prof. dr hab. Tadeusz Piotrowski

Transkrypt

prof. dr hab. Tadeusz Piotrowski
prof. dr hab. Tadeusz Piotrowski
Wyższa Szkoła Filologiczna
Sienkiewicza 32
50-335 Wrocław
Katedra Leksykografii i Translatologii
email. [email protected]
Wrocław, 10 maja 2015 r.
Recenzja dorobku naukowego, dydaktycznego i organizacyjnego
dra Piotra Wahla
w postępowaniu o nadanie stopnia doktora habilitowanego
Recenzja, przygotowana zgodnie z wymaganiami Ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o
stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki (Dz. U.
Nr 65, poz. 595, z późn. zm.) oraz Rozporządzenia z dnia 1 września 2011 r. w sprawie
kryteriów oceny osiągnięć osoby ubiegającej się o nadanie stopnia doktora habilitowanego,
składać się będzie z trzech części, poświęconych kolejno ocenie: 1) osiągnięcia naukowego,
przedstawionego przez habilitanta jako podstawa habilitacji, 2) jego pozostałego dorobku
naukowego,
3)
dorobku
dydaktycznego
i
popularyzatorskiego
oraz
współpracy
międzynarodowej.
I.
Ocena osiągnięcia naukowego
Dr Piotr Wahl jako osiągnięcie naukowe przedstawił, niezbyt zgodnie z w/w aktami
prawnymi, „projekt synoptycznego podejścia do języka”, nie „osiągnięcie projektowe”,
jednak przyjmuję, że owym osiągnięciem jest książka Synoptic Approach to the European
Union’s Linguistic Variety, wydana najprawdopodobniej (brak informacji na stronie
tytułowej) przez oficynę Volumina w Szczecinie w 2014 roku. Strona internetowa
(volumina.pl) nie odnotowuje owej pozycji, należy więc ją traktować jako prywatną
publikację Autora, najwyraźniej nie przeznaczoną do rozpowszechniania.
Książka, wydrukowana na 455 stronach sporego rozmiaru B5, podzielona jest na 7
numerowanych kolejno rozdziałów. Ma też pięć dodatków, które są umieszczone pod literami
A, B, I, L, S. Zanim omówię dokładniej zawartość merytoryczną książki, muszę stwierdzić od
Strona 1 z 10
razu, że w mojej ocenie tekst zaprezentowany jako dzieło naukowe nie tylko nie jest dziełem
naukowym, ale nie jest nawet publikacją popularnonaukową, ponieważ nie przedstawia się w
niej rzetelnie teorii i poglądów językoznawczych, przykładowo Autor powinien zapoznać się
z poglądami de Saussure’a, najlepiej z publikacji sygnowanych jego nazwiskiem, ponieważ w
książce zostały one bardzo fundamentalnie zniekształcone. Najtrafniej chyba określa treść
książki określenie pseudonaukowy. Czasem podczas lektury odczuwa się też wrażenie, że
Autor napisał parodię pracy naukowej.
Habilitant sporządził bowiem tekst, który zewnętrznie ma wiele cech publikacji
naukowej, ma więc on strukturę pracy naukowej, odniesienia bibliograficzne, wykresy, tabele,
zestawienia, wzory logiczne, itd. itp. Jednak, jeżeli się przyjrzeć uważniej choćby cechom
formalnym, widać od razu, że one są pozornie naukowe, bowiem Autor tak naprawdę nie ma
zamiaru przestrzegać konwencji, że zacznę od dość oczywistych aspektów. Jedna z
ważniejszych części pracy naukowej, bibliografia, została sporządzona bardzo niestarannie,
niezgodnie z jakimkolwiek znanym mi standardem. Najwyraźniej powstała jako plik tekstowy
wyeksportowany z arkusza kalkulacyjnego, w którym wszystkie pola muszą być oddzielone
w taki sam sposób. Habilitant nie zadał sobie trudu, aby następnie ją wyredagować. W zapisie
bibliograficznym wszystkie główne części opisu jednej pozycji są oddzielone średnikiem
(przykłady niżej), co ciekawe, w innej publikacji, Język hiszpański od narodzin do obecnej
formy … wszystkie takie części są oddzielone przecinkiem. Czasem w opisie podawane jest
miejsce i wydawca publikacji, czasem niektóre z nich. Czasami pojawia się informacja, że
dana pozycja jest przekładem z innego języka, np.
Chomsky, N.; 1982; Zagadnienia teorii składni [ENG: Aspects of the Theory of
Syntax; 1965]; Zakład Narodowy im. Ossolińskich; Wrocław - Warszawa Kraków - Gdańsk – Łódź.
czasem nie, np. Chomsky, N.; 1999; El programa minimalista; Alianza Editorial; Madrid. czy
Hjelmslev, L.; 1976; El lenguaje; Editorial Gredos; Madrid. W aneksie biograficznym
Strona 2 z 10
pojawia się informacja, że Hjelmslev to duński językoznawca, który zmarł w 1965 roku, więc
powyższa pozycja nie może być książką Hjelmsleva. Odnosi się wrażenie, że wiele z tych
pozycji Autor zna ze wzmianek w innych publikacjach. To są błędy na poziomie bardzo
podstawowym.
Fragmenty, które są co najmniej bulwersujące, znaleźć można na wielu stronach
pracy. Ni z tego ni z owego w tekście angielskim pojawia się rozdział hiszpański (5.1.3),
zapewne skopiowany z innej publikacji. W rozdziale 5.2.2, zatytułowanym Syntactic level of
the Portuguese language znajduje się opis słownika języka angielskiego, ze szczególnym
uwzględnieniem opisu wzorców składniowych języka angielskiego. O portugalskim traktuje
przypis 22, w którym czytelnik odesłany jest do opisu składni hiszpańskiej w innej publikacji.
Dalej kontynuując ten zewnętrzny ogląd, da się zauważyć dbałość Autora o to, by
publikacja była obszerna. Stąd np. mamy pięć aneksów, które łącznie stanowią 1/3 objętości
książki, o czym pisze sam Autor. Wśród nich są przedrukowane klasyfikacje języków świata,
bez słowa wyjaśnienia jaka jest relacja takich zestawień do tematu publikacji, większość z
nich jest przestarzała (np. Hjelmsleva czy Greenberga), propozycja polskiego badacza –
Alfreda Majewicza, jest z kolei wspominana w rozdziale 3, w którym, niezależnie od tego
aneksu, znów znajdujemy na stronach 143-195 (czyli następne 50 stron) klasyfikacje języków
świata, a szczególnie języków indoeuropejskich, choć Autor dorzuca także obszerny opis
języków nieindoeuropejskich. Te partie nadal mają bardzo słabe odniesienie do tematyki
książki. Z kolei rozdział 2.4.1 traktuje w większości o klasyfikacji wyrazów (podział na tzw.
części mowy). Habilitant uznał jednak za stosowne w tym rozdziale wspomnieć, że istnieje
onomazjologiczny słownik języka angielskiego autorstwa Marka P. Roget z XIX wieku i
przedstawić jego historię i klasyfikację semantyczną, na szczęście opis nie obejmuje nazw
całego tysiąca kategorii Roget.
Strona 3 z 10
Wracając do aneksów, mamy także wyżej wspomniany aneks z biografiami
językoznawców, wymienionych w tekście. Autor włożył zapewne wiele pracy w jego
opracowanie, tylko nie uzasadnił swojej decyzji: książka przecież nie omawia historii
językoznawstwa. Cytuje w niej wyimki w różnych językach (np. także po niemiecku,
hiszpańsku, francusku, szwedzku) z łatwo dostępnych stron internetowych, np. szwedzkiej
Wikipedii. Wreszcie jest aneks terminologiczny, z wyjaśnieniami terminów, np., pozostając
przy de Saussurze, czytelnik dowiaduje się, że langage to langue i parole wzięte razem,
langue to system paradygmatyczny, a parole syntagmatyczny. Nie dopisał jednak Autor
swojej zdumiewającej interpretacji langue, który, według niego, przedstawia „human panlanguage, the pre-Babel language” (s. 289), czyli coś w rodzaju uniwersalnego języka
chomskystów.
Przejdźmy wobec tego już do meritum. Książka omawia zasadniczo trzy główne
zagadnienia. Te trzy zagadnienia to: „opis synoptyczny” języka, nauczanie języków obcych w
Unii Europejskiej i wreszcie modele języka, z których można wyprowadzać inne modele. Od
razu trzeba powiedzieć, że w zasadzie znakomita większość stwierdzeń w książce wygłaszana
jest ex cathedra, niezależnie od stopnia ich ogólności i zaczepienia w empirii. Autor nie
powołuje się na wyniki badań ani swoich ani innych osób, po prostu wie jaka jest prawda.
Synoptyczny opis języka to opis języka według jednego wzorca, schematu, np. w
słowniku czy opisie gramatycznym. Aby lepiej zrozumieć koncepcje Autora przeglądnąłem
także książkę Synoptic Description: Spanish, Portuguese, French, dołączoną w postaci
elektronicznej na nośniku pamięci masowej. Autor pokazuje przykłady takich opisów na
podstawie języków romańskich, dość blisko spokrewnionych. Ze względu na to podobieństwo
takie opisy mogą mieć sens, niestety, nie pisze przy okazji Habilitant jak by wyglądał taki
opis w przypadku języków bardzo różnych, np. hiszpańskiego i baskijskiego. Moim zdaniem
opisy te to kompilacja różnych gramatyk szkolnych i tradycyjnych słowniczków, dość
Strona 4 z 10
prymitywnych, na poziomie publikacji z początku XX wieku. Autor nie zajmuje się
zaproponowaniem tego, co by miało naprawdę sens, inaczej mówiąc, nie przedstawia
jednolitej metodologii wyróżniania i opisu jednostek, kategorii językowych i relacji w
różnych językach. Różne kompilacje można bez trudu produkować, jednolity opis wielu
języków to zagadnienie na zupełnie innym poziomie trudności.
Według Autora nauczanie języka według metody synoptycznej ma zrewolucjonizować
metodykę języków obcych. Nie przedstawił jednak jak ma się korzystać z takiej metodologii,
rozumiem, że to ma być odmiana metody gramatycznej, w której uczący się ma nauczyć się
na pamięć opisu gramatycznego i słownika i jakoś się nim posługiwać. Trudno to podejście
nazwać nowatorskim. Oprócz tego proponuje także jak można uczyć w Unii Europejskiej
różnych języków obcych, by przeciwstawić się prymatowi języka angielskiego. Ów prymat
nota bene został „omówiony” w postaci kompilacyjnego zbioru słabo powiązanych i
omówionych cytatów z innych publikacji. W swej propozycji Autor nie bierze pod uwagę
prestiżu poszczególnych języków.
Najbardziej jałowa części książki to fragmenty „teoretyczne”, które mają całkowicie
zerową wartość poznawczą, a Autor raz za razem wykazuje, że językoznawstwo mu jest obce,
wiedzę najchętniej czerpie z Wikipedii, Answers.com, czy innych stron internetowych, nie
wykazując żadnego zmysłu krytycznego w stosunku do tego co w nich znajduje. Zdaje sobie
najwidoczniej sprawę, że kompilacyjne zestawienia, nawet jeżeli mają wspólną strukturę,
mają małą wartość naukową, dlatego wytwarza ogólny „model języka”, podobny do
wczesnych modeli generatywnych, wyposażony w różne „funkcje”, z których „logicznie”
mają powstawać inne funkcje lub inne modele. Bez problemów miesza przy tym wyjaśnianie
diachroniczne z synchronicznym. Owe logiczne zapisy wyglądają imponująco, cóż, gdy są
poznawczo puste, ponieważ nie ma żadnej części operacyjnej, która by wskazywała, jak
wyróżniać jednostki, relacje i jak dokonywać przekształceń. Owe logiczne zapisy
Strona 5 z 10
sprowadzają się do tego, że z opisu A1 powstaje (może powstać) opis A2. I tyle dowiaduje się
czytelnik.
W świetle powyższego oczywista wydaje się konkluzja, że publikacja przedstawiana
jako osiągnięcie nie tylko nie stanowi „znacznego wkładu autora w rozwój określonej
dyscypliny naukowej”, tzn. językoznawstwa, ale nie jest publikacją naukową, a Autor
wykazuje w nim swoją nieznajomość językoznawstwa. Zacząłem tę część recenzji od opisu
statusu wydawniczego przedstawionej książki. Sądzę, że należy powiedzieć ostro - ponieważ
książka nie jest najwidoczniej przedstawiona do rozpowszechniania, nie spełnia także
warunku publicznej dostępności wyników badań naukowych, fakt ten potwierdza więc moją
opinię, że także formalnie nie jest ona dziełem naukowym.
II. Ocena pozostałego dorobku naukowego
Niewątpliwie przebieg pracy dra Piotra Wahla nie jest typowy dla osób ubiegających
się o stopień doktora habilitowanego. Po studiach iberystycznych na Uniwersytecie
Warszawskim, ukończonych w 1983 roku, pracował w bardzo różnych miejscach, był m.in.
wykładowcą hiszpańskiego w Wyższej Szkole Morskiej, angielskiego na Uniwersytecie
Szczecińskim (co jest o tyle ciekawe, że z nadesłanej dokumentacji nie wynika, aby miał
formalne kwalifikacje do nauczania języka angielskiego). Był także właścicielem firmy
świadczącej usługi edukacyjne. Nie sposób wymienić wszystkich miejsc pracy, w każdym
razie wg życiorysu pracował jako nauczyciel akademicki. W Wyższej Szkole Integracji
Społecznej pełnił rolę prorektora, wg swojego autoreferatu w tejże uczelni pełnił funkcję
także rektora, czego baza danych Ludzie Nauki (http://nauka-polska.pl) nie potwierdza.
Obecnie jest dyrektorem Akademickiego Centrum Kształcenia Językowego na Uniwersytecie
Szczecińskim, byłego Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych.
W roku 2000 uzyskał stopień doktora nauk ekonomicznych w zakresie ekonomii, w
specjalności: integracja międzynarodowa i polityki gospodarczej. Znów warto odnotować, że
Strona 6 z 10
mimo tego w/w bazie danych odnotowany jest jako specjalista w zakresie glottodydaktyki i
językoznawstwa, do czego nie ma formalnych kwalifikacji.
Dołączona lista publikacji także zawiera szereg publikacji z zakresu ekonomii,
którymi się nie zajmuję, ponieważ Habilitant nie w zakresie ekonomii zamierza uzyskać
stopień naukowy. Jeżeli chodzi o publikacje językoznawcze, jest na liście 5 książek, włącznie
z pozycją omówioną powyżej, jedna to dwa tomy tej samej publikacji. Wszystkie to w
zasadzie wariacje na temat „metody synoptycznej”, wszystkie mają zbliżony poziom jak
opisano wyżej. Spis obejmuje także 9 artykułów, przy czym 7 z nich to teksty z konferencji, a
jeden to niepublikowany abstrakt wystąpienia na konferencji. Z tytułów sądząc, większość
dotyczy nauczania języków obcych, w wielu z nich powtarza się odniesienie do „metody
synoptycznej”. Nadesłano kopie czterech tekstów, przy czym jeden z nich „Correlations…” to
najwyraźniej nie jest tekst opublikowany, ale dopiero przeznaczony do publikacji, czego nie
zaznaczono. Jego abstrakt jest tożsamy z pozycją nr 9 na liście. Wszystkie dołączone
publikacje to teksty referatów z konferencji w Hiszpanii, są one, według strony konferencji,
publikowane na płycie CD, którą można kupić. Te teksty są także poświęcone dydaktyce
języków obcych i mają odniesienia do metody „synoptycznej”. Mają podobny poziom do
omówionej wyżej publikacji, można się zastanawiać wobec tego jaki poziom mają owe
konferencje. W tekstach występują zupełnie podstawowe błędy, np. „Spanish (and
presumably each of all the other languages, alive and dead) in actual fact is composed of two
bands: the standard language and the colloquial one.” („Standard Language…”) Habilitant
najwyraźniej nie orientuje się, że ustanowienie odmiany (dialektu) standardowej jest dość
skomplikowanym procesem, przez który nie wszystkie języki przechodzą. Ma także
widocznie wiedzę odnoszącą się do wszystkich języków świata.
Z wymienionego zestawienia wynika, że Habilitant uczestniczył w konferencjach
międzynarodowych, aczkolwiek trudno powiedzieć dokładnie w ilu i gdzie, ponieważ nie
Strona 7 z 10
sporządził odpowiedniego zestawienia. Nie kierował projektami badawczymi finansowanymi
w drodze konkursów krajowych ani zagranicznych. Można zatem przyjąć, że wykazał się
„aktywnością naukową”, należy jednak stwierdzić, że ta aktywność jest bardzo mizerna,
zarówno jeżeli chodzi o jej aspekt ilościowy jak i jakościowy. Nic dziwnego, że znajomość
jego prac w środowisku jest bardzo nikła, Habilitant nie podaje wskaźników odnoszących się
do cytowania. Prace publikowane są w materiałach konferencyjnych lub w publikacjach
regionalnych. Ogólnie w mojej opinii Habilitant w swoich publikacjach nie wykazał, że
potrafi napisać publikacje naukowe w zakresie językoznawstwa.
III. Ocena dorobku dydaktycznego i popularyzatorskiego oraz współpracy
międzynarodowej
Odnosząc się do tej części kryteriów oceny kandydata do stopnia doktora
habilitowanego, stwierdzę, że z dołączonej dokumentacji wynika, że dr Piotr Wahl:
1) nie uczestniczył w badawczych „programach europejskich i innych programach
międzynarodowych lub krajowych”, uczestniczył w programach dydaktycznych;
2) kilka razy brał udział w międzynarodowych konferencjach naukowych jako
referent; wyjechał do Hiszpanii jako stypendysta rządu hiszpańskiego, nie wiadomo w jakim
charakterze
3) nic nie wiadomo, aby otrzymał nagrody uczelniane lub inne za działalność naukową
lub dydaktyczną; dla porządku odnotuję, że w 1997 roku został wybrany biznesmenem roku
Pomorza Zachodniego;
4) z załączonej dokumentacji nic nie wiadomo o jego udziale w konsorcjach i sieciach
naukowych;
5) nie kierował projektami naukowymi;
6) nie jest członkiem żadnego komitetu redakcyjnego ani rady naukowej czasopisma;
co prawda w swoim CV Habilitant stwierdza, że „Jestem członkiem kolegium redakcyjnego
Strona 8 z 10
“Europa
Regionum””,
jednak
na
stronie
internetowej
tego
czasopisma
(http://europaregionum.org) nie sposób znaleźć potwierdzenia;
7) Habilitant stwierdza w CV, że jest wiceprezesem stowarzyszenia naukowego o
nazwie
Polskie Stowarzyszenie Programu Neurologiki z siedzibą w Szczecinie; co
potwierdza strona Stowarzyszenia (http://neurologika.max.pl). Skład zarządu na stronie
podany jest na 04.07.2009, strona od 2010 roku jest w budowie. Nie jest członkiem żadnych
innych towarzystw naukowych
8) jako pracownik naukowo-dydaktyczny różnych szkół ma zapewne na swoim koncie
„osiągnięcia dydaktyczne”, choć z zajęć nie wynika, by prowadził jakiekolwiek prace
licencjackie lub magisterskie. Nie wiadomo jakie zajęcia prowadził dokładnie i w jakim
wymiarze, w dokumentacji brak informacji. Obecnie, jak informuje odpowiednia strona
Akademickiego
Centrum
Kształcenia
Językowego
(http://www.ackj.usz.edu.pl/o-
ackj/pracownicy-ackj), jest starszym wykładowcą w zespole do nauczania języka
angielskiego;
9) nie sprawował opieki naukowej nad studentami;
10) nie sprawował opieki naukowej nad doktorantami w charakterze promotora
pomocniczego
11) nie wykonywał ekspertyz lub innych opracowań na zamówienie organów władzy
publicznej, samorządu terytorialnego, podmiotów realizujących zadania publiczne lub
przedsiębiorców;
12) nie pełnił funkcji recenzenta „projektów międzynarodowych lub krajowych oraz
publikacji w czasopismach międzynarodowych i krajowych”, a w każdym razie tak wynika z
dostępnych informacji.
Podsumowując, w dziedzinie pracy naukowo-dydaktycznej Habilitant nie wykazał
aktywności i nie spełnia oczekiwań, stawianych pracownikom naukowo-dydaktycznym.
Strona 9 z 10
Podsumowanie - konkluzja
W moim przekonaniu dr Piotr Wahl nie wykazał, aby jego dorobek stanowił „znaczny
wkład w rozwój określonej dyscypliny naukowej”, tj. językoznawstwa. Jego publikacje nie są
pracami naukowymi w mojej opinii, a poziom wiedzy językoznawczej Habilitanta jest
stanowczo zbyt niski. Najlepiej określić je można jako publikacje bardzo zapalonego amatora,
który z oddaniem zajmuje się swoim ulubionym hobby, nie zwracając uwagi na kryteria pracy
naukowej. Ani publikacje, ani pozostały dorobek, nie pozwalają, by móc twierdzić, że
uzasadniony jest wniosek Habilitanta o nadanie mu stopnia doktora habilitowanego w
zakresie językoznawstwa –w świetle art. 16 Ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach
naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie .
W związku z powyższym wnoszę o nienadawanie dr Piotrowi Wahlowi stopnia
doktora habilitowanego.
Strona 10 z 10

Podobne dokumenty