Biskupin w literaturze pięknej, reportażach i wspomnieniach Okrągły

Transkrypt

Biskupin w literaturze pięknej, reportażach i wspomnieniach Okrągły
W dawnej kuchni
Zgadnij kto to?
Okrągły chleb na zakwasie
Pierwszy
laureat
Smakoszy i kucharzy zapraszamy do wioski wczesnopiastowskiej. Tam, przy stanowisku nr 16, znajduje się
między innymi piec chlebowy, gdzie wypiekany jest
chleb żytni według średniowiecznego przepisu.
Dzięki XIV-wiecznym
zapisom z rachunków Jagiellonów możemy dziś odtworzyć proces wypiekania chleba. Podczas tegorocznego Festynu prezentują i opowiadają o tym Bogumiła Wolska
i Katarzyna Wołejko-Wołejszo.
Przygotowanie chleba na
zakwasie wymagało zaangażowania i uwagi ze strony piekarza. Najpierw mąkę zalewano wodą i odstawiano to do
momentu fermentacji mlekowej, która zachodziła w temperaturze ok. 30 stopni. Bez
doprowadzenia do tego pro-
cesu, chleb nie mógłby się
wypiec. Następnie dokładano
mąki i dolewano wody jeszcze dwa lub trzy razy, pamiętając przy tym o niezbędnej
fermentacji.
Kolejnym etapem było
wyrobienie ciasta, które musiało leżakować. Wówczas
należało dopilnować, aby nie
doszło do fermentacji octowej. Z odpowiednio przygotowanego ciasta formowano
okrągły bochenek, który trafiał później do rozgrzanego
pieca na ok. 1 godzinę. Temperaturę sprawdzano przy pomocy ziaren zbóż. Po wrzu-
ceniu do pieca nie mogły się
one palić, tylko powinny się
rumienić.
Trudno określić dokładne proporcje produktów potrzebnych do wypieczenia takiego chleba. Można przyjąć,
że na 1 kg mąki przypadały 2
dag soli do smaku. Ilość wody
zależała od jakości wykorzystywanej mąki. Oprócz tego
do ciasta dodawano kminek,
szafran lub czosnek niedźwiedzi. Otrzymywany chleb ważył wówczas ok. 3 kg.
Zwiedzający mają okazję zobaczyć, jak wyglądało
przygotowanie i wypiekanie
Miło nam poinformować,
że jest pierwszy laureat konkursu. Na naszą zagadkę prawidłowej odpowiedzi udzielił Jakub Gosieniecki, żeglarz z łodzi Welet. Przepłynął wiele mil, by powiedzieć,
że chodzi o wodza Wiesława
Zajączkowskiego. ZwycięzBogumiła Wolska wyrabia ciasto
cy gratulujemy i czekamy
na chleb żytni fot. Anna Wiśniewska na odpowiedź dotyczącą dzichleba w zrekonstruowanym siejszej zagadki. Odpowiedź
piecu. Replika średniowiecz- ukrywa się w osadzie wczenego pieca została wykonana snośredniowiecznej.
z gliny, natomiast jego stelaż
ZAGADKA 2
zrobiono z gałęzi.
Przepisy na inne specjaTo nie misjonarz,
ły kuchni wczesnośredniochoć z krzyżem chodzi.
wiecznej będziemy publikoKrętacz i szelma,
wać w kolejnych numerach
powrozem bodzi.
Gazety Biskupińskiej.
ANNA WIŚNIEWSKA
REMIGIUSZ KONIECZKA
Biskupin w literaturze pięknej,
reportażach i wspomnieniach
W rubryce tej przedstawiamy sylwetki osób wybitnych lub znanych, które odwiedziły wykopaliska w Biskupinie i zafascynowane tutejszymi odkryciami, dały temu wyraz na kartach literatury pięknej, w reportażach
lub wspomnieniach. Biogramy opracowała i teksty wybrała mgr Danuta
Piotrowska, historyk archeologii biskupińskiej, st. kustosz w Państwowym
Muzeum Archeologicznym w Warszawie.
Maria Bechczyc-Rudnicka Biblioteka Multimedialna. Lublin
Pierwsze dzieło literackie poświęcone Biskupinowi wyszło spod pióra małżeństwa Antoniego
i Marii Ksenii BechczycRudnickich. A. BechczycRudnicki (1882-1936), dziennikarz i historyk literatury,
otrzymał w 1923 roku pracę
w Polskiej Agencji Telegraficznej w Warszawie. W 1926
r. został jej korespondentem
w Londynie; był członkiem
honorowym Polskiego To-
warzystwa Prehistorycznego.
Popularyzował wyniki badań
w Biskupinie w prasie krajowej i zagranicznej. W czasopiśmie Z otchłani wieków
ukazał się jego artykuł o odkrytym w Biskupinie drewnianym kole tarczowym. Maria Ksenia (1888-1982) powieściopisarka, krytyk teatralny, tłumaczka, swego przyszłego męża poznała zapewne w Paryżu.
Latem 1935 r. państwo
Bechczyc-Rudniccy przybyli do Biskupina na zaproszenie prof. Józefa Kostrzewskiego. Przez kilka miesięcy
towarzyszyli ekspedycji wykopaliskowej. Zbierali materiały do napisanej wspólnie
powieści, pt. „Dziw. Opowiadanie na tle życia Prasłowian”, wydanej w 1937 roku
w nakładzie 1000 numerowanych egz., ozdobionej linorytami wybitnego grafika Tadeusza Cieślewskiego syna. We wstępie do ich
książki J. Kostrzewski napisał: „Niniejsze opowiadanie,
natchnione przez wykopaliska biskupińskie, cofa nas
wstecz jeszcze o jakieś pół
tysiąca lat, aż do wczesnego okresu żelaznego, w którym istniała osada warowna
na półwyspie jeziora Biskupińskiego, a zatem do czasów pomiędzy r. 700 a 400
przed Chr. (...) Jako prehistoryk stwierdzam, że Dziw
jest pierwszym w literaturze
polskiej utworem beletrystycznym, mającym za tło
tak odległą epokę, a opartym
na danych archeologicznych,
bardzo pilnie gromadzonych
i dociekliwie studiowanych.
Dlatego z radością witam
ukazanie się tej opowieści,
usiłującej twórczą fantazją
dopełnić wyniki badań prehistorycznych (...)”.
W opowiadaniu poświęconym życiu mieszkańców „prasłowiańskiego” grodu Autorzy podjęli się trudnego zadania odtworzenia języka sprzed
27 wieków. Powieść została dobrze przyjęta, uzyskując
przychylne recenzje. W jednej z nich czytamy: „Bardzo
niezwykła archaizacja języka
i plastyczne odtworzenie realiów starożytności słowiańskiej czynią z tego opowiadania, prawdziwy unikat w literaturze polskiej”. Natomiast
Jan Parandowski, znany pisarz
i eseista pisał: „Jest to zamiar
odważny i godny pochwały...”.
Od 1923 r. BechczycRudniccy mieszkali w Warszawie. W sierpniu 1938 r.
M. Bechczyc-Rudnicka ponownie odwiedziła wykopaliska w Biskupinie. Od 1944 r.
mieszkała w Lublinie. W latach 1960-65 była redaktorem naczelnym czasopisma
literackiego Kamena, wydawanego w Lublinie.
DANUTA PIOTROWSKA