Tak dlugo Polscy pasazerowie musza pracowac na

Transkrypt

Tak dlugo Polscy pasazerowie musza pracowac na
Polscy pasażerowie rezygnują z odszkodowania, które warte jest cenne godziny
ich pracy
• Najmniejsza kwota odszkodowania w wysokości 250 euro odpowiada w Polsce wartości prawie
czterech dni pracy według średniej krajowej
• Tylko 10 proc. uprawnionych do odszkodowania pasażerów zna swoje prawa
• Zaledwie 2 proc. pasażerów żąda odszkodowania
Poczdam, 9 lipca 2015 – Nie dochodząc swoich praw, Polscy pasażerowie oddają w prezencie liniom
lotniczym prawie cztery dni swojej pracy. To tego wyniku doszła firma refund.me (www.refund.me) w
ramach międzynarodowego zestawienia porównawczego. Zaledwie 10 proc. wszystkich pasażerów
lotniczych wie o swoich prawach, tylko 2 proc. z nich egzekwuje odszkodowanie. Od 250 do 600 euro
należy się klientom linii lotniczych, w przypadku kiedy na skutek opóźnień i odwołań lotów nie mogą
dotrzeć na miejsce docelowe na czas. Jednak linie lotnicze utrudniają pasażerom walkę o
odszkodowanie. Dlatego większość z nich nie zwraca się do odpowiednich instytucji po odszkodowanie. Z
tego względu firma refund.me wyliczyła z wypłaty za ile godzin pracy rezygnują pasażerowie lotniczy z
różnych państw, jeśli nie zgłaszają się po najniższe odszkodowanie.
Biorąc pod uwagę przeciętną krajową stawkę, wynoszącą 8,33 euro za godzinę brutto, polscy
pasażerowie oddają w prezencie liniom lotniczym trzydzieści godzin swojej pracy. Tym samym,
rezygnacja z przysługującego im odszkodowania kosztuje polskich pasażerów dosyć dużo w porównaniu
do pozostałych państw. W innych państwach Unii Europejskiej, takich jak Węgry, Litwa, Łotwa, Bułgaria i
Rumunia, ilość godzin potrzebnych do zrównoważenia odszkodowania jest jeszcze wyższa. W Rumunii
przeciętna stawka godzinna wynosi 5,21 euro. By zarobić 250 euro, obywatele Rumunii muszą pracować
48 godzin.
Niemcy, Austria i Szwajcaria należą do krajów europejskich, w których udaję się względnie szybko
odpracować kwotę najniższego odszkodowania, wynoszącą 250 euro. Jednak przy średniej stawce
godzinnej, wynoszącej 18,06 euro obywatele Szwajcarii darowują liniom lotniczym całe 13,3 godzin
pracy, jeśli nie zgłoszą oni swojego roszczenia. Austriacy rezygnują z wynagrodzenia za 14,5 godzin pracy
przy stawce godzinnej w wysokości 17,22 euro, a Niemcy, zarabiający średnio 15,63 euro na godzinę
oddają w prezencie swoje dwa cenne dni pracy.
Pomiędzy liderami: Szwajcarią, Austrią i Niemcami a Polską plasują się inne kraje w Zachodniej i
Południowej Europie. W Wielkiej Brytani stawka za godzinę pracy wynosi 14,69 euro. Z tego względu
liczba godzin, które muszą przepracować Brytyjczycy, by zrównoważyć kwotę odszkodowania wzrasta do
17. Francuzi muszą pracować ponad 18,5 godziny, by ze średnią stawką krajową, wynoszącą 13,5 euro za
godzinę pracy, dorównać swoim sąsiadom. We Włoszech i Hiszpanii są to prawie 22 godziny (przeciętna
stawka za godzinę wynosi tam 11,48 euro i 11,41 euro). Grecy muszą pracować 26 godziny za stawkę
godziną 9,72 euro. W Portugalii są to 28,3 godziny przy średniej stawce godzinnej, wynoszącej 8,83 euro.
Za oceanem sprawy mają się lepiej niż w Europie. Przeciętna stawka godzinna Amerykanów wynosi 20,56
euro, liczba godzin potrzebnych do zrównoważenia odszkodowania– dwanaście. W Chinach wygląda to
dużo gorzej. Chińczycy muszą poświęcić 64,5 godziny pracy by otrzymać 250 euro. Przeciętna stawka
godzinna wynosi tu tylko 3,88 euro i plasuje się za Rosją (35,6 godzin / 7 euro), Brazylią (53,5 godzin/ 5
euro) i Tajlandią (64 Stunden/ 4 euro). Ostatnim krajem w skali światowej jest Demokratyczna Republika
Kongo. W zamian za dramatycznie niską stawkę godzinną, wynoszącą 15 centów, Kongoleńczycy
poświęcają aż 1667 godzin ciężkiej pracy, by zapracować na najniższą kwotę odszkodowania. Zakładając,
że ich dzień pracy liczy 8 godzin, suma ta wynosi 208 dni pracy.
Z kolei Monakijczycy nie muszą przywiązywać zbytniej wagi do tematu odszkodowań lotniczych. Praca
trzech godzin wystarcza, by przy stawce 80 euro na godzinę, zrównoważyć sumę ubezpieczenia
wynoszącą 250 euro.
„Niedostateczna polityka informacyjna linii lotniczych sprawia, że niewielu pasażerów jest świadoma
możliwości otrzymania odszkodowania“ , wyjaśnia Eve Büchner, założycielka i CEO firmy refund.me.
„Pasażerowie, znający swoje prawa, którzy zwracają się do linii lotniczych po odszkodowanie, są
zwodzeni i doświadczają niewiarygodnej biurokracji. Jakkolwiek, by nie było: kto nie spróbuje, oddaje
liniom lotniczom w prezencie gotówkę i swój cenny czas pracy“.
Grafikę ze wszystkimi krajami świata można znaleźć tu: https://www.refund.me/pl/dochody-wporownaniu-do-kwoty-odszkodowania/
Informacje o firmie refund.me:
refund.me jest międzynarodową, wielokrotnie nagrodzoną firmą, świadczącą w sposób szybki i nieskomplikowany
usługi w zakresie pomocy w uzyskiwaniu odszkodowań za opózń ione i odwołane loty, jak i za utratę połączenia
lotniczego. Dzięki specjalnemu i wyjątkowo precyzyjnemu systemowi Advanced Business Logic (ABL) wnioski
klientów mogą zostać składane bezpośrednio przez stronę internetową lub też aplikację mobilną, co umożliwia
szybkie przetwarzanie danych i w rezultacie w rezultacie bezproblemowe dochodzenie praw pasazeró w według
Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Nr. 261/2004. refund.me pobiera prowizję wynoszącą 25% (plus
VAT). Prowizję tę nalicza tylko w wypadku wygrania sprawy. Misją tej firmy, założonej w lipcu roku 2012, jest
uczynienie praw pasażeró w na całym świecie przejrzystymi i możliwymi do egzekwowania. Dotychczas refund.me
przeforsowało żad̨ ania pasażerów z ponad 125 krajów, na 5 kontynentach i u 350 linii lotniczych. Financial Times
nazwał refund.me w swoim „Innovative Lawyers Report“ pionierem branży prawnej („legal industry pioneer“).
Siedziby firmy znajdują się w Poczdamie i w kalifornijskim Palo Alto.
Kontakt prasowy:
[email protected] I +49.30.27595973.17