odpowiedzi na wasze pytania dotyczące "piractwa"

Transkrypt

odpowiedzi na wasze pytania dotyczące "piractwa"
odpowiedzi na wasze pytania dotyczące "piractwa"
sobota, 18 stycznia 2014 15:13
W tym odcinku cyklu "poniedziałek z prawnikiem" Jarek Góra odpowiada na wasze pytania
zadane pod zeszłotygodniowym artykułem dotyczącym tego co i kiedy można ściągać z
internetu oraz do jakiego stopnia tymi danymi można się dzielić z innymi.
Na pytania odpowiada Jarosław Góra - prawnik, szef departamentu Nowych Technologii i IP w
kancelarii Ślązak, Zapiór i Wspólnicy, autor ipbloga.
Andrew: co jeśli pobieramy muzykę a potem umieszczamy jej w swojej własnej chmurze?
np w Google Music? pliki wtedy nie są już fizycznie tylko na moim dysku ale niejako
udostępnione dalej z tym, że teoretycznie tylko ja mam do nich dostęp z różnych
urządzeń.
Jarosław Góra: Jeśli inne osoby nie mają dostępu do tych treści, to o rozpowszechnianiu,
publicznym udostępnianiu itp. nie może być mowy.
Kacper: Czyli jeśli ja posiadam grę legalnie zakupioną w pudełku a następnie stracę i
nośnik gry i całą dokumentacje z nią związaną (np pożyczyłem koledze a on zgubił, nie
oddał) a nie posiadam paragonu to gdy pobiorę tą samą grę i scrackuje to grozi mi
odpowiedzialność karna?
Grozi. Czasem licencje uprawniają do zrobienia kopii zapasowej, właśnie na wypadek
zniszczenia oryginalnego nośnika itp. Ściągnąć gry chronionej prawem autorskim i używać jej
bez licencji (za pomocą cracka) nie można.
Wojcieszek: A co z tzw. "crackami", czyli ominięcie potwierdzenia oryginalności jakiegoś
oprogramowania?
Już samo posiadanie pliku ?crack?, który służy do obejścia zabezpieczeń danego
oprogramowania jest niezgodne z prawem.
Lukasz: A co jeśli korzystam z torrenta na autoryzowanym trackerze do którego dostęp
ma określona grupa na podstawie zaproszeń. Utrzymujemy stosunki towarzyskie i
jesteśmy siecią znajomych?
Teoretycznie wszystko może być w porządku i nie będziemy mieli do czynienia z
przekroczeniem granic dozwolonego użytku. Jednak mam pewne wątpliwości, czy udałoby się
przekonać sąd, co do spełnienia przesłanki ?stosunku towarzyskiego? między takimi osobami.
Robert: Nie piracę, wszystko mam za free bo korzystam z otwartej kultury :D
1/7
odpowiedzi na wasze pytania dotyczące "piractwa"
sobota, 18 stycznia 2014 15:13
Good for you!
X: Co z serwisami typu Chomikuj.pl lub Dropbox? Teoretycznie chomikuj to internetowy
dysk, jednak można też z niego pobierać pliki od innych użytkowników. Jak to wygląda
od strony prawnej?
Jeśli w ten sposób udostępniamy treści chronione prawem autorskim innym osobom, łamiemy
prawa autorskie podmiotów uprawnionych i grozi nam z tego tytułu odpowiedzialność.
Cito: A propos torrentów. Nie wolno udostępniać całego utworu ? to wiadomo. Ale
podczas pobierania automatycznie udostępnia się jego fragment ? czy to też jest
zabronione? Przecież taki fragment jest bezużyteczny.
Bezużyteczny? To, czy dany utwór, albo jego fragment, jest użyteczny, czy nie, nie ma
znaczenia z punktu widzenia prawa autorskiego.
Ciekawszy problem, jaki pojawia się przy okazji tego pytania to, czy w przypadku
rozpowszechniania fragmentów utworów, w szczególności tych nietwórczych, łamiemy prawa
autorskie? Prawo autorskie chroni, co do zasady, twórcze fragmenty utworów, a skoro tak, to
tylko rozpowszechnianie tylko właśnie takich fragmentów stanowiłoby naruszenie prawa
autorskiego. Możemy zatem próbować bronić się w ten sposób, że co prawda do
rozpowszechniania fragmentów utworu doszło, ale niech teraz ktoś udowodni, że doszło akurat
do rozpowszechniania tych twórczych fragmentów.
Znając jednak realia wymiaru sprawiedliwości, taka linia obrony może okazać się nieskuteczna.
quelo: Czy fakt uiszczenia opłaty (np. wykupienie konta premium w serwisie) zmienia
cokolwiek w kwestii legalności ściągania bez udostępniania?
Okoliczność wykupienia płatnego dostępu do serwisów udostępniających pliki nie wpływa na
kwestie związane z prawem autorskim.
j_kubik: Co ze sporzadzaniem lub sciaganiem napisow do filmow? Czy udostepnienie
polskiego tlumaczenia ktore sam sporzadzilem (bez samego filmu, tylko napisy) tez jest
nielegalne? Czy sciaganie napisow tak jak w przypadku samych filmow tez jest legalne?
Dialogi filmu najczęściej będą chronione prawem autorskim, jako element utworu
audiowizualnego lub jako odrębny utwór. Zatem dokonanie tłumaczenia tej warstwy filmu
stanowić może stworzenie utworu zależnego. Samo sporządzanie takiego opracowania jest
dopuszczalne, natomiast korzystanie z niego, np. w postaci jego rozpowszechniania w
Internecie, wymaga już zgody podmiotu uprawnionego do utworu pierwotnego (oryginalnych
dialogów np. w języku angielskim).
Robert: Jeśli zrobiłeś tłumaczenie ze słuchu to jest to legalne, a Ty jesteś autorem i
możesz robić co chcesz z tym.
2/7
odpowiedzi na wasze pytania dotyczące "piractwa"
sobota, 18 stycznia 2014 15:13
Nie do końca. Stworzyć takie tłumaczenie można, natomiast robić z nim nie wszystko można,
jeśli nie uzyskamy zgody twórcy utworu pierwotnego (czy też podmiotu uprawnionego z tytułu
praw autorskich). ?
Robert: A co jeśli udostępnię publicznie link do strony (nie mojej) zawierającej treści nielegalnie
udostępnione?
Ryzykujesz, bowiem pojawiły się już orzeczenia sądów, gdzie linkowanie uznano za rodzaj
rozpowszechniania. Kwestia ta jednak pozostaje problematyczna.
troll: Panie prawniku, szkoda że nie odniósł się pan do art. 35 ustawy, który mówi, że
dozwolony użytek nie może ?godzić w słuszne interesy twórcy?, bo to dość szerokie
sformułowanie (podobnie jak stosunek towarzyski). I żeby było pytanie: czy słyszał pan,
aby komukolwiek, kto pobierał już rozpowszechnione utwory z sieci, zarzucono godzenie
w słuszne interesy twórcy? Zaznaczam, że chodzi wyłącznie o pobieranie, bez
rozpowszechniania, bez P2P.
Panie trollu, ma Pan racje. Art. 35 zawiera przesłanki, które również muszą zostać spełnione,
aby uznać dane działanie za dozwolone w ramach dozwolonego użytku. Dozwolony użytek
rzeczywiście nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy
twórcy.
Naruszenie normalnego korzystania polega na podjęciu działań, które powodują
uniemożliwienie korzystania z utworu przez twórcę lub w znacznym stopniu pomniejszą tą
możliwość (np. poprzez powstanie konkurencji dla twórcy). Jeśli natomiast chodzi o drugą
przesłankę należy pamiętać, że każda forma dozwolonego użytku w jakimś stopniu godzi w
interesy twórcy (uprawnionego), zatem chodzi o przypadku nieuzasadnionego doprowadzenia
do powstania uszczerbku twórcy).
Krzaq: Dla upewnienia: taką legalnie ściągniętą muzyką, dzięki zasadzie dozwolonego
użytku, mogę dzielić się ze znajomymi? Jeśli tak, to jak zdefiniowana, jeśli w ogóle, jest
znajomość? Są np. osoby, które znam ?przez internet? od ~10 lat, nie widziałem ich na
oczy, a są mi bliższe niż koledzy z liceum.
W mojej ocenie możliwe jest wykazanie stosunku towarzyskiego z ludźmi, których znamy tylko
?przez Internet?, jednak ze względu na specyfikę Internetu, przy braku kontaktu
bezpośredniego, utrzymanie relacji towarzyskich jest utrudnione ? przede wszystkim należy być
pewnym z kim mamy daną relację (sam nick na formu może nie wystarczyć, bo nie mamy
pewności kto się za nim kryje).
Morfik: Ja też za bardzo nie rozumiem pojęcia ?przy jednoczesnym rozpowszechnianiu?.
Przecie można na torrentach pobierać pliki i nie wysłać przy tym ani jednego bita. Co w
takim przypadku?
Zawsze wydawało mi się, że cala technologia torrentów polega właśnie na konieczności
równoczesnego rozpowszechniania treści, które już pobraliśmy i bez tego to po prostu nie
zadziała. Jednak skoro piszesz, że to możliwe to będziemy mieli wtedy po prostu ściąganie i
problemy z związane z rozpowszechnianiem nam odpadają.
3/7
odpowiedzi na wasze pytania dotyczące "piractwa"
sobota, 18 stycznia 2014 15:13
Morfik: Druga sprawa, jeśli wyślę komuś szereg bitów, to czemu ktoś trzeci rości sobie
prawa do nich? Bity w plikach są jak słowa w tekście ? jest pewne, że im mniejsza część
pliku tym występuje gdzieś w innych materiałach, przykładowo, załóżmy że mamy 2 bity
danych i ktoś rości sobie prawa do? ułożenia tych dwóch bitów w jakiejś kolejności, bo
ma dzieło o długości dwóch bitów, do którego zastrzegł sobie prawa autorskie. Teraz ja
przesyłam komuś większy plik, nawet mojego autorstwa i przecie on może, i jestem
zdania że zawiera, ciągi 01, 10, 00, 11. Czy jeśli prześlę komuś plik zawierający, dajmy na
to, ułożenie 00, do którego kolo sobie rości prawo, to zostanę oskarżony o nielegalne
kopiowanie czyjegoś dzieła?
Nie należy mylić kodu 010101 z treścią, którą ten kod tworzy. Ochronie nie będzie podlegał sam
fragment kodu 01011101100, tylko treść jaką ze sobą niesie.
Morfik: Co w przypadku usunięcia nagłówków danego pliku, co czyni dane nieczytelnymi
? zwykły zlepek zer i jedynek, podobny do tego z /dev/urandom ? Czy w przypadku
udostępniania takiej zawartości podlega to czemuś?
Nazwy pliku również nie należy mylić z treścią. Ciekawe jednak, że nazwę pliku można uznać
za oznaczenie samego utworu i jego autorstwa, zatem jego zmiana może stanowić naruszenie
autorskich praw osobistych.
Na jakiej zasadzie się określa czy ktoś rozpowszechnia utwór chroniony prawem autorskim? Po
sumach kontrolnych plików? Po zawartości dysku? Po nazwie pliku? Po sekwencji bitów
przesłanych przez sieć? Po podłączeniu się do trackera na torrencie? Po pokazaniu listy plików,
które mamy na dysku i jesteśmy w stanie przesłać, niekoniecznie to robiąc?
Należy stwierdzić, ze doszło do rozpowszechniania utworu, zatem należy zapoznać się z
treścią pliku (danych), które zostały rozpowszechnione. Te wszystkie pozostałe elementy mogą
stanowić podstawę zainteresowania się daną aktywnością w sieci.
Marek: W artykule czytamy: ?Samo ściąganie muzyki i filmów mieści się w dozwolonym
użytku prywatnym, natomiast pobieranie oprogramowania już nie. Już bowiem samo
uzyskanie programu komputerowego bez zgody osoby uprawnionej (bez odpowiedniej
licencji) stanowi przestępstwo z art. 278 § 2 kodeksu karnego.? A tymczasem
wspomniany §2 brzmi: ?Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej
uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.? Więc
może szanowny pan prawnik najpierw przeczyta akt prawny na który się powołuje,
zamiast siać zamęt.
Szanowny Panie Marku obiecuję, że następnym razem przeczytam akt prawny, zanim zacznę
?siać zamęt?. Wydawało mi się, że komentując przepisu kodeksu karnego nie muszę znać jego
treści.
Uzyskanie programu komputerowego oznacza jakikolwiek sposób wejścia w jego posiadanie.
Owszem, można się bronić, że posiada się program, który ?sam z siebie? pojawił się na
komputerze, ale nie wróżę powodzenia tej linii obrony. Jednak bardziej prawdopodobne będzie
to, że ktoś uzyskał ten program.
4/7
odpowiedzi na wasze pytania dotyczące "piractwa"
sobota, 18 stycznia 2014 15:13
Grześ: Kupując grę lub sam klucz przez internet muszę mięć dowód zakupu, co jesli nie
mam rachunku?
Gdzieś jakiś ślad się znajdzie, jeśli nie u kupującego, to u sprzedawcy.
Ema: Uprzedzam że nie czytałem artykułu (z braku czasu, ochoty, problem ze wzrokiem
etc) Mam jedno pytanie Skąd mam wiedzieć co ściągam ? Czy w przypadku gdy ściągnę
sobie archiwum zip opisane jako ?zdjęcia cioci jadzi? a okaże się że w środku są Filmy
mistrza Wajdy to to już będzie podlegać pod złamanie ?praw autorskich? czy inne tego
rodzaju bzdury.
Ryzykujemy. Jeśli natomiast okaże się, że pod ?niewinną? nazwą pliku znajdą się niepożądane
treści, powinniśmy je usunąć. W mojej ocenie nie będzie można nam w takim przypadku
przypisać odpowiedzialności.
Michał: A ja mam następujące pytania:
1. Czy sprawa dozwolonego użytku prywatnego dotyczy również ebooków? O ile wiem,
w Polsce ebook jest usługą, nie towarem. Czy to nie zmienia możliwości jego
udostępniania, np. siostrze/bratu?
Dostęp do ebooku traktowany jest jako usługa (w dużym skrócie ? wynika to ze specyfiki
umowy sprzedaży, która dotyczy rzeczy materialnych, zatem nie może dotyczyć plików),
natomiast sam ebook będzie utworem. Jeśli natomiast chodzi o dozwolony użytek przyjmuje
się, że obejmuje on wymianę plików zawierających utwory, zatem udostępnienie pliku z
ebookiem bratu będzie podlegało pod dozwolony użytek. Inną sprawą jest zobowiązane wobec
?sprzedawcy? ebooku, gdzie mogliśmy się zobowiązać, że nie udostępnimy takiego pliku
komukolwiek ? wtedy co prawda jesteśmy w granicach dozwolonego użytku, ale łamiemy swoje
zobowiązania umowne.
Michał, pyt. 2. Czy jeżeli mam prawo do nagrania mp3, w ramach dozwolonego użytku
udostępniam go np. bratu, a on umieszcza go np. na Chomiku to sankcje karne grożą
tylko jemu czy również i mnie? Bo w końcu to mój plik ?wyciekł?.
Odpowiedzialność grozi osobie, która faktycznie dokonała naruszenia prawa autorskiego, a
więc w tym przypadku bratu.
Michał pyt. 3. Czy jeżeli do ściągania z torrentów używam klienta p2p, który ma
możliwość ustawienia limitu prędkości wysyłania na 0 b/sek to udostępniam ściągane
treści czy nie? Niby udostępniam, bo teoretyczna możliwość jest, ale z drugiej strony
nikt nie pobierze ode mnie ani bajta?
Jeśli nikt nie pobierze, znaczy, że do rozpowszechniania nie doszło, przynajmniej taka
jest moja ocena.
Mistrz: Jak działa motyw gdy jadę samochodem i słucham muzyki, która leci w radiu,
następnie materiał WIDEO udostępniam w serwisach typu YouTube? Czy ?czepianie? się
o prawa autorskie w tym momencie są słuszne? Pozdrawiam.
5/7
odpowiedzi na wasze pytania dotyczące "piractwa"
sobota, 18 stycznia 2014 15:13
Teoretycznie dokonuje się wtedy rozpowszechniania utworu, który brzmi w tle. ?Czepianie? się
o prawa autorskie w takiej sytuacji nie byłoby pozbawione sensu. Pozdrawiam.
Melle: Strasznie podoba mi się Wasz pomysł na serię artykułów ?Poniedziałki z
prawnikiem?. Myślę, że są przydatne, bo wiele osób nie ma pojęcia o wielu rzeczach co
można, a czego nie.
Cieszymy się bardzo
Ja również mam wątpliwości i zaraz przedstawię swoje pytanie, na które mam nadzieję pojawi
się odpowiedź, gdyż dotyczy to wielu osób. Otóż, głównie chodzi o konta fikcyjnych postaci na
portalach społecznościowych, co jest obecnie w modzie. Ludzie tworząc takie konta podają się
za postaci fikcyjne, umieszczają zdjęcia aktorów wcielających się w role danej postaci. Tak
więc, czy wykorzystywanie udostępnionych zdjęć z planów filmowych przez inne osoby
(powiedzmy na stronach fanowskich) bądź pobrane z oficjalnych stron produkcji jest legalne?
Czy kara może zostać nałożona bez względu na to co się z tymi zdjęciami robi czy dopiero
wówczas kiedy dojdzie do poważnego nadużycia, na przykład poprzez działanie takiego
użytkownika wizerunek aktora zostanie naruszony?
To ciekawy problem, z którym obiecujemy zmierzyć się w jednej z następnych części cyklu.
6/7
odpowiedzi na wasze pytania dotyczące "piractwa"
sobota, 18 stycznia 2014 15:13
źródło: niebezpiecznik.pl
7/7