2010_04_18-22_Pacyfik:_w_drodze_na_poludnie (22)

Transkrypt

2010_04_18-22_Pacyfik:_w_drodze_na_poludnie (22)
s/y Mantra Asia
E-mail Alka Nebelskiego do www.ZeglujmyRazem.com
2010-04-18, Pacyfik.
Date:
From:
To:
Subject:
Sunday, April 18, 2010
"mantra ASIA"
www.ZeglujmyRazem.com
droga do pasatu
„18.04., g.1800, poz.04°35,7 S; 99°36,4 W.
Do pasatu jeszcze troche, ale pedzimy calkiem niezle przez pustkowia oceanu: od kilku dni po
ok. 140 mil na dobe, dzis nawet 153 mile, calkiem dobrze, przy wietrze S 15-18w. zeglujemy
polowka, na drugim refie na grocie.
Od dwoch dni niebo zachmurzone, i co chwila przechodza dlugotrwale szkwaly i potezne ulewy,
do tego fala zalewajaca od czasu do czasu kokpit. Caly dzien jest co robic.
Pozdrawiamy, A&A”
1
s/y Mantra Asia
E-mail Alka Nebelskiego do www.ZeglujmyRazem.com
2010-04-14, Pacyfik, już w pasacie.
Date:
From:
To:
Subject:
Tuesday, April 20, 2010
"mantra ASIA"
www.ZeglujmyRazem.com
pasat
„20.04., g. 2000 LT, poz. 05°21,8 S; 104°54,0 W.
To juz pasat, ale wcale nie taki super, jak oczekiwalismy. Od dwoch dni mamy wiatr SE, ale
calkem silny: 25-27 w, do tego utworzyla sie wysoka, ale krotka fala, ktora potwornie miota nasza
mala lodka. Za rufa rosnie wielka fala, coraz wyzsza, wspina sie wyzej niz nasz poklad, ale
zaleta malej i lekkiej lodki jest to, ze zamiast zwalic sie na nas - podnosi nas na sam szczyt, z
ktorego po chwili zsuwamy sie w slizgu z predkoscia czesto ponad 10 wezlow.
Z wiatrem z tylu plyniemy szybko, nawet bardzo szybko, ostatnie dwie doby po ponad 150
mil/dobe (czyli srednia predkosc ok. 6,5 wezla), na samym grocie na trzecim refie.
Sterowanie reczne nie jest latwe w tych warunkach, autopilot tez czesto sie gubi. Czesto
przechodza czarne chmury ze szkwalami i deszczem, slonca troche mniej, co i dobrze.
Pozdrawiamy, Asia i Alek”
2
s/y Mantra Asia
E-mail Alka Nebelskiego do www.ZeglujmyRazem.com
2010-04-22, Pacyfik, 1800 Mm do fatu Hiva.
Date:
From:
To:
Subject:
Thursday, April 22, 2010
"mantra ASIA"
www.ZeglujmyRazem.com
nowy pasek
„22.04., g. 1800 LT, poz. 06°06,7 S; 109°34,2 W.
Pokonalismy juz 1150 mil od Galapagos, do Fatu Hiva jeszcze 1800. Ostatni tydzien przebiegi
dobowe przekraczaja 150 mil. Bardzo dobrze. Dzis po poludniu wiatr nieco oslabl, wieje SE 1820 w, ale utrzymuje sie bardzo wysoka, meczaca fala. Na wysoka ale dluga fale oceaniczna
naklada sie krotka, wsciekla boczna fala ktora strasznie nas wozi i czasami zalewa.
Wg prognoz od Roberta Krasowskiego, jutro wiatr ma jeszcze slabnac, do SE 15 w, to moze i
fala siadzie. Z Robertem rozmawiamy na SSB radio, ze swojego domu w Karolinie Polnocnej
podaje nam prognozy na srodkowy Pacyfik - ktore sie sprawdzaja!
Wczoraj spotkalismy holenderski jacht w zasiegu wzroku i UKF-ki, wiec pogadalismy z nimi.
Rodzice z dwojka malych dzieci. Tez plyna na Markizy, ale sa wieksi, 47 ft, wiec plyna szybciej.
W ogole, jestesmy, jak dotad, najmniesza lodka wsrod spotkanych na tym wokolziemskim kolku.
W nocy widzielismy spory statek rybacki, ale daleko - i to wszystko od Galapagos. Ocean jest
wielki i pusty. Poza tym, zarastamy: w tydzien po czyszczeniu na Galapagos "brody", ta znowu
nam rosnie na zanurzonej, dolnej czesci burty. Pokryta farba antyporostowa czesc podwodna
dna jest czysta, ale na niemalowanej dolnej czesci burty "broda" rosnie blyskawicznie w cieplej
wodzie Pacyfiku.
A&A”
3