Biskupin na łamach dawnej prasy Z myślą o dzieciach

Transkrypt

Biskupin na łamach dawnej prasy Z myślą o dzieciach
Z myślą o dzieciach
Wyciągając resztki trawy
z włosów wędrowałem myślami do ostatniego zdarzenia nad jeziorem i przyznam
się, że trzy razy uszczypnąłem się w prawe ucho i pięć
razy w lewe, żeby sprawdzić
czy nie śpię. Okazało się, że
nie, ale teraz to nie miało znaczenia, bo trzeba było szczypać się po uszach w chwili
realizacji największego odkrycia w dziejach Biskupina. Od początku festynu, zamiast rozkoszować się kulturą Rusi, chodziłem po szuwarach z nadzieją na udokumentowanie chwili wyjścia potwora z jeziora. O potworze pisały gazety kilkanaście lat temu
i miałem nadzieję, że go zobaczę. A kiedy to się stało okazało się, że nie wziąłem aparatu. Cały czas mam też dziwne
uczucie, że wszystko to mi się
śniło. Auć. Znowu uszczypnąłem się w ucho.
Bez zdjęć nikt mi nie uwierzy w to co zobaczyłem. Środowisko naukowe, które i tak
ma mnie za nieudacznika, uzna
mnie za wariata. Miał być National Geographic, a teraz
nie chcą moich tekstów nawet w Gazecie Biskupińskiej.
Gdzieś w oddali drogi prowadzącej na półwysep zamajaczyła
postać Wodza, który najwyraźniej też nie miał wesołej miny.
Pomyślałem, że nie jestem sam,
któremu się nie pofarciło tego
dnia i biegnę się przywitać
z Wodzem i połączyć w bólu. Ech - westchnął. - Dwanaście
metrów - Wódz tylko machnął ręką i podpierając się laską
pomaszerował na kraal.
Ale co za rok? Jaki będzie temat kolejnego festynu?
- Dwanaście metrów - usłyszałem z daleka i Wódz zniknął
w dymach unoszących się nad
kraalem. Jest gorzej niż myślałem. Co się dzieje w tym Bi-
skupinie? Rok mnie nie było
i wszystko poodwracało się do
góry nogami. O swoich niepowodzeniach zapomniałem i postanowiłem ratować festyn.
Wykręciłem numery do kilku znajomych. Podzwoniłem,
popytałem i udało się. Już teraz
mogę obiecać, że będzie ciekawie. Może nawet ciekawiej niż
teraz. Festyn przyciągnie dziesiątki tysięcy zwiedzających.
Prasa o nim napisze i radio będzie o tym mówiło. Wszystko
pokaże telewizja. Chcecie wiedzieć co załatwiłem? Festyn
będzie zorganizowany z myślą o najmłodszych. Głównym
tematem siedemnastego festynu w Biskupinie będzie świat
klocków Lego, czyli jak budowano szybko i skutecznie,
a za dwa lata przeniesiemy się
w świat bajek, legend i przyjedzie Myszka Miki wraz
Kaczorem Donaldem.
DOCENT NIKODEM
Za rok
Grecja - kolebka
naszej cywilizacji
Ponieważ festyn dobiega końca postanowiliśmy zapytać kniazia Wiesława Zajączkowskiego o plany na
przyszłoroczny festyn archeologiczny.
Jeśli dopisze publiczność
i ostatecznie festyn zamknie
się na plus, albo chociażby na
przysłowiowe zero to za rok
zapoznamy się bliżej z kulturą grecką - powiedział nam
kniaź Wiesław. Temat XVII
Festynu Archeologicznego
będzie brzmiał: "Grecja - kolebka naszej cywilizacji".
Wszyscy miłośnicy kultury greckiej z całą pewnością w tym momencie z
zadowoleniem klasnęli w
ręce. Formuła festynu prawdopodobnie pozostanie taka
sama. Za rok zwiedzający
będą mieli okazję podziwiać
między innymi kunszt aktorów teatru greckiego, wziąć
udział w maratonie, spróbować swoich sił w konkurencjach olimpijskich, obejrzeć
pokaz mody i fryzur greckich, czy dowiedzieć się czegoś o greckiej filozofii, literaturze, architekturze. Pogoda dopisuje, a Grecja zobowiązuje, dlatego zapraszamy do korzystania z uroków polskiej złotej jesieni
i odwiedzania grodu w Biskupinie również w przyszłym
roku w trakcie trwania festynu archeologicznego.
Martyna Michalik
Biskupin na łamach dawnej prasy
W rubryce tej zamieszczamy fragmenty dawnych doniesień i artykułów prasowych na temat odkryć archeologicznych w Biskupinie, tworzonego rezerwatu i różnej wagi wydarzeń
z nim związanych, wybrane przez mgr Danutę Piotrowską, historyka archeologii biskupińskiej, st. kustosza w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie.
Rok 1977
Białostocka
Gazeta Współczesna (nr 136) 19
czerwca w artykule „Rzeźbiarze lubią Biskupin” pisała:
„Słynna prasłowiańska osada w Biskupinie na Pałukach
od szeregu lat stanowi miejsce
spotkań rzeźbiarzy z całej Polski, którzy organizują tu swe
doroczne plenery. Tworzywem
jest metal, kamień, najczęściej
drewno. Tematyka większości
rzeźb nawiązuje do prehistorii,
stanowiąc jakby uzupełnienie
do biskupińskich wykopalisk.”
Rok 1978
W popularnej warszawskiej
popołudniówce Express Wieczorny (nr 86) ukazał się 17
kwietnia artykuł zatytułowany „Z Expressem na Pałuki”,
w którym czytamy m.in.:
„W słynnym Biskupinie,
gdzie najstarsze ślady osadnic-
twa liczą około 10.000 lat, rozpoczyna się kolejny sezon turystyczny. Atrakcją rezerwatu
są: odkryte w ziemi fortyfikacje sprzed 2.500 lat i częściowa
rekonstrukcja prasłowiańskie-
zostanie 15 bm. i czynny będzie
codziennie od godz. 7 do 18. (...)
Jednocześnie w połowie
kwietnia wznawia rejsy wycieczkowe kolejka wąskotorowa kursująca na trasie Żnin
- Wenecja - Biskupin - Gąsawa
i z powrotem.”
Rok 1982
Ilustrowany Kurier Polski z Bydgoszczy 10 listopada
(nr 210) zamieścił artykuł „Na
odsiecz Biskupinowi”, w którym donosił:
„Słynna wykopaliskowa
osada kultury łużyckiej sprzed
ponad 2500 lat - Biskupin na Pałukach na pewien czas została
Popiersie prof. Z. Rajewskiego wykonane w brązie przez krakowskiego uratowana przed zagładą. Odrzeźbiarza J. Galicę (1924-1985)
kryta spod jeziornego mułu,
fot. Remigiusz Konieczka niszczała bowiem do niedawna
go grodu z dużą ekspozycją za- w dość szybkim tempie.
Słońce, wiatr, mróz, a także
bytków.
Skansen w Biskupinie dla bakterie i grzyby unicestwiły
ruchu turystycznego otwarty prastare drewno. Palisady i inne
relikty dawnego grodu mogły
ulec zniszczeniu, gdyby nie odsiecz naukowców i nowoczesnej chemii. Zarówno pradawne pozostałości drewniane, jak
i zrekonstruowane części osady nasycono żywicami. Autentyczne drewna łużyckie - dębowe bale znajdujące się w obrębie pierwotnego wału obronnego - zakonserwowano żywicą wynalezioną przez inż. Janusza Montwiłła. Natomiast zespół zrekonstruowany (obronna brama z częścią obwałowania
jest dziełem specjalistów z Torunia) nasycono innego typu
żywicami.
Fachowcy twierdzą, że zabiegi wykonane w Biskupinie,
chronić będą unikalny obiekt
kultury łużyckiej co najmniej
10 lat. Potem zabiegi konserwacyjne trzeba będzie powtórzyć.”
Rok 1983
Z okazji jubileuszu archeologii biskupińskiej bydgoska
Gazeta Pomorska zamieściła 21 czerwca (nr 144) artykuł
S. Czabańskiego „50-lecie odkryć w Biskupinie”. Autor pisał w nim m.in.:
„Znany artysta rzeźbiarz Józef Galica z Krakowa, który
przed kilku laty uczestniczył
w rzeźbiarskim plenerze i jego
dzieła ozdabiają biskupiński rezerwat, wykonał popiersie nieżyjącego już prof. dr. Zdzisława
Rajewskiego byłego dyrektora
PMA w Warszawie, wybitnego
polskiego uczonego, który wiele lat swego pracowitego życia
poświęcił pracom badawczym
na półwyspie biskupińskim i w
znacznej mierze spopularyzował (m.in. jako autor wielu publikacji) w kraju i za granicą
gród w Biskupinie.”

Podobne dokumenty