25 lutego- 1 marca 2013

Transkrypt

25 lutego- 1 marca 2013
Uczyliśmy się właściwego zachowania u fryzjera
używając przy tym form grzecznościowych.
25 lutego- 1 marca 2013
Grupa Misi w tym tygodniu w dalszym ciągu
poznawała tajniki czystości i higieny. Już od
poniedziałku zaczęliśmy „Wielkim praniem”
ubranek dla lalek, które zostały fachowo
wyczyszczone przez ugniatanie, szorowanie
i wykręcanie. Później je rozwiesiliśmy na sznurze
do bielizny i przyczepiliśmy klamerkami. Ponieważ
zabawa bardzo się Misiom spodobała, to
zdecydowaliśmy się jeszcze wykąpać nasze lale.
Dokładnie zostały one umyte, a później wytarte w
ręczniki. Była to wspaniała okazja aby przypomnieć
sobie nazwy ciała. Rozmawialiśmy na temat
ręczników i ich wzorów, dlatego też wykonaliśmy
pracę plastyczną „Wzory na ręcznikach”, które to
malowaliśmy farbami. Ćwiczyliśmy również
sprawność naszych palców podczas robienia
ślimaków, kulek, i węży z ciastoliny i plasteliny.
W tym tygodniu również Pani Lucynka zrobiła nam
teatrzyk do wiersza J. Brzechwy „grzebień
i szczotka”. Misie bardzo lubią zabawy w teatr
i chętnie przedstawiały ciąg dalszy opowieści.
Szczególnie aktywny okazał się Alanek (będący
smokiem) i Bartuś (miś pluszowy). Na koniec
tygodnia urządziliśmy sobie zakład fryzjerski.
Ostatni tydzień lutego minął Żyrafom
bardzo szybko. Grupa Żyraf rozmawiała o
pierwszych oznakach wiosny. Żegnaliśmy bałwanki,
a mianowicie: mówiliśmy dlaczego bałwanki nie
lubią ciepła, omawialiśmy wygląd różnych
bałwanków i liczyliśmy je, odgadywaliśmy, którego
bałwanka brakuje oraz określaliśmy, które
bałwanki zmieniły miejsce. Następnie dzieliliśmy
nazwy poszczególnych ubrań na sylaby oraz
wygrywaliśmy
rytmy
na
instrumentach
z jednoczesnym wypowiadaniem nazw ubrań.
Potem rozwiązywaliśmy zagadki i wskazywaliśmy
odpowiedni obrazek, interpretowaliśmy przysłowie
„w marcu jak w garncu”, obserwowaliśmy przez
okno pogodę i zwracaliśmy uwagę na kolory nieba,
określaliśmy elementy marcowej pogody oraz
zjawiska atmosferyczne charakterystyczne dla niej,
a także w grupach układaliśmy historyjki
obrazkowe. Zostaliśmy zapoznani z wierszami tj.:
„Przyszedł nocą miś” H. Bechlerowej, „W marcu” I.
Suchorzewskiej,
„Marcowe
słoneczko”
Cz.
Janczarskiego oraz utworem „O upartym bałwanku”
A. Galicy, po wysłuchaniu których udzielaliśmy
odpowiedzi
na
pytania
dotyczące
treści.
Słuchaliśmy również piosenki „Marcowe żaby” oraz
tańczyliśmy w parach do nowej zabawy „Taniec
przyklejaniec”.
Nie zabrakło też czasu na zabawy ruchowe,
ćwiczenia gimnastyczne, zabawy z piłkami oraz
prace plastyczne, w której malowaliśmy farbami
marcową pogodę, a także wykonaliśmy „marcowy
garnek”, gdzie na początku kolorowaliśmy go,
a potem ozdabialiśmy symbolami zjawisk
atmosferycznych
charakterystycznych
dla
marcowej pogody. Nasze prace można podziwiać
w szatni, jak i na tablicy w sali. Podczas
wykonywania prac wiele rozmawialiśmy na temat
pogody i jej elementów i wszyscy stwierdzili, że nie
mogą się już doczekać słońca i ciepła.
W tym tygodniu grupa Żyraf świętowała urodziny
Patryka. Dzieci składały życzenia „zdrowia,
szczęścia, pomyślności, fajnych kolegów oraz super
prezentów” ☺ Patryk zdmuchnął urodzinową
świeczkę, a wszyscy skosztowali biszkoptów.
Żyrafy poznały bliżej marchewkę. Na początku
rozwiązaliśmy zagadkę, następnie omówiliśmy jej
wygląd,
wartości
odżywcze,
zastosowanie.
Wymienialiśmy potrawy z marchwi i podaliśmy te,
które najbardziej lubimy, czyli „sok Kubuś” (Pani
Agnieszka przypomina - Kubuś ma bardzo dużo
cukru i lepiej zastąpić go świeżym sokiem
z marchwi ☺). Kolejno nazywaliśmy obrazki,
przedstawiające zasady zdrowego odżywiania,
wymienialiśmy, co jest zdrowe a co nie, a także
omawialiśmy higienę spożywania posiłków. Już
teraz dobrze wiemy, że nie powinniśmy rozmawiać
podczas jedzenia, lecz czasami jest to trudne.
Podczas zajęć ekologicznych Żyrafy zwróciły uwagę
na fakt, że człowiek nie jest sam - żyje wśród innych
organizmów. Poznały przedstawicieli zwierząt
domowych: kota, psa, królika, świnkę morską,
chomika syryjskiego, rybki, ptaszki i żółwia.
Wysłuchały wiersza „Mój pies” Józefa Ratajczaka
i uzgodniły o czym trzeba pamiętać decydując się
na własne zwierzę domowe. Słuchały odgłosów
zwierząt i oglądały prezentację multimedialną
„Rasy kotów” i „Rasy psów”. Żyrafy są
przygotowane do roli opiekunów, wiedzą jak
karmić małe i dorosłe zwierzątka. W przypadku
choroby „swojego podopiecznego” udadzą się do
odpowiedniego lekarza - weterynarza. Na koniec
zajęć Żyrafy połączyły punkty od 1 do 10
i pomalowały żółwie i rybki.
W tym tygodniu Sowy realizowały temat
„Mój kraj”. Rozmawialiśmy na temat miasta Łodzi.
Oglądaliśmy na ilustracjach charakterystyczne
miejsca, pomniki i ulice. Porównywaliśmy czym
różni się miasto od wsi. Poznaliśmy legendę
związaną z Łodzią. Oglądaliśmy herb Łodzi, a także
wysłuchaliśmy melodii „Prząśniczki”. Dowiedzieliśmy się również, że Julian Tuwim jeden
z naszych ulubionych poetów pochodził z Łodzi.
Sowy wkrótce wezmą udział w konkursie
plastycznym związanym z twórczością Juliana
Tuwima. Poznaliśmy także pojęcie adresu
i dlaczego warto go znać.
Zdobywaliśmy również wiedzę na temat Polski.
Zapoznaliśmy się z legendą ” Legenda o Lechu i Orle
Białym”. Dzięki niej wiemy dlaczego na naszym
godle jest taki symbol, a nie inny. Rozpoznawaliśmy
wśród wielu flag w atlasie flagę naszego państwa.
Przyglądaliśmy się mapie i szukaliśmy tam miasta
Łodzi, a także naszej stolicy. Wysłuchaliśmy
piosenkę
„Warszawska Syrenka”. Oglądaliśmy
pocztówki związane z Warszawą. Mogliśmy
zobaczyć na nich Zamek Królewski. Bawiliśmy się
też w małych architektów tworząc swoje własne
zamki z kolorowego papieru.
Rozwiązywaliśmy karty pracy związane z tematem
tygodnia. Poznaliśmy literę z, Z. Posługiwaliśmy się
figurami geometrycznymi i kolorami rozwiązując
zadanie, które trzeba było wykonać według kodu
barw. Bawiliśmy się w „Pociąg głosek” ćwicząc nasz
słuch. Dzieliliśmy wyrazy na sylaby licząc ile ich
jest.
Sowy realizowały kolejny temat z programu
ekologicznego. Tym razem zbieraliśmy informacje
o lnie. Krzesik uznał, że z lnu robi się ubrania
i oczywiście miał racje. Poznaliśmy też olej lniany.
Uznany przez wszystkich „ciepłym”, ”miłym”,
„tłustym jak krem”. Oglądaliśmy nasiona lnu siemię lniane. Wlaliśmy także olej do wody, aby
zobaczyć co się nim stanie. Olej pozostał na górze
tworząc piękne żółte plamy. Kolorowaliśmy także
kolorowankę przedstawiająca kwiat lnu według
zawieszonego na tablicy obrazka. Wszyscy bardzo
się starali, aby mieścić się w konturach.
W ramach programu ekologicznego Sowy
zapoznały się również z tematem „Ptaki zimą”.
Rozwiązały bezbłędnie zagadki słowne dotyczące
tematu. Wysłuchały opowiadania „Przyjaciel zza
okna” L. Krzemienieckiej i zrozumiały potrzebę
dokarmiania ptaków zimą. Ustaliły zasady mądrego
dbania o naszych przyjaciół, a mianowicie: 1)
Przygotuj karmnik i umieść go w bezpiecznym
miejscu 2) Zachowaj ciągłość dokarmiania 3)
Zakończ dokarmianie z nadejściem pierwszych
oznak wiosny 4) Ptaszki uwielbiają ziarenka, nie
karm ich resztkami obiadu 5) Pamiętaj o wodzie.
Sowy stwierdziły, że „dokarmianie ptaków pozwala
na obserwację i bliskie poznanie zwierząt”. Dzieci
zapoznały się przede wszystkim z rodziną ptaków
z rzędu wróblowych - sikorkami: sikora bogatka
(na żółtym brzuszku czarny krawat), sikora
sosnówka (z tyłu głowy biała plama), sikora
modraszka (niebieski beret), sikora czubatka
(czubek na głowie), sikora uboga (najmniej
kolorowa). Myślę, że grupa Sów jest gotowa do
samodzielnego
prowadzenia
obserwacji
przyrodniczych,
a
przede
wszystkim
do
praktykowania rozróżniania sikoreczek. Pięknym
uwieńczeniem zajęć było wykonanie pracy
plastycznej „sikorka”. Gotowe prace bardzo
spodobały się dzieciom, towarzyszyły nawet
podczas swobodnych zabaw. Ze względu na to, że
grupa Sów nie chciała się z nimi rozstać, zostały
zabrane tego samego dnia do domu. Udało się
uwiecznić prace i wspólne zasady dokarmiania
ptaków na zdjęciu, które można podziwiać na
stronie.
Korzystaliśmy również z uroków naszego ogrodu
i prawdopodobnie ostatniej możliwości zabawy na
śniegu. Sowy ulepiły nawet bałwankową rodzinkę
☺.
Warsztaty Zielarskie minionego tygodnia
przebiegały od hasłem: Siejemy zioła. Tak jak to już
mamy w zwyczaju rozpoczęliśmy zajęcia krótkim
przypomnieniem nazw ziół i znanych ciekawostek
na ich temat. Pani Lucynka pokazała nam ususzone
zioła w wiązkach, w papierowych torebkach oraz
pojawiają się nowe torebeczki ze znajomymi
obrazkami ziół. Pani pozwoliła wszystkiego
dotknąć i powąchać. Dzieci zauważyły, że drobinki
w ostatnich torebkach nie pachną mimo, że etykiety
wskazują, że i to są zioła. Pani objaśniła, że są to
nasiona z których mogą wyrosnąć rośliny kiedy się
je posieje i wtedy z pewnością będą pachniały.
Oczywiście wszyscy zapragnęli je od razu siać.
Każde z dzieci dostało swój kubeczek, nabrało do
niego ziemi (oczywiście wszystko w\g instrukcji
pani Lucynki ), dzieci same wybrały nasiona, które
chciały posiać. Później wsypały ziarenka
i delikatnie przysypały je odrobiną ziemi. Na koniec
je podlały, a teraz czekają na pierwsze wschody…
W tym miesiącu na warsztatach z gotowania
przyrządzaliśmy pyszną pastę jajeczną. Umyliśmy
ręce, założyliśmy stroje kucharskie i obejrzeliśmy
wszystkie produkty, które były nam potrzebne do
wykonania potrawy. Samodzielnie obieraliśmy
jajka. Niektórym sprawiło to trudność bo przyznali,
że robią to po raz pierwszy. Po trudach
z obieraniem przyszedł czas na krojenie. To też nie
było proste, ale wszyscy dali radę choć technik
krojenia było wiele ☺. Następnie pokrojone jajka
zostały przełożone do miseczek i ugniatane
widelcem. Dowiedzieliśmy się co znaczy ”szczypta”
przyprawiając nasze danie solą i pieprzem. Pieprz
nie miał wielu fanów. Uznany został też za cynamon
☺ Patryk stwierdził jednak, że woli pieprz bo „dużo
soli szkodzi zdrowiu”. Pomyłek kulinarnych było
więcej: Aleks M. pomylił majonez z budyniem,
a Jadzia chcąc go poprawić uznała, że to śmietanka
☺. Każdy musiał sam dodać łyżkę majonezy, a dla
odważnych była łyżeczka musztardy dla
zaostrzenia smaku. Wszystkie zagadki zostały
jednak rozwiązane i zabraliśmy się za dodawanie
do naszej pasty dwóch wybranych składników. Do
wyboru była rzodkiewka, szczypiorek i czerwona
papryka. Mogliśmy również obejrzeć szczypiorek,
który był wychodowany z cebuli i obejrzeć jej
„wąsy” czyli korzenie ☺. Trudno było się
zdecydować tylko na dwa składniki, ale
przedszkolaki dokonywały wyboru według
własnego uznania. Gotowa pasta jajeczna została
przez każdego uczestnika przełożona do pojemnika,
aby można było zabrać ją do domu. Leon
skomentował na zakończenie ”pewnie zje to mój
tata bo lubi nowe potrawy ☺”. Nie zapomnieliśmy
po sobie posprzątać i umyć dokładnie rąk. Ekoludki
stwierdziły, że kucharzenie jest miłe, ale to ciężka
praca.

Podobne dokumenty