Spam lepiej wysłać faksem, bo wtedy nie łamie się
Transkrypt
Spam lepiej wysłać faksem, bo wtedy nie łamie się
echo Gazeta Prawna z 28.06.2012 Spam lepiej wysłać faksem, bo wtedy nie łamie się przepisów Faksy wracają do łask. Do ich ponownej popularności przyczynił się zakaz wysyłania pocztą elektroniczną niezamawianych informacji handlowych. Polskie prawo nie zabrania jednak wprost spamowania za pomocą faksu. – Spam e-mailowy to nic w porównaniu z ofertami przesyłanymi faksem. E-mail można łatwo wykasować. Faksu nie możemy niestety wyłączyć. Dlatego dostajemy wielostronicowe oferty sprzedaży, np. ciężarówek. Zużywa to niepotrzebnie tusz i papier – oburza się pan Janusz z Olsztyna. Ochronę przed komercyjnym spamem zapewnia ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U. z 2002 r. nr 144, poz. 12041 z późn. zm.). Jej art. 10 stanowi, że zakazane jest przesyłanie niezamówionej informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Ustawodawca podkreślił, że odnosi się to w szczególności do poczty elektronicznej. – Kluczowe jest rozstrzygnięcie kwestii, kiedy mamy do czynienia z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej, czyli rozwiązań technicznych umożliwiających indywidualne porozumiewanie się na odległość przy wykorzystaniu transmisji danych między systemami teleinformatycznymi – wyjaśnia Łukasz Drożdżowski, radca prawny z kancelarii Rödl & Partner w Poznaniu. Na ten temat wypowiedział się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. W wyroku z 5 grudnia 2006 r. (III SA/Wa 1836/06) uznał, że doręczenie pisma za pośrednictwem faksu nie jest doręczeniem za pomocą środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu ustawy oświadczeniu usług drogą elektroniczną. Zdaniem sądu faks nie jest urządzeniem informatycznym, czyli wyposażonym w pamięć umożliwiającą zapisywanie i odtwarzanie danych. Wysyłanie informacji między faksami nie może więc być uznane za komunikowanie się za pomocą urządzeń teleinformatycznych. – W naszym prawie nie mamy precedensów, więc nie możemy wykluczyć, że inny skład sądu wydałby inne orzeczenie –podkreśla Zbigniew Krüger z kancelarii Krüger & Partnerzy. Przypuszcza, że ustawodawca potraktował faksy jako urządzenia odchodzące do lamusa i dlatego nie uwzględnił ich w przepisach. – Tymczasem sam obserwuję, że wobec ograniczeń nałożonych na korespondencję e-mailową faksy są chętniej wykorzystywane –zauważa nasz rozmówca. Dodaje, że najprostszym i najszybszym rozwiązaniem byłaby nowelizacja ustawy. Problem pojawia się, gdy faks jest częścią urządzenia wielofunkcyjnego, które nie drukuje informacji, ale konwertuje ją do pliku PDF. W efekcie informacje te i tak trafiają na skrzynkę e-mailową. – Z punktu widzenia celowości przyjętych regulacji nie ma żadnej różnicy między informacjami, które przyjdą na pocztę elektroniczną, a tymi, które przyjdą faksem – przypomina prof. Stanisław Piątek z Uniwersytetu Warszawskiego, prawnik specjalizujący się w przepisach telekomunikacyjnych. Ekspert ocenia orzeczenie WSA jako nieprzystające do rzeczywistości i wprowadzające niepotrzebne zamieszanie. – Sędziowie uznali, że środkiem komunikacji elektronicznej jest tylko komputer, bo jest on wyposażony w pamięć umożliwiającą zapisywanie i odtwarzanie danych. Natomiast ustawa wymaga od takich urządzeń czegoś innego – przetwarzania i przechowywania danych– wyjaśnia Stanisław Piątek. Powstaje więc pytanie, czy faks spełnia takie warunki. Nasz ekspert uważa, że tak. – Przecież jeśli wiadomość została przesłana, a w urządzeniu zabrakło papieru, to ono ją przechowa do momentu uzupełnienia wkładu– wyjaśnia prof. Piątek. Dodaje, że potrzebna jest nie tylko nowelizacja przepisów antyspamowych, ile ich nowa interpretacja przez zmianę orzecznictwa. Potrzebna jest nowelizacja ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną echo informuje Państwa o wizerunku Rödl & Partner w mediach. W Polsce osobą odpowiedzialną za echo jest Magdalena Boćko Rödl & Partner ul. Prosta 51, 00-838 Warszawa, tel. +48(22)6962800 E-mail:[email protected]