Maria Podgórska, Joanna Klimkowska: Matematyka

Transkrypt

Maria Podgórska, Joanna Klimkowska: Matematyka
104 Recenzja
BANK I KREDYT l u t y 2 0 0 6
Maria Podgórska, Joanna Klimkowska:
Matematyka finansowa
Warszawa 2005 Wydawnictwo Naukowe PWN
Stosunek zarzàdzajàcych firmami i pracowników pionu finansowego do przydatnoÊci matematyki w rozwiàzywaniu praktycznych problemów jest dwubiegunowy.
Nadal doÊç liczna jest grupa osób przekonanych, ˝e matematyka jest ca∏kowicie niepotrzebna w prowadzeniu
dzia∏alnoÊci biznesowej, a w szczególnoÊci w zarzàdzaniu finansami. Sceptycy zastanawiajà si´, dlaczego
uczelnie ekonomiczne tak du˝o godzin w procesie edukacji poÊwi´cajà przedmiotom typu matematyka, statystyka i ekonometria, które mo˝e podnoszà sprawnoÊç intelektualnà studentów, ale sà ca∏kowicie bezu˝yteczne
w zarzàdzaniu firmami. Wed∏ug tej sceptycznej grupy
znajomoÊç czterech podstawowych dzia∏aƒ, tj. dodawania, odejmowania, mno˝enia i dzielenia, wystarczy do
odniesienia sukcesu rynkowego przez firmy.
Drugà wyró˝niajàcà si´ grup´ stanowià kadra zarzàdzajàca i pracownicy pionu finansowego, którzy
niemal hobbystycznie starajà si´ zastosowaç narz´dzia
formalne do opisu i oceny wszystkich podejmowanych
decyzji gospodarczych w firmie. Przedstawiciele tej
grupy uwa˝ajà, ˝e ka˝dy problem decyzyjny bez próby
jego formalizacji jest zagadnieniem wirtualnym, tworzàcym coraz szerszà przestrzeƒ dla intuicyjnych decyzji zarzàdzajàcych i pope∏niania kardynalnych b∏´dów
zagra˝ajàcych dalszemu funkcjonowaniu firm.
W moim przekonaniu, recenzowana ksià˝ka M.
Podgórskiej i J. Klimkowskiej jest wspania∏ym przyk∏adem, ˝e niezale˝nie od deklarowanych postaw pracowników i zarzàdzajàcych finansami wzgl´dem przydat-
noÊci matematyki finansowej w praktyce gospodarczej
wszyscy mogà skorzystaç z jej merytorycznej zawartoÊci, racjonalizujàc podejmowane decyzje oraz poprawiajàc efektywnoÊç i konkurencyjnoÊç zarzàdzanych
firm.
Jest to ksià˝ka, której zalety – wymienione na 4.
stronie ok∏adki – w ca∏oÊci znajdujà potwierdzenie
w jej zawartoÊci i uk∏adzie. Nie jest to powszechne, bo
zbyt cz´sto dostrzegamy, ˝e deklaracje rozmijajà si´
z realiami. WÊród zalet tej ksià˝ki wymieniç nale˝y:
– spójny uk∏ad treÊci,
– bezpoÊredni zwiàzek z praktykà obliczeƒ finansowych,
– komunikatywny przekaz,
– starannie dobrane przyk∏ady, wyjaÊniajàce sposób rozwiàzania i interpretacj´ wyników,
– jednolità symbolik´, poglàdowe rysunki,
– zadania do samodzielnego rozwiàzania wraz
z odpowiedziami.
Do wymienionych wy˝ej zalet dorzuci∏bym dwie,
aczkolwiek lista mog∏aby byç z pewnoÊcià rozszerzona,
ale nie robi´ tego, gdy˝ licz´, ˝e autorki nie ograniczà
si´ do dyskontowania pochwa∏, ale wystàpià na rynku
wydawniczym z innymi interesujàcymi publikacjami.
Pierwszà z zalet, którà chcia∏bym podkreÊliç, jest elegancka forma prezentacji. Wyra˝a si´ ona tym, ˝e do
przedstawionych treÊci nic w∏aÊciwie nie mo˝na dodaç
ani skróciç, a ca∏oÊç rozwa˝aƒ wydaje si´ w pe∏ni przekonujàca. Drugà zaletà opiniowanej ksià˝ki jest czytel-
BANK I KREDYT l u t y 2 0 0 6
na ekspozycja za∏o˝eƒ i ograniczeƒ. Obserwujàc przez
d∏ugie lata, jak funkcjonujà ekonomiÊci i zarzàdzajàcy
w firmach, dostrzegam, i˝ w decyzjach z regu∏y pomija
si´ za∏o˝enia i ograniczenia, a nast´pnie ze zdziwieniem konstatuje si´, ˝e nie wyst´pujà przewidywane
korzyÊci podj´tych decyzji gospodarczych. Oderwanie
za∏o˝eƒ i ograniczeƒ od kontekstu przes∏anek w procesie decyzyjnym sprawia, ˝e nie mo˝emy liczyç na wystàpienie pozytywnych efektów uczenia w krajowych
firmach. Trudno jest bowiem zidentyfikowaç przyczyny b∏´dnie podejmowanych decyzji i wobec tego stale
jesteÊmy nara˝eni na pope∏nianie tych samych b∏´dów.
Zalety recenzowanej ksià˝ki, która ma wspomagaç
efektywnoÊç podejmowanych decyzji zarzàdzajàcych, a
finanse kojarzyç si´ z pieni´dzmi, kapita∏em, pomna˝aniem bogactwa i zaspokojeniem licznych ˝yciowych
potrzeb, nie mogà przes∏aniaç istnienia pewnych jej
s∏aboÊci wydawniczych. Zaliczy∏bym do nich szat´
graficznà i kolorystyk´ ok∏adki, które znacznie odbiegajà od moich oczekiwaƒ i z pewnoÊcià wielu czytelników. Ponadto w treÊci brak wyró˝nienia g∏ównych
wzorów wÊród przekszta∏ceƒ czy wzorów pomocniczych. Zasady, komentarze, przyk∏ady sà niemal bez
czytelnych wyró˝nieƒ, ta sama czcionka i szary kolor.
Wydaje si´, ˝e tak szacowne wydawnictwo jak PWN
staç na edycj´ przyjaznej czytelnikowi ksià˝ki.
Zastrze˝enie, które chcia∏bym zg∏osiç ∏àczy si´ z
tradycyjnym uj´ciem w opiniowanej ksià˝ce podstawowej kategorii, tj. inwestycji. Autorki definiujà inwestycje w poni˝szy sposób:
• „W matematyce finansowej poj´cie inwestycji
ma jednak bardziej ogólny sens i obejmuje szeroki zakres przedsi´wzi´ç zwiàzanych z wykorzystaniem posiadanych zasobów kapita∏owych” (rozdzia∏ 7, s. 234).
• „W ekonomii i dzia∏alnoÊci gospodarczej pojecie
inwestycji wià˝e si´ na ogó∏ z wydatkiem na powi´kszenie lub zmodernizowanie Êrodków trwa∏ych. Inwestycjà jest np. zakup nowej linii produkcyjnej, budowa
hali fabrycznej czy przeprowadzenie kapitalnego remontu parku maszynowego” (s. 234).
Recenzja
Wspó∏czeÊnie bardziej zasadne jest rozszerzenie
zakresu przedmiotowego inwestycji o wydatki ponoszone na nabycie sk∏adników niematerialnych, np. patenty, wzory towarowe, mark´, a nawet wydatki ponoszone na szkolenia pracowników.
Nie mog´ te˝ zgodziç si´ z nast´pujàcym sformu∏owaniem: „ZasadnoÊç za∏o˝enia o losowym charakterze
decyzji z zakresu inwestycji finansowych nie budzi wàtpliwoÊci” (s. 269). Jest wr´cz przeciwnie, gdy˝ w procesie decyzyjnym firm nadal dominuje podejÊcie deterministyczne. WyjaÊnianie zarzàdzajàcym, dlaczego bardziej uzasadnione jest formu∏owanie procesu decyzyjnego jako losowego, ma ogromne znaczenie dla zwi´kszenia skutecznoÊci i efektywnoÊci podejmowanych decyzji
o charakterze inwestycyjnym (np. kwestia jakoÊci danych, skutków wprowadzania nowych regulacji, nieprzewidywalnych postaw konkurentów czy stopieƒ profesjonalnego przygotowania podejmujàcych decyzje).
Najs∏abszy w mojej ocenie jest rozdzia∏ 9. Jest on
najbardziej zaawansowany pod wzgl´dem formalnym,
modnym w kr´gu finansistów, ale napisany najmniej
czytelnie. Uwa˝am, ˝e prezentowane w rozdziale przyk∏ady powinny byç bardziej zbli˝one do realiów gospodarczych, choçby wycen kontraktów terminowych,
walutowych czy stóp procentowych. W tym przypadku mo˝na by∏oby pos∏u˝yç si´ danymi pozyskanymi
z krajowych banków o przyjmowanych wycenach instrumentów pochodnych.
Bardzo przydatne dla czytelników sà dwa za∏àczniki (dodatek A i dodatek B), poÊwi´cone rachunkowi
czasu oraz stosowaniu wybranych funkcji finansowych
w arkuszu Excel.
Reasumujàc, jest to wyjàtkowo udana pozycja
z dziedziny matematyki finansowej, pozwalajàca pracownikom pionu finansowego, a tak˝e studentom
z wi´kszym przekonaniem formu∏owaç praktyczne problemy decyzyjne i znajdowaç gotowe rozwiàzania lub
wskazania, jak post´powaç, aby uwzgl´dniaç logik´
myÊlenia matematycznego i postulaty teorii finansów.
rec. Stanis∏aw Kasiewicz
105

Podobne dokumenty