Pan Jerzy Makula
Transkrypt
Pan Jerzy Makula
Lotnictwo moją pasją Jerzy Makula - Pilot Polskich Linii Lotniczych LOT na liniach międzynarodowych i członek Aeroklubu Rybnickiego Okręgu Węglowego (ROW). 6-krotny indywidualny mistrz świata w akrobacji szybowcowej, 4-krotny srebrny medalista, 8-krotny mistrz świata w druŜynie oraz 3-krotny indywidualny mistrz Europy. Za swoje osiągnięcia sportowe oraz za działalność na rzecz popularyzacji sportów lotniczych otrzymał Medal Stulecia FAI. Ponadto bohater dwóch filmów dokumentalnych: „Wniebowzięty” w reŜyserii Ewy Świecińskiej oraz „W chmurach” w reŜ. Macieja Starczewskiego. Początki Urodził się w śorach - miejscowości znajdującej się blisko Aeroklubu Rybnickiego. To właśnie temu Aeroklubowi zawdzięcza swoją przygodę z lotnictwem. - O lotnictwie marzyłem juŜ od szkoły podstawowej. Miałem znakomitego nauczyciela, który na zajęciach technicznych (zapisałem się na nie dodatkowo) pomagał mi robić modele latające. To przychodzenie na lotnisko i puszczanie modeli sprawiało mi ogromną satysfakcję. Od początku było to moim marzeniem. Gdy chodziłem do czwartej lub piątej klasy mój stryjek wygrywał mistrzostwa świata w Argentynie. Pamiętam to, poniewaŜ byłem bardzo dumny z jego wygranych. Nie miałem wątpliwości co chcę robić w przyszłości. Pan Jerzy Makula zapytany oswój pierwszy lot odpowiedział: - Mój pierwszy lot był dla mnie trudny. Chyba do końca nie potrafiłem uwierzyć w swoje moŜliwości. Wydawało mi się, Ŝe nie dam rady samodzielnie polecieć. Ponadto podczas pierwszego lotu pękła mi lina z wyciągarki. Było to niebezpieczne z tego względu, Ŝe gdy to się stało leciałem nisko na ziemią. Wtedy wiedziałem, Ŝe muszę działać, muszę coś zrobić. Zapomniałem o strachu, przypominałem sobie tylko zasady, które wpajał mi instruktor w czasie szkolenia. Udało mi się, przełamałem strach i uwierzyłem w siebie. Lotnictwo W lotnictwie przeŜył wiele przyjemnych chwil, leczy były takŜe te gorsze. Jak mówi wszystkie przyjemne momenty to takie, gdzie dał splendor swojemu nazwisku, Aeroklubowi i Polsce, gdy wygrał Mistrzostwa Świata i powaŜne zawody. - Wtedy byłem z tego dumny, a to powoduje, Ŝe człowiek ma ogromną satysfakcję. Natomiast są równieŜ momenty przygnębiające. Takim momentem była śmierć naszego kolegi, który zginął w wypadku w czasie mistrzostw świata w osiemdziesiątym dziewiątym roku. Urwało mu się skrzydło i zginął na miejscu. Takich wypadków, jest duŜo, jednak porównując je z wypadkami drogowymi, to tych lotniczych jest niewiele. Natomiast jeśli chodzi o samo bezpieczeństwo latania to na szczęście nie przytrafiły mu się takie loty, po których nie wsiadłby do samolotu czy szybowca. - Moje latanie były raczej nudne, niewiele się działo. Cieszę się z kaŜdego lotu. Gdy latamy lotami komunikacyjnymi Ŝyczymy sobie „nudnego lotu”, ale jest to bardzo prawdziwe. Gdy latamy nad Atlantykiem dziesięć, piętnaście godzin, waŜne jest to, Ŝeby nic się nie działo. Zdaniem Pana Jerzego, lotnictwo statystycznie jest bardzo bezpieczne. Porównując ilu ludzi ginie w lotnictwie na ilość przewoŜonych osób czy przelecianych kilometrów przez pasaŜerów, to lotnictwo jest imponująco bezpieczne. Osiągnięcia Pierwsze Mistrzostwa Świata, w których uczestniczył odbyły się w osiemdziesiątym piątym roku w Austrii w miejscowości Mautendorf. - Były to dla nas szczególne mistrzostwa, poniewaŜ nie przywykliśmy do gór – my jesteśmy chłopcami z nizin. Latanie w górach jest zupełnie inne. Dla Pana Jerzego wszystkie osiągnięcia są bardzo cenne: - Byłem sześć razy mistrzem świata, a to duŜo. Najbardziej przeŜywałem pierwsze mistrzostwa, poniewaŜ gdy jechałem na zawody, trudno było mi uwierzyć w siebie. Sukcesem jest to, Ŝe Japończyk został moim uczniem i go wyszkoliłem. Jest wielu ludzi na całym świecie, z którymi miałem bardzo wiele do czynienia i którym przekazałem swoje umiejętności. UwaŜam, Ŝe równieŜ to co robię w pracy jest bardzo ciekawą rzeczą dającą duŜą dozę takiej „innej” satysfakcji, np: jak przewieźć dwustu pięćdziesięciu pasaŜerów na drugi koniec świata. O tym wszystkim się decyduje. Mam prawo w pewnym sensie wymyślić jak to się odbędzie i to jest przyjemne. Praca i rodzina Wybrał Rybnicki Aeroklub, poniewaŜ lotnisko - moŜna powiedzieć - było tuŜ obok. Swoją pasję i zamiłowanie do lotnictwa przelał na swoich synów. - Jestem pilotem, pracuję, szkoliłem się i jestem związany z lotnictwem. Moje dzieci są przy tym, po prostu wchodzą w to wszystko siłą rzeczy. W domu słyszą tematy związane z lotnictwem - moje problemy i radości. Wydaje mi się, Ŝe w duŜym stopniu przekazuję te wszystkie informacje, razem z bakcylem lotniczym. Wiadomo, Ŝe rodzina najchętniej spędzałaby ze mną cały swój czas, a ja niestety nie ma go za wiele. Teraz jest juŜ łatwiej, poniewaŜ moje dzieci równieŜ zaczynają garnąc się do latania. Teraz mam juŜ wsparcie. Bardzo wiele radości przysparzają mu osiągnięcia i stosunek swych dzieci do lotnictwa: - Mój syn Stanisław reprezentuje kadrę narodową i jest pilotem komunikacyjnym. Ponadto jest bardzo samodzielny i tak jak pozostali oceniam jego umiejętności jako bardzo dobre. Młodszy syn Mikołaj jest równieŜ bardzo zapalony do lotnictwa – poświęcił lataniu juŜ część swojego Ŝycia. Niestety, przeŜył wielkiego pecha, nie tragedię, poniewaŜ wszystko dobrze się skończyło, ale miał bardzo powaŜny wypadek. Pewnie to zdarzenie innych by załamało, natomiast Mikołaja zmobilizowało. Na pewno w jego psychice pozostanie ślad do końca Ŝycia, ale to co się stało jak gdyby pozytywnie na niego wpłynęło. Natomiast mój najmłodszy syn Janek, ma piętnaście lat, więc nie moŜe jeszcze zacząć latać z powodu limitu wiekowego (minimum szesnaście lat). Janek lata na etapie komputera, prasy i własnych marzeń, a czasami ze mną i wydaje mi się, Ŝe jest najbardziej zapalony do lotnictwa. Boeing 767 Pan Jerzy lata bardzo duŜo na Boeingach. Jego zdaniem są to najlepsze samoloty na świecie. Mają najmniej usterek czy katastrof. Jest ich tysiące i spisują się niesamowicie. Mogą lecieć bardzo daleko, zabierają średnią ilość pasaŜerów. Samolot jest tak wyposaŜony, Ŝe spełnia wszystkie wymagania, moŜna nim lądować na lotnisku, które nie ma Ŝadnego wyposaŜenia (jak szybowcem). A takŜe lądowanie na wielkich lotniskach nie jest Ŝadnym problemem, poniewaŜ Boeing ląduje automatycznie. Pan Jerzy przejął takŜe dodatkowe obowiązki - jest szefem wyszkolenia floty w Polsce. Ciekawostką jest to, Ŝe na jeden lot do Nowego Jorku samolot zabiera 50 ton paliwa. Jest to ekonomiczny środek lokomocji. MoŜna zabrać 75 ton paliwa, Ŝeby polecieć z pewnymi rezerwami lecąc około 14 godzin, zabierając 250 osób bagaŜe itd. Niesamowite jest to, Ŝe samolot waŜy wtedy około 185 ton i wzbije się w powietrze. Przygoda z filmem Film, w którym występował opowiadał o jego dzieciństwie. Rolę pierwszoplanową zagrał jego syn Jan, który występował jako marzenia Pana Jerzego Makuli, a on finalizował przeprowadzony wywiad. Jednak jak twierdzi nie mógłby być aktorem. Jego powołaniem jest latanie, to jest to co kocha – to jego pasja. Klasa lotnicza UwaŜa, Ŝe klasa lotnicza była dobrym pomysłem, a zarazem szansą na spełnienie marzeń młodych ludzi. - Klasa lotnicza nie jest rzeczą nową w Polsce, ale jest przeze mnie bardzo popierana, gdyŜ jest szansą dla młodych ludzi. Chłopcy są bardzo otwarci i śmiali – taka jest właśnie młodzieŜ lotnicza – dodaje z uśmiechem. Inne zainteresowania Oprócz lotnictwa posiada mnóstwo innych zainteresowań. - Bardzo lubię sport. Uwielbiam narty, piłkę noŜną, jeŜdŜenie na rowerze, a takŜe spacerowanie po lesie i słuchanie muzyki. MoŜe to nie sport, a raczej zajęcia, które są cały czas ze mną. Niestety nie mogę im poświęcić tyle czasu ile bym chciał, ale i tak jest juŜ lepiej. Co roku obowiązkowo jeŜdŜę na rowerze i na nartach. Dziękujemy za rozmowę: Monika Bobrzyk Aneta Malczyk Justyna Kołodziejczyk