Sprawozdanie z warsztatów badawczych na Wydziale Chemii
Transkrypt
Sprawozdanie z warsztatów badawczych na Wydziale Chemii
Sprawozdanie z warsztatów badawczych na Wydziale Chemii Uniwersytetu Warszawskiego i w laboratoriach innych uczelni i placówek badawczych W dniach od 22. do 26. lutego bieżącego roku miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach chemicznych organizowanych przez Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci. Głównym punktem programu (aczkolwiek nie jedynym) były zajęcia w pracowniach naukowych uczelni. Ja miałam okazję poznać Pracownię Peptydów, znajdującą się w Zakładzie Chemii Organicznej UW, której kierownikiem jest pani dr hab. Aleksandra Misicka-Kęsik. W dwuosobowym zespole, wraz z Łukaszem Krawczykiem, mogliśmy przyjrzeć się, jakie problemy badawcze rozpatrują tamtejsi pracownicy. Tematyka zajęć dotyczyła syntezy i analizy biologicznie aktywnych analogów peptydów. Łańcuchy peptydowe powstają naturalnie we wszystkich organizmach żywych. Celem pracowni jest natomiast wytworzenie tych biologicznie aktywnych związków in vitro. Uzyskane peptydy służą m. in. do prowadzenia badań nad cytostatykami – lekami stosowanymi w chemioterapii. Cisplatyna to jedna z substancji najbardziej rozpowszechnionych w walce z nowotworami. Jest ona słabo przyswajalnym związkiem nieorganicznym, ponieważ zawarta w niej platyna należy do grupy metali ciężkich, źle tolerowanych przez organizm ludzki. Ponadto, ze względu na budowę cząsteczek, cisplatyna w małym stopniu przedostaje się do wnętrza żywych komórek. Dlatego też, w odwiedzonym przez nas zakładzie, opracowuje się nowe substancje, które pozwolą cytostatykom skuteczniej działać przeciwko chorobom nowotworowym. Wytwarza się krótkie łańcuchy peptydowe, kompleksujące atomy platyny. Tym samym, otrzymany związek upodabnia się do membrany komórkowej. Należy spodziewać się, że tak spreparowany lek będzie łatwiej przechodził przez barierę – błonę cytoplazmatyczną – i swobodnie wnikał do jądra zmutowanej komórki. Tam zahamuje proces namnażania się komórek nowotworowych, bezpośrednio oddziałując z nićmi DNA genomu. W pracowni wykonywaliśmy głównie syntezy oligopeptydów. Niektóre z nich stanowić mogą podstawę do tworzenia nowych cytostatyków. Jednak najważniejszym celem nie było otrzymanie produktu, lecz opanowanie różnych technik ich pozyskiwania. Współczesna synteza biopolimerów (do tej właśnie klasy związków zalicza się peptydy) opiera się na kilku odmiennych metodach. Ogólnie, sposoby otrzymywania należy podzielić na klasyczne oraz eksperymentalne. Podczas warsztatów zostały przeprowadzone dwie różnego rodzaju syntezy klasyczne. Pierwsza z nich przebiegała w roztworze. Reakcji ulegały cząsteczki aminokwasu fenyloalaniny, tworząc dipeptyd. Omawiany proces zachodził w sposób selektywny, ponieważ do syntezy użyto substratów z odpowiednio zablokowanymi grupami funkcyjnymi, tak aby otrzymać wyłącznie pożądany produkt i aby uniemożliwić powstanie długiego polimeru, złożonego z wielu cząsteczek fenyloalaniny. Postęp reakcji kontrolowano, wykorzystując cienkowarstwową chromatografię cieczową (TLC). Po jej zakończeniu oczyszczono dipeptyd, a następnie odparowano rozpuszczalniki do sucha za pomocą wyparki. Wydajność reakcji była bardzo wysoka i wyniosła 95%. Wykonano również analogiczną syntezę dipeptydu składającego się z histydyny i fenyloalaniny (His-Phe). Druga metoda otrzymywania łańcuchów peptydowych została wynaleziona w 1962 roku przez Roberta B. Merrifielda i jest pewną modyfikacją pierwszej. Zamiast w roztworze, przeprowadza się ją na ciele stałym, które zazwyczaj stanowi żywica. Do nośnika dołącza się początkowy aminokwas, a później kolejne, tworząc osadzony w fazie stałej biopolimer. Zaplanowano syntezę dwóch oligopeptydów o strukturach: • Tyr-D-Ala-Gly-Phe-Ttds-Asp(COOH)2 • Tyr-Pro-Phe-Phe-Ttds-Glu-COOH. W laboratorium został wykonany etap dołączenia do każdego z oligopeptydów cząsteczki Ttds (monoamidu 4,7,10-trioksa-1,13-tridekanodiaminy kwasu bursztynowego). Najpierw należało Agnieszka Stasiak 1 14 marca 2010 Sprawozdanie z warsztatów badawczych na Wydziale Chemii Uniwersytetu Warszawskiego i w laboratoriach innych uczelni i placówek badawczych otrzymać Ttds, acylując 4,7,10-trioksa-1,13-tridekanodiaminę za pomocą bezwodnika kwasu bursztynowego: O H2N O NH2 O O O O + 4,7,10-trioksa-1,13-tridekanodiamina bezwodnik kwasu bursztynowego octan etylu O H2N O O O Ttds NH OH O Rys. 1. Otrzymywanie Ttds w reakcji 4,7,10-trioksa-1,13-tridekanodiminy z bezwodnikiem kwasu bursztynowego. Następnie zablokowano N-koniec otrzymanej cząsteczki tak, aby miała ona jedynie reaktywną grupę karboksylową i mogła reagować selektywnie. W tym celu użyto grupy 9-fluorenylometoksykarbonylowej (w skrócie Fmoc). Dla potwierdzenia, że został uzyskany oczekiwany produkt (Fmoc-Ttds-COOH), próbkę z mieszaniny reakcyjnej badano za pomocą dwóch połączonych ze sobą technik: wysokosprawnej chromatografii cieczowej (HPLC) oraz spektrometrii mas (MS). Otrzymany związek – Fmoc-Ttds-COOH – posłużył bezpośrednio do syntezy dipeptydów Asp-Ttds i Glu-Ttds. Obydwie metody klasyczne mają swoje zalety, jak i wady. Synteza w roztworze jest wyjątkowo żmudna i czasochłonna (na utworzenie właściwego produktu potrzeba około trzech godzin). W reakcji powstają trudne do oddzielenia od właściwej substancji produkty uboczne, a oczyszczenie wszystkich pośrednich związków wymaga dużego nakładu pracy. Przy tym, straty peptydu spowodowane czynnikami mechanicznymi są już bardzo znaczące. Jednak ważną korzyścią, którą daje opisywana technika, jest możliwość charakteryzowania otrzymanego półproduktu po każdym przyłączeniu nowego aminokwasu. Wysoka jest również wydajność syntezy, jeśli będzie ona prowadzona w odpowiedni sposób. Synteza na ciele stałym pozwala zredukować oczyszczanie do prostych i szybkich czynności (tak naprawdę jest to wyłącznie kilkukrotne przemywanie wypełnionej żywicą strzykawki). Ponadto, cały proces można zautomatyzować. Skróceniu ulegnie wtedy czas reakcji. Lecz podstawowym minusem tej techniki jest fakt, iż produkt można scharakteryzować dopiero po zakończeniu syntezy i zdjęciu peptydu z żywicy. Jeśli w roztworze wolno było wydłużać łańcuch na obydwu jego końcach, to nie można wykonać takiego zabiegu w fazie stałej. W zależności od rodzaju żywicy, syntezę prowadzi się tylko w jednym kierunku. Podczas warsztatów używano nośnika, który przyłączał do siebie grupę karboksylową pierwszego aminokwasu, a całą reakcję należało precyzyjnie zaplanować od C- do N-końca. Problem stanowi także zwijanie się rosnącego łańcucha produktu, które utrudnia dołączanie kolejnych cząsteczek. W reakcji tworzą się produkty uboczne, z jakich przede wszystkim należy wymienić powstawanie mieszaniny racemicznej. Otrzymane oligopeptydy mają podobną budowę strukturalną, ale odmienne jest w nich przestrzenne rozmieszczenie wiązań atomowych. Taka niewielka różnica często powoduje, że produkt jest łatwo przyswajany przez organizm ludzki albo może wręcz stanowić dla niego truciznę. Obecnie wprowadza się nową metodę otrzymywania peptydów i białek. Wykorzystuje się w niej promieniowanie mikrofalowe jako czynnik przyspieszający tworzenie wiązań peptydowych. Jest to jednak technika całkowicie eksperymentalna, nad której udoskonaleniem ciągle prowadzi się badania. Agnieszka Stasiak 2 14 marca 2010 Sprawozdanie z warsztatów badawczych na Wydziale Chemii Uniwersytetu Warszawskiego i w laboratoriach innych uczelni i placówek badawczych Syntezę, identycznie jak poprzednio, przeprowadza się na ciele stałym. W polu elektromagnetycznym, wytworzonym dzięki mikrofalom, łańcuchy peptydowe ulegają rozprostowaniu, na skutek czego ich końce są bardziej dostępne dla kolejnych przyłączanych aminokwasów. Rys. 2. Osadzony na żywicy łańcuch peptydu w trakcie syntezy ulega zwinięciu na skutek tworzenia się wiązań wodorowych i innych oddziaływań. Pole elektromagnetyczne, wytworzone przez mikrofale, zapobiega temu procesowi, dlatego łańcuch jest rozprostowany i N-koniec peptydu staje się łatwiej dostępny dla atakujących go aminokwasów. Niewątpliwą zaletą użycia mikrofal jest kilkunastokrotny wzrost tempa reakcji (dołączenie aminokwasu zajmuje 15 minut zamiast trzech godzin). Ponadto produkt otrzymuje się w sposób bardziej wydajny niż metodami klasycznymi. Należy też zwrócić uwagę, że promieniowanie mikrofalowe przeciwdziała reakcjom ubocznym, występującym w konwencjonalnej syntezie i pozwala uzyskać peptyd o dużo większej czystości. Niestety, kluczową rolę w syntezie odgrywa typ zastosowanej żywicy. Za decydujący czynnik uważa się jej obsadzeni, czyli ilość milimoli peptydu, jaką jest w stanie zaadsorbować jeden gram nośnika. W rzeczywistości, dla każdego tworzonego peptydu czy białka, optymalna wartość obsadzenia jest inna i należy zastosować indywidualne warunki dla poszczególnych syntez. Sprawia to wiele niedogodności podczas prowadzenia doświadczeń. W laboratorium rozpoczęliśmy pracę nad wytworzeniem dwóch pentapeptydów o budowie: • H2N-Met-Phe-D-Arg-Phe-Lys-CONH2 • H2N-Cys-Phe-D-Arg-Phe-Lys-CONH2. W każdym procesie użyto aminokwasów z zablokowanymi grupami aminowymi. W pierwszym przypadku zastosowano żywicę o obsadzeniu 0,46 mmol∙g -1. Nie powiodło się jednak dołączenie do niej nawet początkowego aminokwasu, tj. lizyny. Z kolei druga synteza przebiegała na nośniku stałym o obsadzeniu 0,64 mmol∙g-1. Tutaj udało się otrzymać dipeptyd Phe-Lys, dalsze dołączenie kolejnych aminokwasów było niemożliwe ze względu na ich rozbudowaną strukturę. Synteza przy pomocy mikrofal jest ciekawą i nowatorską metodą, aczkolwiek wymaga jeszcze wielu badań, by mogła stać się powszechnie stosowaną. Oprócz pracy nad peptydami, poszerzyłam swoją wiedzę o β-aminokwasach. Budują one β-peptydy, które wykazują większą odporność na działanie enzymów niż naturalne α-peptydy. Często są one również dłużej aktywne i bardziej selektywne. β-peptydy wykorzystuje się także do wytwarzania laktamów oraz antybiotyków. W pracowni wykonano trzy etapy z syntezy β2-tryptofanu. Pierwszy z nich polegał na zablokowaniu grupy karboksylowej kwasu 3-(3-indolilo)propionowego za pomocą metanolu (była to reakcja estryfikacji, prowadzona w środowisku chlorku tionylu). Na grupę karboksylową nałożono osłonę, aby nie przereagowała ona z innymi substratami użytymi w syntezie. Następnie przeprowadzono reakcję utworzenia Agnieszka Stasiak 3 14 marca 2010 Sprawozdanie z warsztatów badawczych na Wydziale Chemii Uniwersytetu Warszawskiego i w laboratoriach innych uczelni i placówek badawczych bezwodnika 3-(3-indolilo)propionowo-propionowego, do którego dołączono pomocnik chiralny: (+)-10,2-sultam. Związek ten sprawia, że jako ostateczny produkt powstaje tylko jeden z możliwych enancjomerów o konfiguracji R. Czystość otrzymanego produktu końcowego sprawdzono przy użyciu spektrometru mas. Wydajność reakcji wyniosła 65%. Ostatnim wykonanym zadaniem była synteza łącznika, często umieszczanego wewnątrz badanych peptydów. Łącznik ten w skrócie nazywany jest Bu-O-TEG i powstaje w reakcji estryfikacji kwasu 3,6,9-trioksaundekanodikarboksylowego (TEG) przy użyciu reszty n-butylowej. Reakcję katalizowano kationową żywicą jonowymienną i przebiegała ona przez trzy godziny w temperaturze 90°C. Kolba, w której znajdowała się mieszanina reakcyjna, była zabezpieczona chłodnicą zwrotną. Po zakończeniu procesu zawartość naczynia odparowano do sucha na wyparce. Otrzymano produkt w postaci klarownego, bezbarwnego oleju. Wynik spektrometrii mas pozwolił wywnioskować, że (oprócz oczekiwanego łącznika) powstał także dwukrotnie podstawiony ester Bu-O-TEG-O-Bu. Agnieszka Stasiak Agnieszka Stasiak 4 14 marca 2010