Twój wróg – stres - Cukrzyca a Zdrowie

Transkrypt

Twój wróg – stres - Cukrzyca a Zdrowie
Twój wróg
– stres
W dzisiejszych czasach stres jest chorobą
cywilizacyjną. Stres to reakcja naszego ciała
i umysłu na jakąś sytuację – realną lub wyobra­
żoną. Kiedyś mówiło się o nim nerwy albo nie­
pokój – teraz wszyscy mówią o zestresowaniu.
Ciągłe zmęczenie, częste przeziębienia, zabu­
rzenia psychosomatyczne – to wynik osłabienia
naszego systemu odporności. Jedną z przyczyn
tego stanu rzeczy jest tempo dzisiejszego życia.
Osłabienie odporności jest naturalną oznaką
wpływu stresu na nasz organizm.
Źródła stresu są różnorakie. Niepokój o przy­
szłość – zamartwiamy się tym co będzie jutro.
Jesteśmy pod ciągłą presją czasu i narzuconych
terminów. Doskwiera nam nadmiar zajęć
lub przeciwnie – brak pracy. Stawia się przed
nami zbyt wysokie wymagania, albo sami
wyznaczamy sobie zbyt ambitne cele. Dopada
nas frustracja, bo nie mamy żadnego sposobu
wpłynięcia na daną sytuację życiową. Nieod­
powiednio się odżywiamy. Jesteśmy w ciągłym
konflikcie w rodzinie, w pracy.
Od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku wiadomo już
było bez wątpienia, że wy­stępują ścisłe powiązania mię­
dzy trzema największymi układami człowieka – immu­
nologicznym, nerwowym i hormonalnym i że nadmierne
stresy zmniejszają odporność organizmu.
Powstała nawet nowa dziedzina – psychoneuroim­
munologia – zajmująca się wzajemnymi powiązaniami
między naszym życiem emocjonalnym, a funkcją układu
nerwowego i immunologicznego. Uzyskane w toku
licznych badań dane dowiodły, że układ hormonalny
i nerwowy pośredniczą we wpływie czynników psycho­
logicznych na odporność, a co za tym idzie, na zdrowie
somatyczne. Okazało się, że odporność na różne infekcje,
choroby, zależeć może od osobowości człowieka. A więc
to, czy zachorujemy z powodu stresu zależy od tego, jak
będziemy reagować, co będziemy czuć, myśleć, jak się
zachowamy. Kluczowym czynnikiem jest tu siła naszej
psychiki. Stres wpływa na cały organizm. Nasz układ
nerwowy, hormonalny czy odpornościowy jest podatny
na stres tak samo, jak nasze serce czy żołądek. To dlatego
chorujemy i łatwiej ulegamy grypie, kiedy jesteśmy pod
wpływem stresu.
Fot. Marek Dolecki
20
Tymczasem najnowsze badania pokazują, że
silne stresy nie tylko zmniejszają odporność
organizmu, ale mogą też powodo­wać uszko­
dzenia DNA. Tak więc napięcia nerwowe
mogą wywoływać w naszym ciele i psychice
o wiele większe spustoszenie, niż dotychczas
podejrzewali naukowcy. Okazuje się, że długo­
trwały stres ma negatywny wpływ na funkcjo­
nowanie naszych genów, a więc
nie tylko nasza odporność ulega
osłabieniu, ale rośnie podatność
na zachorowanie m.in. na raka.
Zakodowane w DNA geny nie są
nie podlegającym zewnętrznym
wpływom mechanizmem warun­
kującym produkcję niezbędnych
białek. Ich aktywizacja zależy
od oddziaływania otoczenia, to
samo dotyczy możliwości ich
uszkodzenia.
Zaburzenia w genetycznych struktu­
rach komórki mogą być powodowane
przez przedostające się do niej ze
skażonego środowiska substancje
rakotwórcze. W opublikowanym na
łamach „Journal of Behavioral Medi­
cine” artykule dr Gailen D. Marshall
z Uniwersytetu Teksaskiego, podsumo­
wując wyniki swoich badań, twierdzi, że
podobny wpływ na ludzkie geny mogą
mieć długotrwałe sytuacje stresowe.
Badając krew studentów poddanych
silnemu stresowi w trakcie sesji egzami­
nacyjnej, zaobserwował on, że w ich DNA
dochodzi do krótkotrwałych zaburzeń.
Podobnie jak inne uszkodzenia powstałe
pod wpływem różnych czynników są one
natychmiast naprawiane.
N
atomiast gdy są one zbyt
duże, aktywizowane są
geny wywołujące tzw.
apoptozę czyli śmierć samobójczą
komórki. Sprawność systemów
naprawczych DNA pogarsza się,
gdy takie narażenie na uszko­
dzenie występuje często. Dotyczy
to w szczególności osób starze­
jących się. Zwiększa to ryzyko
powstania mutacji, które mogą
zapoczątkować lub przyczynić
się do powstania jakiejś choroby,
np. raka. Uczony zastrzega, co
prawda, że wątpliwe jest, by nawet
silny i długotrwały stres mógł
samodzielnie wywołać nowo­twór
złośliwy, ponieważ mechanizm
jego rozwijania się jest bardzo
skomplikowany. Za proces choro­
bowy odpowiedzialne są nie tylko
geny zmutowane, ale również te,
które powstrzymują komórkę
przed niekontrolowanym podzia­
łem, oraz geny naprawcze. Jednak
nadmierny stres może przyczynić
się do powsta­nia nowotworu, po­
nieważ najbardziej nie­bezpieczne
jest synergiczne działanie kilku
szkodliwych czynników.
B
ardzo ważnych obserwa­
cji dotyczących wpływu
długotrwałego stresu
psychicznego na ludzki orga­
nizm dokonał zespół badawczy
z Uniwersytetu Kalifornij­
skiego w San Francisco.W
pracy opublikowanej w piśmie
„Proceedings of the National
Academy of Sciences” naukow­
cy dowodzą, że kobiety nara­
żone na długotrwały silny stres
psychiczny mają o 10 lat starsze
komórki odporności, w porów­
naniu z mniej zestresowanymi
rówieśniczkami i wskazują, że
przyczyną tego zjawiska jest
szybsze starzenie się komórek
pod wpływem stresu. Przeba­
dano grupę kobiet 58 zdrowych
kobiet między 20 a 50 rokiem
życia, z której część narażona
była na długotrwały silny stres
z powodu przewlekłej choroby
dziecka, a część miała zdrowe
dzieci, a tym samym przeży­
wała mniej stresów i stanowiła
grupę odniesienia.
Analizie poddano wpływ stresu
na starzenie się monocytów – ko­
mórek odporności krążących we
krwi. Biologiczny wiek komórek
oceniano na podstawie długości
telomerów – zakończeń chromo­
somów, które zapobiegają utracie
cennego materiału genetycznego
w trakcie podziałów komórki
i zapewniają w ten sposób jego
stabilność.
Okazało się, że kobiety najdłużej
opiekujące się chorym dzieckiem,
czyli najdłużej przeżywające silny
stres, miały najkrótsze telomery.
W ich komórkach odnotowano
też najmniejsze ilości telomerazy,
enzymu służącego do odbudowy
telomerów oraz wysokie stężenie
wolnych rodników tlenowych,
które przyspieszają skracanie
telomerów i niszczą DNA. Jak
oszacowali badacze, u kobiet
przeżywających najsilniejszy
stres komórki odporności były
biologicznie o 10 lat starsze, niż
u kobiet najmniej zestresowa­
nych. W analizie uwzględniono
oczywiście faktyczny wiek kobiet.
Jak podkreślają naukowcy, starsze
komórki mogą gorzej funkcjono­
wać i szybciej ginąć. To mogłoby
tłumaczyć pogorszenie odporno­
ści u osób narażonych długotrwa­
le na stres.
atomiast wyniki badań
dr Anny Marsland z Uni­
wersytetu w Pittsburgu
przedstawione w piśmie „Psycho­
logy” sugerują, że do niektórych
chorób predysponować może typ
osobowości. Pokazują one, że
ludzie neurotyczni, mocno zner­
wicowani, zalęknieni wykazują
w sytuacji stresogennej słabszą
re­akcję układu odpornościowego.
Gdy dla celów badawczych zmu­
szono takie osoby do wygłoszenia
krótkie­go przemówienia rejestro­
wanego kamerą, było to dla nich
tak stresujące, że odpo­wiedź ich
układu immunologicznego na
szczepionkę przeciwko wirusowe­
mu zapale­niu wątroby typu B była
wyraźnie słabsza niż u osób mniej
podatnych na pobudzenie. Ich
reakcja była proporcjonalna do
stopnia znerwicowania. Obser­
wacje te dowodzą, że silne stresy
i brak umiejętności radzenia sobie
z nimi nie tylko zwiększają po­
datność na niektóre choroby, ale
zmniejszają również skuteczność
stoso­wanych szczepionek.
N
M. Iwańczuk
21