: aheadset
Wspornik siodełka: Montague (300 mm)
Siodełko: Cioonli
Pedały: HTI-P76B (stal-tworzywo)
docelowe, gdzie świetnie sprawdzi się na leśnych ścieżkach i bezdrożach, nawet tam, gdzie teren jest mocno pofałdowany, lecz jeszcze nie
zdecydowanie górski. A! Zapomniałbym… Nasz bohater w kolorze khaki ma jeszcze jedną istotną cechę. Przez cały czas trzeba mieć na niego
oko, bo pozostawiony sam w lesie (kiedy np. udajemy się za potrzebą)
ma tendencję do znikania. W leśnym gąszczu kamufluje się niczym
kameleon. Dla armii w sam raz.
Tekst i zdjęcia: Daniel Klawczyński
Więcej zdjęć, film pokazujący składanie roweru oraz pełną specyfikację roweru porównywalnego znajdziecie na www.bikeBoard.pl.
b i ke B o a r d # 1-2 st y c z e ń - l u t y 2 010
71